Wszystko o dekoloryzacji włosów

[lilianna69]

mysia m mulitcolor nawet nie ruszyl wlosow ;p
co sadzisz o tym odcieniu ? http://www.wellaton.pl/produkty/8_0.jpg

[Marcialady]

Masz racje mysia m teraz tak ogladam ten nugat za ciemny a mi sie podobaja takie miodowe odcienie przechodzące troche "pomaranczowo" ale u nas mały wybór w takich miodowych odcieniach. cafee latte tez jest ładny ale pewnie tez za ciemny wyjdzie a słoneczy blond bede miec za jasny :/ Palet ma fajna game kolorow tylko ze to palett....

[monikasv]

Mi się bardzo podoba ten kolorek z wellatonu

[Mischel]

Hej dziewczyny!
jestem nowa, mam zamiar pomalowac wszystkie włosy na blond bo pasemka znudziły mi się szczerze mówiąc, ale jest jedno ALE:
miałam przez 2 lata czarne włosy ,nagle zachciało mi się blondów, poszłam do fryzjera na pasemka , pasemka miałam robione 4 razy w sumie, teraz daje włoskom odpocząc od farbowania, nawet nie maluje odrostów... kupiłam sobie 3 farby z Garniera hihi (bardzo jasny popielaty blond) i chcę pomalowac wszystkie włoski, ciekawa jestem tylko czy mi zlapie cos na moich czarnych włosach ?? bo mam niestety jeszcze czarne włosy ... od połowy włosów mam juz czarne i rude a włosy mam za stanik ...
Jak myślicie złapią mi te 3 farby ?? jak najpierw pomaluje jedną ,potem drugą i trzecią ?? na wszelki wypadek mam jeszcze z wellatonu Farbę BARDZO JASNY BLOND .. hmm... co o tym sądzicie ???

[Mischel]

i tak dla pewności to jest farba z garniera którą kupiłam

[Marcialady]

ymm Mischel moze za bardzo sie nie znam ale nie sadze by pokryla ci ta farba z garniera czarne wlosy ogolnie farby z garniera sa podbno delikatne a zeby usunac czarny to potrzeba mega rozjasniacza tzn najlepiej dekoloryzatora i w tym przypadku nawet po 1 dekoloryzacji nie wyjda blond chyba lepiej jak zrobisz sobie cała glowe pasemkami mniej to zniszczy niz te 3 farby poniewasz stare pasemka wystatrczy ze odrost sie rozjasni a odrost to nowy włosek w koncu a jak bedziesz stare rozjasniane pasma tak katowac do moga ci sie wykruszyć!! jak juz chcesz sama eksperymentowac to moze użyj rozjaśniacza który mozna kupic w sklepie fryzjerskim za ok 12 zł i nazywa sie supermeches+ rozjaśniacz ten usuwa nawet do 7 ton i jest polecany do włosów czarnych i grubych

[mysia m]

Mischel, garnier belle color to dośc dobry wybór, powinno rozjąsnic całosc w miarę dobrze, ale nie licz, że uzyskasz jednolity odcien. Z czarnych wyjdzie złoty ciemny brąz z rudych ciepły złoty jaśniutki blond a pasemka mogą miec odcien szarawy. Dlatego radziłabym Ci zrobic nr 110. To superjasny blond rozjaśniający. Dopiero po tym rozjaśnianiu, następnym razem wybierz rozjaśniającą w odcieniu popielatym.

Ceydaa, dlatego poradziłam Ci elgon, bo masz włosy farbowane, elgon ściąga kolor farby nie naruszając struktury włosa. Uzyskasz kolor rudy dosc szybko po nałozeniu. Rozjaśniacza nie poleciłam, bo wyjałowisz włosy, zamiast koloru, uzyskasz spraną pomarańcze. Jesli po Elgonie kolor nie będzie zadowalający, zawsze mozesz bezpiecnzie nałozyc farbe w odcieniu o 2 tony jasniejsza, niz chcesz miec kolor. Bezpiecznie, bo elgon nie niszczy włosa.

