Technikum ekonomiczne-co dalej?

[Karlina_]

Kto z Was uczęszczał/uczęszcza właśnie do takiego technikum? jakie macie wrażenia? uważacie, że to dobry wybór? można dostać po nim pracę? na jakie studia warto się wybrać? ja teraz chodzę do 3klasy w ekonomiku. ogólnie moje wrażenia są średnie. jest mi ciężko na przedmiotach zawodowych i szczerze nie zbyt dobrze się w tym czuję, wielu rzeczy nie rozumiem. czasami nie potrafię wyjaśnić podstawowych zagadnięć. strasznie się obawiam egzaminu zawodowego i tego co będę robiła po ukończeniu szkoły. nie wiem czy kierunek studiów będę związała z tym zawodem. strasznie się boję przyszłości bo nie mam żadnych zainteresowań. może ktoś jest w podobnej sytuacji do mojej? albo pomoże mi i coś doradzi albo chociaż pocieszy.czy uważacie, że jeżeli kiepsko sobie radzę z przedmiotami zawodowymi to będę w stanie jeszcze wszystko nadrobić? czuję się w tym wszystkim strasznie zagubiona. nie mam żadnego hobby. nie potrafię się odnaleźć w czymś, w czym byłabym dobra. często się czuję beznadziejnie, bezużytecznie. w szkole jestem przeciętnym uczniem, a raczej takim trójkowym. człowiek bez przyszłości... co robić?

[kajankas]

Również chodziłam do technikum ekonomicznego, a od kilku lat pracuję jako kosmetyczka. Kiedy miałam 15 lat, to nie byłam jeszcze na tyle dojrzała, aby rozsądnie wybrać kierunek studiów - przecież zainteresowania przychodzą dopiero później. Ale jestem zadowolona z tego co zrobiłam. Robię to co lubię i na prawdę zarabiam całkiem fajne pieniądze ;-)

[Coben1994]

Ja właśnie skończyłem technikum ekonomiczne i dzisiaj pisze maturę
Jeśli kogoś chociaż to trochę interesuję i chce iść na studia w tym kierunku to bd miał od razu łatwiej,bo na początku jest powtórka ze szkoły średniej.Ja planuje iśc na finanse i rachunkowość,chociaż mam w głowie również drugi kierunek nie związany z ekonomią Jesteś w tej szkole więc już wiesz,że w takiej szkole,przynajmniej u mnie kładzie się przede wszystkim nacisk na przedmioty zawodowe,maturalne to jakaś komedia po prostu..Co do ocen to się nie przejmuj ja zawsze byłem czwórkowym uczniem i nigdy mi się po prostu nie chciało uczyć :P Jednak w 4 klasie poza jednym przedmiotem zawodowym z wszystkich miałem 5 na koniec,także się nie załamuj,bo ostatni rok jest najważniejszy,jeśli się postarasz na pewno nie zawalisz egzaminu zawodowego
Jednak jeśli miałbym jeszcze raz wybierać na 100% poszedłbym do liceum,raz,że łatwiej,a dwa,że przygotowanie do matury jest na duuużo wyższym poziomie

[maacieek]

To i ja sie tu udzielę, skończyłem rok temu ekonomiczne obecnie siedzę na firze po prostu to jest coś co wiem że chciałbym robić przez większość życia zawodowego. Czy żałuję wyboru? Absolutnie nie pomijając że było ciężko w porównaniiu z osobami z lo ale maturę zdąłem dosyć dobrze, zawodowy także, uczelnia jedna z lepszych ponoć.
Gdybym te 5 lat temu wybierał szkołę również dałbym ekonomik na pierwszym miejscu, no jedynie co mi się nie podobało to lekcje angielskiego bo miałem stary program i języki były na poziomie podstawowym teraz wiem że mają rozszerzenie i więcej godziń.

Myślisz o studiach? O przedmiotach które chciałabyś zdawać? Przeglądałaś wybrane uczelnie jakie mają kierunki i które by cię zainteresowały? Bo to że jesteś w ekonomiku to nie oznacza że czekają cię studia w tym temacie

[Lusiekk]

Rok temu ukończyłam technikum ekonomiczne. Uważam, że to był dobry pomysł. Mi bardzo podoba się ten kierunek, ale i uważam, że jest mega przyszłościowy Wiadome jest jedno - jeżeli tego nie lubisz nie ciągnij tego po ekonomiku. Jeżeli chodzi o studia to jest parę kierunków na które chodzą ekonomiści
- ekonomia
- finanse i rachunkowość
- bankowość
- prawo i ekonomia
..
poszperaj w internecie. Skoro nie jesteś pewna to powchodź na strony Uniwersytetów i popatrz jakie mają kierunku może gdy na któryś zerkniesz poczujesz, że to właśnie to

Powodzenia!

