stany w USA, czyli gdzie wyjechać?

[porakly]

Hej!

Przejdę od razu do sedna - sprawa wygląda następująco. Obecnie kończę studia, mam 24 lata, jestem niezależna finansowo (znalazłam pracę, mam mieszkanie, stałe dochody).
Ale tu gdzie studiuję nic mnie nie trzyma. Rodzina mieszka we wsi dosłownie, nei chcę tam wracać, a Warszawa (tu studiuję) mi się nie podoba. Ogólnie zawsze chciałam wyjechać zagranicę. Pomyślałam, że przepracuję tutaj z 2-3 lata, aby mieć trochę forsy (teraz też mam trochę oszczędności) i wyjadę. Konkretnie do USA. Moje marzenie od 13 lat.
To uczucie, że marzysz o czymś pół życia i to może się spełnić - nic nie stoi ci na drodze, nie masz nic do stracenia ... - to uczucie mnie obezwładnęło. Nie potrafię o niczym innym myśleć, tylko marzę i marzę ...
A więc, chodzi konretnie o to, jaki stan byście polecały?
Znam angielski bardzo dobrze, myślę, że bym sobie poradziła
Chciałabym mieszkać w stanie podobnym klimatycznie do Włoch/Chorwacji/Grecji - byłam w tych krajachg i zauroczyłam się pogodą.Upał nie jest dla mnie czymś męczocym, uwielbiam ciepło. Cudownie by bylo, gdyby stan graniczył z morzem - ale to już tylko moja fanaberia ...

Wiem, że temat błachy i przepraszam za takie śmiecenie moimi dylamatami ale nie wiem ... gdzie szukać tych informacji. Z góry dziękuję.

PS: Jeśli trzeba udzielić jakiś innych, szczegółowych informacji, to odpowiem ...

[trats]

Napisane przez porakly

nic nie stoi ci na drodze

czyli masz podstawy by tam zamieszkać? wiesz, że nie możesz tak o sobie tam wyjechać i żyć?

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez trats

czyli masz podstawy by tam zamieszkać? wiesz, że nie możesz tak o sobie tam wyjechać i żyć?

No właśnie ja mogę coś doradzić, ale dopiero kiedy napiszesz jak to sobie wyobrażasz. Na jakiej wizie chcesz wyjechać?

[principessina]

to moze Teksas tam to chyba ciepelko powiem szczerze, ze na codzien upaly sa uciazliwe, szczegolnie takie 40stopniowe, przeciez trzeba sprzatac, gotowac, isc do pracy, jest to mega meczace!
a jeszcze chcialam zaznaczyc, ze klimat Wloch i Chorwacji jest zupelnie inny, w Chorwacji wysokie gory schodza ku morzu i jest chlodniej, przyjemniej i woda w morzu tez jest zimniejsza

[yousuck]

California fajna

[Gosicaa]

Ja jestem zakochana w Nowym Jorku, więc właśnie ten stan Ci polecę
"If I could make it here
I could make it anywhere
That's what they say" : ))

I też mnie ciekawi na jakiej wizie chcesz wyjechać? Na turystycznej pobyć pół roku i wrócić..czy przekroczyć ją czy masz w planach coś innego?

[skazana_na_bluesa]

floryda?
zdajesz sobie sprawe, ze otrzymanie wizy to nie takie hop siup?

[Wyrak]

Napisane przez porakly

Hej!

