Brąz ZIMNY czy POPIELATY. część II - wątek zbiorczy.

[L_ka]

Shade, ależ stopniujesz napięcie
Fajnie, że doznania zapachowe są ok, bo Allwaves mnie już męczy.

[littlei]

Witam Was wszystkie.
Widzę, że jesteście świetnie obyte z tematem chłodnych odcieni więc mam nadzieję, że dobrze trafiłam ze swoim pytaniem i mam cichą nadzieję, że będę mogła liczyć na Wasze wsparcie merytoryczne Przejrzałam prawie cały wątek (trochę lektury było...) i chciałabym się Was poradzić, czy dobrze kombinuję - mam włosy w ciemnym brązowym odcieniu (powiedzmy poziom 5, może 4) z mega czerwonym refleksem, którego chciałabym się pozbyć. Zależy mi na ciemnych włosach ale w miarę naturalnym, chłodnym odcieniu i mój wybór padł na farbę RR LINE RACCIOPI - czy któraś z Was miała z nią do czynienia? Wybrałam dwa odcienie 5.77 i 7.77 + woda 6%, chyba dobrze kombinuję, że te 7 po kropce zniwelują czerwień? W załączniku dodaje zdjęcie obu kolorów.
Będę wdzięczna za radę. Pozdrawiam!

[Shade_23]

Spłukane i mokre... ale... w sumie wiele już widać.
Fiolet pozostał - przy przedziałku, tam gdzie włosy były jaśniejsze, trochę siwych. Poziom - bardzo ciemna 5, tak jak przypuszczałam. Góra włosów wygląda mi więc na kolor czarny z fioletowym połyskiem
Dla mnie to nie jest dramat, bo chciałam już ciemniejsze włosy (nawet zastanawiałam się, czy nie wziąć farbki 6/0, ale dobrze, że stanęło na 7) a fiolet ogólnie kocham, aczkolwiek koło popielatego brązu nie leży póki co kompletnie nic.

Natomiast... nie mam totalnie żadnych rudości czy miedzi! Wybiło wszystko, co ciepłe. Farbowałam dziesiątkami farb i potwierdzam - Oyster to najsilniej działająca farba jaką kiedykolwiek dane mi było testować!! Jest tak mocna, że pozostawiła ślady na panelach pcv! Także uważajcie na otoczenie oraz... paznokcie

Powiem tak... oprócz koloru, który mam z własnej winy, farbę uważam za świetną!!!!

Dalej. Jestem przekonana, że winę za fiolet ponosi mix blue. Ostrożnie więc z proporcjami! Następnym razem dam zdecydowanie mniej mixów. Jak widać to są PRAWDZIWE pigmenty! (wreszcie!).

Nie wiem jak będzie z kolorami tj. /1 czy /11 + mix, skoro ja robiłam na samej naturze a mam zimny i ciemny kolor.

Jeżeli zależy wam na jaśniejszych włoskach, to celujcie najniżej w poziom 8! Szczególnie jeśli farbujemy na 3% + mixy.

Ja osobiście nie mam pojęcia w co uderzać Czy w jaśniejszy poziom? Samą naturę? Coś z popielem? A może wyższy % oxy? Nie wiem... Oyster mnie zaskoczył na maxa i zupełnie onieśmiela

[chickencrazy]

Ło matko, przegapiłam te emocje, bo właśnie się przez godzinę, lub więcej, użerałam z allegro i bankiem, na zmianę, próbując kupić farbę

Shadziu, susz!!! Na mokro to wszystko czarne się wydaje. Ja zamówiłam w końcu 9.11 i mixtony.

Edit: myślę, że dość sporo dałaś tego niebieskiego faktycznie. Ale niebieski robi się fioletowy z czerwonym. nie? To może nie od mixa, tylko od natury?

