Czy balsamy do ciała szkodzą? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki

Notka

Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-01, 20:50   #1
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868

Czy balsamy do ciała szkodzą?


Od kilku lat po każdym myciu nakładam na całe ciało balsam. Czy jest to dla mnie szkodliwe? Czy ładuję w siebie zbyt wiele chemii?
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-01, 20:58   #2
dominiczkab
Rozeznanie
 
Avatar dominiczkab
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: utopia :)
Wiadomości: 593
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

chyba większośc osób tak robi... ? nie wiem czy to jest szkodliwe, ale zawsze możesz używac kosmetyków organicznych, naturalnych itp
swoją drogą chyba jeszcze nikt od balsamu nie umarł
__________________
Follow your dreams, they know the way ♥
dominiczkab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-01, 21:58   #3
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Używaj balsamów naturalnych. Albo naturalnych maseł, olejów. Nie ma co pakować na siebie parafinowych balsamów, których działanie jest chwilowe, do tego nie przepuszcza powietrza
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-01, 22:30   #4
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez dominiczkab Pokaż wiadomość
chyba większośc osób tak robi... ? nie wiem czy to jest szkodliwe, ale zawsze możesz używac kosmetyków organicznych, naturalnych itp
swoją drogą chyba jeszcze nikt od balsamu nie umarł
Wsród moich znajomych jestem jedyną osobą, która tak robi
Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Używaj balsamów naturalnych. Albo naturalnych maseł, olejów. Nie ma co pakować na siebie parafinowych balsamów, których działanie jest chwilowe, do tego nie przepuszcza powietrza
Mogłabyś pokrótce powiedzieć mi coś na temat naturalnych balsamów? Tzn gdzie je dostanę i za jaką cenę?
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-02, 00:22   #5
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
Wsród moich znajomych jestem jedyną osobą, która tak robi

Mogłabyś pokrótce powiedzieć mi coś na temat naturalnych balsamów? Tzn gdzie je dostanę i za jaką cenę?
Zajrzyj na wątek o kosmetykach Alterra (w Rossmannie):
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=514360

Tutaj masz wątek o pielęgnacji naturalnej, gdzie dziewczyny wrzucają swoje zbiory i zakupy, możesz poczytać i znaleźć balsamy:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=519783

Jakie Cię interesują balsamy? W jakiej cenie i jak dostępne?
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-02, 14:56   #6
30766aa7dce2531e8b37b15ae86c8847ef0755ae_5f137ef245055
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 878
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez dominiczkab Pokaż wiadomość
swoją drogą chyba jeszcze nikt od balsamu nie umarł
pewnie nikt nie umarł, ale po śmierci nasze zwłoki będą świecić

a poważnie, sama się nad tym zastanawiałam - kiedyś nie było balsamów, skóra nie schła itd. itd. - inne czasy
30766aa7dce2531e8b37b15ae86c8847ef0755ae_5f137ef245055 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-02, 21:32   #7
lele
Zakorzenienie
 
Avatar lele
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 13 145
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Można smarować się także naturalnymi olejami lub samodzielnie robić balsamy ograniczając chemię. Gdzie kupić i jak zrobić? Polecam podforum biochemia kosmetyczna
lele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-03, 02:43   #8
summerisgone
Zakorzenienie
 
Avatar summerisgone
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 534
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Ja mam wrażenie że kiedy zaczynam się smarować balsamem to skóra szybciej się przesusza i wymaga balsamu - ot, błędne koło. Ale kiedy przestaję się całkiem smarować to po około dwóch tygodniach problem suchości znika.
summerisgone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 08:05   #9
prettysimple
Zadomowienie
 
Avatar prettysimple
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Ja używam mleczka do ciała Hipp, jest tak delikatny, że nie powinien zaszkodzić. Do tego dobrze nawilża, polecam.
__________________
Młodość to...
prettysimple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 09:44   #10
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

[1=30766aa7dce2531e8b37b15 ae86c8847ef0755ae_5f137ef 245055;29160851]pewnie nikt nie umarł, ale po śmierci nasze zwłoki będą świecić

a poważnie, sama się nad tym zastanawiałam - kiedyś nie było balsamów, skóra nie schła itd. itd. - inne czasy [/QUOTE]

