2014-01-09, 14:04 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 189
|
Konrad Gaca i jego dieta.
Jeżeli powielam wątek to proszę o przekierowanie mnie na odpowiedni.
Dziewczyny, co sądzicie o nietypowej diecie Konrada Gacy? Co sądzą o niej lekarze? Czy ktoś tutaj wykupywał abonament i odchudzał się wg jego zaleceń? Co w ogóle oznacza to wykupienie abonamentu? Bardzo proszę o rozjaśnienie w głowie.
__________________
Ile razy Bóg może dawać szansę? Ile razy śmierć może przegrać walkę? Przeznaczenie czy największy dług,jaki dziś przypomniał sobie Bóg...? ~~Młode Wilki cz.III~~ |
2014-01-09, 18:41 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 11
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Z tego co było widać w programie to wie co robi i przynosi to efekty. Też zastanawiam się nad wykupieniem abonamentu.
__________________
<ciach_reklama> |
2014-01-11, 09:20 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Восток!
Wiadomości: 353
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Mój luby kiedyś opowiadał, że jego ex się u Gacy odchudzała, w sensie i fitnessu, i diet wszelakich. O ile to stosowała to było cacy, niby chudła, owszem, choć wszystko było dość restrykcyjne, ale wystarczyła chwila, gdy zrezygnowała z jego "usług" i efekt jojo przeszedł oczekiwania wszystkich...
__________________
"...И твердит он, смотря на закат, и на берег — покинутый узкий: этот город вернётся назад, Севастополь останется русским..." |
2014-01-13, 10:18 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 137
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Myślę, że efekt jojo przyjdzie po każdej diecie, bo w odchudzaniu i zdrowym stylu życia nie chodzi o to żeby np. przez pół roku zdrowo żyć tylko zmienić swoje nawyki na zawsze, a wtedy o efekcie jojo nie ma mowy
__________________
<ciach_reklama> |
2014-01-13, 10:34 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Dieta nie jest na moment. Dieta to powinien być sposób zywienia na całe życie, zmiana nawyków, a nie tylko "poodchudzam się 3 miesiące, dojdę do wymażonej wagi i zeżrę tonę słodyczy w nagrodę". Ludzie myślcie trochę! Z powietrza się nie tyje! Tyje sie z błędów żywieniowych. A w temacie- dieta Gacy nie jest jakaś mega odkrywcza, gość robi duzo dobrego, bo jest medialny-zwraca uwagę na problem otylości i chorób z nią powiazanych. Za to mu chwała Ale jego metody nie sa jakieś "z kosmosu wzięte" czy super odkrywcze. To samo można osiągnąć w domu, ale fakt- łatwiej gdy ktoś czuwa nad odchudzającym się.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2014-04-06, 15:05 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Odchudzałam się na diecie Gacy przez ok. rok. Nigdy nie byłam gruba, czy otyła, jednak moje problemy z tarczycą sprawiły, że chciałam schudnąć kilka kilo, które przytyłam w trakcie 4-letniej terapii hormonalnej.
