Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIII

[rachela]

Trochę jestem zakręcona przez te porządki na Paznokciach

SunMoonStars... Mam ochotę na więcej.



Modrerator - gorąca prośba!
Zmniejsz swój podpis, bo jest ogromny i strona przestaje być czytelna!!!

[Kota]

Napisane przez Sabbath

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa.
Cieszę się, że mój odbiór Smoczych wyziewów nie jest najbardziej nienormalny na świecie.

A nazwa udała im się nieziemsko. Ja... Jestem smokofilem. Już się przyznawałam.

Sabbath, nie wiedziałam, że jesteś smokofilem, jutro wygrzebię dla Ciebie smoka, zobaczysz (dzisiaj wyrzuciłam go do kosza w komputerze w pracy, ale jutro odzyskam). Jest specyficzny, choć nie wiem, czy odpowiednio czarny z charakteru, ma w sobie tez coś z kota

[tornado]

Neonko, wspaniała wiadomość

Favkes, bardzo dzielny jest Twój Krzyś


Dziś pachnę Dune.

[ida74]

Dziś ostatni dzień z DKNY Woman, bo niestety w buteleczce pusto a szkoda

[Sabbath]

Napisane przez Kota

Sabbath, nie wiedziałam, że jesteś smokofilem, jutro wygrzebię dla Ciebie smoka, zobaczysz (dzisiaj wyrzuciłam go do kosza w komputerze w pracy, ale jutro odzyskam). Jest specyficzny, choć nie wiem, czy odpowiednio czarny z charakteru, ma w sobie tez coś z kota

Dzięki bardzo Kotuś.
Zobaczę po weekendzie dopiero, bo juterkiem wybywam i wrócę w niedzielę w nocy.

Hihi... Czarny z charakteru.
Kiedyś ktoś mi powiedział, że oczy są zwierciadłem duszy, a ja na to radośnie, że z pewnością to prawda, bo ja mam czarny charakter.

edit:
A moje Opium jest prawdziwe, prawdziwe, prawdziwe, tralala...

Szkoda, że nie dotarło przed wyjazdem zamówione przeze mnie Kingdom i Bvlgari Black.

[agnyska81]

Kropko i Takotako - bądźcie dobrej myśli, trzymamy kciuki za zdrowie Waszych najbliższych!
Neonko - to bardzo dobra wiadomość
Daigee - Twój kot jest po prostu prześliczny (jestem beznadziejną kociarą )
Mariolu - zazdroszczę Ci figury, prawie tak samo jak flaszek Miło Cię zobaczyć.

I w końcu: próbki przyszły, no to testuję Le monde est beau, Gaultier 2 i Organzę.
Powiedzcie mi, czy to już jest jakaś rozpoznana i nazwana choroba, że ma się na półce flaszeczki, ma się miniaturki, a ciągle przeprowadza się test za testem i nie ma czasu na pachnienie swoimi nabytkami? Ta pogoń za króliczkiem już mnie męczy. Żebym to ja jeszcze wiedziała, czego szukam. Niby miłości dozgonnej i aż po grób, ale czy ona jest w ogóle możliwa? Czy istnieje gdzieś mój zapach doskonały? Proszę, napiszcie mi, że nie

[nebraska]

Napisane przez agnyska81

I w końcu: próbki przyszły, no to testuję Le monde est beau, Gaultier 2 i Organzę.
Powiedzcie mi, czy to już jest jakaś rozpoznana i nazwana choroba, że ma się na półce flaszeczki, ma się miniaturki, a ciągle przeprowadza się test za testem i nie ma czasu na pachnienie swoimi nabytkami? Ta pogoń za króliczkiem już mnie męczy. Żebym to ja jeszcze wiedziała, czego szukam. Niby miłości dozgonnej i aż po grób, ale czy ona jest w ogóle możliwa? Czy istnieje gdzieś mój zapach doskonały? Proszę, napiszcie mi, że nie

Obawiam się, że na to nie ma lekarstwa ja już swoje miłości dozgonne znalazłam (Dzing, Smok, Innocent i parę innych), znalazłam też zapachy, które uwielbiam lub "tylko" bardzo lubię.

Ale cóż, jest jeszcze całe mnóstwo takich, których nie znam, i - a nóż wśród nich kryje sie cudo, które pokocham?
Na szczęści związki perfumowe mogą być całkowicie poligamiczne

[rachela]

Siedzę i udaję fontannę.
Chyba od dawna zbierało mi się na porządny ryk...

Czuję się parszywie, a Konrada mam dość.
Tak, zdecydowanie czasem żałuję, że faceci istnieją!
I jeszcze całe biurko sobie zmoczyłam...

