KOBO PROFESSIONAL COSMETICS nowość w naturze

[gabs]

Napisane przez kleopatre

Gabs to jeśli się skusisz , zdaj nam koniecznie recenzję

Mnie zastanawiają matowe pigmenty, ale jeszcze żaden z kolorów mnie nie przekonał dostatecznie

W końcu się nie skusiłam. Stałam jak głupia przed szafą, mazałam łapska testerami i w końcu wyszłam mrucząc pod nosen "Nuda...". Albo mam takie pigmenty z Coastal Scent, albo z Nyx, albo o wiele ciekawszą i szerszą ofertę można dostać na Kolorówce. I jednak cena nie jest kusząca - nawet 17 zł za taki słoiczek to dużo. W zeszłym tygodniu oglądalam pigmenty Inglota i tam przynajmniej kilka kolorów wydało się ciekawych, może się skuszę. A tu - nic.

[kleopatre]

Napisane przez gabs

W końcu się nie skusiłam. Stałam jak głupia przed szafą, mazałam łapska testerami i w końcu wyszłam mrucząc pod nosen "Nuda...". Albo mam takie pigmenty z Coastal Scent, albo z Nyx, albo o wiele ciekawszą i szerszą ofertę można dostać na Kolorówce. I jednak cena nie jest kusząca - nawet 17 zł za taki słoiczek to dużo. W zeszłym tygodniu oglądalam pigmenty Inglota i tam przynajmniej kilka kolorów wydało się ciekawych, może się skuszę. A tu - nic.

To prawda, Inglot ma chyba więcej odcieni pigmentów i zdaje mi się, że jakieś ciekawsze odcienie.
Ja następnym razem znowu się im poprzyglądam, może coś mi wpadnie w oko

[calamitas]

Ja jakiś czas temu, po długich rozważaniach, postanowiłam coś przetestować. Wybrałam bazę pod cienie (mam potwornie tłuste powieki), dwa cienie: india rose i golden rose (+paletka) i błyszczydło w słoiczku w kolorze magical. Jeśli mam być szczera to produkty mogą być, ale jakoś szczególnie mnie nie zachwyciły.
Baza cudu na mych powiekach nie sprawiła - trzyma mi cienie porównywalnie długo do art deco (a tańsza od niej!).
Cień golden rose jest piękny, ALE jego konsystencja doprowadza mnie do szału, jest jakiś taki woskowy i sprawia mi trudności przy aplikacji. Tymczasem india rose ma klasyczną konsystencję, ale w drogeryjnym świetle wydawał się bledszy, tymczasem w domu okazał się niemal 'wściekłą' pomarańczą, która mi kompletnie nie pasuje.
Błyszczyk natomiast jest całkiem w porządku, przyjemnie pachnie, przyzwoicie się utrzymuje i jest naprawdę OGROMNY.
Podsumowując: w Naturze można upolować ciekawsze rzeczy, w o wiele lepszych cenach, choćby produkty firmy Catrice.

[greatdee]

Napisane przez snowhitee

aż tak Ci nie podeszła? Ja mam od niedawna i bardzo lubię Ładnie wygładza i nie mam po niej suchych skórek po nałożeniu podkładu (rownież z Kobo ), i nie zapycha mnie nic a nic z czego również bardzo się cieszę

Ja też ją mam, ale ani ją lubię ani nie lubię - po prostu mam wrażenie, że nie robi u mnie nic

Napisane przez calamitas

Podsumowując: w Naturze można upolować ciekawsze rzeczy, w o wiele lepszych cenach, choćby produkty firmy Catrice.

Pod warunkiem, że ktoś ma szafę Catrice w swojej Naturze

[Effervescing Elephant]

Napisane przez calamitas

Ja jakiś czas temu, po długich rozważaniach, postanowiłam coś przetestować. Wybrałam bazę pod cienie (mam potwornie tłuste powieki), dwa cienie: india rose i golden rose (+paletka) i błyszczydło w słoiczku w kolorze magical. Jeśli mam być szczera to produkty mogą być, ale jakoś szczególnie mnie nie zachwyciły.
Baza cudu na mych powiekach nie sprawiła - trzyma mi cienie porównywalnie długo do art deco (a tańsza od niej!).
Cień golden rose jest piękny, ALE jego konsystencja doprowadza mnie do szału, jest jakiś taki woskowy i sprawia mi trudności przy aplikacji. Tymczasem india rose ma klasyczną konsystencję, ale w drogeryjnym świetle wydawał się bledszy, tymczasem w domu okazał się niemal 'wściekłą' pomarańczą, która mi kompletnie nie pasuje.
Błyszczyk natomiast jest całkiem w porządku, przyjemnie pachnie, przyzwoicie się utrzymuje i jest naprawdę OGROMNY.
Podsumowując: w Naturze można upolować ciekawsze rzeczy, w o wiele lepszych cenach, choćby produkty firmy Catrice.

