problem menopauzy

[małyaniołek]

Kochane wizazanki, panie doktorze,

przeszukałam wyszukiwarkę na wizażu i nie tylko i niestety nie znalazlam odpowiedzi na moje pytanie. Problem jest dosyc powazny i dotyczy mojej mamy, ktora jest w wieku 50 lat.
* Mama ma cukrzyce od kilku dobrych lat ok.6 (przyjmuje leki doustnie)- od trzech miesięcy ma bardzo duże wahania cukru, np. wyniki 400 jednostek cukru. Lekarz wprowadził dietę, po której moja mama schudła około 15-20 kg.Wygląda teraz bardzo szczupło, aż za bardzo.
* ma żylaki (przeszła już dwie operacje ich usunięcia, ale problem nadal jest)
* ma mięśniaki (po raz drugi- pierwszy raz około 1,5 roku temu usunięto je chirurgicznie)
* ma guza piersi (nie jest to guz złośliwy, rozpoznano go około 2 miesięcy temu).

Największym problemem jest menopauza, ktora trwa od okolo pol roku. Objawy sie caly czas nasilaja i sa zwiazane glownie ze sfera psychiczna. Zeby to opisac przytocze takie slowa jak:
-nadpobudliwosc,
-bezsennosc (zdarza sie ze mama spi po 2-3 godziny w ciagu nocy),
-zmienność nastroju,
-zaburzenia koncentracji uwagi,
-drazliwość.

Mama zachowuje sie jak nakrecona, nikogo nie slucha, nie ma jej cale dnie w domu, czesto jest agresywna, zaniedbuje wszystko, obwinia wszystkich doslownie o wszystko, ciezko ja utrzymac na miejscu. Dostala jakas manie zakupow, kupuje sterty ciuchow, przywozi mi do domu pelno roznych rzeczy, ostatnio chciala nawet kupic drugi samochod, ale tata naszczescie ja powstrzymal. Nie dba o siebie, caly czas pali papierosy, a nie powinna tego robic przy swoich schorzeniach, nie stosuje sie do diety, je slodkie rzeczy- a tego nie powinna robic przy takich wahaniach cukru.

Wczoraj miala wypadek samochodowy, zaslabla podczas jazdy i wjechala na drzewo. Samochod wyglada jak zgnieciona puszka. Mama przezyla i oprocz bolu w klatce piersiowej jak narazie nic jej nie jest. Wczoraj chciala sie od razu wypisac ze szpitala, wyklinala lekarzy, byla bardzo niespokojna, lekarze juz chcieli ja wypisywac na jej odpowiedzialnosc, ale tata przemowil im do rozsadku zeby zostawili ja na obserwacje, bo to byl powazny wypadek a mama jest w szoku.

Moja mama nie chce sie leczyc hormonalnie, bo jeden lekarz (jakis profesor) od zylakow, powiedzial jej ze nie wolno brac hormonow przy zylakach. Ale czy to znaczy ze mama ma przez to zwariowac?? Mama uwaza ze wszyscy lekarze klamia, tylko ten jeden wie najlepiej. Ona nawet sie nie chce leczyc na menopauze, bo jej wszystko odpowiada i nie przeszkadza jej ten stan.

Chcialabym prosic was o pomoc, moze mialyscie do czynienia z takim podobnym przypadkiem np. w rodzinie, badz moze pan lekarz podpowie co moge zrobic. Czy mozna przepisac mamie jakies lekarstwa na menopauze przy jej schorzeniach, aby ja uspokoic? Jestesmy bezradni, bo sila jej do lekarza nie zabierzemy, a nie wiem co mozemy zrobic w tej sprawie. W poniedzialek jade do domu, wtedy zamierzam wybrac sie do jej pani ginekolog i o tym porozmawiac. Nie wiem czy sie uda, bo tata powiedzial, ze ona nic nie pomoze bo obowiazuje ja tajemnica lekarska, nawet jesli jest to moja mama i zona taty.

Czuje sie bezradna i bede naprawde bardzo wdzieczna za jakies wskazowki i dobre rady.

[paula78]

Bardzo wspolczuje takze mam mame w wieku menopauzalnym z nadcisnieniem ,problemy z sercem ,nerwowa ,pali,zle jada i zle sypia jednak psychicznie ejst duzo lepiej niz u ciebie

Co do leczenie hormonami to faktycznie te zylaki sa przeciwskazaniem do tego palenie i te miesiani takz emoga byc przeciwskazaniem.

Mysle ze nalezalo by poszukac pomocy u psychologa ,zakladam ze mama nie robi tego specjalnie i tez sama nad soba nie panuje ,tez pewnie jest jej trudno, i problem jest psychologiczny niz fizyczny.

Moze jakas terapia-domyslam sie jak trudno bedzie ja do tego przekonac.
moze jakas grupa wsparcia -kobiety z pdobnymi problemami,moze jakies kolka zainteresowan aby mama skupila sie na czym fajnym,relaksujacym a jednoczesnie spotykala sie z innymi.

