(Lakto)Wege wspolna utrata kg:)

[Martva]

Co mogę powiedzieć, długi weekend rozpoczęty weselem, potem mieszkanie u faceta i dwa posiłki dziennie, wczoraj wpadło 1900kcal jakoś tak z rozpędu, ale dzisiaj już będzie lepiej, mam nadzieję, liczę na <1700. No i do treningów wróciłam po tygodniowej przerwie, wczoraj to:
https://www.youtube.com/watch?v=A2jill_Lf0Y

i chwila rowerka, tak żeby nie było za długo i za ciężko, dzisiaj pewnie zrobię moje ulubione 37min cardio od nich (chociaż powolutku mi się nudzi, więc może jednak inne rzeczy).

EDIT: uff, skłamałam z tym 1900 - chyba Jakieś rozbieżności z makaronem surowym i ugotowanym się porobiły, na wszelki wypadek zamiast kolorowych świderków podstawiłam rurki, ale zaznaczone jako ugotowane - i z ponad 1900 zrobiło się niecałe 1700. Dziś jak na razie okolice 1300, dam radę

[Frantaghiro]

wreszcie mam chwilę, żeby odpowiedzieć (skandal, żeby nie mieć czasu na własny wątek
u mnie to jest największy problem - brak czasu na przygotowanie posiłków plus praca siedząca a w domu druga praca, tyle że mgr i znów przy komputerze.
Kończy się na kanapkach a w porywach szaleństwa makaronie z gotowym sosem. Dużo mleka,masla serów i jogurtów.
myślałam,że może któraś z Was posiada skomponowaną gotową dietę, na przyklad taki rozpisany tydzień, może udałoby mi się trzymać takiego grafiku

[201708160922]

Ja niestety nie mam, ale chetnie poczytam Wasze Wczoraj na obiad jadlam nalesniki: jeden ze szpinakiem i tofu, drugi z warzywami i sosem pomidorowym. Wczesniej jadlam gulasz z soczewicy i ogorkow kiszonych, a jeszcze wczesniej kotlety sojowe (te gotowe do kupienia a la schabowe), ale nie umialam ich obsmazyc, bez panierki przywieraly, wiec zjadlam gotowane Dzis chcialabym zrobic faszerowana cukinie, ale nie wiem, czy sie uda, bo te cukinie teraz takie male

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kretka666]

Napisane przez Frantaghiro

myślałam,że może któraś z Was posiada skomponowaną gotową dietę, na przyklad taki rozpisany tydzień, może udałoby mi się trzymać takiego grafiku

U mnie to wygląda mniej więcej tak, przykładowo:
1. Śniadanie (7.30): jaglanka (szklanka 250 ml mleka roślinnego, 3-4 łyżki kaszy jaglanej - zależy jaką chcę gęstość) z łyżeczką oleju kokosowego, banan (lub inny owoc, np. pomarańcza, dwa kiwi, jabłko, jak będzie sezon to szklanka owoców jagodowych, itd.)
2. II śniadanie (11.30): zielony koktajl, przykładowo pół szklanki szpinaku/mlecza/natki pietruszki/selera naciowego/sałaty, banan, dwie pomarańcze, szklanka wody; 15-30g orzechów, kromka żytniego razowego chleba z pastą (warzywną, ze strączków) / serem Violife / tofu, pomidorem/ogórkiem świeżym/ogórkiem kiszonym/papryką/surowe marchewki
3. Obiad (15.30): szklanka ugotowanego brązowego ryżu/kaszy gryczanej/makaronu pełnoziarnistego/ryżowego/sojowego z połową szklanki/całą szklanką ugotowanej ciecierzycy/soczewicy/fasoli, sosem pomidorowym i papryką
4. Kolacja (19.00): warzywa na ciepło, np. z patelni mrożonka (po obfitym obiedzie zwykle nie jestem głodna), czasem jajecznica z dwóch jaj z kromką żytniego razowego chleba, pomidorem

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Mogę wrzucać moje codzienne jadłospisy, Wy też wrzucajcie

[201708160922]

O, i jeszcze kupilam rolki, ale nie mialam kiedy ich wyprobowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Martva]

U mnie wczoraj na śniadanie owsianka z pomarańczą, olejem lnianym i kakao, na obiad makaron z warzywami i jogurtem i dwa ciasteczka, na kolację omlet z dwóch jajek z kozim serem, spora porcja surówki z kapusty pekińskiej i rzeżuchy skropiona cytryną i szejk białkowy. Do tego dwie łyżki oleju lnianego (śniadanie i obiad), sporo wody, jedna zielona herbata i jedna czarna. Oraz abs z Mel B i ten trening: https://www.youtube.com/watch?v=wvau9wZ6_8k

[201708160922]

No nie ma się czym chwalić

1. Owsianka (płatki, niepełna szklanka mleka sojowego, trochę wiórków kokosowych, trochę żurawiny, jabłko)
2. Kasza gryczana z warzywami i sosem pomidorowym.
3. Sałatka (sałata, ogórek, papryka)
4. Warzywa na patelnię.

[Martva]

Liczę (i ograniczam) kalorie od miesiąca. Udało mi się przez ten czas schudnąć - uwaga - kilogram Ale lepsze to niż nic.

[Kretka666]

Napisane przez Martva

Liczę (i ograniczam) kalorie od miesiąca. Udało mi się przez ten czas schudnąć - uwaga - kilogram Ale lepsze to niż nic.

Brawo Zawsze kilogram mniej, w sytuacji odchudzających lepszy niż kilogram więcej

[Martva]

Zawsze stwierdzam, że gdybym miała do zrzucenia 20kg, pewnie byłoby łatwiej i szybciej. A jak mam ze trzy, i wyjątkowo odporny organizm, to się wleeecze. I nie mam żadnych strasznych złych nawyków żywieniowych do skorygowania, kurde Niemniej cieszę się że coś poszło.

[Kretka666]

Napisane przez Martva

Zawsze stwierdzam, że gdybym miała do zrzucenia 20kg, pewnie byłoby łatwiej i szybciej. A jak mam ze trzy, i wyjątkowo odporny organizm, to się wleeecze. I nie mam żadnych strasznych złych nawyków żywieniowych do skorygowania, kurde Niemniej cieszę się że coś poszło.

Prawda. Trzech kilo to by mi się nie chciało już chudnąć, co to zmieni?

[Martva]

A ze zmianami to mocno zależy od wzrostu, ja jestem hobbitką i liczę że jeśli mi się uda zrzucić to będzie widać Przy np 180cm to owszem, nic