Molestowanie w pracy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-01-19, 08:18   #1
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207

Molestowanie w pracy


Wczoraj w Gazecie Wyborczej / w dodatku praca/był poświęcony temu tematowi reportaż. Tu link do inernetowej formy tego tematu
http://praca.gazeta.pl/praca/1,47341,2492686.html
Opierał się głownie o przeprowadzony w tym celu ranking, który przedstawiał co następuje:
"Czy zdażyło się Pani doświadczyć niechcianych zalotów, erotycznych zaczepek, seksualnych propozycji?"
NIGDY---2003R-81,4
1999R-67 /!!!/
RZADKO---2003-10,5
1999R-15
KILKAKROTNIE---2003R-5,3
1999R10
CZĘSTO----2003R-1,3
1999-3
/UJĘCIE %w/g CEBOS/
Generalnie reportaż zwraca uwage na to, że drastycznie zminiejszyła sie liczba osób przyznających się do bycia ofiarą molestowania.
Wniosek dziennikarza skupia się na tym, że w wynilu nagłaśniania sprawy w mediach osoby przestały odczuwać takie erotyczne zaloty w pracy jako natarczywość seksualną kojarzoną, a raczej sprowadzoną jedynie do formy gwałtu.
Co o tym myslicie?
Czy naprawdę w XXI wieku molestowanie dla nas oznacza tylko penetrację seksualną? S
Czy nie czujecie się oburzone, gdy ktoś na Was spojrzy nawet wzrokiem takim , hmmm, uprzedmiatawiającym? Vo ja tak
Co myślicie o tym zjawisku? A co w ogóle o szeroko pojętym mobingu w pracy / temat inny , ale pokrewny/?
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 08:35   #2
rzastin
Zakorzenienie
 
Avatar rzastin
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Mariqa napisał(a):
> > Generalnie reportaż zwraca uwage na to, że drastycznie zminiejszyła sie liczba osób przyznających się do bycia ofiarą molestowania.

Właśnie, przyznających się... to jest zupełnie co innego przyznać się, a faktycznie byc molestowaną. Ile kobiet tego doświadcza, a nie może się przyznać? Sporo. Wiadomo- cięzka sytuacja na rynku pracy, finanse, a do tego dochodzi jeszcze opinia społeczeństwa na temat molestowanych kobiet. Przykre, ale w Polsce pokutuje przekonanie, że "ona sama chciała" i inne tego typu bzdury. Przykładem może być niedawna dość głośna sprawa, kiedy to pracownica jakiegoś zakładu w małym mieście oskarżyła szefa i jego znajomych o zmuszanie do seksu pod groźbą zwolnienia, a kiedy sąd przyznał jej rację, stała się przedmiotem napaści wszystkich osób z miasteczka (protesty, pikiety, transparenty i szeroko pojete uwłaczanie jej godności). Oczywiście najgłośniej darły się żony skazanych.
__________________

rzastin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 11:44   #3
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Ja rowniez slyszalam o tej sprawie oraz o wielu innych, np. kiedy tlumaczka molestowana seksualnie przez jakiegos tam staroste bodajze z Czestochowy wniosla sprawe do sadu i oczywiscie uznano, ze facet niczym nie zawinil. Ja mysle, ze kobieta od razu powinna takie rzeczy zglaszac, bo predzej czy pozniej bedzie miala dosyc molestowania i nie wytzryma tego psychicznie. Nie wolno na ten temat milczec! Przeczytalam dzis w "Fakcie" (ktorego raczej nie czytam zeby bylo jasne)), ze w Wawie porwano z iulicy dwie dziewczyny i je wielokrotnie zgwalcono. Nie jest to jedyna taka sytuacja, bo i u mnie w miescie zdarzylo sie cos bardzo podobnego i to w bialy dzien - skzoda, ze ludzie nie zareagowali jak dziewczyne wpychali do auta. Oburza mnie to, ze takich wstretnych tpyow nie kara sie w ogole albo te kary sa niewspolmierne do przestepstw. Moze to nienormalne, ale za to powinno sie kastrowac! Co do molestowania w pracy to nalezaloby takich ludzi porzadnie ukarac i zrobic im taka opinie, ze to ich szykanowaliby w miescie, a nie ofiary, ktore niestety na razie nawet nie maja jak sie bronic i czesto one sa oskarzane jako winne calej sytuacji.
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 12:04   #4
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Wstrząsnęła mną historia tej kobiety, którą przytoczyła rzastin. Nie tylko sama historia zresztą, ale przede wszystkim reakcja ludzi. Słyszałam o niej w radiu, słyszałam wrzaski tych ludzi i przeraziłam się. Nikt tej nieszczęsnej kobiety nie poparł, nikt jej nie pomógł, podejrzewam, że najchętniej wywieźliby ją "zewsi" na kupie gnoju jak Jagnę.
Nie wierzę, żeby przypadków molestowania było mniej niż kiedyś - po prostu sytuacja na rynku pracy jest tak tragiczna, że wybitnie sprzyja zarówno nadużyciom jak i nieujawnianiu ich przez ofiary.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 12:05   #5
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Wstrząsnęła mną historia tej kobiety, którą przytoczyła rzastin. Nie tylko sama historia zresztą, ale przede wszystkim reakcja ludzi. Słyszałam o niej w radiu, słyszałam wrzaski tych ludzi i przeraziłam się. Nikt tej nieszczęsnej kobiety nie poparł, nikt jej nie pomógł, podejrzewam, że najchętniej wywieźliby ją "zewsi" na kupie gnoju jak Jagnę.
Nie wierzę, żeby przypadków molestowania było mniej niż kiedyś - po prostu sytuacja na rynku pracy jest tak tragiczna, że wybitnie sprzyja zarówno nadużyciom jak i nieujawnianiu ich przez ofiary.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 12:27   #6
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Sama szukam teraz pracy i szczerze mowiac jak slucham co sie dzieje to az mi sie wszystkiego odechciewa .