Kiedys nie bylo balsamow, ale byl krem NIvea i tym sie ludzie smarowali, a zanim wymyslono ten krem to ludzie smarowali sie smalcem, maslem i roznymi olejami.
Mniej ludzi cierpialo na sucha skore i rozne dermatozy bo sordowisko bylo czysciejsze, nie bylo przetrzonej zywnosci i ogolem ludzie jedli zdrowiej, a to wszystko ma wplyw na zdrowa skore
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 09:24   #11
nenowka152900
Zadomowienie
 
Avatar nenowka152900
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez summerisgone Pokaż wiadomość
Ja mam wrażenie że kiedy zaczynam się smarować balsamem to skóra szybciej się przesusza i wymaga balsamu - ot, błędne koło. Ale kiedy przestaję się całkiem smarować to po około dwóch tygodniach problem suchości znika.
na mnie też tak działają drogeryjne balsamy. Wg mnie jest to totalne naciąganie i produkt tak beznadziejne, że aż głowa mała... dziwię się jak komuś może służyć taki balsam nivea czy dove...
__________________
oszalałam
nenowka152900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-05, 22:59   #12
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Zajrzyj na wątek o kosmetykach Alterra (w Rossmannie):
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=514360

Tutaj masz wątek o pielęgnacji naturalnej, gdzie dziewczyny wrzucają swoje zbiory i zakupy, możesz poczytać i znaleźć balsamy:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=519783

Jakie Cię interesują balsamy? W jakiej cenie i jak dostępne?
Dziękuje za wątki
Marzy mi się naturalny balsam nawilżający o lekkiej konsystencji. No i żeby nie był zbyt drogi, bo nie pracuję




Dzięki wszystkim za odpowiedzi
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 23:14   #13
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
Dziękuje za wątki
Marzy mi się naturalny balsam nawilżający o lekkiej konsystencji. No i żeby nie był zbyt drogi, bo nie pracuję




Dzięki wszystkim za odpowiedzi
W takim razie najpierw spróbuj lotionu Babydream, kosztuje ok. 6 zł w Rossmannie na dziale dziecięcym. Jest bardzo lekki, ale nawilża dobrze. Na zimę za mało może, ale póki co się sprawdzi
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 23:22   #14
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
W takim razie najpierw spróbuj lotionu Babydream, kosztuje ok. 6 zł w Rossmannie na dziale dziecięcym. Jest bardzo lekki, ale nawilża dobrze. Na zimę za mało może, ale póki co się sprawdzi
oo taniutki dziękuje, będe testować
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 18:30   #15
monikaW88
Raczkowanie
 
Avatar monikaW88
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 241
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Ja również zaczęłam się zastanawiać nad tym i szczerze powiedziawszy jak przyjrzeć się temu z bliska rzeczywiście po tylu balsamach, które wypróbowałam zawsze efekt był krótkotrwały lub odwrotny do oczekiwanego.Też polecam mleczko i oliwkę Hipp oraz lotiony Babydream, składy bez parafiny i innych świństw Zamierzam jeszcze zaopatrzyć się w oliwę z oliwek, czytałam w jednym z damskich pism,że cudownie jest ją nasmarować ciało po kąpieli(ewentualnie wysuszone partie) chwilę odczekać i nadmiar zetrzeć papierowym ręcznikiem. Kiedyś użyłam jej do peelingu kawowego i skóra naprawdę była świetnie nawilżona-czas do tego powrócić. Jak macie inne sprawdzone sposoby na naturalne,domowe nawilżenie dajcie znać
monikaW88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 20:35   #16
2016100512001
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 114
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Moja skóra bardzo lubi:

1. Mleczko Hipp (chętnie wypróbuję tez Babydream)
2. Oliwkę Hipp na mokre ciało prosto po kąpieli, chwilkę czekam i osuszam się z nadmiaru wody(jednak nie trę ciała ręcznikiem)
3. Emulsję Cetaphil MD Dermoprotektor (zimą sprawdza się w 100%)
4. Olejek myjący Nivea, który nawilża ciało juz podczas mycia
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-prysznic.html
5. Niedawno odkryty balsam Yes to Carrots
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-do-ciala.html

