Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[Ales_sandra]

Napisane przez HelenaTrojańska

Ja jeszcze ci dopowiem odnośnie Siarkowej mocy. Wiem, że ten krem ma wiele zwolenniczek. Sama lubiłam twarz po posmarowaniu nim, ale po tygodniu(?) stosowania miałam po nim mega wysyp. Oczywiście zaczęłam szukać przyczyn na wizażu i wyczytałam, że ten krem przez to cudowne zmatowienie wysusza, zmusza skórę do produkcji sebum, blokuje nam jego ujście, co prowadzi do pozatykanych porów i pryszczy. Odstawiłam krem i pryszcze przestały wyskakiwać. To była masakra szczególnie, ze miałam już przed tym na prawde niezłą buzię Poszukam tej wypowiedzi może znajdę

Używałam go regularnie przez dłuższy okres <chyba 3 tyg.> i nie zauważyłam żeby powodował u mnie wysyp. Owszem zdażały się momenty gorsze ale wydaje mi się, że było to spowodowane nieodpowiednim jedzeniem bądź hormonami.
I dziękuje za link do tego postu Przynajmniej już wiem co do czegu służy.

Poszukuję dobrego kremu nawilżającego do cery trądzikowej, znacie coś godnego polecenia?

[HelenaTrojańska]

Ja ostatnio miałam załamkę...Muszę się wygadać...
Nie maluję się ostatnio prawie wcale. Oczy tuszem, omiotę buzię delikatnie pudrem żeby się nie świeciła i tyle. W domowych lusterkach wyglądam całkiem całkiem. Mam jednego pryszcza przed okresowego, więc nie niepokoi mnie za bardzo, uporałam się z wągrami na nosie i policzkach. Ogólnie wydawało mi się, że jest dobrze. Kryzys przyszedł gdy zobaczyłam się w lustrze w restauracyjnej łazience Matko kochana, wyglądałam jakby moje pory były ogromne, widziałam każdą nierówność, każdą niedoskonałość! Na nosie i polikach wyglądałam jak brudna (matka natura obdarzyła mnie piegami). Jednym słowem-koszmar! Od razu humor mi się popsuł, jedyne czego chciałam to przeteleportować się do domu. Włączyła mi się taka wewnętrzna blokada, szłam ze spuszczoną głową żeby zasłonić włosami twarz Co ten trądzik robi z psychą to niemożliwe... Nie wiem teraz w które odbicie wierzyć? Oczywiście TŻ twierdzi, że przecież wyglądam normalnie (jedyne co mi się cisło na usta to- "Tak, normalnie jak pasztet"). Później "pocieszyłam się" jeszcze tym stwierdzeniem....:brzydal :

[alkaxy]

Wszystko zależy od lustra, oświetlenia. W niektórych marketach i przymierzalniach jest takie, że faktycznie każdą niedoskonałość, odstającą skórkę widać o wiele bardziej - pewnie na takie trafiłaś, nie przejmuj się.
Z drugiej strony mam takie lustro w domu, w którym skóra wygląda dużo lepiej. Kiedyś się przy nim malowałam i niestety poźniej odkryłam, że miałam mocno niestaranny makijaż, prawie nic nie zakryłam. Obejrzyj się w kilku lustrach i wyciągnij średnią

[HelenaTrojańska]

Napisane przez alkaxy

Wszystko zależy od lustra, oświetlenia. W niektórych marketach i przymierzalniach jest takie, że faktycznie każdą niedoskonałość, odstającą skórkę widać o wiele bardziej - pewnie na takie trafiłaś, nie przejmuj się.
Z drugiej strony mam takie lustro w domu, w którym skóra wygląda dużo lepiej. Kiedyś się przy nim malowałam i niestety poźniej odkryłam, że miałam mocno niestaranny makijaż, prawie nic nie zakryłam. Obejrzyj się w kilku lustrach i wyciągnij średnią

No właśnie już sama nie wiem jak wyglądam, ześwirować można
Wiadomo idealnej buzi nie mam. Ale taki kosmos jak w tamtym lusterku to nadawał się tylko do chodzenia kanałami
Chyba będę musiała teraz się skupić na wygładzaniu mojej buzi
Może kwasy na jesień?