Nigdy nie doswiadczylam zadnego molestowania seksualnego ale jestem strasznie przeczulona na komentarze ktore dotycza cech zewnetrznych ktore nie powinny interesowac pracodawcy.
W mojej pierwszej (i jak do tej pory jedynej) pracy szef bardzo czesto w rozmowie odnosil sie do do mojego wygladu, najczesciej figury. Kazał nosić spodnice mini bo twierdzil ze mam co pokazywać. Albo opisujac mnie jako dobra pracownice wymienial np. to ze mam czym oddychac. Bardzo mnie to denerwowalo. I kiedy postanowilam zrezygnowac, a on przekonujac mnie abym zostala wspomnial, ze chcialby sobie na mnie jeszcze popatrzyc to juz calkiem odechcialo mi sie nawet z nim rozmawiac na temat dalszej wspolpracy. Nie mam pojecia co go obchodzily moje nogi czy biust skoro w kontaktach z klientami z cech zewnetrznych wazny jest tylko sympatyczny wyraz twarzy i usmiech.
Nie twierdze ze chcial mnie zgwalcic czy cos w tym stylu . Po prostu nie zycze sobie takich komentarzy z ust 40letniego faceta ktory w rozmowie z pracownicami schodzi na temat: mezczyzna po 30tce zazwyczaj juz musi sobie gdzies wyskoczyc na bok... Rozumieja panie o co mi chodzi czy są na to za mlode? No ale wracajac do tematu...".

To byl jeden z powodow dla ktorego bez bolu odeszlam z tamtej pracy.
Teraz boje sie co bedzie w nastepnej... Czy nie wpadne z deszczu pod rynne .
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 12:36   #7
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Otóż właśnie, okazuje się jednak, że twierdzenie "byt kształtuje świadomość" poniekąd znajduje swoje odzwierciedlenie.
Ale zastanawia mnie jednen jeszcze fakt:
Wyobraźmy sobie dziewczynę, ktora sprzedaje swoje ciało za pieniądze i tlumaczy się, że robi tak po prostu z biedy. Dla mnie to jednak jest oczywisty fałsz, bo z biedy idzie się do Caritasu, bierze się za pracę dorywczą jakąkolwiek, np za sprzatanie, roznoszenie ulotek , czy inną pracę zachowując przy tym godność ludzką.
Tu natomiast taka sprawa- osoba molestowana, obojętnie czy obmacywana czy wystawiona na niewybredne komentarze, pracuje dalej dla samej pracy...Traci jednak swoją godność, bo zezwala na upokarzanie jej...
Wiem, wiem że to inne dwa przykłady, ale skutek mniej więcej porównywalny...
Pytanie do Ines 1985- dlaczego zachowania szefa nie pojmujesz w kategorii molestowania? Bo mnie właśnie takie pobudki tu interesują?
Dla mnie molestowanie to nie tylko nachalny kontakt fizyczny...
Bo może to jednak było molestowanie skoro odeszłaś z pracy z ulgą ale i obawą o przyszłość...?
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-01-19, 12:44   #8
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

