Wynagrodzenie za prace.

[niewolno19]

To co lepiej żebym poprosiła o wyższą stawkę za godzinę? tylko, że wtedy pewnie będę krócej pracowała i na jedno wyjdzie ;/

[monique_05]

Hmm.. a masz umowę o pracę, tak? i zatrudnienie na 3/4, bo napisałaś, że 1/4, ale skoro 6h dziennie to chyba 3/4?
Przede wszystkim ech za 6 zł na godzinę to jest wyzysk dla mnie... Ja bym szukała pracy gdzie indziej.
Teraz to, co napiszę dotyczy umowy o pracę.
3/4 etatu to najniższa krajowa 1200 brutto w 2013 co i tak jest lepiej dla Ciebie niż 6zł/h/netto. Dlaczego? Przy założeniu, że miesiąc ma zazwyczaj 168h pracujących (w pełnym wymiarze), to na 3/4 jest to 126h do wypracowania. Daje Ci to netto 7,16 zł/h (9,52 brutto). Ponadto zajrzyj w umowę i sprawdź czy masz klauzulę dotyczącą dopuszczalnej liczby godzin, których przekroczenie uprawni Cię do wynagrodzenia jak za pracę w godzinach nadliczbowych - następnie sprawdź czy je przekroczyłaś, bo jeśli tak to należy Ci się dodatkowa kasa.

[mobi87]

dobrze, że podjęłaś rozmowę o podwyżce. Ciężko mi powiedzieć ile przeciętnie zarabia osoba na twoim stanowisku, z takim doświadczeniem, . Polecam Ci żebyś zapytała o to dziewczyny na wizażu... możesz się zdziwić. Na pewno wyngarodzenie, które otrzymujesz jest za małe. Wiesz może ile na kwiaciarni zarabia Twoja szefowa? Przypuszczam, że możesz mieć mniej więcej pojęcie ile wdaje miesięcznie na towar a ile ma w tym czasie utargu...Na pewno na rozmowie powinnaś być pewna siebie i nie dać się zbyć ale nie na stawaj się też na zasadzie "Masz mi dać bo się zwolnię..." ja jestem zawsze za tym żeby próbować osiągnąć jakiś kompromis... 1400 zł netto to wg mnie odpowiednie wynagrodzenie za cały poparty normalną umową etat, możesz zacząć od kwoty np. 1600 żeby mieć z czego schodzić. Pracujesz na stanowisku samodzielnie, w zasadzie chyba wszystko co jest na nim potrzebne umiesz, jesteś dyspozycyjna, można mieć do Ciebie zaufanie więc uważam, że jako pracownik jesteś warta tego wynagrodzenia. tak jak już już pisałam spróbuj się zorientować ile zarabiają osoby w kwiaciarni z twoim zakresie obowiązków, doświadczeniem itd. , weź też pod uwagę wielkość miasta. Podczas rozmowy się nie denerwuj, jeżeli szefowa się na żadną podwyżkę nie zgodzi to rozważ odejście ( nie polecam zanim nie nagrasz sobie nowej pracy) lub zapytaj kiedy możecie do rozmowy wrócić (kilka miesięcy max). powodzenia

[MalaArielka]

Napisane przez niewolno19

Od roku pracuję w kwiaciarni i na godzinę dostaję 6zł, jestem zatrudniona na 1/4 etatu i pracuję przeważnie po 6h. Wypłatę dostaję raz w tyg. z czego wychodzi mi za cały miesiąc 800-900zł ;/ nie jest to zadowalająca kwota więc postanowiłam dziś powiedzieć o tym szefowej i poprosiłam o podwyżkę obiecała jutro o tym ze mną pogadać tylko zdziwiło mnie to jak mi powiedziała czy wiem ze najniższa krajowa wynosi 1260? jak to?
Uprzedziłam ją, że chce pracować na cały etat czyli po 8h tyle ile jest czynna kwiaciarnia. Przez cały rok bardzo dużo się narobiłam, w sezonie praktycznie cały czas ja robiłam wszystkie wiązanki stroiki i nigdy nie dostałam żadnej dodatkowej kasy, często szłam do pracy na 5 rano a wracałam o 20 bo jeszcze ubieramy sale weselne nie ukrywam, że liczyłam na jakieś dodatkowe wynagrodzenie ale niestety ...
Ma pod sobą jeszcze dwóch pracowników tyle, że w sklepie odzieżowym i oni dostają 1500 miesięcznie plus 50zł za soboty czyli 1700 - za nic nie robienie, granie na komórkach, nie obsługiwanie klientów....
Czy mogę wymagać 1300? nie chce zmieniać pracy bo bardzo kocham to co robię lecz wypłata mnie przeraża... jak by mi ktoś doradził bez żadnych zgryźliwości to była bym wdzięczna.

