Jak rozpoznać płacz niemowlęcia?

[karolinaP103]

Mam problem-nie rozumiem swojego dziecka Mam wrazenie,że płacze zawsze jednakowo. Nigdy nie wiem o co mu chodzi.
Mały ma miesiąc i cały czas jak płacze to jest dla mnie zgadywanka o co mu chodzi. Próbuję karmienia,picia,przewijan ia,kładzenia do łóżeczka i tak w kółko. Efekt jest taki,że mały jest tak zirytowany tymi moimi zabiegami,że płacze chyba ze zmęczenia. W sumie go rozumiem,bo jak ja bym chciała coś a ktoś uparcie wciskałby mi coś innego to też byłabym zdenerwowana.
Często (w zasadzie codziennie )jest tak,że on płacze po4-6 godzin a ja nie wiem co on chce.
Jak wasze dzieci okazują głód,zmęczenie?
Niby jak dziecko jest głodne to "szuka", ciągnie języczek ale mój mały "szuka" cały czas (i podanie piersi nie daje efektu) a ciągnie języczek dopiero jak pośpi sobie za długo i nie je np 4 godziny!
Jestem podłamana tą całą sytuacją. Zarzucam sobie,że jestem złą matką,skoro nie potrafię zrozumieć swojego dziecka
Czy może mi ktoś pomóc?

[paula78]

A może płacze bo wyczuwa twoją niepewność ? masz jakies wsparcie ?możesz chociaż na pol godziny wyjśc z domu ?

Czas ,musicie sie poznac a dziecko musi wejśc w rytm po tej stronie świata

Macie już ustalony rytm dnia ?spacer/kąpanie ?
Dziecko w tym wieku może wisieć na piersi całe godziny ,moze chcieć byc blisko ,a może to jakieś kolki ?
masz pediatrę ?położna srodowiskową ,poradnie laktacyjną ?spróbuj tam przedstawić swoj problem ,ktory spotyka 90% mlodych mam

I spokój ,czas...będzie dobrze

[karolinaP103]

Napisane przez paula78

A może płacze bo wyczuwa twoją niepewność ? masz jakies wsparcie ?możesz chociaż na pol godziny wyjśc z domu ?

Czas ,musicie sie poznac a dziecko musi wejśc w rytm po tej stronie świata

Macie już ustalony rytm dnia ?spacer/kąpanie ?
Dziecko w tym wieku może wisieć na piersi całe godziny ,moze chcieć byc blisko ,a może to jakieś kolki ?
masz pediatrę ?położna srodowiskową ,poradnie laktacyjną ?spróbuj tam przedstawić swoj problem ,ktory spotyka 90% mlodych mam

I spokój ,czas...będzie dobrze

Moje wyjście to bieg przez sklepy żeby uzupełnić lodówkę
Co do rytmu-cięzko mi go wprowadzić bo albo mały chce wisieć na piersi przez ileś godzin (przy czym to wiszenie jest bardzo niespokojne- pocycka, wypluwa,po odstawieniu płacze a po przystawieniu się wnerwia) albo śpi tak długo,że go usiłuję budzić na karmienie."Usiłuję" bo bardzo ciężko mi go dobudzić.

Kolka była 3 razy-ten wrzask był tak głośny i mocny,że nawet ja go rozpoznałam
Z pediatra rozmawiałam i ona nie bardzo mogła mi pomóc.

Poradnia laktacyjna poszukam-dziękuję za sugestię.

Piszesz,że może on chce być blisko. Tej bliskości mogę mu zapewnić tylko tyle na ile pozwalają mi obowiązki przy drugim dziecku-może faktycznie ma tego mało. Nie śpi ze mną ,staram się by zasypiał sam (pójdzie do żłobka od września i musi umieć zasypiać sam bo tam go nikt nie uśpi). Staram się go przytulać ale jak on płacze to to moje przytulanie nie daje za bardzo efektu.Może przez to,że jestem zdenerwowana tym że nie wiem o co mu chodzi .