[Shade_23]

No to wrzucam fotki Wybaczcie te poczochrane końcówki, ale są nieco wysuszone, a jak je potraktuję dodatkowo suszarką, to sterczą

Włosy są naprawdę ciemne. Poziom 5/4. Na zdjęciach wyszło nieco jaśniej. I zapewniam - ciepła nie ma - fotki też troszenkę przekłamane.
Szalenie mi się już podoba efekt!! Gdyby jakoś udało się poziom wyżej no i bez fioletowej poświaty, byłoby cudownie!! Tak czy inaczej... Oyster jest już mój!! Vera miała rację pisząc, że to najmocniejsza popielata farba.

Chickenku możliwe, że fiolet jest od natury. Mnie kusi bardzo kolorek 7/1 lub /11 ale jak to jest z tymi siwkami i naturą?? Czy natura faktycznie musi wtedy być??

Ok. Opis do fotek:
1 - światło dzienne z lampą błyskową
2 - dzienne bez lampy (widać lekki fiolet przy przedziałku)
3 - dzienne bez lampy
4 - światło łazienkowe (chciałam pokazać jak złapało na rozjaśnianych końcówkach - tam jest fajny popiel)
5 - pod ostrą, łazienkową lampą - tu wyszło coś rudawego, ale absolutnie rudych nie mam. Jest tylko i wyłącznie fioletowa poświata!)
6 - pod tą samą żarówą + lampa błyskowa

[chickencrazy]

O jaaaaaaaa.... świetnie wyglądają!!! Faktycznie chłodno na maksa. Podoba mi się! Nie ma tego efektu rudości nawet przy Twojej szarej bluzce, a zazwyczaj właśnie na tle czarnego/szarego ubrania te ciepłe tony wyłażą nawet, jak wydaje się, że ich nie ma.

Ja generalnie wolę trochę jaśniejsze włosy, ale mówię o sobie. U innych ciemne mi się podobają.

Ty się mnie nie pytaj o naturę, bo to ja się pytałam Ciebie

Pamiętam, że coś o pigmentacji było, żeby najpierw samą naturę, a potem bez zmywania właściwą farbę kłaść (od razu mówię, że mogłam coś pokręcić), ale czy wtedy byłby dobry efekt? Bo chyba by wyszło to samo. Jak nic nie pozostaje ci spróbować z .11 Myślę, że odrobinę zieleni też Ci by nie zaszkodziło. Ale poczekaj na nasze (z Caate) wyczyny, bo ona też chyba brała .11 Ja planuję za tydzień, o ile dojdą farby.

Właśnie - wysyłali wam taki formularz (z allegro) do wypełnienia? Bo nie było tam mixów, tylko same farby. Dopisałam mixy ręcznie.

[Koralyn]

Napisane przez chickencrazy

O jaaaaaaaa.... świetnie wyglądają!!! Faktycznie chłodno na maksa. Podoba mi się! Nie ma tego efektu rudości nawet przy Twojej szarej bluzce, a zazwyczaj właśnie na tle czarnego/szarego ubrania te ciepłe tony wyłażą nawet, jak wydaje się, że ich nie ma.

Ja generalnie wolę trochę jaśniejsze włosy, ale mówię o sobie. U innych ciemne mi się podobają.

Ty się mnie nie pytaj o naturę, bo to ja się pytałam Ciebie

Pamiętam, że coś o pigmentacji było, żeby najpierw samą naturę, a potem bez zmywania właściwą farbę kłaść (od razu mówię, że mogłam coś pokręcić), ale czy wtedy byłby dobry efekt? Bo chyba by wyszło to samo. Jak nic nie pozostaje ci spróbować z .11 Myślę, że odrobinę zieleni też Ci by nie zaszkodziło. Ale poczekaj na nasze (z Caate) wyczyny, bo ona też chyba brała .11 Ja planuję za tydzień, o ile dojdą farby.

Właśnie - wysyłali wam taki formularz (z allegro) do wypełnienia? Bo nie było tam mixów, tylko same farby. Dopisałam mixy ręcznie.