Na początku było świetnie – waga spadała, samopoczucie wzrastało, byłam w świetnej formie. Jednak już na tym etapie muszę obalić mit o posiłkach dostosowanych indywidualnie. Ściema – dietę dobiera nam komputer, posiłki są praktycznie takie same przez cały czas i nie ma możliwości o zamianie nawet jednego produktu. Po pewnym czasie zaczęłam naprawdę mieć dość, nastrój zaczął się pogarszać, ja czułam, że cały czas muszę sobie czegoś odmawiać i wkurzało mnie to, że non stop muszę całe swoje życie podporządkowywać posiłkom i zakazom. Nawet w Wigilię kazali mi jeść karczek, o żadnym imprezowaniu mowy nie było. W końcu nabawiłam się bulimii i kompulsywnego jedzenia. Pierwsze po pewnym czasie sama pokonałam, z drugim walczyłam dłużej i obie te przypadłości z pewnością odcisnęły się na mojej psychice. Skutkiem czego, zafiksowałam się na punkcie jedzenia bardziej, niż kiedykolwiek. I pewnie zawsze już jedzenie będzie dla mnie bardziej demonem, niż przyjemnością. Ale prawdziwe schody zaczęły się gdy zdiagnozowano u mnie PCOS. Dostałam kolejne leki hormonalne i, mimo rygorystycznego przestrzegania diety, mój organizm zatrzymywał wodę – waga więc rosła. Niestety, nie wszyscy konsultanci byli w stanie to zrozumieć – ileż się nasłuchałam, że z pewnością jem słodycze, że piję alkohol, blablabla. Nie powiem, było to przykre, bo wiedziałam, jak bardzo się staram. Po odstawieniu leków waga spadła sama, lecz moi lekarze bili na alarm, widząc na jakiej jestem diecie. Ginekolog nawet zasugerował przejście na wegetarianizm. Gdy poinformowałam konsultantów Gacy o swoich obawach i zapytałam o możliwość konsultacji z ich lekarzem – powiedziano mi, że z żadnym podpisanej umowy nie mają. Tak więc obalam kolejne kłamstwo. Nie wiem jak jest teraz, ale rok temu nie można było korzystać z porad lekarza u nich w ośrodku. O zmianie produktów (np. mleka krowiego na ryżowe) nie było mowy. Ich pomysł na żywienie jest najlepszy dla każdego i koniec. Zakończyłam dietę 3-miesięcznym wyprowadzeniem. Skórę, włosy, paznokcie i psychikę miałam w rozsypce. Sama nie wiedziałam co robić i komu wierzyć. Dodam, że przez cały okres diety często miałam problemy żołądkowe – biegunki, nudności, ale było to ignorowane. Postanowiłam, że koniec z tym wszystkim i sama będę komponować sobie urozmaicone posiłki, podobne proporcjami do tych, które sugerowali u Gacy, jednak ze znacznie większą różnorodnością. Smalcowi, karczkowi i tym podobnym podziękowałam. Ćwiczę zgodnie z ich treningami, bo uważam, że ta część programu jest bardzo dobrze opracowana. I mam nadzieję, że bez niczyjej pomocy uda mi się osiągnąć upragnioną wagę, bez rujnowania sobie zdrowia. Nie twierdzę jednocześnie, że dieta Gacy jest do niczego – osoby które nie mają pojęcia o żywieniu – jedzą fast-foody, nie ćwiczą, są otyłe, ale jednocześnie nieobciążone poważniejszymi chorobami (zwłaszcza hormonalnymi) z pewnością mogą bardzo skorzystać na tej diecie. Zbyt lekceważąco podchodzi się jednak do osób takich jak ja, u których dodatkowe kilogramy nie są wynikiem obżarstwa, lecz poważnych chorób. Pozdrawiam i życzę dużo dystansu i zdrowego rozsądku w podchodzeniu do diet. |
2014-04-06, 15:08 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
A mogłabyś powiedzieć coś więcej o tej diecie? Jakie posiłki przykładowo zaleca Gaca?
|
2014-04-06, 20:48 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Generalnie je się 4 posiłki dziennie, co 4 godziny (ostatni najpóźniej o 21), min 3l wody dziennie.
Pierwszy tydzień - 3xdziennie 75g karczku na smalcu + 100g pomidora, a czwarty posiłek to sam karczek. Bóle brzucha, biegunki miałam zagwarantowane, mimo brania zalecanych suplementów i Colonu C. Drugi tydzień: I: 3łyżki płatków owsianych na wodzie, 4 śliwki suszone, 250g kefiru, II: 150g marchewki, III: kurczak 130g gotowany lub pieczony w rękawie, 130g warzyw, łyżka oliwy, IV: ser chudy biały 110g, jogurt naturalny 150g. Drugi tydzień był zdecydowanie bardziej "zdrową dietą" i wybawieniem w porównaniu do obrzydliwego karczku na smalcu. Ale generalnie w kolejnych tygodniach jadłospisy były niemal identyczne (czasem ryba zamiast kurczaka, więcej warzyw, owoce zamiast marchewki) i szybko zaczęły męczyć i nudzić. Dieta jest przepisywana w cyklach 2-tygodniowych i po prostu czasem różniła się ilość dni z danym jadłospisem, np. zamiast 7dni karczku i 7 dni "zdrowszej diety", było 3dni zdrowszej, 4dni karczku, 3dni zdrowszej, 4dni karczku. I tak dalej, i tak dalej.... Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, chętnie odpowiem. Nie zalecam jednak stosowania powyższych jadłospisów na własną rękę, bo nie wiesz, jak to się może skończyć :/ |
2014-04-07, 09:52 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Dzięki za odpowiedź. Nie wygląda to zachęcająco.
