Jak powstrzymać się od wyciskania?!

[bluegirl]

u mnie ostatnio nie wypalił pomysł z kontrolowanym wyciskaniem, czyli wyciśnięciem jednego i pośpiesznym odejściem od lustra, na początku sie udawało później nie potrafiłam na czas odejść, tak zmasakrowałam sobie policzki, na których żadko mi cos wyskakuje, ale patrzyłam przy lustrze i patrzyłam, aż cisnęłam w jakiś punkcik i zrobiłam sobie straszne plamy i goi sie teraz to ponad tydzień
jak z tym skończyć nie mam pojęcia chyba żeby wszystkie lustra z domu wynieść, jedyne wyjście chyba

[AaniaA]

a ja ruszylam kilka zaskornikow na czole, bo nie moglam juz na nie patrzec. mam dzis czerwone plamki, ale mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej. same sie o to prosily .

[AaniaA]

cos dlugo zadna z was dziewczynki sie nie odzywa . albo jest tak dobrze u was albo wrecz odwrotnie . naszukalam sie naszego watku, byl dopiero na szostej stronie. oj zaniedbalysmy nasz watek kobietki . a moze to i dobrze, bo to znaczy ze nie wyciskamy .

[201707171556]

Heh nie pociesze Cie Przez długi czas nie wyciskałam wogóle, ale wczoraj nie wytrzymałam i teraz mam na policzku wielka czerwoną gulke (normalnie nerwy mi puściły na godzine przed wyjściem do dermatologa ), ale to tylko pojedynczy przypadek więc już więcej nie bede... teraz siedze z buzią całą zasmarowaną maścią żeby sie szybko goiło

[Aneta(anecia)]

Napisane przez Durga

Heh nie pociesze Cie Przez długi czas nie wyciskałam wogóle, ale wczoraj nie wytrzymałam i teraz mam na policzku wielka czerwoną gulke (normalnie nerwy mi puściły na godzine przed wyjściem do dermatologa ), ale to tylko pojedynczy przypadek więc już więcej nie bede... teraz siedze z buzią całą zasmarowaną maścią żeby sie szybko goiło

z jaką maścią?? ja potrzebuje super szybko działajacy środek na dopiero co wyciśnietęgo pryszczakalol chyba że lepiej to zostawić w spokoju i niczym nie maziać??...qrde a ja mam takiego pecha że mi sie ranki po "wybrykach"bardzo bardzo długo goja

[201707171556]

Ja posmarowałam Chlorocyclinum 3% (dermatolog mi przepisał do samrowania na dzień jak siedze w domu bo jest bardzo tłusta i ostro żółta) - szczerze mówiąc podejrzewam, że to działa na zasadzie homeopatii (?) , ale wole posmarować i żyć ze świadomością , że coś robie niż niczym nie samrować i głowić sie w jakim czasie samo sie zagoi

[AaniaA]

no wlasnie najgorsze to te "ranki" po tym duszeniu. mi tez bardzo wolno sie goja takie zmiany. ja smaruje metronidazolem.

[@ska]

Napisane przez AaniaA

cos dlugo zadna z was dziewczynki sie nie odzywa . albo jest tak dobrze u was albo wrecz odwrotnie . naszukalam sie naszego watku, byl dopiero na szostej stronie. oj zaniedbalysmy nasz watek kobietki . a moze to i dobrze, bo to znaczy ze nie wyciskamy .

u mnie w sumie lepiej (odpukac!!!) tylko zaczelam sie wczoraj dobierac do zaskornika na brodzie, musze pamietac zeby tego nie robic ! A ogolnie, zmienilam zel do twarzy i tonik na mydlo protex, wszystko ladnie mi poschodzilo , czolo sie gladkie zrobilo (gdyby tylko nie te przebarwienia) . Troche mnie teraz to mydlo przesuszylo, wiec kupilam sobie kostke seba-med bez zawartosci mydla i jest lepiej. W kazdym razie, do wczoraj dlugo jak na mnie nic nie dotykalam i jest o wiele lepiej, wiec juz tego robic nie bede. Mam nadzieje, ze nie zapesze aha, i odstawilam wszystkie masci leczace, wysuszajace,itd, ewentualnie tylko dermalibour miejscowo

[AaniaA]

@ska jak milo slyszec, ze jest lepiej u ciebie . ja tez staram sie nie grzebac przy buzce .