calamitas, czy cień Ggolden rose, to jest z tych droższych (bo są zarówno jakieś za 14 złotych, jak i za 18, czy 20- nie pamiętam dokładnie cen..) który ma taki piękny kolor.. taki ciemny przybrudzony róż (wiem, nie jest najlepsza w opisach) ze złotą nutką?
właśnie taki wpadł mi w oko, ale na stronie są takie zdjęcia, że jakoś nie poznaje tego cienia..

[kleopatre]

Napisane przez Effervescing Elephant

calamitas, czy cień Ggolden rose, to jest z tych droższych (bo są zarówno jakieś za 14 złotych, jak i za 18, czy 20- nie pamiętam dokładnie cen..) który ma taki piękny kolor.. taki ciemny przybrudzony róż (wiem, nie jest najlepsza w opisach) ze złotą nutką?
właśnie taki wpadł mi w oko, ale na stronie są takie zdjęcia, że jakoś nie poznaje tego cienia..

Cień Golden Rose kosztuje 17,99 zł w pudełeczku a 13,99 zł sam wkład.
Ma kolor różu (właśnie takiego lekko przybrudzonego wpadającego w brzoskwiniowy odcień) opalizujący na złoto dość mocno

Ja na stronie też nie poznaje kolorow tych cieni

[Effervescing Elephant]

Napisane przez kleopatre

Cień Golden Rose kosztuje 17,99 zł w pudełeczku a 13,99 zł sam wkład.
Ma kolor różu (właśnie takiego lekko przybrudzonego wpadającego w brzoskwiniowy odcień) opalizujący na złoto dość mocno

Ja na stronie też nie poznaje kolorow tych cieni

to właśnie o tym myślę jest piękny bardzo mi się podoba.. może kupię sobie wkład.. pewnie nie będę go używać bardzo często, ale ten kolor...
na jakieś okazje typu urodziny/sylwester itp bardzo się przyda

[magrat16]

Napisane przez Effervescing Elephant

to właśnie o tym myślę jest piękny bardzo mi się podoba.. może kupię sobie wkład.. pewnie nie będę go używać bardzo często, ale ten kolor...
na jakieś okazje typu urodziny/sylwester itp bardzo się przyda

kupiłam dziś

[goldika]

Dziewczyny a kobo ma jakies cenie nadaja sie do smokey eyes? chodzi mi o jasna szarosc lub srebrny. Wczoraj ja chwile wpadlam do szafy kobo ale nie widzialam takiego. za to zauwazylam ciekawy grafit

[Ishikawa]

Napisane przez goldika

Dziewczyny a kobo ma jakies cenie nadaja sie do smokey eyes? chodzi mi o jasna szarosc lub srebrny. Wczoraj ja chwile wpadlam do szafy kobo ale nie widzialam takiego. za to zauwazylam ciekawy grafit

ja mam ten grafit i do smokey jest super

[kleopatre]

Napisane przez Effervescing Elephant

to właśnie o tym myślę jest piękny bardzo mi się podoba.. może kupię sobie wkład.. pewnie nie będę go używać bardzo często, ale ten kolor...
na jakieś okazje typu urodziny/sylwester itp bardzo się przyda

Ja kupiłam pod wpływem zachwytów dziewczyn i oczywiście sama się nim zachwycam .

Jest naprawdę śliczny, dokupiłam do niego matowy Pale Peach z Kobo (też ładniutki). Golden Rose łączę z białymi, bezowymi i brzoskwiniowymi cieniami, czasem też z czekoladowym brązem i efekt bardzo mi się podoba.

[nadi83]

Napisane przez goldika

Dziewczyny a kobo ma jakies cenie nadaja sie do smokey eyes? chodzi mi o jasna szarosc lub srebrny. Wczoraj ja chwile wpadlam do szafy kobo ale nie widzialam takiego. za to zauwazylam ciekawy grafit

jest pigment smoky silver (mam i polecam), a także prasowaniec smoky grey

[Effervescing Elephant]

Napisane przez kleopatre

Ja kupiłam pod wpływem zachwytów dziewczyn i oczywiście sama się nim zachwycam .