Shade super efekt. Ja wiem z doswiadczenia, ze aparat zmieni na rudo nawet popielaty kolor a u ciebie wogole czegos takiego nie ma wiec domyslam sie, ze musza byc bosko popielate i chlodne. zazdroszcze!
Ja kupilam majirel 8.1 i 7.22 i bede mieszac ale tym razem w odwrotnej proporcji (wiecej 7.22 i mniej 8.1) - ale to za jakis tydzien lub dwa.

Odnosnie pigmentacji, tez sie nad tym zastanawialam czy przypadkiem nie lepiej zapigmentowac wlosy (natura bez oksy na 15 minut) i na to naklada sie pozadana farbe. Bo wtedy to jest tak jakby nakladac farbe na neutrala wiec powinien wyjsc poządany kolor... Ktos probowal? (sorrki jesli bylo o tym wczesniej).

[Shade_23]

Ja znalazłam m.in. taką notkę (akurat z L'Oreal).

"Pokrycie siwych włosów:
 jeśli ilość siwych włosów nie przekracza 50% farby z palety Majirel zapewniają pełne ich pokrycie.
 Jeśli siwych włosów jest więcej niż 50% w celu całkowitego ich pokrycia łączymy wybrany odcień z odcieniem podstawowym w proporcjach 1:1

Do pokrycia siwych włosów używamy farbę z oxydantem o mocy 6%"

Dokupię tę /11. Myślę, że wezmę 8/11.

Kurcze, jestem bardzo zadowolona!! To jest pierwszy raz, kiedy farba tak mi ciepłe pokryła!! Raz kiedyś udało mi się z Allewaves pamiętam, ale szybko się wypłukało. Zobaczymy jak tu będzie.

Wklejam jeszcze raz - dla porównania fotki:
1 - Geneza 7CN + mixy ash + grafit na oxy 6%
2 - Oyster 7/0 + mixy ash + blue na oxy 3%

[chickencrazy]

Różnica jest powalająca! Z tą pigmentacją to właśnie chodziło mi o to, co wyjaśniła Koralyn. Czyli wtedy nakładasz dwie farby.

A ta notka z L'oreala jest standardowa - przy innych farbach też tak jest napisane. I w sumie coś takiego zrobiłaś, tyle, że farbą były tu pigmenty - nie wiem, jak to liczyć.

Swoją drogą, ciekawe, co takiego jest w Oyster, czego nie mają inne - mocniejsze pigmenty/więcej pigmentów?

Wczoraj wpadłam na pomysł na zrobienie próbek przed farbowaniem - najpierw na sucho, czyli pomieszam malutkie ilości farb i zobaczę, jaki kolor przybierają. Chyba zacznę też zbierać włosy z tego tygodnia i potem je farbnę

[Shade_23]

Robiłam kiedyś taką prepigmentację. Właśnie farba bez oxy a potem na nią już normalne farbowanie. Miało to służyć lepszemu trzymaniu koloru. Nie wiem czy pomogło, ale za to pamiętam koszmar tej procedury farbowania

[Veroniqe22]

WOW! jest szaro <3 mi się podoba... rzeczywiscie ten odrost lipa nie wiem co miało na ten filote wpływ ale może i ta natura z niebieskim ja miałam własnie zmiast takiej fioletowej papki jak ty szaro buro drudną, wiec wniskuje ze mój efekt było po prawie całej tubce ash i odrobinie niebieskiego, a twój efekt własnie po tym niebieskim. Co do siwków ja to mimo prodrecznikowej wiedzi i tak wypróbowała na waszym miejscu nałożyć 0.1 lub 0.11 bez natury, z mixami może będzie łapało, wiecie jak to jest z podręcznikowa wiedzą ;] a co do poziomu to ostrzegałam ze bedzie 2-2,5 ciemniej... niż na pudełku napisane, ale ważne że na zywo pasuje