Najniższa krajowa wynosi 1600 brutto na umowę o pracę, jednak wtedy kiedy masz przepracowany (chyba) rok pracy. W pierwszym roku zatrudnienia wynosi ok. 1260. Coś takiego czytałam w Kodeksie Pracy kilka miesięcy temu.
Rozumiem, że Ty pracujesz na umowę zlecenie? Tylko jak przy 1/4 etatu, mając po 6 zł. na godzinę wychodzi Ci na miesiąc aż 800-900 zł.?

[monique_05]

Napisane przez MalaArielka

Najniższa krajowa wynosi 1600 brutto na umowę o pracę, jednak wtedy kiedy masz przepracowany (chyba) rok pracy. W pierwszym roku zatrudnienia wynosi ok. 1260. Coś takiego czytałam w Kodeksie Pracy kilka miesięcy temu.
Rozumiem, że Ty pracujesz na umowę zlecenie? Tylko jak przy 1/4 etatu, mając po 6 zł. na godzinę wychodzi Ci na miesiąc aż 800-900 zł.?

Nie chodzi tutaj o przepracowanie roku, ale o rok kalendarzowy, w którym rozpoczęła się pierwsza praca. Czyli jeśli np. pierwsza praca (stosunek pracy) rozpoczęła się w grudniu 2012 to za grudzień ma 80% minimalnej, ale już od stycznia 2013 100%.

[MalaArielka]

Napisane przez monique_05

Nie chodzi tutaj o przepracowanie roku, ale o rok kalendarzowy, w którym rozpoczęła się pierwsza praca. Czyli jeśli np. pierwsza praca (stosunek pracy) rozpoczęła się w grudniu 2012 to za grudzień ma 80% minimalnej, ale już od stycznia 2013 100%.

Nie pisałam tego do autorki wątku, bo ona napisała, że pracuje już tam rok, więc nie powinno być z tym problemu. Pisałam ogólnie

[tubiz]

Wynagrodzenie od stycznia 2014 r wynosić będzie 1680 zł brutto. Kwotazostała określona w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 11 września 2012 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Ten oraz wiele innych ciekawych artykułów znajdziesz na stronie:
xxxx
Zapraszamy.

[olcia_21]

Dziewczyny dreczy mnie 1 rzecz i nie wiem jak ją rozwizac w najlepszy sposob. Potrzebuje waszej pomocy.
Od paru dni pracuje bez umowy w barze, pracuje tylko w weekendy. Pod koniec pracy za te 2 dni dostaje wynagrodzenie jest to 5,5zl za godzine czyli 88zl za 16 godzin pracy. Ostatnio zostalam z dziewczynami zeby pomoc im sprzatac bar zostalam dwa razy godzine po pracy i nie dostalam za te 2 godziny ani grosza ;/.
Zawsze dziewczyny dzwonia do szefowej i pytaja ile mi zaplacic za te 2 dni pracy , raz za 16 h dostalam 88zl, raz za 7h dostalam aż 50zl. W tym tygodniu dziewczyny same mi daly pieniadze czyli 88zl bez konsultacji z szefowa(bo uznaly ze zawsze tyle dostaje). Wkurzylam sie ze tylko 88zl dostalam w koncu na czarno pracuje to chociaz 100zl powinnam dostac (88zl plus te 2h sprzatania czyli kolo 100zl).
I dlatego prosze was o rade bo nie wiem czy mam jakos podgadac szefowej o tych nadgodzinach za ktore nie dostaje pieniedzy, czy nastepnym razem jakos podgadac dziewczynom zeby jednak zadzwonily do szefowej i zapytaly ile maja mi zaplacic pieniedzy za te 2 dni. Nie wiem moze powiem im cos w stylu : "ze ostatnio prawda dostalam 88zl ale przeciez pracowalam dluzej niz zawsze i zeby jednak zadzwonily do szefowej ,bo w koncu pracuje na czarno to powinna okazac sie hojniejsza ,a pozatym ostatnio dostalam 50zl za 7 godzin to moze chociaz mi 100zl zaplaci". Tylko nie chce zeby dziewczyny jakos odebraly to jako np.moją naiwnosc czy cos... sama nie wiem ;D Moze wy macie pomysl zeby to w najlepszy sposob zalatwic?

