Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część II

[gadmarka]

A mi sie wydawało, ze to o wczorajszy piatek chodziło
I tak od rana skrobię się po gfłowie, bo dwa razy wywalałam ten zachwalany mayan eyeliner i teraz już załuję, ze go nie wziełam.

[mosutatsu]

Napisane przez rozwielitka

próbki nie liczą się do odwyku a zitzap jest mały

Dobrze wiedzieć

[86Paula]

Napisane przez rozwielitka

Pastereczka pisała o piątku, pewnie tym przyszłym więc masz czas na dumanie
próbki nie liczą się do odwyku a zitzap jest mały

hehe, u mnie nawet probki sie licza, bo Tz twierdzi ze tyle co powydawalam na probki to kilka pelnych wymiarow bym juz miala spokojnie (szczerze mowiac jak na to spojrzec tak na trzezwo to sporo w tym prawdy, tu kilka dolarow, tam kilka...)
a zreszta ja wzielam zitzapa i perfumy wiec to nie probki no dobralam jeszcze probke soft focusa bo taki zachwalany
tylko cholera, chce sie jeeeeeszcze i jeszcze

[cathy]

piszę tutaj, bo nie wiem, gdzie taki post umieścic, a dotyczy w tym przypadku akurat EDM (gdyby okazało się, że nie ten wątek, proszę moderatorki o przeniesienie go).
Dziewczyny, strasznie zbulwersowała mnie sprawa, o której zostalam poinformowana na PW przez jedną z dziewczyn
Otóż na aukcji :
http://www.allegro.pl/item651323928_...l_gratisy.html
znalazły się moje fotki (i widzę, że nie tylko moje), z zamazaną informacją, ze zostały wykonane przeze mnie na potrzeby forum.
Nikt nie pytał mnie o zgodę na ich wykorzystanie, więc dla mnie takie zachowanie jest po prostu nieeleganckie, żeby nie ująć tego inaczej, tym bardziej, że autorka aukcji prosi o "niekopiowanie SWOICH zdjęć itd.".
Ok, robimy swatche, fotki itd., które mają służyć nam wszystkim, ale ja osobiście każdą z nich zabezpieczam moim nickiem oraz proszę o niekopiowanie zdjęć. Umieszczanie ich w aukcji, która służy zarobkowi, to moim zdaniem zagranie nie fair.

Bardzo proszę osobę, do której należy ta aukcja, o usunięcie moich fotek i
niewykorzystywanie ich w przyszłości.

[Malinn]

cathy zglos to do allegro czym predzej... i zalacz swoje orginalne zdjecie jesli da rade...

trzeba tepic takie rzeczy

[cathy]

wysłalam maila z prośbą o usunięcie zdjęć z aukcji, dostałam odpowiedź, ze w czasie jej trwania nie ma możliwości zmiany zdjęć, więc poprosiłam o jej zamknięcie i wystawienie nowej, już bez fotek z wizażu. Czekam na odpowiedź.

[86Paula]

przyznam ze sytuacja nieciekawa. ta osoba powinna sie wstydzic..

[rozwielitka]

cathy, widzę że wywiąże się dyskusja więc przesunęłam na plotki.
Dobrze, że zareagowałaś, niestety na allegro często zdjęcia czy teksty z wizażu są nagminnie kradzione i okraszane prośba o niekopiowanie bo prawa autorskie...

[evelinek_r]

Cathy, bardzo dobrze, że zareagowałaś, swatche są robione pro publico bono, a nie po to, żeby ktoś je sobie wykorzystywał w celach zarobkowych. Piractwo trzeba tępić

Kurcze, a ja się dzisiaj znów z mamą ścięłam przez telefon, to już trzecia taka rozmowa z kolei. Najgorsze, jak ktoś próbuje rządzić, a się na tym kompletnie nie zna. Marzę o tym, żeby znaleźć pracę, skończyć studia i wynieść się jak najdalej od nich, żeby wreszcie przestali mi mówić, co mam robić, a czego nie. I to nie ma zasadzie mogłabyś/lepiej by było, żebyć coś zrobiła, tylko masz to zrobić i koniec, nie ma takiej opcji, jak dyskusja. Lol, mam tego serdecznie dość