hej,
wiecie a ja chyba już nie umiem w sumie stwierdzić czym jest mobing w pracy... tak z praktcznego punktu widzenia...oczywiście kwestia nadużyc seksualnych tj.wszelkich prób, sugestii itp jest dla mnie jasna... ale inne rzeczy już nie do końca...
ja przez prawie 2 lata pracowałam w Warszawie w bardzo "ciekawej" firmie i z rożnych względów nie mogłam odejść do innej pracy...a bardzo chciałam...w sumie ten okres wspominam jako pasmo udręk...ale czy był to mobing?
no własnie...czy jeżeli pracodawca nie pozwala ci iść do domu o godz 23 bo masz zakleić za niego ważny list i lecieć na pocztę gówną żeby była data stempla a potem musisz iśc noca, ciemną Świetokrzyską i z dusza na ramieniu wracać późnym tramwajem (kto wie jakie to uczucie to rozumie co mogłam czuć)to czy to już mobing? i nie płacić przy tym za nadgodziny...(4 x dziennie słyszeć - na twoje miejsce jest chętnych 6 osób)
jeśli pracodawca przez 2 lata nie wspomina o podwyżce a wszyscy inni dostają? i premie i dodatki?
albo gdy nie uznaje się za celowe wychodzenia na obiad przy 12 godzinnym dniu pracy? hm...
uwagi w stylu - no mogłaby sie Pani uczesać czy co to za długośc spódniczki (była do kolana - równo - sama szefowa nosiła dużo krótsze, a poza tym nogi i tak były schowane pod biurkiem)no nie wiem...
wypytywanie o życie osobiste - nagminne - dla mnie krępujące,
wmawianie mi że nie zrobiłam tego o czym w ogóle nie było wcześniej mowy, wyrzucanie ile rzeczy zrobiłam źle dla samego wyrzucania i mojej rozpaczy a nie poprawy i nauki, mimo wyższego wykształcenia uciążliwe wysyłanie mnie wciąż na pocztę, kserowanie tomów akt, adresowanie setek kopert, odbieranie ubrań z pralni czy kupowanie lakieru do paznokci nie mówiąco przynoszeniu dla całej firmy dań... mimo że w firmie była sekretarka w której zakresie obowiązków mogłyby sie mieścić te czynności..
i mogłąbym jeszcze wiele wyliczać i wyliczać...
wiecie, nawet jeśli uznałabym że to był mobing to co z tego...pozwać prawnika do sądu???????
ojoj bardzo śmieszne...
po prostu uciekłam stamtąd jak tylko mogłam najszybciej...a że zajęło mi to 2 lata, cóż...sporo sie tez nauczyłam o ludziach...
wydaje mi sie że przytoczone badania pokazują że ludzie kierują sie raczej pragmatyzmem niż chęcią zadośćuczynienia, wiedzą że jeśli zaczną o czymś mówic głośno to mogą być na pewych polach zwyczajnie spaleni...nie dostaną referencji, nie znajda innej pracy bo pracodawca tak wszystko ustawi że da wilczy bilecik... ( tak było w przypadku mojejkoleżanki z tej pracy - jak ja przyszłam to akurat była z nią afera - pracowała pół rokui juz zaczęła protestować - chciała wezwać Inspekcje Pracy itp. to załatwili ją tak że w trakcie imprezy firmowej wezwali Policję i dali jej dyscyplinarkę za spożywanie alkoholu w czasie pracy, do sądu nawet nie było po co iśc bo oficjalnie nikt nie nalewał a kelnerzy przynnosili co kto chciał, a z pozostałych pracownikówświadków nie byłoby żadnych)_
niestety rzeczywistość jest zbyt trudna żeby ją ujmowacw definicje i wyciągać konsekwencje...mało kto sie na to rzeczywiście odważa...i na dodatek wychodzi na tym dobrze...
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 13:04   #9
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Niestety, rzeczywiście niewiele można zrobić, by dowieść, że szef /owa/ stosuje mobing.
Droga prawna dla zwykłego obywatela jest za długa i za ciężka, przynajmniej w Polsce. Ale gdzieś widziałam wywiad z kobietką, jakąś szefową instytucji pozarządowej, która zajmuje się problemem mobingu i jego zwalczaniem.
Tylko gdzie ta instytucja działa, skoro nie jest ani popularna, ani efektywna, ani nie dociera np ze szkoleniami do pracowników...?
Może finansuje ją Konfederacja Pracodawców ?
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 13:12   #10
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Mariqa napisał(a):
>
> Tu natomiast taka sprawa- osoba molestowana, obojętnie czy obmacywana czy wystawiona na niewybredne komentarze, pracuje dalej dla samej pracy...Traci jednak swoją godność, bo zezwala na upokarzanie jej...

Mnie nikt nie upokarzał. Gdyby doszło do tego że szef by mnie dotknął albo powiedział choć słowo o seksie, natychmiast powiedziałabym mu co o tym myślę. Bez problemu zrezygnowałabym z pracy jeśli poczułabym ze tak bedzie najlepiej (tak z resztą zrobiłam choć powód byl troche inny). Jestem w o tyle dobrej sytuacji ze moge sobie pozwolic na brak pracy. Nikogo nie mam na utrzymaniu, rodzice chcą abym z nimi mieszkała i zarabiac mam jedynie na swoje wydatki i dalsza naukę ktora planuje.
Natomiast jesli ktoś męczy sie w pracy gdzie jest zle traktowany bo boi sie, ze pozniej nie znajdzie czegos lepszego to dla mnie to jest cos strasznie przykrego. Z jednej strony rozumiem tych ludzi (potrzebuja pieniedzy a teraz ciezko o prace) a z drugiej strony nie mam pojecia jak mozna pozwolic na to, aby ktos nas tak traktowal.
Ja nie wyobrazam sobie pracy w takich warunkach jakie opisuje lumiaa. Moze sie wam wydawac ze to nieodpowiedzialne, ale naprawde jestem gotowa rzucic prace kiedy tylko zapali mi sie lampka ostrzegawcza odnosnie mobingu czy molestowania.
Wszyscy mi mowia ze tak sie teraz nie robi... Ze ciezko o prace i jak sie jakas ma to trzeba ją doceniac. Ale ja nie potrafie sie meczyc. Dlatego trudno mi pojac czemu ludzie sie godzą na takie rzeczy jakie sie teraz dzieją.


> Pytanie do Ines 1985- dlaczego zachowania szefa nie pojmujesz w kategorii molestowania? Bo mnie właśnie takie pobudki tu interesują?
> Dla mnie molestowanie to nie tylko nachalny kontakt fizyczny...
> Bo może to jednak było molestowanie skoro odeszłaś z pracy z ulgą ale i obawą o przyszłość...?

Powiem tak... Dla mnie molestowanie to za mocne słowo. Dziwnie sie czulam sluchajac tego, ale kiedy raz powiedzialam o tym kolezance to ona powiedziala: "No cos ty, przeciez on ci prawil komplementy... Mi by to pochlebialo..."
Zatkało mnie. Poczułam się jak histeryczka. Dla mnie absolutnie nie byly to komplementy ale dla wiekszosci ludzi rzeczywiscie nie ma nic dziwnego w takich komentarzach. Wedlug nich nie są szkodliwe. A nawet jesli nieprzyjemne to przeciez mozna sie przemeczyc- pieniadze sa najwazniejsze.

