nadczynność tarczycy.

[iweczka]

Napisane przez sweet_chocolate

Hej, piszę pierwszy raz w tym wątku (niestety ) zrobiłam ostatnio ogólne badania krwi, w tym również hormony tarczycy, jako że wiele moich przypadłości wskazywało, że może być jakiś problem. Wyszło mi za niskie TSH a za wysokie FT3 i FT4, także z tego co wyczytałam - nadczynność. Dziś mam zamiar zapisać się do endokrynologa.

I tu od razu pytanie do Was, bardziej już obeznanych w temacie. Czy na wyniki może wpływać antykoncepcja hormonalna? Jak ogólnie wygląda stosowanie tych środków w czasie leczenia? Nie wiem czy była już tu o tym mowa, nie jestem w stanie przeglądnąć całego wątku.
Martwi mnie również co z zajściem w ciąże, planuje jakoś za rok się starać o dzidziusia.

hej.
Unormuj najpierw tarczycę, dopiero później staraj się o dziecko.
Ja miałam nadczynność (objawiła mi się po 1 porodzie )
2 lata zajęło mi doprowadzenie mojego tsh do poziomu "minimum" . Potem starania o dziecko, też długo....ale udało się obecnie jestem w 24 tc. Tarczyca szaleje, ale jest OK.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia!

[sweet_chocolate]

Wampierz, iweczka dzięki za odpowiedzi. Pierwszą wizytę u endo mam 10 maja zobaczymy co będzie

[karolcia3428]

Hej.ja nadal walcze ze swoją nadczynnością.narazie nie udaje sie unormować tsh.Albo za duże albo za małe....ehhhh....bez tego moja endo nie skieruje mnie na operacje.Jakie badania trzeba robić przed operacją??słyszalam ze do laryngologa trzeba iść...jeszcze co???zbieram już informacje powolu zeby sie przygotować psychicznie

[Wampierz]

Napisane przez karolcia3428

Hej.ja nadal walcze ze swoją nadczynnością.narazie nie udaje sie unormować tsh.Albo za duże albo za małe....ehhhh....bez tego moja endo nie skieruje mnie na operacje.Jakie badania trzeba robić przed operacją??słyszalam ze do laryngologa trzeba iść...jeszcze co???zbieram już informacje powolu zeby sie przygotować psychicznie

Na jaką operację? A jakie badania to powinien ci lekarz powiedzieć.

[iweczka]

Napisane przez karolcia3428

Hej.ja nadal walcze ze swoją nadczynnością.narazie nie udaje sie unormować tsh.Albo za duże albo za małe....ehhhh....bez tego moja endo nie skieruje mnie na operacje.Jakie badania trzeba robić przed operacją??słyszalam ze do laryngologa trzeba iść...jeszcze co???zbieram już informacje powolu zeby sie przygotować psychicznie

Ile czasu zmagasz się już z nadczynnością ?

[karolcia3428]

Zmagam sie od listopada. Operacja wyciecia tarczycy oczywiście.

[sweet_chocolate]

Wczoraj miałam drugą wizytę u endokrynologa, zaczęłam się leczyć w maju. Wyrównały mi się FT3 i FT4 - są teraz w normie, ale mam zdiagnozowaną chorobę Gravesa-Basedova. Poza tym na usg mam guzki. Następna wizyta za dwa miesiące, wtedy zrobi mi kolejne usg i jeśli to będzie potrzebne zleci biopsje guzka. Strasznie mnie to martwi boję się, czy to może oznaczać coś złego?

[m@skotka]

Sweet chocolate, nie martw się na zapas. To nie musi być nic groźnego. Można normalnie funkcjonować z guzkami.

Karolcia, odnośnie badań przed operacją to dostaniesz wytyczne od lekarza. W każdym przypadku jest inaczej.