[Dominkab]

Napisane przez evelinek_r

Cathy, bardzo dobrze, że zareagowałaś, swatche są robione pro publico bono, a nie po to, żeby ktoś je sobie wykorzystywał w celach zarobkowych. Piractwo trzeba tępić

Kurcze, a ja się dzisiaj znów z mamą ścięłam przez telefon, to już trzecia taka rozmowa z kolei. Najgorsze, jak ktoś próbuje rządzić, a się na tym kompletnie nie zna. Marzę o tym, żeby znaleźć pracę, skończyć studia i wynieść się jak najdalej od nich, żeby wreszcie przestali mi mówić, co mam robić, a czego nie. I to nie ma zasadzie mogłabyś/lepiej by było, żebyć coś zrobiła, tylko masz to zrobić i koniec, nie ma takiej opcji, jak dyskusja. Lol, mam tego serdecznie dość

Niektórzy rodzice mają problem ze zrozumieniem że ich dziecko już jest dorosłą osobą, która może sama podejmować decyzje. Moja mama jest bardzo podobna, co prawda nic mi już nie karze (byłoby to dziwne skoro mam 35 lat ) , ale nadal ma skłonności do sugerowania i mądrzenia się delikatnie mówiąc.
Jedyny plus z tej sytacji jest taki, że ja ze swoją córką postępuję zupełnie inaczej. Zawsze mogła podejmować sama decyzje, a poza tym staram się z nią dużo rozmawiać. Zawsze dużo rozmawiałyśmy i nie było "nie bo tak mówię" tylko tłumaczenie dlaczego jest tak a nie inaczej.

[foxxxy]

Napisane przez cathy

wysłalam maila z prośbą o usunięcie zdjęć z aukcji, dostałam odpowiedź, ze w czasie jej trwania nie ma możliwości zmiany zdjęć, więc poprosiłam o jej zamknięcie i wystawienie nowej, już bez fotek z wizażu. Czekam na odpowiedź.

Oczywiście, że zdjęcia w tej aukcji kupujący moze zmienić. Sama sprzedaje czasami na allegro i nie ma problemu ze zmianą zdjęć. Poza tym jak mi ktoś kradł zdjęcia z Aukcji to szybko reagowali i zamykali aukcję. Pisałam też maile do osób sprzedających, że to bezczelne i nie mają prawa kraść... oczywiście część odpowiedzi była: "nie wiem o co Pani chodzi" ....
Brak słów.

[spot]

nie wierzę w horoskopy i układy gwiazd, ale jak wyjaśnić jeśli kolejnej mineralomaniaczce związek się sypie?
sama nie wiem co powinnam zrobić
kłócimy się i szarpiemy, i niestety to tylko mnie zależy
on twierdzi,że mnie od dawna nie kocha - i trudno mu nie wierzyć, po tym jak się zachowuje

[braworka]

cathy

tak mi się wydawało że to twoje zdj oliwek, smutne jest to że to pewnie jakaś z wizażanek

[carmelova]

spot... najgorsze słowa jakie moze uslyszec zakochana kobieta

[Dominkab]

Spot trzymaj się Rzeczywiście jakaś zła passa trwa

Z tymi zdjęciami to dla mnie w ogóle bezczelność. Skoro ktoś te wszystkie kolorki sprzedaje to czemu swoich zdjęć nie zrobi Ja nawet jak drobiazgi za kilka złotych wystawiam to fotki porządne sama robię. O ile nie jest aukcja typu licytacja to nie ma problemu ze zmianą fotek w trakcie jej trwania.