A ja jednak na pierwszym miejscu stawiam atmosfere pracy a nie pieniądze.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 13:28   #11
rzastin
Zakorzenienie
 
Avatar rzastin
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Ines1985 napisał(a):
> >
> Powiem tak... Dla mnie molestowanie to za mocne słowo. Dziwnie sie czulam sluchajac tego, ale kiedy raz powiedzialam o tym kolezance to ona powiedziala: "No cos ty, przeciez on ci prawil komplementy... Mi by to pochlebialo..."
> Zatkało mnie. Poczułam się jak histeryczka. Dla mnie absolutnie nie byly to komplementy ale dla wiekszosci ludzi rzeczywiscie nie ma nic dziwnego w takich komentarzach. Wedlug nich nie są szkodliwe. A nawet jesli nieprzyjemne to przeciez mozna sie przemeczyc- pieniadze sa najwazniejsze.

To tylko pogratulować koleżance, Ines
Dla mnie komentarze faceta były obleśne.
__________________

rzastin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-01-19, 13:38   #12
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

rzastin napisał(a):
>
> To tylko pogratulować koleżance, Ines
> Dla mnie komentarze faceta były obleśne.

Wiesz, ona jest strasznie zakompleksioną osobą . Chyba dlatego ma takie podejscie.
Dla mnie to nie byly zadne komplementy. Nie potrzebuje takich komentarzy aby czuc sie w jakims sensie atrakcyjniej.
Tymbardziej ze tez uwazam ze to obleśne.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 13:46   #13
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

rzastin napisał(a):
> To tylko pogratulować koleżance, Ines
> Dla mnie komentarze faceta były obleśne.

Czasem sprawa jest prostsza niż się wydaje...Można [wiem, że nie zawsze można] o tym porozmawiać w 4 oczy z "napastnikiem".

Rzeczywiście niektóre kobiety lubią takie teksty [chichrają, powtarzają: "a mi dziś szef powiedział, że mam super nogi, niezłe baloniki, ...."] więc może taki człowiek traktuje to jako komplementy dla wygłodniałych i niedowartościowanych gąsek.. a skoro te chichrają.. to wychodzi przy tym na "luzackiego" przełożonego.. i teoretycznie wszystko gra..

Wierzcie mi lub nie, ale naprawdę niektóre kobiety cieszą się z takich obleśnych tekstów.. Ja kiedyś przyszłam do nowej pracy i spotkałam się z czymś podobnym - tyle, że szef nie wystartował do mnie z grubej rury a zaczął mówić a to o pięknych oczach, w których można utonąć a to o figurce jak trzcina bla bla bla.. Innym paniom serwował nieco bardziej poufałe teksty na korytarzu czy jak go odwiedziały..

Gdy byliśmy sami powiedziałam mu, że mnie krępują takie uwagi, nie lubię gdy rozmawia się na temat mojego wyglądu - wolę gdy chwali się jakość mojej pracy.. Przestał, jak ręką odjął, nie było żadnej zemsty, insynuacji - a jak odchodziłam powiedział, że chciał abym została, bo jako jedyna jestem osobą poważną i nie mam "fiudździu w głowie"..

A dodam, że poza sytuacjami gdy żartował wszyscy się go bali, miał najważniejszą pozycję w bardzo dużej firmie.. Nie tak łatwo było mi zacząć tę rozmowę - odważyłam się, z uśmiechem, spokojnie.. I osiągnęłam cel - może komuś jeszcze się uda?
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 13:55   #14
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

/Ines uwielbiam czytać Twoje niezwykle dojrzałe wypowiedzi /
myślę, że jednak powinny być jakieś granice określające kiedy szef nas /i co tu użyć zamiast molestuje ? / może: komentuje w nieprzyjemny sposób?
Przecież każdy człowiek posiada jakąś wrazliwośc i może odczuwać dyskomfort...
Bo rzeczywiście komentarz np " ale, pani Haneczko, jakie ma pani balony" czy cos w tym okrutnym stylu przez jednych może być przyjęty jako komplement, przez innych jako obrazliwy komentarz / molestowanie?/.
Jak myślicie, czy osoba przyjmująca to za komplement nie rozumie swojej sytuacji? czy ma obniżony poziom wrażliwości?
Bo może rzeczywiście sama idea molestowania jest przerysowana i grubo przesadzona...ale czy czasem takie bagatelizowanie jej objawó, czy początków /jak choćby takich komentarzy/ nie skutkuje własnie tworzeniem atmosfery wrogiej samej ofierze / np. to wina pani Haneczki, bo pewnie mu piersi pod nos wtykała itp/
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 14:13   #15
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Mariqa napisał(a):
> /Ines uwielbiam czytać Twoje niezwykle dojrzałe wypowiedzi /

