Kilka pytań o włosy.

[jem_widelcem]

Hej, nie wiem, czy dobrze zakładam wątek, ale jak coś, to przeklejcie. Mam kilka pytań dotyczących moich włosów.

1. Jeżeli mój kucyk ma w obwodzie 10 cm, to jakie mam włosy, grube czy cienkie?

2. Czy któraś z was miała problemy z włosami, a raczej ich układaniem się po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych? Bo ja mam wrażenie, że moje włosy po odstawieniu hormonów zrobiły się proste i bardziej płaskie, ulizane. Objętość kucyka jak była 10 cm tak jest, więc to nie kwestia wypadania.

3. Co zrobić, żeby włosy nie były płaskie, elektryzujące się i lekko tłuste u nasady RANO? Nie miałam tego problemu ale teraz po odstawieniu tych pigułek mam paskudne włosy. Myję je wieczorem, nie suszę (nigdy nie suszyłam), są ładne, puszyste, wyglądają tak, jakby ich było dużo. Idę spać i budzę się z płaskim, przylizanym, prostym czymś. A pod koniec dnia grzywka jest już tłustawa i to się rzuca w oczy. Mycie włosów rano nie wchodzi w grę, tak samo jak związywanie ich na noc, to osłabia cebulki moim zdaniem.

Dodam, że mam włosy do ramion, raczej układające z natury, nie jest ich mało (mam grzywkę i mimo tego jak dzielę włosy na trzy części, to jak położę dwie na ramionach, to zostaje mi część "okrywająca" plecy), które przestały się trochę układać.