Agata, zamotałam się juz w Twoich poczynaniach. Wiem, że chciałas uzyskac jakis średni brąz. Robiłas w swoim czasie rozjaśnianie, co podniszczyło włosy, wiec teraz ostatnio zdecydowałas się na kąpiel rozjaśniająca. A wczoraj zrobiłas drugą. I nałozyłas na to czekolade..? A moze trzeba to by było po prostu jakims nugatem z castinga potraktowac? Orzech wychodzi rudo, czekolada podobno tez tak lubi, szczegolnie na włosach rozjaśnianych. Poczytaj wątek o Exellu, doskonale kryje, ale trzeba wybierac dosc jasne odcienie. Podobno nie daje rudości.

Marcialady, a moze słoneczny miodowy blond z loreala nr 8304?

Lilianna69 bardzo ładny ten kolor, może sama sobie takim zrobie następnym razem.. Ale obawiam sie, ze wychodzi ciemno, bo nr 12 to taki bardzo bardzo jasny blond w ich wydaniu, wcale nie platyna. Wiem, ze nie chcesz platyny, ale podałam numer dla zobrazowania sprawy.

[Ceydaa]

Oki, w takim razie użyję dekoloryzatora Elgon, a jaką farbę użyć potem żeby wyszedł rudy? Zastanawiam się nad jasnym blondem, ale pewnie wtedy wyszedł by jasny brąz. I czy konieczne jest użycie neutralizatora? Bo jest dosyć drogi, nie wiem czy muszę go kupić.

[lilianna69]

eh... zawsze zostaje mi czekac az odrasna naturalne(sredni blond) xD

[agata456]

mysiu m: gdzieś tak miesiąc temu robiłam na czarnych włosach kąpiel i doszłam do ciepłego brązu,chcąc uzyskać jasny brąz zrobiłam druga kąpiel,nakładając tylko na na ciemne fabowane włosy nie ruszałam odrostów(po kąpieliwłosy wyszły ciemno rude)i kupiłam farbę Garnier Color&Shine Czekolada,pani w drogerii powiedziała,że wychodzi jak jasny brąz ze złotymi refleksami więc wzięłam,niestety na odrostach wyszedł kolor marchewki,a reszta włosów brązowa.Nie kombinuję już z rozjaśnianiem widocznie mam do tego dwie lewe ręce,w każdym bądz razie właśnie pofarbowałam włosy farbą Wella Safira-Drzewo Hebanowe i mam ładny czekoladowy brąz,włosy ciemne ale nie czarne są śliczne,nie wiem być może nie będę już farbować i zaczekam aż odrosną,by mieć naturalne, w każdym razie z rozjaśnianiem koniec,a wam dziewczynki życzę powodzenia

[Ajra013]

a czy musze sciasc wlosy po dekoloryzacji? mam bardzo dlugie i nie chce ich bardzo skracac mam troche takie popalone tzn na calej dlugosci odstaja takie krotsze wlosy ;/

[Lola20]

Ja jestem już po dekoloryzacji Nawet nie będę udawać, że jestem zadowolona

Dekoloryzowałam Elgonem. Nałożyłam go na włosy i trzymałam nieco dłużej niż zalecają. Następnie splukałam, umyłam szamponem i nałożyłam 2 komplety Elgona, których nie wykorzystałam za pierwszym razem. Po pół godziny spłukałam, umyłam, trochę podsuszyłam i nałożyłam farbę L'Oreal Excellence Blonde Supreme 02 - superjasny blond złocisty superozjaśniający. Efekt? Włosy tuż przy skórze (odcinek ok 10 cm od skóry głowy) sa intensywnie marchewkowe, a reszta włosów jest w kolorze bardzo ciemnego brązu z rudawą poświatą i refleksami w sztucznym świetle (w dziennym jeszcze ich nie widziałam). Właściwie gdyby nie ta poświata, to można by powiedzieć, że to praktycznie czerń jeśli jeszcze mi ściemnieją, jak niektórym dziewczynom po elgonie to będą już zupełnie czarne :/

Trochę więcej się spodziewałam po tym dekoloryzatorze i wyżej wymienionej farbie. Plusem jest, że żaden z tych produktów ani trochę nie zniszczył mi włosów - są lśniące, miękkie i gładkie. Nawet bezpośrednio po spłukaniu, zarówno dekoloryzatora jak i farby, włosy były gładkie i śliskie. Ale nie użyłam tych kosmetyków po to, by nie zniszczyć sobie włosów, tylko aby je rozjasnić.
Już sama nie wiem co robić :/ Wypadało by kupić brązowy szampon koloryzujący, który przykryje mi wściekle-rude odrosty, ale boję się, że on tylko pogorszy sprawę i chwyci mi na kolor czarny jak smoła

A może kupić w drogerii dekoloryzator z L'Oreala i próbować bardziej rozjaśnić pozostałą część włosów?

