Dieta 17-dniowa dr Mike Moreno

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Salieria

To ja zaczynam od poniedziałku \

super! powodzenia

Napisane przez izuulkaa

Od dwóch dni moja waga się nie ruszyła. I dobrze, może na nowo nauczę się nie skakać po niej co dzień z rana

Trzymam mocno kciuki za wasze silne wole i gratuluję spadków klask i:

eh, moja też... patrząc na bere, której spadało na początku po 1 kg...zazdroszczę:P

zauważyłam za to, że waga mi nie spada, jak poprzedniego dnia jestem na fitnessie;> nie wiem czemu:P

wczoraj widziałam w tv reklamę nowej pizzy w Pizza Hut - Cheesy Bites... nie wiem czy widziałyście, ale miałam bardzo złe myśli, że skoro i tak wieczorem wychodzę to pewnie zgrzeszę, więc może obiad w PH...? I po co iść na fitness w takim wypadku... Zacznę jutro od nowa.
Ale! Nie dałam się. Zjadłam zdrowy obiad, byłam na fitnessie, no i nie zgrzeszyłam wieczorem. No

Za to obiecałam sobie, że na urodziny zrobię sobie prezent i pójdę na tę pizzę, jeśli promocja jeszcze będzie. Powinnam być już wtedy z 8 kg chudsza, przynajmniej:P

Właśnie wcinam twarożek z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką i szczypiorkiem, a do tego zielona herbatka

[WposzukiwaniuSzczescia]

Napisane przez uosobienie_melancholii

super! powodzenia


eh, moja też... patrząc na bere, której spadało na początku po 1 kg...zazdroszczę:P

zauważyłam za to, że waga mi nie spada, jak poprzedniego dnia jestem na fitnessie;> nie wiem czemu:P

wczoraj widziałam w tv reklamę nowej pizzy w Pizza Hut - Cheesy Bites... nie wiem czy widziałyście, ale miałam bardzo złe myśli, że skoro i tak wieczorem wychodzę to pewnie zgrzeszę, więc może obiad w PH...? I po co iść na fitness w takim wypadku... Zacznę jutro od nowa.
Ale! Nie dałam się. Zjadłam zdrowy obiad, byłam na fitnessie, no i nie zgrzeszyłam wieczorem. No

Za to obiecałam sobie, że na urodziny zrobię sobie prezent i pójdę na tę pizzę, jeśli promocja jeszcze będzie. Powinnam być już wtedy z 8 kg chudsza, przynajmniej:P

Właśnie wcinam twarożek z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką i szczypiorkiem, a do tego zielona herbatka

Gratuluję silnej woli
Ja chyba jednak muszę przełożyć początek mojej diety, bo jutro wyprawiam imieniny i nie udałoby mi się zjeść cokolwiek dietetycznego, a w dodatku byłabym ciągle pod ostrzałem spojrzeń teściowej, szwagierek czy przypadkiem nie jestem w ciąży bo nie pije. Mają straszną obsesję na tym punkcie hehe
No ale postaram się od dziś wprowadzić część nawyków z diety. Udało mi się wypić wodę z cytryną, a ja nienawidzę cytryny. Nie wiem jak na diecie wytrzymam z tą wodą, bo dziś od razu zjadłam czekoladowego batona he he

[bere_]

Napisane przez izuulkaa

Od dwóch dni moja waga się nie ruszyła. I dobrze, może na nowo nauczę się nie skakać po niej co dzień z rana

Trzymam mocno kciuki za wasze silne wole i gratuluję spadków klask i:

Izuulkaa, najważniejsze to nie zniechęcać się, waga ruszy. Ty na początku bardzo dużo zrzuciłaś, teraz chwilę masz przerwy i znów zacznie waga spadać. Skoro w 17dni mamy schudnąć 5-6kg, to musi się to jakoś w tych dniach rozłożyć przecież. U mnie wczoraj 0,1 więcej, ale dziś 0,3 mniej i tak ma być, zbliżam się wielkimi krokami do końca pierwszego cyklu (jutro 17dzień) i zgodnie z książkową obietnicą mieszczę się w tym przedziale 5-6kg, zobaczę jutro, ale do osiągnięcia 6kg brakuje mi raptem 0,2kg, więc mam nadzieję, że jutro Wam napiszę, że jestem o 6kg smalcu lżejsza

Powodzenia!!!