Dawniej jak smarowałam się drogeryjnymi balsamami z parafiną to moja skóra robiła się coraz bardziej sucha, zatem smarowałam ją jeszcze dokładniej i schła jeszcze bardziej i tak w koło i jak szłam do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do dermatologa to lekarka przy wyjściu powiedziała tak do niechcenia żebym odstawiła parafinę i pomogło.
Skóra się poprawiła, czasem ją nawilżam ale nie ma konieczności nakładania balsamu co wieczór. Tak jest o wiele lepiej
2016100512001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-09, 19:07   #17
urt
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 39
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Ja postanowiłam sobie, że będę stosować wyłącznie naturalne balsamy. A ponieważ dotąd nie znalazłam, żadnego który mi odpowiada to przerzuciłam się na naturalne masła (to z Flosa jest dla mnie zbawienne). Przed którymi tak bardzo się wzbraniałam, i po co? Po balsamach też czułam, że skóra nie jest odpowiednio nawilżona. W dodatku większość mnie piekła.
urt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-01, 02:34   #18
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Odkopuję wątek, by nie zakładać nowego o analogicznej tematyce.

Dziewczęta, po kiego grzyba stosować balsamy, jeżeli ktoś ma normalną i nie przesuszającą się skórę?
A nawet jeśli komuś wysusza się skóra, to najczęściej raczej nie na całym ciele, tylko w pewnych strategicznych miejscach, prawda?

Ofc, jeżeli ktoś ma problemy z suchością, jestem jak najbardziej za tym, by te problematyczne miejsca "balsamowac", sama właśnie dzięki nawilżaniu i natłuszczaniu skóry systematycznie po każdym myciu pozbyłam się objawów atopowego zapalenia skóry... na dłoniach, twarzy, pod kolanami i w zagięciach łokcia, bo tam występowało. Innych, nie zmienionych chorobowo miejsc nie kremowałam, bo i po co?

Odkąd wyleczyłam AZS skórę mam normalną, w dotyku myślę że dość gładką, na pewno nie wysuszoną (a jako atopik znam się na tym). Nie widzę najmniejszego sensu i nie czuję potrzeby codziennego traktowania skóry balsamem, po każdej kąpieli, a tymczasem w Internetach można wyczytać takie rzeczy:

"Częste kąpiele, pływanie w basenie, korzystanie z solarium, przesiadywanie na słońcu - to główne powody uszkadzania ochronnego płaszcza hydrolipidowego, którym jest otulona skóra na ciele. Ma ona oczywiście zdolności samoregeneracji, jednak często nie jest w stanie sobie poradzić z tym problemem.

Na pomoc w uzupełnianiu ubytków warstwy hydrolipidowej skóry muszą zatem pospieszyć balsamy. Staje się ona wówczas gładka, nawilżona, odzyskuje naturalne pH.
Najrozsądniej byłoby używać balsamów dwa razy dziennie. Cóż, rzadko która kobieta może pozwolić sobie na taki luksus.


Stosujcie go Panie wobec tego chociaż raz dziennie – wieczorem, po kąpieli, pamiętając jednak o pewnych zasadach [...]


Nakładając balsam na skórę zawsze należy to robić ruchem masażu w kierunku do serca, to pobudzi krążenie krwi i sprawi, że preparat wchłonie się lepiej. Należy pamiętać również o wykonaniu, przynajmniej raz w tygodniu, peeling całego ciała. Składniki balsamu wchłoną się wówczas znacznie głębiej."


No i ja się pytam: gdzie jakieś medyczne uzasadnienie tych rewelacji, tego, że faktycznie jest to (balsamowanie) takie konieczne, niezbędne i zbawienne dla skóry? Mam wrażenie, że ulegliśmy jakiejś propagandzie koncernów farmaceutycznych, bo o tym, że należy używać balsamów, można przeczytać wszędzie, ale już o tym, PO CO I DLACZEGO należy to robić... cisza. Przypominam, że mówię o skórze normalnej, i zdrowej, której nie tyczą się te kity o "ubytkach w hydrolipidowym płaszczu skóry"... Takie właśnie ubytki mają atopicy i faktycznie, taka skóra w ogóle wody nie trzyma, ale to jest choroba, a nie normalny stan.