[Malinn]

Z tego co kojarze jak podczytywalam watek o MAC'ku to wlasnie ta allegrowiczka byla uwazana za nabardziej sprawdzona... ale to juz beszczelnosc zeby podkradac czyjes zdjecia... jak by trudno bylo zrobic swoje

[86Paula]

Spot a moze jednak czas cos zmienic? w sensie zakonczyc ten zwiazek skoro to tylko Tobie zalezy. kiedys tez bylam w takim zwiazku. i trwal prawie 3 lata (moja pierwsza wielka milosc) na poczatku bylo wspaniale, a pozniej tylko sie wlasnie szarpalismy i nie bylo dobrze. ale ja myslalam ze nie potrafie bez niego zyc. kiedy jednak sie rozstalismy okazalo sie ze moge, i to nawet ciekawiej, spokojniej (w sensie bezstresowo) fakt ze jeszcze jakis czas nie moglismy sie wzajemnie od siebie uwolnic- zdarzaly nam sie spotkania, czulismy ze nas do siebie ciagnie. ale nie pasowalismy do siebie i na dluzsza mete bysmy sie pozabijali. i nie zaluje. trzymaj sie kochana

u mnie lepsza atmosfera ale nadal nie bardzo mam ochote gadac z tz-tem, choc ON sie upomina o rozmowe. chyba czas sie porozumiec..

[Dominkab]

Napisane przez 86Paula

u mnie lepsza atmosfera ale nadal nie bardzo mam ochote gadac z tz-tem, choc ON sie upomina o rozmowe. chyba czas sie porozumiec..

Daj mu szansę. Każdy musi miec możliwość poprawy

[86Paula]

Napisane przez Dominkab

Daj mu szansę. Każdy musi miec możliwość poprawy

oby tylko nie byla krotkotrwala...

jak ja mam dosc tej nudy. chce do pracy. za..oba dostaje juz w domu. moze gdyby chociaz pogoda dopisywala to by inaczej bylo, bo bym z mala na dworzu siedziala.

[Dominkab]

Napisane przez 86Paula

oby tylko nie byla krotkotrwala...

jak ja mam dosc tej nudy. chce do pracy. za..oba dostaje juz w domu. moze gdyby chociaz pogoda dopisywala to by inaczej bylo, bo bym z mala na dworzu siedziala.

Ja z małą pierwsze 3 lata jej życia siedziałam w domu i żarliśmy się z małżem bardzo i w ogóle czułam się jakaś do a potem córa jak poszła do przedszkola a ja na studia, to wszystko jakoś się stopniowo poukładało

[IlonaP]

cathy - słów brak, komuś się nawet nie chce własnych zdjęć zrobić

Napisane przez spot

nie wierzę w horoskopy i układy gwiazd, ale jak wyjaśnić jeśli kolejnej mineralomaniaczce związek się sypie?
sama nie wiem co powinnam zrobić
kłócimy się i szarpiemy, i niestety to tylko mnie zależy
on twierdzi,że mnie od dawna nie kocha - i trudno mu nie wierzyć, po tym jak się zachowuje

masz tylko jedno, jedyne wyjście
po takiej deklaracji zabieraj swoje zabawki, bo nic dobrego z tego nie będzie

[86Paula]

Napisane przez Dominkab

Ja z małą pierwsze 3 lata jej życia siedziałam w domu i żarliśmy się z małżem bardzo i w ogóle czułam się jakaś do a potem córa jak poszła do przedszkola a ja na studia, to wszystko jakoś się stopniowo poukładało

własnie ja tez sie tak czuje. jak wyrzutek jakis spoleczny. ani znajomych, ani kontaktow z pracy. normalnie stagnacja. chcialabym bardzo zeby sie wreszcie cos zmienilo bo wariuje. i wiem ze tez stad m.in. nasze klotnie, nieporozumienia. ja sie nie mam w jaki sposob odreagowac zwyklej codziennosci.

[Dominkab]

Napisane przez 86Paula

własnie ja tez sie tak czuje. jak wyrzutek jakis spoleczny. ani znajomych, ani kontaktow z pracy. normalnie stagnacja. chcialabym bardzo zeby sie wreszcie cos zmienilo bo wariuje. i wiem ze tez stad m.in. nasze klotnie, nieporozumienia. ja sie nie mam w jaki sposob odreagowac zwyklej codziennosci.

