Korepetycje

[kampiotr326]

.

[casus_belli]

Moim zdaniem w gimnazjum nie. Ludzie zazwyczaj mają problemy z pisaniem, a tego sam nie robisz jakoś szczególnie dobrze. Poza tym, pewnie nie znasz kryteriów oceniania prac pisemnych. Ja bym do Ciebie nie poszła.

[_balance]

Napisane przez kampiotr326

Hej, jestem w klasie maturalnej. W pierwszym semestrze polonista ocenił mnie na cztery - według mnie ocena zasłużona. W gimnazjum zwykle dostawałem czwórki plus, pod koniec III klasy zacząłem dostawać piątki (przyznam, że był rok, gdy zmieniono nam nauczyciela i dostawałem głównie dwóje - w gimnazjum). Z pierwszej matury próbnej uzyskałem dwie czwórki - dokładnego wyniku nie pamiętam, powyżej 75% . Matura próbna z nowej ery poszła mi gorzej. Myślę, że to głównie złe rozplanowanie czasu - jestem dość powolny. Nie pamiętam procentów, ale z wypracowania miałem trójkę po przeliczeniu na ocenę (mimo braku jednego argumentu i zakończenia - poleciały mi punkty m.in. za kompozycję). Czy myślicie, że mógłbym udzielać korepetycji dla szkoły podstawowej i gimnazjum? Chciałbym mieć jakieś swoje (drobne) pieniądze, oszczędzić, wspomóc rodziców. Filozofie pamiętam, główne motywy z gimnazjalnych lektur też - kwestia dokładniejszego przypomnienia. Z gramatyką nie mam problemów, musiałbym tylko przypomnieć sobie zasady - niektóre stosuje intuicyjnie. Testy czytania ze zrozumieniem, środki stylistyczne itp. nigdy nie sprawiały mi większych trudności.

Czy myślicie, że jest sens próbować?

Szczerze? Ja bym pieniędzy nie wydała żeby puścić do Ciebie dziecko na korepetycje.