Nie usunieta nadżerka po laserze

[kwiatek101]

Witam serdecznie,

5 miesięcy temu miałam zabieg laserowego "usunięcia" nadżerki. Zapłaciłam za to 300zł plus wizyty kontrolne (razem ponad 600). Lekarska powiedziała mi, że wszystko jest super, wszystko się ładnie zagoiło i nadżerki nie ma.

Pech chciał, że skończyły mi się tabletki anty i poszłam do innego ginekologa, bliżej mojego osiedla, bo tamta lekarka od nadżerki jest strasznie daleko. On powiedział, że mam nadżerkę !!!! Myslałam, że może przesadza, chce mnie naciągnąć na kasę, bo przecież usuwałam... Niestety dostałam silnej infekcji więc poszłam drugi raz (znów do innego ginekologa, bo tylko tam były miejsca z dnia na dzień) i kobieta też poinformowała mnie o nadżerce !!!

Dziewczyny, co mam zrobić? Wydałam tyle kasy i wszystko poszło na marne! Jestem w szoku, jak tamta lekarka mogła mnie okłamać i powiedzieć, że zabieg się udał!!!

Nie mam żadnych paragonów, bo to prywatny gabinet a nie jakaś duża przychodnia. Czy mam prawo tam iść i żądać wyjaśnień czy olac sprawę, bo z lekarzem i tak nie wygram ?

Jestem taka zła, bo wcześniej chodziłam do tylu lekarzy, dostawałam jakieś globulki, smarowanie kwasami itd, nic nie pomagało, a pieniądze szły... w końcu myslałam, że trafiłam na dobrą lekarkę, że pozbędę się problemu, a jestem w punkcie wyjścia

[fankapsychiatrii]

A czy zrobiłaś kolposkopię przed wykonaniem jakiegokolwiek zabiegu na szyjce? Bo jeśli nie to nie wiadomo czym ta nadżerka była (ektopią, nadżerka prawdziwą czy inną zmianą) i co tak naprawde próbowałaś usunąc.
Jeśli nie wykonano kolposkopii to tez trudno orzec czy obecna zmiana na szyjce jest wcześniejszą nieusuniętą/ niewłaściwie usuniętą zmianą czy może nową (istotny byłby tu też wywiad co do rodzaju infekcji, jej pochodzenia, innych chorób, współzycia, porodów, oraz czasu kiedy usunięto nadżerkę, a kiedy stwierdzono, że zmiana na szyjce nadal jest obecna).
Najlepiej wykonać teraz badanie kolposkopowe, które po pierwsze będzie wstępem do dalszego postępowania z istniejącą zmiana, a po drugie ew dowodem na podstawie którego możesz porozmawiać z lekarzem który Cie leczył.

[kwiatek101]

Nie robiłam żadnej kolposkopii, mimo, że chciałam. W każdej przychodni odmówili mi, ponieważ wg nich wynik cytologii II nie klasyfikuje się do tego badania i trzeba mieć III !!! Najgorsze, że dzwoniłam w 4 miejsca i wszędzie mówiono tak samo (to miało być prywatnie, więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego takie ograniczenia).

Nie wierze, że to jest nowa zmiana, bo od ostatniej wizyty kontrolnej u lekarki, która robiła zabieg do nowej wizyty gdzie dostałam zapalenia minął miesiąc!!! Specjalnie poszłam do jeszcze jednego lekarza potwierdzić (łącznie dwóch tak stwierdziło, że mam nadżerke).

Nie znam się na tym, ale skoro w swoim życiu byłam u może 6 lekarzy i każdy twierdził "nadżerka", nikt nie mówił o kolposkopii, leczyli różnie to czy oni się nie znają? Pani doktor u której byłam powiedziała, że infekcja jest najprawdopodobniej od antybiotyku, który stosowałam niedawno (a nawet dwa antybiotyki, na zapalenie ucha),

Najgorsze jest to, że lekarka, która mi "usuwała nadżerkę" nie mówiła nic, że to się może nie udać, chwaliła tylko jak mogła, że to już będzie koniec moich problemów itd, że przed ciążą się wyrobimy... dlatego tym bardziej odczuwam ogromny szok. Po prostu mnie okłamała

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez fankapsychiatrii

Najlepiej wykonać teraz badanie kolposkopowe, które po pierwsze będzie wstępem do dalszego postępowania z istniejącą zmiana, a po drugie ew dowodem na podstawie którego możesz porozmawiać z lekarzem który Cie leczył.

