Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne...

[Lena4]

Kurcze.. Czyli mówicie, że lepiej jeszcze poczekać...
Dziewczyny a cera się trochę ujednolica w trakcie kuracji, czy wręcz przeciwnie, przybywa śladów. Bo z tego co czytam to raczej nie chcą znikać przebarwienia po krostkach, które w międzyczasie wychodzą.

Limonatko w avatarze za wiele nie widać, ale cerę masz śliczną...

Wcześniej podczytywałam wątek i zdaję się, że niektóre z Was zamieszczały zdjęcia przed i po. Naprawdę kolosalna różnica.

[Limonatka]

bo teraz mam ładną cerę, ale boję się nawrotu, który jak widzę, atakuje coraz więcej z nas tutaj

wydaje mi się, że u mnie przebarwienia trochę poznikały, ale nie wszystkie, niestety nie pamiętam szczerze mówiąc, czy robiły się przebarwieniaz tych krostek które wychodziły jeszcze na początku kuracji. żeby się ich nie nabawić pamiętać gtrzeba chociaż o filtrze

[andzik1111]

Lena4 u mnie z tymi sladami po krostach bylo tak: przed kuracja bylo ich duzo ale szybciej znikaly w trakcie schodzily opornie ale teraz jest juz super,nowe syfki nie wyskakuja wiec plamek nowych nie ma a i stare sie pochowaly.ostatnio tylko wyskoczylo mi cos...wlasciwie to nie wyskoczylo... to byla gruda ktora siedziala pod skora,potem zrobila sie na niej czerwona plamka,teraz grudka zniknela a plama zostala mam nadzieje ze po jakims czasie zniknie.

Martwi mnie tylko,ze na grzbietowej stronie rak pojawila sie jakas kaszkana poczatku swedzialo teraz zostaly tylko jakby strupki i czerwone plamki.Nie wiem czy mam isc z tym do dermy czy poczekac az samo zejdzie...

[mdz]

Andzik, ja mam to samo z dlonmi, moj TŻ oraz kolezanka (oboje biora izo) - rowniez. Albo jakies krostki, albo czerwone, swedzace/luszczace sie placki... przerozne 'cuda'....
Mi podobne rzeczy wyskakuja na buzi, wiec jeszcze gorzej. Teraz jak zeszlam do 20 mg/doba jest lepiej, 'tylko' schodzaca platami skora i zaczerwienienie.

[andzik1111]

ja na poczatku sie wystraszylam bo biore akne juz 4 miesiac i nic mi nie bylo a tu rano wstaje i swedzi mnie okropasnie potem dopiero widac bylo male czerwone krosteczki,naszczescie malo ich jest nie zucaja sie w oczy i juz nie swedza.

[Lena4]

Wiecie co.. Jak pomyślę, że mam wyglądać tak jak np. dzisiaj, aż do września, to popadam w ciężką depresję... Patrzę w lustro i chce mi się wyć. Ironia losu. Niepotrzebnie tyle się przed Izo wzbraniałam..
Chyba sobie tego nie daruję.

W weekend zjazd a ja już się stresuję. Gdybym tylko mogła pewnie bym się nie pokazała.. Wiem, to chore.
Już nawet nie potrafię się cieszyć z tego, że za dwa tygodnie jedziemy z TŻ na wycieczkę.. Na samą myśl skręca mnie gdzieś w środku.

Ja się psychicznie wykończę do tego września

Miłego dnia Wizażanki.

[Makrela w kapeluszu]

Napisane przez April007

Lirene jest fotostabilny pod warunkiem, że nie używa się makijażu. Dlatego zrezygnowałam - za dużo rzeczy go destabilizuje, a ja nie lubię chodzić kompletnie bez podkładu. Zużywam go jak jestem w domu i nie muszę nic ze sobą robić ;-) Z tego co narazie wyczytałam - najstabilniejsze są Avenki- tylko czemu tyle kosztują No i filtry barwione, których wybór kolorystyczny jest żaden

własnie o to mo chodziło- zeby był stabilny mimo makijażu. Mam Avenke - emulsje +50 zapłaciłam 52zł za nią + wodę termalna Avene + 8 próbek + przesyłke w aptece internetowej. Na razie jestem z niej baaardzo zadowolona

