przed wizyta u makijarzystki

[lolalolalola]

Mam dosc dziwne pytanie ale czy malujecie sie przed wizyta u makijazystki? Mam umowiony makijaz i fryzure w jednym salonie o godz 10 czy moge w domu zrobic lekki makijaz zeby lepiej czuc sie przed fryzjerka i ogolnie tak na wejsciu? i jaki makijaz radzicie do lososiowej kreacji?

[ewalucja]

lekki makijaż codzienny to chyba norma. I tak zmyje ci wszystko

Do łososiowej karnacji? A kolor oczu, włosów?

[Noodle Soup]

Napisane przez ewalucja

lekki makijaż codzienny to chyba norma. I tak zmyje ci wszystko

Do łososiowej karnacji? A kolor oczu, włosów?

Łososiowej kreacji

Wg mnie malowanie się przed wizytą u wizażystki jest bez sensu, będzie musiała Ci i tak i tak go zmyć, to może tylko podrażnić dodatkowo cerę i utrudniać robotę makijażystce... Lepiej zadbać przed o dobre wygładzenie i nawilżenie, bez makijażu.
Najlepiej, jak zapytasz się dziewczyn z tego wątku, co o tym myślą, bo one właśnie siedzą 'po drugiej stronie': https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=563919&page=67

[Make_up_Mouse]

Ja podpowiem tak od siebie - raczej sobie odpuść makijaż. W końcu idziesz do specjalistki, która to zrobi za Ciebie od podstaw, a ja nie przepadam za zmywaniem (czasem naprawdę mocnego...) makijażu z twarzy klientek... Zabiera to czas, u niektórych osób moze podrażnić skórę, nakładanie makijażu na twarz saute jest dużo przyjemniejsze i dużo ułatwia.

[kolciag]

Napisane przez lolalolalola

Mam dosc dziwne pytanie ale czy malujecie sie przed wizyta u makijazystki? Mam umowiony makijaz i fryzure w jednym salonie o godz 10 czy moge w domu zrobic lekki makijaz zeby lepiej czuc sie przed fryzjerka i ogolnie tak na wejsciu? i jaki makijaz radzicie do lososiowej kreacji?

Głupota malować się przed wyjściem do makijażystki... przepraszam, ale mnie trafia, jak ktoś przychodzi do mnie na makijaż i jest pomalowany Ja potem muszę to zmywać, cera jest podrażniona... NIE MALUJ SIĘ

A co do tego jaki makijaż... no przecież idziesz do makijażystki, tak To z nią o tym porozmawiaj, niech ona doradzi, daj się wykazać dziewczynie

[Yola]

Napisane przez kolciag

Głupota malować się przed wyjściem do makijażystki... przepraszam, ale mnie trafia, jak ktoś przychodzi do mnie na makijaż i jest pomalowany Ja potem muszę to zmywać, cera jest podrażniona... NIE MALUJ SIĘ

A co do tego jaki makijaż... no przecież idziesz do makijażystki, tak To z nią o tym porozmawiaj, niech ona doradzi, daj się wykazać dziewczynie

Podpisuję się pod Kolcią. Co prawda makijaż u klientek to niestety norma , ale jeśli się zastanawiasz i pytasz - nie maluj się
Pomijając wyżej wymienione kłopoty ze zmyciem i niepotrzebne drażnienie cery (i fakt, że resztki tuszu moga się pojawiać jeszcze podczas malowania) pozwól wizazystce popracować w 100% ze swoją wyobraźną, nie sugerować się tym jak Ty się malujesz, chyba, że na siłę chcesz jej to pokazać - to raczej bez sensu? Tak samo jak pytanie nas tutaj o makijaż skoro idziesz do specjalistki

[porszak]

Błaga Cie nie maluj się! nie ma nic gorszego dla makijażystki jak zmywanie przez 15minut makijażu, głównie tuszu, który musimy idealnie usunąć. Bardzo podrażnia to oczy.
Mam wrażenie często, że kobiety, które przychodzą do mnie na makijaż w makijażu chcą mi udowodnić, że potrafią się super malować. Więc po co w takim razie przychodzą do makijażystki?
Rozumiem taki przypadek, gdy np. na skórze są widoczne niedoskonałości i dziewczyna wstydzi się wyjść na ulice bez podkładu, ale po co robić grube kreski linerem, tuszować mocno rzęsy, nakładać róż, cienie, pomadkę skoro i tak muszę to zmyć?