Lancome kontra YSL (TUSZE)

[Przezlosliwa]

Hej
Byłabym Wam bardzo wdzięczna za pomoc przy wyborze tuszu. Mianowicie mam do wyboru dwa tusze i nie mam pojęcia, który jest lepszy (na KWC mają taką samą średnią ).
Od tuszu oczekuję, by robił jak najmocniejszy efekt na rzęsach, ale ich nie sklejał.
Te tusze to:
Lancome - Hypnose Mascara
Yves Sain Laurent - Volume efect Faux cils

Wklejam ich fotki

bardzo dziękuję za każdą odpowiedź.

[czarna.noc]

Jesli efekt ma byc jak najmocniejszy, to wybierz YSL. Od 1szego ruchu szczoteczką rzesy sa nieprzyzwoicie dlugie. Po 2giej warstwie bedziesz rzesami zmiatac ludzi z chodnika ;P
Lancome natomiast mozesz stopniowac efekt, raczej nie osiagniesz takiego rezulatatu jak przy YSL. To tez dobry tusz, mniej skleja, ale szybciej wysycha. (w sumie YSL tez nie grzeszy trwaloscia)
aha, czyzby YSL zmienil opakowanie tuszu? normalnie wyglada ono inaczej (zlote)

[Przezlosliwa]

Dzięki, kochana jesteś. Co do opakowania, nie wiem ... Takie zdjęcie znalazłam.

[czarna.noc]

Tak wyglada.. zebys nie kupila przypadkiem jakiegos innego ;P

[nielle]

ehmm moze troche nie na temat, ale ten tusz Yves Saint Laurent - Volume efect Faux cils to chyba podrobka..przynajmniej ta fotka rozni sie od oryginalnego opakowania tuszu tej marki.Tak mi sie wydaje, moge sie myslic,wiec wa razie czego mnie poprawcie.Kiedys dostalam od mojego "nieznajacego sie na rzeczy" chlopaka tusz niby Versace w identycznym opakowaniu jak ten tutaj. Mimo, ze to ewidentnie byla podroba tusz byl swietny

[agabil1]

nie przepadam za tuszami Lancome-są niezłe,ale nie dla mnie.Lubie tylko ich bazę Cils Booster.
Polecam YSL-efekt super wyrazisty,tylko trzeba umiejętnie nakładać,bo się rzesy posklejają.Ale odrobina wprawy i czarujesz powłóczystym spojrzeniem
Tylko jakieś dziwne to opakowanie ,które wkleiłaś to na pewno fotka oryginału?

[Przezlosliwa]

Widziałam Twoje wątki z metamorfozami i makojażami. Masz może jakieś zdjęcie, na którym użyłaś tego tuszu?

Dziękuję Wam za odpowiedzi.

[Smoczyca]

Lubię bardzo tusze Lancome a Effet Faux Cils był kiedyś moim tuszem nr 1. Teraz trochę z nim przystopowałam bo co by nie mówić - mimo przykładnego mycia szczoteczki gęstnieje w mgnieniu oka (troche to za droga impreza). YSL to najbardziej pogrubiający tusz do rzęs jaki znam. Jest bombowy. Naprawdę daje niesamowity efekt. Wady - można łatwo skleić rzęsy, i już po 3 tygodniach zaczyna przypominać ciastolinę pachnie pięknie.
Hypnose jest tuszem nienajgorszym, ale słabszym wśród innych tuszy tej marki - osobiscie wolę Flextencils, Definicils, bardzo lubię Amplicils. Hypnose pogrubia delikatnie - nie ma porównania z YSL! Ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy - o sklejaniu nie ma mowy. W sumie fajny, gęstnieje odrobinę wolniej niż YSL, po czterech tygodniach na upartego można go jeszcze na rzęsy nakładać, ale wtedy efekt jest już marniutki, tusz - niewidka, zachowuje się jakby go nie było

W sumie nie wiem na który bym się zdecydowala. Przechodzę właśnie fazę kosmetycznej oszczędności, stwierdziłam że nie mam na razie ochoty wydawać tyle pieniędzy na coś, co posluży mi tylko przez miesiąc, i aktualnie smaruję się dwoma tuszami - jeden to Bourjois Tallons coś tam, oraz Pierre Arthes (dostałam od Małej Czarnej ).

A, to zdjęcie YSL co wkleiłaś, to podróbka. Ostrożnie z kupowaniem tuszy na allegro, większość tuszy Lancome, Estee Lauder to podróbki. Jeśli już to od sprawdzonych sprzedawców (osobiście tusze zawsze kupuję w sklepie, bo świezość jest tu kwestią niezwykle ważną).

[agabil1]

no własnie nie malowałam nim kiedyś modelki przy sesji i znajomą do ślubu-ale zdjęć nie mam.Sama kilka razy też go wypróbowałam,ale to było jakiś czas temu,zanim kupiłam cyfrówkę.

[manila.sosil]

Czytając rózne opinie na temat Lancome i YSL w internecie - więcej osób chwali YSL... ktoś gdzies tam napisał, ze Lancome ma raczej taką suchą konsystencję i to chyba wszystkim nie odpowiada... Ale się nie moge na ten temat za dużo wypowiadać bo nie uzywałam tych tuszow...

hypnose - http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=6859


ysl - http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ails&itemid=28

a jeśli chodzi o te opinie to myślę, że nie zawsze można je brać ... hm... do siebie nie wiadomo czy osoby stosujące dany produkt np. nie trafiły na podróbkę z allegro, bo np. dostały ją w prezencie... ale poczytać mozna

a ja mam tusz magnoscopic - czy jakoś tak estee lauder, pogrubiający, i jestem bardzo zadowolona - choć tutaj na wizazu naczytałam się wielu, oj wielu komentarzy niezadowolonych z zakupu... Ale ja jestem Tusz jest bardzo wydajny bo za "jednym namaczaniem" można po 2 razy pomalować rzęsy górne i dolne...
A co do szybkiego wysychania maskar, to pamiętajcie, że szczoteczkę nalezy wyciągać i wkładać do pojemniczka bardzo powolutku, żeby nie dostało się zbyt duzo powietrza...