[madziaaakk]

a ja wlasniedorwalam sie do mojej twarzy!! bosh jaka ja jestem glupia .... zaraz ide na angielski i jak ja bede wygladac!! debil ze mnie

[@ska]

Napisane przez AaniaA

@ska jak milo slyszec, ze jest lepiej u ciebie . ja tez staram sie nie grzebac przy buzce .

dzieki dobrze ze tez nie ruszasz, tak trzymac!!! zaczynam wierzyc, ze mozna przestac

[Belcia]

mnie tez sie nie udaje nie dzubac buzki.Wczoraj w ramach zlosci narobilam sobie plam na czole Jestem taka zla na siebie!!!!Ale coz kiedys w koncu znikna. Najgorsze jast to ze mam taka zmeczona skore i zupelnie nie wiem jak ja odzywic Ciagle smaruje buzka kremami nawilzajacymi ale nie pomagaja

[Madzia K]

Ja juz od tygodnia lecze swoja buzke, mialam pelno strupkow ,blizn i nowych krostek.Przez caly tydzien ,raz dziennie uzywalam pilingu do twarzy St Ives,na blizny Contratubex a na nowe krostki maseczki z glinka (ale tylko na krostki).Teraz widac juz duza poprawe ,co prawda bardzo staram sie powstrzymac od wyciskania ale same wiecie jakie to jest trudne i czasami zdarzy mi sie jakas jedna wycisac.Jak juz calkowicie wylecze buzka to bede uzywac kremu brazujacego albo samoopalacza zeby dodac jej troche kolorkow bo jestem starsznie blada.Mam nadziej ,ze uda mi sie wytrwac .
A wam kochane wizazanki zycze powodzenia i wytrwalosci
Trzeba byc twardym a nie mietkim
Buziaczki

[miiee]

Dziś wycisnęłam zaskórnika... Ale taki mały, lekko zaczerwienoną mam buzię. W sumi coś tam ciągle dziabię. Ale delikatnie, ż ennawet nie widać. Jutro mam kwasy. Fluid mi bardzo pomaga, wszystkie zmiany ropne przeszły, buzię mam już fajną... ale NAJGORSZE !!! pogryzłam całe paznokcie. 9 miesięcy nic nie robiłam, miałam szpony, niczym tipsy. A dziś.... we krwi... Aż bolą, nie mogę trzymać długopisu, ba...nawet się podrapać nie mam czym. Wszystko przez sesję i egzaminy. Ale paznokcie to chyba mniejsze zło niż bym miała drapać skórę. Teraz to na bank nie wycisnę. Bo nie mam czym....

[antonina]

Witam.
Niestety mam to samo.Wieczne masakrowanie swojej twarzy,a przez to dużo zaskórników i pryszczy i tak w kółko.W dodatku obgryzam paznokcie.Ludzie, to wszystko z nerwów i z braku samoakceptacji.Uważam się za brzydką...Smutne,ale prawdziwe.To samookaleczanie własnej twarzy to w moim przypadku wstrętny nałóg.Wyglądam źle,czuję się źle.Ista rozpacz...
Ale mam doła dziś...Już zdążyłam się powyciskać.potem siadłam na neta w celu poszukania jakiegos ratunku dla mnie.I znalazłamto forum.Mam nadzieję,ze dam radę wyeliminowac te wstretne obgryzanie i wyciskanie.Będzie ciężko,gdyż już nie raz próbowałam...Ale chyba kiedyś nastanie ten dzień-dzień zwycięstwa.
Pozdrawiam Kochane.

[blue18]

najlepiej po kapieli czy prysznicu nie patrzec w lustro.. a potem nalozyc szybko jakis kremik z kwasami albo masc albo maseczke itp. itd. zeby nie ruszac.. a w dzien.. zrobic sobie szybko makijaz zeby zawsze cos miec na twarzy.. i zeby nie bylo mowy o ruszaniu
wiem, ze latwo gadac.. ale mi sie z tego narazie.. udalo wyleczyc.. wlasnie dzieki temu co napisalam wyzej..

[miiee]

Napisane przez antonina

Witam.
Niestety mam to samo.Wieczne masakrowanie swojej twarzy,a przez to dużo zaskórników i pryszczy i tak w kółko.W dodatku obgryzam paznokcie.Ludzie, to wszystko z nerwów i z braku samoakceptacji.Uważam się za brzydką...Smutne,ale prawdziwe.To samookaleczanie własnej twarzy to w moim przypadku wstrętny nałóg.Wyglądam źle,czuję się źle.Ista rozpacz...
Ale mam doła dziś...Już zdążyłam się powyciskać.potem siadłam na neta w celu poszukania jakiegos ratunku dla mnie.I znalazłamto forum.Mam nadzieję,ze dam radę wyeliminowac te wstretne obgryzanie i wyciskanie.Będzie ciężko,gdyż już nie raz próbowałam...Ale chyba kiedyś nastanie ten dzień-dzień zwycięstwa.
Pozdrawiam Kochane.