Moze poszukac dobego lekarza ginekologa ktory doradzi co dalej ,jak ja leczyc a jednoczesnie wzbudzi w mamie zaufanie i pokieruja ja do psychologa.

Domyslam sie jak ciezko jest rodzinie ale moze terapia wstrzasa pt:"powiedziec jasna i dobitnie prosto w oczy ze macie tego dosyc lub wrecz przeciwnie byc z nia ,proponowac spedzanie wspolnie czasu ,jakis basen,spacery.

trzymaj sie.

[chilligirl]

moze na ta penopauze kup jej jakies leki w aptece...podejrzewam ze nie bedzie chciala brac ale Ty sie wycfan-kup jakies witaminy w pojemniczku i wpakuj tam te tabletki na menopauze a witaminki sama sobie jedz...powiesz jej ze to na wzmocnienie odpornosci bo tu zima idzie i wogole...moze bedzie troche spokojniejsza...jakos sie wyciszy....najlepiej zrob to w porozumieniu z lekarzem lub farmaceuta...bo to naprawde duzy problem jesli ona sie tak zachowuje...

[małyaniołek]

Mysle ze psycholog tutaj nic nie pomoze, bo mama nie kontroluje swojego zachowania i nie moze nad nim panowac. Po prostu hormony biora gore. To moja opinia, ale pomysl jest dobry i zainteresuje sie tym, spytam sie wprost psychologa czy on moze w tym przypadku cos polecic. Apropo lekow, to sa jakies leki na menopauze bez recepty? Rany to wszystko mnie juz przerasta, a najbardziej wspolczuje tacie, bo on ma to na codzien i juz na prawde jest zalamany ta cala sytuacja. Bo jak nie te leki hormonalne to co innego? Czy te dolegliwosci zwiazane z menopauza odejda same?Czy jest sens czekac i liczyc na to, ze za miesiac, dwa cos sie polepszy? Powiem tyle, ze teraz trudno jest znalezc dobrego lekarza, ktory zainteresowalby sie problemem. Wczoraj powiedzieli w szpitalu tacie, ze oni sa od innych spraw-urazowych, ze nic nie moga poradzic na to zachowanie mamy. Na pytania taty aby cos poradzili, podali jakies leki, skonsultowali sie z innym lekarzem, takze pozostali obojetni.

[chilligirl]

a..z lekarzami tak juz jest...jak sie nie da w reke to sie nie interesuja..tylko po co im dawac skoro i tak za nich placimy...jelsi chodzi o leki bez recepty jest ich cala masa..moja mama brala np. Climea...ale tego jest naprawde duzo...mozesz tez z lekarzem ustalic np.jakies te hormonalne leki i tez je tak wlozyc w jakies witaminy...tyle ze to juz moze byc problem bo to jednak hormony...i sa na recepte...wystarczy ze zapytasz farmaceute o takie tabletki na menopauze...najlepiej zeby mialy w sobie cos lekko uspokajajacego...a na sen mozesz mamie zaproponowac ziolowe tabletki firmy LABOFARM one kosztuja do 14 zł i sa naprawde dobre...dobrym pomyslem jest wlasnie wizyta u psychologa...zwlaszcza dla Ciebie i dla taty-dowiecie sie jak sobie radzic z tym trudnym okresem jaki przechodzi Twoja mama...
tak sobie pomyslalam-moze niech tata kupi jej w prezencie plyte cd z muzyka relaksacyjna czy cos...niech sobie poslucha....nie wiem co jeszcze...moze jakas rozmowa..niech sie troszke wygada...ehh...

[paula78]

Bez recepty dostaniesz jakies ziolowo-sojowe pigulki ktore dzialaja tylko po dlugim przyjmowaniu a skutk uboczne moga wywolywac rowniez dlatego w takim stanie jak twoja mama nie polecalabym brac cokowliek na wlasna reke.

tylko psycholog z porozumieniem z dobrym ginekologiem ktory poprowadzi mame da jej mozliwosc normalnego zycia ,ze wzgledu na choroby twojej mamy najwazniejsza jest scisla wspolpraca calej grupy lekarzy co w polsce jest marzeniem wielu pacjentow

menopauza nie przechodzi po miesiacu czy dwoch czesto to rok -dwa zanim pacjent rozpozna ze to menopauza pozniej lekarz lub pacjentki mecza sie same .

Nalezy tez brac pod uwage ze te zmiany w zachowiniu moga miec inne podloze niz tylko burza hormonow.

[małyaniołek]

dziękuję dziewczyny za dobre rady!!! Troche mi lzej jak to czytam i jest szansa aby to wszystko zmienilo sie na lepsze. Porozmawiam z mama o tych tabletkach, moze rzeczywiscie cos bez recepty pomoze, ale najpierw i tak ustale to z pania ginekolog. Fajnie byloby aby lekarze ze soba wspolpracowali zwlaszcza ze mama ma kilka schorzen. Niestety na to chyba nie mozna liczyc. Dziekuje raz jeszcze