[danny39]

Hello właśnie się okazało że 2 lata nie zaglądałem chociaz bywało kiepsko nadczynnośc nie zwalczona pojawia się jak teściowa;-) znienacka i męczy pocieszenie dla wszystkich zdiagnozowanych i z okreslonym sposobem leczenia po 4 latach walki wyskoczyły mi wynki TSh w normie 2,46 za to kosmiczne hormony ft4 1,96 i ft 3 2,46
a żeby było smieszniej od miesiąca jestem senny otępiały itp raczej objawy niedoczynności niż nad p. doktor zasugerowala guzek przysadki znaczy to się podobno gruczolak nazywa ciekawe czy przypadkiem przez 4 lata nie leczono objawów zamiast przyczyny i może ktoś wie jakim cudem przy takich wynikach mam za niskie jak na mnie ciśnienie i puls w normie?
ciekawa rzecz ta tarczyca daje nam w kość że najgorszym wrogom nie życzę pozdrawiam serdecznie

[Wampierz]

Napisane przez sweet_chocolate

Wczoraj miałam drugą wizytę u endokrynologa, zaczęłam się leczyć w maju. Wyrównały mi się FT3 i FT4 - są teraz w normie, ale mam zdiagnozowaną chorobę Gravesa-Basedova. Poza tym na usg mam guzki. Następna wizyta za dwa miesiące, wtedy zrobi mi kolejne usg i jeśli to będzie potrzebne zleci biopsje guzka. Strasznie mnie to martwi boję się, czy to może oznaczać coś złego?

Dużo osób ma guzki w tarczycy, w większości są niegroźne.

[karolcia3428]

hej.operacjemam wyznaczoną na 26 sierpnia.Narazie jestem na etapie zazczepienia się na żółtaczke(pierwsza dawka za mną)no i jeszcze konsultacja u laryngologa.Trroche mam pietra przed tą operacją....

[sweet_chocolate]

Napisane przez karolcia3428

hej.operacjemam wyznaczoną na 26 sierpnia.Narazie jestem na etapie zazczepienia się na żółtaczke(pierwsza dawka za mną)no i jeszcze konsultacja u laryngologa.Trroche mam pietra przed tą operacją....

Powodzenia, boję się że mnie też to czeka :/ No ale przynajmniej będziesz to już mieć za sobą i spokój z nadczynnością.

[m@skotka]

Karolcia, nie ma się czego bać. Wszystko będzie dobrze. Miałam taką operację kilka lat temu i od tamtej pory nie muszę brać żadnych leków.

[karolcia3428]

Napisane przez m@skotka

Karolcia, nie ma się czego bać. Wszystko będzie dobrze. Miałam taką operację kilka lat temu i od tamtej pory nie muszę brać żadnych leków.

to chyba nie wycieli ci całej??u mnie cała idzie do kosza więc leki niestety będe musiała brać do końca życia.

[m@skotka]

Napisane przez karolcia3428

to chyba nie wycieli ci całej??u mnie cała idzie do kosza więc leki niestety będe musiała brać do końca życia.

U mnie tylko część.

[karolcia3428]

Hej.jestem już po operacji która odbyła sie wczoraj.Wycięli całą tarczyce.jeszcze jestwm w szpitalu,ale jutro wychodze.Ogólnie jest dobrze,nic mnie nie boli,jem i pije normalnie.Pozdrawiam.

[sweet_chocolate]

Napisane przez karolcia3428

Hej.jestem już po operacji która odbyła sie wczoraj.Wycięli całą tarczyce.jeszcze jestwm w szpitalu,ale jutro wychodze.Ogólnie jest dobrze,nic mnie nie boli,jem i pije normalnie.Pozdrawiam.