Jest naprawdę śliczny, dokupiłam do niego matowy Pale Peach z Kobo (też ładniutki). Golden Rose łączę z białymi, bezowymi i brzoskwiniowymi cieniami, czasem też z czekoladowym brązem i efekt bardzo mi się podoba.

Napisane przez magrat16

kupiłam dziś

czuję się przekonana jutro lub pojutrze idę do natury po to cudo ale kupię wkład.. zrobię sobie jakieś pudełeczko hand-made, 4 zł zawsze coś

[DobraDusza88]

Napisane przez kleopatre

Ja kupiłam pod wpływem zachwytów dziewczyn i oczywiście sama się nim zachwycam .

Jest naprawdę śliczny, dokupiłam do niego matowy Pale Peach z Kobo (też ładniutki). Golden Rose łączę z białymi, bezowymi i brzoskwiniowymi cieniami, czasem też z czekoladowym brązem i efekt bardzo mi się podoba.

Mam też Pale Peach i w Naturze wydawał mi się taki leciutko brzoskwiniowy... Niestety na moich powiekach wychodzi za bardzo pomarańczowy Ale jeśli się go dobrze zestawi to też dobrze wygląda

[Inkarnatka]

Napisane przez goldika

Dziewczyny a kobo ma jakies cenie nadaja sie do smokey eyes? chodzi mi o jasna szarosc lub srebrny. Wczoraj ja chwile wpadlam do szafy kobo ale nie widzialam takiego. za to zauwazylam ciekawy grafit

Moim zdaniem ciekawy efekt smokey może dać wypiekany cień grafitowy (lub czarny?) opalizujący na granatowo, on jest w takim okrągłym opakowaniu jak róże wypiekane, nazywa się chyba lumious coś tam... Nie pamiętam jaki się nazywa ani jaki ma numerek, bo na stronie kobo nie przewidzieli miejsca na takie informacje Świadczy to o niewątpliwym profesjonaliźmie tej marki

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez DobraDusza88

Mam też Pale Peach i w Naturze wydawał mi się taki leciutko brzoskwiniowy... Niestety na moich powiekach wychodzi za bardzo pomarańczowy Ale jeśli się go dobrze zestawi to też dobrze wygląda

Też mnie zaciekawił Pale Peach po tym, jak kóraś z dziewczyn wkleiła zdjęcie paletki i swatche, wyglądał naprawdę kusząco, jednak na żywo stracił swój urok :/ Okazało się, że jest znacznie ciemniejszy niż na zdjęciu i w dodatku ściemniał mi na dłoni! Jak maznęłam testerem po wierzchu dłoni to kolor po chwili zrobił się taki łososiowy :/ Wpadający w lekki pomarańcz... tak jasna cegła... Także ciągle obstaję przy swoim stanowisku, że na więcej kolorów Kobo mnie nie skuci

[goldika]

jutro moze wskocze do natury obejrzec raz jeszcze te cienie

a teraz pytanie z cyklu tych glupich
jak wyciagnac cien z paletki inglota? chcialabym isc z pusta i dokupic sobie ze dwa cienie ale nie chce znowu calej paletki kupowac. Wolalabym do tego paletke kobo miec. A nie mam pojecia jak je wyjac
pisze tutaj bo na watku inglotowskim mniejszy ruch jest.

[ewulkas]

Napisane przez goldika

jutro moze wskocze do natury obejrzec raz jeszcze te cienie

a teraz pytanie z cyklu tych glupich
jak wyciagnac cien z paletki inglota? chcialabym isc z pusta i dokupic sobie ze dwa cienie ale nie chce znowu calej paletki kupowac. Wolalabym do tego paletke kobo miec. A nie mam pojecia jak je wyjac
pisze tutaj bo na watku inglotowskim mniejszy ruch jest.

wystarczy wziąć igłę i podważyć z boku cień, w szparce między metalowym brzegiem cienia a plastikiem paletki

[201607111050]