|
2014-04-07, 13:55 | #10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Dużo samozaparcia potrzeba, bo wiele produktów się odstawia na zawsze (albo na długo czyli ponad 3miesiące), ale jest to do zrobienia, chudnie się tez ładnie). Temat PCOS mi obcy nie jest bo w tym roku się pozbyłam drania Mam nadzieję, ze na zawsze. Tu sobie poczytaj jak to zrobić- http://www.tlustezycie.pl/2012/06/pr...ologiczny.html Kobitka pisząca tego bloga zdrowie mi wróciła swoimi wpisami. Miałam zdiagnozowane PCOS i Hashimoto plus łysienie androgenowe. Obecnie ani łysienia, ani problemów z hormonami nie mam Do tego minus 19kg na wadze i leci sobie dalej (było minus 20 ale się nażarlam lodów ostatnio to mam kilogram w bonusie ) Cytat:
Biorąc pod uwagę to co napisałaś- ten karczek nie wydaje się taki zły...ale czemu akurat karczek a nie np. udziec?! Pytałaś o takie rzeczy??? Zamiast colonu kup sobie siemię lniane i pij "gluta" czyli 2 łyżeczki ziarenek zalane wrzątkiem i odstawione na 2 godzinki, kisiel wypijasz, ziarenka- rozgryzasz i zjadasz. Mega-bomba witaminowa, dużo kwasów omega-3 i regularne wypróżnienia za jakieś 3 pln na miesiąc
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
2014-04-07, 23:56 | #11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Nie wiem, jaką postać zdiagnozowali u Ciebie, ale z tego co ja czytałam/słyszałam od lekarza, to z PCOS się nigdy nie wychodzi, bo taka już budowa jajników. Można co najwyżej optymalnie z tym żyć i w miarę bezobjawowo - poprzez dietę i wysiłek fizyczny...
U mnie sytuacja wygląda trochę inaczej. Najpierw była ogromna nadczynność tarczycy i zespół Graves-Basedowa, potem leczono mnie jodem radioaktywnym i w efekcie tego (co występuje u praktycznie wszystkich leczonych) mam niedoczynność tarczycy i do końca życia muszę przyjmować substytut hormonu tarczycy w postaci końskich dawek euthyroxu. Potem wykryto mi ten nieszczęsny PCOS. Hormony wjechały nie w celu leczenia, a raczej ustabilizowania cyklu. Będąc w stałym związku, trochę stresujące jest życie, kiedy nie masz okresu po 4-5mies. No ale tabletki i plastry w ogóle mi nie służyły, więc je odstawiłam zupełnie. Co do włosów, skóry, paznokci - od bardzo dawna już są w beznadziejnym stanie. Cytat:
Polecam strony typowo dla PCOS, np. http://www.pcosdietsupport.com/diet-...cos-diet-plan/ http://www.pcosdietsupport.com/diet-...os-diet-dairy/ A o siemieniu lnianym, to wiem od lat. Kleik zawsze wjeżdża na wszelkie problemy. A na co dzień łykam błonnik ze śliwką w tabletkach i wszystko po nim jest w porządku. |
|
2014-04-08, 08:58 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 592
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
nie mam pojęcia, kim jest ten gościu, ale widać, że wymyślił sobie niezły sposób na biznes pierwszy lepszy dietetyk musi się jednak trochę wysilić, żeby dopasować dietę do preferencji smakowych i trybu życia klienta, inaczej nikt więcej by do niego nie przyszedł... ale jak widać wystarczy mieć znane nazwisko (domyślam się, że jest on kimś znanym?) i kasę można zrobić na wszystkim bez żadnego wysiłku po co się starać, dopasowywać jadłospis do danego człowieka, skoro można ułożyć na sztywno, nie zastanawiając się co komu służy - jak nie służy, to wina klienta...
