Zupełnie inny pogląd na seks.

[biala lila]

Napisane przez Doris1981

Serce się wyrywa - no właśnie, czyli już jest mowa o uczuciach, czymś więcej, niż "mam na niego ochotę w sensie seksualnym". To się nie może udać. Zrobisz co chcesz, ale żebyś potem nie miała do niego pretensji i nie płakała w poduszkę, że jednak się nie zauroczył Tobą.

Tak, mowa o czymś więcej. Sama się sobie dziwię, że tak wszystko się potoczyło bo to zupłenie nie mój typ mężczyżny. Jestem głupia, przecież wszyscy mi mówili, żebym nie dała się nabrać na te jego oczka.

[wiola_lola]

no i co postanowiłaś z owym mężczyzną??

[biala lila]

Napisane przez wiola_lola

no i co postanowiłaś z owym mężczyzną??

Pewnie to co zawsze, odpuszczam. Chyba nigdy nie spotkam mężczyzny dla mnie. Kiedy mi tak cholernie go brakuje.

[wiola_lola]

no to dobrze..bo po co miałabyś znowu cierpieć. ja myślę że nadejdzie ten dzień kiedy znajdziesz odpowiednią Miłość

[biala lila]

Napisane przez wiola_lola

no to dobrze..bo po co miałabyś znowu cierpieć. ja myślę że nadejdzie ten dzień kiedy znajdziesz odpowiednią Miłość

Na wesele idę z nim, już się umówiłam, więc nie będę z siebie robić idiotki. Zresztą z nikim nie będę bawić się tak dobrze, wiem o tym. Chociaż takiej nocy z nim sobie nie będę żałować.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez biala lila

Ja to wszystko wiem. Zdaję sobie z tego sprawę, ale głupie serce się do niego wyrywa. Postaram się nie krzywdzić samej siebie, przecież to głupota pchać się w bagno jeśli wiem, że mnie wciągnie.

Nie ma takiego faceta, w którym się nie da odkochać. Zwłaszcza , ze to nie jest miłośc jeszcze. Po co Ci to?

[Dotka90]

Napisane przez biala lila

Na wesele idę z nim, już się umówiłam, więc nie będę z siebie robić idiotki. Zresztą z nikim nie będę bawić się tak dobrze, wiem o tym. Chociaż takiej nocy z nim sobie nie będę żałować.

No no, tylko nie daj się nabrać na 'świetną zabawę i miły wieczór' i nie wyląduj z nim w łóżku, bo będziesz żałować

[biala lila]

Napisane przez Dotka90

No no, tylko nie daj się nabrać na 'świetną zabawę i miły wieczór' i nie wyląduj z nim w łóżku, bo będziesz żałować

Oj tam, będę się pilnować, chociaż nie ukrywam, że mój opór momentami maleje dość szybko jak zaczynam z nim przebywać.

[wiola_lola]

już ja to widze jak bedziesz się pilnowac

[Dotka90]

Napisane przez biala lila

Oj tam, będę się pilnować, chociaż nie ukrywam, że mój opór momentami maleje dość szybko jak zaczynam z nim przebywać.

+ alkohol i porobione

[biala lila]

Napisane przez Dotka90

+ alkohol i porobione

Widzę, że wszyscy we mnie wierzą. Trzymajcie kciuki, musi być dobrze. Zresztą skoro do tej pory nic mi nie zaproponował, to może ja mu się zwyczajnie nie podobam i nawet mnie nie dotknie.

[Dotka90]

Oj nie no, to nie tak, że w Ciebie nie wierzę.
Tylko po prostu widać, że bardzo Ci na nim zależy, jesteś nim zafascynowana, chciałabyś żeby było coś więcej między nami i dlatego patrząc na to, co piszesz skłaniam się ku temu, że jeżeli facet odpowiednio do Ciebie podejdzie to możesz iść z nim do łóżka. A alkohol to czynnik sprzyjający w takich sprawach - jesteś odważniejsza, stwierdzasz, ze 'co ma być to będzie', ważne żeby chociaż przez chwilę go mieć, ważne żeby było przyjemnie, a nuż po seksie się zakocha, a w ogóle to może ten cały układ bez zobowiązań nie jest taki zły itd itd.
Tylko gorzej będzie jak wytrzeźwiejesz

[biala lila]

