2018-06-19, 08:07 | #121 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Uczucia nie wypalaja sie ot tak, z dnia na dzien. To zawsze zaczyna sie dużo wcześniej.. tylko czasami ludzie jeszcze myślą, że może to chwilowy kryzys, jakieś 'zaćmienie'. I niektórzy na typ etapie próbują jeszcze z tym walczyć- dlatego zachowują sie jak gdyby nigdy nic, nie komunikujac partnerowi, że dzieje sie coś złego. A później jest bum. Boli ale przestanie. Postaraj sie tego tak nie analizować bo robisz sobie co raz większy mętlik w głowie. Odszedl, niech idzie. Ty będziesz jeszcze szczęśliwa z kims innym. Z kimś, kto nie będzie Ci narzucal jak masz żyć i jak masz wierzyć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-19, 18:20 | #122 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 443
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
A wbrew pozorom mi to pomaga jak analizuję, bo wtedy bardziej się przekonuję, że tak miało być, że były ku temu jakieś powody. Tak po prostu mam. Za jakiś czas wrócę do zajmowania się resztą swojego życia.
|
2018-06-19, 19:12 | #123 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Powody są zawsze, bez nich nie byloby rozstania. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-20, 10:29 | #124 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Jestem nowa, piszę, bo nie mogę sobie wciąż poradzić ze swoimi myślami, a już nie chcę truć wszystkim dookoła, chociaż na tyle chcę się odciąć, że nie rozmawiam wciąż o tym ze wszystkimi... Ale muszę dać sobie jakieś ujście...
Niecały rok temu rzuciłam faceta. po ponad 11 latach związku. Najpierw studia, potem 4 lata na odległość, i 3 lata wspólnego mieszkania. Stanowiliśmy niezły związek pod kątem porozumienia, zaufania, wzajemnego szacunku, cenienia siebie. Niestety on - niedojrzały, egoista. Nie potrafił nic z siebie dla mnie dać. Począwszy od zaręczyn, skończywszy na zwykłych rzeczach które każda dziewczyna potrzebuje, gestów na codzień - randka, kwiaty, chęć zbliżenia się do mojej rodziny itp. Ważne były tylko jego pasje, jego praca. Na moje prośby o zmianę - propozycje co mógłby zrobić dla mnie - brak reakcji... W końcu doszłam do ściany, frustracja sięgnęła zenitu i postanowiłam z tym skończyć. On wtedy wpadł w rozpacz, mówił, że teraz wszystko zrozumiał, że teraz wszystko będzie inaczej. Nie wierzyłam w to po wielu rozmowach, kiedy obiecywał to samo. Wlazł mi też na FB i przeczytał moje prywatne rozmowy z których wywnioskował, że podoba mi się inny facet i ubzdurał sobie, że dlatego chcę się z nim rozstać (owszem, był kolega który może i mi się podobał, gadaliśmy dużo, ale po koleżeńsku, nie miałam zamiaru nic z tym robić, to nie było ok, owszem, ale nie przekroczyłam żadnej granicy...). Dlatego on z przeprosin wpadał w gniew i z powrotem. A mieszkaliśmy razem jeszcze prawie kolejny miesiąc - wykańczało mnie to, ale postanowiłam nie łamać się w tamtym momencie. Potem kolejny miesiąc telefonów, złości, przeprosin, przyjeżdżania do mnie bez zapowiedzi i obserwowania mojego domu... Byłam rozstrzęsiona i w ogóle przestałam myśleć, że cokolwiek z tego jeszcze będzie. W końcu on odpuścił, a mi po czasie wróciły, wiadomo, dobre wspomnienia. Zaczęłam myśleć, że może to co się wydarzyło, naprawdę go jakoś "obudziło". Więc nawiązałam z nim kontakt i mamy jako-taki od pół roku, przy czym on był dla mnie oschły, zły o to rozstanie, że tak go wtedy ignorowałam, jego prośby itp. Więc postanowiłam być miłą, jakoś postarać się odzyskać więź, relację. W końcu 2 miesiące temu napisałam do niego maila, w którym przepraszałam za to, co z mojej strony było nie ok (bo wiadomo, nigdy wina nie leży 100% po jednej stronie...) i zaproponowałam 2 szansę. Poprosiłam, by jeśli tego nie czuje, by mi odpisał po prostu, że nie. Nie zrobił tego, w końcu jakieś 2 tygodnie temu spotkaliśmy się i ja jeszcze raz mu powiedziałam jak się czułam, co by się mogło zmienić itp. Też bez odpowiedzi - ani ok, ani - nie. Powiedział też mi, że z kimś się spotyka, ale bardzo umniejszał wagę tej znajomości w rozmowie - nie wiem dlaczego. Wyjaśniłam mu, że z tamtym kolegą nic się nie