Szczerze ? Nie wiem czy jest sens w ogóle to ruszać, bo zachowanie lekarzy jest po prostu śmieszne i żałosne. W poprzednim roku chodziłam do dwóch lekarek, które leczyly mnie globulkami i kwasami, za każdą wizytę płaciłam 70-100zł plus za Solcogyn 50zł za ampułkę. I nic to nie dało. Wydałam ok 1000zł w ciągu 4 miesięcy.

Potem poszłam do tej lekarki od lasera, wydałam łącznie ok 600zł i nic. Znów nic. Mam dość płacenia takiej kasy, to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto! A lekarze nic sobie z tego nie robią. Dlaczego mam płacić za kolposkopie 160zł (której i tak mi nikt nie chce zrobić) i wizyty plus leczenie pewnie koło 200-400 (zamrażanie, znów laser? nie wiem), skoro już tyle wydałam? Jaką mam pewność, że da się to usunąć w ogóle? Znów wydam niepotrzebnie pieniądze

[fankapsychiatrii]

Nie wiem jaki jest powód, że chcesz te nadżerkę usunąć. Zasadniczo np. ektopie gruczołowe u nieródek usuwa sie tylko gdy objawy są uciązliwe tzn. np. gdy taka nadżerka powoduje nawracajace infekcje.
Dopóki nie wykonasz kolposkopii nie bedziesz wiedzieć co to konkretnie za zmiana. na to, że w Twojej okolicy masz trudnosci z wykonaniem badania n ic nie poradzę (bo niby jak?).Nadżerka to tylko pojęcie ogólne stwierdzające obecnośc czerwonej zmiany na szyjce macicy, więc każdy lekarz widząc cos takiego powie że masz nadżerkę, co jednak nie oznacza że zawsze będzie to taka sama zmiana o takim samym podłożu. Równie dobrze mogłaś własnie zarazic sie chlamydią i powstała nowa zmiana. dlatego tak istotne jest dokładne określenie charakteru zmiany na szyjce, badanie cytologiczne oraz diagnostyka infekcji (w tym i tych które nie wyjdą ze zwykłego wymazu).

[panna mati_]

Ja miałam usuwaną nadżerkę parę lat temu i mój gin powiedział, że to z czasem może wrócić. Tylko, że ja miałam krioterapię, a nie laser. Ale podobno to nie ma różnicy - czasem są nawroty. Nie byłaś wtedy na żadnej kontroli? Mi to lekarz pokazał na monitorku, że nic nie ma, no i od tamtej pory nie było już infekcji, upławów , więc czułam, że jest ok.

[Kalex]

z jakiego miasta jesteś?
bo w Kielcach na NFZ oczywiście kolposkopii zrobić nie chcą, jeśli masz I albo II grupę cytologii. Jednakże prywatnie nie miałam problemu ze zrobieniem kolposkopii. Koszt 90 zł. Wcześniej w gabinecie kolposkopie prywatnie robiła koleżanka - jedna lekarka twierdziła, że ma ogromnąąąąąąąąąąąąą nadżerkę i mimo, że dziewczyna nie rodziła to koniecznie chciała usunąc ją jej lasrem (koszt 400 zł). Poszła do innego gina, który stwierdził, że to nie nadżerkaWięc mając dwie sprzeczne informacje poszła na kolposkopie, oczywiście prywatnie, i okazało się że to ektiopia gruczołowa....

[kwiatek101]

Napisane przez panna mati_

Ale podobno to nie ma różnicy - czasem są nawroty. Nie byłaś wtedy na żadnej kontroli?

Nawroty - ok, ale nie po takim czasie. Mi jej po prostu nie wyleczono, bo byłam u tej "pani dr od nadżerki" miesiąc temu na ostatniej, trzeciej kontroli po zabiegu (!!!) i mówiła, że wszystko pięknie. Inny lekarz teraz po miesiącu od ostatniej kontroli stwierdził, że mam nadżerkę. Więc ona po prostu kłamała.

Napisane przez Kalex

z jakiego miasta jesteś?
bo w Kielcach na NFZ oczywiście kolposkopii zrobić nie chcą, jeśli masz I albo II grupę cytologii. Jednakże prywatnie nie miałam problemu ze zrobieniem kolposkopii. Koszt 90 zł. Wcześniej w gabinecie kolposkopie prywatnie robiła koleżanka - jedna lekarka twierdziła, że ma ogromnąąąąąąąąąąąąą nadżerkę i mimo, że dziewczyna nie rodziła to koniecznie chciała usunąc ją jej lasrem (koszt 400 zł). Poszła do innego gina, który stwierdził, że to nie nadżerkaWięc mając dwie sprzeczne informacje poszła na kolposkopie, oczywiście prywatnie, i okazało się że to ektiopia gruczołowa....