Przejdę od razu do sedna - sprawa wygląda następująco. Obecnie kończę studia, mam 24 lata, jestem niezależna finansowo (znalazłam pracę, mam mieszkanie, stałe dochody).
Ale tu gdzie studiuję nic mnie nie trzyma. Rodzina mieszka we wsi dosłownie, nei chcę tam wracać, a Warszawa (tu studiuję) mi się nie podoba. Ogólnie zawsze chciałam wyjechać zagranicę. Pomyślałam, że przepracuję tutaj z 2-3 lata, aby mieć trochę forsy (teraz też mam trochę oszczędności) i wyjadę. Konkretnie do USA. Moje marzenie od 13 lat.
To uczucie, że marzysz o czymś pół życia i to może się spełnić - nic nie stoi ci na drodze, nie masz nic do stracenia ... - to uczucie mnie obezwładnęło. Nie potrafię o niczym innym myśleć, tylko marzę i marzę ...
A więc, chodzi konretnie o to, jaki stan byście polecały?
Znam angielski bardzo dobrze, myślę, że bym sobie poradziła
Chciałabym mieszkać w stanie podobnym klimatycznie do Włoch/Chorwacji/Grecji - byłam w tych krajachg i zauroczyłam się pogodą.Upał nie jest dla mnie czymś męczocym, uwielbiam ciepło. Cudownie by bylo, gdyby stan graniczył z morzem - ale to już tylko moja fanaberia ...

Wiem, że temat błachy i przepraszam za takie śmiecenie moimi dylamatami ale nie wiem ... gdzie szukać tych informacji. Z góry dziękuję.

PS: Jeśli trzeba udzielić jakiś innych, szczegółowych informacji, to odpowiem ...

Ciekawe co na to US Customs & Immigration Na jakiej zasadzie chcesz tak po prostu wyjechac i mieszkac ?

Cieplo, wrecz goraco jest w kupie stanow, wlacznie z dostepem do duzych zbiornikow wodnych

[DwaKoty]

Oj, az tak tragicznie nie jest. Zawsze mozna jakies MBA czy PhD robic, na to wizy przeciez daja w miare bezproblemowo, a potem po doktoracie martwic sie co dalej. Pozycji dla postdocow tez jest masa, w kazdym stanie i na kazdym uniwerku. Az tak skomplikowane to to nie jest.

I autorka watku nic nie wspominala o tym, ze chce wyjechac nielegalnie, o ile dobrze jej wpis przeczytalam.

[ewka1987]

Napisane przez DwaKoty

Oj, az tak tragicznie nie jest. Zawsze mozna jakies MBA czy PhD robic, na to wizy przeciez daja w miare bezproblemowo, a potem po doktoracie martwic sie co dalej. Pozycji dla postdocow tez jest masa, w kazdym stanie i na kazdym uniwerku. Az tak skomplikowane to to nie jest.

I autorka watku nic nie wspominala o tym, ze chce wyjechac nielegalnie, o ile dobrze jej wpis przeczytalam.

Tylko zeby isc na phd trzeba zdac odpowiednie egzaminy, twoje przedmioty z mgr musza sie zgadzac z ich wyttcznymi i ogolnie musisz sie dostac :p nie wspominajac juz o kasie... Wiec nie powiedzialabym ze to takie latwe, a wiem co mowie bo sama sie o to staram

[DwaKoty]

Ewka, przeciez nie powiedzialam, ze jest latwe. Powiedzialam tylko, ze nie jest skomplikowane. Dla mnie to roznica.

I tez wiem o czym mowie, bo sama to przerabialam, i moj maz tez.

[ewka1987]

Napisane przez DwaKoty

Ewka, przeciez nie powiedzialam, ze jest latwe. Powiedzialam tylko, ze nie jest skomplikowane. Dla mnie to roznica.

I tez wiem o czym mowie, bo sama to przerabialam, i moj maz tez.

Najwidoczniej cie nie zrozumialam no skomplikowane to to nie jest ale bardzo pracochlonne

A od siebie dodam ze w Pld Carolinie jest dosyc cieplo i nawet ocean sie znajdzie chociaz stan taki sobie.

[DwaKoty]

Fakt, pracochlonne jak cholera, ale to nadal chyba jeden z najprostszych sposobow na "zamieszkanie" w USA (oprocz malzenstwa, rzecz jasna). No i przy malzenstwie nie da sie ot tak sobie wybrac stanu.