[kajankas]

Kierunków i możliwości jest oczywiście sporo, ale kluczowe jest tutaj znalezienie takiego, który daje perspektywy pracy i cię interesuje. Właśnie dlatego ja postawiłam na branżę kosmetyczną i było warto. Moje koleżanki w bankach wyciągają dużo mniej niż ja ;-)

[Majeczka44]

Nie oszukujmy się - mało kto teraz w tych czasach faktycznie pracuje w wyuczonym zawodzie.
Większość dopiero z czasem dowiaduje się tego, czego chce się uczyć, w czym chce się rozwijać.
Wcześniej jesteśmy zbyt młodzi o na podejmowanie jakichkolwiek decyzji.

[kajankas]

Jeśli o wyuczonym zawodzie mówimy jako o szkole średniej czy studiach, to tak, ale jeśli o szkoleniach - to nie. Bo akurat jeśli ktoś robi konkretne szkolenia kierunkowe i wydaje na to pieniądze to raczej jest zdecydowany na to, aby w danym zawodzie już na pewno pracować.

[maacieek]

Napisane przez Majeczka44

Nie oszukujmy się - mało kto teraz w tych czasach faktycznie pracuje w wyuczonym zawodzie.
Większość dopiero z czasem dowiaduje się tego, czego chce się uczyć, w czym chce się rozwijać.
Wcześniej jesteśmy zbyt młodzi o na podejmowanie jakichkolwiek decyzji.

A moim zdaniem takie teksty że mało kto pracuje w wyuczonym zawodzie to tylko takie czce gadanie. Nie mówię tutaj o lekarzach czy prawnikach bo to troszkę inny temat, ale taki księgowy, kosmetyczka itp. to jakieś uprawnienia musi posiada, jakąś wiedzę również. W takim razie powiedz ty mi kto pracuje w nie tylko tych zawodach? Pierwszy lepszy z ulicy?

Napisane przez kajankas

Jeśli o wyuczonym zawodzie mówimy jako o szkole średniej czy studiach, to tak, ale jeśli o szkoleniach - to nie. Bo akurat jeśli ktoś robi konkretne szkolenia kierunkowe i wydaje na to pieniądze to raczej jest zdecydowany na to, aby w danym zawodzie już na pewno pracować.

I to samo tutaj, o ilę jakoś się zgodzę że będąc w wieku 15 lat nie każdy ma określony cel i robi "glupoty" idąć do technikum czy lo, ale z tym że po studiach ktoś nie wie co chce robić to troszkę bzdura i głupota. Bo jak można spędzić obijając się 3-5 lat i nie chcieć pracować w zawodzie ze studiów albo uważać że to jest nudne, głupie itp. No i nie oszukujmy się kurs kursowi nie równy tak jak i studiom

[kajankas]

Maciekk - pierwszej części nie rozumiem do końca, ale... powiedzmy, że po studiach w zawodzie pracuje jakieś 20% absolwentów. A jestem właśnie na kilka dni przed 30-tką, i otaczam się ludźmi, którzy w ciągu kilku ostatnich lat skończyli studia. Produkcja magistrów jest kilka razy większa niż zapotrzebowanie. A największa ta naprodukcja jest widoczna w pedagogice, marketingu, historii, administracji itd.

Druga część wypowiedzi - pewnie większość wie co chce robić, tylko są słabsi od konkurentów i nie mają szans na pracę w zawodzie.

[maacieek]

Napisane przez kajankas

Maciekk - pierwszej części nie rozumiem do końca, ale... powiedzmy, że po studiach w zawodzie pracuje jakieś 20% absolwentów. A jestem właśnie na kilka dni przed 30-tką, i otaczam się ludźmi, którzy w ciągu kilku ostatnich lat skończyli studia. Produkcja magistrów jest kilka razy większa niż zapotrzebowanie. A największa ta naprodukcja jest widoczna w pedagogice, marketingu, historii, administracji itd.

Druga część wypowiedzi - pewnie większość wie co chce robić, tylko są słabsi od konkurentów i nie mają szans na pracę w zawodzie.

Jakieś dane potwierdzające twoje przypuszczenia że tylko 20% pracuje w zawodzie? Osobiście powiem że znam sporo osób mających magistra i pracują w zawodzie w dużym mieście jak i mniejszym. Oczywiście jest i spora grupka ludzi którzy nie pracują w zawodzie "bo nie", nie chce im się, mają kasy jak lodu więc wolą mniejszą stawkę i mniej godzin.

I zgodzę się z tym że grono ludzi idzie na studia bo znajomi, bo mama, bo prestiż niby jakiś, bo się nudzą, bo to bo tamto nie pattrząc że później po kierunku A czy B nie będzie pracy lub za marne grosze - przykład administracja gdzie nie trzeba wielkich umiejetności do wypisywania wniosków, bo przepisówprawa da się nauczyć i zrozumieć jak ktoś tylko by chciał. I wracając przyszłość i tak zweryfikuje kto będzie mógł prcować gdzie i za ile