[taka taka]

Napisane przez agnyska81

I w końcu: próbki przyszły, no to testuję Le monde est beau, Gaultier 2 i Organzę.
Powiedzcie mi, czy to już jest jakaś rozpoznana i nazwana choroba, że ma się na półce flaszeczki, ma się miniaturki, a ciągle przeprowadza się test za testem i nie ma czasu na pachnienie swoimi nabytkami? Ta pogoń za króliczkiem już mnie męczy. Żebym to ja jeszcze wiedziała, czego szukam. Niby miłości dozgonnej i aż po grób, ale czy ona jest w ogóle możliwa? Czy istnieje gdzieś mój zapach doskonały? Proszę, napiszcie mi, że nie

gratuluję nowych nabytków Agnysko
też się ostatnio na tym złapałam, że nie mam czasu pachnieć tym czym bym chciała, bo ciągle testuję
ale zostałam przyblokowana trochę pustką w portfelu i buntem męża, który jest geniuszem w zdobywaniu próbek w perfumeriach (dostaje zawsze wszystko o co poprosi)i .... przestałam testować
w końcu pachnę tym co kocham: Anandą, Black KC i Romeo na zmianę i czasem Aniołkiem, mam z tego duuużą przyjemność, reszta zapachów czeka na lepsze czasy
a na allegro i tak zaglądam
głód zdobyczy zaspokajam czytaniem Waszych polowaniach

teraz Black KC (jeszcze z rannego psikania, nie zabił go nawet zapach szpitala)

ps.
z Mamą chyba trochę lepiej, dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i wsparcia

[Córka D'artagnana]

Napisane przez agnyska81

I w końcu: próbki przyszły, no to testuję Le monde est beau, Gaultier 2 i Organzę.
Powiedzcie mi, czy to już jest jakaś rozpoznana i nazwana choroba, że ma się na półce flaszeczki, ma się miniaturki, a ciągle przeprowadza się test za testem i nie ma czasu na pachnienie swoimi nabytkami? Ta pogoń za króliczkiem już mnie męczy. Żebym to ja jeszcze wiedziała, czego szukam. Niby miłości dozgonnej i aż po grób, ale czy ona jest w ogóle możliwa? Czy istnieje gdzieś mój zapach doskonały? Proszę, napiszcie mi, że nie

Agnieszko juz od dłuzszego czasu czytam Twoje recenzje zapachów z przyjemnością i nadzieją, że wreszcie Ci sie coś spodoba i nurtuje mnie pytanie, czy Agnyska w końcu znajdzie swój wymarzony i wyśniony zapach? Uważam,że może jesteś już blisko. Testuj dalej, miło mi sie Ciebie czyta. Z pewnoscia jest taki zapach.

Ja teraz pachne niezmiennie Angelem z Twoich próbeczek Ależ mi dopasowałaś

[agnyska81]

Rachelko - popłacz sobie porządnie, na zdrowie Ci wyjdzie. A biurko chyba masz wodoodporne, więc się po prostu wytrze Z facetami ciężko dojść do ładu, ale są chyba jednak potrzebni. Ja dziś rano myślałam, że zabiję , a teraz proszę: harmonia w związku

A co do próbek, to chyba by mi się jakaś blokada przydała, bo testuję wszystko po kolei, nawet nie czytam wcześniej składów, żeby sprawdzić czy mają szansę mi się spodobać. No na przykład, wiem że nie znoszę kwiatowych zapachów, a testuję Romance A juz hasło "trudno dostępne" nakręca mnie niemożebnie.

Edit:
Renatko, jesteś sprawcą mojego śmiechu. Mam nadzieję, że Twoje przypuszczenia się wkrótce spełnią. A fascynację (a może to miłość?) Angelem oczywiście zauważyłam

[wisienka90]

Wanilia ^^

[neonka28]

Napisane przez rachela

Siedzę i udaję fontannę.
Chyba od dawna zbierało mi się na porządny ryk...

Czuję się parszywie, a Konrada mam dość.
Tak, zdecydowanie czasem żałuję, że faceci istnieją!
I jeszcze całe biurko sobie zmoczyłam...

Co za malpiszon z tego chlopulka z nimi sa ciagle klopoty

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

Siedzę i udaję fontannę.
Chyba od dawna zbierało mi się na porządny ryk...

Czuję się parszywie, a Konrada mam dość.
Tak, zdecydowanie czasem żałuję, że faceci istnieją!
I jeszcze całe biurko sobie zmoczyłam...

Wypłacz się porządnie...

