pomóżcie

[karolcia93]

pomóżcie mam 12 lat , 166cm wzrostu , 52kg wagi , spory brzuszek i grube uda. ja sama siebie zaakceptowałam ale wszyscy któży mnie otaczają mówią że jestem za gruba . pomóżcie co mam robić ? robie ,, szóstke weidera ale to nic nie pomaga !! pomocy

[Kavala]

Dużo się ruszać, jeżdzić na rowerze, na rolkach, pływać.... Zrezygnować ze słodyczy, jeść dużo owoców i warzyw. a w ogóle to wagę masz w normie.

[natalka26]

Sorry, ale chyba najpierw trzeba byłoby pomóc osobom, które Cię otaczają. Żeby przy Twoim wzroście i wadze wmawiać Ci, że jesteś gruba, trzeba być ... (już nie napiszę, kim). Jeszcze na dodatek w Twoim wieku, przecież Ty cały czas rośniesz i proporcje Twojego ciała mogą się wielokrotnie zmieniać.

[Kavala]

Oblicz sobie sama. Masz prawidłową wagę.
http://kalorie.net/modules.php?name=Bmi
Może więcej ruchu, a poczujesz się zgrabniejsza?

[Lolanta]

W Twoim wypadku droga Karolciu- moja imienniczko- jestem pewna, ze wystarczy tylko wprowadzic minimalne zmiany, np. nie jesc nic po godzinie 18/19 ( zalezy o ktorej godzinie kladziesz sie spac- chodzi o to, zeby nie jesc nic conajmniej 3 godziny przed snem)- Twoj organizm zdazy przed snem strawic cale pozywienie, dzieki czemu nie bedzie mial z czego odkladac tluszczyku na przyszlosc; mozesz zastapic bialy chelb ciemnym, najlepiej byloby rowniez ograniczyc slodycze, ale sadze, ze jesli postarasz sie jesc slodycze rano (np. do godziny 14)- dzieki czemu Twoj organizm zdazy przez caly dzien je jeszcze spalic- to i tak bedzie z tego duzo korzysci Karolinko posluchaj teraz uwaznie- Twoja waga jest naprawde idealna przy Twoim wzroscie, wiec jedyne co mozesz zrobic--- (zeby w przyszlosci nie martwic sie o swoja tusze przez utrzymanie aktualnej wagi, ewentualnie pozwolic jej minimalnie skoczyc do gory- w koncu majac 12 lat jeszcze rosniesz)---to dbac o to, zeby duzo sie ruszac(jakis aerobik, regularnie chodzic na wf w szkole, basen, rower... co tylko masz w zasiegu rąk i co nie wymaga zbyt wielkiego poswiecenia od Ciebie- masz w koncu polubic dany sport, zeby kontynuowac go dlugo, naprawde regularnie uprawiany sport- ktory moze nie jest jakos specjalnie meczacy i spalajacy tluszcz- da wieksze rezultaty niz zmuszanie sie przez miesiac do jakiegos ostrego sportu, ktory nie bedzie dawal Ci satysfakcji Piszesz, ze robisz szóstke weidera ale to nic nie pomaga... A tak szczerze- jak dlugo to trwa? Te cwiczenia Weidera? Bo jesli kilka tygodni, to juz masz odpowiedz, czemu to nic nie pomaga Poza tym- powtorze sie- nie chodzi o to, zebys nagle schudla, tylko o to, zebys uprawiala cos co Ci przysporzy przyjemnosci, pewnosci siebie i jedynie dodatkowo- piekna figure po np. roku cwiczen I jeszze jedno: Blagam Cie- nie probuj nawet wpasc na tak "wspanialy" pomysl wskakujac na Bog wie jak mega cudowna diete!!! nigdy! Ale to NIGDY- pod zadnym pozorem nie stosuj diet glodowkowych, Kopenhaskich, typu 1000 kalorii dziennie, czy innych- jeszcze bardziej beznadziejnych bo po1. jesli zastosujesz sie do powyzszych rad jakie Ci udzielilam to gwarantuje Ci, ze kilka lat nie bedziesz miala zadnych kompleksow a po 2. jesli zastosujesz taka diete- to tylko zaszkodzisz swojej figurze i swojemu zdrowiu, poniewaz diety tak kategorycznie ucinajace pozywienie- hamuja trawienie i naprawde potem trudno osiagnac to, zeby metabolizm nagle znowu zaczal pracowac... co za tym idzie nawet jesli ktos chudnie przy takiej diecie kilka kg. to nie jest to tluszcz- ktorego pozbyc sie mozna jedynie przy uprawianiu sportu- ale jest to woda w organizmie, po skonczonej diecie wraca sie do poprzednich nawykow zywieniowych i spowolniony metabolizm nie moze sobie poradzic z nagla wielka dostawa kalorii i co sie dzieje? Nie daje rady trawic wszystkiego i odklada sie to wtluszcz i po kilku miesiacach z 5 kg ktore przykladowo udalo Ci sie schudnac- wraca to 5 kg. z nawiazka nastepnych 10 kg... Nie wiedzac czy Ty aby na pewno juz wiecej go nie skrzywdzisz hamujac pozywienie- organizm robi zapasy... Tak wiec NIE STOSUJEMY GWALTOWNYCH DIET. TAk wiec podsumowujac: naprawde lekkie ograniczenia w pozywieniu- duzo ruchu i za kilka lat bedziesz z siebie zachwycona Pozdrawiam.