[Individualist]

Pogadałabym z szefową w prost odnośnie wynagrodzenia i tych dodatkowych godzin,skoro pracujesz dłużej to powinnaś za to dostać kasę. A umowę dostaniesz,czy nie chcesz? Wiesz bez umowy może płacić jak chce.

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[Bysanda]

Jezeli pracujesz bez umowy, to jedynie to Ci pozostaje, to to zglosic do US.

[anjuta]

Napisane przez olcia_21

Dziewczyny dreczy mnie 1 rzecz i nie wiem jak ją rozwizac w najlepszy sposob. Potrzebuje waszej pomocy.
Od paru dni pracuje bez umowy w barze, pracuje tylko w weekendy. Pod koniec pracy za te 2 dni dostaje wynagrodzenie jest to 5,5zl za godzine czyli 88zl za 16 godzin pracy. Ostatnio zostalam z dziewczynami zeby pomoc im sprzatac bar zostalam dwa razy godzine po pracy i nie dostalam za te 2 godziny ani grosza ;/.
Zawsze dziewczyny dzwonia do szefowej i pytaja ile mi zaplacic za te 2 dni pracy , raz za 16 h dostalam 88zl, raz za 7h dostalam aż 50zl. W tym tygodniu dziewczyny same mi daly pieniadze czyli 88zl bez konsultacji z szefowa(bo uznaly ze zawsze tyle dostaje). Wkurzylam sie ze tylko 88zl dostalam w koncu na czarno pracuje to chociaz 100zl powinnam dostac (88zl plus te 2h sprzatania czyli kolo 100zl).
I dlatego prosze was o rade bo nie wiem czy mam jakos podgadac szefowej o tych nadgodzinach za ktore nie dostaje pieniedzy, czy nastepnym razem jakos podgadac dziewczynom zeby jednak zadzwonily do szefowej i zapytaly ile maja mi zaplacic pieniedzy za te 2 dni. Nie wiem moze powiem im cos w stylu : "ze ostatnio prawda dostalam 88zl ale przeciez pracowalam dluzej niz zawsze i zeby jednak zadzwonily do szefowej ,bo w koncu pracuje na czarno to powinna okazac sie hojniejsza ,a pozatym ostatnio dostalam 50zl za 7 godzin to moze chociaz mi 100zl zaplaci". Tylko nie chce zeby dziewczyny jakos odebraly to jako np.moją naiwnosc czy cos... sama nie wiem ;D Moze wy macie pomysl zeby to w najlepszy sposob zalatwic?

pogadaj z szefowa czy masz zostawać na nadgodziny i czy to jest płatne.

7 godz x 5,5 zł =38,5zł + 11 zł (za 2 godz) =49,5 zł dostałaś 50 zł o co chodzi?

[Marwari]

