|
Notka |
|
Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach. |
|
Narzędzia |
2013-11-11, 00:39 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4
|
Dziewczyny, doradźcie!
Nie wiem czy miejsce jest odpowiednie, ale chyba tak Moja sytuacja jest taka, nie wiemy jak z niej najlepiej wybrnąć.
Jestem z moim TŻ od prawie 5 lat (ja 20, on 19), nie możemy bez siebie żyć, od dawna wiemy, że to miłość na całe życie. Uwierzcie mi na słowo, że nie jesteśmy dzieciakami, nie w głowie nam imprezowanie, mamy "równo pod sufitem" etc. Oboje studiujemy, oboje po dwa kierunki, oboje mieszkamy z rodzicami, bo studiujemy w mieście rodzinnym. I paradoksalnie, przez to jesteśmy uziemieni, bo fizycznie nie dostajemy od rodziców pieniędzy. Mamy dość życia osobno, a jednocześnie nie mamy możliwości usamodzielnienia się, bo stypendia naukowe niestety na to nie pozwalają (razem ok. 600 zł mies). Jednocześnie nie mamy szansy zamieszkać razem bez ślubu, bo taka jest filozofia rodziców mojego TŻ., a nie wyobrażamy sobie też mieszkania po ślubie z którymikolwiek rodzicami. Moje stanowisko jest takie - zaręczmy się, poczekajmy jaka będzie reakcja rodziców, co wymyślą. Mój TŻ uważa, że nie możemy liczyć, że po ślubie rodzice nam dołożą do czegokolwiek, że powinniśmy być w pełni samodzielni. Jednak naprawdę ciężko jest nam wyobrazić sobie kolejne 4 lata mieszkania tak blisko a tak daleko. Co Wy byście zrobiły? |
2013-11-11, 08:17 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Niestety jestem zdanie twojego tż że po ślubie jesteście odrębną rodziną i powinno was być stać na utrzymanie się. Inaczej to tylko zabawa dzieciaków niestety bez względu na szczerość waszych deklaracji.. I rodzice tak samo podejdą do tego. Poza tym pamiętaj że ten kto daje kasę uważa że ma prawo mieć głos decyzyjny więc dojdzie wam wtedy kolejny problem wtrącających się rodziców. Albo studiujecie i stawiacie na przygotowanie sobie podwalin na przyszłość teraz albo zmieniacie priorytety i np po licencjacie/inż idziecie na zaoczne, bierzecie ślub utrzymujecie się sami studiując zaocznie i pracując. Albo w ogóle przenosicie się na zaoczne i teraz idziecie do pracy i bierzecie ślub. Albo rybki albo akwarium - tak funkcjonuje dorosłe życie rzadko kiedy można mieć wszystko co się chce.
W ogóle pomysł zaręczyn "dla rodziców" jest beznadziejnie niedojrzały. I to świadczy o waszym albo twoim jeszcze niedojrzałym dziecinnym spojrzeniu na świat. Moim zdaniem lepiej abyście nie pakowali się jeszcze w takie układy.. Poznaliście się młodo, studia to często czas gdzie zmieniają się poglądy, rozszerzają horyzonty, zmienia się spojrzenie na świat, człowiek dorasta.. i uważam że dobrze takie życiowe decyzje odłożyć na czas po tych zmianach. Możliwe że u was nic się nie zmieni a możliwe że jednak coś będzie trzeba przepracować... Edytowane przez anannke Czas edycji: 2013-11-11 o 08:28 |
2013-11-11, 08:31 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 2 683
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Ja radziłabym wam poczekać. Skoro nie macie za co mieszkać razem to bez sensu pakować sie w "dorosłe życie". Nie wyobrażam sobie zamieszkam z moim narzeczonym teraz, gdy tylko on pracuje, a ja jeszcze studiuje. Decyzja o ślubie i wspólnym zamieszkaniu ma być mądrą i przemyślaną decyzją. I nie chodzi tu o deklaracje "on jest miłością mojego życia, będziemy razem na zawsze". Trzeba mieć pieniądze na podstawowe opłaty, wyżywienie i chociaż coś do ubrania. Stawianie rodziców przed taką sytuacją, że zaręczacie sie i czekacie co powiedzą, a nóż was będą wspierać finansowo jest moim zdaniem bardzo egoistyczne. Rodzice chcą dla was jak najlepiej, ale i sami mają swoje życie. Chcecie ich skazać na to żeby was utrzymywali żebyście mogli sobie spokojnie studiować i jednocześnie razem mieszkać. Chcecie stworzyć rodzinę więc najpierw stwórzcie do tego warunki. A podstawowym warunkiem jest praca. Jeżeli na prawdę zależy wam na mieszkaniu razem to zamieńcie studia dzienne na zaoczne, idźcie do pracy i wtedy zakładajcie nowy dom. Ja na miejscu waszych rodziców byłabym bardzo zawiedziona że macie tak niedojrzałe i nieodpowiedzialne podejście.