szkoda tylko, że przy okazji niektórym może zrobić dużą krzywdę ale co z tego, inni i tak będą kupować |
2014-04-08, 15:20 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Co najlepsze - tam jest bardzo mało dietetyków wśród konsultantów. Raz ma z Tobą konsultację psycholog, raz "motywator", raz fizjoterapeuta (tak, właśnie tak - za każdym razem kto inny - BEZSENS). I wszyscy oni robią klik-klik w komputerze i drukują dla Ciebie dietę. Jak sobie analizuję to wszystko na spokojnie, co się tam działo, to pukam się w czoło i pytam sama siebie, jak mogłam się tak dać nabrać. I to na sporą kasę. Za konsultacje+siłownię+zale cane suplementy zapłacimy ok. 5-6 stówek miesięcznie. A teraz Gaca podbija Warszawę i tam ceny są jeszcze wyższe. :/
Cytat:
A pan Gaca wybił się na swoim małym klubie w Lublinie, podobno był kiedyś jakimś kulturystą (ale raczej bez większych i głośniejszych sukcesów), potem zatrudnił do promocji Iwonę Pavlovic, która schudła u niego kilkanaście kilo. I co? I włączcie telewizor i zobaczcie jaka jest teraz gruba. Jojo nawet i sławnego dopadnie Edytowane przez m00ha Czas edycji: 2014-04-08 o 15:26 Powód: ;) |
|
2014-04-08, 15:41 | #14 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
No i dieta do końca zycia (albo do menopauzy) żeby nie wrócić do tego co było. Ale da się...ja nie potrzebuję już wchodzić na wątki o pcos- mnie to już nie dotyczy napisałam tylko w tym temacie informacyjnie, że się da bo sama jestem przykładem, ze można. a co do diety- ja nie jestem PALEO, jak tamta laska od bloga, ja sobie z jej bloga wzięłam to co mi było pomocne w powrocie do zdrowia, do tego trochę własnej wiedzy i znajomosci swojego organizmu i ot sobie żyję w pełni zdrowo. Ale do paleo to mi sporo brakuje...wiesz- na diecie redukcyjnej żrę po 300 g czekolady tygodniowo, a Paleo takich rzeczy jak słodycze nie bardzo uznają....no ale fakt- mi też nie służy taka ilość. Ale tak 50g czyli pół tabliczki na tydzien to bardzo bezpieczna ilość zarówno dla figury jak i dla zdrowia (tarczycy i jajników w szczególności). Cytat:
Wolałam sama się douczyć, doczytać...poświęcić trochę czasu zamiast 500 pln miesięcznie Gaca się wybił na tym programie w TV (nie wiem jak sie nazywał), jakaś taka gala była.,..odchudzał takich monstrualnych grubasów...
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
2014-04-08, 20:55 | #15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Udzieliłam się na tym forum, żeby rzucić trochę światła na te Gacowe "cudowne metody" i żeby każdy przemyślał sobie 2 razy, zanim tam do niego pójdzie. I nie zamierzam wyczytywać jakichś insynuacji, że jestem głupia, czy coś. Po prostu Gaca zarabia na ludzkiej desperacji, a zdesperowanych i załamanych swoją wagą i wyglądem na tym świecie nie brakuje. TYLE. Aaa, no i to, że będziesz na diecie całe życie, to nie znaczy, że wyleczyłaś chorobę. Co najwyżej znaczy to, że ją kontrolujesz no i do końca życia jeśli będziesz się pilnować to będzie ok, minimalizujesz jej objawy. Ale nie mów, że jesteś wyleczona, bo PCOS nie można "złapać" ani też się z niego wyleczyć. To syndrom/zespół, który masz w organizmie. Odstawiasz dietę i wszystko wraca do pierwotnego stanu. Edytowane przez m00ha Czas edycji: 2014-04-08 o 21:07 |
|
2014-04-08, 21:00 | #16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Z samym Gacą doświadczeń nie mam, ale patrząc na ceny i opinie, na pewno nie jest to hit.