A ty shade zrób fotki na dworze bez lampy bo moje tez w pomieszczeniach ciemne wychodziły... co nie zmienia faktu ze jest super, a co do zmywania to pewnie kwestia indywidualna, ale mam nadzieje że też będzie git

Napisane przez Shade_23

No to wrzucam fotki Wybaczcie te poczochrane końcówki, ale są nieco wysuszone, a jak je potraktuję dodatkowo suszarką, to sterczą

Włosy są naprawdę ciemne. Poziom 5/4. Na zdjęciach wyszło nieco jaśniej. I zapewniam - ciepła nie ma - fotki też troszenkę przekłamane.
Szalenie mi się już podoba efekt!! Gdyby jakoś udało się poziom wyżej no i bez fioletowej poświaty, byłoby cudownie!! Tak czy inaczej... Oyster jest już mój!! Vera miała rację pisząc, że to najmocniejsza popielata farba.

Chickenku możliwe, że fiolet jest od natury. Mnie kusi bardzo kolorek 7/1 lub /11 ale jak to jest z tymi siwkami i naturą?? Czy natura faktycznie musi wtedy być??

Ok. Opis do fotek:
1 - światło dzienne z lampą błyskową
2 - dzienne bez lampy (widać lekki fiolet przy przedziałku)
3 - dzienne bez lampy
4 - światło łazienkowe (chciałam pokazać jak złapało na rozjaśnianych końcówkach - tam jest fajny popiel)
5 - pod ostrą, łazienkową lampą - tu wyszło coś rudawego, ale absolutnie rudych nie mam. Jest tylko i wyłącznie fioletowa poświata!)
6 - pod tą samą żarówą + lampa błyskowa

[Shade_23]

Napisane przez Veroniqe22

WOW! jest szaro <3 mi się podoba... rzeczywiscie ten odrost lipa nie wiem co miało na ten filote wpływ ale może i ta natura z niebieskim ja miałam własnie zmiast takiej fioletowej papki jak ty szaro buro drudną, wiec wniskuje ze mój efekt było po prawie całej tubce ash i odrobinie niebieskiego, a twój efekt własnie po tym niebieskim. Co do siwków ja to mimo prodrecznikowej wiedzi i tak wypróbowała na waszym miejscu nałożyć 0.1 lub 0.11 bez natury, z mixami może będzie łapało, wiecie jak to jest z podręcznikowa wiedzą ;] a co do poziomu to ostrzegałam ze bedzie 2-2,5 ciemniej... niż na pudełku napisane, ale ważne że na zywo pasuje

A ty shade zrób fotki na dworze bez lampy bo moje tez w pomieszczeniach ciemne wychodziły... co nie zmienia faktu ze jest super, a co do zmywania to pewnie kwestia indywidualna, ale mam nadzieje że też będzie git

Jest ciemno, ale jest super Dziś myję włosiska... Zobaczymy ile mi zostanie z tego koloru I masz rację. Będę próbować bez natury. Kupię 8/11. U mnie i tak wszystko spływa z siwków tak mniej więcej co 2 tygodnie. Nawet henna!

Jeśli Oyster po kilku razach wychłodzi kolor, to będę farbować jedynie odrosty, do czego zresztą dążę. W takiej sytuacji, nawet farbując co 2 tyg. nie zbankrutuję

Co do fioletu - mam nadzieję, że się wypłucze do szarości - czasem tak miałam po intensywnie popielatych kolorkach. Nie przeszkadza mi ogólnie taki odcień, ale... jasne, że wolałabym popielaty brąz zamiast fioletowego


Edit: Umyte Woda leciała totalnie fioletowa
Kolor rozjaśnił się może o pół tonu. Fioletowy przedziałek narazie nadal widoczny.
Ciepłych brak.
Jedyne lekko rudawe pasemka, które znalazłam to te, niedofarbowane. Jest ok. Kocham Oysterka!!