[sante]

hmm nie wiem jak ci pomóc wydawało mi się takie naturalne,że po paru tygodniach matka wie co oznacza konkretny płacz.Ja tak mam,jeśli wiem,że zjadło tyle ile powinno to płacz za godzinę może oznaczać ,że ma mokro,nie wygodnie,chce tylko się napić i różne takie.Mam troje dzieci i to było oczywiste.Może rzeczywiście problem tkwi w złym karmieniu piersią.Piszesz niemowlę czyli ile dokładnie miesięcy

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

wg moich wiadomości to kolka trwa ok 3msc i jest regularna czyli mniej więcej występuje w takich samych porach doby.A jak rozwiązujesz problem z gazami dziecka bo to może dokuczyć

[lucyAS]

nie wiem jak jest u ciebie z karmieniem piersią ale moje dziecko darło sie przez pierwsze 2 tygodnie zycia bo było głodne, nie chciał piersi, ja miałam za mało pokarmu ( probowała odciggac) porbowałam go karmic ale nie umiał sie zassac, konczyło sie to wrzaskiem jakby go ze skóry obdzierano, dopiero jak dostał flache to sie uspokajał i było "inne" dziecko i tak przez 2 tygodnie az dałam sobie spokój z karmieniem piersią, przeszłam zupełnie na mm i od tego czasu nie wiem co to płacz dziecka, chyba ze zwlekałam z podaniem mleka no albo sie np. uderzy ...

wbrez ogolnemu parciu na karmienie piersią ja jestem za wygodą i spokojem

[paula78]

A może żle go przystawiasz ?
niestety dzieciaczki tak maja ,że troche popiją i zasypiają ,ssanie to cięzka praca stąd sen a za chwile znowu by chciały.

Moja corke tez musialm budzić na karmienie,potrafila przespac jaki 1-3 tyg. dziecko 4 godziny ,polozna kazała budzic ,cięzko bylo ja dobudzić

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez lucyAS

wbrez ogolnemu parciu na karmienie piersią ja jestem za wygodą i spokojem

Ja też
ale sa mamy ,które chcą bardzo karmić i wtedy trzeba zawalczyć .

[Farahh]

Ale akurat w tym przypadku, niemożliwością jest, żeby dziecko się nie najadało, bo Karolina pisała w innym wątku, że bardzo dobrze przybiera na wadze... więc najada się na pewno.

Ja myślę, że jesteś za bardzo zestresowana i dziecko to wyczuwa...

[oolong]

mój się darł po kolka godzin codziennie od ok 3-4 tyg życia do ukończenia 3 mż - miał kolki i tyle, nic nie pomagało
jak podrósł, to odżyliśmy
(teraz beczy przez zęby, od grudnia już 6 wyrosło )

odnośnie rozpoznawania płaczu, to mi tez to kiepsko szło,
jak mały jest głodny to tak jakby chrząka najpierw zanim się rozbeczy w pełni
jak marudzi, to tak ełe-łe-łe "podśpiewuje"
jak w coś się uderzy/utknie gdzieś/po szczepieniu, to jest nagle mocny wrzask
jak były kolki, to był silny wrzask, wyprężanie się, tez jak był na rękach , ciężko go było utrzymać


kazde dziecko jest inne, ale może coś Ci to da

[karolinaP103]

Napisane przez sante

hmm nie wiem jak ci pomóc wydawało mi się takie naturalne,że po paru tygodniach matka wie co oznacza konkretny płacz.Ja tak mam,jeśli wiem,że zjadło tyle ile powinno to płacz za godzinę może oznaczać ,że ma mokro,nie wygodnie,chce tylko się napić i różne takie.Mam troje dzieci i to było oczywiste.Może rzeczywiście problem tkwi w złym karmieniu piersią.Piszesz niemowlę czyli ile dokładnie miesięcy

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

wg moich wiadomości to kolka trwa ok 3msc i jest regularna czyli mniej więcej występuje w takich samych porach doby.A jak rozwiązujesz problem z gazami dziecka bo to może dokuczyć

Ma miesiąc.
Karmię raczej dobrze-chwyta pierś wraz z otoczką,ma wywinięte wargi,słychać jak połyka pokarm na początku co pociągnięcie,potem co kilka pociągnięć.Ssie aktywnie przez 5-20minut.Jak słyszę,że nie przełyka to przystawiam do drugiej piersi.
Kolkę mieliśmy 3 razy i wyglądało to inaczej niż ten płacz przez kilka godzin- darł się okropnie,prężył i brzuch miał jak kamień.
Co do gazów-piję koper,anyżek-po tym ładnie puszcza bąki.