Napisane przez Inkarnatka

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------


Też mnie zaciekawił Pale Peach po tym, jak kóraś z dziewczyn wkleiła zdjęcie paletki i swatche, wyglądał naprawdę kusząco, jednak na żywo stracił swój urok :/ Okazało się, że jest znacznie ciemniejszy niż na zdjęciu i w dodatku ściemniał mi na dłoni! Jak maznęłam testerem po wierzchu dłoni to kolor po chwili zrobił się taki łososiowy :/ Wpadający w lekki pomarańcz... tak jasna cegła... Także ciągle obstaję przy swoim stanowisku, że na więcej kolorów Kobo mnie nie skuci

Łososiowyyyy
Czemu te cienie takie drogie są

[anonyme]

Napisane przez goldika

jutro moze wskocze do natury obejrzec raz jeszcze te cienie

a teraz pytanie z cyklu tych glupich
jak wyciagnac cien z paletki inglota? chcialabym isc z pusta i dokupic sobie ze dwa cienie ale nie chce znowu calej paletki kupowac. Wolalabym do tego paletke kobo miec. A nie mam pojecia jak je wyjac
pisze tutaj bo na watku inglotowskim mniejszy ruch jest.

Teraz możesz kupić sam wkład, nie trzeba pokazywać paletki

[goldika]

mozna? bo jeszcze na poczatku grudnia Pani mi powiedziala, ze nie sprzedaja pojedynczo tych cieni a moze to zalezy od sklepu i sprzedawczyni?

faktycznie igla idzie, penseta takze

[Effervescing Elephant]

Golden Rose jest mój kupiłam wkład, bo i tak cienie są drogie jak na moją kieszeń..

[CharlotteInWonderland]

Ja zamierzam w tym tyg. zrobić pierwsze zakupy w kobo i chcialabym żebyście mi ewentualnie powiedziały czy coś z mojej listy jest raczej kiepskie A więc lista wygląda tak:
- cienie prasowane almond, caffe late, pale peach, dalk chocolate, aubergine i golden rose,
-puder matujący (nie pamietam całej nazwy),
-baza pod ciebie (ale jeżeli pieniążków starczy to skłaniam się jednak do art deco),
- eye liner w pisaczku,
-róż wypiekany koralowy jakis albo brzoskwiniowy,
-i chyba z 2-3 szminki bo chyba najbardziej tu zachwalane,

Oczywiscie to nie na jednorazowe zakupy. Wymieniłam tutaj tylko to do czego mnie najbardziej ciągnie z szafy Kobo. No wiec czekam na odp. co mi odradzacie a co jest godnym polecenia produktem

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

a i jeszcze czytalam w tym temacie że komuś rozbił się cien. Ja ostatnio odratowałam 2 inglotowe cienie tą metodą ze spirytusem, i mam taki swój trik że kiedy cień już zupełnie wyschnie po 1-2 dniach zdrapuje wierzchnią warstwe - bo właśnie wierzch jest taki skamieniały przez ten spirytus ze nie da się go nabrać na pedzel. Pod tą warstwą cien jest jak nowy i co najważniejsze nie kruszy się już.

[kleopatre]

Napisane przez DobraDusza88

Mam też Pale Peach i w Naturze wydawał mi się taki leciutko brzoskwiniowy... Niestety na moich powiekach wychodzi za bardzo pomarańczowy Ale jeśli się go dobrze zestawi to też dobrze wygląda

Ja kupiłam Pale Peach po tym jak kupiłam cień z Inglota, który wydawał mi się brzoskwioniowy (taki chcialam) a na powiekach wypada jak wsciekły pomarańcz. Także już wiedziałam czego mniej więcej szukać.

Pale Peach faktycznie jak się na wkład popatrzy to wygląda prawie jak beż, a na oczach już jak łosoś ale właśnie takiego łososia szukałam. Moim zdaniem fajnie wygląda w takim zestawie: biały lub jasny cień na ruchoma powiekę, w załamaniu powieki jakiś lekko pomarańczowy cień i Pale Peach nad nim + czarna kreska linerem i biała na lini wodnej .

Napisane przez Effervescing Elephant

Golden Rose jest mój kupiłam wkład, bo i tak cienie są drogie jak na moją kieszeń..

Myślę, że nie będziesz żałować . Jak dla mnie też są za drogie..wkład powinien kosztować dychę jak w Inglocie



Mnie jeszcze kusi taka zgniła zielen (matowa) z Kobo. Myślę, że kupie ją i już odpuszczę sobie te cienie, chyba wolę kupowac w Inglocie bo taniej a też dobre.