Wklejam fotki - na 1 kolor najbardziej zbliżony do tego, który mam na głowie.
Będę wrzucać zdjęcia po każdym myciu, co wy na to?
I obowiązkowo w tym samym, szarym sweterku!

[caate]

siedze i sie boje za pol h zmywam.
mam podobny fiolet do Shade, no moze troche bledszy

zrobilam mix 8.1/30ml+ 8.11/30ml+ash/30ml+blue/ok.5ml na oxy 3.

wiec to nie bedzie wina niebieskiego

[Shade_23]

Napisane przez caate

siedze i sie boje za pol h zmywam.
mam podobny fiolet do Shade, no moze troche bledszy

zrobilam mix 8.1/30ml+ 8.11/30ml+ash/30ml+blue/ok.5ml na oxy 3.

wiec to nie bedzie wina niebieskiego

Oj, oj!! I znów to czekanie...

[caate]

Napisane przez Shade_23

Oj, oj!! I znów to czekanie...

zmyłam, woda iscie fioletowa. na poczatku mieszanka byla taka szaro-bezowa, z czasem zrobila sie fioletowa, ale jasniejsza, nie tak intensywna jak u Ciebie. teraz siedze z maska pod czepkiem, zmyje zapewne za 40min i wysusze, to napisze co widze. wiem, ze odrost jest cieeeply, rudo-fioletowy na chwile obecna

[Shade_23]

Napisane przez caate

zmyłam, woda iscie fioletowa. na poczatku mieszanka byla taka szaro-bezowa, z czasem zrobila sie fioletowa, ale jasniejsza, nie tak intensywna jak u Ciebie. teraz siedze z maska pod czepkiem, zmyje zapewne za 40min i wysusze, to napisze co widze. wiem, ze odrost jest cieeeply, rudo-fioletowy na chwile obecna

Hmm... Może ta 8 zbyt jasna? No nic. Trzeba poczekać aż będą suche.

[chickencrazy]

No ja też czekam na efekty caate

Do mnie chyba jutro wyjdzie paczka, bo na razie dostałam zawiadomienie, że już gotowa i czeka na wysyłkę. Oby tylko nie pomieszali kolorów.

Dziewczyny, może trochę zielonego trzeba do tego fioletu dodać, to zrobi się bury

[caate]

Napisane przez chickencrazy

No ja też czekam na efekty caate

Do mnie chyba jutro wyjdzie paczka, bo na razie dostałam zawiadomienie, że już gotowa i czeka na wysyłkę. Oby tylko nie pomieszali kolorów.

Dziewczyny, może trochę zielonego trzeba do tego fioletu dodać, to zrobi się bury

u mnie rudo na odroscie

jutro zdam relacje w swietle dziennym i fotki wrzuce

oby Ci lepiej zapakowali, bo mi przy wyciskaniu farby, gora uciekala.

[Koralyn]

Shade moze uzywasz sporo odzywek i szamponow z silikonami? mi sie kiedys tez wyplukiwaly po 2 tygodniach (doslownie) ale zaczelam myc je chociaz raz przed farbowaniem, nie uzywajac zadnych odzywek. najlepsze efekty byly gdy mylam je tak ze 3 razy przed. No ale wtedy siano murowane. Jesli nie pozbede sie silikonow przed farbowaniem trzymaja mi takze 2 tygodnie. Ja myje raz bo 3 razy bez odzywki nie znieose. W koncu to tak jkaby farbowac silkon

[Shade_23]

Napisane przez Koralyn

Shade moze uzywasz sporo odzywek i szamponow z silikonami? mi sie kiedys tez wyplukiwaly po 2 tygodniach (doslownie) ale zaczelam myc je chociaz raz przed farbowaniem, nie uzywajac zadnych odzywek. najlepsze efekty byly gdy mylam je tak ze 3 razy przed. No ale wtedy siano murowane. Jesli nie pozbede sie silikonow przed farbowaniem trzymaja mi takze 2 tygodnie. Ja myje raz bo 3 razy bez odzywki nie znieose. W koncu to tak jkaby farbowac silkon

Coś w tym jest! Ale kiedy farbowałam henną, to odstawiłam totalnie silikony i to na długie miesiące... a też wszystko mi z odrostu uciekało (co nie zmienia faktu, że gdy przetrwa się odstawkę, to włosy są cudowne!!).