Napisane przez lucyAS

nie wiem jak jest u ciebie z karmieniem piersią ale moje dziecko darło sie przez pierwsze 2 tygodnie zycia bo było głodne, nie chciał piersi, ja miałam za mało pokarmu ( probowała odciggac) porbowałam go karmic ale nie umiał sie zassac, konczyło sie to wrzaskiem jakby go ze skóry obdzierano, dopiero jak dostał flache to sie uspokajał i było "inne" dziecko i tak przez 2 tygodnie az dałam sobie spokój z karmieniem piersią, przeszłam zupełnie na mm i od tego czasu nie wiem co to płacz dziecka, chyba ze zwlekałam z podaniem mleka no albo sie np. uderzy ...

wbrez ogolnemu parciu na karmienie piersią ja jestem za wygodą i spokojem

Po godzinie od karmienia daję herbatkę albo odciągniete mleko-wypije niewiele. Pokarmu mam chyba wystarczająco bo dziś po karmieniu odciągłam 60ml .

Napisane przez paula78

A może żle go przystawiasz ?
niestety dzieciaczki tak maja ,że troche popiją i zasypiają ,ssanie to cięzka praca stąd sen a za chwile znowu by chciały.

Moja corke tez musialm budzić na karmienie,potrafila przespac jaki 1-3 tyg. dziecko 4 godziny ,polozna kazała budzic ,cięzko bylo ja dobudzić

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------



Ja też
ale sa mamy ,które chcą bardzo karmić i wtedy trzeba zawalczyć .

Po 3,5godziny staram się go budzić.Po1-piersi by mi pękły ,po 2-jak będzie za rzadko jadł to boję się ,że pokarmu będzie za mało.

Napisane przez oolong

mój się darł po kolka godzin codziennie od ok 3-4 tyg życia do ukończenia 3 mż - miał kolki i tyle, nic nie pomagało
jak podrósł, to odżyliśmy
(teraz beczy przez zęby, od grudnia już 6 wyrosło )

odnośnie rozpoznawania płaczu, to mi tez to kiepsko szło,
jak mały jest głodny to tak jakby chrząka najpierw zanim się rozbeczy w pełni
jak marudzi, to tak ełe-łe-łe "podśpiewuje"
jak w coś się uderzy/utknie gdzieś/po szczepieniu, to jest nagle mocny wrzask
jak były kolki, to był silny wrzask, wyprężanie się, tez jak był na rękach , ciężko go było utrzymać


kazde dziecko jest inne, ale może coś Ci to da

Cieszę się,że nie jestem jedyna co nie rozpoznaje płaczu swojego dziecka.

próbowałam opisywać sobie jego płacz i zapisywać to mu pomogło-ale nie zauważam żadnej prawidłowości

Właśnie mały wrzeszczy od godziny Tz z nim walczy a ja staram się jakoś do tego zdystansować...

[sante]

a z jakiego powodu przestawiasz dziecko na drugą pierś po 20 min.

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

i uważam, że nie ma powodu do tego,aby podawać herbatkę po godz.od karmienia piersią.Herbatka nie jest potrzebna przy karmieniu piersią jeśli dziecko chce się napić to daj mu pierś,będzie ssało parę min i wystarczy.Pokarm który wycieka na początku ma mniej kalorii i jest idealny na przepojenie malucha

[karolinaP103]

Napisane przez sante

a z jakiego powodu przestawiasz dziecko na drugą pierś po 20 min.

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

i uważam, że nie ma powodu do tego,aby podawać herbatkę po godz.od karmienia piersią.Herbatka nie jest potrzebna przy karmieniu piersią jeśli dziecko chce się napić to daj mu pierś,będzie ssało parę min i wystarczy.Pokarm który wycieka na początku ma mniej kalorii i jest idealny na przepojenie malucha

Po 20min mały zaczyna się denerwować i jak nacisnę pierś to nic nie leci,więc daję drugą i jest zadowolony.
Co do pojenia piersią-robiłam tak przez pierwsze tygodnie. Efekt był taki,że on nie radził sobie chyba z trawieniem tego mleka wypijanego co godzinę-miał "bulgoty",krzyczał, miał bardzo wodniste stolce(w zasadzie sama woda mu leciała z pupy). A jak przychodziła faktycznie pora karmienia miałam za mało pokarmu-karmiąc co godzinę nie nadążałam z produkcją a on chciał się po prostu porządnie najeść. No i ryczał przez 2 godziny dopóki nie naprodukowałam. Butelki wtedy nie chcciał.