Napisane przez Lena4

Wizażanki mam pytanko. Dermatolog powiedziała mi ostatnio, że nie zaczyna kuracji Izo w tym okresie, dopiero gdzieś we wrześniu, z powodu dużego nasłonecznienia. Lek działa na cały organizm i nie wolno wystawiać na słońce nie tylko twarzy, ale i reszty ciała.. No niby logiczne.. I tak się zastanawiam czy Wasi lekarze są tego samego zdania??
..

\
Mi lekarz polecał zaczęcie kuracjki w lipcu i to przed wyjazdem do Hiszpanii - pod warunkiem oczywiście ochrony przeciwsłonecznej na maxa. Ale sie nie posłuchałam i zaczełam brac pod koniec sierpnia i uwazam, ze lepiej lato przeczekac bez tych leków, bo taka totalna ochrona przeciwsłoneczna jest trochę latem uciązliwa, jesli ma byc naprawde solidna..

[Lena4]

Makrelo w kapeluszu zdaję sobie z tego sprawę. Rozsądek mówi mi, że lepiej się wstrzymać, ale ten mój wygląd.. Wiadomo, chciałoby się od razu, najlepiej natychmiast. Pluję sobie w brodę, że nie zdecydowałam się wcześniej. Chciałam mieć pewność, że spróbowałam już wszystkiego zanim sięgnę po Izo. No to teraz mam. Niepotrzebnie tylko wywaliłam kasę na zabiegi, bo i tak wyglądam jak przed, albo i nawet gorzej. W ogóle koszmarnie jest.
No nie chcę sobie zrobić krzywdy, już wystarczy tych cierpień, ale gdzie tu do września.. Cierpliwość nigdy nie była moją mocną stroną

[April007]

Lena4, a może spróbuj przez wakacje trochę pomóc skórze tak by przeczekała do Izo. Np. zażywaj Salfazin, zorientuj się w naturalnych kosmetykach, regularnie dbaj o nią - może nawet mała stopniowa różnica trochę Ci humorek poprawi i jakoś dotrzymasz...? Nie wiem czego używasz do pielęgnacji więc ciężko mi coś doradzić poza tym, że dobrze by było gdybyś wytrzymała te wakacje. Moja kuracja co prawda trwała w wakacje też, bo zażywałam izo ponad rok. Ale ja nie wyjeżdżam nigdzie, na wycieczki, wakacje itd. ani się nie opalam więc dla mnie było to nieszkodliwe. Filtr na twarz i wystarczało - jeśli lubisz tak wegetować jak ja -to zacząć możesz i teraz ;-)

[andzik1111]

jak pomysle ze bede musiala uniakc mojego kochanego sloneczka to az mnie serce boli ale pociesza mnie mysl ze juz za rok bede sie cieszyc i sloneczkiem i piekna buzia

a powiedzcie w takim razie jakiego filtru uzywac do twarzy by nie przeszkadzala mu warstwa tepety bez ktorej nie wychodze z domu?skoro lirene tapeta destabilizuje.bede go uzywac na cialo a co do twarzy?

[Limonatka]

Jak pisałam - np. Klorane (o ten - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...la-dzieci.html) nie destabilizuje się w zetknięciu z kolorówką, a jest tańszy niż Avene.

ostatnia tabletka połknięta....

[marina06]

A ten filtr Lirene destabilizuje się w 100% ?czy tylko trochę? a może to zależy od kosmetyków kolorowych jakich użyje?