[izuulkaa]

Bere jesteś moim natchnieniem!

Jestem w domu, a tu mi najciężej jest zawsze ;p W lodówce cała masa nielegalnych rzeczy, do tego jeszcze muszę rodzince obiad zrobić ;p
Jakaś karkówka i ziemniaczory ;p Zamarynowałam sobie właśnie cycka z kuraka, nie mam tu parowaru - więc chyba go upiekę w piekarniku. Dorzucę domownikom sałatę z jogurtem i obiad dla mnie i dla nich gotowy!

Jestem z siebie dumna

Wagą się nie przejmuję aż tak, bo przecież codziennie spadków nie będzie

Zamówiłam sobie twister, przylazł wczoraj i muszę się nauczyć ćwiczyć na tym ustrojstwie

[Adelajda84]

Sensowna ta dietka i bardzo mi sie podoba.Zastosuje ją po Nowym Roku.Najpierw zaopatrze się w książkie(licze,że mikołaj mi podaruje),zorientuje się co i jak i zaczne działać.Po świętach przyda się ograniczyć węgle do minimum.Za was dziewczęta jużź teraz trzymam kciuki,powodzenia

[bere_]

Napisane przez izuulkaa

Bere jesteś moim natchnieniem!

Jestem w domu, a tu mi najciężej jest zawsze ;p W lodówce cała masa nielegalnych rzeczy, do tego jeszcze muszę rodzince obiad zrobić ;p
Jakaś karkówka i ziemniaczory ;p Zamarynowałam sobie właśnie cycka z kuraka, nie mam tu parowaru - więc chyba go upiekę w piekarniku. Dorzucę domownikom sałatę z jogurtem i obiad dla mnie i dla nich gotowy!

Jestem z siebie dumna

Wagą się nie przejmuję aż tak, bo przecież codziennie spadków nie będzie

Zamówiłam sobie twister, przylazł wczoraj i muszę się nauczyć ćwiczyć na tym ustrojstwie

Tak, w domu ciężko, ale trzeba się uodpornić, ja też gotuję dla wszystkich. Na stole leżą słodycze, w lodówce kilka fajnych rzeczy i ... smutny kawałek gotowanego kurczaka
I zazwyczaj weekendy mnie gubiły - cały tydzień super, a w sobotę masakra, ale na tej diecie jedzenie stało się dla mnie obowiązkiem, trzeba zjeść określone rzeczy i w efekcie nie starcza czasu ani miejsca na cokolwiek innego

Teraz weekendy już mnie nie przerażają - jem to, co mam zjeść (muszę zjeść) danego dnia i z głowy.

Dziś zaczynam drugi cykl, pierwszy zakończyłam z wynikiem - 5,9kg, nie mogę uwierzyć, że jeszcze niespełna trzy tygodnie temu dźwigałam na sobie równowartość wagi czterech 1,5l butelek wody

Podsumowując: JESTEM PRZESZCZĘŚLIWA

Trzymajmy się, walczmy, chudnijmy!!

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

czytam was od jakiegos czasu i chyba sie przylacze
kiedys jak czesc z was bylam na dukanie, oczywiscie efekty byly ale wszytko wrocilo niestety jedyny plus to to ze nie mam duzo do zgubienia - jakies 3-5 kg. Ale podobno takie chudniecie jest trudne. W kazdym razie chce przylaczyc sie od jutra. Nie mam ksiazki w wersji papierowej, szukam pdfa ale tez nie ma nigdzie, wiec chyba bede musiala kupic ebooka

plan mam na jutro taki:

przed sniadaniem - woda z cytryna (ja akurat uwielbiam)
sniadanie - szklanka mleka, jakis owoc
brunch / lunch - salatka z dozwolonych warzyw, jajka, kurczaka + 1 lyzka oliwy
przekaska ok 14 - owoc lub surowka z kapusty z lyzka oliwy
obiadokolacja - tunczyk + papryka + pomidor

do tego ćwiczę z Jillian Michaels program Body Revolution, jestem w polowie 3 tygodnia ale efektów nie widzę, pewnie własnie dlatego ze brak mi diety.