Kurcze a nie możesz jakiejś babci do pomocy przy dziecku zaangażować? Ja wiem jak to jest ciężko (zresztą u mnie się to nerwicą skończyło) i niestety nie miałam babciowej pomocy. Też byłam młodziutka (20 lat jak urodziłam) i babcie pracowały, a człowiek w sumie z takiego zabawowego życia na głęboką wodę w takim przypadku od razu wpada już nie mówiąc o kłopotach finansowych, bo jak jedno pracuje to rzadko na życie normalne wystarcza. Szarpanina taka, a jeszcze wszyscy znajomi na około się raczej odsuwają, bo uczą się dalej i bawią się dalej a Ty lądujesz w piaskownicy z innymi mamami, tylko starszymi
U mnie wynik jest taki, że nigdy nie zdecydowałam się na drugie dziecko

[spot]

Napisane przez 86Paula

Spot a moze jednak czas cos zmienic? w sensie zakonczyc ten zwiazek skoro to tylko Tobie zalezy. kiedys tez bylam w takim zwiazku. i trwal prawie 3 lata (moja pierwsza wielka milosc) na poczatku bylo wspaniale, a pozniej tylko sie wlasnie szarpalismy i nie bylo dobrze. ale ja myslalam ze nie potrafie bez niego zyc. kiedy jednak sie rozstalismy okazalo sie ze moge, i to nawet ciekawiej, spokojniej (w sensie bezstresowo) fakt ze jeszcze jakis czas nie moglismy sie wzajemnie od siebie uwolnic- zdarzaly nam sie spotkania, czulismy ze nas do siebie ciagnie. ale nie pasowalismy do siebie i na dluzsza mete bysmy sie pozabijali. i nie zaluje. trzymaj sie kochana

u mnie lepsza atmosfera ale nadal nie bardzo mam ochote gadac z tz-tem, choc ON sie upomina o rozmowe. chyba czas sie porozumiec..

Napisane przez IlonaP

cathy - słów brak, komuś się nawet nie chce własnych zdjęć zrobić


masz tylko jedno, jedyne wyjście
po takiej deklaracji zabieraj swoje zabawki, bo nic dobrego z tego nie będzie

w teorii to ja tez wiem, tylko że my razem 10 lat jesteśmy + ostatni rok małżeństwem
ciężko mi to przekreślić
i niestety dalej go kocham

[86Paula]

Napisane przez Dominkab

Kurcze a nie możesz jakiejś babci do pomocy przy dziecku zaangażować? Ja wiem jak to jest ciężko (zresztą u mnie się to nerwicą skończyło) i niestety nie miałam babciowej pomocy. Też byłam młodziutka (20 lat jak urodziłam) i babcie pracowały, a człowiek w sumie z takiego zabawowego życia na głęboką wodę w takim przypadku od razu wpada już nie mówiąc o kłopotach finansowych, bo jak jedno pracuje to rzadko na życie normalne wystarcza. Szarpanina taka, a jeszcze wszyscy znajomi na około się raczej odsuwają, bo uczą się dalej i bawią się dalej a Ty lądujesz w piaskownicy z innymi mamami, tylko starszymi
U mnie wynik jest taki, że nigdy nie zdecydowałam się na drugie dziecko

Niestety babc zatrudnic nie moge. jedna za granica a druga pracuje. dlatego tez na potencjalne prace patrze przez pryzmat tego, czy mi sie ona bedzie oplacala (bo za opiekunke musze jednak spora czesc pensji zaplacic) i niewiele jest takich. a wiadomo ze bez wiekszego doswiadczenia nie bede aplikowac na wyzsze stanowiska.
wlasnie ja ogolnie jestem nerwowa i zauwazylam ze jestem juz chyba coraz bardziej choleryczna... czasem to mam dosc wszystkiego i wszystkich.
ja o drugim dziecku raczej tez nie mysle- bynajmniej na razie. zreszta w mojej tz-ta rodzinie byl schemat 2+1 tez

[cathy]

Dziewczyny, jeżeli chodzi o zdjęcia, to cieszę się, ze się ze mną zgadzacie Nie jestem jakoś strasznie przewrażliwiona na punkcie swoich fotek i zdaję sobie sprawę, że mogą być wykorzystane w różny sposób, ale właśnie dlatego zawsze je podpisuję i jedyne, o co proszę, to o zachowanie odrobiny przyzwoitości i przynajmniej zapytanie o możliwosc ich wykorzystania i nie usuwanie podpisu oraz tego, dla jakiego forum zostały wykonane.