[Limonatka]

no tak, zależy od kosmetyków kolorowych chyba, ale nie powiem Ci dokładnie jakich można użuwać bo ekspertem filtrowym nie jestem. poszukaj na forum biochemii tutaj na Wizażu wątku o nieaptecznych filtrach, może tam pomogą.
ja podkładu (m.in. dzięki Goni ) nie używam już w ogóle, tylko korektor i puder. Korektor mineralny z Maybelline, nawet nie jest zły, ale nie wiem szczerze mówiąc, czy składowo się faktycznie nadaje na filtr. Pudru z Yves Rocher używam, ale przerzucam się chyba teraz na Dry Flo czyli skrobię czyli cos jak skrobia ziemniaczana,ktora zadnych filtrow nie destabilizuje

[KasJas]

Witam miłe koleżanki

Dołączam oto i ja do grona dzielnych kobiet walczących o bezstresowe życie codzienne

Moja historia:
Problemy z trądzikiem zaczęły mi się 11 lat temu, w wieku 13 lat.
Przez 5 lat brałam Dianę, potem kilka innych podobnych - w tym czasie problem trądziku mi nie doskwierał - pryszcze pojawiały się pojedyncze, do przeżycia.
Gdy przestałam brać hormony, czując, że mój organizm ma dosyć faszerowania, kilka miesięcy był spokój, a potem się zaczęło. Całą twarz wysypały grudki, zaskórniki potem bolące podskórne gule i cały wachlarz pryszczowych możliwości. Obsypało mi policzki przy uszach, żuchwę i szyję. Fakt ten łącze z ogromnym stresem w moim życiu w tym okresie. Lekarz potwierdził tą przyczynę.
Wypróbowałam wszelkiego rodzaju maści i antybiotyki, których nazwy tu padały. Żaden z nich nie pomógł chociaż na chwilę, cały czas było coraz gorzej. Lekarz zaproponował mi retinoidy. Na początku się przeraziłam, ale gdy 2 kolejnych powiedziało, że to dla mnie jedyna opcja podjęłam decyzje

Acnenormin biorę 18 dzień, dawka 30 mg, ważę 60 kg.
Starałam się nastawić optymistycznie, wierzyłam, że ominie mnie wysyp i ciężkie skutki uboczne. Niestety dopadło mnie i to i to.

Wysyp:
Pierwszy tydzien nie było żadnych rewolucji, skóra się wygładzała, znikały gule z policzków i szyi. Zaczęły wyskakiwać natomiast w okolicy brody i nosa. Widać było, że skóra się oczyszcza
Drugi tydzień to była masakra - płakałam codziennie z załamania i z bólu. Pojawiło się dużo nowych zmian, skóra pękała, schodziła, kompletnie nie dało się nałożyć makijażu.
Właściwie dopiero dziś odetchnełam z ulgą bo większe zmiany się pochowały, skóra nieco zregenerowała.
Na tą chwilę widzę poprawę. Skóra jest gładsza, zniknęło większość bolących gul i pryszczy, pozostały miliony podskórnych grudek i zaskórników, których niestety nie widać na zdjęciach. No i oczywiście przebarwienia.

Skutki uboczne:
1. Trochę się śmiałam z niektórych jak np. depresja, ale niestety dużo się potwierdziło. Mam jakieś nagłe ataki płaczu, co jest dla mnie bardzo dziwne.
2. Co najcięższe dla mnie to ciągły brak energii, senność i bóle głowy. Jestem bardzo energiczną i gadatliwą osobą i ciężko mi się przyzwyczaić do takiej spokojnej wersji mnie.
3. Schodząca skóra na twarzy, suche usta
4. Wysypka na dłoniach
5. Słabszy wzrok, przez pierwsze kilka dni szczypiące oczy
6. Bóle pleców

Chciałam krótko i oczywiście się nie udało
Dla tych, które dotarły do końca w nagrodę zdjęcia - to chyba najciekawsza forma przedstawienia tematu

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę cierpliwości i wytrwałości w boju o normalne życie

[andzik1111]

dzis pierwszy raz wyszlam z domu bez tapety w prawdzie tylko na rower ale kosztowalo mnie to duzo odwagi poniewaz od lat nie pokazywalam sie ludziom na oczy bez podklady i pudru. to byl pierwszy "kamien milowy"w pokonywaniu moich slabosci i akceptowaniu siebie bez tradziku chociaz z jego konsekwencjami.mysle ze na wyjscie do pracy bez podkladu jest jeszcze za wczesnie mam jednak nadzieje ze niedlugo sie to stanie.
moze jutro wstawie fotke mojej buzi po 4 m-cu kuracji akne a tymczasem zycze milej nocy bez koszmarow o nawrotach tradziku

[Limonatka]

witaj KasJa
dużej zmiany faktycznie jeszcze nie widać (szkoda, że ten wysyp Cię dopadł...) ale to dopiero 18 dzień, wiec się nie martw pewnie czytałaś, że u niektórych poprawa jest szybko, u niektórych dużo później. ja chyba dopiero tak po pół roku byłam bardzo zadowolona z efektów życzę powodzenia w kuracji!