__________________
Zapraszam - darmowe ogłoszenia i fachowcy - http://www.fachowscy.pl Edytowane przez KrymekP Czas edycji: 2014-04-08 o 21:03 Powód: literówka |
|
2014-04-09, 12:06 | #17 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Sama napisałam, że uważam się za WYLECZONĄ, a to dlatego, ze MAM ZAMIAR po kres dni moich żywić się tak jak teraz. Nie zamierzam nigdy wrócić do jedzenia pszenicy czy produktów zawierających gluten. Nie dlatego, że mnie do nich nie ciągnie- ale dlatego, ze czuję jak mi szkodzą! Wiem to i ŚWIADOMIE wybieram bycie do końca zycia na diecie. Tak więc biorąc pod uwage mój wybór żywienia i pełną świadomość tego, ze np. zwykłego pieczywa nie zjem już do końca życia, mogę siebie nazwać WYLECZONĄ Rozumiesz? Nie wrócę do żywienia, które rujnuje mi zdrowie, choćby było mega smaczne...ale wcale nie jest- zastąpić pszenicę jest dość łatwo, nie tęsknię za nią, a zdrowie uważam za rzecz najwazniejszą (bo jak jego nie ma, to resztę można o doope potłuc tak naprawdę) Co do ciebie- NIGDZIE nawet nie insynuowałam twojej głupoty. Czytaj proszę ze zrozumieniem! Nie pisałam o TOBIE, a ogólnie o ludziach którym sie nie chce zastanowić nad sobą i swoim zdrowiem, za to dają grubą kasę za ułożenie diety bez samozastanowienia. DZiewczyno, więcej dystansu do siebie i wiecej usmiechu na buzi nooo...ja tu nie przychodze nikogo obrażać, wyrażam jednak swoją opinię. Mam do tego prawo. Podałam ci linka do informacji według mnie mega ważnych, mega pomocnych- mi pomogły uporać się ze strasznymi chorobami, jesli chcesz- poczytaj. Może i tobie pomogą...a może tylko stracisz czas, bo np. uznasz, że wolisz do konca zycia łykać hormony. Ja wolę nie łykać, ot choćby ze względów ekonomicznych- wolę sobie za to ciucha kupić, najlepiej w mniejszym rozmiarze. Z dobrej woli i zwykłej ludzkiej chęci podzielenia się wiedzą, która mi pomogła ci odpisuję. Nie traktuj tego jako ataku na twoja osobę, wiedzę jaką masz, czy nie masz...zrozum- mi tak naprawdę na twoim zdrowiu nie zależy, bo nawet cię nie znam. Ale mimo to- dziele się jakąs informacja, nic z tego nie mam, nie zarabiam na tym (jak np. pan Gaca), ot- gest dobrej woli wobec osoby która ma podobne do moich schorzen. Czaisz? No to luzik w ramionkach i moze więcej wiary w ludzi, nie każdy chce cie obśmiać czy kłocić się, czasem trafisz na takich, co pomagają bezinteresownie. ---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ---------- Cytat:
Jak to się mówi- dać wędkę a nie rybę. A tu jest często podejście trener= taki strażnik z bacikiem... A potem jak spie.rdolę efekty- to jego wina, bo źle mnie edukował/złą dietę ułożył itp.... A w temacie permanentności- strasznie nisko stoi edukacja w tym temacie. Albo- ludziom się nie chce brać odpowiedzialności za siebie Ciągle się spotykam z gadką "a jak już schudnę 10/15/20 kilo to nażrę się ...lodów/czekolady/golonki" Albo wieczne pytania- "to do kiedy planujesz byc na diecie? kiedy konczysz dietę? kiedy będziesz mogła zjeść pieczywo/makaron?" I miny rozmówców gdy mówię- "na diecie będę do końca zycia"
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
2014-04-09, 18:08 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
|
|
2014-04-10, 13:57 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Załozyłam tak ze względu na to co czytam min tu na wizażu- panny chcą schudnąć X-kilo, a potem "to ja sie nażrę...a jak schudne to będę laska i będą mogła iść do maka albo na kebaba"...no więc tak z cudzego doświadczenia pisałam. Ja nie mam takich doświadczeń, ale tez nigdy nie zalegałam na kanapie, piwa nie piję bo to gluten, a chipsów nie jem-bo ziemniaki
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2014-04-10, 16:33 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
BTW to coś co jest nazwane tu dietą czyli boczek i pomidor jest niepoważnym podejściem do diet i krzywdzie wyrządzanej swojemu ciału. |
|
2014-04-24, 09:30 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Co do efektu jojo, to przecież gdyby każdy stosował dietę przez cały okres to by go nie było, poza tym skąd wiecie czy p. Ivona nie zaczęła się znowu obżerać po tej diecie. Mnie ona przekonuje bo całe te systemowe odchudzanie ma za zadanie sprawić aby człowiek zaczął się prawidłowo odchudzać, aby chciał ćwiczyć i spalać kalorie, aby wiedział jak dobierać poszczególne produkty i łączyć je ze sobą. Karczek opanował Internet, a czy znacie inne zestawienia diet jakie proponuje Gaca?
