Cała prawda o Truth Calvina Kleina ;)

[Kasiulka22]

Kochane Wizażanki

Ostatnio pisałam o moim wiosennym zakochaniu w tym zapachu. Chciałabym wiedzieć co Wy sądzicie o tych perfumach i jak je odbieracie? Przestudiowałam już KWC. Dla mnie są pełne sprzeczności, niby lekkie, a przeszywające do głębi, uwodzą, ale potrafią także zmęczyć, niesamowicie kobiecie, intymne, trzymają się blisko ciała. A jakie jest Wasze zdanie? Zachęcam do wpisywania się Pozdrawiam Was cieplutko

[oaza]

Ten zapach bardzo mi sie spodobał, miala go moja znajoma, wszedzie go rozpoznawalam (i nadal rozpoznaję) na obcych ludziach, az w koncu kupiłam sobie.....i tu przezyłam rozczarowanie na mojej skórze bardzo dziwnie sie rozwijał "pachniał" bardzo dziwnie ziołowo, i niestety oddalam go, ledwo przypominał Truth jakie znalam.
Na innych nadal mi sie podoba i to bardzo.
Moim zdaniem jest to bardzo ciekawy zapch, taki nietypowy, orginalny, nie można go pomylić z zadnym innym.

[Edwina2111]

Truth to jeden z moich ukochanych zapachów. Właśnie przeżywamy naszą kolejną fascynację sobą (kolejne 100 ml...).
Jest świeży, delikatny a równocześnie ciepły i otulający. I jak rzadko wyjątkowo na mnie trwały. Pięknie się rozwija na skórze. Lubię się "wwąchiwać" w niego pod koniec dnia i zasypiać z zapachem na włosach. Wzbudza też pozytywne zainteresowanie otoczenia, a mój mąż, który jest zapachowo niedorozwinięty też je zauważa i chwali.

[Kasiulka22]

Moje Truth zaginęło w akcji i coś nie może do mnie dojechać, chociaż chyba to ja za bardzo niecierpliwa jestem... A więc może jutro?

[Kasiulka22]

Wczoraj perfumy dojechały do mnie Piękne są po prostu Jeszcze bardziej przekonałam się do nich, niż gdy je testowałam. Wspaniale rozwijają się na skórze, czuję się kobieca do szpiku kości Wdycham je jak powietrze...mmm

[sabi]

Napisane przez Kasiulka22

Piękne są po prostu Jeszcze bardziej przekonałam się do nich, niż gdy je testowałam. Wspaniale rozwijają się na skórze, czuję się kobieca do szpiku kości Wdycham je jak powietrze...mmm

Zazdroszczę . Truth uwiodło mnie znienacka, podczas testów w perfumerii, pod wplywem impulsu kupiłam flaszkę 100 ml, i rozstałam się z nią w połowie (a i do połowy dotarłam z trudem). Wiosenne i niebanalne wydawały mi się, lekkie a jednak przewrotne, zielone ale nie zielono-herbaciane a bardziej żubrówkowe . I niestety, na mojej skórze pachną strasznie jednowymiarowo, czułam wyłącznie jednostajną trawiastość. Szkoda. Tak jak pisała Oaza - na innych podoba mi się, nawet bardzo, sama - używać nie mogę.

[mulier]

Mój nos wyczuwa w nich przede wszystkim trawę (tu całkowicie zgadzam się z Sabi). Odnajduję w nich także bardziej ciepłe nuty, lekko mleczne, są chłodne ale zarasem odnaleźć można w nich odrobinke słodyczy. Zapach podoba mi się, ale nie na tyle aby go kupić (przynajmniej w na dzień dzisiejszy nie planuję tego, ale jak wiadomo kobieta zmienną jest )

[eiri]

Mnie się podobają, jakiś czas temu przeszły test nadgarstkowy pozytywnie... są trwałe i bardzo, bardzo trawiasto-zielone. Kiedyś się na nie skuszę na pewno

[kama kama]

Nie odmawiam uroku Truth ale z perfum tego typu zdecydowanie najciekawsze jest Freedom Tommy'ego Hilfingera.

[YenneferD]

Jeden z moich ukochanych zapachów Uwielbiam w nim tą trawiastość właśnie, i lubię ją czuć na sobie Kojarzy mi się z latem, jeziorem, ciepłem, radością, słońcem, wiatrem... Mam do niego 5 paleczek z olejkami zapachowymi i tworzę dzięki temu piękne miksy Podoba mi się też jego minimalistyczna butelka Ten zapach mogę wąchać godzinami i się nim zachwycać

[ETERNITY]

Uwielbiam Truth!!Jest to świeży ale niepozbawiony ciepłej kobiecości zapach.Sama nigdy go nie miałam ale z przyjemnością wwąchuję się w osoby które nim pachną i poznam go wszędzie.Jest dosyć trwały a za swoją włascicielką pozostawia pachnący welon

[Ivvonka]

Uwielbiam Truth jak wiekszosc zapachow Calvina Kleina! Jest bardzo zmyslowy

[basia.plewik]

Truth to jeden z tych zapachów który rozwija się różnie w zalezności od ph skóry. Moja przyjaciółka uwielbia truth i on pachnie na niej obłędnie- ciepły-kremowy- głęboki niesamowity zapach, a na mnie niestety świeżo skoszona trawa i nic więcej, gasnie po 20 minutach, takze testować, testować, testować...