[tornado]

Napisane przez agnyska81

Powiedzcie mi, czy to już jest jakaś rozpoznana i nazwana choroba, że ma się na półce flaszeczki, ma się miniaturki, a ciągle przeprowadza się test za testem i nie ma czasu na pachnienie swoimi nabytkami? Ta pogoń za króliczkiem już mnie męczy.

Agnysko, życzę Ci odnalezienia Twego jedynego zapachu. Ja u siebie zaobserwowałam przewagę "pogoni za króliczkiem" nad całą resztą. Uwielbiam testować, porównywać, czytać opinie itp. Apogeum tego wszystkiego jest magiczny klik. Pierwsze dni z nowym zapachem są ekstatyczne, a potem następuje zwykła codzienność i chciałoby się wyrwać za czymś nowym chociaż rozsądek mówi "nie".

[Tristan]

Dziewczyny, nie można generalizować, jak same wiecie, zawsze znajdują się odstępstwa od reguły... Czy to chłopak czy dziewczyna...
Najlepiej podejść do tego tak że poprostu ta osoba nie jest widocznie tą właściwą i będzie oki... choć sam wiem na własnej skórze że wcale nie jest tak łatwo jak się pisze,,, ale ze wszystkim można sobie poradzić, jeśli się oczywiście chce i tu trzymam kciuki


Dziś Karl Lagerfeld liquid karl -jakoś ślicznie mi pachną orzeszki w te słoneczne dni

[nebraska]

Napisane przez rachela

Siedzę i udaję fontannę.
Chyba od dawna zbierało mi się na porządny ryk...

Czuję się parszywie, a Konrada mam dość.
Tak, zdecydowanie czasem żałuję, że faceci istnieją!
I jeszcze całe biurko sobie zmoczyłam...

Rachelko - a może to po prostu jeden z mniejszych lub większych kryzysów? Moze trzeba sie na troszke od siebie oddalić i popatrzeć z dystansu. Czasem wtedy emocje opadają, zaczyna się tęsknić... a jak się nie zacznie, to wiadomo co trzeba zrobić...

[rachela]

Ostatnio nietrudno było o kryzys: moja sesja i ciągłe poddenerwowanie, jego remont (wszystko na raz: kuchnia, łazienka, ubikacja; kafelki, ściany, podłogi, nowe mebelki) i praca...
Wypłakana, spuchnięta i trochę żywsza; choćby dlatego że moją "rozmowę" z TŻ słyszała chyba cała kamienica

Nie pachnę, i wracam do porządków na Paznokciach...


Dziękuję Wam za wsparcie, ostatnio wyjątkowo potrzebne.

[mskladaczek]

Do poludnia niczym, bo spalam
Pozniej niczym, bo nie mialam ochoty.
Ok. 18 zaaplikowalam Angela i predko musialam sie wyszorowac, wylazly z niego dzis jakies potworne kwiatki ( ktorych przeciez w nim nie ma (!) i nigdy wczesniej tez tego nie czulam). Fe.


Rachelo
Placz fajnie oczyszcza... tez mam ochote sobie pobeczec, ale jakos na to sily nie moge znalesc

[rachela]

Napisane przez mskladaczek

Rachelo
Placz fajnie oczyszcza... tez mam ochote sobie pobeczec, ale jakos na to sily nie moge znalesc

Oczyszcza, gorzej z wyglądem ogólnym

[mskladaczek]

Napisane przez rachela

Oczyszcza, gorzej z wyglądem ogólnym

eeeeeeeee tam, noc jest a do rana przejdzie

[Anuschka]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4600875]

Anuschko, twarda dziewczyno, jestem z Tobą, w całym tego słowa znaczeniu.
Czeka nas podobna, świetlana przyszłość. Rozkoszne chwile spędzone w szpitalu
Podpisuję się pod tym, co napisałaś. Życie jest pełne niespodzianek, trzeba je łapać w lot. A tak wielu ludzi nie zdaję sobie z tego sprawy, jakie mają ogromne możliwości, gdy cieszą się pełnią zdrowia.Chętnie bym takim osobnikom, bezmyślnie spędzającym swoje życie…., ale tylko po to , aby ich przebudzić i wydostać z wiecznego malkontenctwa i bierności.

[/quote]



kijanko - ciężko będzie. Ta bezczynność. I ludzie mówiący o swoich chorobach. To takie dołujące. Nie dość, że leżysz w szpitalu, to jeszcze słuchasz o tym.

Damy radę! Nie ma innego wyjścia. Poza tym życie jest cholernie piękną rzeczą.
Pachnę Palisandrem

[rachela]

A*Men nocną porą

[tornado]

Meteorites Guerlain'a.