Teraz zresztą staram się nie aplikować odżywki u nasady włosów. Szampon jednak mam naszpikowany To czyste lenistwo, wiem...

Caate ja osobiście nie czaję tego, czemu raz się coś udaje ładnie pofarbować, a innym razem nie. Jakaś magia... Znam ten ból.

[caate]

Jestem wsciekla!!
jest CZERWONO na calej dlugosci

[Shade_23]

Napisane przez caate

Jestem wsciekla!!
jest CZERWONO na calej dlugosci

eeeeeeeeeeee..........??? ? :/
Ale...

Na jaki kolor to kładłaś???? I jaka woda? 3%??

[caate]

Napisane przez Shade_23

eeeeeeeeeeee..........??? ? :/
Ale...

Na jaki kolor to kładłaś???? I jaka woda? 3%??

kladlam na taki jak na pierwszym zdjeciu, a mam taki jak na drugim. tak 3%. plakac mi sie chce


kolejny raz, kolor przed farbowaniem mam ladniejszy niz po

po co ja je ruszalam. nie farbuje wiecej sama, koniec!

[Shade_23]

Napisane przez caate

kladlam na taki jak na pierwszym zdjeciu, a mam taki jak na drugim. tak 3%. plakac mi sie chce


kolejny raz, kolor przed farbowaniem mam ladniejszy niz po

po co ja je ruszalam. nie farbuje wiecej sama, koniec!

A może ta odżywka zaszkodziła?? Robiłaś tak już wcześniej??

Hmmm... Dziwne to jest. Naprawdę! A może zaryzykuj i daj więcej mixów?

[caate]

Napisane przez Shade_23

A może ta odżywka zaszkodziła?? Robiłaś tak już wcześniej??

Hmmm... Dziwne to jest. Naprawdę! A może zaryzykuj i daj więcej mixów?

zawsze tak robie, ten sam duet daje.
nie wiem co poszlo nie tak, ale nie maja ani grama chlodu, o popielatym odcieniu moge pomarzyc. sugerujesz drugie farbowanie raz po raz?

edit:

po glowie jeszcze chodzi mi fakt, ze podczas wyciskania farby z tubki zauwazylam, ze gora sie ulatnia "babelkuje" dokladnie, moze to mialo wplyw? ale to raczej by sie utlenila.... hmm, tylko ze to wlasnie byl ash.

druga sprawa mi sie nie podoba, ze kolor nie mieni sie tak plynnie tylko dzieli na kropeczki, nie wiem jak to wytlumaczyc, abyscie zrozumialy.

trzecia rzecz...boje sie jutrzejszej pobudki :/

[Shade_23]

Napisane przez caate

zawsze tak robie, ten sam duet daje.
nie wiem co poszlo nie tak, ale nie maja ani grama chlodu, o popielatym odcieniu moge pomarzyc. sugerujesz drugie farbowanie raz po raz?

edit:

po glowie jeszcze chodzi mi fakt, ze podczas wyciskania farby z tubki zauwazylam, ze gora sie ulatnia "babelkuje" dokladnie, moze to mialo wplyw? ale to raczej by sie utlenila.... hmm, tylko ze to wlasnie byl ash.

druga sprawa mi sie nie podoba, ze kolor nie mieni sie tak plynnie tylko dzieli na kropeczki, nie wiem jak to wytlumaczyc, abyscie zrozumialy.