oby sie udalo

[uosobienie_melancholii]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3781072 1]czytam was od jakiegos czasu i chyba sie przylacze
kiedys jak czesc z was bylam na dukanie, oczywiscie efekty byly ale wszytko wrocilo niestety jedyny plus to to ze nie mam duzo do zgubienia - jakies 3-5 kg. Ale podobno takie chudniecie jest trudne. W kazdym razie chce przylaczyc sie od jutra. Nie mam ksiazki w wersji papierowej, szukam pdfa ale tez nie ma nigdzie, wiec chyba bede musiala kupic ebooka

plan mam na jutro taki:

przed sniadaniem - woda z cytryna (ja akurat uwielbiam)
sniadanie - szklanka mleka, jakis owoc
brunch / lunch - salatka z dozwolonych warzyw, jajka, kurczaka + 1 lyzka oliwy
przekaska ok 14 - owoc lub surowka z kapusty z lyzka oliwy
obiadokolacja - tunczyk + papryka + pomidor

do tego ćwiczę z Jillian Michaels program Body Revolution, jestem w polowie 3 tygodnia ale efektów nie widzę, pewnie własnie dlatego ze brak mi diety.

oby sie udalo [/QUOTE]

Cześć, witamy

Ale to śniadanko to takie biedne, mleko i owoc?

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Cześć, witamy

Ale to śniadanko to takie biedne, mleko i owoc?

nie jestem w stanie nic rano zjeść, niestety. No po prostu nie. Ale wcześnie jem lunch czy raczej brunch bo ok 10.30 więc głodna nie będe.

[izuulkaa]

Bere Gratuluję! I jestem szczęśliwa razem z Tobą! Ale nie uciekaj za daleko, bo Cię z laskami nie dogonimy

A jak u reszty dziewczyn? Pochwalcie się

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez izuulkaa

Bere Gratuluję! I jestem szczęśliwa razem z Tobą! Ale nie uciekaj za daleko, bo Cię z laskami nie dogonimy

A jak u reszty dziewczyn? Pochwalcie się

u mnie -3,1 kg od zeszłego czwartku. Ale 17dniową zaczęłam od poniedziałku i od wtedy mam -1,9 kg.

Minął tydzień Jeszcze tylko 10 dni, ale śmiesznie

[bere_]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3781085 2]nie jestem w stanie nic rano zjeść, niestety. No po prostu nie. Ale wcześnie jem lunch czy raczej brunch bo ok 10.30 więc głodna nie będe.[/QUOTE]

Cześć, przybywa nas super, że się zdecydowałaś.

Mleko raczej wykluczamy w tej diecie, przynajmniej na początku. Można wyłącznie mleko probiotyczne i należy je traktować jak jedną z dwóch dozwolonych porcji probiotyku, czyli pijemy 170ml. W książce jest napisane, że mleko zawiera laktozę a cukry wykluczamy prawie zupełnie w pierwszym cyklu (wyjątek stanowią cukry, których dostarczamy w postaci dwóch porcji owoców).

Powodzenia!

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez izuulkaa

Bere Gratuluję! I jestem szczęśliwa razem z Tobą! Ale nie uciekaj za daleko, bo Cię z laskami nie dogonimy

A jak u reszty dziewczyn? Pochwalcie się

Izuulkaa, to dzięki Tobie i bardzo Ci dziękuję za założenie tego wątku

[WposzukiwaniuSzczescia]

bere_gratulacje
Ja już jestem po śniadanku udało mi się jakoś wypić ta wodę z cytryną Dobrze, że nie zaczęłam od piątku bo wszystko by poszło na marne. Obawiam się weekendu, bo teść ma imieniny, a w niedzielę jeździmy z mężem do moich rodziców na obiad. Będzie ciężko sałatka jakaś będzie ale nie z tego co powinno być, tak samo z kurczakiem No ale postaram się malutką porcję zjeść żeby nie zaprzepaścić wszystkiego.
Mam pytanie w jakiś specjalny sposób przyrządzacie sobie jajka na śniadanie? ja dziś jadłam ugotowane i dziwnie mi było jeść je same

[izuulkaa]

Wposzukiwaniuszczescia Ja osobiście jadam jaja smażone na teflonie ;p Do ugotowanych polecam pomidorka np.