Napisane przez olcia_21

Dziewczyny dreczy mnie 1 rzecz i nie wiem jak ją rozwizac w najlepszy sposob. Potrzebuje waszej pomocy.
Od paru dni pracuje bez umowy w barze, pracuje tylko w weekendy. Pod koniec pracy za te 2 dni dostaje wynagrodzenie jest to 5,5zl za godzine czyli 88zl za 16 godzin pracy. Ostatnio zostalam z dziewczynami zeby pomoc im sprzatac bar zostalam dwa razy godzine po pracy i nie dostalam za te 2 godziny ani grosza ;/.
Zawsze dziewczyny dzwonia do szefowej i pytaja ile mi zaplacic za te 2 dni pracy , raz za 16 h dostalam 88zl, raz za 7h dostalam aż 50zl. W tym tygodniu dziewczyny same mi daly pieniadze czyli 88zl bez konsultacji z szefowa(bo uznaly ze zawsze tyle dostaje). Wkurzylam sie ze tylko 88zl dostalam w koncu na czarno pracuje to chociaz 100zl powinnam dostac (88zl plus te 2h sprzatania czyli kolo 100zl).
I dlatego prosze was o rade bo nie wiem czy mam jakos podgadac szefowej o tych nadgodzinach za ktore nie dostaje pieniedzy, czy nastepnym razem jakos podgadac dziewczynom zeby jednak zadzwonily do szefowej i zapytaly ile maja mi zaplacic pieniedzy za te 2 dni. Nie wiem moze powiem im cos w stylu : "ze ostatnio prawda dostalam 88zl ale przeciez pracowalam dluzej niz zawsze i zeby jednak zadzwonily do szefowej ,bo w koncu pracuje na czarno to powinna okazac sie hojniejsza ,a pozatym ostatnio dostalam 50zl za 7 godzin to moze chociaz mi 100zl zaplaci". Tylko nie chce zeby dziewczyny jakos odebraly to jako np.moją naiwnosc czy cos... sama nie wiem ;D Moze wy macie pomysl zeby to w najlepszy sposob zalatwic?

takie są skutki pracy bez umowy...
a pozostałe dziewczyny też nie mają umów?

[olcia_21]

Napisane przez anjuta

pogadaj z szefowa czy masz zostawać na nadgodziny i czy to jest płatne.

7 godz x 5,5 zł =38,5zł + 11 zł (za 2 godz) =49,5 zł dostałaś 50 zł o co chodzi?

dostaje 5,5zl /h pracy ,a raz za 7 h pracy dostalam 50zl czyli 7zl/h.

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez Marwari

takie są skutki pracy bez umowy...
a pozostałe dziewczyny też nie mają umów?

mi nie jest potrzebna umowa, a inne pracuja rok wiec maja umowe i wiecej zarabiaja ode mnie.

[neia]

Napisane przez olcia_21

mi nie jest potrzebna umowa

Z tego co piszesz, to jednak jest Ci potrzebna, skoro masz problemy z dostawaniem pieniędzy i nadgodzinami.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

ja bym przy następnej takiej sytuacji powiedziała dziewczynom, że przecież byłam dwie godziny dłużej to więcej kasy mi się należy chyba i niech zadzwonią do szefowej to sprawdzą. no a jeśli bym nie dostała pieniędzy po raz drugi to więcej bym na nadgodzinach nie została.

[olcia_21]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;4507758 1]ja bym przy następnej takiej sytuacji powiedziała dziewczynom, że przecież byłam dwie godziny dłużej to więcej kasy mi się należy chyba i niech zadzwonią do szefowej to sprawdzą. no a jeśli bym nie dostała pieniędzy po raz drugi to więcej bym na nadgodzinach nie została.[/QUOTE]
tylko jak nie zostane na nadgodziny to boje sie ze dziewczyny nie beda juz takie mile i ze nie beda chcialy ze mna pracowac,wole miec mila atmosfere w pracy...
A szefowej nie zapytac sie jak to jest z tymi nadgodzinami? Czy mam zostawac im pomagac? w sumie szefowa widze tylko pol godziny na te 2 dni..

[anjuta]

napisałam Ci wcześnie, żebyś przede wszystkim porozmawiała z szefowa.

[Sara78]

Musisz jasno określić warunki pracy.

[Priesta]

Ja również uważam,że powinnaś porozmawiać z szefową.

