Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XIX)

[czarnazuzia1]

Napisane przez Szara Róża

Hihi

Teresko, czyli, nie chwaląc się , pachniesz równie pięknie jak ja

Homyku


Nie chwalac sie ani troszeczke najpiekniej jak tylko moze pachniec kot i roza .
A u nas dzis caly dzien sloneczko i 7stp.

[agu.s]

Dzisiaj COS

[Yola]

Napisane przez madziczka

Dziś jednak Pink Sugar, na dworze podle, a ja sobie pachnę słodko, malinowo, lodow-waniliowowo, migdałowo


Przelałam OI do atomizerka, Yolu - miałaś rację - toż to droga przez mękę

Gratuluję wytrwałości.
A Pink Sugar to chyba jedyny cukier w perfumach który nawet mogłabym używać

Po wizycie u rodzinki pachnę kilkoma zapachami -we włosach Cupid i Tiramisu globalnie Black Cashmere

[dzika truskawa]

Napisane przez kropka75

Na przywołanie wiosny - Narciso Rodriguez EDT.

Oby skutecznie...
To sprawdzone?
Bo jeśli tak to ja się jutro zleję dopępkowo

Czego użyć na poprawę humoru?...

[madziczka]

Fakt - Pink Sugar nie odbieram jaki słodki ulep, jest w nim i trochę owocowej kwaskowatości, i coś jakby gorzkiego, jakby przypalony cukier, albo cukier trzcinowy, a trwałość zabójcza... A to EDT

[golgie]

jednak po kąpieli kilerowatego Słonia zamieniłam na kwiatową elegancję-Bvlgari Pour Femme

[homyk]

Katt, Róziu, Czarnazuzuiu

Napisane przez Kattarina

Iwonko
U mnie rowniez Escentric 01
Od kilku miesiecy, to moj pupilek, (wraz z krewniakiem; Molecule 01) i jestem ogromnie ciekawa Twojej opinii na ich temat.

Katt, Escentric 01 to zapach niezwykły. Początkowe nuty są krystaliczne, tryskające czystością, nieskazitelne. Potem zapach zaczyna tworzyć poświatę, rozlewa się falą na skórze, promieniuje.
Surowy, oszczędny. Tu nie pachną poszczególne nuty. Escentric 01 pachną jako całość, tworzą otaczającą ciało aurę.
Mi kojarzą się z przestrzenią kosmiczną, brakiem grawitacji, kosmicznym wiatrem, gwieznym pyłem.

Molecule 01 z kolei wogóle nie chcą na mnie pachnieć

[Zuziunia]

Piwem a tak na serio to Gucci edp

[MoniaK]

Aniołek Liliowy dziś ale na wieczór będzie chyba odrobina NU.

[Ewusia_marchew]

Premier Jour NR

[czarnazuzia1]

Napisane przez dzika truskawa

Czego użyć na poprawę humoru?...

Lody truskawkowe

[Dallale]

Napisane przez homyk

Molecule 01 z kolei wogóle nie chcą na mnie pachnieć

Widzę, że nie tylko ja mam problem z Molekułami... Zaczęły pachnieć dopiero wtedy, gdy przez nieuwagę wylałam na siebie 3/4 próbki. Przez pierwsze trzy godziny była to ledwo wyczuwalna woń kleju w sztyfcie na czerpanym papierze, później słodkawe, sztuczne, miękkie jak żelki drzewo (gdyby Haribo kiedyś wpadło na nieprawdopodobny pomysł stworzenia drzewnego smaku swoich żelków, to byłby właśnie ten zapach). Podobno Iso E tworzy w wielu perfumach nutę cedrowo-sandałową. Albo owe Iso szlachetnieje w otoczeniu innych składników, albo nie występuje w kompozycjach, które dane mi było poznać, albo też niepokorne molekuły nie chcą zagrać na mojej skórze tak, jak powinny, bo w niczym nie czułam czegoś podobnego (na szczęście!).