[Aredhel125]

Napisane przez Wampierz

Miejmy nadzieję, że leczenie ci pomoże, ale skoro robią ci badania, to może dostaniesz coślepszego. Jełśi nie, to nie martw się - zawsze możesz zapytać lekarza, czy może nie lepiej jakieś inne pigułki, bo o tych słyszłaś coś tam coś tam... ja się spotkałam z takim podejściem, że ginekolodzy w pierwszej kolejności przepisują najtańsze pigułki... z jednej strony miło, że o tym myślą, z drugiej - trochę niemedyczne podejście. Jak się będzie upierał, to po pierwszym opakowaniu powiesz, że sie źle czujesz, puchniesz, boli cię brzuch itp. to ci zmieni piguły.

Spróbuję z nim na ten temat porozmawiać, może nie będzie robił problemów. A czy ginekolog mógłby mi zapisać coś innego na zbicie testosteronu oprócz typowych tabletek anty?

Napisane przez HelenaTrojańska

Ja ostatnio miałam załamkę...Muszę się wygadać...
Nie maluję się ostatnio prawie wcale. Oczy tuszem, omiotę buzię delikatnie pudrem żeby się nie świeciła i tyle. W domowych lusterkach wyglądam całkiem całkiem. Mam jednego pryszcza przed okresowego, więc nie niepokoi mnie za bardzo, uporałam się z wągrami na nosie i policzkach. Ogólnie wydawało mi się, że jest dobrze. Kryzys przyszedł gdy zobaczyłam się w lustrze w restauracyjnej łazience Matko kochana, wyglądałam jakby moje pory były ogromne, widziałam każdą nierówność, każdą niedoskonałość! Na nosie i polikach wyglądałam jak brudna (matka natura obdarzyła mnie piegami). Jednym słowem-koszmar! Od razu humor mi się popsuł, jedyne czego chciałam to przeteleportować się do domu. Włączyła mi się taka wewnętrzna blokada, szłam ze spuszczoną głową żeby zasłonić włosami twarz Co ten trądzik robi z psychą to niemożliwe... Nie wiem teraz w które odbicie wierzyć? Oczywiście TŻ twierdzi, że przecież wyglądam normalnie (jedyne co mi się cisło na usta to- "Tak, normalnie jak pasztet"). Później "pocieszyłam się" jeszcze tym stwierdzeniem....:brzydal :

Ja mam często identycznie i mam taką samą załamkę wręcz. W domu, szczególnie przy zwykłym "ciepłym" świetle skóra wygląda w miarę ok. Pamiętam jak spoglądałam się w lustro i myślałam- "nie no, jest ok", potem dla porównania zrobiłam sobie fotkę telefonem i miałam depresję. Podobnie było w toaletach w galeriach- notoryczna tragedia.W ogóle tekst w Twoim załączniku mnie załamał okropnie.
Od dłuższego czasu przed wyjściem oglądam się w lustrze przy oknie w świetle dziennym i wtedy zazwyczaj dochodzę do wniosku, że potrzebuję jeszcze jakieś pół godziny na ogarnięcie twarzy. Mimo to teraz i tak również prawie wcale się nie maluję bo nie mam siły. Olałam to już dawno temu. Cały czas mam wysypy nowych pryszczy i zaskórników i chyba nie ma sensu cały czas maskować tego toną tapety.

Może i jestem głupia, ale cieszę się, że tak wyszło z tym okresem. Może w końcu leczenie hormonami będzie miało jakiś konkretny powód, a nie będzie tylko moją fanaberią na tle wyglądu.

[wspaniala]

Napisane przez Aredhel125

Spróbuję z nim na ten temat porozmawiać, może nie będzie robił problemów. A czy ginekolog mógłby mi zapisać coś innego na zbicie testosteronu oprócz typowych tabletek anty?

slyszalam o tabletkach antyandrogenowych (?), moglam w sumie nazwe przekrecic.. ale cos w ten desen.

[simone2010]

Napisane przez HelenaTrojańska

No właśnie już sama nie wiem jak wyglądam, ześwirować można
Wiadomo idealnej buzi nie mam. Ale taki kosmos jak w tamtym lusterku to nadawał się tylko do chodzenia kanałami

Napisane przez Aredhel125

Ja mam często identycznie i mam taką samą załamkę wręcz. W domu, szczególnie przy zwykłym "ciepłym" świetle skóra wygląda w miarę ok. Pamiętam jak spoglądałam się w lustro i myślałam- "nie no, jest ok", potem dla porównania zrobiłam sobie fotkę telefonem i miałam depresję. Podobnie było w toaletach w galeriach- notoryczna tragedia.W ogóle tekst w Twoim załączniku mnie załamał okropnie.

