Odnowa paznokci - odpadają..

[whitechocolateraspberry]

Mam pytanie... robie sobie u pewnej stylistki paznokcie akrylowe. Te nowe się trzymają, są ładne, wszystko jest ok. Ale po odnowie odpadają dość szybko. Albo ona jeszcze nie do końca umie odnawiać, albo ja mam złe paznokcie do odnowy, sama już nie wiem...
Na czym polega odnowa? Czy odnawia się całego paznokcia razem z końcówką? Moja stylistka odnawia mi tylko tą część z akrylem kryjącym, na dodatek mało spiłowuje wcześniej, może dlatego odpadają... jak kiedyś chodziłam do innej stylistki, to mimo, że paznokcie wyglądały gorzej u tamtej, to ona przy każdej odnowie spiłowywała całego paznokcia do bardzo cieniutkiego i później nakładała wszystko razem z końcówką. Tak odnawiane paznokcie trzymały się b. dobrze. Przepraszam za nieprofesjonalne nazewnictwo, ale nie znam sie na tym za dobrze.

Mam pytanie, czy mam prawo chcieć od stylistki aby mi odnawiała całego paznokcia (razem z koncówką), czy nie bo tak si nie robi? W sumie mi paznokcie szybko rosna i jak ona tej końcówki nie odnawia, to robi sie coraz ciensza po spiłowaniu o dlugosc odrostu, juz w pewnym momencie za cienka jak dla mnie.

[whitechocolateraspberry]

Czy mógłby mi ktoś odpowiedzieć na pytanie?

[blond bunny]

z twojego opisu wynika ze ta stylistka robi ci uzupelnienie- a nie zadna odnowe.
uzupelnienie- spilowanie nablyszczacza, zmatowienie nowego odrostu, wyrownanie progu miedzy zelem/akrylem a odrostem i zalanie masa tego miejsca budujac pazur wg wszelkich zasad.
odnowa- to spilowanie wiekszosci masy do cieniuskiego szkieleciku, zrobienie koncowki od nowa i reszty tez- nowe budowanie, nowe zdobienie. itd. tak w skrocie.
tak wiec ona robi ci uzupelnienie, a nie odnowe.
a ze sie zle trzymaja to juz nie wiem czemu?
moze nie wypilowuje zapowietrzen dobrze, robi je bardzo oszczednie i taki jest efekt? moze by wiele przyczyn...
mozesz zadac od stylistki czego chcesz tylko ze cena moze byc wyzsza, nie wiem czy ona cie oszukuje- robiac uzupelnienie zamiast odnowy? czy po prostu placisz jak za uzupelnienie?
moze sie nie dogadalyscie jakie masz zyczenia...

[byliczka]

nie trzyma się to dobrze pewnie dla tego że większość płytki pokrywa duża ilośc starego materiału, zmęczonego może wodą, detergentami? może materiału jest już zbyt dużo i łapie powietrze i przez to cały paznokieć odchodzi? w kazdym razie to nie jest odnowa a lekka korekta/uzupełnienie, co absolutnie odnową nazywane być nie powinno

[whitechocolateraspberry]

Dziekuje za odpowiedzi.
Płacę o 10zł mniej niż za założenie paznokci, więc pewnie płacę jak za odnowę...
Co prawda ona nie uzupełnia tylko przy skórkach, tylko nakłada akryl kryjący do miejsca linii usmiechu, ale nie uzupełnia koncówki w ogóle...
I wcale nie spiłowuje do cieńkiego szkieletu, tylko po prostu trochę matowi...
Przekażę jej aby mi uzupełniała wszystko, boprzecież nie po to jej płacę aby tak robiła a paznokcie mi odpadają po tygodniu/półtora, teraz widzę, że to nic dziwnego, przecież uzupełnienie podobno robi się do 2 tygodni od założenia a ja 'odnawiam' co 3 tygodnie...

[blond bunny]

liczy ci jak za odnowe a robi uzupelnienie...
ja bym z nia porozmawiala, bo tak sie nie robi, to oszukiwanie klienta.

[whitechocolateraspberry]

Kurcze, już myslałam, ze znalazłam dobrą stylistkę a tu du...
Pewnie nigdy nie robiła takiej pełnej odnowy bo ma b. mało klientek, teraz to chyba wlasciwie jej 2 zostaly jak nie 1 ;p
Troche mi głupio sie z nią kłócic, bo babka zawsze dla mnie miła była, pomogla jak zle sie czułam, cen nie ma jakichs wygorowanych wielce, no ale przeciez nie będę jej płacić po 50/60zł za odnowę paznokci, które mają mi odpasc za tydzien. Sama sie dziwilam, że poprzednie stylistki inaczej mi tą odnowę robiły, ech... no pogadam z nia najwyzej sie obrazi, ale przecież nie będę wiecznie placic za paznokcie, ktore odpadaja bo zamiast odnawiania są uzupełniane.

[whitechocolateraspberry]

Dziewczyny, myślicie, że mogę jej zwrócić uwagę? Kurczę, idę do niej niedługo, trochę się boję, że nie zgodzi się zrobić pełnej odnowy...
Trochę nie wiem jak się zachować, bo babka myśli, że robi cudne paznokcie, na swojego bloga i na fora wstawia zdjęcia głównie tych zrobionych samej sobie, w związku z tym, że nie są odnawiane ani nic to z początku wyglądają naprawdę ładnie i profesjonalnie, wszyscy ją chwalą, nie wiem czy się nie obrazi jak jej wyskoczę z takim tekstem, ale kurcze nie mam innego wyjscia, jak mi 'odnawiane' paznokcie tak szybko odpadaja żółkną itp... przecież nie bede co 3 tygodnie zdejmowac i robic nowych, ale moze powie, ze wiedziałam jak ona robi a teraz nagle cos mi sie nie podoba... moze nie bedzie chciała zrobic inaczej a szkoda mi wydac nawet 50 czy 60zł na taką odnowe, która jest uzupełnieniem i zeby mi odpadły... Kurcze, niedobrze.