[Kasiulka22]

Kochane, na mojej skórze Truth nie pachnie trawiasto, może odrobinkę na samym początku, ale bardzo szybko przeobraża się w ciepły, spokojny, zdecydowanie orientalny zapach. Drzewo sandałowe i wanilia przeplatają się ze sobą, jak w cudnej melodii. Drzewo sandałowe jest tu dozą pewnego orzeźwienia, zaczepności, zadziorności, kuszenia. Wanilia rozwija się w niewiarygodnie zmysłową, intymną, gęstą, otulającą aurę.

[mulier]

Napisane przez Kasiulka22

Kochane, na mojej skórze Truth nie pachnie trawiasto, może odrobinkę na samym początku, ale bardzo szybko przeobraża się w ciepły, spokojny, zdecydowanie orientalny zapach. Drzewo sandałowe i wanilia przeplatają się ze sobą, jak w cudnej melodii. Drzewo sandałowe jest tu dozą pewnego orzeźwienia, zaczepności, zadziorności, kuszenia. Wanilia rozwija się w niewiarygodnie zmysłową, intymną, gęstą, otulającą aurę.

Pozostaje tylko pozazdrościć , może i ja kiedyś sie na nie odważę?

[Kasiulka22]

Napisane przez mulier

Pozostaje tylko pozazdrościć , może i ja kiedyś sie na nie odważę?

Zdecydowanie polecam Ja również bałam się do nich podejść. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że będę dobrze się czuła w zapachu który zawiera takie nuty. A jednak... Wyczytałam gdzieś w opiniach, że to zapach który nosi się z podniesioną głową i uważam, że to w 100% prawda. Po prostu klasa.

[ulika]

Niesamowity zapach!!! Pachniała nim cudownie moja koleżanka z akademika. Ze zdumieniem słuchałam jej opowieści o zupełnie obcych ludziach, którzy w pociągu, autobusie czy kolejce nieoczekiwanie mówili jej, że pięknie pachnie.
Powoli, troszkę nieśmiało (niepewna co do efektu zapachowego na mojej skórze) przymierzam się do kupna tego zapachu, żeby przywołać atmosferę studiów i może usłyszeć od nieznajomego...

[kama kama]

a na mnie pachnie zimno i zero wanilii. swiat zapachów jest niesprawiedliwy.

[Kasiulka22]

Napisane przez kama kama

a na mnie pachnie zimno i zero wanilii. swiat zapachów jest niesprawiedliwy.

To prawda w świecie zapachów nie ma sprawiedliwości. No mojej koleżance po prostu obłędnie pachniał z pozoru banalny "czerwony" Hugo Boss, to było jak olśnienie zapachowe gdy mnie odwiedzała, gdy spróbowałam tych perfum na sobie, to był po prostu ładny zapach, ale nic szczególnego.

Ulika skuś się koniecznie , zapach jest na wskroś kobiecy, dodaje sił, podnosi na duchu, a przede wszystkim uwodzi

[ropuszka]

Zaintrygowalyscie mnie tym Truth Chyba musze sprobowac

[Kasiulka22]

Ropuszko koniecznie spróbuj Truth musi się rozwinąć, żeby ukazać całe swoje piękno i głębię, na skórze zyskuje z każdą minutą, choć dla mnie od początku jest wspaniały Pozdrawiam serdecznie

[ROZ-ter-KA]

Na mnie pachną jak tania ziołowa herbata

[...:::chin:::...]

mmmmm, ten zapach jest cudowny!!!

[Aggie125]

A ja niestety mam pecha jesli chodzi o Truth. Szalenie mi się podobaja, na mojej koleżance pachną wprost obłędnie - natomiast na mojej skórze zapach rozwija się w woń... benzyny?

