Czy joga jest groźna?

[Magically]

Witajcie
Zaczęłam interesować się jogą. Chciałabym potraktować ją jako formę odprężenia, sposobu na rozciągnięcie mięśni po dniu pracy za biurkiem, może znalezienie spokoju.
Dziś w pracy koleżanki zasugerowały mi, że ćwiczenie jogi wiąże się z przyjęciem całej jej ideologii, a potem zaczęłam czytać... o zagrożeniach, o jakichś czakrach (?), otwarciu się na ciemne moce. Na niektórych stronach czytałam stwierdzenia, że joga jest reklamowana przez kluby fitness, żeby te zarobiły pieniądze, nie informując ludzi o skutkach uprawiania jogi.
Nie jestem ufna wszelkim stwierdzeniom o przejmowaniu mojej duszy, ale chciałabym zapytać się was o opinię. Czy to są bujdy czy rzeczywiście joga niesie za sobą jakieś zagrożenia? Czy można ćwiczyć jogę dla samego ćwiczenia nie próbując "duchowo się wznosić"? Czy któraś z Was zauważyła negatywne skutki?

[krystyna77]

Możesz jogę potraktować wyłącznie jako ćwiczenia fizyczne. Wtedy nie jest groźna. Jeśli chcesz wejść w to głębiej, musisz liczyć się, że może dojść do jakiegoś zagrożenia ze strony bytów astralnych.

[cava]

Napisane przez Magically

Witajcie
Zaczęłam interesować się jogą. Chciałabym potraktować ją jako formę odprężenia, sposobu na rozciągnięcie mięśni po dniu pracy za biurkiem, może znalezienie spokoju.
Dziś w pracy koleżanki zasugerowały mi, że ćwiczenie jogi wiąże się z przyjęciem całej jej ideologii, a potem zaczęłam czytać... o zagrożeniach, o jakichś czakrach (?), otwarciu się na ciemne moce. Na niektórych stronach czytałam stwierdzenia, że joga jest reklamowana przez kluby fitness, żeby te zarobiły pieniądze, nie informując ludzi o skutkach uprawiania jogi.
Nie jestem ufna wszelkim stwierdzeniom o przejmowaniu mojej duszy, ale chciałabym zapytać się was o opinię. Czy to są bujdy czy rzeczywiście joga niesie za sobą jakieś zagrożenia? Czy można ćwiczyć jogę dla samego ćwiczenia nie próbując "duchowo się wznosić"? Czy któraś z Was zauważyła negatywne skutki?

W najgorszym wypadku zostaniesz buddystką, weganką, albo co gorsza pozbędziesz się bólu pleców i wyściubisz nosa poza podwórkowe ploty o d. Maryni.
Nie umiem określić czy to groźne, dla niektórych pewnie tak.
Ja znam gorsze rzeczy. Np tkwienie w zabitym dechami umysłowym ciemnogrodzie i nastawianie ucha na ostatnie bzdety wygadywane przez uczynne koleżanki.

[Parabelka]

Negatywne skutki jogi można odczuć, jak się trafi na marnego instruktora, który doprowadzi do kontuzji .
Reszta to dyrdymały z cyklu że karate i hello kitty to satanizm

[AuroraCoriolis]

Napisane przez cava

W najgorszym wypadku zostaniesz buddystką, weganką, albo co gorsza pozbędziesz się bólu pleców i wyściubisz nosa poza podwórkowe ploty o d. Maryni.
Nie umiem określić czy to groźne, dla niektórych pewnie tak.
Ja znam gorsze rzeczy. Np tkwienie w zabitym dechami umysłowym ciemnogrodzie i nastawianie ucha na ostatnie bzdety wygadywane przez uczynne koleżanki.

hahaha padlam ze smiechu ale zgadzam sie z kazdym slowem

i co to wogole za pomysly o przejmowaniu duszy

[jhet]

Joga, jak i wszystkie inne ćwiczenia fizyczne, może być bardzo szkodliwa dla zdrowia fizycznego - o psychicznym nic nie wiem. Nie każdy może ćwiczyć jogę, stan stawów, choroby, zwyrodnienia, dyskopatie kręgosłupa są przeciwwskazaniami do wykonywania wielu pozycji. Jeśli ktoś ma zdrowe stawy, to może się rozciągać, jak ktoś ma wiotkość stawów, to już niekoniecznie. Kręgosłup - jak masz przepuklinę, to przy niektórych pozycjach może ci się bardzo pogorszyć, może dysk "wypaść". Najlepiej porozmawiać z instruktorem, powiedzieć mu o swoich wszystkich dolegliwościach przed zajęciami. Tak samo - dobrze się spotkać lekarzem, ale dobrym, sportowym albo ortopedą, neurologiem.

[ObcaAura]

Jeśli powyższe posty Cię nie przekonały i dalej masz obawy, to zawsze możesz spróbować ze stretchingiem - też odpręży i pozwoli trochę rozruszać zastygnięte ciało. Stretching to stretching, nie stoi za nim głębsza filozofia, czy inne duchowe sprawy.

[karolina19891]

Uważam, że nie ma co popadać w skrajność. Joga wcale nie jest zła moim zdaniem.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Ja to bym polecala wybrac sie do klubu fitness z ksiedzem i woda swiecona. Na pewno pomoze.