Mam nadzieje ze nie ironizujesz

> myślę, że jednak powinny być jakieś granice określające kiedy szef nas /i co tu użyć zamiast molestuje ? / może: komentuje w nieprzyjemny sposób?
> Przecież każdy człowiek posiada jakąś wrazliwośc i może odczuwać dyskomfort...
> Bo rzeczywiście komentarz np " ale, pani Haneczko, jakie ma pani balony" czy cos w tym okrutnym stylu przez jednych może być przyjęty jako komplement, przez innych jako obrazliwy komentarz / molestowanie?/.
> Jak myślicie, czy osoba przyjmująca to za komplement nie rozumie swojej sytuacji? czy ma obniżony poziom wrażliwości?
> Bo może rzeczywiście sama idea molestowania jest przerysowana i grubo przesadzona...ale czy czasem takie bagatelizowanie jej objawó, czy początków /jak choćby takich komentarzy/ nie skutkuje własnie tworzeniem atmosfery wrogiej samej ofierze / np. to wina pani Haneczki, bo pewnie mu piersi pod nos wtykała itp/

Ja mysle ze trzeba zwracac uwage na takie rzeczy. Sarence sie udalo i to nawet bezkolizyjnie . Czasami (jesli szef jest normalny) taka postawa moze nawet zaimponować.
Ja tylko raz delikatnie zwrocilam uwage... Ale szef jakby w ogole tego nie uslyszal. Z reszta - moj blad- nie powiedzialam o co dokladnie mi chodzi.
Masz racje że to mogą być objawy czegoś co już molestowaniem można nazwać. Bagatelizowanie tego może być przykre w skutkach.
Oby dziewczyny/kobiety miały jak najwiecej odwagi aby bronić się przed takimi sytuacjami.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 14:24   #16
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Ines1985 napisał(a):
>
> Mam nadzieje ze nie ironizujesz
>
Hej, no co Ty? Codziennie czytam Twoje wypowiedzi
Bardzo lubię, zresztą Sarenki też...
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 14:30   #17
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

wiecie jak czytam niektóre z komentarzy to odnoszę wrażenie że niektóre z Was (prosze nie gniewajcie się)sa jeszcze dosyć niedojrzałe...jak można mówić że się traci godność gdy pracuje się dla przeżycia a ktoś przy tym nas upokarza ? to oczywiście bardzo przykre ale ja własnie uważam że to jest godność, znosić to ze stoickim spokojem, zwłaszcza gdy ma sie powód by to znosić. Ważny powód.
I wcale nie uważam że robiłam to dla pieniędzy tylko w pewnym sensie dla siebie, dla życia.
Moim zdaniem to trochę taki surwiwal, po prostu.Moim słabym punktem w tej "walce" było to że jestem osobą wrażliwą,że nie spływało po mnie "jak po kaczce". Temu było mi tak trudno.
Uważam że nic sie nie dzieje bez przyczyny, że w każda zła rzecz jaka nas spotyka ma swój cel, ma nas czegoś nauczyć. Nie znaczy to oczywiście,że popieram bierne postawy. Wiem tylko że od początku widziałam pewien cel i wiedziałam że jeśli wytrzymam w tej pracy określony czas to ten cel osiągnę.
Dzięki tamtej pracy mam teraz inna pracę - o wiele lepszą i już "normalną". Mimo że tu gdzie mieszkam bezrobocie sięga ponad 30 %.
Wiem że gdybym "wymiękła" to własnie musiałąbym chyba iść do Caritasu a dla mnie to byłaby właśnie utrata godności - żebractwo. Ja, zdrowa osoba, zdolna do pracy miałabym iśc po prośbie bo mi komentarze szefowej nie odpowiadały...
dla mnie to byłby wstyd...straszny...wolała bym sprzątać naprawdę...dla mnie to była cena pracy w zawodzie.

Taki był mój wybór. Zazdroszcze na pewno osobom,która mają taką branżę (ciekawe jaką?)że są pewne że będą miały pracę jeśli aktualna nie będzie im odpowiadać. No ale takie czasy.

a odnośnie głupich uwag z podtekstami... co powiedzie na świńskie kawały z okrelonym podtekstem? Teraz mamy w pracy taką sytuację że z sąsiadującego lokalu przychodzi do nas bardzo często prezes (każdy pretekst jest dobry)i w towarzystwie (pań też) opowiada sporśne dowcipy. Głupia sprawa bo za bardzo nie wiadomo co zrobić...śmieje sie tylko ten gosc i jeden z szefów (na szczeście nie mój)a reszta ma raczej zdegustowane miny...i co mam sie obrazić?
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 14:37   #18
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Ines1985 napisał(a):
> Sarence sie udalo i to nawet bezkolizyjnie . Czasami (jesli szef jest normalny) taka postawa moze nawet zaimponować.

Ten facet nie był normalny - wrzeszczał na wszystkich i wydawało mu się, że jest bogiem - ale naprawdę nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego teksty mogą być źle odebrane - gadał bzdury jak miał chwilowo dobry humor [i to każdej jednej kobiecie] i tyle. Budził grozę, ale wydawało mu się, że w chwilach "pogaduszek na tematy o podtekstach seksualnych" jest miły, równy i zabawny [ja to tak odbieram - skoro tak łatwo skapitulował po mojej prośbie]

Nie każda sytuacja jest taka prosta [ta też była prosta tylko w kwestii tych pseudokomplementów] - ale może niektóre są, może nie tylko ten facet [a myślę, że na pewno nie tylko on] - gada takie bzdury, bo myśli, że jest śmieszny i że "panny się tylko cieszą" [bo wiele się cieszy..]