Farb rozjaśniających chyba troche się boję...mam wrazenie, że po dekoloryzacji, przed zastosowaniem rozjaśniającego blondu Excellence włosy były jasniejsze niż teraz...

[Ceydaa]

Lola załamałaś mnie, a już byłam zdecydowana żeby kupywać dekoloryzator elgona, kurczę, nie chcę znowu wydać 100zł na marne

[lilianna69]

z calego serca moge polecic dekoloryzator Renee Blanche

[Lola20]

Napisane przez Ceydaa

Lola załamałaś mnie, a już byłam zdecydowana żeby kupywać dekoloryzator elgona, kurczę, nie chcę znowu wydać 100zł na marne

Ceydaa, a może na Twoich włoskach efekt będzie akurat dużo lepszy Po dekoloryzacji moje włosy niby nie sa już czarne, ale liczyłam, że wyjdzie mi chociaż średni brąz lub rudy, tym bardziej, że użyłam potem farby "superrozjaśniającej" , dlatego ten ciemny brąz troszke mnie zawiódł chciałam sobie niedługo zrobić piekny, intensywny czerwony mahoń, ale na tak ciemnych włosach raczej nie ma co liczyc, że wyjdzie może, gdybym je jeszcze troche rozjaśniła...Gdybym dokładnie wyszuszyła włosy zanim nałożyłam farbe, mogłabym ocenic czy przed jej nałożeniem włosy były takie same czy jasniejsze ale wydaje mi się, że farba, oprócz zabarwienia odrostów na kolor marchewkowy nic nie dała teraz modlę się tylko, żeby włosy nie ściemniały (bo niektóre dziewczyny skarżyły się, że uzyskany kolor ciemnieje), wtedy wszystko poszło by na marne, bo znowu miałabym czerń, której usilnie próbuję się pozbyć

A na elgon wydałam 140 zł + 50 zł na 2 pudełka farby rozjaśniającej, więc znam ten ból, kiedy mój portfel robi się lżejszy o ładną sumkę, a na włosach efekt nadal nie taki jak trzeba

[Ceydaa]

Właśnie w tym problem, że mam coraz mniejszą nadzieję czy jakkolwiek usunę ten czarny z moich włosów, bo już raz miałam dekoloryzację, użyłam Renee Blanche i też mam odrosty ciemno rude, a reszte ciemno brązowe, prawie czarne. Wydaje mi się, że rozjaśniacz by dał rade, no ale włosów zniszczyć nie chcę. Teraz to już nie wiem czy zamawiać elgona i próbować

[Lola20]

Napisane przez Ceydaa

Właśnie w tym problem, że mam coraz mniejszą nadzieję czy jakkolwiek usunę ten czarny z moich włosów, bo już raz miałam dekoloryzację, użyłam Renee Blanche i też mam odrosty ciemno rude, a reszte ciemno brązowe, prawie czarne. Wydaje mi się, że rozjaśniacz by dał rade, no ale włosów zniszczyć nie chcę. Teraz to już nie wiem czy zamawiać elgona i próbować

