sex po klotni ??

[sikoreczka111]

kurcze nie wiem jak to wychodzi ale u mnie w sumie tak jest , ze jak sie o cos poklocimy jakaś błahostkę , to potem jak juz sie pogodzimy utula mnie i powie , że mnie kocha ....to zazwyczaj kończy sie to sexem, i nie wiem czemu ale wtedy jest jakos tak inaczej ...

ja nie jestem za tym, żeby karac brakiem sexu , bo w sumie wtedy to jest kara tez dla mnie , no chyba że ktorejs sex nie sprawia przyjemnosci ;>

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

: ) nam to pomaga się pogodzić.

[mademoiselle jeanne]

U nas często małe sprzeczki, przekomarzanie się czy kłótnie o jakieś drobnostki kończą się w łóżku. TŻ twierdzi, że podnieca go mimika mojej twarzy, jak mnie lekko zdenerwuje, a ja jakoś wszystko intensywniej odbieram w takim momencie

Cytując TŻ-ta: można powiedzieć, że kłócić to się z Tobą można, tylko wtedy jak się wie, jak potrafisz się godzić

[kasiek18]

hihi wczoraj tak mialam
bylismy z Tzcikiem na zakupach,kupowal garnitur i mnie troszke pokurzal..ale potem jak juz bylo ok to male co nie co

[halinka1410]

Ja na poczatku zwiazku jakos nei potrafilam sie nawet przytulic do tż-ta, mialam focha przez dwa dni, chodzilo po prostu o to, ze przytulic sie moge do kogos, kto daje mi bezpieczenstwo i cieplo. A po klotni czulam tylko nerwy, jak moge czuc cieplo od osoby, ktora wczesniej mowila jakies zle rzeczy do mnie/o mnie?
Ale to juz sie zmienia, ucze sie mniej brac do siebie negatywnych rzeczy Klotnia, potem 10 min dochodzenia do siebie, przytulanki i jest dobrze. Sexu"po" jeszcze nie mielismy, ale mysle, ze kiedys zainicjuje Domyslam sie, ze inne wrazenia niz podczas romantycznej nocy...
Jesli sex jako sposob na pogodzenie sie to chcialabym wtedy szybko, ostro. A jesli juz na rozladowanie napiecia po pogodzeniu sie to raczej czule, z miloscia...

Mmm... sie rozmarzylam Moze sie pokloce z moim Tz-cikiem?

[beretka89]

najlepszy sposob na "wyjasnienie" hehe choc nie zawsze,bo gdy klotnia jest o cos powaznego lepiej to wyjasnic!

[angel001]

Kiedys uwazalam ze kochanie sie po klotni to jedno wielkie nieporozumienie, no bo przeciez tym on sobie dojdzie do wniosku ze lepiej sie ze mna klocic. Ale ostatnio zmienilam zdanie
poklocilismy sie z Tż-tem na imprezie, własciwie to ja strzelilam focha o byle co, w koncu sie pogodzilismy, bylo calkiem przyjemnie, swietnie sie ze soba bawilismy, no i tak naszla nas oboje ochotka (jego oczywiscie bardziej) pojechalismy do domu i sie pokochalismy pod prysznicem Było rewelacyjnie
Ten seks byl taki, no kurcze nie potrafie wyrazic tego slowami, byl po prostu fajny, inny, i polecam kazdemu kto nie probowal
trzeba po prostu wyczucia do takich sytuacji, no i oczywiscie wazny jest powod kłótni - tak jak pisza Wizażanki wyzej

[m.a.r.t.a]

Sex po kłótni jest taki inny, lepszy (?). Będąc jeszcze w klimacie przeprosin, podczas seksu przelewa się więcej uczucia i miłości. Przynajmniej ja mam takie wrażenie.

[Pusiakg_1987]

zgadzam sie z przedmowczynia

[Agaaa-a]

Seks po kłótni jest najlepszy .Orgazm murowany

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez pink69

To mnie wkurza w babach najbardziej - zrobił,źle to nie dostanie seksu.
A co to jest jakaś nagroda,żeby karać jej odebraniem?
Łaski mu nie robisz,że uprawiacie seks.

Nareszcie , ubrałaś w słowa to czego ja nie mogłam nazwać a co strasznie mnie w kobietach wkurza Takie udawanie princessy...