|
2013-11-11, 08:33 | #4 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 499
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Cytat:
każdy 20-latek uważa, ze jest dojrzały na swój wiek a może rzeczywiście lepszym rozwiązaniem jest poczekanie ze ślubem i wspólnym życiem. W tym momencie pewnie nie stać Was nawet na wesele...
__________________
|
|
2013-11-11, 08:37 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Akurat że nie stać ich nawet na wesele jest trochę błędnym argumentem. Bo nawet ludzi pracujących którzy mogą się sami utrzymać może nie być stać na wesele. I wesele to pikuś - wcale go nie trzeba aby ślub był ważny. Ważniejszym argumentem jest to że nawet ich nie stać na wspólne podstawowe życie. I tu bym poszła. Brak środków na podstawowe utrzymanie się brak dojrzałości w pojmowaniu tego wszystkiego...
|
2013-11-11, 08:50 | #6 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 499
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Cytat:
__________________
|
|
2013-11-11, 10:11 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Ja bym jednak najpierw postawiła na wspólne mieszkanie. I jeśli Wy tego chcecie, nie przejmowała się opinią rodziców - oczywiście pod warunkiem, że dacie radę się sami utrzymać. I ja bym stanęła na głowie, żeby dać radę. Zresztą to właśnie zrobiłam na trzecim roku studiów. Wzięłam dziekankę, zaczęłam pracować, w międzyczasie zaliczałam awansem część zajęć - więc po powrocie na studia nie było problemu, żeby tę pracę kontynuować, bo przedmiotów zostało mi już niewiele, wystarczyło dobrze ułożyć sobie plan zajęć.
Zgadzam się z dziewczynami wyżej i Twoim TŻtem, najważniejsze to się usamodzielnić. Kiedy? To zależy od tego, z czego jesteście bardziej gotowi zrezygnować: z mieszkania razem jeszcze przez kilka lat czy z drugiego kierunku (jeden na ogół da się pogodzić z pracą na pół etatu) lub w ogóle studiów dziennych. |
2013-11-11, 11:16 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Czy jesteś pewna, co chcesz w życiu robić? Jesteś pewna swoich pasji, marzeń? Czy jesteś już dojrzałą osobą?
A on? Decyzje na całe życie podejmuje się w momencie, w którym jest się pewnym siebie w tym życiu. Czy przeszłaś z TŻ jakiś kryzys i widziałaś, czy Cię wspiera, jak się wtedy zachowuje? Czy potrafi dążyć do celu?