[frauhelga]

chyba czegos nie rozumiem....jestes klientka,tak?
to twojej stylistce powinno zalezec na tym,zebys ty byla zadowolona-a nie odwrotnie.
jezeli od niej odejdziesz,to ona straci zarobek-a nie ty-nie boj sie,powiedz czego oczekujesz,i jezeli ona w dalszym ciagu bedzie twierdzic,ze robienie korekty w cenie odnowy jest w porzadku,to pozostanie ci po prostu wstac,i wyjsc w poszukiwaniu nowej stylistki

[whitechocolateraspberry]

Masz racje, powiem jej wprost, że oczekuje aby mi robiła pełną odnowę, bo paznokcie mi odpadają i coś jest nie tak. W sumie ona nie ma zbyt wiele klientek, powinno jej zależeć na utrzymaniu jakiejś przy sobie. Tylko nie wiem czy umie robic taką odnowę, bo właśnie jak mówie, do niej zazwyczaj dziewczyny przychodzą założyć na ślub/ na jakąś imprezę, rzadko kto przychodzi regularnie, więc pewnie nie jest przyzwyczajona, no ale trudno, powiem jej co myśle, jak się nie zgodzi, to zmienię stylistkę. Może ona myśli, że mi uzupełni, za chwilę odpadną i przyjdę za chwilę założyć nowe i zapłacę, bo już tak raz zrobiłam, że po tygodniu praktycznie musiałam zakładać nowe, ale nie mam tyle pieniędzy, żeby tak za każdym razem robić, więc powiem jej wprost

[whitechocolateraspberry]

Dziewczyny, sprawa ma sie tak, że w końcu zmieniłam stylistkę. Teraz co prawda mam paznokcie żelowe, ale jak na razie jestem zadowolona. Zobaczymy jak bedą się trzymać.
Z tamtą była taka sytuacja, że ona uznała, że wcale nie robi mi uzupełnienia bo pomimo, że nie odnawia końcówki, to nalewa bezbarwny akryl na cały paznokcie. Może rzeczywiście i było to coś więcej niż uzupełnienie, natomiast tak zrobione paznokcie szybko odrywały się przy skórkach poza tym wyglądały dość nieestetycznie już po tygodniu... Za odnowę końcówki chciała jeszcze dodatkową opłatę (wyszloby tyle ile za zalozenie nowych albo nawet i wiecej). Po tygodniu już jakby zmieniały kolor, wydaje mi sie też, że ona wcale nie spiłowywała 70% masy akrylu tylko nie wiem, może z 40%... uznałam, że to nie ma sensu bo u niej musiałam ciągle sama sobie zdejmować paznokcie (inne stylistki robią to nawet za darmo przy założeniu nowych albo za niewielką opłatą), przy okazji sobie odrywałam pół paznokcia, bo stylistką nie jestem i nie umiem dobrze zdejmować. Poza tym paznokcie tak kiepsko się trzymały, że co 5 tygodni musiałam zdejmować. (U mojej pierwszej stylistki miałam 7 miesiecy odnawiane i nie odpadały). Trochę mi szkoda, bo babka mimo co ładnie na początku robiła paznokcie, no ale skoro nie dała rady odnawiać ich to przecież ja nie będę ciągle chodzić w strachu, że mi odpadną. Zobaczymy jak te się będą trzymać, nie wiem czy dobrze zrobilam, mam nadzieje, ze tak.

[madziulkaa]

Dobrze zrobiłaś Jakąś dziwną filozofię miała ta pani... Nawet przy uzupełnieniu trzeba przeciągnąć po całym paznokciu bezbarwnym. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Poza tym jak się nie trzymały to nawet nie ma się co zastanawiać. Nie ma znaczenia czy żel czy akryl. Jak ktoś dobrze robi to i jedno i drugie się będzie dobrze trzymać

[whitechocolateraspberry]

Dzięki za odpowiedź No ja jestem pewna, że nie trzymały się ze wzgledu na to, że ta pani nie spiłowywała mi wcale dużo masy akrylowej jak np. moja 1 stylistka, która przy odnowie spiłowywała mi do cieniuśkiego szkieletu... a ta spiłowywała praktycznie tylko moze z 1 warstwę tak że nawet nie potrafila spiłować wczesniej zatopionych ozdób a ozdoby przecież zatapiała w tej warstwie na samym koncu... tzn. najpierw nakładała cover a pozniej bezbarwny akryl, w ktory zatapiała ozdoby, a przy 'odnowie' wcale nie spiłowywała mi w calosci tych ozdób, one po części zostawały, pozniej próbowała je czyms zakryć także myślę, że z odnową sobie po prostu nie radziła... no i ta końcówka,nie wygladała ładnie gdy po 3 tygodniach nawet mi końcówki nie odnowiła... bo juz sie po prostu robiła za krótka.... No trudno, jakbym miała na jakasokazje sobie założyć paznokcie to moze i warto by byłou niej, ale tak na stałę z odnowami to raczej babka sie do tego nie nadaje.

[madziulkaa]

Albo po prostu jej się nie chce piłować... spiłować akryl do samego szkieletu to trochę trzeba się namachać

[whitechocolateraspberry]

Ano na pewno Ale miała frezarkę, także chyba gdyby chciała to nie byłoby aż takie trudne A jak nie spiłowywała, to później było dużo tego starego akrylu i paznokcie robiły się brzydkie w szybkim tempie.

[madziulkaa]

Niektórzy to sobie życie ułatwiają aż do przesady... Bleah