W temacie: zainspirowana przez Szarą Różę i Czarnązuzię postanowiłam sprawdzić, czy aby na pewno nadszedł czas rozstania z ekstraktem Smoka - w tym celu kropla na nadgarstek.

[tornado]

Moschino Couture!

[BeYourself]

Messe de Minuit. Coraz bardziej mi się podoba... Chyba polubimy się bardzo bardzo. I pomyśleć, że na początku czułam w nim tylko kościół.

[Aggie125]

Napisane przez BeYourself

Messe de Minuit. Coraz bardziej mi się podoba... Chyba polubimy się bardzo bardzo. I pomyśleć, że na początku czułam w nim tylko kościół.

He he, a jednak masz nosa do zakupow w ciemno aczkolwiek pamiętaj Twoje pierwsze wrażenie "ja nie chcę pachniec jak kaplica i wieniec pogrzebowy!" Moje 1-sze wrażenie z Messe było rownie koszmarne - jakby mi ktoś kadzielnicę do nosa wepchnął. A teraz to jeden z moich faworytów.

[tharoon]

Po południu powrót do Gucci PH - dziś taki wytrawny (prawie sama skóra i kadzidło), coś pięknego.

[Kattarina]

Napisane przez homyk

Katt, Róziu, Czarnazuzuiu


Katt, Escentric 01 to zapach niezwykły. Początkowe nuty są krystaliczne, tryskające czystością, nieskazitelne. Potem zapach zaczyna tworzyć poświatę, rozlewa się falą na skórze, promieniuje.
Surowy, oszczędny. Tu nie pachną poszczególne nuty. Escentric 01 pachną jako całość, tworzą otaczającą ciało aurę.
Mi kojarzą się z przestrzenią kosmiczną, brakiem grawitacji, kosmicznym wiatrem, gwieznym pyłem.

Molecule 01 z kolei wogóle nie chcą na mnie pachnieć

Homyku- dziekuje za opis (uwielbiam poznawac zapachowe odczucia innych osob )
Na mnie oba: Escentric i Molecule sa bardzo "drewienkowate". Z tym, ze Molecule sa wyraznie suche, papierowe, odrobine slodkawe, podczas gdy w Escentric wyczuwam kwaskowata "wilgoc"; cytrusy i jakby nute swiezego igliwia.

[BeYourself]

Napisane przez Aggie125

He he, a jednak masz nosa do zakupow w ciemno aczkolwiek pamiętaj Twoje pierwsze wrażenie "ja nie chcę pachniec jak kaplica i wieniec pogrzebowy!" Moje 1-sze wrażenie z Messe było rownie koszmarne - jakby mi ktoś kadzielnicę do nosa wepchnął. A teraz to jeden z moich faworytów.

Albo świadczy to o skrzywieniu zapachowym mojego nosa (albo i moim skrzywieniu w ogóle). Bo ja nadal czuję w Messe kaplicę (aczkolwiek doprawioną miodem, woskiem i cytrusami), ale teraz bardzo mi się podoba. Chyba faktycznie mam jakieś skrzywienie, bo uważam Messe za zapach tajemniczy oraz... bardzo seksowny i pociągający.

[Aggie125]

Napisane przez BeYourself

Albo świadczy to o skrzywieniu zapachowym mojego nosa (albo i moim skrzywieniu w ogóle). Bo ja nadal czuję w Messe kaplicę (aczkolwiek doprawioną miodem, woskiem i cytrusami), ale teraz bardzo mi się podoba. Chyba faktycznie mam jakieś skrzywienie, bo uważam Messe za zapach tajemniczy oraz... bardzo seksowny i pociągający.