Wydaje mi się, że Elgon ma podobne działanie własnie do Renee Blanche - obydwa dekoloryzatory są bardzo delikatne i nie niszczą włosów, ale chyba przez to też słabiej działają. U mnie po dekoloryzacji elgonem odrosty były intensywnie miedziane, a po nałożeniu farby rozjasniającej zrobiły sie jasnorude, podczas kiedy farba nie wpłynęła na kolor reszty włosów i przez to tylko pogłebił się kontrast miedzy odrostami, a resztą nałożyłam elgon 2 razy pod rząd - raz na około 45 min, a drugi raz na 30, tak jak zalecają i nie ukrywam, że osiągnięty w wyniku tego ciemny brąz z rudawym połyskiem nie jest szczytem moich marzeń :p nie wiem, może gdybym kupiła więcej saszetek i powtarzała zabieg przez kilka dni to efekt byłby lepszy - ale biorąc pod uwagę, że mam długie za pas włosy musiałabym wydac na to majątek, a i tak nie jestem pewna efektu chyba spróbuję jeszcze z dekoloryzatorem L'oreala postaram się rozjasnic resztę włosów do rudości, a następnie nałożyć zmywalny szampon z garniera albo Casting w kolorze mahoń na bardziej rozjasnione włosy powinien złapać

[agata456]

Napisane przez Lola20

Ja jestem już po dekoloryzacji Nawet nie będę udawać, że jestem zadowolona

Dekoloryzowałam Elgonem. Nałożyłam go na włosy i trzymałam nieco dłużej niż zalecają. Następnie splukałam, umyłam szamponem i nałożyłam 2 komplety Elgona, których nie wykorzystałam za pierwszym razem. Po pół godziny spłukałam, umyłam, trochę podsuszyłam i nałożyłam farbę L'Oreal Excellence Blonde Supreme 02 - superjasny blond złocisty superozjaśniający. Efekt? Włosy tuż przy skórze (odcinek ok 10 cm od skóry głowy) sa intensywnie marchewkowe, a reszta włosów jest w kolorze bardzo ciemnego brązu z rudawą poświatą i refleksami w sztucznym świetle (w dziennym jeszcze ich nie widziałam). Właściwie gdyby nie ta poświata, to można by powiedzieć, że to praktycznie czerń jeśli jeszcze mi ściemnieją, jak niektórym dziewczynom po elgonie to będą już zupełnie czarne :/

Trochę więcej się spodziewałam po tym dekoloryzatorze i wyżej wymienionej farbie. Plusem jest, że żaden z tych produktów ani trochę nie zniszczył mi włosów - są lśniące, miękkie i gładkie. Nawet bezpośrednio po spłukaniu, zarówno dekoloryzatora jak i farby, włosy były gładkie i śliskie. Ale nie użyłam tych kosmetyków po to, by nie zniszczyć sobie włosów, tylko aby je rozjasnić.
Już sama nie wiem co robić :/ Wypadało by kupić brązowy szampon koloryzujący, który przykryje mi wściekle-rude odrosty, ale boję się, że on tylko pogorszy sprawę i chwyci mi na kolor czarny jak smoła

A może kupić w drogerii dekoloryzator z L'Oreala i próbować bardziej rozjaśnić pozostałą część włosów?

Farb rozjaśniających chyba troche się boję...mam wrazenie, że po dekoloryzacji, przed zastosowaniem rozjaśniającego blondu Excellence włosy były jasniejsze niż teraz...

Lola20-tak pięknie wyglądasz w ciemnych włosach po co chcesz rozjaśniać...??

[Marcialady]

wczoraj zastosowałam dekoloryzacje loreala efassor i byłam zaskoczona efektem trzymałam ok 40min włosy oczywiście zniszczyły sie ale juz wczesniej miałam dekoloryzacje i wiem ze wystarczy z miesiac stosowania dobrych masek i łykania tabletek i wszystko wraca do normy ale wracając do koloru ktory mi wyszedł to marchewa straszny rudy i to dało by sie scierpieć gdyby nie to ze przy skorze wyszedł dosłownie biały tragedia:/ niewiedziałam co na to wybrac w koncu wziełam loreala castinga kolor miodowy blond i to byl bład prawie wogole mi to nie pokryło byłam załamana i do tego ta rudość blee wyglądałam w niej strasznie twarz przy niej robila sie taka brzydka bladsza i kolor buzi czerwonawy;/ byłam załamana chciałam cos co da mi jasny brąz a przede wszystkim zakryje odrosty i kupiłam cafe latte castinga ta na okładce ma piekny kolor włosów mi wyszedł oczywiście ciemniejszy ale dość ładny można go porownać do takiego ciemnego blondu najważniejsze ze nie mam odrostów blee!!
Efekt dekoloryzacji nie mam juz przyajmniej jak po 1 dekoloryzacji czarnych pasemek i czarnych koncówek włosy mam chyba ttroche ciemniejsze po 2 dekolorce ale jednolite . oczywiście włosy bardzo zniszczone teggo nie widac ale w dotyku czuć:/ niigdy wiecej juz nie zdekolowyzuje włosów!!!!!! pozostane przy tym obecnym kolorze jedynie go troche rozjaśnie robiąc pasemka blond ale dopiero jak mi sie zregenerują włosy czyli za 2 miesiace
Ale dekoloryzacja w moim przypadku była konieczna żeby usunąć ten czarny ale powiem wam pasował mi on 10000000000 razy bardziej niz rudy wiec zastanówcie sie dobrze nad dekoloryzacją ja tej pierwszej nie załuje za to tej drugiej raczej tak..:/