Bere Nie ma za co!

Co myślicie o kostkach rosołowych? Można użyć np. jednej do zupki kalafiorowej?

[Tnegreted]

Hej hej, miałam w niedziele urodziny i trochę poległam, ale robię sobie dwa dodatkowe dni cyklu pierwszego. Czy mogłybyście wytłumaczyć mi co właściwie zmienia się w cyklu drugim, co dochodzi, itd.
U mnie waga spadła w sumie o prawie 5 kilo(4,6) ale mam nadzieję że do piątku jeszcze spadnie więcej!
Plus pomocy, na około jest tyle pokus, ciasta słodycze pizza!

[WposzukiwaniuSzczescia]

Napisane przez izuulkaa

Wposzukiwaniuszczescia Ja osobiście jadam jaja smażone na teflonie ;p Do ugotowanych polecam pomidorka np.

Bere Nie ma za co!
Co myślicie o kostkach rosołowych? Można użyć np. jednej do zupki kalafiorowej?

Dzięki za podpowiedz a najlepsze jest to, że miałam pomidorki w lodówce i nie wpadłam na ten pomysł co do kostki rosołowej nie mam pojęcia co w niej jest, więc nie bardzo wiem co podpowiedzieć

Napisane przez Tnegreted

Hej hej, miałam w niedziele urodziny i trochę poległam, ale robię sobie dwa dodatkowe dni cyklu pierwszego. Czy mogłybyście wytłumaczyć mi co właściwie zmienia się w cyklu drugim, co dochodzi, itd.
U mnie waga spadła w sumie o prawie 5 kilo(4,6) ale mam nadzieję że do piątku jeszcze spadnie więcej!
Plus pomocy, na około jest tyle pokus, ciasta słodycze pizza!

Jeszcze nie przeczytałam dalszej części, żeby nic nie pokręcić więc nie pomogę. Mnie strasznie kuszą moje ulubione wafelki lezące na stole, ale nie dam się i Ty też bądź silna. W końcu miałaś jakieś poważne powody, że zdecydowałaś się na tą dietę. Jeszcze trochę i wejdziesz w etap 4 a tam można w weekendy jeść takie pyszności
Tak na szybko przejrzałam i dochodzą dodatkowo:
BIAŁKA: owoce morza: przegrzebki, krewetki, omułki, kraby, ostrygi
chude mięso: cielęcina, jagnięcina, wieprzowina, wołowina
PRODUKTY SKROBIOWE zboża, rośliny strączkowe i warzywa skrobiowe
Powtarzają się zasady z pierwszego cyklu + dwie porcje naturalnych produktów skrobiowych
obowiązuje zasada naprzemienności: jeden dzień dieta z cyklu aktywacji a drugi przyspieszenia.
To tyle co tak przejrzałam rozdział w książce, niedługo dziewczyny wejdą w ten cykl to na pewno lepiej Ci powiedzą

[Tnegreted]

Ooo, dziękuję Ci bardzo, ja II etap zaczynam dopiero w piątek, ale wole juz wcześniej wiedzieć co będe mogła jeść I na pewno damy radę! Będziemy super szczupłe, wystrzałowe, piękne laski! <3

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

wiecie co, ja chyba poczekam z tą dietą na książkę. Jutro albo pojutrze kupuję ebooka. bez dokladnych wytycznych czuję się trochę pogubiona, jak np z tym mlekiem. W początkowych postach było napisane po prostu "chude mleko" a nie mleko probiotyczne więc myślałam że jak wypiję szklankę 1% mleka to się nic nie stanie, a tu nagle się dowiaduję że mleko jest niezalecane

dziś w sumie i tak - oprócz tego mleka - udało mi się tego dotrzymać, jutro też sie będę starać ale pierwszy oficjalny dzień jednak zrobię już jak przeczytam co i jak