[principessina]

DwaKoty natrafilam niedawno na Twoj blog, masz talent do pisania, naprawde wspaniale sie go czyta, musze zamowic Twoja ksiazke, ciekawe czy mi przesla do Italii

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez DwaKoty

. No i przy malzenstwie nie da sie ot tak sobie wybrac stanu.

Ja sobie wybrałam


Dalej nie wiemy co autorka planuje, ale od siebie dodam, że:
-odradzam Teksas
-odradzam Kalifornię całym sercem, to nie jest dobre miejsce na początek i wiem to z autopsji
-Obie Karoliny są super wyborem
-NYC odpada ze względu na koszmarne koszty utrzymania, a autorka będzie musiała przecież spędzić trochę czasu na szukaniu pracy

[porakly]

Dziękuję za odpowiedzi. Naprawdę

No jeśli chodzi o wizę, to myślę, że przez 4 lata sobie poradzę Mam dużo czasu, ale zeby starać się o wizę, najpierw muszę wiedzieć dokąd jadę - tak więc muszę znać stan. W każdym stanie są inne wymogi dot. wizy ... Więc nie naskakujcie zaraz na mnie, że wyjeżdżam gdzieś nielegalnie. Tak jak mówię - to będzie za 4 LATA. A wizę podobno można dostać w 7 mies. Na razie wszystko może się zminić, mogę znaleść drugą połówkę albo coś ...

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez porakly

Dziękuję za odpowiedzi. Naprawdę

No jeśli chodzi o wizę, to myślę, że przez 4 lata sobie poradzę Mam dużo czasu, ale zeby starać się o wizę, najpierw muszę wiedzieć dokąd jadę - tak więc muszę znać stan. W każdym stanie są inne wymogi dot. wizy ... Więc nie naskakujcie zaraz na mnie, że wyjeżdżam gdzieś nielegalnie. Tak jak mówię - to będzie za 4 LATA. A wizę podobno można dostać w 7 mies. Na razie wszystko może się zminić, mogę znaleść drugą połówkę albo coś ...

Pierwszy raz słyszę my nie naskakujemy, po prostu pytamy. Jeżeli chcesz wyjechać do USA na stałe, to jest to możliwe jedynie przez małżeństwo lub sponsorowanie rodzinne.
Jeżeli tymczasowo - możesz podjąć studia, ale musisz się liczyć z tym, ze one kosztują. Wtedy wyjeżdżasz na wizie F1.

Ja myślę, że najpierw powinnaś martwić się o wizę, a potem o lokalizację

[DwaKoty]

Napisane przez principessina

DwaKoty natrafilam niedawno na Twoj blog, masz talent do pisania, naprawde wspaniale sie go czyta, musze zamowic Twoja ksiazke, ciekawe czy mi przesla do Italii

offtop:
zamow bezposrednio u wydawcy, powinni wyslac OK. A jak bedziesz miala problemy, to daj mi znac, podpowiem kogo bezposrednio skontaktowac.

A teraz w temacie:

Ja tam Kalifornie polecam na poczatek, San Diego jest w sam raz, pogoda piekna, ludzie mili i wyluzowani.

Obie Karoliny byly koszmarem. Po Kalifornii i Nowym Jorku byla to dla nas inna planeta.

A tak w ogole, to zamiast USA polecam Kanade, szczegolnie Vancouver. W porownaniu z USA, dostanie wizy pobytowej do Kanady to pestka (tylko troche czasu i papierologii bedzie wymagalo), miasto super, ludzie fajni, praca zawsze sie znajdzie.

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez DwaKoty

Ja tam Kalifornie polecam na poczatek, San Diego jest w sam raz, pogoda piekna, ludzie mili i wyluzowani.

Obie Karoliny byly koszmarem. Po Kalifornii i Nowym Jorku byla to dla nas inna planeta.

A tak w ogole, to zamiast USA polecam Kanade, szczegolnie Vancouver. W porownaniu z USA, dostanie wizy pobytowej do Kanady to pestka (tylko troche czasu i papierologii bedzie wymagalo), miasto super, ludzie fajni, praca zawsze sie znajdzie.