|
2014-04-24, 10:06 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
To jest bardzo niemile z twojej strony ze wmawiasz pani Iwonie obzeranie sie. Coz jojo zawsze bedzie przy normalnym zywienu po glodowce. |
|
2014-04-24, 16:10 | #23 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Bo jednorazowo to i ja sobie pozwolę na poł blachy sernika a co czasem trzeba Chodzi o podejście typu "muszę schudnąć X-kilo, zrobię to w Y-miesiecy, a potem to będę taka super dżaga...że będę mogła wpie.pszać co podleci" Cytat:
Tak więc co wtedy? Samemu sobie nie ułożą,bo nie umieją/nie mają czasu/chęci/zdolnosci itp....ktoś typu dietetyk- zna się srednio więc im też nic mądrego nie zaproponuje. No i co pozostaje? Pójść do gościa który ma jakąs tam przeszłość medialnie udaną, który podobno pomaga schudnąć i zna się na tym...a że kasę trzeba niemałą wydać...oj tam oj tam przeciez wszędzie tak jest. Gaca nie Matka Teresa-za darmo nie pomaga Sama chętnie bym się wybrała do ogarniętego dietetyka. Ale do tej pory byłam u 3 różnych (fartnęło mi się i miałam konsultacje za darmo)...i co? ano każdy prezentował inną "szkołę" ale i tak każdy mnie okrzyczał za eliminację glutenu z jadłospisu (bo skoro nie mam alergii to jakim prawem i dlaczego wywaliłam?!), każdy mnie wyśmiał za eliminację psiankowatych (bo przeciez pomidorki to samo zdrowie...a jak się ma Hashimoto to trzeba brać hormony na tarczycę, a nie dietą kombinować...a jak PCOS to tabletki anty, a nie ziemniaków sobie odmawiać...a jak łysienie androgenowe to przecież odstawienie papryki i tak nie pomoże). Dostało mi się też za pomysł odstawienia nabiału (toż to samo wartościowe źródło białka! trala-lala... i tak bym mogła wymieniać jeszcze kilka złych pomysłów, za które mi sie dostało, a ktore z powodzeniem wcieliłam w życie i jakoś nie tylko nie szkodzą, a wręcz przeciwnie- pomagają. Chodzi o to, że naprawde ciężko znaleźć kogoś kto ma wielką i wartościową wiedzę na dany temat. Poza tym- niby czemu miałabym oczekiwiać od dietetyka wiedzy z zakresu leczenia chorób autoimmunologicznych?! No a ja własnie tego oczekuję,bo sobie wymyśliłam,że zamiast "apteką" będę się leczyc dietą a przy okazji schudnę. Znasz kogos mającego tak rozległą wiedzę? Jesli tak, to polec mi tą osobę. Niech mi rozpisze dietę, bo mówiąc szczerze- samej mi sie nie chce i "odchudzam" sie na oko
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
2014-04-24, 21:33 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Nie odważyłabym się odstawić leków i leczyć się tylko dietą. A co do dietetyków coż większość z nich bazuje na diecie 1000 kcal i warzywkach z wykluczeniem tłuszczy. Gaca- nie lepszy od nich bo zamiast zdrowej zbilansowanej diety proponuje niewiadomo co. Lepiej kasę wydaną na niego wydać na dobry cel- karnet na siłownię, sportowe buty czy dobrej jakości mięso. |
|
2014-04-25, 10:56 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