Dziewczyny nie martwcie się, lustra w przymierzalniach i w toaletach w centrach handlowych "tak mają" Sama mam cerę raczej w porządku, a wyglądam w nich tak, że zawsze z kwikiem uciekam No i przecież nikt nie patrzy na nas w takim zbliżeniu, w jakim my przeglądamy się w tych wszystkich lusterkach

[HelenaTrojańska]

Napisane przez Aredhel125

Ja mam często identycznie i mam taką samą załamkę wręcz. W domu, szczególnie przy zwykłym "ciepłym" świetle skóra wygląda w miarę ok. Pamiętam jak spoglądałam się w lustro i myślałam- "nie no, jest ok", potem dla porównania zrobiłam sobie fotkę telefonem i miałam depresję. Podobnie było w toaletach w galeriach- notoryczna tragedia.W ogóle tekst w Twoim załączniku mnie załamał okropnie.
Od dłuższego czasu przed wyjściem oglądam się w lustrze przy oknie w świetle dziennym i wtedy zazwyczaj dochodzę do wniosku, że potrzebuję jeszcze jakieś pół godziny na ogarnięcie twarzy. Mimo to teraz i tak również prawie wcale się nie maluję bo nie mam siły. Olałam to już dawno temu. Cały czas mam wysypy nowych pryszczy i zaskórników i chyba nie ma sensu cały czas maskować tego toną tapety.

Też robiłam fote telefonem
Zawsze przeglądam się w lusterku przy oknie, akurat mam biurko pod oknem więc tu się maluję itd. no i tu wyglądam jak człowiek będę męczyć tż, niech mi powie nawet najgorszą prawdę

Napisane przez simone2010

Dziewczyny nie martwcie się, lustra w przymierzalniach i w toaletach w centrach handlowych "tak mają" Sama mam cerę raczej w porządku, a wyglądam w nich tak, że zawsze z kwikiem uciekam No i przecież nikt nie patrzy na nas w takim zbliżeniu, w jakim my przeglądamy się w tych wszystkich lusterkach

Dobrze słyszeć, że nawet z lepszą cerą tak jest

[Lorri]

Napisane przez simone2010

Dziewczyny nie martwcie się, lustra w przymierzalniach i w toaletach w centrach handlowych "tak mają" Sama mam cerę raczej w porządku, a wyglądam w nich tak, że zawsze z kwikiem uciekam No i przecież nikt nie patrzy na nas w takim zbliżeniu, w jakim my przeglądamy się w tych wszystkich lusterkach

Najgorzej mają krótkowidze tacy jak ja, czyli nietolerujący okularów i soczewek kontaktowych. U siebie widzimy w lusterku każdy najdrobniejszy mankament, a na innych patrzymy przez wygładzający filtr .

[HelenaTrojańska]

Napisane przez Lorri

Najgorzej mają krótkowidze tacy jak ja, czyli nietolerujący okularów i soczewek kontaktowych. U siebie widzimy w lusterku każdy najdrobniejszy mankament, a na innych patrzymy przez wygładzający filtr .

O to to to to!!Też jestem krótko widzem i idealizuje buzie innych I jeszcze jak się napatrzę na zdjęcia na pewnym portalu społecznościowym:rolleyes : I jeszcze you tube, na filmikach dziewczyny mają taaakie gładkie buzie dobrze, że teraz można oglądać w dobrych jakościach. Wychodzi wtedy na jaw to i owo

[jyyli]

Napisane przez Lorri

Najgorzej mają krótkowidze tacy jak ja, czyli nietolerujący okularów i soczewek kontaktowych. U siebie widzimy w lusterku każdy najdrobniejszy mankament, a na innych patrzymy przez wygładzający filtr .

Też tak mam

Napisane przez wspaniala

slyszalam o tabletkach antyandrogenowych (?), moglam w sumie nazwe przekrecic.. ale cos w ten desen.

