koagulacja naczynek w nosie!

[SleepyWhisper]

Witam dziewczyny czy któraś z was miała wykonany taki zabieg jak koagulacja naczynek w nosie. Czy mogłybyście opisać jak dokładnie on wygląda? czy jest bolesny? jak po zabiegu? czy jest skuteczny?
Od długiego czasu męczą mnie krwotoki z nosa o każdej porze dnia a czasem w najmniej odpowiednich momentach... chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego zabiegu. Proszę was o informacje i o podzielenie się własnymi doświadczeniami

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Czy to chodzi o tzw. przypalanke (nie wiem skad ta nazwa)?

[SleepyWhisper]

tak o przypalanie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez SleepyWhisper

tak o przypalanie

Zalezy od laryngologa ktory to robi, od tego jak duzo masz naczynek popekanych.
Ja tych zabiegow mialam kilka.
Pierwszy wspominam najgorzej, poniewaz byl robiony w zime. Zabieg byl srednio bolesny, przypominalo to bardziej pieczenie niz bol. Ale pozniej mialam niemilosierny katar (w zwiazku z porą roku ) przez co ledwie wytrzymywalam to cholernie dziwne uczucie piekacej ranki...
Kolejny zabieg robiono mi na wiosne w szpitalu. Znowu, nie bol, ale to uczucie nieprzyjemnego pieczenia... Ze na wiosne to kataru nie mialam. 1 dzien czy 2 troszke bolalo, na zmiane z pieczeniem, kolejne dwa dni, czulam jakbym miala jakas ranke w nosie.
Zabieg do przyjemnych nie nalezy... naprawde. Ale fakt ze od tamtej pory krwotoki zdarzaja mi sie b.sporadycznie i juz nie takie jak kiedys (no w koncu 6 lat od zabiegu minelo) naprawde mimo bolu przemawia za zabiegiem.
Zabieg wyglada tak:
Siedzisz na fotelu, pan doktor, nasaczona watka na druciku smaruje ci wnetrze nosa, dotyka niektorych miejsc tak "na dluzsza chwile" ...

Swoja droga, skoro pekaja Ci naczynka w nosie i masz krwotoki, to jak przy krwotoku wyglada Twoje cisnienie? Krwotoki czesto towarzysza skokom cisnienia.

[Asi_ek]

Mialam kilka razy przypalane naczynka.
Mnie nie bolalo ale krwotoki dalje powracaja.
A mialam juz kilka razy.

[SleepyWhisper]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Zabieg wyglada tak:
Siedzisz na fotelu, pan doktor, nasaczona watka na druciku smaruje ci wnetrze nosa, dotyka niektorych miejsc tak "na dluzsza chwile" ...

Swoja droga, skoro pekaja Ci naczynka w nosie i masz krwotoki, to jak przy krwotoku wyglada Twoje cisnienie? Krwotoki czesto towarzysza skokom cisnienia.

i to cały zabieg? tylko nasączona watka na druciku? żadnych sprzętów itp? myślałam, że jest straszniejsze, pocieszyłaś mnie


Na początku krwotoki miałam przed/po okresie a później już co raz cześciej... nigdy nie miałam mierzonego ciśnienia... ale czasami czuje się na prawdę źle do czego dochodzi ból głowy. Miałam robione badania krwi z tego co pamiętam to na krzepnięcie na pewno.

a jak wyglądają cenowo takie zabiegi?

[SleepyWhisper]

Napisane przez Asi_ek

Mialam kilka razy przypalane naczynka.
Mnie nie bolalo ale krwotoki dalje powracaja.
A mialam juz kilka razy.

a jak w Twoim przypadku wyglądał ten zabieg?