[sante]

to co opisujesz u siebie w pierwszych tygodniach karmienia to wynik ciągłego zmieniana piersi.Jeśli skaczesz z piersi na pierś to niby dziecko ciągle je,a robi wrażenie głodnego.Wypróżnia wodniste,często pieniste stolce i jest niespokojne.Czasem robi wrażenie bardzo głodnego,rzuca się na pierś i puszcza i nie wiadomo czego chce.Już piszę dlaczego,jak pisałam pierwszy wypływ mleka jest nisko kaloryczny,ma dużą ilość laktozy i jeśli bobas wcina ciągle trochę z jednej i trochę z drugiej piersi to w sumie je dużo,ale nie najada się.Przy tym duża ilość laktozy powoduje wzmożoną perystaltykę jelit co może powodować ból brzuszka i wyżej wymienione objawy. Żeby dziecko się najadło musi się dokopać do głębszych pokładów mleka,dlatego pytałam czemu zmieniasz pierś.

[oolong]

Napisane przez sante

to co opisujesz u siebie w pierwszych tygodniach karmienia to wynik ciągłego zmieniana piersi.Jeśli skaczesz z piersi na pierś to niby dziecko ciągle je,a robi wrażenie głodnego.Wypróżnia wodniste,często pieniste stolce i jest niespokojne.Czasem robi wrażenie bardzo głodnego,rzuca się na pierś i puszcza i nie wiadomo czego chce.Już piszę dlaczego,jak pisałam pierwszy wypływ mleka jest nisko kaloryczny,ma dużą ilość laktozy i jeśli bobas wcina ciągle trochę z jednej i trochę z drugiej piersi to w sumie je dużo,ale nie najada się.Przy tym duża ilość laktozy powoduje wzmożoną perystaltykę jelit co może powodować ból brzuszka i wyżej wymienione objawy. Żeby dziecko się najadło musi się dokopać do głębszych pokładów mleka,dlatego pytałam czemu zmieniasz pierś.

zgadza sie, własnie miałam to napisać

w pewnym momencie nie wyrabiałam juz, bo wydawało mi sie, że synek chce jeść co 30minut (a dodatkowo każde karmienie tyle trwało.....), robił tez mnóstwo kup, czasem nawet w trakcie karmienia musiałam zmieniać mu pieluche, bo się awanturował.
Ja nie zmieniałam piersi, ale przez to, że często jadł, to też dużo tej laktozy wypijał.
Radziłam sobie tak - jeśli chciał pierś szybko po karmieniu (w ciągu ok 30min od końca karmienia), to dostawał tą samą, wydaje mi się, że tylko ta metoda plus Bobotic trochę pomagała. Ale tak naprawdę nie nastawiaj się, że zupełnie będzie "bezwyjny", widać, że charakterek, jak mój ma

[Klarissa]

Ja popełniałam ten sam błąd - czyli przystawiałam do jednej piersi, a potem do drugiej. Lepiej jest karmić na przemian - jedno karmienie z jednej piersi, potem następne z drugiej itd. Dopiero później jeśli dziecko nie będzie się najadało to można z obu (na stronie WHO można wyczytać takie zalecenia) ale miesięcznemu dziecku starczy z jednej piersi.

Co do tego jak rozpoznać płacz to nie umiem ci powiedzieć, bo każde dziecko jest inne. Moje po prostu inaczej płakało na jedzenie, a w pozostałych przypadkach (nuda, mokro itd.) nie płakała tylko tak marudziła. Ale zdarza mi się czasem, że nie mam pojęcia o co mojemu dziecku chodzi - wtedy przytulam, uspokajam, kołyszę. Nie obserwuj tylko płaczu, ale też całe zachowanie dziecka (wyraz twarzy, oczka, rączki itp.). Tylko tyle umiem doradzić.