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 |
2013-11-11, 11:45 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Cytat:
|
|
2013-11-11, 12:30 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Akurat nick, to ma niewiele wspólnego z czymkolwiek, bo konto tutaj założyłam 5 lat temu
Ws zystko co mówicie, ja się w pełni zgadzam! Sama bym tak radziła i rozsądek też mi to mówi, tylko widzę wielką niesprawiedliwość w tym, że właśnie ja z moim TŻ zachowaliśmy się dojrzale. mieszkali, stwierdzić, że chcemy studiować na drugim końcu Polski, wtedy podstępem (bo nie mogli byśmy się przyznać) byśmy razem mieszkali, a rodzice by nas utrzymywali, bo przecież samo w obcym mieście. I czy w tym nie ma nic nieprzyzwoitego? Ja studiuję prawo i filologię, on dwa kierunki na politechnice. Wiem, że jesteśmy bardzo młodzi, ale czasami wiek nie świadczy o dojrzałości i podejściu do życia ---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ---------- I tak, przeżyliśmy już nie jedną trudną sytuację, zawsze mogliśmy liczyć na siebie. Nie jest to gówniarski związek, nie wiem jak to wytłumaczyć, bo ze względu na nasz wiek i tak nie potraktujecie tego poważnie. |
2013-11-11, 12:50 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Cytat:
A co Twoi rodzice myślą o wspólnym mieszkaniu bez ślubu? Też są zdecydowanie przeciwni? Może z nimi dałoby się jakoś porozmawiać i mogliby na początku nieco pomóc? Nie wiem tylko, jak moglibyście ich przekonać, że to nie fanaberia, bo w sumie jeśli macie możliwość codziennego widywania się, mogą uważać, że warto jeszcze poczekać i zostać przy "etapie randek". |
|
2013-11-11, 12:58 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Cytat:
I całe to twoje myślenie świadczy o braku dojrzałości właśnie. Zaręczyny dla rodziców, wymyślić studia na drugim końcu Polski żeby sobie mieszkać razem po cichu... Twój wiek nie musi świadczyć o dojrzałości ale to co piszesz świadczy o jej braku raczej niż o dojrzałości. Wiem że chciałabyś, że serducho tego chce, że ci na tym zależy, o tym marzysz ale dorosłość polega na tym właśnie - coś za coś. Albo jedno albo drugie... Nie sądzisz chyba że rodzice przyklasną pomysłowi wspólnego mieszkania bez ślubu i opłacania wam życia a tym bardziej przeprowadzki jednego z was do drugiego. Albo pomysłowi szybkiego ożenku i nie dość że wyprawią wam huczne wesele to jeszcze będą was utrzymywać wynajmując wam mieszkanie itp itd... |
|
2013-11-11, 13:00 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 014
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Problemy wieku młodzieńczego,wszystko sie przezywa bardzo emocjonlanie, wszystko urasta do rangi tragedii . To że nie spędza sie kilku godizn z chłopakiem wydaja sie nie do wytrzymania.A co maja powiedziec osoby które studiuja w róznych miastach i sie widuja raz na dwa tygodnie ? Naprawde wydaje wam se że to tak trudno będzie wytrzymac ? W tym wieku kilka lat to się wydaje masa czasu ,podobnie sie wydaje że sie wszysto wie i jest sie baardzo dojrzałym
Co to znaczy zaręczyc i poczekac co rodizce zrobia ??? chcecie coś na nich wymusić ? Faktycznie baardzo dojrzałe . A obiektywnie to, czy wam sie to podoba czy nie twojemu chlopakowi brakuje 2 lat żeby w ogóle był w wieku w którym mozna brac ślub Co i tak jest bardzo wcześnie bo nauka mówinam mózg a dokładnie obszary związne pojemowaniem decyzji dojrzewają do 24 roku zycia , są takie kraje gdzie dopiero w tym wieku można zakładać rodzine .Wy naprawde jesteście dopiero na granicy dorosłego zycia Edytowane przez Dione Czas edycji: 2013-11-11 o 13:10 |
2013-11-11, 13:10 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Cytat:
Edytowane przez anannke Czas edycji: 2013-11-11 o 13:12 |
|
2013-11-11, 13:18 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 499
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
kiedyś tak było, że facet musiał mieć 21 lat, ale teraz chyba rzeczywiście wystarczy 18, chyba, że się mylę?
__________________
|
2013-11-11, 13:19 | #16 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 2 683
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Cytat:
kiedyś mężczyzna musiał mieć 21 lat żeby móc wziąć ślub. Teraz to już znieśli chyba ---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ---------- Cytat:
wyprzedziłaś mnie o minute |
||
2013-11-11, 13:22 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
z tego co wiem wystarczy 18 lat
|
2013-11-11, 13:24 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 499
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
ale sprawdziłam na szybko i jednak obecnie 18 lat co wydaje się dość dziwne, skoro wszystkie inne przepisy, które warunkują to, że możesz być odpowiedzialny nie tylko za siebie ale też za drugiego człowieka (mam na myśli dzieci) nadal mają tą granicę wiekową 21. Prawko np na busa można robić od 21.
__________________
|
2013-11-11, 14:10 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 270
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Rozumiem Twoją sytuację! Miałam podobnie. Co zrobiłam?