Mam wrażenie, że wiele kobiet używa na co dzień masy zbędnego, chemicznego ścierwa, które wysusza im skórę, a potem muszą ratowac się "niezbędnymi" nawilżającymi balsamami... często właśnie na dłuższą metę wysuszającymi skórę. Ja nie używam i mam normalną, ktoś używa codziennie i ma skórę suchą... nie czujecie pewnego paradoksu?



Wg mnie obecnie uważa się balsamowanie ciała za niezbędny zabieg pielęgnacyjny, na równi z depilacją zbędnego owłosienia. Ale czy faktycznie to balsamowanie jest takie niezbędne? Gdyby faktycznie było, to osoby nie stosujące balsamów, czyli bardzo "zaniedbane" pod tym względem, powinny wyglądać masakrycznie i mieć łuszczącą się, mega wysuszoną skórę... a tak nie jest, czego jestem doskonałym przykładem. I nie tylko ja.


Nie rozumiem tego fenomenu balsamowania się, czy może mi ktoś to wyjaśnić?


PS. Tak, jestem osobą młodą, mam 20 lat. Dopuszczam taką możliwość, że w wieku 30+ potrzeby mojej skóry zmienią się i ze względu na rozpoczynające się procesy starzenia się faktycznie moja skóra zacznie potrzebować dodatkowego nawilżenia, aby na dłużej zachować młodość.


Mój post jest jednak skierowany głównie do osób młodych i zdrowych, które wręcz z definicji powinny mieć ładną, miękką i gładką skórkę, a jednak balsamują się, bo:
- wyczytały w necie, że to "takie zdrowe dla skóry"
- lubią to
- traktują to jako niezbędny w codziennej pielęgnacji zabieg.
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 14:11   #19
dzierzka
Raczkowanie
 
Avatar dzierzka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Leicestershire
Wiadomości: 71
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Hmmm... nigdy nie myslalam o tym w ten sposob ale chyba masz racje Pantegram! To mnie sklonilo do refleksji. Podziele sie moja - moze przydluga historia

Sama mialam roznorakie problemy ze skora. Podejrzewano u mnie luszczyce, AZS, alergie roznorakie - zdania lekarzy byly podzielone - ja okreslam moja skore jako po prostu: dziwna. Alergie nie zwiazane z reakcja skorna wykryto u mnie kiedy zaczynalam podstawowke, potem w miare jak dorastalam zaczely sie pojawiac na moim ciele zaczerwienione, suche plamy. Lekarz, ktory przeprowadzal leczenie alergii zalecil uzywanie balsamow do ciala rano i wieczorem bez podsuniecia jakiegos konkretnego produktu. Sytuacja pogorszyla sie, wiec dostalam od niego recepte na masc ze sterydami - wtedy tez zaczely sie domysly o AZS.

Od poczatku gimnazjum non stop uzywalam wiec balsamow a od czasu do czasu jakis masci i zeli specjalistycznych na podejrzane miejsca. Tak naprawde bylo coraz gorzej. Na studiach trafilam na dermatologa, ktory wykryl u mnie alergie na skladnik chemiczny wykorzystywany do barwienia ciemnych tkanin, glownie jeansu i produkcji lateksu oraz niektorych kosmetykow (przepraszam ale jak dla mnie nazwa nie do zapamietania). Lekarz polecil wymiane garderoby na jasne, naturalne tkaniny i uzywanie delikatnych kosmetykow. Wtedy zainteresowalam sie skladami i kosmetykami naturalnymi i zaczelam eksperymentowac...

Dlugo moglabym opowiadac przez jakie perypetie przechodzilam aby znalezc pielegnacje idealna ale w pewnym momencie przestalam uzywac balsamow/masel do ciala i kosmetykow myjacych z SLS i to byl strzal w 10!