[anbas]

Napisane przez oolong

zgadza sie, własnie miałam to napisać

w pewnym momencie nie wyrabiałam juz, bo wydawało mi sie, że synek chce jeść co 30minut (a dodatkowo każde karmienie tyle trwało.....), robił tez mnóstwo kup, czasem nawet w trakcie karmienia musiałam zmieniać mu pieluche, bo się awanturował.
Ja nie zmieniałam piersi, ale przez to, że często jadł, to też dużo tej laktozy wypijał.
Radziłam sobie tak - jeśli chciał pierś szybko po karmieniu (w ciągu ok 30min od końca karmienia), to dostawał tą samą, wydaje mi się, że tylko ta metoda plus Bobotic trochę pomagała. Ale tak naprawdę nie nastawiaj się, że zupełnie będzie "bezwyjny", widać, że charakterek, jak mój ma

Jeśli ma nietolerancje laktozy, albo ciężko mu się ja trawi to spróbuj z Delicolem. To jest enzym laktazy. Miałam bardzo podobne problemy i myślałam, że ja nie wiem o co dziecku chodzi a mały cały czas cierpiał nie tyle przez kolki, ale skurcze jelit ponieważ miał problemy z trawieniem. Delicol kosztuje sporo ale w aptekach internetowych można dostać nawet za połowę ceny. My jesteśmy w połowie 3 buteleczki. Zupełnie inne dziecko. Oprócz tego dostaliśmy Debridat na receptę.
Nasze dziecię tez nie śpi z nami(pierwsze 3 tygodnie spał a potem sporadycznie, teraz wcale), początkowo wisiał na piersi całą dobę i ciągle płakał i właściwie dopiero pod koniec drugiego miesiąca polepszyło się. Jemu pomagało również przyciemnianie pomieszczeń, jeśli było za jasno to natychmiast zaczynał płacz. Pomaga również do tej pory ciasne spowijanie w pieluszkę , albo kocyk. Zauważyłam również, że im bardziej mnie coś rozprasza, albo jestem zmęczona tym on głośniej płacze. Pocieszające jest to, że do 3 miesiąca już niedługo a w połowie jest już na prawdę łatwiej.

[oolong]

Napisane przez anbas

Jeśli ma nietolerancje laktozy, albo ciężko mu się ja trawi to spróbuj z Delicolem. To jest enzym laktazy. Miałam bardzo podobne problemy i myślałam, że ja nie wiem o co dziecku chodzi a mały cały czas cierpiał nie tyle przez kolki, ale skurcze jelit ponieważ miał problemy z trawieniem. Delicol kosztuje sporo ale w aptekach internetowych można dostać nawet za połowę ceny. My jesteśmy w połowie 3 buteleczki. Zupełnie inne dziecko. Oprócz tego dostaliśmy Debridat na receptę.
Nasze dziecię tez nie śpi z nami(pierwsze 3 tygodnie spał a potem sporadycznie, teraz wcale), początkowo wisiał na piersi całą dobę i ciągle płakał i właściwie dopiero pod koniec drugiego miesiąca polepszyło się. Jemu pomagało również przyciemnianie pomieszczeń, jeśli było za jasno to natychmiast zaczynał płacz. Pomaga również do tej pory ciasne spowijanie w pieluszkę , albo kocyk. Zauważyłam również, że im bardziej mnie coś rozprasza, albo jestem zmęczona tym on głośniej płacze. Pocieszające jest to, że do 3 miesiąca już niedługo a w połowie jest już na prawdę łatwiej.

ja już jestem po kolkach (teraz zęby na tapecie), syn ma 8mies, ale to co napisałaś może przydać się autorce wątku

[karolinaP103]

Napisane przez sante

to co opisujesz u siebie w pierwszych tygodniach karmienia to wynik ciągłego zmieniana piersi.Jeśli skaczesz z piersi na pierś to niby dziecko ciągle je,a robi wrażenie głodnego.Wypróżnia wodniste,często pieniste stolce i jest niespokojne.Czasem robi wrażenie bardzo głodnego,rzuca się na pierś i puszcza i nie wiadomo czego chce.Już piszę dlaczego,jak pisałam pierwszy wypływ mleka jest nisko kaloryczny,ma dużą ilość laktozy i jeśli bobas wcina ciągle trochę z jednej i trochę z drugiej piersi to w sumie je dużo,ale nie najada się.Przy tym duża ilość laktozy powoduje wzmożoną perystaltykę jelit co może powodować ból brzuszka i wyżej wymienione objawy. Żeby dziecko się najadło musi się dokopać do głębszych pokładów mleka,dlatego pytałam czemu zmieniasz pierś.