Wyjechałam na studia do innego miasta. Uznałam, że to jedyny sposób, by odciąć się od rodziców i zacząć samodzielne życie. Oczywiście, ze rodzice mi pomagali na początku. W końcu nikt nie palił mostów. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że była to świetna decyzja, zarówno z mojego punktu widzenia jak i z punktu widzenia rodziców. Wszystko świetnie się ułożyło, sama byłam zdeterminowana, by nauczyć się życia od podstaw (tak, włącznie ze sprzątaniem i gotowaniem), co więcej szybciej poszerzyły mi się horyzonty, bo też szybciej stałam się dorosłą i zaczęłam rozumieć pewne rzeczy. Wyprowadzka od mamy będzie moim zdaniem nawet korzystniejsza dla Twojego chłopaka. Stanie się mężczyzną odpowiedzialnym za siebie i za Ciebie. Zanim zamieszkacie razem naprawdę warto by było, żebyście poznali choć odrobinę życia na własną rękę. Domyślam się, że teraz wydaje Ci się to bez sensu, ale za parę lat zrozumiesz A, przepraszam, że zabrzmiało to trochę protekcjonalnie. Nie mam złych zamiarów. Niestety cholerny świat tak chyba jest zbudowany, że starsi się mądrzą Zdaję sobie sprawę, że nie będzie Ci łatwo w Twoim mieście z dnia na dzień podczas studiów znaleźć pracę, która pozwoli Ci na wynajęcie mieszkania... Dlatego pewnie uzbroisz się w cierpliwość i zaplanujesz coś sprytnego |
2013-11-11, 16:03 | #20 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Co do zaręczyn w tym wieku to nie mam zastrzeżeń jeżeli jesteście siebie pewni (robicie to dla siebie, dla własnej przyszłości i z miłości). Sami mieliśmy po tyle lat co Wy jak TŻ mi się oświadczył. Uważam, że łatwiej by Wam było wyjechać do innego miasta i tam zamieszkać razem na stancji, poza tym może załapiecie jakąś pracę dorwyczą. To uczy samodzielności i już odkładania jakichś pieniędzy. W 100% liczyć na rodziców nie można tymbardziej, że nie chcecie zamieszkać z nimi... Tak jak już dziewczyny wspomniały: albo zaoczne i praca, albo jedno z Was chociaż do pracy...
__________________
Szalona żona i matka wariatka
|
2013-11-11, 20:01 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 486
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Idźcie do pracy - w ogóle co tu rozkminiać?
Pracujecie - zarabiacie - odkładacie - realizujecie swoje plany
__________________
27 IX 2014 jesteśmy jedno jedno ze stali 1+1=3 |
2013-11-11, 21:25 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Dzięki dziewczyny za "kubeł zimnej wody", ktoś musiał mnie ściągnąć na ziemię, bo mój TŻ już był biedny, jak każda nasza rozmowa zmierzała w końcu do "a kiedy?" "a ja nie lubię nie wiedzieć" etc. Dwa głębokie wdechy
Źle trochę zrozumiałyście moje stanowisko, bo pisząc, że poczekać na reakcję rodziców nie miałam na myśli, że oczekuję, żeby nam dawali 100% pieniędzy, zorganizowali ogromne wesele czy coś takiego. Teraz rodzice mimo że wiedzą, że chcemy być razem, to mają bardziej luźne do tego podejście, a zaręczyny to poważna deklaracja. Są bardziej doświadczeni, na pewno mają swoje zdanie, które może być totalnie od tego, co mówią teraz, jak nasze plany są umieszczone w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości I jak mówiłam, to nie jest tak, że nie mamy pieniędzy całkiem, przecież te stypendia odkładamy |
2013-11-13, 04:00 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 3 618
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Tłumaczenie tych zaręczyn mnie troszkę rozbawiło. Przepraszam Cię, nie chcę Cię urazić Dla mnie to lekko zabrzmiało w ten sposób,że rodzice są wymówką na wymuszenie zaręczyn.
Też byłam w Twoim wieku ( kurcze, jakby to było wczoraj ). Też byłam zakochana i pewna. Też sporo przeszliśmy i co? W trakcie studiów, kiedy człowiek dorasta widzenie świata się zmienia. Chłopak który jest fajny, kochany i super w wieku 19-20 lat może się okazać już nie takim fajnym kandydatem na męża Mówię to z dobrego serducha, nie złośliwie. Poczekajcie, spokojnie skończcie studia. |
2013-11-25, 20:39 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 83
|
Dot.: Dziewczyny, doradźcie!
Cytat:
__________________
Razem od : 31.12.2006r Ślub: 13.06.2015r Szczęśliwa http://s3.suwaczek.com/20150613310113.png |
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:01.