[2352]

wczoraj pani dermatolog przypisala mi Roaccutane i mam pare pytan gdyz dermatolog byla bardzo konkretna : p.

- czy moge nawilzac czyms skore? jezeli tak to czym?
- moge uzywac filtrow? jak wyzej, jezeli tak to jakie polecacie?
- a co do mycia twarzy, czy raczej tylko woda przemywac twarz?

[Limonatka]

Wklejam zdjęcia ze swojej kuracji.
Zaczęłam jakoś na początku listopada 2007 roku.
Zakończyłam w piątek. Moja kuracja trwała więc ok. 16 miesięcy

Resize of lipiec 2006.jpg
Tak wyglądałam w lipcu 2006 roku - wklejam żeby pokazać z jakim trądzikiem się borykałam.

poczatek-grudzien 2007.jpg
Początek kuracji

5.miesiac kuracji-kwiecien 2008.jpg
ok. 5 miesiąc kuracji

koniec -24 kwietnia 2009jpg.jpg
dzisiaj

zostało mi tylko parę plamek-przebarwień.

[Limonatka]

Napisane przez 2352

wczoraj pani dermatolog przypisala mi Roaccutane i mam pare pytan gdyz dermatolog byla bardzo konkretna : p.

- czy moge nawilzac czyms skore? jezeli tak to czym?
- moge uzywac filtrow? jak wyzej, jezeli tak to jakie polecacie?
- a co do mycia twarzy, czy raczej tylko woda przemywac twarz?

po pierwsze przejrzych chociaż trochę ten wątek, to znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania
po drugie - dermatologa powinnaś pytać o te wszystko. ba, powinna sama Cię poinformować co możesz a co nie... są różne szkoły - jedni lekarze zakazują nawilzać inni zalecają. ja nawilżałam bo nie miałam ani zakazu ani nakazu.
filtrów MUSISZ używać jeśli nie chcesz nabawić się przebarwień! Filtr musi być fotostabilny i nie może go destabilizować kolorówka!
to samo z pielęgnacją twarzy - ja od siebie polecam żel bez SLS, żeby nie podrażniał skóry czyli np. ukochana przez wiele Wizażanek, i przeze mnie też - żel do mycia twarzy Ziaja Calma

[Little_Shee]

Napisane przez Limonatka

Wklejam zdjęcia ze swojej kuracji.
Zaczęłam jakoś na początku listopada 2007 roku.
Zakończyłam w piątek. Moja kuracja trwała więc ok. 16 miesięcy

Załącznik 2211871
Tak wyglądałam w lipcu 2006 roku - wklejam żeby pokazać z jakim trądzikiem się borykałam.

Załącznik 2211872
Początek kuracji

Załącznik 2211873
ok. 5 miesiąc kuracji

Załącznik 2211874
dzisiaj

zostało mi tylko parę plamek-przebarwień.

Limonatko gratuluje!! Różnica jest naprawdę niesamowita.

[szukam_ciebie]

Limonatko gratuluje!! Różnica jest naprawdę niesamowita.

Potwierdzam, super efekty Podziwiam, że wytrzymałaś aż...16 miesięcy!

[Limonatka]

musiałam bo moja pierwsza dermatolog chciała zakończyć kurację kiedy przyjęłam jakieś 60% wymaganej minimalnej dawki tak rozciągała kurację rozbijając na małe dawki mimo że wyniki miałam dobre i normalnie się czułam. zmieniłam dermatologa i szybciej dobiłam do końca kuracji

[amandine]

Napisane przez Limonatka

Wklejam zdjęcia ze swojej kuracji.
Zaczęłam jakoś na początku listopada 2007 roku.
Zakończyłam w piątek. Moja kuracja trwała więc ok. 16 miesięcy

Super - gratuluje pieknej buzki i wytrwania tych 16 miesiecy!!!