Dziękuję za radę. masz rację z tą laktozą-od tego częstego jej przyjmowania właśnie takie kupy miał i takie bulgoty w brzuszku
Spróbuję karmić dłużej jedną piersią.Może nie będzie się wściekał,że musi się natrudzić by wyciągnąć mleko

Napisane przez oolong

zgadza sie, własnie miałam to napisać

w pewnym momencie nie wyrabiałam juz, bo wydawało mi sie, że synek chce jeść co 30minut (a dodatkowo każde karmienie tyle trwało.....), robił tez mnóstwo kup, czasem nawet w trakcie karmienia musiałam zmieniać mu pieluche, bo się awanturował.
Ja nie zmieniałam piersi, ale przez to, że często jadł, to też dużo tej laktozy wypijał.
Radziłam sobie tak - jeśli chciał pierś szybko po karmieniu (w ciągu ok 30min od końca karmienia), to dostawał tą samą, wydaje mi się, że tylko ta metoda plus Bobotic trochę pomagała. Ale tak naprawdę nie nastawiaj się, że zupełnie będzie "bezwyjny", widać, że charakterek, jak mój ma

Mój mały też robił naty karmieniu co godzinę mnóstwo kup.Były tak rzadkie,że najczęsciej wypływały i musiałam go całego przebierać.Dawałaś bobotic-ja daję espumisan . spróbuję dawać mu tę samą pierś jak będzie wył godzinę po karmieniu
Ciekawe,że w nocy nie mam tego problemu-po walkach wieczoru jak zaśnie i obudzi się na jedzenie(wtedy widać naprawdę,że jest głodny) zjada najczęście z jednej piersi 15min,zasypia i mam spokój na 3-3,5 godz.

Napisane przez anbas

Jeśli ma nietolerancje laktozy, albo ciężko mu się ja trawi to spróbuj z Delicolem. To jest enzym laktazy. Miałam bardzo podobne problemy i myślałam, że ja nie wiem o co dziecku chodzi a mały cały czas cierpiał nie tyle przez kolki, ale skurcze jelit ponieważ miał problemy z trawieniem. Delicol kosztuje sporo ale w aptekach internetowych można dostać nawet za połowę ceny. My jesteśmy w połowie 3 buteleczki. Zupełnie inne dziecko. Oprócz tego dostaliśmy Debridat na receptę.
Nasze dziecię tez nie śpi z nami(pierwsze 3 tygodnie spał a potem sporadycznie, teraz wcale), początkowo wisiał na piersi całą dobę i ciągle płakał i właściwie dopiero pod koniec drugiego miesiąca polepszyło się. Jemu pomagało również przyciemnianie pomieszczeń, jeśli było za jasno to natychmiast zaczynał płacz. Pomaga również do tej pory ciasne spowijanie w pieluszkę , albo kocyk. Zauważyłam również, że im bardziej mnie coś rozprasza, albo jestem zmęczona tym on głośniej płacze. Pocieszające jest to, że do 3 miesiąca już niedługo a w połowie jest już na prawdę łatwiej.

Delicol podaję drugi tydzień-poprawiły się kupy i mniej ma bulgotków w brzuszku. Próbowałam go ciasno owijać ale on się wścieka.

Odróżnia noc od dnia jeśli przyciemnasz światło w wpokoju w dzień?

[Klarissa]

Napisane przez karolinaP103

Odróżnia noc od dnia jeśli przyciemnasz światło w wpokoju w dzień?