Nie chciałam tutaj podawać osoby, do której należy ta aukcja (choć część z Was już się domyśliła sama), ale przyznaję, iż dziwi mnie takie zachowanie w przypadku osoby z niemałym dorobkiem postów na forum i znanej na wielu wątkach. Dziwi mnie też brak zajęcia przez nią jakiegokolwiek stanowiska w tej sprawie oraz brak reakcji. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że następne aukcje będą już bez naszych, gdyż w innym przypadku stanowczo zaprotestuję i zgłoszę sprawę do Allegro.

Trudno, ja osobiście postaram się po prostu lepiej zabezpieczać swoje zdjecia w przyszłości i dlatego mam nadzieję, ze zrozumiecie, jeżeli na całości zdjęcia będzie widniał napis zdecydowanie utrudniający jego usunięcie dowodzący tego, że zostalo ono zrobione dla naszego forum przeze mnie.

Napisane przez spot

w teorii to ja tez wiem, tylko że my razem 10 lat jesteśmy + ostatni rok małżeństwem
ciężko mi to przekreślić
i niestety dalej go kocham

Spot
Doskonale Cię rozumiem, jak trudno po takim okresie jest się rozstać z ukochaną osobą. Przerabiałam to całkiem niedawno (10 lat związku). Z tym, że u mnie było chyba jeszcze gorzej, gdyż oboje żywiliśmy ( i wciaż tak jest) do siebie bardzo silne uczucia, a niestety, kompromis w sprawie, ktora nas zmusiła do rozstania, był niemożliwy (on chciał małzeństwa na papierku, ja na to się nigdy nie zgodzę, gdyż musiałabym zrobić coś wbrew sobie i wiem, że nawet gdybym ustąpiła, to za jakiś czas miałabym ogromne poczucie winy, zalu itd). Szarpaliśmy się kilka lat, aż w koncu podjęłam najcięższą decyzję, z jaką przyszło mi się zmierzyć....

Jezeli zrobiłaś wszystko, co możliwe, żeby ratować ten związek (a wierzę, że tak), to chyba pora po prostu iść dalej. Będzie bolało, to Ci mogę zagwarantować, ale na pewno nie tak, jak bycie z kimś, kto nie czuje tego samego, co Ty. Zastanów się, czy masz odwagę obudzić się za kilka lat i stwierdzić, że zmarnowałaś kolejne lata? Bo taki moment nadejdzie...
Chyba, że deklaracje Twojego Tż o tym, że nic do Ciebie nie czuje, to jakieś dziwne i całkiem niezrozumiałe dla mnie zagrania. Choć i w tym przypadku nie widziałabym szansy na to, by ten związek był tym, czego chcesz.
Przepraszam, że tak brutalnie, ale sama wiem, że czasem po prostu najlepsze, co można zrobić, to pozbawić kogoś złudzeń
Trzymam za Ciebie mocno kciuki i wierzę, że uda Ci się (cokolwiek by to nie oznaczało)

[foxxxy]

Spot i Cathy też Napisze wam tu esej, ale może Ci pomoże uświadomić sobie parę spraw Nie weź mnie za szaleńca to jest prawda

PRIMO! Coś o rzucaniu: żeby Cie ktoś "rzucił" musi Cie pierwsze "mieć". Mniemam, że raczej "jesteście razem". A jak byliście razem to on Cie nie "mial" wiec nie mógł CIE rzucić => Toteż nie możesz być porzucona Żeby było jasne.

PO DRUGIE! Popatrz na to tak: byliscie razem, byly mile chwile, byly gorsze! 10 lat doświadczeń, przygód ... podziękuj mu za to, a teraz masz szanse trafić księcia z bajki Nie żartuję. Tak po prostu. To naprawdę nie ważne czy było się 2 czy 10 lat czy 20 lat.