Ja wraz z poczatkiem maja zaczynam 4 miesiac kuracji, jeszcze nie jest idealnie - krostki nadal wyskakuja, ale juz nie tak jak przed, ogolnie jestem zadowolona bo postepy widze, buzka stopniowo sie oczyszcza
i podobnie jak ty pisalas skora mi sie jakos specjanle nie luszczy, nie schodzi platami tak jak inni pisza, jest matowa, chociaz czasem np. jak gdzies sie spiesze i sie troche zmacham to skora lubi sie "zablyszczec" ale w porownaniu z okresem przed kuracja to roznica wielka, na plus oczywiscie.

Mam jeszcze male pytanko - ostatnio zakupilam filtr bioderma photoderm akn mat spf 40 a ze specjalistka w filtrach nie jestem dlatego chcialam was prosic o odpowiedz czy moge na niego stosowac podklad - czy nie zostanie przez niego zdestabilizowany. Aha uzywam podkladu la roche posay, toleriane fond de teint correcteur fluide!

[molly17]

amandine, ja też niedługo zaczynam 4 miesiąc Już kiedyś tu pisałam ale i tak pewnie nikt nie pamięta :P W każdym razie jest całkiem dobrze... wyskakuje mi czasem coś może z raz na tydzień czy 2... ale to sa malutkie krostki, nawet mi to nie przeszkadza bo szybko znikają. Jedyne czym się martwie to mam BARDZO duzo przebarwień Z daleka wygląda to jak trądzik, ale cere mam gładką zupełnie CZasem jest tak,że widać malutko, a czasem tak że chce się płakać Zdarza się też, zarumienienie twarzy, nagłe i dość ostre, niewiem kompletenie z jakiej przyczyny, twarz wtedy wyglada okropnie bo uwidaczniają się pory i właśnie przebarwienia. Za tydzień idę do dermatologa, poprosze o coś na przebarwienia, może acne derm...

Na całych rękach (do ramion) mam bardzo podrażnioną skóre, do tego stopnia, że wieczorem po myciu jak kładę się spać bolą i szczypią mnie całe ręce kiedy np ocieram o kołdrę (lekko) lub nawet kładę rękę na kołdrę. Staram nie chodzić się w bluzkach na krótki rękaw, bo bolą Smaruje kremem ale mało to daje To naprawde bardzo uciążliwe...

[ada_rut]

Zamieszczam obiecane zdjęcia sorry że dopiero teraz
Ps. inne moje zdjęcia na stronie 107, 92, 84. Wiem że widać ogromną poprawę, ale te przebarwienia i blizny .....

[Limonatka]

ada, to jak u Ciebie po zakończeniu kuracji? nie masz pogorszenia?
przebarwieniami będziesz się mogła zająć jak upłynie ten czas po zakończeniu kuracji

[molly17]

ada_rut, mam dokładnie tak samo!

[ada_rut]

Limonatka na razie pogorszenia nie ma, czasami coś wyskoczy ale szybko znika. A tak w ogóle to świetna poprawa u Ciebie.

[Annaluka]

Limonatka gratuluję Super efekty

Pozwolicie, że do Was dołączę? Co prawda nie biorę retinoidów, ale lubię Was czytać
Wbrew pozorom bardzo dobrze Was rozumiem

Krótko o mnie.

Trądzik miałam chyba od 13/14 roku życia. Wtedy smarowałam twarz czym popadnie. Wszelkie serie dla nastolatków były moje. W akcie desperacji smarowałam się nawet niebieską Nivea. Jesteśmy na podforum Biochemia, więc chyba się domyślacie, że miałam jeszcze gorsze zmiany...