[Lola20]

Obejrzałam dziś w dziennym świetle włosy po Elgonie i szczerze mówiąc nie były aż tak ciemne jak mi się wydawało. To taki czekoladowy rudawy brąz, kiedy na włosy padało światło sztuczne lub słoneczne, rudawa poświata była widoczna, w mniej oświetlonym pomieszczeniu ten brąz wydawał się dość ciemny. Kolor nawet ładny, gdyby nie to, że bardzo nierówny. Włosy przy głowie były intensywnie miedziane, a pomiędzy nimi były ciemniejsze (prawie czarne) pasemka. W dodatku miałam wraźenie, że kolor lekko ściemniał od wczoraj, ale może mi się tylko wydawało, bo wczoraj nie oglądałam go w świetle dziennym. Tak czy inaczej w tym stanie włosy nie wyglądały ładnie i nie dało się ich wyrównać żadną farbką, bo kolor na bank wyszedł by bardzo ciemny i nierówny. Skusiłam się na krem dekoloryzujący Eclair creme clair decolorant L'Oreala w celu intensywniejszego rozjaśnienia włosów Całkiem niezły produkt, nie jest tak delikatny jak elgon, (zawiera amoniak) ale i tak dość delikatny jak na kosmetyk tego typu. Nie ma porównania z horrorem, jakiego użyła kiedyś fryzjerka, żeby rozjaśnić mi pasemka. Po spłukaniu L'Oreal Eclair włosy może nie były miękkie jak jedwab, lekko szorstkie, ale ani trochę bardziej niż po zwykłej farbie (nawet castingu). Po nałożeniu odzywki dołączonej do dekoloryzatora, następnie odzywki, którą miałam jeszcze z opakowania Excellence blonde supreme, a na koniec olejku odżywczego do włosów z Elgona są już mięciutkie i gładkie Mam zamiar teraz intensywnie je odżywiać, bo i tak wiele już przeżyły i muszę im to teraz jakoś wynagrodzić wracając do efektów - L'Oreal na pewno rozjaśnił włosy bardziej niż Elgon. Na całej długości mają teraz kolor miedziany, jedynie przy odrostach są jaśniejsze i mają barwę jasną złocisto-miedzianą. Ale to i tak zdecydowanie lepsza baza pod koloryzację jakimś odcieniem mahoniu czy jasnego brązu Przez dłuższy czas na pewno teraz nie zdecyduję się na koloryzację trwałą - szamponetki do kilku myć chyba nie mają sensu, bo myję włosy codziennie, ale szampony koloryzujące owszem (za wyjatkiem Palette, ktorej to zmywalny szampon jest bardziej trwały i agresywny niż niejedna trwała farba ) Myślę o Garnier Color&Shine (czerwony mahoń, potem może po prostu mahoń) lub Casting Creme Gloss