[izuulkaa]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3782703 8]wiecie co, ja chyba poczekam z tą dietą na książkę. Jutro albo pojutrze kupuję ebooka. bez dokladnych wytycznych czuję się trochę pogubiona, jak np z tym mlekiem. W początkowych postach było napisane po prostu "chude mleko" a nie mleko probiotyczne więc myślałam że jak wypiję szklankę 1% mleka to się nic nie stanie, a tu nagle się dowiaduję że mleko jest niezalecane

dziś w sumie i tak - oprócz tego mleka - udało mi się tego dotrzymać, jutro też sie będę starać ale pierwszy oficjalny dzień jednak zrobię już jak przeczytam co i jak [/QUOTE]
Chude mleko acidofilne - to z książki, jednak nie popadajmy ze skrajności w skrajność Do kawy używam zwykłego mleka, piję jedną dziennie i nie zamierzam z niego rezygnować (próbowałam, nie da się )

W dziale przyprawy "mało słony bulion" więc dalej mam dylemat co do tych kostek, bo to w zasadzie zlepek soli jest... Idę poczytać skład ;p

[WposzukiwaniuSzczescia]

a co tu tak cicho? ja dziś mam jakiś zły dzień. Niby nic się nie stało ale jakoś taka przygnębiona jestem. Cały czas mam ochotę na coś słodkiego, ale staram się walczyć

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez WposzukiwaniuSzczescia

a co tu tak cicho? ja dziś mam jakiś zły dzień. Niby nic się nie stało ale jakoś taka przygnębiona jestem. Cały czas mam ochotę na coś słodkiego, ale staram się walczyć

cicho, bo zapracowane jesteśmy;P
a tak serio, ja dziś pierwszy dzień od 9 nie poćwiczyłam nawet 17 minut... mam wyrzuty sumienia, ale byłam poza domem od 8.30 do 22.00. Wieczorem to mi się nawet w głowie kręciło więc nawet nie byłam w stanie... Jutro za to idę na aerobox, więc nadrobię za dzisiaj.

Dobranoc

[asiulka_22]

hej witajcie
przeczytałąm cały Wasz watek i przyznam szczerze ze bardzo zaciekawiła mnie ta dietka, poczytam jeszcze na necie o niej...
do zrzucenia mam 15 kg, obecna waga to 69-70 kg, chce powrócic do wagi jaka miała ok 2 lata temu >> 55 kg, wzrost 172cm.
zaczełam ćwiczyc z ewą chodkowską + bieganie/rower,
a odnośnie diety: nie stosuje żadnej/ np 100 kcal/ tylko najprostsza MŻ hehe, staram sie całkowicie wyeliminować cukry / 0 słodyczy, ciast z masami/ smażonego też mało / dzisiaj na obiadek zamiast smażonej piersi z kurczaka byla gotowana z warzywami/ zero masła i śmietany. herbata bez 1,5 łyzeczki cukru jak wczesniej i zamieniłam zwykła czarna na zielona
========================= ========================= =====

[izuulkaa]

Cześć, cześć, cześć!
Od samego rana cudowne wiadomości - 4,3 kg po 11 dniach
Kocham Moreno.
I polecam każdemu!

Ależ jestem szczęśliwa : jupi:
Uciekam sobie, poczytam Was jak wrócę, ale trzymam kciuki za spadki!

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez izuulkaa

Cześć, cześć, cześć!
Od samego rana cudowne wiadomości - 4,3 kg po 11 dniach
Kocham Moreno.
I polecam każdemu!

Ależ jestem szczęśliwa : jupi:
Uciekam sobie, poczytam Was jak wrócę, ale trzymam kciuki za spadki!

gratulacje
Ja po 10 dniach, wczoraj miałam -2,5 kg...
i jeszcze wczoraj pogrzeszyłam i zjadłam miliard kalorii... dzisiaj za to bardzo restrykcyjnie. + fitness.

[kosoglos]

hej. Wiesz jak Duzo cwiczysz to na wadze moze nie widac rezulatów poniewaz tluszcz zamieniasz w miesnie i one troche waza. Proponuje sie zmierzyc w talii, w brzuchu, w łydkach, w biodrach itp. a zobaczysz ze centmetry leca w dol mimo ze na wadze zastój. Tak mi powiedzaila pani od fitnesu.Pozdrawiam.

[I like avon]

Witam Was kochane dziewczyny!