działo, on myślał, że byliśmy parą, ale my spotykaliśmy się wyłącznie koleżeńsko po tamtym rozstaniu i zakończyłam tamtą znajomość. Dla niego to było, wydawało mi się, coś ważnego. No ale przy każdej kolejnej rozmowie wciąż słyszałam, że on nie wie, czy nie powtórzą się znów te błędy które były, potem, że tęskni, potem, że tak wiele do mnie wciąż czuje - zmiana nastroju co chwila. W końcu tydzień temu powiedział mi, że on to się nie czuł ze mną szczęśliwy (wcześniej - że ostatnie lata ze mną były dla niego wspaniałe...). Więc powiedziałam mu, że nie mam ochoty na kontakt z osobą, która mnie nie docenia, nie docenia ile wkładałam w nasz związek. A każdy kontakt z nim przypomina mi tylko o tym, czego od niego nie mogłam się doprosić w zamian. Że może on po prostu nie umie dawać z siebie nic, więc trudno, ale taka znajomość nie jest mi potrzebna. I od tego czasu obustronne milczenie. Ja postanowiłam, że tym razem już się nie odezwę, próbuję się od tego odciąć i iść do przodu. Jednak głupie myśli wciąż krążą mi po głowie, że może on się zreflektuje, może pewnego dnia zapuka do mnie z kwiatami... Ale myślę, że ten facet, który tak robi, jest tylko w mojej głowie, a prawdziwy jest ten, którego duma jest zbyt urażona by spojrzeć poza nią... Ten, z którym ja próbowałam nawiązać z powrotem relację, a on w tym czasie znalazł sobie inną... Który tylko tak mówił w rozpaczy, że wszystko zrozumiał, a nie zrozumiał nic i idzie dalej przez życie taki, jaki był. Mimo wszystko, po tylu latach nie umiem sobie wyobrazić życia z kimś innym, a mam już 32 lata i wiem, że nie będzie mi łatwo wejść w nową relację. Tak bardzo chciałabym, by on wreszcie dojrzał... Wiem, że mogłoby byc jeszcze między nami wspaniale. Znam mnóstwo par które zeszły się ze sobą i są bardzo szczęśliwe. Ale to wszystko chyba tylko złuda w jego przypadku. Ostatnie 2 miesiące były dla mnie bardzo ciężkie, zaczęłam obwiniać się o wszystko, myśleć, że straciłam miłość życia, że tak bardzo go skrzywdziłam, płakałam po nocach i chodziłam rozstrzęsiona. Teraz już jest lepiej. Powoli dociera do mnie prawdziwy obraz, ale mimo, że wiem, że były między nami złe chwile i wiele złych, egoistycznych zachowań z jego strony, to wciąż w pamięci mam tylko te dobre i nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Nie wiem też, dlaczego wprost nie mógł mi dać znać, że nie chce już do mnie wracać, tylko tak kręci... ...Jakieś mądre słowa? |
2018-06-20, 10:51 | #125 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Kochana, skoro kiedys go zostawiłaś tzn, ze mialas ku temu mocne powody (sama je zresztą wymieniasz). Czesto jest tak, ze po czasie zapominamy rzeczy zle i pamiętamy te lepsze- ale na ogół to taka iluzja. Z doswiadczenia moge Ci powiedzieć, ze nie warto 'odgrzewać kotleta'. Powroty do ex kończą sie różnie. Znam jeden przypadek szczęśliwego zakonczenia- moj przyjaciel wrócił do swojej bylej po 2 latach, od tamtej pory minely juz 4 i za miesiąc biorą ślub. I drugi, bez happy endu- niestety z autopsji. Powrót ma sens tylko wtedy kiedy obie strony tego chcą, kiedy obie strony przepracowały powody rozstania i starają sie tak samo mocno. U Ciebie jest Twoja tesknota za tym co bylo (byc moze spowodowana tym, ze jestes sama) i jego niezdecydowanie. Moim zdaniem nie warto bo będziesz miala powtórkę z rozrywki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-20, 11:35 | #126 |
I'm going slightly mad
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Niestety dołączam do Was... Za jakiś czas może opiszę swoją sytuację. Obawiam że się będzie baaardzo długo. Wyszłam z toksycznego czteroletniego związku, i jestem teraz na etapie obwiniania siebie o wszystko. Po rozstaniu radziłam sobie dobrze, wydawało mi się, że zrobiłam coś bardzo dobrego wyprowadzając się, i nawet dziwiłam się sama sobie, że nie zrobiłam tego wcześniej. Nawet myślałam że go nienawidzę. Ale naszło. Pewnie dlatego że się zmieniłam i analizuje swoje zachowania z których nie jestem dumna. Nie wiem jak mam dalej funkcjonować. Tym bardziej że on się zachowuje jakby rozstanie to najlepsze co go w życiu spotkało..