Teraz po prysznicu na mokra skore w miejscach "strategicznych" uzywam oleju migdalowego a od czasu do czasu masla shea kiedy cos gdzies sie przesuszy. Olej migdalowy uzywam raczej przeciwko rozstepom niz jako nawilzacz na cale cialo.

Z perspektywy czasu widze, ze te wszystkie balsamy wyrzadzily mi wiecej szkody niz pozytku. Do dzis pamietam swedzaca, luszczaca sie skore na nogach, smarowana kilka razy dziennie balsamem - niezaleznie jakiej marki czy skladu - nigdy nie pomagal. Punktem zwrotnym w mojej pielegnacji bylo przede wszystkim odrzucenie zeli pod prysznic z SLS-em i przerzucenie sie na jak najprostsze sklady - wtedy zauwazylam, ze uzywam balsamow tylko z przyzwyczajenia, a nie z faktycznej potrzeby. Z czasem wszystkie porozdawalam albo wyrzucilam. Teraz moja skora jest gladka i zdrowa. Cale cialo nawilzam olejem moze raz na miesiac. Czesciej zdarza mi sie to przy okazji peelingu, bo ten robie sama z oleju, kawy i zelu pod prysznic.

Wydaje mi sie wiec, ze nawet jesli nie mamy jakis szczegolnych problemow ze skora a scieramy ja silnymi srodkami myjacymi a potem probujemy nawilzyc czyms, co notabene dodatkowo wysusza lub podraznia i utrudnia oddychanie skory to zamykamy sie w jakims samonapedzajacym sie kregu nieodpowiedniej pielegnacji.
dzierzka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-07, 00:54   #20
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez dzierzka Pokaż wiadomość
Wydaje mi sie wiec, ze nawet jesli nie mamy jakis szczegolnych problemow ze skora a scieramy ja silnymi srodkami myjacymi a potem probujemy nawilzyc czyms, co notabene dodatkowo wysusza lub podraznia i utrudnia oddychanie skory to zamykamy sie w jakims samonapedzajacym sie kregu nieodpowiedniej pielegnacji.
No właśnie też mi się tak wydaje Dlatego tak bulwersuje mnie to, że na wszelakich stronach internetowych można znaleźć takie info jak to, które zacytowałam powyżej: "stosowanie balsamów absolutnie niezbędne, najlepiej 2 razy dziennie niezależnie od stanu i potrzeb Twojej skóry"
Osobiście też borykałam się z AZS i największy problem miałam z dłońmi, więc kremuję je regularnie, skóra na nich jest z pewnością dobrze nawilżona (i dzięki temu nie mam teraz żadnych objawów). I... w dotyku jest taka sama jak reszta mojego ciała, tak bestialsko wysuszanego kąpielami i nie dopieszczanego balsamem
Uważam więc, że lepiej jest zainwestować w dobre, łagodne myjadło z naturalnymi ekstraktami, aniżeli naszpikowany chemią balsam, w którym jedyna dobroć (zazwyczaj jakiś olejek wydrukowany dużymi czerwonymi i krzyczącymi literkami na opakowaniu) jest gdzieś na ostatku w składzie, serwowana w homeopatycznych ilościach
Cytat:
Napisane przez dzierzka Pokaż wiadomość
Z perspektywy czasu widze, ze te wszystkie balsamy wyrzadzily mi wiecej szkody niz pozytku. Do dzis pamietam swedzaca, luszczaca sie skore na nogach, smarowana kilka razy dziennie balsamem - niezaleznie jakiej marki czy skladu - nigdy nie pomagal. Punktem zwrotnym w mojej pielegnacji bylo przede wszystkim odrzucenie zeli pod prysznic z SLS-em i przerzucenie sie na jak najprostsze sklady - wtedy zauwazylam, ze uzywam balsamow tylko z przyzwyczajenia, a nie z faktycznej potrzeby. Z czasem wszystkie porozdawalam albo wyrzucilam. Teraz moja skora jest gladka i zdrowa. Cale cialo nawilzam olejem moze raz na miesiac. Czesciej zdarza mi sie to przy okazji peelingu, bo ten robie sama z oleju, kawy i zelu pod prysznic.
Szkoda, że nie wiedziałaś tego wcześniej Pewnie wymęczyłaś się tak jak ja, próbując wyleczyć AZS sterydami