Przeczytałam sobie calutki Wasz wątek i jestem szczęśliwa, że wreszcie znalazłam dietę dla siebie, którą nie trzeba się katować.
Do zrzucenia mam dość sporo kg, chciałabym chociaż z 20 kg.
Planuję zakupić jak najszybciej tą cudowną książkę i zacząć odchudzanie od Nowego Roku.
Lubię podjadać słodycze, czy fast foody ale przez ten niecały miesiąc chcę ograniczyć jedzenie i wyeliminować słodycze, by przyzwyczaić organizm do diety. Będę bardzo wytrwała.
Oczywiście będę też ćwiczyć. To jest moje postanowienie na Nowy Rok, chyba że książkę uda mi się zakupić szybciutko to postaram się zacząć odchudzać tydzień przed Nowym Rokiem. Będę pamiętać by w święta nie obżerać się czym popadnie, na pewno sama wymyślę jakieś dietetyczne potrawy tylko dla mnie.
Gdy zacznę dietę będę ją opisywać po kolei ja u mnie przebiega.

Miłego dnia

[bere_]

Cześć, witaj, zapraszamy

Tylko po co czekać do Nowego Roku?? Zacznij od jutra! na święta zrobisz malutką przerwę i do Nowego Roku będziesz ważyła o jakieś 7kg mniej niż dzisiaj PO co teraz ograniczać słodycze jakimiś dziwnymi metodami, jak na tej diecie już po dwóch dniach stosowania nie chce się wcale jeść słodyczy. Gorąco zachęcam - zacznij natychmiast, książkę kupisz jak dojdziesz do drugiej fazy, a w tej chwili na początku wątku znajdziesz dużo informacji, nasze menu, zalecenia z książki i wszystkie zasady pierwszego cyklu (17dni).

Ja jestem u celu, waga się utrzymuje na stałym poziomie, nie tyję, wszystko bardzo szybko i łatwo poszło, w weekendy jem co chcę i piję co chcę, a w trakcie tygodnia pilnuję przestrzegania głównych zasad.

[kosoglos]

Napisane przez bere_

Cześć, witaj, zapraszamy

Tylko po co czekać do Nowego Roku?? Zacznij od jutra! na święta zrobisz malutką przerwę i do Nowego Roku będziesz ważyła o jakieś 7kg mniej niż dzisiaj PO co teraz ograniczać słodycze jakimiś dziwnymi metodami, jak na tej diecie już po dwóch dniach stosowania nie chce się wcale jeść słodyczy. Gorąco zachęcam - zacznij natychmiast, książkę kupisz jak dojdziesz do drugiej fazy, a w tej chwili na początku wątku znajdziesz dużo informacji, nasze menu, zalecenia z książki i wszystkie zasady pierwszego cyklu (17dni).

Ja jestem u celu, waga się utrzymuje na stałym poziomie, nie tyję, wszystko bardzo szybko i łatwo poszło, w weekendy jem co chcę i piję co chcę, a w trakcie tygodnia pilnuję przestrzegania głównych zasad.

Hej ja tak sobie czytam wasz wątek i też sie przymierzam. Kupilam ksiazke i postaram sie odchudzic wedlug zasad. Romumiem ze ty juz wszytskie fazy diety przerobilas. Moze napisalabys jakis tygodniowy jadlospis? Pozdrawiam i czekam na odp.

[bere_]

Napisane przez kosoglos

Hej ja tak sobie czytam wasz wątek i też sie przymierzam. Kupilam ksiazke i postaram sie odchudzic wedlug zasad. Romumiem ze ty juz wszytskie fazy diety przerobilas. Moze napisalabys jakis tygodniowy jadlospis? Pozdrawiam i czekam na odp.

