Tłusta skóra twarzy! Pomocy!

[quadra616]

Dziewczyny pomóżcie mi, nie wiem, co robić! Mam strasznie tłustą skórę twarzy, szczególnie nos, policzki, czoło! Już nie wiem, co stosować. Puder matujący nie pomaga, jak tylko wejdę do szkoły już świecę się jak latarnia. Do tego mam problemy skórne na czole i wygląda to katastrofalnie, co mogę zrobić?

[pozycja77]

najlepiej isc do dermatologa jesli masz problemy skórne. nawilzaj twarz lekkim kremem( najlepiej bez parafiny i oleju mineralnego), używaj delikatnych preparatów do mycia twarzy. Im bardziej próbujesz ja wysuszac i pozbyc sie tłustosci, tym skóra bardziej się broni i produkuje więcej sebum.

[quadra616]

oj wybiorę się, muszę wygrać tę wojnę ;D

[BJean]

DERMATOLOG !


+ w domu zrob maseczke z jabłka/marchewki.

myj twarz MAXYMALNIE 2 razy dziennie.

[LuLila]

Muszę wam, drogie wizażanki, podzielić się moim sposobem na świecącą się cerę.
Zacznę do początku:
od kwietnia tego roku moja cera zaczęła się świecić. Póki co było to lekkie, jak delikatnie "maźnięta" kremem twarz.
Potem... Grr...
Cera błyszczała się jak szalona, świeciłam się, a że akurat słońce grzało, odbijałam każdy promień...
Nie zależało to od gorąca, bo ja się nie pociłam, tylko moja twarz była tłusta.
Do lipca przeszukałam półki kilku drogerii w poszukiwaniu ideału kremu matującego. I było OK.,
Dopóki nie minęły 2 godziny po zastosoaniu każdego kremu! Twarz zaczynała "przebijać się" przez krem. Wyglądałam jak nie-wiem-co na plaży.
Kupiła sb krem Nivea. Jego zastosowanie miało być na usta (na noc), lecz.... wolałam wazelinę. Ale moja mama powiedziała, że nic sobie nie kupię, dopóki Nivei nie skończę.
No to na noc smarowałam nią twarz jak najobficiej. Nie było efektów, skóra nic nie wchłaniała. Rano resztę kremu zcierałam wacikiem, myłam twarz, potem tonik i krem matujący.
Po skończeniu marnej resztki kupiłam wazelinę.
Potem potrzebowałam kremu do twarzy, bo matujący w ogóle nic mi nie dawał (przesta ł działać?). No to poszłam do SPOŻYWCZEGO, bo wiedziałam, że w tym dziwacznym spożywczym jest mały dział z szmaponami, żelami, kremami itd.
No ale znalazłam tylko Niveę.
Nagle w oczy rzucił mi się... podobny do Nivei, krem w niebieskim pudełki firmy Aro. (z tej firmy jadłam kiedys pyszne herbatniki, co źle świadczy dla tego kremu, ale czytajcie dalej!)
Postanowiłam pozbyć się świecidła.
Na całe szczęście, okazało się, że zakupiony w 2 sekundy krem jest nawilżający...
Myłam twarz 2 razy dziennie, nie ważne czym. Nie ważne jak. Ważny był ostatni punkt - krem.
Smarowałam na noc grubszą wartswę, ale nie za grubą, a na dzień cienką, poc zym resztki zcierałam zawsze wacikiem. Już po dwóch dniach skóra się nie świeciła!
Była taka śliczna, porcelanowa (jestem blada ).
I tak jest do teraz.
Póki co stosuję maść cynkową, aby pozbyc się krostek i strupków.
Pozdrawiam, i życzę pięknej cery!