[colds]

miałam raz.
nie bolało, a piekło.

siedziałam na fotelu.
doktor spytał mi się o kształt tego drucika.
kształt chyba nie miał nic do rzeczy skoro pytał o to mnie .
w nosie posmarował mi jakimś płynem za pomocą jakby tych 'wacików' do czyszczenia uszu.
przypalił na specjalnym palniku ten drucik, który był chyba czymś polany, i przykładał mi lekko do naczynek w środku nosa.
nie bolało, tylko piekło, jak wspominałam, zresztą, nie tylko ja
po zabiegu strasznie kichałam.
ale to normalna reakcja
nie jestem pewna czy wszystko opisałam.

[bLonD_bEjBe]

nie tylko nie to...
bałabym się strasznie kolejnego zabiegu.
Chodziłam do zerówki i często miałam krwotoki z nosa, ale zawsze je rodzice zatamowali. Jednak ten ostatni nie mogli, krew leciała strasznie i wezwali pogotowie.
Pamiętam ten ból jak mi przypalali, coś strasznego. Byłam mała a pamietam do dziś, a co dopiero teraz jak jestem dorosła.
Strasznie płakałam.
Potem tylko zwróciłam kilka razy krwią.


Od tamtego momentu nie mam krwotoków, rzadko mi też leci krew z nosa.

[SleepyWhisper]

dziękuje wszystkim za odpowiedzi widzę, że nie jestem sama z tym problemem krwotoków. Jak zauważyłam to co raz więcej nastolatek cierpi na to... Dla mnie jest to uciążliwe... zdarza mi się to dosłownie wszędzie w szkole, przy odpowiedzi, w miejscach publicznych, w kościele normalnie czasami jest to bardzo krępujące... Być może ma na to wpływ intensywny tryb życia. Wszyscy w koło mówią że z tego wyrasta się tak ale kiedy...
znacie może jakieś inne sposoby na skuteczne zatrzymanie tych krwotoków?

[agatakomsa]

Miałam ten zabieg wykonywany kilkakrotnie. Wygląda to dokładnie tak jak to opisywały moje poprzedniczki. Na moje krwotoki nic te zabiegi nie pomagały. Z tym wyrastaniem z tego to chyba jest prawda; kiedyś krwotoki z nosa miałam często, czasem bardzo obfite, a od kilku lat zdarzają mi się już tylko czasem przed okresem i są raczej dość skąpe Tak więc wędrówki po laryngologach, przypalania itp. nie przynosiły efektów, przeszło mi samo.
Co do sposobu na w miarę szybkie zatrzymanie krwotoku- należy bardzo mocno ucisnąć skrzydełko nosa (docisnąć je do przegrody) i przytrzymać dłuższą chwilę, do kilku minut. Krew zakrzepnie i przestanie lecieć.

[ULTRAemo]

ja miałam dzisiaj i raczej piekło niż bolało i strasznie chce ci się kichać. narazie mi leci woda z nosa dużo. ale jest ok. mam pytanie głupie dosyć ale.... niewiecie gdzie dokładnie się przypala te naczynka tak bardziej w głąb nosa czy nie ??? bo niewiem gdzie smarować maścią dokładnie. dzięki

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

musisz poprostu przypalic te naczynka a zabieg trwa z 15 minut. i w porownaniu z krwotokiem lepiej jest zrobic to niz ciagle zmagac sie z ta krwia. wiem cos otym bo tydzien temeu nie moglam zatamowac krwi i bylam w szpitalu ;(

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

a nasącza dokładnie cyjankiem srebra :P

[kozka87]

niedługo mam mieć taki zabieg = dobrze wiedzieć jak to wygląda i że będzie piekło, na internecie opisu zabiegu prostym językiem jak krowie na rowie jak na lekarstwo dlatego fajnie że znalazłam coś tutaj

, jednak ostatnie wpisy są już troszkę starsze,

jak ktoś może był nie tak dawno na takiej przypalance i chciałby się podzielić opinią jak to teraz wygląda? w końcu narzędzia i techniki zabiegu mogły się zmienić przez te parę lat to bedę ogromnie wdzięczna,
pozdrawiam wszystkich!