[kumi]

Napisane przez karolcia93

pomóżcie mam 12 lat , 166cm wzrostu , 52kg wagi , spory brzuszek i grube uda. ja sama siebie zaakceptowałam ale wszyscy któży mnie otaczają mówią że jestem za gruba . pomóżcie co mam robić ? robie ,, szóstke weidera ale to nic nie pomaga !! pomocy

Spróbuj sie nie przejmować tym, co mówią inni.

Nie warto.

[zirael]

Uważam, że jeśli siebie zaakceptowaławś to już duży plus. Pamiętaj, że nie można przejmować się głupim dogadywaniem. Ale jeśli faktycznie chcesz trochę schudnąć to zrezygnuj ze słodyczy, jedz warzywa i owoce. Biegaj, pływaj, ćwicz... Na pewno się uda. Trzymam kciuki.


Pozdrowienia

[Monia-22]

Droga Karolciu !!! Jesli chodzi o twoją wage to jest ok. Jesteś jeszcze młodziutka, sylwetka sie jeszcze kształtuje...zaczniesz nabierać kobiecych kształtów. Nie powinno cię to razić...wręcz przeciwnie. Z czasem to docenisz- wierz mi. A docinkami ludzi nie powinnaś się przejmować...niech sobie gadaja co chcą. Wiele osób robi to z zazdrości (wręcz zawiści) albo są sami zakompleksieni i lżej im jak skrytykują i zdołują inną osobe. Grunt żebyś była z siebie zadowolona . Psychika jest najważniejsza. Jesli nie podobają ci się twoje uda zacznij jeździć na rowerze. Z doświadczenia wiem że rower bardzo wyszczupla nogi i pośladki i likwiduje cellulit. Najlepiej codziennie po pół godzinki popedałować na najlżejszym obciążeniu. Albo chociaż 3 razy w tygodniu (mówie o rowerku stacjonarnym)- zobaczysz sama jak nóżki ci ładnie wysmukleją. I wcale nie treba długo czekać na efekty...u mnie po tygodniu było już troszke lepiej. A jesli chodzi o jakieś drakońskie diety i inne takie to szczerze od serca ODRADZAM !!! Sama takowe stosowałam i musiałam się leczyć (o mały włos a wpadłabym w anemie)...byłam blada, paznokci do dzis nie moge doprowadzić do ładu, no i w ogóle wyglad na tym ucierpiał- a najbardziej biust- bo bardzo zmalał. Wierz mi za czasów młodości nie chce się go mieć (i się ukrywa) a im wiecej latek tym bardziej się go pragnie ! Zatem podstawa to zdrowe odżywianie (dużo białka) i ruchu-a zapewne wszystkim szczena OPADNIE! Jeśli cos ci się nie podoba w swojej figurce to po prostu poćwicz bo nie ma diety cud !!! Zdrowe odżywianie +ćwiczenia = sukces na całej linii. GŁOWA DO GÓRY !!!
Pozdrawiam serdecznie- MONIA

[Madziuuulka111]

Nie przejmuj się tym.Jesteś taka jaka jesteś.

[Siris88]

tak sie sklada ze jestes w wieku w ktorym zmieniaja sie proporcje pamietam ze jak mialam tye lat co ty to tez moim problemem byl brzuch i uda, a po paru latach sam zniknal - tluszcz poszedl w brzuszek, proporcje sie wyrownaly . nie przejmuj sie tym. Staraj sie jesc zdrowo, ale sie nie odchudzaj. Twoja waga jest bardzo dobra, kiepska figura wynika z tego ze przechodzisz teraz przez etap "brzydkiego kaczatka". Za pare lat wszystko sie zmieni . kazdy przez to przechodzi.

Jak chodzi o jedzenie mysle ze po prostu zrezygnuj z gazowanych slodkich napojow, postaraj sie troche wiecej ruszac - ale Twoja waga jest zupelnie w porzadku, zapewniam CIe! Niedlugo wszystko pojdzie Ci w biust i zniknie z brzuszka i ud . Glowa do gory! Zamiast katowac sie dieta spobuj sprobowac zamaskowac wyglad odpowiednimi ubraniami - np. spodnicami w ksztalcie litery A - takmi trapezowymi, do kolan.

I nie odchuzdaj sie! W tym wieku to nie zdrowe. Potrzebujesz kcal żeby rosnąć i rozwijać się (biust Ci przeciez rosnie a on glownie z tluszczyku

Uszy do gory, to trudny okres czasu dla kazdej kobiety, ale tez kazda z nas przez niego przechodzi.