[Sabbath]

Napisane przez rachela

A*Men nocną porą

Ooooo... Też podkradasz?

Na razie pachnę wyłącznie odżywką do włosów Latte, ale na podróż planuję Anais Anais (bo wyjątkowo na mnie trwały) albo 212 (bo świeża)... A może Sun Moon Stars? Tyle, że wówczas nie mam się jak "dopsikać" bo nie mam próbki, ale flakonika mi szkoda telepać w plecaku.

Miłego weekendu życzę wszystkim pachnidłofilnym.

[_Bjeata_]

Cristobal z próbencji od przemiłej wizażanki i już wiem, że nie tylko chcę, musze go mieć

[Kate30]

Tygrys

[Kota]

B. Cashmere, gładki, ciemny, dobry na lato!

[Kattarina]

Agnysko- taka chyba nasza perfumofilska natura...
Przeciez niepoznane jeszcze perfumy moga sie okazac tymi najwspanialszymi- chocby na kilka dni
Dodatkowym plusem Twoich poszukiwan sa interesujace recenzje, ktorych nowa porcje wlasnie z ogromna przyjemnoscia przeczytalam

Rachel- na temat "zlego faceta" niewiele moge napisac, poniewaz w moim zwiazku, to (chyba) ja jestem "czarna owca" (a wlasciwie to baranem, z 6.kwietnia )
Natomiast o ryczeniu wiem calkiem sporo Np, ze na opuchniete oczeta pomagaja mi: zimna woda i w ekstremalnych przypadkach, oklady z naparow ziolowych (lipa, koper wloski, blawatek) oraz soli fizjologicznej.

Sabbath-zycze udanej eskapady

-------------------------------------------------------------------------------------------

Pachne Dzingiem!

[Eenax]

Napisane przez rachela

Siedzę i udaję fontannę.
Chyba od dawna zbierało mi się na porządny ryk...

Czuję się parszywie, a Konrada mam dość.
Tak, zdecydowanie czasem żałuję, że faceci istnieją!
I jeszcze całe biurko sobie zmoczyłam...

Ostatnio nietrudno było o kryzys: moja sesja i ciągłe poddenerwowanie, jego remont (wszystko na raz: kuchnia, łazienka, ubikacja; kafelki, ściany, podłogi, nowe mebelki) i praca...
Wypłakana, spuchnięta i trochę żywsza; choćby dlatego że moją "rozmowę" z TŻ słyszała chyba cała kamienica

Dziękuję Wam za wsparcie, ostatnio wyjątkowo potrzebne.

Oczyszcza, gorzej z wyglądem ogólnym

Fontanna nie jest zła. Ja czasami tez tak mam ze nic tylko płakać mi sie chce
Ale i jest tez w 2 stronę dostaje "głupawki" i rechocze sie jak norka.

To ze ma sie faceta od czasu do czasu dość jest rzeczą jak najbardziej normalna. Ja też mimo tego ze dla mojego Piotra jestem w stanie zrobić wszystko czasami proszę go by sie wyniósł na jakiś czas z domu Albo ja wychodzę do koleżanki która eksmituje swojego faceta tak bysmy6 same mogły się wygadać wyżalić wypłakać itp. (oczywiście tez przy tym wypić).

Kazdy związek musi mieć upadki i wzloty. Sielanki są tylko w amerykańskich filmach. Nawet w najbardziej idealnym małżeństwie czynniki zewnętrzne (stres w pracy, nerwy na studiach, irytująca sąsiadka itp PMS tez.) potrafią wywołać kryzys. Ostatnio pisałam ze znajomi moi sie pożarli po 7 latach sielanki, pierwszy raz widziałam ich się sprzeczających a powód? Bezsensowny bo koleżanka zamiast zetrzeć kurze z pólek (na które jej mąż kicha) to naprawiła zawiasy w szafach.

Jak ja sie kłócę z moim Piotrkiem to obawiam sie ze conajmniej mieszkańcy mojej klatki to słyszą bo ja nigdy nie mam zamkniętych w domu okien.

Płacz oczyszcza wspaniale a potem zawsze można sobie przyłożyć do oczu 2 torebki po zaparzonym świetliku lekarskim schłodzone w lodówce. 15 minut i oczyska jak nowe.

A pyzatym do czego Bóg stworzył cebulę?
Po to byśmy mogły mieć zawsze wymówkę ze obierałyśmy/kroiłysmy cebule.
(ta sama teoria dotyczy chrzanu).

Konczac OFFTOPA
Pachne sobie dziś Rose Esentielle.
I po za faktem ze zasypiam przed monitorem wszystko jest OK.