To mamy zupełnie inną opinię w takim razie
San Diego jest drogie, a bezrobocie w Kalifornii wciąż rośnie, więc ja bym się tam nie pchała. To samo z NYC.

Racja, Karoliny są może przynudnawe, ale jest dużo taniej, blisko ocean, spokój i można się utrzymać nawet ze słabo płatnej pracy.

Oczywiście patrzę teraz z perspektywy raczkującego imigranta

I zgadzam się co do Kanady, sami w pewnym momencie chcieliśmy się tam przenieść.

[CremaCatalana]

Mój kolega Hiszpan przeniósł się do Kanady i jest zachwycony. Na początek roznosi gazety parę godzin dziennie, pracę znalazł od razu, utrzymuje się z tego bez problemu wynajmując piękny pokój w dużym, nowym mieszkaniu, w Hiszpanii, no i w większości krajów Europy nie do pomyślenia

[CzarnyElf]

Wszystko zalezy od Twoich preferencji,czy lubisz duze miasta pelne emigrantow czy spokojne"nudne" Stany.
Mi odpowiada opcja 2.
Od siebie polece stan Colorado.Pieknie i cieplo caly rok.duzo rozrywek dla aktywnych.
Moglabym tez mieszkac w stanie Montana,Wyoming.
Ja preferuje male miejscowosci.
Nie wyobrazam sobie zycia w stanach takich jak FL,CA,NY.Wg mnie te miejsca nie nadaja sie obecnie do zycia.Pozwiedzac to owszem ale codzienne zycie to nie.No ale jak napisalam,ja lubie male miejscowosci a mieszkalabym najchetniej na odludziu

[queen_a]

Od siebie mogę dodać tylko tą mapkę - bardzo przyjemna

A na marginesie, moja koleżanka mieszka w Teksasie i sobie chwali. Była za to w obu Karolinach i one nie za ciekawe, jeżeli chce się super-dobrego życia nocnego Wszystko zależy od charakteru człowieka.

Mi z ciepłych stanów podoba się Arizona i Nowy Meksyk

[CzarnyElf]

Na tym forum mozna poczytac jak wyglada zycie w poszczegolnych stanach:
http://www.city-data.com/forum/

[yousuck]

O właśnie, Nowy Meksyk! Często spychany na dalszy plan, mnie wydał się ciekawy, ale nie ma pojęcia jak tam się mieszka, jak z pracą.

[queen_a]

Napisane przez CzarnyElf

Na tym forum mozna poczytac jak wyglada zycie w poszczegolnych stanach:
http://www.city-data.com/forum/

O, to forum znam również

Napisane przez yousuck

O właśnie, Nowy Meksyk! Często spychany na dalszy plan, mnie wydał się ciekawy, ale nie ma pojęcia jak tam się mieszka, jak z pracą.

Z tego co wiem w Albuquerque nie jest źle Ale nie przekonałam się o tym na własnej skórze. Miasto i generalnie cały stan wydają się być bardziej przyjazne, aniżeli np. Ohio

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

W Arizonie od kilku lat imigranci mają duże problemy, swego czasu ciągle o tym mówili w TV, więc myślę że to niezbyt trafny wybór.

Nowy Meksyk brzmi zachęcająco Colorado również

[Wyrak]

Napisane przez DwaKoty

Oj, az tak tragicznie nie jest. Zawsze mozna jakies MBA czy PhD robic, na to wizy przeciez daja w miare bezproblemowo, a potem po doktoracie martwic sie co dalej. Pozycji dla postdocow tez jest masa, w kazdym stanie i na kazdym uniwerku. Az tak skomplikowane to to nie jest.

I autorka watku nic nie wspominala o tym, ze chce wyjechac nielegalnie, o ile dobrze jej wpis przeczytalam.