Co do składów, czy faktycznie to SLS jest u Ciebie tym "głównym złym"? Bo obecnie jak patrzę po składach i już trochę znam się na tym, to problemem nie jest to, że w mydłach użyto SLS - w końcu musza byc w mydle jakieś aktywne składniki myjące - tylko problemem jest to, że produkt jest reklamowany jako "naturalny" i "dobroczynny dla skóry" a tam... same detergenty, konserwanty, zagęszczacze, zapachy (+ parabeny i parafina )... i często dosłownie nic, co mogłoby mieć faktycznie jakieś fajne działanie na skórę. Za to masa rzeczy, które stosowane na dłuższą metę mogą uczulić, zapchać pory lub po prostu szkodzić...

Ostatnio znalazłam myjadło o super składzie, czyli "borowinowy koktajl do kąpieli BingoSpa" i to chyba będzie strzał w 10, bo skóra jest mięciutka i nawilżona nawet po umyciu, mimo zawartości SLS Teoretycznie niby nie jest przeznaczony do mycia, ale obczaj skład:
Aqua, Sodium Laureth-2 Sulfate, Sodium Chloride, Propylene Glycol, Cocamide DEA, Bog Moss Extract, Olea Europea Oil, Rosmarinus Officinalis Extract, Amber Extract, Panax Ginsag Extract, Mel Extract, Bambusa Arundinacea Leaf Extract, Parfum, Citrin Acid, DMDM Hydatnoin, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone, CI 20285.
Jak trzeba, to mogę przetłumaczyć chińszczyznę, tfuu... łacinę
Jeśli jesteś uczulona na SLS lub ten DMDM to kiepsko, bo raczej nie będziesz mogła używać, ale z drugiej strony - tutaj masz naprawdę mało "chemikaliów" połowa składu to ekstrakty roślinne (przez to nie ma formy żelu, jest płynny jak olejek do kąpieli) i po pierwszym użyciu stwierdzam, że na skórę działa super - nigdy nie miałam "nawilżającego" mydła


Właśnie, ostatnio zastanawiałam się nad peelingami: co to daje, na co pomaga (jakie są efekty) i czy w ogóle jest potrzebne dla dziewczyny takiej jak ja - 20 lat?
BTW, też używam oleji (olejków? ) do pielęgnacji ciała
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 12:52   #21
dzierzka
Raczkowanie
 
Avatar dzierzka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Leicestershire
Wiadomości: 71
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Rzeczywiscie znajomosc skladow ulatwia zycie - dopoki nie zaczelam sie nimi interesowac nie wiedzialam jak bardzo jestesmy oszukiwane na kazdym kroku w drogerii! Producenci kosmetykow beda nam oczywiscie zawsze wmawiac, ze ich produkty sa najlepsze i jedyne w swoim rodzaju a najlepiej zebysmy mialy ich cala szafe :P

U mnie dlonie tez dlugo stanowily problem, z ktorym uporalam sie dopiero niedawno przezucajac sie na mydla naturalne w kostce i uzywanie kremu po kazdym myciu rak - oczywiscie w miare mozliwosci. A myslalam, ze juz nigdy nie pozbede sie tych czerwonych, luszczacych sie, swedzacych plam z pomiedzy palcow i wierzchu dloni. Przez nie nie nosilam tez zadnych pierscionkow a obraczka wedrowala z reki na reke w zaleznosci od tego gdzie skora byla w gorszym stanie. Sterydy rzeczywiscie nic nie pomagaly a jesli juz to dorazne, potem mialam wrazenie, ze pogarszaja sytuacje.