Napisane przez Dotka90

Oj nie no, to nie tak, że w Ciebie nie wierzę.
Tylko po prostu widać, że bardzo Ci na nim zależy, jesteś nim zafascynowana, chciałabyś żeby było coś więcej między nami i dlatego patrząc na to, co piszesz skłaniam się ku temu, że jeżeli facet odpowiednio do Ciebie podejdzie to możesz iść z nim do łóżka. A alkohol to czynnik sprzyjający w takich sprawach - jesteś odważniejsza, stwierdzasz, ze 'co ma być to będzie', ważne żeby chociaż przez chwilę go mieć, ważne żeby było przyjemnie, a nuż po seksie się zakocha, a w ogóle to może ten cały układ bez zobowiązań nie jest taki zły itd itd.
Tylko gorzej będzie jak wytrzeźwiejesz

a jak się nie zakocha to pewnie będę płakać mu pod drzwiami, a on powie : przecież mówiłem. Wszystko to jest dziwne, nie masz już normalnych mężczyzn czy tylko ja zawsze trafiam na świrów? Tzn. nie mówię, że z nim jest coś nie tak, po prostu to nie jest moja półówka jabłka.

[Dotka90]

Napisane przez biala lila

a jak się nie zakocha to pewnie będę płakać mu pod drzwiami, a on powie : przecież mówiłem. Wszystko to jest dziwne, nie masz już normalnych mężczyzn czy tylko ja zawsze trafiam na świrów? Tzn. nie mówię, że z nim jest coś nie tak, po prostu to nie jest moja półówka jabłka.

Oczywiscie, że są, trzeba trafić na odpowiedniego
Sama mówisz, że to nie Twoja połówka jabłka - zostaw go w spokoju i szukaj tej właściwej

[biala lila]

Napisane przez Dotka90

Oczywiscie, że są, trzeba trafić na odpowiedniego
Sama mówisz, że to nie Twoja połówka jabłka - zostaw go w spokoju i szukaj tej właściwej

Tylko ile jeszcze, 20 lat na karku a poszukiwania dalej w toku i końca nie widać.

[Dotka90]

O rany, mówisz jakbyś miała z 60 na karku.
Młoda jesteś, daj spokój, jeszcze spotkasz tego właściwego

[biala lila]

Napisane przez Dotka90

O rany, mówisz jakbyś miała z 60 na karku.
Młoda jesteś, daj spokój, jeszcze spotkasz tego właściwego

60 to nie mam Dziwi mnie tylko, że zawsze przyciągam trudne przypadki.

[sylllvia89]

wg mnie powinnas zapomniec
skoro otwarcie ci o tym mowi ze lubi seks bez zobowiazac zapomnij

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez biala lila

60 to nie mam Dziwi mnie tylko, że zawsze przyciągam trudne przypadki.

Wybacz, ale to chyba trudne przypadki przyciągają Ciebie. Spotkałam w życiu kilku tego typu panów i żaden oprócz pogawędki o muzyce i pogodzie nie miał nawet szans na cokolwiek więcej z mojej strony, bo unikam takich jak ognia. Ty się w to wkręcasz, mimo, ze wiesz , jak jest. To nie jest tak, że Ty ich przyciągasz, po prostu otwierasz im w jakiś sposób furtkę... Jeżeli nie podzielasz jego stylu życia, nie akceptujesz go, to powinnaś postawić sobie samej jasno i wyraźnie granicę, inaczej będziesz cierpiała.

[Candy_lips]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Wybacz, ale to chyba trudne przypadki przyciągają Ciebie. Spotkałam w życiu kilku tego typu panów i żaden oprócz pogawędki o muzyce i pogodzie nie miał nawet szans na cokolwiek więcej z mojej strony, bo unikam takich jak ognia. Ty się w to wkręcasz, mimo, ze wiesz , jak jest. To nie jest tak, że Ty ich przyciągasz, po prostu otwierasz im w jakiś sposób furtkę... Jeżeli nie podzielasz jego stylu życia, nie akceptujesz go, to powinnaś postawić sobie samej jasno i wyraźnie granicę, inaczej będziesz cierpiała.