[lalesia]

Bardzo lubie ten zapach gdy po raz pierwszy powachalam go ladnych pare lat temu, odrzucil mnie... wydal mi sie zbyt trawiasty, zbyt zielony, przesycony taka swiezoscia, jakies wtedy w perfumach nietolerowalam. Jednak gdy powachalam go ok rok temu, gdy przymierzalam sie do kupna T-Girl Hilfigera bardzo mi sie spodobaly moj nos nauczyl sie tolerowac taki rodzaj swiezosci, a nawet bardzo ja polubil. Poza tym zapach juz nie wydawal mi sie taki 100% swiezakowaty - po pewnym czasie wyszla z niego slodsza, cukierkowa nutka, moze sie myle, ale wyraznie wyczulam w nim wtedy pizmo i drzewo sandalowe. Niestety, uciekl z mojej skory w przeciagu 2-3 godz wielka szkoda, ze jest na mnie taki nietrwaly, poniewaz to naprawde piekny i superkobiecy, delikatny, wiosenno-letni zapach ktory zdecydowanie by mi przypasowal

Moj nos zalicza ten zapach do tej samej kategorii zapachowej co J'adore i Champs Elysees (w ktorych ostatnio zakochalam sie bez pamieci i wlasnie ide polowac na jakas fajna seteczke ) - swiezy, ale z glebia

[ishtar4]

Kasiulka a czy przypadkiem Truth nie pachnie na samym początku troszkę jak True Star Hilfigera? Chodzi mi o tę charakterystyczną nutę "kleju kropelki" (którą nawet lubię)

[Kasiulka22]

Napisane przez ishtar4

Kasiulka a czy przypadkiem Truth nie pachnie na samym początku troszkę jak True Star Hilfigera? Chodzi mi o tę charakterystyczną nutę "kleju kropelki" (którą nawet lubię)

Kochana, a wiesz że nigdy to skojarzenie nie przyszłoby mi do głowy Dla mnie Truth jest pięknym i orientalnym zapachem w którym czuć głównie drzewo sandałowe połączone z wanilią Nabiera na mojej skórze głębi i pachnie bardzo zmysłowo. Naprawdę lubię ten zapach, choć aktualnie nie posiadam. Z True Star mi się nigdy nie kojarzył, ponieważ na mnie pachną zupełnie inaczej. Hilfiger jest zimny jak błyszcząca stal, a Truth tylko początkowo zwodzi świeżością, z kazdą minutą staje się coraz bardziej gorący

[lalesia]

Napisane przez Kasiulka22

Kochana, a wiesz że nigdy to skojarzenie nie przyszłoby mi do głowy Dla mnie Truth jest pięknym i orientalnym zapachem w którym czuć głównie drzewo sandałowe połączone z wanilią Nabiera na mojej skórze głębi i pachnie bardzo zmysłowo. Naprawdę lubię ten zapach, choć aktualnie nie posiadam. Z True Star mi się nigdy nie kojarzył, ponieważ na mnie pachną zupełnie inaczej. Hilfiger jest zimny jak błyszcząca stal, a Truth tylko początkowo zwodzi świeżością, z kazdą minutą staje się coraz bardziej gorący

a to z kolei ja sie nie zgadzam true star jest dla mnie slodkim i na pewno nie chlodnym zapachem nie powiedzialabym tez, ze jest metaliczny, bardziej wodny, morski, ozonowy kojarzy mi sie z L'eau par Kenzo badz tez L'eau d"issey i faktycznie moze jest troszke podobny w poczatkowej fazie do Truth

Ojjj, Kasiulko, znowu robisz mi smaczek na Truth ale w pierwszej kolejnosci bedzie Champs Elysees i nie ma bata

[ishtar4]

W ogóle uwielbiam True Star, za tę jedyną w swoim rodzaju chłodną, sacharynową słodycz. Wersji Gold jeszcze nie wąchałam, ale podejrzewam że jest utrzymana w podobnym stylu - "kosmicznej słodyczy" (na Basenotes wyczytałam, że pachnie jak bieluń - Datura). Wydaje mi się, że wszystkie perfumy Hilfigera, wyłączając klasyczne Tommy Girl, są niesamowite, może i ogórkowe, ale w pewien sposób odkrywcze. Wystarczy spojrzeć na nuty zapachowe - nie ma tam "wyswiechtanych" komponentów (czasem wydaje mi się ze współczesne perfumiarstwo to wariacje na temat jaśminu, róży, kwiatu pomarańczy i piżma), za to dużo wiciokrzewu, dzikie floksy, sizal, kwiaty jabłoni czy dyni. Uważam np. że Tommy Girl Summer Cologne z 2004 roku to zapach zupełnie unikatowy, nigdy nie spotkałam czegoś podobnego (niestety wycofana limitowanka ).
Co do Truth znam tylko pierwszą nutę, na pewno rozwija się ciekawie. Hmm.. mi też robicie smaka, muszę poznać zanim zniknie z półek - ponoć maja go też wycofać

[Kasiulka22]

Lalesiu kochana, zgadzam się z Tobą że True Star jest morskie, ozonowe, porównanie do stali miało tylko oddać jej chłód, bo na mnie zapach jest bardzo zimny, choć faktycznie słodki. Ja również uwielbiam TS i mam jeszcze ok. 40 ml z e 100 ml Bardzo słuszna wydaje mi się recenzja o tych perfumach, że pachną jak Donaldówki coś w tym jest Nio, ale miała być dyskusja na temat Truth