Co do SLS to najpierw zwrocilam uwage na ten skladnik - ciezko bylo znalezc cos bez niego a jak juz znalazlam to mialo zazwyczaj tak lagodny sklad, ze nie zwracalam uwagi na reszte. Najczesciej uzywam kosmetykow dla dzieci - jak zel z Rossmana w duzej blekitnej butelce z pompka albo jakis ekstremalnie naturalnych

Ten Bingo Spa rzeczywiscie ma ciekawy sklad - bede musiala go wyprobowac ich kosmetyki mozna gdzies dostac stacjonarnie? Ja na stale w UK wiec w sprawie polskich zakupow polegam na mamie, ktora jest troche na opak z zamawianiem przez internet.

Peelingow uzywam bo lubie to uczucie gladkiej, zdrowej skory, poza tym dzieki nim pozbylam sie krostek z plecow. Poza tym jesli dlugo nie peelinguje sie to po jakims czasie przy wycieraniu skory szorskim recznikiem widze takie zrolowane glutki na skorze - nie weim czy to martwy, nawarstwiajacy sie naskorek ale przy regularnym uzywaniu peelingu tego nie mam. Dziala tez super na lokcie i kolana jesli masz tam twardy, suchy naskorek. Polecam sprobowac zrobic go samej z kawy mielonej, olejku i zelu do mycia ciala zanim bedziesz szukac gotowego peelingu. Ja teraz dostalam gotowy z Tutti Frutti - pachnie swietnie ale trzeba sie po nim nawilzyc bo jest cukrowy i mocno zdziera.

A olejki do pielegnacji RULEZ!!!
dzierzka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 12:59   #22
OneGalezy85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 8
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Ja nie uważam, żeby balsamy szkodziły.. sama od lat używam przeróżnych balsamów i uwielbiam ich zapach i działanie.. zwłaszcza lubię balsamy o zapachu czekolady, kokosa, malin, lub truskawek.. sa takie pyszotkowate
OneGalezy85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 15:01   #23
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Czy balsamy do ciała szkodzą?

Cytat:
Napisane przez dzierzka Pokaż wiadomość
Ten Bingo Spa rzeczywiscie ma ciekawy sklad - bede musiala go wyprobowac ich kosmetyki mozna gdzies dostac stacjonarnie? Ja na stale w UK wiec w sprawie polskich zakupow polegam na mamie, ktora jest troche na opak z zamawianiem przez internet.
Ja kupiłam go w Eclercu Niech mama poszuka w większych marketach, powinien być, chociaż faktycznie pewnie nie w każdym - to tak jak z produktami firmy Joanna

Dzięki za przepis na peeling, pewnie spróbuję Uwielbiam kosmetyki własnej roboty

Cytat:
Napisane przez OneGalezy85 Pokaż wiadomość
Ja nie uważam, żeby balsamy szkodziły.. sama od lat używam przeróżnych balsamów i uwielbiam ich zapach i działanie.. zwłaszcza lubię balsamy o zapachu czekolady, kokosa, malin, lub truskawek.. sa takie pyszotkowate
OneGalezy, IMO to trochę jak z perfumami - ich używanie nie jest obowiązkowe, ale uprzyjemnia życie, prawda? Jeśli ktoś po prostu lubi stosować balsamy, bo ma po nich pachnącą i bardziej miękką skórę, to why not? Niech używa na zdrowie
Ale jeżeli ktoś nie czuje potrzeby balsamowania się, wręcz tego nie lubi, to powinien mieć świadomość, że nie jest to obowiązkowy element pielęgnacji wbrew temu, co można wyczytać w internetach - można się i bez niego obejść. A przynajmniej powinno tak być. Wg mnie osoby, które mają problemy ze skórą (np. suchość, wysypka), powinny bardzo uważnie sprawdzić, co na nią kładą - a zwłaszcza to, co kładą codziennie i na całe ciało, czyli właśnie balsamy i mydła - bo może okazać się, że to, co miało pomagać, paradoksalnie szkodzi.
No i przede wszystkim zastanawia mnie, dlaczego w Internecie można znaleźć tyle informacji o tym, jak "niezbędne" jest balsamowanie się przy jednoczesnym całkowitym braku racjonalnych argumentów za koniecznością codziennego balsamowania się.

Edytowane przez Pantegram
Czas edycji: 2014-03-18 o 15:04
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-18 15:01:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:02.