To super, masz to za sobą

[Hala2609]

Witam.Od roku choruję na nadczynność tarczycy i Gravesa Basedowa.Wyniki sprzed roku:TSH 0,000 FT3 31,4 FT4 7,77 PcTRAb-21,69.Samopoczucie było fatalne:wysokie tętno, kołatanie serca,nerwowość, płaczliwość, wypadanie włosów,bezsenność, chudniecie( w ciagu 2 tyg. schudłam 4kg), obrzęk nóg wokół kostek i stóp. Przyjmowałam Thyrozol od 60 mg na dobę do 7,5 mg ( teraz)Od pół roku doszły dolegliwości oczne, które trwają do dzisiaj: stany zapalne spojówek, łzawienie, swędzenie, pieczenie, ból gałek ocznych jakby "dziubanie", wieczorem podwójny obraz w telewizorze.Byłam już chyba z 6 razy u okulisty, przetestowałam różne krople. Okulistka nie za bardzo znała się na chorobie GB, bo oświadczyła,że to nie ma związku. Poszłam prywatnie do innego okulisty, który powiedział,ze te dolegliwości oczne wynikają z choroby GB . Przeprowadził różne badania, wykluczył jaskrę, zbadał pole widzenia. Dużego wytrzeszczu nie mam , ale boję się,że może to pogłębić się. Jak patrzę na siebie w lustrze to widzę "zdziwiony" wyraz twarzy, ostrość wzroku pogorszyła się szczególnie w lewym oku.Zaliczyłam też alergologa, ale narazie nie może mi zrobić żadnych testów, dopóki nie będę zdrowa. Endokrynolog powiedziała,że jodu radioakt. nie może mi podać, bo nastąpi duży wytrzeszcz oczu. Thyrozol jest toksyczny i też przyjmowanie go na dłuższą metę jest szkodliwe. Pozostaje więc usunięcie tarczycy. Obecnie czekam na biopsję guzków tarczycy (19.11). Boję się operacji, mam 64 lata, jestem po przebytym nowotworze złośliwym jelita grubego, chemioterapii- 6 lat temu. Jak myślicie,czy po operacji tarczycy dolegliwości oczne ustąpią?Dziękuję za odpowiedzi.Pozdrawiam wszystkich z GB.

[elane]

Napisane przez Hala2609

Witam.Od roku choruję na nadczynność tarczycy i Gravesa Basedowa.Wyniki sprzed roku:TSH 0,000 FT3 31,4 FT4 7,77 PcTRAb-21,69.Samopoczucie było fatalne:wysokie tętno, kołatanie serca,nerwowość, płaczliwość, wypadanie włosów,bezsenność, chudniecie( w ciagu 2 tyg. schudłam 4kg), obrzęk nóg wokół kostek i stóp. Przyjmowałam Thyrozol od 60 mg na dobę do 7,5 mg ( teraz)Od pół roku doszły dolegliwości oczne, które trwają do dzisiaj: stany zapalne spojówek, łzawienie, swędzenie, pieczenie, ból gałek ocznych jakby "dziubanie", wieczorem podwójny obraz w telewizorze.Byłam już chyba z 6 razy u okulisty, przetestowałam różne krople. Okulistka nie za bardzo znała się na chorobie GB, bo oświadczyła,że to nie ma związku. Poszłam prywatnie do innego okulisty, który powiedział,ze te dolegliwości oczne wynikają z choroby GB . Przeprowadził różne badania, wykluczył jaskrę, zbadał pole widzenia. Dużego wytrzeszczu nie mam , ale boję się,że może to pogłębić się. Jak patrzę na siebie w lustrze to widzę "zdziwiony" wyraz twarzy, ostrość wzroku pogorszyła się szczególnie w lewym oku.Zaliczyłam też alergologa, ale narazie nie może mi zrobić żadnych testów, dopóki nie będę zdrowa. Endokrynolog powiedziała,że jodu radioakt. nie może mi podać, bo nastąpi duży wytrzeszcz oczu. Thyrozol jest toksyczny i też przyjmowanie go na dłuższą metę jest szkodliwe. Pozostaje więc usunięcie tarczycy. Obecnie czekam na biopsję guzków tarczycy (19.11). Boję się operacji, mam 64 lata, jestem po przebytym nowotworze złośliwym jelita grubego, chemioterapii- 6 lat temu. Jak myślicie,czy po operacji tarczycy dolegliwości oczne ustąpią?Dziękuję za odpowiedzi.Pozdrawiam wszystkich z GB.