Ja kiedyś jak byłam młodsza i bardzo się odchudzałam i przejmowałam swoją wagą to był taki cykl: ćiwczyam, głodziłam się, pękałam zjadałam batonika, gryzłam paznokcie i wyciskałam twarz. Potem siadałam mówiłam sobie " jestem do niczego, trochę pobeczałam i zaczynaam wszystko "od nowa" ".... Teraz na szczęście mi to minęło. Nie przejmuję się swoją wagą, raczej nie mam kompleksów, jestem zadowolona z siebie (czasami nawet przesadnie ) Rzadziej niż kiedyś drapię buzię, a jak już coś cisnę to nie do takiej postaci, jak kiedyś. A paznokci nie gryzłam długo. Nie wiem co mi wczoraj odbiło.... sama się sobie zastanawiam.. Ale najważniejsze... : samoakceptacji można się nauczyć. Można się wyzbyć kompleksów, przałamać nieśmiałość. Też kiedyś byłam znerwicowana, zakompleksiona i stale się shizowałam... Teraz to jak podrapię skórę to głownie, bo mnie wkurzają sterczące zaskórniki a nie moja osoba Ty też dasz radę...

[antonina]

Napisane przez miiee

Ja kiedyś jak byłam młodsza i bardzo się odchudzałam i przejmowałam swoją wagą to był taki cykl: ćiwczyam, głodziłam się, pękałam zjadałam batonika, gryzłam paznokcie i wyciskałam twarz. Potem siadałam mówiłam sobie " jestem do niczego, trochę pobeczałam i zaczynaam wszystko "od nowa" ".... Teraz na szczęście mi to minęło. Nie przejmuję się swoją wagą, raczej nie mam kompleksów, jestem zadowolona z siebie (czasami nawet przesadnie ) Rzadziej niż kiedyś drapię buzię, a jak już coś cisnę to nie do takiej postaci, jak kiedyś. A paznokci nie gryzłam długo. Nie wiem co mi wczoraj odbiło.... sama się sobie zastanawiam.. Ale najważniejsze... : samoakceptacji można się nauczyć. Można się wyzbyć kompleksów, przałamać nieśmiałość. Też kiedyś byłam znerwicowana, zakompleksiona i stale się shizowałam... Teraz to jak podrapię skórę to głownie, bo mnie wkurzają sterczące zaskórniki a nie moja osoba Ty też dasz radę...

Oby.Dziękuję za słowa otuchy

[bluegirl]

Napisane przez blue18

najlepiej po kapieli czy prysznicu nie patrzec w lustro.. a potem nalozyc szybko jakis kremik z kwasami albo masc albo maseczke itp. itd. zeby nie ruszac.. a w dzien.. zrobic sobie szybko makijaz zeby zawsze cos miec na twarzy.. i zeby nie bylo mowy o ruszaniu
wiem, ze latwo gadac.. ale mi sie z tego narazie.. udalo wyleczyc.. wlasnie dzieki temu co napisalam wyzej..

tez tak myślę, ja musze coś nakładac żeby nie było widać zwłaszcza po kąpieli lub przed nią
dziś mama mi nawyciskała bo jej sie nudziło, a ja niby taka nieporadna nie powiedziałam nie
i tak że sama później podociskałam, naskórek poraniłam jeszcze bardziej
i się załatwiłam
najlepiej jak nie mam czasu albo siły żeby sie przyglądac w lustrze to wtedy jest fajnie i nic nie kusi

[miiee]

No i wczoraj nie wiem co mi odbiło tymi poobgryzanymi placami chciałam powyciskać twarz, ale po kwasach nie da sie wycisnac, weic jedyni co to sobie zdrałam naskórek. Teraz mi się robią ropniaki, bo coś wprowadziłam w skórę, poza tym jestem czerwona na maxa. Pięknie pięknie... Teraz to na pewno wylądam lepiej.....

[@ska]

mnie tez wczoraj cos podkusilo!! i chociaz wiem, ze na policzkach ruszac nie moge bo mam strasznie wrazliwe, to oczywiscie musialam ruszyc. I teraz mam czerwone placki i pewnie dlugo beda widoczne. No cholerka...