agata456- dziękuję kochana Z natury mam ciemne włosy - taki średni odcień brązu i czułam się w nich całkiem nieźle, ale jak to kobieta, potrzebowałam odmiany i jakieś 1,5 roku temu zaczęłam farbować na czarno :P Mnie się ta czerń podobała, mojej rodzinie i znajomym już niekoniecznie, większość osób mówiła, że ładniej mi było w jaśniejszych (z natury mam b. jasną karnację ) Przez długi czas byłam głucha na te uwagi, ale już mi się troszkę zaczęła nudzić ta czerń Po ostatnich farbach kolor wychodził taki płaski, sztuczny, bez głębi i refleksów, przysłowiowy "ufarbowany hełm" :P Chciałam nadać włosom trochę charakteru, ale żaden inny kolor na tej czerni nie dawał nawet poświaty. Trochę mnie denerwowała taka "nieodwracalność" związana z wyborem czerni na kolor włosów. Czerni nie dało się ani pokryć czymkolwiek innym, ani też się nie spierała Po ponad 2 miesiącach farbowania kolor nieco wypłowiał, ale nie schodził w kierunku brązu, tylko takiej spranej, szarawo-burej czerni, przypominającej włosie starej miotły :P odrosty również nie dodawały włosom uroku i w końcu zrozumiałam, że sama ta czerń po dobroci nie zejdzie :P Nie chcę w żadnym wypadku rozjaśnić włosów do blondu czy rudego - ani nie wyglądam w nich rewelacyjnie ani nie czuję się zbyt dobrze. Chce mieć nadal ciemne włosy (taki bordowy lub czekoladowy średni brąz), ale już nie czarne :P może kiedyś wrócę do czerni, bo ją lubiłam, mimo, że na dłuższą metę była dość kłopotliwa :P Ale jeśli już, to będę używać tylko zupełnie zmywalnych kosmetyków.

Uff, ale się rozpisałam :P Pozdrawiam

[Ceydaa]

Lola20 a ten dekoloryzator L'oreala można kupić w drogerii czy zamawiałaś? Może nim spróbuję, w sumie nie jest taki drogi, 50zł, czytałam, że masz długie włosy, więc pewnie musiałaś 2 opakowania kupić? Ja mam trochę za łopatki, więc nie wiem czy by mi 1 starczył.

[Marcialady]

Ceydaa dekoloryzator loreala eclair możesz kupić w drogeri natura tam on zawsze jest I mimo ze masz długie włosy 1 szt ci wystarczy poniewaz jest go na prawde dużo ja miałam słosy do ramion i połowe opakowania wyrzuciłam bo tylko tyle mi wystarczyło

[Ceydaa]

MarciaLady oki , a z jakiego koloru schodziłaś i do jakiego Ci rozjaśnił?

[Lola20]

Ceydaa - racja, L'Oreal eclair na pewno dostaniesz w drogerii natura, ja właśnie tam go kupiłam zapłaciłam chyba 47 zł

I jest dokładnie tak, jak napisała MarciaLady - dekoloryzator jest bardzo wydajny, na moje włosy starczyło w zupełności 1 opakowanie

Ma swoje recenzje na KWC, w tym temacie też można znaleźć opinie kilku Wizażanek, które go używały m.in. mysia m ma doświadczenia właśnie z tym dekoloryzatorem

[scotiii]

Witam
Mam naturalne włosy bardzo ciemny blond. Od jakiegoś czasu nieudolnie próbuje przejść na blond. Jednak po kilku próbach farbami (farbowałam zawsze L'orealem, bo mam wrażenie ze tańsze strasznie niszczą włosy) i rudzielcu na głowie zrozumiałam, że blond jest bardzo trudny Więc zrezygnowałam z niego i postanowailam farbować na ciemniejsze kolory. Na ciemno farbowałam zmywalnymi szamponami tj. Casting (ciemny blond). Szampony jak to szampony szybko się zmywały i znowu wychodził ten rudzielec. W ciemnych włosach nie wyglądałam najkorzystniej i jakos blado. Od tej pory mam dośc rudzielców i innych przygód na głowie!
Chce być blondynką w jak najszybszym czasie! Nie zwracam uwagi już na koszty, bo zależy mi żeby w końcu dojść do tego blondu i mieć konkretny kolor, a nie jakieś nie wiadomo co, chybił- trafił. Wole wydać wiecej pieniedzy i być zadowolona niż babrać sie z tanimi farbami i nic nie osiągać.
Chcę to zrobić u fryzjerki, bo nie znam sie na rozjaśnianiu. Zastanawiam się jednak czy mam rozjaśnić rozjaśniaczem czy zrbić dekoloryzacje.
Wiekszość dziewczyn w tym wątku pyta jak przejść z czarnego na jasne brązy. Moja sytyacja jest troche inna- ja chce przejść z już troche spranego rudego (mam już naturalne odrosty) na blond.
Zniosłabym już i brzydki blond, ale żeby to był blond! Później już sama bym z nim sobie jakoś poradziła i dobrała taką farbę żeby odcień był ładny.