Aż w wieku 19 lat (dopiero!) odwiedziłam dermatologa z prawdziwego zdarzenia Oczywiście wcześniej dermatolodzy przepisywali mi antybiotyki do smarowania.
A ta dermatolog przepisała mi najpierw miesiąc witaminowej kuracji, a potem Tetracyklinę. Brałam pół roku i buzia była super Potem zaczęłam brać tabletki anty i miałam spokój z cerą...

Aż do teraz Tabletki anty musiałam odstawić i teraz nie wiem co dalej :conf used:

Generalnie z zewnętrzną pielęgnacją nie mam problemów. Jestem za pan brat z biochemią i krzywdy kosmetykami sobie nie robię.

U mnie to typowo hormonalny problem To chyba nawet tutaj u Was przeczytałam, że jak gule pojawiają się w okolicach brody, żuchwy to to oznacza zmiany hormonalne.

Niby u mnie nie jest źle. Nie wychodzą mi takie bolące, ropne pryszcze. Ale całą twarz mam w zaskórniakach + małe, drobne pryszczyki powstające z zatkanych porów. Wygląda to okropnie Do tego zmiany na plecach i dekolcie, a kiedyś nie miałam tam nic.

Jak zrobię makijaż to humor od razu lepszy. Ale w czasie brania hormonów nie musiałam praktycznie używać podkładu.


No i teraz mam prośbę o porady

Sprawa wygląda tak, że w najbliższym czasie nie mam szans na wizytę u dermatologa (nie pasują mi żadne terminy). Ale z racji, że już wcześniej brałam takie leki to teraz w przychodni mogą mi na to wypisać receptę ponownie

Czy myślicie, że w moim przypadku warto jeszcze spróbować kuracji Tetracykliną? A może znacie inny skuteczny antybiotyk tego typu Bo z tego co widzę prawie każda z Was zaczynała najpierw od kuracji antybiotykowe, a potem ewentualnie retinoidy. Ja na razie nie chcę sięgać po retinoidy. Teraz przez wiosnę/lato wolałabym antybiotyk, a potem na jesień jak nie będzie poprawy pomyślę o retinoidach.


Tylko mnie źle nie zrozumcie. Do lekarza też pójdę Ale chcę już teraz zacząć kurację. Z racji problemów wątrobowych jestem pod stałą opieką lekarza specjalisty. Mam często badaną krew, więc mogę sobie pozwolić na ten antybiotyk.

A brałyście coś na osłonę brzucha? Jakiś dobry probiotyk? Ja kiedyś Lacidofil brałam. Jest coś lepszego?


Kurde, sama już nie wiem, czy jest sens zaczynać z Tetracykliną Chociaż pamiętam, że wtedy po skończonej kuracji miałam bardzo dobre efekty

Zaczęłam czytać inne wątki o Tetracyklinie i już sama nie wiem
A może lepiej nic samemu nie kombinować tylko gdzieś prywatnie się zapisać...

Jestem już po miesięcznej kuracji witaminowej (Zincas forte, wit. A, B, C, PP, selen, Biogal).

Muszę to jeszcze przemyśleć.



No więc mimo, że dla Was pewnie moje zmiany wyglądają na minimalne, to jednak mi to spędza sen z powiek

Pierwsze foto - z dobrego czasu, gdy miałam czyste, rozszerzone pory.
Dwie następne fotki to stan na teraz.

[molly17]

ile ja bym dała za taka cere
Moim zdaniem nie masz dużego problemu z trądzikiem, więc retinoidy nie są dla Ciebie Ale z drugiej strony wiadomo, że Ci to przeszkadza a tetracyklina nie pomaga na dłuższy czas.... Brałaś Tetralysal? Podobno Unidox jest dobry a tani.. niektórym pomaga ;D Jeśli chciałabyś koniecznie retinoidy to mysle, że lepiej poczekac z tym do konca września i np do stosowania zewntrznego (Isotrex). Bo naprawde masz bardzo niewiele trądziku Ja bym przez ten czas popróbowała inne antybiotyki. A co do osłony... nie stosowałam żadnej, ale to zalezy od organizmu bo jak byłam mała to ciagle chorowałam na angine i byłam faszerowana różnego rodzaju antybiotykami, mój organizm sie przyzwyczaił