Hej!

To fakt, za dużego wyboru nie ma, jod może rzeczywiście pogorszyć sytuację z oczami. Najpierw trzeba ustabilizować tarczycę thyrozolem, dopiero potem zabieg. Oczy powinny z czasem, wrócić do normy, na pewno się nie pogorszą. Na wytrzeszcz przy GB podaje się sterydy, nie pamietam juz nazwy, ja mialam w tabletkach.
Proszę być dobrej myśli, w dzisiejszych czasach usuniecie tarczycy, to juz norma i lekarze naprawdze wiedza co robia.

[Hala2609]

Do Elane
Dzięki za odpowiedź.O sterydach wiem, nawet okulista zasugerował taką ewentualność dodając jednocześnie ,że od nich "spuchnę".Nie chciałabym mocno przytyć, a sterydy to powodują, chyba,że nie będzie innego wyjścia. Obecnie mam dobre TSH i endokrynolog powiedziała, że już jestem gotowa na operację.W tej chwili największą bolączką są moje oczy. Codziennie wstaję rano z zapuchniętymi powiekami i tak przez cały dzień i mam uczucie ciała obcego w oczach.Lekarz powiedziała,że GB jest nie do wyleczenia całkowicie.Mam rozumieć,ze te układ immunologiczny będzie już zawsze produkował przeciwciała, nawet wtedy, gdy tarczycy nie będzie?
Elane, czy jesteś po operacji tarczycy?

[elane]

Napisane przez Hala2609

Do Elane
Dzięki za odpowiedź.O sterydach wiem, nawet okulista zasugerował taką ewentualność dodając jednocześnie ,że od nich "spuchnę".Nie chciałabym mocno przytyć, a sterydy to powodują, chyba,że nie będzie innego wyjścia. Obecnie mam dobre TSH i endokrynolog powiedziała, że już jestem gotowa na operację.W tej chwili największą bolączką są moje oczy. Codziennie wstaję rano z zapuchniętymi powiekami i tak przez cały dzień i mam uczucie ciała obcego w oczach.Lekarz powiedziała,że GB jest nie do wyleczenia całkowicie.Mam rozumieć,ze te układ immunologiczny będzie już zawsze produkował przeciwciała, nawet wtedy, gdy tarczycy nie będzie?
Elane, czy jesteś po operacji tarczycy?

Nie, ja jestem po dwoch podaniach radiojodu. Pierwszy w 2013 roku (zadzialal, ale nie wyregulowal mi tarczycy do konca, nadal mialam lekka nadczynnosc), drugi w 2014, ktory spowodowal u mnie mega niedoczynnosc. Obecnie jestem wyregulowana na Euthyroxie.
GB to choroba autoimmunologiczna, leczy sie jej skutki i objawy, czyli nadczynnosc, choroby oczu, a nie przyczyne (nie ma po prostu na nia lekarstwa). Po wycieciu tarczycy i ustabiliziwaniu niedoczynnosci lekami wszystko bedzie ok.

[m@skotka]

Napisane przez Hala2609

Do Elane
Dzięki za odpowiedź.O sterydach wiem, nawet okulista zasugerował taką ewentualność dodając jednocześnie ,że od nich "spuchnę".Nie chciałabym mocno przytyć, a sterydy to powodują, chyba,że nie będzie innego wyjścia. Obecnie mam dobre TSH i endokrynolog powiedziała, że już jestem gotowa na operację.W tej chwili największą bolączką są moje oczy. Codziennie wstaję rano z zapuchniętymi powiekami i tak przez cały dzień i mam uczucie ciała obcego w oczach.Lekarz powiedziała,że GB jest nie do wyleczenia całkowicie.Mam rozumieć,ze te układ immunologiczny będzie już zawsze produkował przeciwciała, nawet wtedy, gdy tarczycy nie będzie?
Elane, czy jesteś po operacji tarczycy?