Chcę podkreślić, że była to osoba z gatunku "każdy boi się do niej odezwać" - a ja się przełamałam, powiedziałam to ot tak [niby ot tak, bo ćwiczyłam] po jednym z jego tekstów [w cztery oczy, bo wiedziałam, że inaczej odebrałby to jako podważenie jego autorytetu.. zresztą wcale mi nie zależało na popisywaniu się jaka jestem odważna.. na domiar złego przy osobach, które trzepoczą rzęsami na jego teksty..] - w każdym razie na odchodne powiedział, że jestem "profesjonalistką w każdym calu".. ech...
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 14:38   #19
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

miło mi
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-01-19, 14:57   #20
sarenka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

A! I chciałam dodać na wszelki wypadek, że nie pochwalam zachowania tego człowieka - uważam je za chamskie. Twierdzę, że człowiek na poziomie sam z siebie wie co wypada mu komplementować w pracy a czego nie.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie.
Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny.
Lew Mikołajewicz Tołstoj

WESOŁYCH ŚWIĄT!
sarenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 15:12   #21
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Mariqa napisał(a):
>
> Hej, no co Ty? Codziennie czytam Twoje wypowiedzi
> Bardzo lubię, zresztą Sarenki też...

Mi tez milo...
A w ramach maleńkiej odskoczni od tematu: Śnieg pada! Zmokłam, brrr
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 15:16   #22
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Moze latwo mi mowic, bo nigdy nie bylam molestowana ani w zaden sposob wykorzystywana w pracy, ale wolalabym z niej zrezygnowac niz dac sie ponizac. Nie mozna siedziec cicho i pozwalac sobie wejsc na glowe, bo potem kazdy szef mysli, ze jest bezkarny. Gdyby to byla jakas powazna sprawa, to bym podala takiego szefa do sadu.
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 15:44   #23
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Lumiaa... To wszystko zalezy od charakteru. Ja nigdy nie pozwolilam sobie w kasze dmuchać dlatego teraz kiedy weszłam w ten powazniejszy etap zycia nie zamierzam zmieniac swoich zachowań, przyzwyczajeń i cech.
Nie bede spokojnie siedziec kiedy coś mi nie pasuje. Nie zmienie sie dlatego ze tak trzeba bo o pracę ciężko.
Juz mowilam- jestem w komfortowej sytuacji bo mam gdzie mieszkać i co jeść i nic nie jest na mojej głowie (rachunki itp.).
Bardzo mozliwe ze gdybym musiala pracowac to mialabym mniej odwagi aby przeciwstawiac sie szefowi i bardziej bym dbala o utrzymanie sie w jakiejs pracy.

lumiaa napisał(a):
>
> Taki był mój wybór. Zazdroszcze na pewno osobom,która mają taką branżę (ciekawe jaką?)że są pewne że będą miały pracę jeśli aktualna nie będzie im odpowiadać. No ale takie czasy.
>

Wiesz, ja nie jestem najlepszym przykladem jesli pytasz o to jaka branża jest taka pewna .
Nie mam zadnego ukierunkowanego wyksztalcenia (jeszcze- mam nadzieje) ale wychodze z zalozenia ze jak sie chce to praca zawsze sie znajdzie (niekoniecznie od razu).
Nie mam wielkich wymagań finansowych i nie boję się zmieniania miejsca pracy. Przeciez wszedzie moge sie czegos nauczyc.
Dopoki moge sobie pozwolic na poszukiwanie swojego miejsca na rynku pracy to korzystam z tego i nie mecze sie tam gdzie mi źle.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 15:49   #24
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Spróbuję wytłumaczyć, bo myślę, że powinnyśmy znależć jakiś wspólny mianownik...
Lumiaa Popatrz na wyniki CBOS- nie sądzę, aby na te wyniki miała wpływ fatalna sytuacja na rynku pracy, mieszkam w rejonie tzw. Polski B, zapewniam, ze jest tak samo, może minimalnie lepiej...
Problem tkwi zupełnie gdzie indziej, nie w tym, ze człowiek chce się rozwijać piąć po szczeblach kariery etc.
Problem tkwi w świadomości.
W tym, że ktoś takie komentarze nie traktuje jako pola do ascezy, ani nie doznaje catharsis...
Problem tkwi w tym, że ludzie traktują takie zjawisko jak coś normalnego, TOLERUJĄ takie zachowanie- Ty, o ile dobrze zrozumiałam nie myślisz tak...Buntujesz się wewnętrznie i jest Ci przykro! Nie znam, Lumioo Twojej sytuacji, nie odnoszę sie do niej, piszę ogólnie o możliwościach lub ich braku...
Kiedy aprobuje się przejawy naruszania godności kogokolwiek i demonstruje się taką choćby jak Sarenka opisała chichającą postawę, to niejako daje się na to przyzwolenie.
Może odebrałaś mnie jako osobę niedojrzałą, /choć wolałabym- idealistyczną/, ale mnie marzy się, aby ludzie np kończący szkoły nie byli " na posyłki", nie zaczynali od poziomu podnóżka szefowej...że tak jest? to jest survival? ale po co? naprawdę stałaś się lepsza dzięki znoszeniu tych opryskliwych komentarzy? Czy nie byłoby zdrowiej dla Ciebie, przyjemniej i nawet efektywniej zdobywać doświadczenie w pracy i w zawodziw pośród ludzi życzliwych i kompetentnych? bez dodatkowych stresów?
Jak jest, a jak być powinno- tu jest różnica. Lco zrobić i jak , by tego nie było...
Jak przełamać apodyktycznego szefa, o charyzmie Adolfa Hitlera, nieprzystępnego i złośliwego? To jest wyzwanie według mnie. To jest CEL!
I bynajmniej nie uważam, aby jedynym środkiem do tego celu była awantura z szefem, ciąganie się po sądach i zarzucenie pracy...
Ale wiadomo każdy sam ustala sobie hierarchię preferencji...
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 15:58   #25
ma75
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