trzecia rzecz...boje sie jutrzejszej pobudki :/

Ja tak często robię Moja natura nie pozwala mi długo chodzić z czymś, co mnie drażni (dlatego też szybko się pozbywałam niewłaściwych facetów... hahaha!! Przepraszam )

Jak się źle czujesz... farbuj. Nic się złego nie stanie. Potem jedynie większe ilości odżywki i będzie ok! Jeśli jest czerwono może daj 8/11 + większą ilość mixa. Spróbuj na pasemku. I się nie łam! Pamiętasz ile ja już przechodziłam?? Kolory tęczy... Nie jestem ani łysa, ani mega podniszczona. Głowa do góry!

[caate]

Napisane przez Shade_23

Ja tak często robię Moja natura nie pozwala mi długo chodzić z czymś, co mnie drażni (dlatego też szybko się pozbywałam niewłaściwych facetów... hahaha!! Przepraszam )

Jak się źle czujesz... farbuj. Nic się złego nie stanie. Potem jedynie większe ilości odżywki i będzie ok! Jeśli jest czerwono może daj 8/11 + większą ilość mixa. Spróbuj na pasemku. I się nie łam! Pamiętasz ile ja już przechodziłam?? Kolory tęczy... Nie jestem ani łysa, ani mega podniszczona. Głowa do góry!

dzieki kochana poczekam na werdykt sloneczny co i jak sie ujawni w swietle dziennym.

podlamalam sie, bo w sobote ide podciac koncowki do fryzjerki co ostatnio bylam, wiec jak zobaczy co mam na glowie to kobieta rozlozy rece. chyba odwolam wizyte zepsulam sprawe na maksa.

[Shade_23]

Napisane przez caate

dzieki kochana poczekam na werdykt sloneczny co i jak sie ujawni w swietle dziennym.

podlamalam sie, bo w sobote ide podciac koncowki do fryzjerki co ostatnio bylam, wiec jak zobaczy co mam na glowie to kobieta rozlozy rece. chyba odwolam wizyte zepsulam sprawe na maksa.

Wiesz co, ja pamiętam, jak farbnęłam kiedyś Richesse 9,11... Marudziłam kilka postów jakie to mam różowo-buro-brzydkie włosy... A potem, następnego dnia okazało się, że kolor jest całkiem ładny Poczekajmy, tak jak mówisz... do dnia

[caate]

Napisane przez Shade_23

Wiesz co, ja pamiętam, jak farbnęłam kiedyś Richesse 9,11... Marudziłam kilka postów jakie to mam różowo-buro-brzydkie włosy... A potem, następnego dnia okazało się, że kolor jest całkiem ładny Poczekajmy, tak jak mówisz... do dnia

dokladnie, to juz nie smiece tutaj

[endorfina123]

Napisane przez Koralyn

Shade moze uzywasz sporo odzywek i szamponow z silikonami? mi sie kiedys tez wyplukiwaly po 2 tygodniach (doslownie) ale zaczelam myc je chociaz raz przed farbowaniem, nie uzywajac zadnych odzywek. najlepsze efekty byly gdy mylam je tak ze 3 razy przed. No ale wtedy siano murowane. Jesli nie pozbede sie silikonow przed farbowaniem trzymaja mi takze 2 tygodnie. Ja myje raz bo 3 razy bez odzywki nie znieose. W koncu to tak jkaby farbowac silkon

ostatnio wpadłam na to samo, na kilka dni przed farbowaniem myłam włosy i nie nakładałam na nie żadnych produktów do stylizacji, czy też masek/odżywek. efekt taki, że ostatni raz farbowałam się w październiku, kolor trzymał się świetnie. także dołączam się do rady

jeczę już od dłuższego czasu, że w końcu się ufarbuję, ale jakoś nie po drodze mi do fryzjera (najpierw chcę odświeżyć końcówki i grzywę, a dopiero kłaść kolor w domu). może uda mi się zrobić to w weekend/przyszłym tyg