|
2018-06-20, 12:32 | #127 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
|
|
2018-06-20, 12:35 | #128 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 443
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Cytat:
|
||
2018-06-20, 13:59 | #129 |
I'm going slightly mad
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Któryś raz próbuję trochę Wam tu opisać, ale w trakcie rezygnuję bo uznaję że byłam/jestem głupia.. Choć może tak naprawdę szukam potwierdzenia, że tak właśnie jest?
Edytowane przez WalaSieWala Czas edycji: 2018-06-20 o 14:10 |
2018-06-20, 14:12 | #130 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 443
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Mnie też niemalże obrzydzają inni, to chyba normalne po wyjściu z monogamicznego związku, w którym się szczerze kogoś kochało. |
|
2018-06-20, 14:31 | #131 | |
I'm going slightly mad
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
To prawda co piszesz. I na pewno pozwala zrobić mały krok na przód gdy już to się sobie uświadomi. Szczególnie ciężko jest odzwyczaić się od tych uczuć kiedy się razem mieszkało. |
|
2018-06-20, 14:48 | #132 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 565
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Dziewczyny, przesadziłam z alkoholem i zrobiłam byłemu świństwo
Strasznie żałuję i głupio mi okropnie i chyba nawet się boję Poblokowalam go wszędzie teraz jego matka do mnie wydzwania ale boję się odebrać Po prostu rozwiązał mi się język i powiedziałam coś co było tajemnica w nieodpowiednim towarzystwje to było zaraz po tym jak się do mnie odezwał i byłam taka zła i wściekła Wyszłam ze znajomymi i po raz pierwszy od kilku miesięcy napilam się alkoholu i po takim długim czasie uderzyło bardzo silnie On pracował u kogoś i na tym kimś "trochę" zarobił nielegalnie i teraz znowu poszedł do pracy do tego kogoś A ja powiedziałam że orznal faceta na kasę przy dziewczynie która jest zareczina z synem tego faceta I ona powiedziała wszystko, syn powiedział temu kolesiowi i co teraz Nie zrobiłam tego specjalnie... |
2018-06-20, 14:59 | #133 | |
I'm going slightly mad
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Czasu niestety nie cofniesz.. I po raz kolejny stwierdzam że alkohol to zły doradca, szczególnie kiedy kierują nami emocje. |
|
2018-06-20, 15:06 | #134 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-20, 15:31 | #135 |
I'm going slightly mad
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Może uda mi się coś naświetlić - umocnijcie mnie w tym że dobrze zrobiłam..
