słodkość sposobem na pocieszenie? :/

[mysiamysia]

Mam jeden bardzo duzy problem juz od kilku lat...gdy cos mi sie nie udalo/mialam zly dzien itp. sięgam po coś słodkiego mowiac sobie ze tylko tak moge sie pocieszyć..a potem sa wyrzuty sumienia ,ze mialam unikac a jednak znowu wracam do opdjadania slodkosci :/ Co robic?! jak wzmocnic silna wole...

[Nati02]

miec motywacje.... tylko tyle da sie zrobic

[Pusiak89]

Napisane przez mysiamysia

Mam jeden bardzo duzy problem juz od kilku lat...gdy cos mi sie nie udalo/mialam zly dzien itp. sięgam po coś słodkiego mowiac sobie ze tylko tak moge sie pocieszyć..a potem sa wyrzuty sumienia ,ze mialam unikac a jednak znowu wracam do opdjadania slodkosci :/ Co robic?! jak wzmocnic silna wole...

Poprostu zmotywować się na wszelakie sposoby. I wybrać... słodycze albo figura. Zastąpić jak już nimi coś. Ja na dołki uwielbiam wysiłek, hormon szczęścia się wydziela i myśl że mogę coś dla siebie zrobić poprawiając sobie humor . Co do zastąpienia słodyczy, na początku kup sobie suszone owoce i zjadaj kilka (ale kilka, bo też są kaloryczne) w takich chwilach. Powoli zmniejszaj dawkę aż przestaną Ci być potrzebne i ćwicz nad silną wolą. Pozdrawiam

[Dolot]

Napisane przez mysiamysia

Mam jeden bardzo duzy problem juz od kilku lat...gdy cos mi sie nie udalo/mialam zly dzien itp. sięgam po coś słodkiego mowiac sobie ze tylko tak moge sie pocieszyć..a potem sa wyrzuty sumienia ,ze mialam unikac a jednak znowu wracam do opdjadania slodkosci :/ Co robic?! jak wzmocnic silna wole...

Ehhhh kochana też tak miałam ale trzeba sobie kiedyś powiedzieć dość albo albo. Albo ja moje nowe lepsze życie, wysportowane ciało wolnosć od nałogu jakim niewatpliwie są słodycze i poczucie ze jest się szczęsliwą , ż emimo trudności pokonało sie swoje słabości No albo wybrać taki stan w jakim sie znajdujesz i dalej pogłebiac swoje problemy :/ Wybór nalezy do Ciebie
Jak motywacje i wzmocnienie silnej woli radze przykleić sobie- o ile to możliwe- na lodówke szczupłą babke i zaraz obok niej szczupłą I schowac słodycze z pola widzenia do szafek lub wcale ich nie kupować- bo co oczy nie widzą to sercu nie żal

[suzana]

ja napisałam artykuł o motywacji w sporcie. Myślę, że możnaby go podpiąć pod silną wolę w kwestii zaprzestania spożywania słodkości

[miiee]

A ja bym to inaczej zrobiła... Jak masz zły dzień to zjedz kawałek czekolady, kostkę, dwie... bez wyrzutów sumienia. Słodycze przecież to nie zabójstwo, kostka czekolady nie zniszczy ci figury.. Potem zajmij si czymś, posłuchaj ulubionej muzyki, poczytaj gazety i nie myśl, że zjadłaś coś słodkiego. Jak będziesz sobie na siłę odmawiać to wróci to ze zdwojoną siłą.... Kiedyś też miałam różnego rodzaju " motywacje " nie jem tego, nie jem tamtego... I wyrzuty sumienia, pilnowanie się na każdym kroku. Teraz i zjem nawet tabliczkę czekolady, i kawał pizzy i popiję piwem... I bez wyrzutów sumienia.. Nie robię tego na codzień... Ale czasmi warto sobie odpuścić reżimy i zakazy... A teraz jestem szczuplejsza niż kiedykolwiek wcześniej... Ważę 51 kg przy wzroście 172 cm...

[grudniowa-szatynka]

Znam to, ja zabijaŁAM stres jedzeniem, niekoniecznie słodkościami - jakimkolwiek. Zauważyłam, że sobie z tym poradziłam. Najlepiej działa na mnie pytanie siebie 'po co to robisz?' 'co chcesz przez to osiagnąć?' 'jak się bedziesz potem czuć?'.
Odpowiedzi sprawiają, że zamiast całej czekolady jem tylko kostke