Androcur? Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale to się bierze ze zwykłymi antykoncepcyjnymi.

[Wampierz]

Napisane przez Aredhel125

Spróbuję z nim na ten temat porozmawiać, może nie będzie robił problemów. A czy ginekolog mógłby mi zapisać coś innego na zbicie testosteronu oprócz typowych tabletek anty?



Ja mam często identycznie i mam taką samą załamkę wręcz. W domu, szczególnie przy zwykłym "ciepłym" świetle skóra wygląda w miarę ok. Pamiętam jak spoglądałam się w lustro i myślałam- "nie no, jest ok", potem dla porównania zrobiłam sobie fotkę telefonem i miałam depresję. Podobnie było w toaletach w galeriach- notoryczna tragedia.W ogóle tekst w Twoim załączniku mnie załamał okropnie.
Od dłuższego czasu przed wyjściem oglądam się w lustrze przy oknie w świetle dziennym i wtedy zazwyczaj dochodzę do wniosku, że potrzebuję jeszcze jakieś pół godziny na ogarnięcie twarzy. Mimo to teraz i tak również prawie wcale się nie maluję bo nie mam siły. Olałam to już dawno temu. Cały czas mam wysypy nowych pryszczy i zaskórników i chyba nie ma sensu cały czas maskować tego toną tapety.

Może i jestem głupia, ale cieszę się, że tak wyszło z tym okresem. Może w końcu leczenie hormonami będzie miało jakiś konkretny powód, a nie będzie tylko moją fanaberią na tle wyglądu.

Trudno powiedzieć, co ci zapisze - po pierwsze nie jestem lekarzem, po drugie nie wiadomo, co wykażą badania. Może się okazać, że zupełnie coś innego. Po prostu chciałam poradzić ci, co zrobić, gdyby wciskał ci jakieś nienajlepsze pigułki, tylko dlatego, że sa tanie.


A ja odwrotnie, mam w łazience jarzeniówki w dodatku patrzę w to lustro z bliska. Czasem robię też makijaż przy oknie, kiedy jest jasno, też dobre oświetlenie. Potem poza domem we wszystkich lustrach twarz wygląda o wiele lepiej chyba że się zacznę świecić jak nasmarowana smalcem. Ale żaden por mnie nie zaskoczy, znam je wszystkie.

[1d94aa359fccc21ffd3754e01fc729e7b21e5777_5e9cd7f29012b]

kochane Wizażanki ! Trądzik pojawia się dlatego, że organizm się oczyszcza: od wewnątrz do zewnątrz-skóra.
Ja nie miałam jakichś okropnych problemów ze skórą, ale i tak zrezygnowałam z cukrów w większej ilości oraz przetworzonych rzeczy (mięso jem max. raz w tyg i żadne "wędlinki")- tak w skrócie. I teraz tylko przed okresem pojedyncze niespodzianki mi się pojawiają. Patrząc na moją młodszą siostrę, która często jada czipsy, czekoladę i właśnie różne przetworzone rzeczy, jej skóra jest w strasznym stanie, czoło przede wszystkim, a wystarczy tylko lepiej dbać od siebie od środka, co jej mówię oczywiście

Trzymajcie się

[Marzena17]

[1=1d94aa359fccc21ffd3754e 01fc729e7b21e5777_5e9cd7f 29012b;35705897]kochane Wizażanki ! Trądzik pojawia się dlatego, że organizm się oczyszcza: od wewnątrz do zewnątrz-skóra.
Ja nie miałam jakichś okropnych problemów ze skórą, ale i tak zrezygnowałam z cukrów w większej ilości oraz przetworzonych rzeczy (mięso jem max. raz w tyg i żadne "wędlinki")- tak w skrócie. I teraz tylko przed okresem pojedyncze niespodzianki mi się pojawiają. Patrząc na moją młodszą siostrę, która często jada czipsy, czekoladę i właśnie różne przetworzone rzeczy, jej skóra jest w strasznym stanie, czoło przede wszystkim, a wystarczy tylko lepiej dbać od siebie od środka, co jej mówię oczywiście

Trzymajcie się [/QUOTE]

Gdyby to było takie proste i tylko od tego to zależało, wszyscy mielibyśmy pyszczki gładkie jak pupcia niemowlaka

[Wampierz]