A co do odstawienia leków- ja miałam dopiero diagnozę i recepty...i po prostu ich nie wykupiłam no i na razie jest dobrze jeśli chodzi o tarczycę i PCOS, więc tak jakby udało się dietą zaleczyć te dwie sprawy....no ale ja nie byłam na lekach więc moze dlatego mi sie udało- początki choroby to były. No i zobaczymy jak będzie za np.5 lat... Też jestem zdania, że większość dietetyków idzie na łatwiznę. Ale właśnie o tym pisałam w poście wyżej- jak masz jako-taką wiedzę i chęć aby samodzielnie ogarnąć temat zywienia, to kasę wydasz na inne cele, a doczytasz i dietę ustawisz samodzielnie. A jesli nie masz aspiracji by samodzielnie dietować, to idziesz do kogoś, kto zrobi to za ciebie. Gaca jest o tyle fajny, że jest medialny. To taki ktoś w dietetyce jak Chodakowska w fitnessie- obydwoje istnieją w świadomości polaków jako "trenerzy którzy pomagają" więc nie dziwota, że facet ładnie kosi za swą pomoc. Jest zapotrzebowanie na jego usługi, to się chłopina ceni....oglądałam jakąś jego galę- fajnie nakręca ludzi, patrząc całościowo robi coś dobrego.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2014-04-26, 09:31 | #26 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Dacn, a jak Twoim zdaniem wygląda zbilansowana dieta, skoro Twoim zdaniem dieta Gacy taka nie jest? |
|
2014-04-26, 10:28 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
czy trudne jest i jakies niezwykle odkrywcze, ze trzeba jeść warzywa i owoce, jajka i białko z mięsa (jesli ktoś może i chce), że jeść trzeba regularnie, a nie opychać się syfem? Przeciez to ogólnie dostepna wiedza, co jest odkrywczego w metodzie pana Gacy? No nic...on tylko tyle dobrego robi, ze jest 'kontrolerem', pilnuje tych biednych grubasków, zeby jedli regularnie i zamiast fast fooda wybierali warzywa na parze z chudym mięsem i brązowym ryżem Nic odkrywczego, nowatorskiego w tym nie ma...a mimo to- trzepie grubą kasę na swoich działaniach. No...chyba, że jednak jest coś super odkrywczego?
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2014-04-26, 11:37 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
Wg mnie zdrowa dieta to dieta bazujaca na nauturalnej i nieprzetworzonej zywnosci np. Zasady czystej miski u trenujacych silowo. |
|
2014-04-26, 20:39 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 764
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Cytat:
|
|
2014-04-27, 09:25 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 166
|
Dot.: Konrad Gaca i jego dieta.
Mnie się wydaję, że sukces Gacy to nie dieta itd. tylko tam ludzie dostaą ogromne wsparcie face to face, przede wszystkim na siłownie chodzą ludzie z takimi samymi problemami - otyli, z nadwagą, czyli odpada problem pt "nie pójdę na siłownie, bo się wstydzę", po drugie każda osoba dostaje opiekuna, który wspiera, spotkania motywacyjne, codzienna wymiana doświadczeń. łatwiej jest osiągnąć cel w grupie - myślę, że w tym tkwi sukces.
O diecie się nie wypowiem, bo nie wiem jak wygląda dokładnie, ale z tego co wiem to coś na zasadzie low carb. Dla mnie cena jest za wysoka, nie podoba mi się, że trzeba stosować tyle supementów, przeraża mnie wprowadzanie colonu c Ale na plus jest, że facet mówi otwarcie, że otyłość jest chorobą, że pokazali w tv ze problem jest ogromny, ze jest ogrom ludzi z monstrualną otyłością. co prawda ten program (fat killers) był zrobiony bardzo słabo (ewidentne lokowanie produkty tylko), ale zawsze to coś
__________________
Czas na zmiany: Etap I 90 => 80kg Etap II 80 => 70kg Etap III 70 => 65kg FBW + czysta miska Blogowy dziennik odchudzania - sernik gotowany |
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:04.