A ja myślę, że po prostu szukasz już nowych zapachów i zaczynasz polować na innych terenach. To, co ogólnie znane i dostępne już tak nie ciekawi Ale masz rację, Messe jest bardzo tajemnicze i pociągające, dla silnej, zdecydowanej kobiety (żadnej tam mimozki)

[Kattarina]

Napisane przez Dallale

Widzę, że nie tylko ja mam problem z Molekułami... Zaczęły pachnieć dopiero wtedy, gdy przez nieuwagę wylałam na siebie 3/4 próbki. Przez pierwsze trzy godziny była to ledwo wyczuwalna woń kleju w sztyfcie na czerpanym papierze, później słodkawe, sztuczne, miękkie jak żelki drzewo (gdyby Haribo kiedyś wpadło na nieprawdopodobny pomysł stworzenia drzewnego smaku swoich żelków, to byłby właśnie ten zapach). Podobno Iso E tworzy w wielu perfumach nutę cedrowo-sandałową. Albo owe Iso szlachetnieje w otoczeniu innych składników, albo nie występuje w kompozycjach, które dane mi było poznać, albo też niepokorne molekuły nie chcą zagrać na mojej skórze tak, jak powinny, bo w niczym nie czułam czegoś podobnego (na szczęście!).

W temacie: zainspirowana przez Szarą Różę i Czarnązuzię postanowiłam sprawdzić, czy aby na pewno nadszedł czas rozstania z ekstraktem Smoka - w tym celu kropla na nadgarstek.

Dallale- (jeszcze) nie wyczulam zelkow Haribo
Tym, co najbardziej lubie w Molecule, jest miekka slodycz, pozostajaca na granicy nosa i zatok, pod koniec wdechu.
Przypomina mi aksamitno-kremowa nute, ktora wyczuwam w FdB, Bois de Violette i Bois Farine.

Aggie, BeYourself- dla mnie Messe pachnie jak Gwiazdka, w czasach dziecinstwa.
To choinka i babcina, stara szafa, z krysztalowymi szybami, pelna jablek, mandarynek, pomaranczy i czekolady z orzechami- stojaca na wypastowanej podlodze

[Fenris]

Rhubarb

[joasiak1]

Niczym - mam dziś jeden z tych pościelowo-piżamowych dni, kiedy snuję się po domu rozwłóczonych ciuchach i nie chce mi się nawet pachnieć

Za to po kąpieli będą testy - przypomnę sobie pewnie Safran Troublant.

Dziewczyny, ciekawicie tymi Molekułami - dobrze, że Galilu wysyła już próbki.

[BeYourself]

Napisane przez Aggie125

A ja myślę, że po prostu szukasz już nowych zapachów i zaczynasz polować na innych terenach. To, co ogólnie znane i dostępne już tak nie ciekawi Ale masz rację, Messe jest bardzo tajemnicze i pociągające, dla silnej, zdecydowanej kobiety (żadnej tam mimozki)

Chyba masz rację. Już dawno zauważyłam u siebie, że przede wszystkim szukam w zapachach nieperfumowatości, nawet dziwaczności. Perfumy pachnące po prostu ładnie trochę mnie nudzą.

Napisane przez Kattarina

Aggie, BeYourself- dla mnie Messe pachnie jak Gwiazdka, w czasach dziecinstwa.
To choinka i babcina, stara szafa, z krysztalowymi szybami, pelna jablek, mandarynek, pomaranczy i czekolady z orzechami- stojaca na wypastowanej podlodze

To u mnie musiałaby to być Gwiazdka w kaplicy. Cały dzień.

[taka taka]

Czarna Mania mnie opętała, piękna jest i basta

[your Angel]

Napisane przez homyk

Katt, Escentric 01 to zapach niezwykły. Początkowe nuty są krystaliczne, tryskające czystością, nieskazitelne. Potem zapach zaczyna tworzyć poświatę, rozlewa się falą na skórze, promieniuje.
Surowy, oszczędny. Tu nie pachną poszczególne nuty. Escentric 01 pachną jako całość, tworzą otaczającą ciało aurę.
Mi kojarzą się z przestrzenią kosmiczną, brakiem grawitacji, kosmicznym wiatrem, gwieznym pyłem.