[1=1d94aa359fccc21ffd3754e 01fc729e7b21e5777_5e9cd7f 29012b;35705897]kochane Wizażanki ! Trądzik pojawia się dlatego, że organizm się oczyszcza: od wewnątrz do zewnątrz-skóra.
Ja nie miałam jakichś okropnych problemów ze skórą, ale i tak zrezygnowałam z cukrów w większej ilości oraz przetworzonych rzeczy (mięso jem max. raz w tyg i żadne "wędlinki")- tak w skrócie. I teraz tylko przed okresem pojedyncze niespodzianki mi się pojawiają. Patrząc na moją młodszą siostrę, która często jada czipsy, czekoladę i właśnie różne przetworzone rzeczy, jej skóra jest w strasznym stanie, czoło przede wszystkim, a wystarczy tylko lepiej dbać od siebie od środka, co jej mówię oczywiście

Trzymajcie się [/QUOTE]
Oł rili? Myślisz, że tego nie próbowałam?
Wyeliminowanie pewnych produktów czasme pomaga, ale nie każdemu i nie każdy zestaw produktów. gdyby to było takie proste,to wszyscy, którzy jedzą wędliny po 10 zł/kg i blok seropoodbny, margarynę, mięso, polepszacze itp mieliby trądzik, a ludzie, którzy jedzą lepsze, bardziej naturalne produkty skórę jak atłas. A tak nie jest.

Znałam kiedyś ludzi, którzy od bardzo młodego wieku jedli tandetne jedzenie, dużo palili, pili wino siarkowane a cerę mieli cudowną, jak po photoshopie. Moze to ta siarka tak dobrze działała? Powinnam zacząć pić jabole?

[HelenaTrojańska]

Napisane przez Marzena17

Gdyby to było takie proste i tylko od tego to zależało, wszyscy mielibyśmy pyszczki gładkie jak pupcia niemowlaka

[jyyli]

Napisane przez Wampierz

Znałam kiedyś ludzi, którzy od bardzo młodego wieku jedli tandetne jedzenie, dużo palili, pili wino siarkowane a cerę mieli cudowną, jak po photoshopie. Moze to ta siarka tak dobrze działała? Powinnam zacząć pić jabole?

To jest myśl! To co, dziewczyny, robimy akcję "pijemy jabole przez miesiąc"?

Owszem, zdrowe odżywianie jest ważne dla cery, ale tylko u nielicznych można liczyć na diametralną poprawę cery po wykluczeniu śmieciowego żarcia. I wtedy raczej nie ma mowy o trądziku jako chorobie, tylko o skutkach złego żywienia.
I nie wiem, co robi mięso w zestawieniu z przetworzonym jedzeniem, przecież samo w sobie jest równie nieprzetworzone co warzywka. Chociaż faktem jest, że tak naprawdę nie wiemy, jakiej jakości jest to w supermarketach (ale to samo tyczy się warzyw; tym bardziej, że ludzie kupują piękne, duże i gładkie warzywa, a one najczęściej są pryskane. Nikt nie kupi "brzydkich", zdrowszych i dużo smaczniejszych), dlatego warto kupować prosto od producenta, a najlepiej od w ogóle od drobnych producentów

[1d94aa359fccc21ffd3754e01fc729e7b21e5777_5e9cd7f29012b]

warzywka z ogródka : )

W sumie osoby, które tak jedzą a mają piękną cerę, też znam takie, często borykają się z problemami zdrowotnymi.
Ale na spokojnie, nie ma co się denerwować
Każdy różnie do mięsa podchodzi, ja niestety często czuję "sztuczność", szczególnie tych wędlin wszystkich..
Tak samo czuję (w sensie zapach) kiedy alkohol jest ciepły

[Wampierz]

[1=1d94aa359fccc21ffd3754e 01fc729e7b21e5777_5e9cd7f 29012b;35706953]warzywka z ogródka : )

W sumie osoby, które tak jedzą a mają piękną cerę, też znam takie, często borykają się z problemami zdrowotnymi.
Ale na spokojnie, nie ma co się denerwować
Każdy różnie do mięsa podchodzi, ja niestety często czuję "sztuczność", szczególnie tych wędlin wszystkich..
Tak samo czuję (w sensie zapach) kiedy alkohol jest ciepły [/QUOTE]
Nie wszysyc mają ogródek, pzoa tym ile w jednym ogródku można nauprawiać warzyw.