No, ale autorka ujela to na zasadzie "nic nie stoi na przeszkodzie". Tymczasem, ani MBA, ani PhD to nie jest hop siup.

Zreszta, MBA to zadne zdobycie pobytu w Stanach - tymczasowa, kosztowna opcja, ktora daje szanse na ubieganie sie o H1-B. X lat temu to moze byla praktycznie przepustka do stalego pobytu, ale teraz to daje szanse na dostanie szansy.

PhD to kupa roboty, inwestowanie z 4-5lat. Nie mowiac o tym, ze na jedne i drugie studia, zeby sie w ogole dostac, to trzeba miec pokonczone inne, pozdawane egzaminy itd.

Napisane przez DwaKoty

A teraz w temacie:

Ja tam Kalifornie polecam na poczatek, San Diego jest w sam raz, pogoda piekna, ludzie mili i wyluzowani.

Obie Karoliny byly koszmarem. Po Kalifornii i Nowym Jorku byla to dla nas inna planeta.

A tak w ogole, to zamiast USA polecam Kanade, szczegolnie Vancouver. W porownaniu z USA, dostanie wizy pobytowej do Kanady to pestka (tylko troche czasu i papierologii bedzie wymagalo), miasto super, ludzie fajni, praca zawsze sie znajdzie.

San Diego mi sie najbardziej podobalo z duzych hameryckich miast Niewatpliwie ma zalety jakie opisalas, ale z drugiej strony, z pozycji swiezego imigranta CA ma wady jakie opisala Masahiko.

Fakt tez faktem, ze zmiana stanu to moze byc jak inny swiat

[yousuck]

Napisane przez queen_a

O, to forum znam również



Z tego co wiem w Albuquerque nie jest źle Ale nie przekonałam się o tym na własnej skórze. Miasto i generalnie cały stan wydają się być bardziej przyjazne, aniżeli np. Ohio

Ach to Albuquerque, jak na ironię tam właśnie nie zawitałam, a kręcą tam moje ulubione Breaking Bad

[Wyrak]

Napisane przez CzarnyElf

Wszystko zalezy od Twoich preferencji,czy lubisz duze miasta pelne emigrantow czy spokojne"nudne" Stany.
Mi odpowiada opcja 2.
Od siebie polece stan Colorado.Pieknie i cieplo caly rok.duzo rozrywek dla aktywnych.
Moglabym tez mieszkac w stanie Montana,Wyoming.
Ja preferuje male miejscowosci.
Nie wyobrazam sobie zycia w stanach takich jak FL,CA,NY.Wg mnie te miejsca nie nadaja sie obecnie do zycia.Pozwiedzac to owszem ale codzienne zycie to nie.No ale jak napisalam,ja lubie male miejscowosci a mieszkalabym najchetniej na odludziu

No ale kazdy z ww jest przeciez ogromny i mozna tam miec i jedno i drugie. Np. taki NY to jest jedna wielka dzika nudna prowincja poza kawalkiem z NYC Z innymi podobnie. Mozna mieszkac w kazdym z tych stanow i byc na prowincji.

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;34751452]W Arizonie od kilku lat imigranci mają duże problemy, swego czasu ciągle o tym mówili w TV, więc myślę że to niezbyt trafny wybór.

Nowy Meksyk brzmi zachęcająco Colorado również [/QUOTE]

Tyle, ze chyba nie imigrancji o karnacji typowej dla Polakow

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez Wyrak

Tyle, ze chyba nie imigrancji o karnacji typowej dla Polakow

Słyszałam o 'show me all your papers policy', która obowiązywała każdego, kto próbował załatwić jakąś sprawę w urzędzie czy gdziekolwiek indziej, jak również przy zwykłym zatrzymaniu za przekroczenie prędkości.
Jednak wiadomo, że przewaga ciemnoskórych nielegalnych imigrantów jest miażdżąca, więc ciężko się nie zgodzić, że to głównie oni padali ofiarą nowych przepisów.