To prawda, że zupełnie inaczej się patrzy mieszkając u
rodziców, a inaczej mając na utrzymaniu dzieci i jeszcze
np. spłacając kredyt.
Poza tym zgadzam się z tym co pisze Lumiaa - nie
zawsze to jest takie proste. Ja np. mam pracę bardzo
ciekawą, zgodną z moim wykształceniem i
zainteresowaniami, w której nabywam dużo
doświadczenia, poznaję ludzi... a jednocześnie jest to
bardzo specyficzna branża i po prostu nie ma możliwości
podobnej pracy w innym miejscu. I gdybym była w tej
pracy molestowana - trudno byłoby mi chyba podjąć
decyzję o rezygnacji... pomijam oczywiście sytuację, gdy
byłabym totalnie zgnębiona psychicznie...
ma75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 17:07   #26
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Mariqa napisał(a):
> > Lumiaa Popatrz na wyniki CBOS-
droga Mariqo, ja niestety w badania CBOS - u nie wierzę,ktos mądry powiedział kiedys że jest małe kłamstwo, duże kłamstwo i statystyka. Ale przyznam ci racę, rzeczywiście problem tkwi w świadomości ale najczęściej pracodawców, z moich obserwacji wynika że najgorzej jest w tych z kapitałem zagranicznym i tych malutkich.Ale byc może jest to tylko moja ocena. Moim zdaniem ów problem w świadomości polega na tym że pracownik bardzo szybko ma świadomośc tego że jest wykorzystywany i że nie za wiele ma możliwości manewrów, a szef już rzadko kiedy ma świadomośc że jego zachowanie jest lekko mówiąc powiedzmy niestoswne, bo w końcu to przeciez szef...
>
> W tym, że ktoś takie komentarze nie traktuje jako pola do ascezy, ani nie doznaje catharsis...
troche cie tu nie rozumiem, pole do ascezy? w jakim sensie? kto i dlaczego miałby doznawać katharsis? mnie bynajmniej chodzenie na poczte nie oczyszczało duchowo...>


Problem tkwi w tym, że ludzie traktują takie zjawisko jak coś normalnego, TOLERUJĄ takie zachowanie-

wiesz ja mam wrażenie że trzeba oddzielić dwie swery - swerę myślenia i działania...raczej chyba mało kto rzeczywiście toleruje wykorzystywanie w pracy, nadużycia seksualne - w sensie że UWAŻA to za normalne i zdrowe, inna zupełnie sprawa to kwestia działania. Tutaj zaczyna się walka ideałów ze zdrowym rozsądkiemi tym że trzeba przeciez jakoś egzystować.Dobrze zroumialaś - ja nie sądze by takie dzialania jakich doświadczyłam były normalne. ABSOLUTNIE. Buntowałam sie a jakże ale wewnątrz.
Wiesz a propos "chichającej postawy" to tak sobie myślę, że może to jest tak że każdy ma tez inny poziom emocjonalny i jesli takie powiedzmy panieneczki sobie chichają jak usłyszą cos pieprznie hamskiego pod swoim adresem to po prostu mają inny poziom..no powiedzmy wrażliwości...wyczucia, hm. no taktu ? wiesz to chyba tak jak na przykład na dyskotece chłopcy łapią dziewczyny za pupę..niektóre walą w twarz, sa obrażone, krzyczą ale ham !!! (to ja) a inne właśnie chichają bo sa dumne z tego że ktoś je klepnął..
> ale po co? naprawdę stałaś się lepsza dzięki znoszeniu tych opryskliwych komentarzy? Czy nie byłoby zdrowiej dla Ciebie, przyjemniej i nawet efektywniej zdobywać doświadczenie w pracy i w zawodziw pośród ludzi życzliwych i kompetentnych? bez dodatkowych stresów?
wiesz wcale nie napisałam że stałam sie lepsza, gdyby to było możliwe wolałabym uniknąc tego typu przeżyć. Ale jak sie powiedziało "a" to trzeba powiedzieć "b". Na pewno prawie każdy marzy o super pracy i w fajnej atmosferze, no ale do tego bardzo często trzeba miec doświadczenie, umieć coś...teraz każdy prawie pyta :"a co Pani umie?" i mało kto che uczyc od początku...a to cenne doświadczenie gdzieś trzeba zdobyć...jako osoba która nic nie umiała szukałam pracy pół roku, z doświadczeniem 5 dni...tego sie nauczyłam. NAuczyłam sie tez bardzo wielu rzeczy: na przykład tego że bardzo porządana jest w pracy zespołowej umiejętnośc przemilczania pewnych rzeczy - to sie ładnie nazywa kompromis - a w praktyce oznacza nie odpowiadanie na hamskie zaczepki i komentarze.Tak sie ponoć tworzy "dobrą atmosferę pracy". Nauczyłam sie też że praca owszem może mi sprawiac radość, byc pasją ale to tylko praca, uczucia zostawiam w domu. Kultura i profesjonalizm.Tak przetrwałam.Teraz jak pisałam pracuje normalnie w przyjaznej i miłej atmosferze. Ludzie sa nadzwyczaj otwarci i niezłośliwi. Różnica kolosalna. Dzieki moim wczesniejszym doświadczeniom naprawde to doceniam.
>
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 17:15   #27
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

Ines1985 napisał(a):
> Lumiaa... To wszystko zalezy od charakteru. Ja nigdy nie pozwolilam sobie w kasze dmuchać dlatego teraz kiedy weszłam w ten powazniejszy etap zycia nie zamierzam zmieniac swoich zachowań, przyzwyczajeń i cech.
> Nie bede spokojnie siedziec kiedy coś mi nie pasuje. Nie zmienie sie dlatego ze tak trzeba bo o pracę ciężko.