Ja 28lat, on 31, 3 lata wspólnego mieszkania, 3 miesiące odkąd się wyprowadziłam. 1. Brak szacunku do mojej rodziny (swojej zresztą podobnie, ale nie w takim stopniu) i moich znajomych. Nie umiał z nimi normalnie rozmawiać, rzucał się naprawdę bez powodu, był opryskliwy. Zbliżające się święta były dla mnie katorgą - nie wiedziałam jak się zachowa za stołem. Nie zapraszałam nikogo do nas, bo nawet się nie wital, tylko chodził i trzaskał drzwiami. Doszło do tego, że za każdym razem kiedy rozmawiałam z kimś na mieście czy poznawałam kogoś nowego, zastanawiałam sie czy ta osoba mu popasuje, patrzyłam i oceniałam przez jego pryzmat. 2. "w☠☠☠☠**sz mnie", "Mam na ciebie wy☠☠☠**e", "zmień sobie" 3. "każda by chciała takiego jak ja", "jesteś psychiczna" 4. krytykował nawet to jak niosłam torbę z zakupami, źle trzymałam bilet w kolejce na koncert 5. parę razy mnie okłamał 6. generanie czułam się, że jak jestem to ok, a jakby mnie nie było to też nic by się nie stało. Ja już porównywałam się do KAŻDEJ mijanej kobiety. Że na pewno jest ładniejsza. Że jej by tak nie traktował. Że za nią by biegał. I nie ważne czy łądna czy brzydka, gruba czy chuda, mdra czy głupia - na pewno ją bardziej by szanował. To tak ogólnie. |
2018-06-20, 15:32 | #136 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 565
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Nawet nie miałam zamiaru pić, koleżanka zaproponowała "lekkiego drinka" a ja byłam w takim szoku ze nawet alkoholu nie czułam (( na co dzień nie spożywam alkoholu w ogóle
|
2018-06-20, 16:13 | #137 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 443
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
|
|
2018-06-20, 18:06 | #138 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-21, 16:20 | #139 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 443
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Wiecie co, mam profil otwarty na portalu randkowym, bo potrzebowałam trochę dowartościowania ze strony płci przeciwnej. I wczoraj się spotkałam, w sumie zupełnie spontanicznie, z Japończykiem (co śmieszne, wcale nie gustuję w Azjatach, może dlatego się zgodziłam, uznając, że to będzie "bezpieczne" dla mojego serca) i tak dobrze nam się rozmawiało, że chyba osiągnęłam kolejny etap pt. świat jest pełen fajnych facetów. Trzy godziny i ani razu nie pomyślałam o exie, serio. A Japończyk to taki materiał bardziej na przyjaciela, ale chyba tego właśnie najbardziej teraz potrzebuję.
|
2018-06-21, 17:52 | #140 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
i też po Alko. z początku źle mi z tym było. A teraz? uważam że bardzo dobrze zrobiłaś. on grał nie fair to ty też możesz grać bez reguł nie przejmuj się tym Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 |
||
2018-06-21, 18:31 | #141 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Fajnie, ze jestes na tym etapie. Będą kolejne spotkania? A co do Japończyków- byle by nam tylkow nie skopali na mundialu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ---------- Cytat:
Dlatego nie popieram zniżania sie do czyjegos poziomu. No ale wiadomo, każdy ma prawo do swojego zdania. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2018-06-21, 19:13 | #142 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Bylismy w zwiazku od 8.5 roku, z tego 1.5 roku w narzeczeństwie. Na 1 maja tego roku mielismy zaplanowany ślub, 26 kwietnia chciala sie spotkać porozmawiać po kłótni dzień wcześniej. Przyszla i powiedzial mi 5 dni przed slubem, ze to nie to, ze nie pasujemy do siebie, ze mnie nie kocha. Okres przygotowan do slubu, wesela zarowno dla mnie jak i dla niej byl ciezki,poniewaz mielismy na to tylko 1.5 miesiaca, dziallismy we 2. Tlumaczyla, ze juz dawno chciala to zrobic, ale nie miala odwagi, ale teraz Bog dal jej odwage, wczesniej sie bala o mnie. Wspmniala, ze jak mamy byc razem to bedziemy ale kiedys nie teraz. Ciagle dociekalem tematu, skad taka decyzja te wszystkie przygotowania, zawsze mowila ze juz sie nie moze doczekac, a tu raptem taka zmiana. Od tamtej rozmowy sie nie widzielismy, tylko kilka razy kontakt telefonicznh na moja prosbe. W ktorejs z rozmow stwierdzial, ze Boga wola to Boga, ale ona nigdy nie chce juz ze mna byc. Nie potrafie zrozumieć jak mozna zerwac kontakt w jednej chwili, znienawidzic i miec tyle agresji w moim kierunku. Slub w kosciele odwolala jej matka, bo ona nie miala sily. Czy slub mozna sobie od tak odwolac? Nie wiem co mam z tym wszystkim zrobic, bardzo ja Kocham, jesli wrocilaby potrafilbym jej wybaczyc, ale nic do niej nie trafia. Powiedziała,l ze dobrze jej samej ale w innych związkach bedziemy bardziej szczesliwi. Od tego czasu mineły prawie 2 miesiące , a to ciagle wraca, prosze o porade.