Hala, ja jestem po operacji częściowego wycięcia tarczycy. Podobnie jak Ty miałam nadczynność i brałam thyrozol. Na chwilę obecną nie biorę żadnych lekarstw.

[mgielka98]

Witam,
już straciłam nadzieje na ujarzmienie GB. Po 4ch latach na Thyrozolu, 1,5 mies odstawiłam i znowu TSH poleciało w dół a hormony poszły w górę. (już kilka miesięcy prawie wcale nie brałam thyrozolu tylko jakąś tam minimalną dawkę a nawet mniej bo ciągle zapominałam i wyniki były na stałym poziomie.
Wydawało mi sie że przeczytałam już wszystko na temat GB, starałam się zdrowo odżywiać, wysypiać się, nie stresować. Przeciwciał TRAB niby już nie mam, a tarczyca ciagle głupieje. Miałam scyntygrafie robioną, i to nie wina guzków.
Najgorsze w tym wszystkim że chcielibyśmy zajść w ciąże. Mam jeszcze inne problemy ginekologiczne (przez co jest pytanie czy w ogóle uda nam się zajść w ciąże a przez tą tarczycę w ogóle nie możemy nawet zacząć próbować- mam 27 lat). Gdyby nie chęć zajścia w ciąże pewnie bym dalej brała Thyrozol.
Moja lekarz miała taki plan że jeśli moja tarczyca pracuje juz prawie normalnie to nie ma sensu jej usuwać, oby przez 3 pierwsze miesiące ciązy wytzrymała sama a później na małej dawce leku damy rade.
A moja tarczyca chyba nie wytrzyma aż tyle.
Wydaje mi się że w tym wypadku jedynym rozwiązaniem będzie leczenie radykalne. Jodu sie boje chyba jeszcze bardziej niż operacji, na dzień dzisiejszy wybrałabym operację.

Pytanie do WAS czy któraś z was miała podobne dylematy?
A może któras z Was ma usunięta tarczycę (przez GB) i zaszła normalnie w ciążę? Ciężko jest samemu regulować dawki hormonów? Jak wasze samopoczucie lepiej niż przed operacją??

Byłam wczoraj u innego endokrynologa stwierdził że po 4 latach jak nic sie nie udało to już się raczej nie polepszy.
Dał mi skierowanie do chirurga, powiedział mi co mam załatwić do operacji.
Mam jeszcze z tydzień dwa na decyzje. Boję się operacji ze względu na powikłania.
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się że wyniki się pogorszą:/ Jestem zrezygnowana. Już chyba nic nie wymyslę.
Pewnie za 15 lat będą leczyć komórkami macierzystymi a teraz zostaje nam chyba tylko ja wyciąć:/
Pozdrawiam

[Hala2609]

Napisane przez mgielka98

Witam,
już straciłam nadzieje na ujarzmienie GB. Po 4ch latach na Thyrozolu, 1,5 mies odstawiłam i znowu TSH poleciało w dół a hormony poszły w górę. (już kilka miesięcy prawie wcale nie brałam thyrozolu tylko jakąś tam minimalną dawkę a nawet mniej bo ciągle zapominałam i wyniki były na stałym poziomie.
Wydawało mi sie że przeczytałam już wszystko na temat GB, starałam się zdrowo odżywiać, wysypiać się, nie stresować. Przeciwciał TRAB niby już nie mam, a tarczyca ciagle głupieje. Miałam scyntygrafie robioną, i to nie wina guzków.
Najgorsze w tym wszystkim że chcielibyśmy zajść w ciąże. Mam jeszcze inne problemy ginekologiczne (przez co jest pytanie czy w ogóle uda nam się zajść w ciąże a przez tą tarczycę w ogóle nie możemy nawet zacząć próbować- mam 27 lat). Gdyby nie chęć zajścia w ciąże pewnie bym dalej brała Thyrozol.
Moja lekarz miała taki plan że jeśli moja tarczyca pracuje juz prawie normalnie to nie ma sensu jej usuwać, oby przez 3 pierwsze miesiące ciązy wytzrymała sama a później na małej dawce leku damy rade.
A moja tarczyca chyba nie wytrzyma aż tyle.
Wydaje mi się że w tym wypadku jedynym rozwiązaniem będzie leczenie radykalne. Jodu sie boje chyba jeszcze bardziej niż operacji, na dzień dzisiejszy wybrałabym operację.