Molecule 01 z kolei wogóle nie chcą na mnie pachnieć

Napisane przez Kattarina

Homyku- dziekuje za opis (uwielbiam poznawac zapachowe odczucia innych osob )
Na mnie oba: Escentric i Molecule sa bardzo "drewienkowate". Z tym, ze Molecule sa wyraznie suche, papierowe, odrobine slodkawe, podczas gdy w Escentric wyczuwam kwaskowata "wilgoc"; cytrusy i jakby nute swiezego igliwia.

Napisane przez Dallale

Widzę, że nie tylko ja mam problem z Molekułami... Zaczęły pachnieć dopiero wtedy, gdy przez nieuwagę wylałam na siebie 3/4 próbki. Przez pierwsze trzy godziny była to ledwo wyczuwalna woń kleju w sztyfcie na czerpanym papierze, później słodkawe, sztuczne, miękkie jak żelki drzewo (gdyby Haribo kiedyś wpadło na nieprawdopodobny pomysł stworzenia drzewnego smaku swoich żelków, to byłby właśnie ten zapach). Podobno Iso E tworzy w wielu perfumach nutę cedrowo-sandałową. Albo owe Iso szlachetnieje w otoczeniu innych składników, albo nie występuje w kompozycjach, które dane mi było poznać, albo też niepokorne molekuły nie chcą zagrać na mojej skórze tak, jak powinny, bo w niczym nie czułam czegoś podobnego (na szczęście!).

Dziewczyny, po pierwsze - bajeczne opisy
Czy Ekscentryk i Molekuły nie są opisywane przez producenta jako niepachnące same z siebie i ujawniające się odmiennie na każdej skórze ?
Barrrdzo jestem ich ciekawa

Przez cały dzień podczas wizyt Angel a teraz skromnie deo Chance - mam wrażenie, że pachnie nawet dłużej niż EDT A zaraz dobieram się do rozparcelowania niewytłumaczalnego zjawiska serendipity uchwyconym w zapachu Seredipitous

[Kattarina]

Napisane przez BeYourself

To u mnie musiałaby to być Gwiazdka w kaplicy. Cały dzień.

Be-
U mnie jest taka kwestia, ze jako dziecko nie uczeszczalam do Kosciola,(a i jako dorosla tylko "naukowo-badawczo"), dlatego nie posiadam gwiazdkowych/wigilijnych wspomnien, zwiazanych z zapachem kaplicy i nie wyczuwam jej w Messe. Zapewne dlatego tez zinterpretowalam sobie won kadzidla w MdM, jako te paste do podlog i choinke

Napisane przez your Angel

Dziewczyny, po pierwsze - bajeczne opisy
Czy Ekscentryk i Molekuły nie są opisywane przez producenta jako niepachnące same z siebie i ujawniające się odmiennie na każdej skórze ?
Barrrdzo jestem ich ciekawa

Aniolku- tak, dopiero cieplo i chemia skory ozywiaja te perfumy Zwlaszcza zapach-widmo czyli Molecule 01

[SpanishMyszka]

Napisane przez homyk

Witam Was świątecznie

Iwonko


W temacie - dzisiaj rano pachniałam sobie OI, a w chwili obecnej mam na głowei mix różnych niezidentyfikowanych zapachów z oczywistych względów... (wiadomo - świąteczna tradycja )

[Mendosita]

W oczekiwaniu na własną flaszkę pachnę Live z próbki.

[nefernefer35]

Testuje sobie For Her NR i nie wiem,wciaz nie wiem.Wydaje mi sie troche ekspansywny.

[joasiak1]

Safran Troublant testowo na łapach.

Coś mnie w nim gryzie ( a nie gryzło wcześniej), czy to ta gałka muszkatołowa, a może imbir?