My się nie denerwujemy, tylko komentujemy rewelację, którą zaserwowałaś.

Czujesz sztuczność w mięsie? Wędliny sa pełne konserwantów, ale to normalne, nawet te naturalne sa przecież peklowane. Trudno powiedzieć, co jest w mięsie. Zależy to od karmienia i traktowania zwierząt (czy brały jakieś leki). Ale np. czytałam, ze polskie kurczaki nie są karmione antybiotykami ani nic takiego i ogólnie są dobrej jakości. W mięsie oczywiście moga być jakieś toksyny, ale tak samo w warzywach, wodzie, powietrzu i ogólnie wszystkim. Ale to jest temat na innąrozmowe, nam chodzi o to, że dieta nie przekąłda sięna stan cery w tak prosty sposób, to wszystko.

[Aredhel125]

Napisane przez Wampierz

Nie wszysyc mają ogródek, pzoa tym ile w jednym ogródku można nauprawiać warzyw.

My się nie denerwujemy, tylko komentujemy rewelację, którą zaserwowałaś.

Czujesz sztuczność w mięsie? Wędliny sa pełne konserwantów, ale to normalne, nawet te naturalne sa przecież peklowane. Trudno powiedzieć, co jest w mięsie. Zależy to od karmienia i traktowania zwierząt (czy brały jakieś leki). Ale np. czytałam, ze polskie kurczaki nie są karmione antybiotykami ani nic takiego i ogólnie są dobrej jakości. W mięsie oczywiście moga być jakieś toksyny, ale tak samo w warzywach, wodzie, powietrzu i ogólnie wszystkim. Ale to jest temat na innąrozmowe, nam chodzi o to, że dieta nie przekąłda sięna stan cery w tak prosty sposób, to wszystko.

Zgadzam się, na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Jakaś tam ilość chemii i konserwantów w jedzeniu to wyznacznik naszych czasów i nic z tym nie zrobimy. Jedynie należy uważać na naprawdę podejrzane produkty. Ja tak samo odstawiłam wszystko co mogło powodować trądzik i niestety nic z tego.

Co do tych hormonów jeszcze. Tanie pigułki to jakie to są mniej więcej? Mi kiedyś dermatolog polecała yasminelle, yazz i coś jeszcze ale nie pamiętam. Głównie chodzi mi o takie leki, które miałyby małą ilość hormonów, a szczególnie estrogenów. Mogłabym coś zasugerować lekarzowi podczas rozmowy?

[alkaxy]

Nie ma sensu żebyś coś sugerowała. Domyślam się, że skoro skierował Ciebie na badania do ew. tabletki dobierze według wyników badań.
I nie wiem czy tylko anty(i czy anty w ogóle). Są jakieś inne leki androcour o którym ktoś wspomniał i jeszcze jakieś. Wszystko zależy co Ci w badaniach wyjdzie.

[HelenaTrojańska]

Dziewczyny powiedzcie mi, czy podkład po jednym zastosowaniu może zapchać? Wczoraj mnie podkusiło i nałożyłam sobie Maybelline, Affinitone Mineral (trafiło na niego gdyż mamie nie podpasował i leżakował sobie w kosmetyczce nieużywany, a na mnie na prawdę fajnie leży) No i tak myślę sobie... czy takie okazyjne nakładanie podkładu może zaszkodzić? Bo wiem, że codzienne noszenie mi nie służy, no ale teraz na co dzień się nie maluję.

[asiuulkaa]

Ja czasami mam właśnie takie wrażenie, że nawet nałożenie podkładu na jeden dzień pogarsza moją cerę, ale w sumie nie wiem czy to tylko urojenia czy tak może być naprawdę.

[lipss]

a ja mam okropne pogorszenie cery bo byłam pod namiotami. Alkohol+brak snu+oczyszczanie twarzy tylko husteczkami oczyszczającymi. Wzgldam po prostu fatalnie..... Teraz znów będę 2 tyg podleczać cerę żeby jako tako wyglądać...