Przerobiłam pierwszą fazę (17 dni=5,9kg), a potem przeszłam do ostatniej, bo osiągnęłam cel (może bez 0,5kg, ale już nie było sensu wchodzić w drugi cykl). Z jadłospisem Ci nie pomogę, bo jadłam właściwie cały czas to samo, nie potrzebowałam urozmaiceń (krótki czas diety), na śniadanie 2 jajka na miękko, do tego jeden owoc/15dkg - pomarańcza, jabłko, winogron czerwony, grapefruit, śliwka węgierka (2szt), herbata zielona, na drugie śniadanie jogurt i druga porcja owoców, na obiad gotowana pierś kurczaka (podwójna starczała mi na 4 posiłki) z pomidorem, sałatą i oliwą z oliwek (lub inne warzywa), herbata zielona, potem po południu jogurt i na kolację znów kurczak z warzywami. W książce po każdym cyklu są przykładowe jadłospisy, to zobacz tam. Z moich urozmaiceń to chyba tylko odkrycie, że łosoś smażony jest pyszny, a spośród warzyw na patelnię, które są w sklepach, przy tej diecie nadają się tylko agram, bo w pozostałych są jakieś sosy, ziemniaki, itd. Te warzywa obsmażałam krótko na oliwie i dodawałam pierś z kurczaka - taka sałatka na ciepło.

Zaczynaj dietkę, zachęcam, bardzo warta polecenia, nie wymaga wyrzeczeń, przychodzi łatwo, spadek wagi jest natychmiastowy, samopoczucie genialne, z dnia na dzień widać, jak "topi się" tłuszcz, a po zakończeniu nie dzieje się nic złego - waga utrzymuje się jak zaklęta - pierwszy raz coś takiego widzę, czasem mam nawet wrażenie, że gdyby nie te weekendy, kiedy jem słodycze, to mogłabym dalej chudnąć, bo po takim weekendzie ważę zaledwie 0,3-0,5kg więcej, ale już we wtorek moja waga wraca do normy - wcześniej wzrost poweekendowy musiałam naprawiać ok. 5 dni (!), a potem przychodził .... weekend

[kosoglos]

Napisane przez bere_

Przerobiłam pierwszą fazę (17 dni=5,9kg), a potem przeszłam do ostatniej, bo osiągnęłam cel (może bez 0,5kg, ale już nie było sensu wchodzić w drugi cykl). Z jadłospisem Ci nie pomogę, bo jadłam właściwie cały czas to samo, nie potrzebowałam urozmaiceń (krótki czas diety), na śniadanie 2 jajka na miękko, do tego jeden owoc/15dkg - pomarańcza, jabłko, winogron czerwony, grapefruit, śliwka węgierka (2szt), herbata zielona, na drugie śniadanie jogurt i druga porcja owoców, na obiad gotowana pierś kurczaka (podwójna starczała mi na 4 posiłki) z pomidorem, sałatą i oliwą z oliwek (lub inne warzywa), herbata zielona, potem po południu jogurt i na kolację znów kurczak z warzywami. W książce po każdym cyklu są przykładowe jadłospisy, to zobacz tam. Z moich urozmaiceń to chyba tylko odkrycie, że łosoś smażony jest pyszny, a spośród warzyw na patelnię, które są w sklepach, przy tej diecie nadają się tylko agram, bo w pozostałych są jakieś sosy, ziemniaki, itd. Te warzywa
obsmażałam krótko na oliwie i dodawałam pierś z kurczaka - taka sałatka na ciepło.

Zaczynaj dietkę, zachęcam, bardzo warta polecenia, nie wymaga wyrzeczeń, przychodzi łatwo, spadek wagi jest natychmiastowy, samopoczucie genialne, z dnia na dzień widać, jak "topi się" tłuszcz, a po zakończeniu nie dzieje się nic złego - waga utrzymuje się jak zaklęta - pierwszy raz coś takiego widzę, czasem mam nawet wrażenie, że gdyby nie te weekendy, kiedy jem słodycze, to mogłabym dalej chudnąć, bo po takim weekendzie ważę zaledwie 0,3-0,5kg więcej, ale już we wtorek moja waga wraca do normy - wcześniej wzrost poweekendowy musiałam naprawiać ok. 5 dni (!), a potem przychodził .... weekend

Hej bardzo Ci dziękuję ja mam do zrzucenia ok 20 kg, wcześniej byłam na Dukanie ale te dni białkowe doprowadzały mnie do mdłości!!!! Schudłam bardzo duzo bo 16 kg ale jo jo 16 +4 ehhh. Mam ksiązkę wiec sobie poradzę. Bardzo podoba mi sie 4 faza weekendy bo to w sumie takie nagrody a weekendy wiadomo obiadki za domem u Teściowej heheh. Super bede zagladac. Pozdrawiam.