[Honamii]

Witajcie

Dzisiaj byłam na dniu próbnym w "nowej" pracy (4h). Lecz gdy dzwoniłam do szefowej z zapytaniem czy jutro mam też przyjść odpowiedziała że nie bo musi sprawdzić jeszcze innych chętnych. I tu moje pytanie, czy należy mi się wynagrodzenie za te 4 h ?
Bo równie dobrze może się nie odezwać a nie ukrywam że doświadczenia nie mam a praca miała być dorywcza na wakacje. ( i takiej też osoby na wakacje szukali )

Dziękuje za odpowiedzi

[eibhlin87]

Za każdą pracę pracodawca powinien zapłacić

[ciaaastko]

niektorych biora na dwa-trzy dni probne i nie płacą, wiec za te 4 godziny to malo prawdopodobne

[201701300929]

oczywiscie,ze powinni zaplacic ale juz slyszac ,ze maja kolejke do sprawdzania powiem Ci,ze nie zaplaca
o ile nie masz jakiegos swistku,ze tam bylas i pracowalas to nic nie dostaniesz

[21kasia21]

Napisane przez Honamii

Witajcie

Dzisiaj byłam na dniu próbnym w "nowej" pracy (4h). Lecz gdy dzwoniłam do szefowej z zapytaniem czy jutro mam też przyjść odpowiedziała że nie bo musi sprawdzić jeszcze innych chętnych. I tu moje pytanie, czy należy mi się wynagrodzenie za te 4 h ?
Bo równie dobrze może się nie odezwać a nie ukrywam że doświadczenia nie mam a praca miała być dorywcza na wakacje. ( i takiej też osoby na wakacje szukali )

Dziękuje za odpowiedzi

Powinnaś mieć za to zapłacone jak najbardziej,
Chociaż w praktyce wygląda to tak, że niestety nie płacą.
Potem biorą kolejnych chętnych, zazwyczaj jak jest nowy towar czy dużo pracy i w efekcie nikt nie zostaje zatrudniony

[greenberry]

takie cos to powinno sie raczej uzgodnic przed dniem probnym, badz zapytac w ten sam dzien.
u nas w firmie jest zasada, ze dzien probny, ktory trwa od 2 do 4 h, jest zaplacony jesli osoba zostanie przyjeta. i czasami mamy tylko jedna osobe umowiona, a czasami wiecej - zalezy od ilosci kandydatow ktorzy spelniaja wstepne wymagania

[losiento]

pewnie nie zaplaca... mnie tez chcieli tak oszukac i mialam miec 3 dni probne za darmo, ale po pierwszym, gdzie stalam 14h i uzeralam sie z pijakami, poddalam sie

[haru_haru]

Na 100% ci nie zapłacą, ja też się dałam głupia nabrać na ''dni próbne'' i pracowałam 2 tygodnie (!) bez umowy bo to szefowa ''się rozchorowała'' to jej nie było i tak przekładali podpisanie, a o numer konta nikt nie pytał ...
Nigdy więcej się nie zgodzę na żadne dni próbne
Jeśli nie podpisałaś umowy to o pieniążkach możesz zapomnieć.

[szokoladasa]

Hej wszystkim! Jest sprawa... od dłuższego czasu jestem na bezrobociu no i pojawiła się oferta pracy jako pokojowa w sanatorium. Dziwi mnie tylko jedna rzecz. Powiedziano mi, że brutto jest 1450 zł, czyli netto około 1200 zł, bo odliczane jest 16%. Skąd te szesnaście procent? Jest realne, żeby otrzymywać takie wynagrodzenie? Myślałam, że aby otrzymywać 1200, to trzeba zarabiać najniższą krajową - 1750. Umowa to zlecenie.

1200 jak najbardziej mi wystarcza, zwłaszcza że mam 20 lat i nieduże doswiadczenie w pracy. Tylko chcę wiedzieć czy mnie nie okłamano, żeby później nie było że wyplata będzie poniżej tysiąca... Nie wiem czemu odliczane tylko 16%. Ktoś się orientuje? Jeśli tak to proszę o pomoc, od jutra mam iść na kilka dni na próbę (ponoć płatne).

Z PRZYZWYCZAJENIA DODAŁAM W TEJ "KATEGORII". PROSZĘ O PRZENIESIENIE.

[zlotniczanka]

16% czego? podatek dochodowy to 18%.... Umowa-zlecenie to nie umowa o pracę, a jeśli się dajesz uczysz, to stawka jest realna, bo nie musi byc oskładkowana zusem. Czyli pracodawca płaci za Ciebie mniej= kwota brutto jest niższa.

[skazana_na_bluesa]

jeśli masz status studenta to pracodawca ponosi niższe koszty zatrudnienia. nie mogłaś o to zapytać w firmie?