Pytanie do WAS czy któraś z was miała podobne dylematy?
A może któras z Was ma usunięta tarczycę (przez GB) i zaszła normalnie w ciążę? Ciężko jest samemu regulować dawki hormonów? Jak wasze samopoczucie lepiej niż przed operacją??

Byłam wczoraj u innego endokrynologa stwierdził że po 4 latach jak nic sie nie udało to już się raczej nie polepszy.
Dał mi skierowanie do chirurga, powiedział mi co mam załatwić do operacji.
Mam jeszcze z tydzień dwa na decyzje. Boję się operacji ze względu na powikłania.
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się że wyniki się pogorszą:/ Jestem zrezygnowana. Już chyba nic nie wymyslę.
Pewnie za 15 lat będą leczyć komórkami macierzystymi a teraz zostaje nam chyba tylko ja wyciąć:/
Pozdrawiam

Witam.No to faktycznie masz problem.Nic Ci nie pomogę, bo jestem też przed operacją tarczycy.Piszesz,że boisz się powikłań pooperacyjnych.Pewnie chodzi o możliwość zajścia w ciążę? Trochę dziwię się, że dosyć długo jesteś leczona na GB .Mnie lekarz powiedziała,że maksymalnie tą chorobę leczy się 1,5 roku a potem trzeba podjąć decyzję;albo jod albo operacja.Pewnie Twoja lekarz wie co robi.Ja 19.11.mam mieć biopsję guzków ( oby nie było nowotworu) a potem wycięcie.Kobietki, które chorowały na GB i miały wyciętą tarczycę, odezwijcie się. Jak dziś czujecie się? Czy choroba GB wróciła? Pozdrawiam Cię Mgiełko, myśl pozytywnie.Wiem,że to trudne, damy radę.

[mgielka98]

Jeśli chodzi o powikłania to bardziej uszkodzenia związane ze nerwem strun głosowych które biegnie koło tarczycy. Ale mam nadzieje że nic takiego nie będzie mialo miejsca. Poza tym operacja to operacja poprostu się boję pomimo że juz kiedys miałam wycinany wyrostek robaczkowy. Słyszałam ze trwa nawet 2 godz.
Czekałam aż 4 lata gdyż szczerze mówiąc zmieniałam miejsce zamieszkania i trafiałam ciągle na róznych lekarzy, wyniki skakały, dopiero 2 lata temu znalazłam moją doktorke. I jakoś wszystko zaczeło się lepiej układać. Wierzyłam w moc naturalnego ozdrowienia, dzięki dobremu odżywianiu, witaminom, itd, przyjmowałam wit D, orzechy brazylijskie (2 dziennie-selen ), olej lniany, herbatki z ziół np czystka.
Ale niestety jak widać czegoś zabrakło albo za mało się przykładałam. Chociaż przeciwciała TRAB już mam w normie (wynik ujemny, chyba coś koło 0,3).
Stoję przed dylematem, walczyć jeszcze czy sobie darować wyciąć tarczyce i się modlić żeby nie uaktywniła się inna choroba autoimmunologiczna albo żeby nie przeszło mi na oczy.
Myślimy od jakiegoś czasu o dzidziusiu ale w tej sytuacji albo zostaje przy nadczynności i w ciąży ryzyk-fizyk albo wycinam i w ciąży wzgledny spokój...:/