[panna_niemloda]

Pierwsze słyszę Groźna to może być, jak masz kiepskiego instruktora i coś sobie ponaciągasz Ja chodzę do dyplomowanego nauczyciela Darka Wojteczka i się o to nie boję

[Ufo28]

Joga nie jest absolutnie grozna!!!Ja trenuje of 2012 roku metoda Iyengara,ktory spopularyzowal joge na Zachodzie.Kondycje mam swietna,nie holistic mnie kregoslup,a bolal po ciazy.Dodatkowo joga wyszczupla I oczyszcza z toksyn.Jednym slowem naprawde polecam!!!!

[Vrenth]

Napisane przez krystyna77

Możesz jogę potraktować wyłącznie jako ćwiczenia fizyczne. Wtedy nie jest groźna. Jeśli chcesz wejść w to głębiej, musisz liczyć się, że może dojść do jakiegoś zagrożenia ze strony bytów astralnych.

Ćwiczę mało, bo najczęściej joga mnie dość nudzi. Czytałam coś więcej w kontekście katolików, bo to dość popularny temat. Wnioski zgadzają się z powyższym cytatem - jak to są tylko ćwiczenia to nie ma zagrożeń duchowych. Te wersje jogi, które wymagają sporo medytacji (nie pamiętam nazw) i wychodzą poza ćwiczenia mogą już być groźne duchowo. Jak groźne to ciężko stwierdzić, wniosek dla katolików był, żeby unikać tych wersji.

[Ufo28]

Duchowo nie ma zagrozen,a psychicznie pomaga bo np.pomaga uregulowac hormony,sa pozy(asany),ktore pomagaja pogodzic sie z przeszloscia I tym co nieznane.

[Parabelka]

Napisane przez Vrenth

Ćwiczę mało, bo najczęściej joga mnie dość nudzi. Czytałam coś więcej w kontekście katolików, bo to dość popularny temat. Wnioski zgadzają się z powyższym cytatem - jak to są tylko ćwiczenia to nie ma zagrożeń duchowych. Te wersje jogi, które wymagają sporo medytacji (nie pamiętam nazw) i wychodzą poza ćwiczenia mogą już być groźne duchowo. Jak groźne to ciężko stwierdzić, wniosek dla katolików był, żeby unikać tych wersji.

Taaa, groźne duchowo modlitwa też jest rodzajem medytacji , a medytacja prowadzi do wyciszenia nerwów i uspokojenia emocji. Baaardzo groźne niebezpieczeństwo duchowe
Katolicy powinni także unikać karate i wegetarianizmu oraz Harry'ego Pottera bo to wszystko macki satanizmu

[Vrenth]

Ogólnie chodzi o to, że medytacja w jodze wywodzi się z innego typu religii niż katolicyzm (opartej na bardzo odmiennej filozofii). Tam chodzi o otwieranie się na różne byty, które nie są jednoznaczne z Bogiem w znaczeniu katolickim. Co oznacza, że katolik intensywnie angażując się w medytację może ułatwić dostęp do duszy również złu. Przynajmniej tyle pamiętam z artykułu czytanego dwa lata temu.

Nie mam pojęcia, czy autorka jest związana z jakąkolwiek religią, podzieliłam się tym, co wiem. I nadal to w zupełności nie skreśla jogi w rozumieniu zajęć fitness.

[Parabelka]

Napisane przez Vrenth

Ogólnie chodzi o to, że medytacja w jodze wywodzi się z innego typu religii niż katolicyzm (opartej na bardzo odmiennej filozofii). Tam chodzi o otwieranie się na różne byty, które nie są jednoznaczne z Bogiem w znaczeniu katolickim. Co oznacza, że katolik intensywnie angażując się w medytację może ułatwić dostęp do duszy również złu. Przynajmniej tyle pamiętam z artykułu czytanego dwa lata temu.

Nie mam pojęcia, czy autorka jest związana z jakąkolwiek religią, podzieliłam się tym, co wiem. I nadal to w zupełności nie skreśla jogi w rozumieniu zajęć fitness.

W medytacji nie otwierasz się na "byty" , tylko skupiasz się na poczuciu własnego "ja" pozbywając się wszystkich innych myśli . W modlitwie skupiasz się na modlitwie , pozbywając się wszystkich innych myśli . Obiekt skupienia inny , cel ten sam - osiągnięcie transcendentnych przeżyć . Zaś rodzaj przeżycia zależy od tego , w co się wierzy ( bądź nie) - wyznawca Latającego Potwora Spaghetti zobaczy Wielki Makaron, katolik dozna wizji jakiegoś świętego albo objawienia woli bożej ,buddysta oczyści umysł z niepotrzebnych myśli , zregeneruje go i będzie potem doskonale funkcjonował i racjonalnie myślał .
W ogólne joga nie jest systemem religijnym - jest systemem ćwiczeń i pozycji mających utrzymać ciało w optymalnej formie fizycznej i zdrowotnej , medytacja jest tylko dodatkiem, nie celem jogi .

A niestety w artykułach poruszających temat "zagrożeń duchowych" jest masa głupot - choćby o sztukach walki, że stanowią ułatwienie dla zagospodarowania duszy przez szatana - tylko co wtedy z trenującym zakonnikami

[margo98]

Ja trenuję od 3 lat i póki co nie narzekam