|
2018-06-21, 19:30 | #143 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
mysle że autorka tamtego postu po prostu nie powinna się przejmować i myśleć o tym co zrobiła po pijaku. życie nie jeden błąd popełni.kiedys to nie będzie.mialo znaczenia. tak jak teraz dla mnie to że coś nagadalam o eks Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 |
|
2018-06-21, 20:15 | #144 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Jesli ona juz podjela decyzje i odwołała ślub to pozostaje Ci to jedynie zaakceptować i powoli układać swoje zycie na nowo. Co do zerwania kontaktu- bardzo dobrze zrobiła. Bo najlepszą formą kontaktu po rozstaniu jest BRAK KONTAKTU. Ty teraz potrzebujesz spokoju żeby 'wylizac rany' i pogodzić sie z rozstaniem. Kontakt z nią tylko by Ci to utrudniał i nie pozwalał zapomnieć, ruszyć dalej. Będzie ciężko ale dasz rade. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2018-06-21, 20:18 | #145 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
dokładnie tak ,)
Cytat:
__________________
Saaan23 |
|
2018-06-21, 23:32 | #146 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 27
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Skomentuję to tak.
Po pijaku, realnie zraniony i skrzywdzony człowiek mówi lub pisze różne rzeczy. Przez rok byłem tak pełny gniewu,złości itp że niemal sam nagadałem na ex. Wstydzę się tego? Tak. Z 'prawego' i 'dobrego' człowieka stałem się na chwilę Aniołem Zemsty. Znasz swoje błędy,znasz powody swojego zachowania. Czasem jest tak ze nawet najlepszy człowiek przez chwilę staje się 'toksyczny'. To świadczy o nim? Nie.Tylko to co z tym zrobi.Dam sobie pluć za to w twarz? Nie. Moja ex nie potrafiła zapomnieć o mnie i także sobie o mnie przypominała.Dopiero jak znalazła swojego MegaSamca zerwała kontakt. Wierz mi na słowo.To była pierwsza dobra rzecz jaką zrobiła ;-) Nie, nie świadczy to dobrze o niej ,natomiast w końcu mogłem zacząć stawać na nogi. Czasem trzeba oddzielić grubą kreską to co było i zacząć żyć na nowo ;-) |
2018-06-22, 08:01 | #147 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
I pamiętam jak strasznie sie motales, dlatego chwała Bogu, ze ona kogos znalazla i ten kontakt zerwała. A co do tego, ze nasze zachowanie świadczy o nas- nie chodzi mi o autorke wcześniejszego posta. Można zrobić glupote (szczególnie po alkoholu) baaa, komu z nas sie nie zdarzyło? Ale nie popieram takiego tlumaczenia, ze jak ktoś jest wredny to i my przecież możemy byc wredni w stosunku do niego. Jak ktoś mi robi na złość to się od tej osoby po prostu izoluje, nie odbijam piłeczki. Bo gdybym odbijala to czym bym sie od od tej osoby, której zachowanie teoretycznie potępiam różniła? No niczym. Lepiej być ponad to. Toksycznych ludzi sie opuszcza, nie naśladuje. Nie mniej jednak stało sie i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Jesteśmy tylko ludzmi, popełniamy błędy. Ja bym przeprosiła i wrzuciła tą sytuacje do pudełka pt 'glupie zachowania- nie powielać!' Najlepszym sie zdarza. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-22, 10:44 | #148 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: centralna
Wiadomości: 11 570
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nadal myślimy nad tym, co kupujemy Piękno rodzi się w bólach niestety 290cc anatomy 29.04.2017 piękna data |
|
2018-06-22, 13:36 | #149 | |
I'm going slightly mad
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
W którymś momencie zmiękłam, nie byłam juz sobą.. Chyba powoli wracam do dawnej siebie. Choć czasem myślę, że nie dociera do mnie to wszytko - całe to rozstanie. A tak naprawdę zabrałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, on do tej pory się nawet do mnie nie odezwał. Czyli żyłam w kłamstwie 4 lata :/ |
|
2018-06-22, 13:47 | #150 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 565
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Właśnie "koleżanka" do mnie napisała że widziała snapa od mojego ex i chyba ma dziewczynę...
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:26.