[marryme21]

Napisane przez CharlotteInWonderland

a i jeszcze czytalam w tym temacie że komuś rozbił się cien. Ja ostatnio odratowałam 2 inglotowe cienie tą metodą ze spirytusem, i mam taki swój trik że kiedy cień już zupełnie wyschnie po 1-2 dniach zdrapuje wierzchnią warstwe - bo właśnie wierzch jest taki skamieniały przez ten spirytus ze nie da się go nabrać na pedzel. Pod tą warstwą cien jest jak nowy i co najważniejsze nie kruszy się już.

Mnie się rozwalił cień Aubergine,ale nie próbowałam żadnej metody,aby go sprasować,bo się bałam.Po prostu zgniotłam go w pudełeczku,sam w sobie jest woskowy i zbity.Szału nie ma,ale da się tym spokojnie malować.


Kusi mnie jeszcze Caffe Latte,pewnie niedługo zakupię ten cień.
Jest taki delikatny,w ogóle wydaje mi się,że konsystencja jest ciut lepsza,bardziej aksamitna niż ta Inglotowska.
Mój najnowszy cień z Inglota okrutnie się kruszy,jest bardzo suchy.Źle się przez to maluje.

[greatdee]

Napisane przez goldika

mozna? bo jeszcze na poczatku grudnia Pani mi powiedziala, ze nie sprzedaja pojedynczo tych cieni a moze to zalezy od sklepu i sprzedawczyni?

faktycznie igla idzie, penseta takze

Już nie trzeba pokazywać paletek, możesz ze spokojem nakupić tyle wkładów ile chcesz.

A co do KOBO to chciałam ostatnio rozświetlający korektor pod oczy i same jakieś mega jasne były... Tylko takie są czy Natura moja uboga w korektory jest?
Kusi mnie trochę pigmentów, chyba niebawem wybiorę się je dokłądniej obejrzeć :P

[Gwen23]

Ja mam z kobo dwa cienie. Są wypiekane i z czystym sumieniem mogę polecić. Śliczne kolorki i nie ścierają się tak szybko. Można je użyć również jako różu na policzkach, oczywiście dotyczy odcieni w jakich jest róż, bo występują również w zieleni cena 20 zł.


jaśniutki róż- odcień 104 candyfloss wspaniale rozświetla, zawiera małe drobinki ale się nie osypuje (na bazie) i jest delikatny

ciemny fiolet- 306 sweet violet równie boski idealny dla zielonych oczu

Miałam również paletę kamuflaży ale to porażka była. Korektory nie kryły, a co najważniejsze miały słabą przyczepność. Zdecydowanie wolę te z kryolana.

[flooo]

Napisane przez CharlotteInWonderland

- cienie prasowane almond, caffe late, pale peach, dalk chocolate, aubergine i golden rose

mam almond, caffe late i golden rose
i je uwielbiam
pierwsze dwa są takie jedwabiste, oko jest mięciutkie, gładkie, pięknie się na nich cieniuje, używam ich zarówno jako podkład jak i cień samodzielny, np w połączeniu z czarnym linerem

a golden rose no cóż ma w sobie to coś, że mnie skusił i nie żałuję, aczkolwiek nie używam go zbyt często
ma fajną konsystencję i daje różne efekty w zależności od sposobu aplikacji i od rodzaju światła

polecam je gorąco
na inne kolory się raczej nie skusze, wolę inglota - tańszy no i inglot to inglot

[CharlotteInWonderland]

to super dzisiaj dokupowałam inglota neutralne kolory a na nastepny raz biore na celownik to KOBO. jeszcze chcialam sie spytać czy ktos ma pudry sypkie i prasowane? Ja się zastanawiam nad trzema a chce wybrać jeden. Który z tych najlepszy??

TRANSLUCENT LOOSE POWDER
Transparentny puder sypki

LOOSE POWDER
Matujący puder sypki

MATT POWDER
Matujący puder prasowany

[mmm3m]

Hehe, prawie o samych cieniach piszecie
a jak pytam o podkład to cisza czyżby tutaj były same maniaczki pigmentów?

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Kupiłam dzisiaj bazę pod podkład.

Golden Rose rzeczywiście cudowny, ale trwałość tragiczna bez bazy, nałożyłam go na rękę, pochodziłam po sklepie trochę i wychodząc była już tylko lekka poświata. Też mi 'professional'.
Ceny tych cieni to dla mnie porażka.