Ale u mnie w mieście nawet prywatnie nie chcą robić kolposkopii. Ja nawet państwowo nie wybierałam się na kolposkopię, do specjalistów chodzę tylko prywatnie. Powiedziano mi w 4 przychodniach, że nie mam co liczyć skoro mam II cytologię i oni mają takie zasady, że muszą mieć "uzasadnienie zabiegu" w postaci cytologii minimum III i żadne skierowanie lekarza nie wystarczy (jeśli bym o takowe ubłagała).

tyle kasy wydałam i nic

[panna mati_]

Szok po prostu, widocznie wyciągnęła tylko kasę.

[Kalex]

aż nie wiem co napisać...... nie rozumiem co kogo obchodzi jaki mam wynik cytologii jak chcę sobie prywatnie zrobić kolposkopie....

płacę bo chcę

tym bardziej, że coraz częściej się słyszy, że nadżerki wcale nie okazują się nadżerkami..... Przykładem może byc moja wyżej wspomniana koleżanka - dziewczynie wypalono by zdrową skórę..... a do tego jeszcze nie rodziła...... pomijam już koszty z tym związane

[kwiatek101]

eh no właśnie może zapytam w innym mieście, chociaż to się będzie wiązać z dojazdem. Masakra, jestem przerażona co oni wymyślają z tymi nadżerkami. Każdy lekarz mówi co innego, nikt tego nie sprawdza.

[panna mati_]

Napisane przez kwiatek101

eh no właśnie może zapytam w innym mieście, chociaż to się będzie wiązać z dojazdem. Masakra, jestem przerażona co oni wymyślają z tymi nadżerkami. Każdy lekarz mówi co innego, nikt tego nie sprawdza.

Pisałam już o tym w innym watku. Chodzilam do lekarza dłuższy czas, dawał mi recepty na leki i twierdził, że nadżerka jest mala, że te globulki pomagają i takie tam bzdury. Ale miałam upławy, infekcje - zmieniłam lekarza. No i jak mi pokazał nadżerkę na monitorku to prawie zawalu dostałam. Locha po prostu, za 3 tyg zabieg i od tamtej pory ok. Dodam, że wcześniejszy lekarz to bardzo znany i dobry profesor, chwalony przez wiele pacjentek.

[God Of War 20]

Masakra.

Mój gin również u mnie stwierdził nadżerkę, na pierwszej wizycie wykonał kolposkopie plus pobrał cytologię (II grupa).
Na kolejnej również kolposkopia, płacę za to jak za normalną wizytę, nie dolicza mi nic... 80zł. Dodam, że chodzę prywatnie.
Mój lekarz jest również znany, przyjmował w Warszawie a teraz w sąsiednim mieście (ok 10 km ode mnie). Świetny lekarz.
Dla mnie to trochę szokujące, że nie chcieli Ci wykonać kolposkopii...
Musisz szukać i trafić na jakiegoś solidnego lekarza.

Ja dopiero będę mieć usuwaną nadżerkę w kwietniu ale poprzez zamrażanie i koszt całkowity takiej wizyty to 200 zł... także nie porównanie do tego co Ty wydałaś na darmo w sumie...

[kwiatek101]

God of War 20 - a co Ci wyszło na kolposkopii ? Tak z ciekawości pytam.

Teraz tak sobie myślę, może ja nie mam nadżerki tylko tą ektopię gruczołową i babka mi "usuwała" zdrową tkankę, dlatego tak strasznie bolało... bo naczytałam się wszędzie, że bezbolesne, ona też tak mówiła, a ja myślałam, że umrę, ona musiała kilka razy przerywać wtedy.

[God Of War 20]

Napisane przez kwiatek101

God of War 20 - a co Ci wyszło na kolposkopii ? Tak z ciekawości pytam.

Teraz tak sobie myślę, może ja nie mam nadżerki tylko tą ektopię gruczołową i babka mi "usuwała" zdrową tkankę, dlatego tak strasznie bolało... bo naczytałam się wszędzie, że bezbolesne, ona też tak mówiła, a ja myślałam, że umrę, ona musiała kilka razy przerywać wtedy.

Są rózne opinie na temat tego czy boli czy nie. Niby mowi sie ze powinno byc bezbolesne ale moja tesciowa znowu mowila ze ja bardzo bolalo.

Nie znam sie na tym jakos specjalnie, ufam lekarzowi

Na kolposkopii lekarz mi na ekranie pokazywal wszystko i mowil, dosc spore zmiany mam na nabłonku dlatego stwierdzil ze leki to raczej nie pomoga jedynie moga cos załagodzic no wiec bralam do tego zapalenie, jakas tam bakteria przy cytologii wyszla.