|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2010-02-16, 15:08 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 109
|
samotność dziecka w uk
Witam drogie Wizazanki,mieszkam w UK z moim synem ktory ma 10 lat ,przyjechal do Anglii w zeszlym roku i jest niestety samotny. Tam gdzie mieszkamy ( surrey) nie ma za duzo polakow ,a jak wiecie angielskie dzieci siedza w domach. Szkola jest swietna ,katolicka ale nie ma w niej polskich dzieci...Jestem zdesperowana by znalezc synkowi kolegow,nie moge patrzec na jego samotnosc,czy sa jakies matki ktore sa w podobnej sytuacji jak ja? Mieszkamy w okolicach Kingston ,chetnie spotkam sie z mamami ktore rozumieja przez co przechodzi moj Syn.
Pozdrawiam mamusie |
2010-02-16, 15:25 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: samotność dziecka w uk
Kingston pod Londynem ?
|
2010-02-16, 16:56 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: samotność dziecka w uk
a moze zapisz go na jakies ekstra zajecia karate czy pilke gdzie moze poznac kolegow
|
2010-02-16, 18:46 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 109
|
Dot.: samotność dziecka w uk
calkiem dobry pomysl,tylko ze ja pracuje na zmiany i czasem nie uda mi sie go podrzucic na zajecia. Ale dziekuje Oye.
---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;17229759]Kingston pod Londynem ?[/QUOTE] jest tylko jedno Kingston ,troche od Londynu co prawda bo w zadna strefe sie nie wlicza,blizej lotniska Heathrow Ollencja |
2010-02-16, 18:58 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: samotność dziecka w uk
Cytat:
Nie szukaj koniecznie Polaków jako znajomych dziecka, niech się integruje z dziećmi miejscowymi. Naprawde pomysł z zajęciami zorganizowanymi jest b. dobry, jesli nie zawsze możesz go zaprowadzic, to umów się z rodzicami innych dzieci, które jeżdżą na zajęcia. Raz ktos zawiezie Twoje dziecko, raz Ty zaprowadzich czyjeś razem ze swoim. Zaproś do siebie jakąs koleżankę z pracy, która ma dziecko w wieku podobnym do wieku Twojego syna. Twój syn musi tam życ z tymi ludzmi a nie szukac polskich rówieśników. Wiem, że pewnie w Anglii jest inaczej niż u mnie ale moje dzieci przyjechały do Niemiec z zerową znajomościa języka, w poblizu nie mieszkają żadni Polacy, bylismy tu sami i zdani na siebie więc sytuację troche podobna mielismy. Trzeba sie otworzyc na ludzi wokół, bo to tez skutkuje różnymi znajomościami i czasem fajnym towarzystwem powodzenia!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2010-02-16, 19:58 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: samotność dziecka w uk
Cytat:
Anglicy niekoniecznie siedzą w domach, bo zajęć pozalekcyjnych jest bardzo dużo: sport, plastyka, muzyka, taniec, spotkania przy parafiach, zajęcie integracyjne dla imigrantów. Można zorganizować transport po szkole od razu na zajęcia. |
|
2010-02-16, 20:26 | #7 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: samotność dziecka w uk
Cytat:
Też mieszkam z dziećmi w Anglii. Co prawda moje dzieciaki nie chodzą do szkoły a do przedszkola (4 i 3 lata) i mają kilku polskich znajomych, ale utrzymujemy z nimi kontakty dlatego że to fajni, wartościowi ludzie, a nie dlatego że to Polacy. Jaka jest główna przyczyna samotności synka? Bariera językowa, nieśmiałość w stosunku do angielskich dzieci? Synek nie ma znajomych w szkole? Wiem że w szkołach po lekcjach organizowane są różne zajęcia dodatkowe- sportowe, taneczne, to też zbliża dzieciaki. Warto pomyśleć o takich zajęciach czy też w szkole po lekacjach, czy też w klubach sportowych itp. Problem z dojazdami można rozwiązać w sposób podany przez Lubę Możecie też zaprosić do siebie na wspólną zabawę dzieci z klasy synka. Nie zamykajcie się na inne narodowości, bo z czasem będzie Wam coraz trudniej odnaleźć się na obczyźnie. Mnie osobiście bardzo cieszą kontakty moich dzieci z dziećmi innych narodowości. Im większy kontakt z językiem, tym szybsza adaptacja, przystosowanie się do życia w obcym kraju. Moim zdaniem największy błąd to otaczanie się samymi Polakami- znam Polkę, która ma wyłącznie polskich znajomych, chodzi do polskich lekarzy, fryzjerów itp. Jej dzieci nie mają w ogóle kontaktu z obcojęzycznymi dziećmi (nie chodzą do przedszkola, czy na zajęcia w sure start centre). I moim zdaniem robi swoim dzieciom wielką krzywdę zamykając ich (i siebie) tylko w kręgu Polaków. Edytowane przez Czarina Czas edycji: 2010-02-16 o 20:27 |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:34.