Tak przy okazji moja znajoma z Graves-Basedowem zaszła w ciąże odstawiła leki i o dziwo już 3,5 mies wyniki w normie

[Wampierz]

Napisane przez Hala2609

Witam.No to faktycznie masz problem.Nic Ci nie pomogę, bo jestem też przed operacją tarczycy.Piszesz,że boisz się powikłań pooperacyjnych.Pewnie chodzi o możliwość zajścia w ciążę? Trochę dziwię się, że dosyć długo jesteś leczona na GB .Mnie lekarz powiedziała,że maksymalnie tą chorobę leczy się 1,5 roku a potem trzeba podjąć decyzję;albo jod albo operacja.Pewnie Twoja lekarz wie co robi.Ja 19.11.mam mieć biopsję guzków ( oby nie było nowotworu) a potem wycięcie.Kobietki, które chorowały na GB i miały wyciętą tarczycę, odezwijcie się. Jak dziś czujecie się? Czy choroba GB wróciła? Pozdrawiam Cię Mgiełko, myśl pozytywnie.Wiem,że to trudne, damy radę.

Chyba nie do końca, może raczej maks półtora roku, jeśli nie ma poprawy do jakiegoś określonego stopnia, albo jeśli pacjentka chce zajść w ciążę.

Bo ja usłyszałam na jednej z pierwszych wizyt u endo kilka lat temu, że w przeciągu dwóch lat spróbujemy wyprowadzić mnie z choroby.

[Hala2609]

Napisane przez Wampierz

Chyba nie do końca, może raczej maks półtora roku, jeśli nie ma poprawy do jakiegoś określonego stopnia, albo jeśli pacjentka chce zajść w ciążę.

Bo ja usłyszałam na jednej z pierwszych wizyt u endo kilka lat temu, że w przeciągu dwóch lat spróbujemy wyprowadzić mnie z choroby.

Co lekarz to inna opinia.Ja ze względu na dolegliwości oczne ( z którymi męczę się od 8 m-cy)zdecydowałam się na wycięcie tarczycy.Mam skierowanie na rezonans magnetyczny oczodołów, jako pilne zapisali mnie na luty 2017r. Paranoja i jak tu leczyć się? Też boję się operacji, ale innego wyjścia nie ma.

[mgielka98]

Czy po operacji tarczycy dolegliwosci oczne ustapia?

[Wampierz]

Napisane przez Hala2609

Co lekarz to inna opinia.Ja ze względu na dolegliwości oczne ( z którymi męczę się od 8 m-cy)zdecydowałam się na wycięcie tarczycy.Mam skierowanie na rezonans magnetyczny oczodołów, jako pilne zapisali mnie na luty 2017r. Paranoja i jak tu leczyć się? Też boję się operacji, ale innego wyjścia nie ma.

Ale też co pacjent, to inny przypadek. Zależy jakie jest nasilenie choroby, jeśli czyni spustoszenie w organizmie, np. wpływa na oczy, to wiadomo, że będzie inne podejście do leczenia.

No faktycznie to nie jest coś, co człowiek rozumie jako pilnie, ale pocieszę cię, że już prawie koniec listopada a grudzień szybko minie. Przy tym co NFZ potrafi odwijać to prawie jak jutro...

[Hala2609]

Napisane przez mgielka98

Czy po operacji tarczycy dolegliwosci oczne ustapia?

Endo powiedziała,że ustąpią, natomiast okulista-że powinny ustąpić. Nadmienił,że ma pacjentów, u których tak nie do końca ustąpiły.Pewnie to też indywidualna sprawa. Mam nadzieję,że polepszy się. Jestem już tak "zmęczona"tymi dolegliwościami ocznymi, okropnie to wkurzajace