> Inez,obawiam sie że jednak tzw. życie być może zmusi cię do złagodzenia nieco swych sądów. Ja byłam bardzo podobna ale spokorniałam jak zrozumiałam że nikt mi niczego nie da. Pomyśl czy gdybyś musiała za wszystko płacić zupełnie sama to czy miałabys takie samo nastawienie. Podziękowałabyś w jednej pracy, w drugiej, potem nosiłabys takie papiery i patrzono by na ciebie dziwnie.A co bys jadła, gdzie spała? za co? oczywiście nie widze nic złego w takim myśleniu, ale to bardzo idealistyczne...
naprawde ci życzę z całego serca by ci sie udało wytrwać i oiągnąć swój cel...bez temperowania dumy
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 21:37   #28
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

lumiaa napisał(a):
>
> > Inez,obawiam sie że jednak tzw. życie być może zmusi cię do złagodzenia nieco swych sądów. Ja byłam bardzo podobna ale spokorniałam jak zrozumiałam że nikt mi niczego nie da. Pomyśl czy gdybyś musiała za wszystko płacić zupełnie sama to czy miałabys takie samo nastawienie. Podziękowałabyś w jednej pracy, w drugiej, potem nosiłabys takie papiery i patrzono by na ciebie dziwnie.A co bys jadła, gdzie spała? za co? oczywiście nie widze nic złego w takim myśleniu, ale to bardzo idealistyczne...
> naprawde ci życzę z całego serca by ci sie udało wytrwać i oiągnąć swój cel...bez temperowania dumy

Bardzo mozliwe ze tak sie stanie. Oczywiscie, ze sytuacja zyciowa ma ogromne znaczenie. Ale ja w tej chwili jestem w takiej, ze nie musze nic zmieniac w swoim podejsciu.
Nie zakladam ze wszedzie gdzie pojde to bedzie mi zle- przeciwnie, caly czas mam nadzieje ze nowa praca bedzie ok i zabawie w niej dluzej. Ja mowie co by bylo gdyby... Ze jesli zapali sie lampka ostrzegawcza to bede gotowa zrezygnowac (i nie mowie ze stanie sie to po jednej nieciekawej sytuacji... Az tak pochopnie decyzji nie podejmuje ).
Mimo wszystko mam nadzieje ze bede miala szczescie i nie trafie w miejsce gdzie znowu bede sie zle czula z jakiegos powodu.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-01-19, 22:40   #29
WioletaM
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
Re: Przestali nas molestować w pracy!?

2 lata temu doświadczyłam mobbingu na własnej skórze i to od osób, które znałam kilka lat. Poszłam spokojnie porozmawiać z szefem i było jeszcze gorzej. Nie wiem co powiedział im szef, ale wyszło na to, że poskarżyłam się na koleżanki, a tak nie było. Pewnego dnia szef wezwał mnie na rozmowę i powiedział "do widzenia". Po paru miesiącach cały dział łącznie z szefem został zwolniony dyscyplinarnie. Jednak wierzę w sprawiedliwośc na tym świecie.
To jest tylko ułamek tej historii. Jak widzicie nie dałam się mobbingowi i zostałam zwolniona.
WioletaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-18, 17:20   #30
lovely_xd
Raczkowanie
 
Avatar lovely_xd
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Śląsk (:
Wiadomości: 265
Angry jak się zwolnić... molestowanie w pracy...

Hej

Pracuje od kilku miesięcy w małym barze... Nie mam żadnej umowy jeszcze i chyba się nie doczekam... Chciałabym się zwolnić, ponieważ nie wytrzymuje już psychicznie w tej pracy... ... Pytania szefa przy klientach w stylu "jaki masz dziś dzień - płodny czy bezpłodny", "czy chciałabyś być brana na tej ławce" lub do mojego chłopaka "i jak był sex wczoraj" są na porządku dziennym... ja nie reaguje lub mówię mu, że to moje prywatne sprawy a on dalej swoje... w dodatku czasem robi to przy swojej żonie a ona zamiast jakoś zareagować, zwrócić mu uwagę czy mnie przeprosić to jeszcze się z tego śmieje... oczywiście propozycje sex za pieniądzę, nikt się nie dowie też były i są... :/ czy nie mając umowy mogę się zwolnić od razu, powiedzieć że chcę pieniądzę za przepracowane dni i już więcej nie przyjdę czy muszę uprzedzić jakiś czas wcześniej... koleżanka, która mi załatwiła tę pracę twierdzi, że muszę 2 tygodnie wcześniej powiedzieć, żeby ona miała czas na znalezienie kogoś... boję się tej głupiej rozmowy, ale już wolę być bez pracy niż wykańczać się psychicznie...
lovely_xd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:13.