[olasia]

Witam dziewczyny, pozwolcie, ze sie podlacze do rozmowy podczytuje was juz od jakiegos czasu.
Musze przyznac, ze to co jemy akurat ma znaczenie - mowie o sobie, i nie tylko chodzi o mieso, ale tez o pieczywo i nabial. Na poczatku wydawalo mi sie, ze to niemozliwe, ze to takie proste. Ale sprobowalam zyc na surowo, udalo mi sie przez tydzien i w tym czasie mialam super skore. Sa rozne organizmy, przyznam, ze sa osoby ktore nie dbaja o to co jedza a mimo to, maja pienke cery. Wyglada na to, ze my - tradzikowcy to wyjatkowo wrazliwe osobniki.
Oprocz zanieczyszczen z pozywienia trzeba rowniez pamietac o zanieczyszczeniach z powietrza, wody. Bylam w lipcu w Islandii. Przepiekna, czysta kraina. Przez caly pobyt nie wyskoczyl mi zaden pryszcz! I uzywalam wtedy kremu ktory na bank mnie zapycha bedac w polsce - wysoko w skladzie ma olej migdalowy. Mysle, ze poprostu nasze organizmy nie potrafia sobie radzic z nadmiarem toksyn, toksyny w jakis sposob zaburzaja gospodarke hormonalna i tradzik gotowy. Tak sobie gdybam...

[alkaxy]

To niestety nie takie proste. Niektórzy faktycznie będą nadwrażliwi na coś w jedzeniu i odstawienie im pomoże, ale nie każdy.
Jeżeli ktos ma trądzik spowodowany hormonami to nie wyleczy tego czystym powietrzem ani jedzeniem. Wielu innych przyczyn trądziku też nie.

[olasia]

ją nie uważam, że można całkowicie wyleczyć trądzik jedynie dieta ale w znacznym stopniu poprawić stan cery a nawet zdrowie całego organizmy. i pamiętajmy, że po jednym dniu bez nabiału nie będzie widać poprawy, na to trzeba trochę czasu, organizm się oczyszcza. muszę dodać, że z trądzik walczę już od podstawówki i jedyny okres kiedy miałam czystą buzię to czas brania tabletek anty przez pół roku.ppóźniej znów wysyp przez rok. zaszła w ciążę i trądzik zniknął bez szczególnej pielęgnacji czy diety, krótko mówiąc zarlam co popadnie. po roku po porodzie znów wysyp trwający już 1, 5 roku. więc u mnie to jest ewidentnyroblem z hormonalny. a jednak dieta daje zauwazalne efektyprzepraszam za błędy , ciężko mi je poprawiać z komórki.

[alkaxy]

U jednego ma poprawi, u drugiego nie ma efektu.
U mnie nie ma różnicy co jem i jak jem.
Tzn. przez większość czasu jem zdrowo, więc może jakbym jadła fastfoody 5 razy w tygdniu byłoby gorzej, wolę nie sprawdzać .
Ale wszelkie odstawianie nabiału, gluteny itp, nic u mnie nie zmieniało.
Tak samo jak zjem 2 czekolady to nie mam wysypu. Więc nie sądzę, żeby dieta u każdego poprawiała stan skóry - tak łatwo nie jest.

[olasia]

wspolczuje, bo kiedy nic nie pomaga, to normalnie cycki opadaja...
( gwoli scislosci zmiana nawykow zywieniowych wcale latwa nie jest - krotko mowiac wedlug mnie -oczywiscie kazdy ma swoje zdanie i to szanuje - zdrowe jest tylko i wylacznie surowe jedzenie)

[alkaxy]

Wiesz, ja nie mam w sumie wielkiego problemu z trądzikiem. Odpukać, ostatnie jest nieźle, w trafiłam na kremy, które mi pasują. Ale chciałabym mieć w końću gładką cerę i chyba nigdy mi się to nie uda.
Z tym zdrowym jedzeniem to nie jest tak prosto, z tego co wyczytałam na forach to dużo dziewczyn wegetarianek ma większe problemy z cerą odkąd są wege. To co pasuje naszemu organizmowi jest chyba dość indywidualne.
Ja przeszłam okres zielonych szejków i tym podobnych i pod względem skóry nie było lepiej.
Żeby nie było, nie twierdze, że zmiana żywienia nikomu ni pomoże, pewnie są osoby, którym pomoże. Ale nie mogę się zgodzić z tym, że każdemu albo większości.