[nineczka]

Ja kupilam YSL.. i na drugi dzien musialam pedzic i go oddawac..bo
efekt byl koszmarny. prawdopodobnie tusz byl stary i dlatego rzesy
wygladaly jakby umalowac je najtanszym tuszem, chociaz i najtanszy
wygladalby duzo lepiej przy tym ktory ja mialam, i potem przespac sie..
osypytal sie. Ale tak jak napisalam wczesniej ten tusz byl stary.. i
dlatego nie zaryzykowalam aby go wymieniac na nowy..bo balam sie, ze
tez bedzie wysuszony.

[svenja]

Oba blyskawicznie gestnieja, wiec jak pisze Smoczusia, to droga zabawa, choc ja na szczescie nie maluje sie codziennie, wiec Faux Cils juz troche mam. To wszystko zalezy jakiego efektu oczekujesz. Przyznam sie szczerze, ze oba mnie mocno zawiodly. Do tuszy Lancome chyba nigdy sie nie przekonam. YSL ladnie pachnial, mial taka plynna, sliska konsystencje, dobrze wygladal na bazie Cils Booster Lancome. Jednak ja mam krotkie i rzadkie rzesy, w zwiazku z czym efekt byl nijaki w obu przypadkach. Jest jeden tusz, ktory mnie nie zawiodl, gdy tak z perspektywy czasu patrze na moje przygody To byl Diorshow i on wygrywa w przedbiegach z tymi dwoma, bo pojemnosc dwa razy taka, rzesy dwa razy dluzsze, szczota dwa razy wieksza, ze o trwalosci nie wspomne

[agu.s]

A znacie moze tusz ktory dawalby taki efekt lub zblizony jak YSL ale choc o polowe tanszy?

[svenja]

Wiem, ze Intensifier Pupy jest swietny, dobre opinie ma tez Max Factor 2000 kalorii i ten pogrubiajacy (Volume Glamour?) Bourjois, zreszta tusze tej ostatniej firmy generalnie sa dobre

[agabil1]

praktycznie identyczny efekt jest po użyciu Cils Boostera Lancome i MF 2000 calorie z podkręcającą szczoteczką

[tanzanit]

Dla mnie Hypnose byl zdecydowanie lepszy ale niestety po 1.5 miesiaca adieu! Wysechl cholernik i tyle. YSL ujdzie ale ja sie nim az tak nie zachwycam. Daje tez piekna czern ale pogrubia dopiero z czasem jak troche podeschnie. Trwalosc ma jednak znacznie lepsza. Uzwam juz ponad miesiac i dalej jest go duzo i nie wysechl.

[martiene]

ja tez stawiam na YSL ale nie zgadzam sie, ze szybko wysycha - uzywam swojego zawsze od pol roku do 9 miesiecy i nie zaczyna sie grudkowac ani kleić! Jesli chodzi o tani odpowiednik to polecam maybelline volume express curved brush - fajna jakosc za male pieniadze
co sie zas tyczy opakowan, to az mnie dreszcz przeszedl jak zobaczylam to zdjecie, brrr, co to ludzie wyprawiaja... dla mnie kupowanie na allegro to jak plywanie miedzy rekinami
sciskam
Martiene

[rzastin]

Hmm.. Tę fotkę YSL znalazłaś na allegro? Tam chodzą takie dziwactwa za 19 zł. Oryginał jest w tym złotym opakowaniu. Jeśli chcesz kupić na allegro, to uważaj też na Hypnose, bo ostatnio nastąpił wysyp jego podrób.

[aniouek1]

To teraz moja wzruszająca historia.
Przez dobrych 5 lat byłam wierna Lancome Hypnose. Tusz naprawdę świetny, ale pewnego kwietniowego dnia coś mnie podkusiło, żeby dokonać zmiany.
Po przeczytaniu masy wypowiedzi padła decyzja: YSL Effect Faux Cils...
Zakupiony, otwieram, piękna złota różczka... cudny zapach i ...
rzęsy do nieba, wachlarze, teatralne, długie, wyczesane, gęste, gładkie - boskie!!!
Zdrada się opłaciła
a i tusz kupiony na allegro za 80 zł...

[Immolation]

Korcicie coraz bardziej! jak bede miala kase to pewnie tez wyprobuje

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez Immolation

Korcicie coraz bardziej! jak bede miala kase to pewnie tez wyprobuje

Ja właśnie jestem na etapie podejmowania decyzji Pewnie i tak okaże się, że Max Factor jest najlepszy, ale YSL kusi

[dimiti]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Ja właśnie jestem na etapie podejmowania decyzji Pewnie i tak okaże się, że Max Factor jest najlepszy, ale YSL kusi

zalezy dla kogo mi max factor wogole nie podpasowal, rozne rzesy i rozne efekty

[Yasia]

Mnie nie przekonal YSL, testuje go i testuje ale nie zadawala mnie, zdecydowanie wole Fatale i Hypnose

[dimiti]

Napisane przez Yasia

Mnie nie przekonal YSL, testuje go i testuje ale nie zadawala mnie, zdecydowanie wole Fatale i Hypnose

no zalezy co kto lubi ja HYpnose lubie ale nie daje sam az takiego efektu jaki lubie, Fatale na mnie zle dziala, bo mi rzesy wypadaja, zreszta i tak go wycofali wiec trzeba szukac zamiennika