A dlaczego nie zgasisz? W ciemnościach lepiej się odpoczywa niż przy świetle - to dotyczy zarówno dzieci jak i dorosłych. Ja mojej małej od 3 tygodnia życia gaszę światło w nocy

[anbas]

Napisane przez karolinaP103

Dziękuję za radę. masz rację z tą laktozą-od tego częstego jej przyjmowania właśnie takie kupy miał i takie bulgoty w brzuszku
Spróbuję karmić dłużej jedną piersią.Może nie będzie się wściekał,że musi się natrudzić by wyciągnąć mleko



Mój mały też robił naty karmieniu co godzinę mnóstwo kup.Były tak rzadkie,że najczęsciej wypływały i musiałam go całego przebierać.Dawałaś bobotic-ja daję espumisan . spróbuję dawać mu tę samą pierś jak będzie wył godzinę po karmieniu
Ciekawe,że w nocy nie mam tego problemu-po walkach wieczoru jak zaśnie i obudzi się na jedzenie(wtedy widać naprawdę,że jest głodny) zjada najczęście z jednej piersi 15min,zasypia i mam spokój na 3-3,5 godz.



Delicol podaję drugi tydzień-poprawiły się kupy i mniej ma bulgotków w brzuszku. Próbowałam go ciasno owijać ale on się wścieka.

Odróżnia noc od dnia jeśli przyciemnasz światło w wpokoju w dzień?

Odróżnia. U mnie w mieszkaniu jest bardzo jasno. Nie zaciemniam w dzień, ale staram się go nie stresować ostrym światłem. Po urodzeniu miał odwróconą dobę, ale po dwóch, trzech tygodniach załapał. Teraz ma 3 miesiące więc czasem muszę uciec do miejsca gdzie nie ma tyle bodźców bo jemu szkoda oczu zamknąć a potem ryk. Dzisiaj marudzi od 15.00 i nie mogę go uspać. Czasami żadne sposoby nie pomagają.

[gosik79]

Napisane przez karolinaP103

Mam problem-nie rozumiem swojego dziecka Mam wrazenie,że płacze zawsze jednakowo. Nigdy nie wiem o co mu chodzi.
Mały ma miesiąc i cały czas jak płacze to jest dla mnie zgadywanka o co mu chodzi. Próbuję karmienia,picia,przewijan ia,kładzenia do łóżeczka i tak w kółko. Efekt jest taki,że mały jest tak zirytowany tymi moimi zabiegami,że płacze chyba ze zmęczenia. W sumie go rozumiem,bo jak ja bym chciała coś a ktoś uparcie wciskałby mi coś innego to też byłabym zdenerwowana.
Często (w zasadzie codziennie )jest tak,że on płacze po4-6 godzin a ja nie wiem co on chce.
Jak wasze dzieci okazują głód,zmęczenie?
Niby jak dziecko jest głodne to "szuka", ciągnie języczek ale mój mały "szuka" cały czas (i podanie piersi nie daje efektu) a ciągnie języczek dopiero jak pośpi sobie za długo i nie je np 4 godziny!
Jestem podłamana tą całą sytuacją. Zarzucam sobie,że jestem złą matką,skoro nie potrafię zrozumieć swojego dziecka
Czy może mi ktoś pomóc?

Karolina moja córka była pierwszym w życiu niemowlakiem ( i nawet w ogóle maluchem do tej pory), z którym miałam do czynienia. Pierwsze miesiące były dla mnie po części psychiczną katorgą bo nie umiałam odróżnić rodzajów płaczu (nadal pozostaje to dla mnie zagadką) plus musiałam od zera nauczyć się "instrukcji obsługi" dziecka, głównie będą z nim sam na sam - mój partner pracuje w systemie 2 tyg na 2 tyg, kiedy pracuje nie ma go w domu. A Maja naprawdę często płakała gdzieś do 3 miesiąca życia.

Zjadał mnie stres, nawet jak młoda spała, biegałam dosłownie co 5 minut sprawdzać czy żyje. Ciągle wydawało mi się, że mam za mało pokarmu. Kiedy Maja odchylała głowę szukałam problemów neurologicznych, kolki były stresem nie do opisania, w sumie przez 3 miesiące potwornie bałam się o tę małą zarazę.

Wprawdzie z biegiem czasu dalej nie nauczyłam się odróżniać płaczu ale postawiłam na regularny tryb życia. Skoro przed chwilą ją nakarmiłam to znaczy, że wyje bo ją boli brzuch/zsikała się/zrobiła kupę/nudzi się. Przestałam przejmować się wyciem nie wiadomo skąd, skoro regularne wizyty u lekarzy nie wskazywały na żaden defekt. Każde dziecko jest inne, niektóre są do bólu spokojne, inne wyją jak opętane. Głowa do góry. Skoro zadręczasz się pytaniem, czy jesteś dobrą matką to znaczy, że jesteś.