PO TRZECIE ! Pod żadnym pozorem w razie rozstania nie mów, że wszystko będzie lepiej "za jakiś czas" np.za dwa miesiące. Pomyśl sobie czy nie można by tych dwóch miesięcy skrócić do 1,5 miesiąca. Można ? A można do 1 miesiąca ? A może do 3 tygodni ? A może do 2 tygodni ? A może do 1 tygodnia ? A może wystarczy 15 min i juz ? Pomyśl co by się zmieniło gdybyś skróciła ten czas ? Prawdopodobnie byłoby tylko i wyłącznie z korzyścią dla Ciebie Nie ma czegoś takiego jak " czas leczy rany" wszystko zależy od Ciebie.

PO CZWARTE! ale to musisz zrobić z zamkniętymi oczami: wyobraź sobie (jego imię X)X i zlokalizuj sobie gdzie widzisz jego obraz w swojej głowie, z lewej strony na wysokosci oczu czy moze z prawej a moze gdzies na dole albo wysoko u góry. w jakich kolorach, czy jest ruchomy czy tylko zdjecie. A potem spróbuj sobie ten obraz przesunąć jak najbardziej na lewo i w dół i zrób go oczyma wyobraźni na szaro, i pomniejsz go i zrób go nieruchomym. Ale tak serio serio. Chodzi o to, że kiedy wyobrazisz sobie linie czasu twojego życia to zazwyczaj na lewo jest przeszłość a na prawo przyszłość, tak ? To kiedy obraz twojego byłego, który zapewne widzisz gdzieś przed sobą na wysokości oczy badź wyżej kiedy go sobie wyobrażasz, przesuniesz na lewo na dół tak oczyma wyobraźni, to stanie się on przeszłością.
Można spróbować.

A tak do wszystkich tutaj kobietek Coś o sferach - orbitach Chodzi o to, żeby nie uzależniać się od drugiej osoby całkowicie. Zeskanowałam wam książkę i pokrótce opisze 3 przykłady

Zdjecie 1)
To jest życie Ryszarda - orbity wokół niego takie jak golf, koledzy itd są elementami jego życia. Jedną z orbit jest Milena. Kiedy Rysio zostawi Milenę zostanie mu jeszcze sporo orbit : golf, firma, wakacje , koledzy... W związku z tym nie odczuje on tej zmiany tak bardzo

Zdjęcie 2)
Joasia- wszystkie jej orbity są związane z rodziną. Całe jej życie jest jej podporządkowane.
Pomyślmy co się stanie kiedy Joasia nie będzie miała takiej rodziny jak dotychczas ( np. rozstanie się z mężem). Joasia straci wszystko, ponieważ zostanie zburzone coś czemu podporządkowała cale swoje życie.

Zdjęcie 3)
Obraz tego jak najlepiej budować swoje życie. Tego sama nie wiem,ale pewnie ciężej budować je w taki sposób będąc ze sobą długo, ale taki rozkład orbit daje nam zabezpieczenie. Renata i Michał w ramach swojego związku połączyli pewne elementy: wspólni znajomi, chodzą razem na fitness, do kina itd. Jednakże wciąż mają swoje sprawy, które nie znikną kiedy związek przestanie istnieć. Renata wciąż będzie chodzić na studia, do pracy uprawiać medytacje itd. Jej świat nadal będzie istniał, po rozstaniu.

No i o to w tym mniej więcej chodzi, żeby nie uzależniać się od drugiej osoby i w razie czego pozostać bez nikogo i niczego. Powoli sama wprowadzam to w życie, mam nadzieje, ze się komuś to przyda

Materiały: Alpha Female. M. Grzesiak

[nefernefer35]

foxxxy, doskonały post, dziekujeDla mnie bardzo na czasie.

[pastereczka]

Foxxxy po raz kolejny napisze: jeju jakie mamy podobne poglady i zainteresowania

no i jeju jakie to wszystko w praktyce trudnołatwe

[86Paula]

Napisane przez pastereczka

no i jeju jakie to wszystko w praktyce trudnołatwe

wlasnie...