[bluegirl]

ja narazie daję sobie radę, to nie znaczy że nie wyciskam wcale, bo wyciskam, ale już mniej i takie które widze ze wyjdą i nie podrażnię skóry i naskórek nie ucierpi do krwi co często się zdażało,
jest dobrze chyba dlatego że nie chce mi sie stac przed lustrem bo stałam się okropnie leniwa
na regulację brwi ide do kosmetyczki żeby za długo nie wpatrywac się w lustro i "niechcący" czegoś nie przycisnąć łapami

[.:aniah:.]

Witam Dziewczyny
Chyba przydałaby się jakaś terapia grupowa, bo ten wątek zamienia się w istną ścianę płaczu.
Proponuję wrócić do starej zadady że jak ruszamy to nie piszemy tutaj. Wtedy każda niech pochwali się że "była grzeczna", a tak to wydaje się napędzaniem do 'grzechu'
Pozdrawiam

[bluegirl]

a to ja sie moge pochwalić że jestem "względnie" grzeczna z lenistwa ale grzeczna
polecam lenistwo do tego stopnia że nie chce sie podejść do lustra i czarne błoto Apisu nakładac wtedy gdy coś korci bo wtedy nie widac syfków ani twarzy, a później twarz dobrze wygląda po zmyciu błotka moje nowe odkrycie i jestem zadowolona
kto był jeszcze grzeczny?

[AaniaA]

no ja tez bylam grzeczna . nie stoje przed lustrem i nie szukam. za dwa-trzy dni koncze jesc antybiotyk doustny i potem to pewnie bede wam marudzic dziewczynki, oj jak ja sie boje .

[miiee]

Napisane przez .:aniah:.

Witam Dziewczyny
Chyba przydałaby się jakaś terapia grupowa, bo ten wątek zamienia się w istną ścianę płaczu.
Proponuję wrócić do starej zadady że jak ruszamy to nie piszemy tutaj. Wtedy każda niech pochwali się że "była grzeczna", a tak to wydaje się napędzaniem do 'grzechu'
Pozdrawiam

wątpię, czy jest napędzaniem.... Szczególnie, że ja znacznie rzadziej ruszam a jesli ruszę, to już sukcesywnie. Po co pisać codziennie, że się nie ruszało. Czasami można i z pół roku nic nie ruszać i jednego dnia coś odbije i twarz czerwona. Myślę, że ważniejsze jest wspierać się jak juz nabroiłyśmy i wyglądamy jak salamandry... Wtedy przychodzą załamki i złośćna siebie a ten wątek staje się bardzo pomocny. Bo jak jest dobrze to wątek odchodzi w zapomnienie... Berdziej mi się wydaje, ze tu to jest rodzajen "wsparcia" niczym odchudzające się na fitnesie

[bluegirl]

ja mam jegnego takiego wulkana giganta na nosie, czerwony jest troche, ale nie chce go wyciskac bo wiem że nie wyjdzie, jak go dotkne to mój nos to będzie purchawa gigantus
trzymam się raźno posiedze tutaj zamiast siedzieć przed lustrem

[@ska]

a u mnie masakra policzkowa trwa. I jestem szczegolnie na siebie wkurzona, bo gdybym nie ruszala, to policzki mialabym bezproblemowe calkiem. A ja nie moge darowac zadnemu zaskornikow ! Ale sie wkurzylam, wczoraj ruszylam jednego na ktorego sie juz dlugo czailam, ale balam sie ze bedzie gorzej, i wlasnie jest gorzej wrrrr

[miiee]

Ja teraz się jakoś trzymam... wiadomo po totalnej rzezi jest spokój. Robię sobie codzienni parówki z rumiankiem i cera nabiera ładnego kolorytu. Dodatkowo stosuję krem nawilżający soraji miód i mleko, co też wyrównuje koloryt skóry. ( bo parówki wysuszają naskórek podobno) i na razie jakoś się goi... Do natępnego razu..

[antonina]

Witam.U mnie supeeer Co prawda jest to chwilowe,ale i tak się ciesze.Niedawno byłam chora i siedziałam na antybiotykach.efekt?Z twarzy wszystko mi zniknęłom,a w dodatku nic nie wyciskałam.Nie wyciskam.Co prawda nie wiem ile,bo nie licze.Ale z tydzień moze będzie.Gorzej jak trąd wróci,bo wraz z nim wróci pokusa wyciskania...
Trzymajcie się