Zgadza się wisienko Ja także takich w życiu poznałam, bo nie trudno o to, lecz nie interesowali mnie nigdy. Owszem, mój były związek to był niewypał, lecz człowiek uczy się na błędach. Jednak zawsze szukałam porządnego chłopaka, taka prawda. Po prostu zapomnij o takich facetach jak on, ich nie zmienisz, jest wielu fajnych i nimi się zajmij

[biala lila]

Napisane przez Candy_lips

Zgadza się wisienko Ja także takich w życiu poznałam, bo nie trudno o to, lecz nie interesowali mnie nigdy. Owszem, mój były związek to był niewypał, lecz człowiek uczy się na błędach. Jednak zawsze szukałam porządnego chłopaka, taka prawda. Po prostu zapomnij o takich facetach jak on, ich nie zmienisz, jest wielu fajnych i nimi się zajmij

Z tym, że ja nie poznałam go gdzieś w przelocie na imprezie tylko pracowaliśmy razem. Praca taka, że nasze kontakty stały się bardzo ścisłe. Jak go poznawałam to nie wypalił mi w pierwszym zdaniu : lubię seks bez związku !
Najpierw poznałam go jako świetnego faceta, a dopiero z czasem kiedy się poznaliśmy, to powiedział jakie ma poglądy. Miałam wtedy powiedzieć, żeby spadał? Bo czegoś nie rozumiem.

[Linaewen]

Nie, wtedy miałaś sobie postawić granice,a jeśli już wtedy je przekroczyłaś to trzeba było sie wycofać, a nie teraz płakać, że przyciągasz złych chłopców...

[lala2506]

Napisane przez Linaewen

Nie, wtedy miałaś sobie postawić granice,a jeśli już wtedy je przekroczyłaś to trzeba było sie wycofać, a nie teraz płakać, że przyciągasz złych chłopców...

Samo sedno

[biala lila]

Napisane przez lala2506

Samo sedno

Ja nie odrzucam tak łatwo ludzi z którymi coś mnie łączy...

[lala2506]

Napisane przez biala lila

Ja nie odrzucam tak łatwo ludzi z którymi coś mnie łączy...

Co Cię z nim łączy? Wyłącznie praca Bo jakoś on do Ciebie chyba nic nie czuje, nie? A jak poczuje to tylko pożądanie Numerek na jedną noc.

[Linaewen]

Napisane przez biala lila

Ja nie odrzucam tak łatwo ludzi z którymi coś mnie łączy...

Łączy Cię z nim co najwyżej przyjaźń.

[lala2506]

Napisane przez Linaewen

Łączy Cię z nim co najwyżej przyjaźń.

Jak któraś ze stron się zakocha, to nie ma już przyjaźni

[201803290936]

Napisane przez biala lila

Ja nie odrzucam tak łatwo ludzi z którymi coś mnie łączy...

Niby co takiego Cię z nim łączy? Poza tym, że miło się gada i Ci się podoba? Moim zdaniem wymyślasz i koniecznie chcesz sobie oparzyć rączkę. Cóż, Twoja rączka, Ciebie będzie piekła.

[Linaewen]

Ja mówię o relacji obustronnej. On nie chce związku, chce przyjaźni. Ona sie przyjaźni i chce związek. Co ich łączy? Przyjaźń. A to co ona do niego czuje to inna inszość

[Treissi]

Mam wątpliwości czy pisać Ci o mojej sytuacji, żeby nie robić Ci nadziei ... i żebyś przypadkiem przeze mnie nie zrobiła jakiegoś głupstwa ...

Jakiś czas temu zaczęłam się spotykać z facetem takiego typu jak Twój kolega. Z tym, że na początku to On za mną biegał i nie ukrywał o co Mu chodzi. Ja nic do Niego nie czułam, po prostu pociągał mnie fizycznie i zdecydowałam się na sex bez zobowiązań. Widywaliśmy się prawie codziennie, bo mieszka blisko mnie. Kilka razy doszło do sex'u. Z czasem jednak Nasze relacje bardzo się zmieniły. Zaprzyjaźniliśmy się i zdecydowaliśmy, że nie będzie więcej sex'u. Sytuacja taka trwa już dłuższy czas i dobrze Nam z tym. A ostatnio doszliśmy do wniosku, że to już chyba coś więcej niż przyjaźń. Powiedział mi, że się zakochał i jest pewny, że przy mnie może się zmienić. Wiem, że mówi prawdę, ale mimo wszystko troszkę się obawiam i dlatego uznaliśmy, że nie będziemy się spieszyć. Czas pokaże co z tego będzie.

Napisałam to dlatego, żeby pokazać, że nawet tacy faceci potrafią się zakochać i zmienić. Nie wywnioskowałam tego ze słów "mojego" faceta, a z Jego zachowania. Od kiedy zaczęliśmy się spotykać zmienił się bardzo.