[Seona]

Napisane przez karolinaP103

Mam problem-nie rozumiem swojego dziecka Mam wrazenie,że płacze zawsze jednakowo. Nigdy nie wiem o co mu chodzi.
Mały ma miesiąc i cały czas jak płacze to jest dla mnie zgadywanka o co mu chodzi. Próbuję karmienia,picia,przewijan ia,kładzenia do łóżeczka i tak w kółko. Efekt jest taki,że mały jest tak zirytowany tymi moimi zabiegami,że płacze chyba ze zmęczenia. W sumie go rozumiem,bo jak ja bym chciała coś a ktoś uparcie wciskałby mi coś innego to też byłabym zdenerwowana.
Często (w zasadzie codziennie )jest tak,że on płacze po4-6 godzin a ja nie wiem co on chce.
Jak wasze dzieci okazują głód,zmęczenie?
Niby jak dziecko jest głodne to "szuka", ciągnie języczek ale mój mały "szuka" cały czas (i podanie piersi nie daje efektu) a ciągnie języczek dopiero jak pośpi sobie za długo i nie je np 4 godziny!
Jestem podłamana tą całą sytuacją. Zarzucam sobie,że jestem złą matką,skoro nie potrafię zrozumieć swojego dziecka
Czy może mi ktoś pomóc?

Karolina ja bym przeszła na butlę, chociaż na chwilę i zobaczyła jak się zachowuje gdy zje tyle, ile widzisz że zjadł, dokładnie. Bo tak to niby przełyka, niby najedzony, ale znowu płacze itp.

Ja tam na samej piersi ambitnie nie trzymałam. Dokarmiałam i miałam spokój. Nie ma co się męczyć. Przed piersią ważyłam i po karmieniu też ważyłam i wiedziałam ile zjadło dokładnie Wiem, że niektórzy się z tego śmieją, ale miałam spokój i czyste sumienie, że wiem, że dziecko jest najedzone i jak płacze to z innego powodu. Jak zjadła mało, to dorobiłam sztucznego mleka i dokarmiłam.

Jak ciągle szuka piersi, to daj mu smoczek, może będzie spokój?

[sante]

dziecko przybywa na wadze nie ma raczej potrzeby dokarmiana,prędzej zła technika karmienia była powodem niepokoju Jeśli Karolinie zależy na karmieniu piersią potrzebna będzie wizyta w poradni laktacyjnej,butelkę zawsze zdąży dać.I wcale nie krytykuję Seony to,że ktoś dokarmia sztucznym mlekiem nie oznacza,że jest złą matką(żeby zaraz nie zrobiła narodowa dyskusja)

[karolinaP103]

Dokarmiać też próbowałam-niestety nutramigen nie jest zbyt smaczny i nie wiem czy z tego powodu ale czasami zje a czasami pluje.
Wczoraj byłam już tak wykończona-jeśc nie, piersi nie, herbatki nie mleka nie, noszenia nie więc dałam sobie 10min-stwierdziłam,że te 10 min musi się sam w pokoju podrzeć bo nie wytrzymam. Po 10min tz dał mu smoka i zasnął na 3godz.
Może on ma problem z samouspokojeniem się?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez karolinaP103

Dokarmiać też próbowałam-niestety nutramigen nie jest zbyt smaczny i nie wiem czy z tego powodu ale czasami zje a czasami pluje.
Wczoraj byłam już tak wykończona-jeśc nie, piersi nie, herbatki nie mleka nie, noszenia nie więc dałam sobie 10min-stwierdziłam,że te 10 min musi się sam w pokoju podrzeć bo nie wytrzymam. Po 10min tz dał mu smoka i zasnął na 3godz.
Może on ma problem z samouspokojeniem się?

Ja mysle,ze on w ogole nie potrafi sie uspokajać,chyba zbyt mały an to jest
Jak cos mu nie pasuje to płacze i tyle. Tylko teraz trzeba znalezc przyczynę...