Dziewczyny, zaciekawiłyście mnie tym dekoloryzatorem L'oreala. To prawda często go widuję w Naturze. Ale mam wrażenie, że wyszlyby mi włosy rude albo zółciutkie a to troche mija się z moim celem, bo wtedy nic z nimi nie moge zrobić. Już wolałabym żeby fryzjerka zrobiła mi "biały", bardzo jasny blond wtedy farba go delikatnie przyciemnie. Mój cel to jasny popielaty blond.
Czytam troche ten wątek i macie rózne przygody z dekoloryzatorami/ rozjaśniaczami i macie jakieś dośwaidczenie. Moja wiedza ogranicza się tylko do farb. Nigdy nie rozjaśniałam włosów i dlatego męczyłam się z rudościami.

Co mi radzicie? Udać sie do fryzjerki i powiedzieć o co mi chodzi, żeby to był blond a nie rudości? Czy na własną reke je dekoloryzować L'orealem?
Aha i jeszcze jedno... Do jakiej fryzjerki pójśc? Wiem, że jedna do której zwykle chodze pracuje niby na produktach MATRIXA, ale chyba ostatnio jak zrobiła mi rudości to chyab robiła je LONDĄ albo czymś podobnym. A w drugim salonie pracują niby na L'orealu, ale do koloryzacji nei wiem czego używaja... Ehh te fryzjerki z małych miast

[lajtka]

Witam,
Mam grube kręcone naturalnie włosy obecnie koloru ciemno-czerwonego, odcień wiśnia raczej. Naturalnie były myszowate, szarawe, w dzieciństwie nawet platynowe. Chciałabym powrócić do swego dawnego koloru włosów, jednak troszke obawiam się dekoloryzacji i nieznanych tego skutków. Całe życie eksperymentowałam z farbowaniem a efekty czasem były tragiczne. Dziś osiągnełam po długim czasie efekt pięknych długich do ramion grubych loków, jakie mam z natury, lecz ich barwa mi już nie odpowiada. Zdecydowałabym się na stopniowe rozjaśnianie zaczynając od pasemek. Moim celem jest uzyskanie odcienia: popielaty blond, ale nie wiem czy i kiedy mi się to uda.
Poproszę o profesjonalne porady jaką farbę rozjaśniającą (nawet użytku profesjonalnego, widziałam takie na allegro) dobrać w warunkach domowych, aby uzyskać blond pasemka na ciemno czerwonych włosach farbowanych bardzo długo na ciemne brązowe kolory? Jak rozjaśnić pasemka: za pomoca folii czy czepka? Jak długo trzymać farbę? I czy możliwe jest przejście z tego koloru na blond bo chyba całość włosów raczej mi nie wyjdzie?
Dziękuję za wszystkie porady.

[Lola20]

scotiii-inne Dziewczyny pewnie lepiej Ci doradzą, bo wiele z nich dąży do uzyskania blondu i ma już duże doświadczenie Ja chciałam tym dekoloryzatorem L'Oreala tylko trochę rozjasnić włosy, żeby stworzyć bazę pod farbowanie czymś troszkę ciemniejszym Uzyskanie blondu zapewne jest możliwe poprzez zastosowanie dekoloryzatora (czasami dekoloryzację trzeba przeprowadzić więcej niż raz) i regularne rozjaśnianie, ale to proces stopniowy i czasem na wymarzony efekt trzeba dość długo czekać, męcząc się w tym czasie z różnymi odcieniami rudości, żółtego i pomarańczki Oczywiście kiedy mamy już zadowalający rezultat, to też często nie wystarczy, żeby "spocząć na laurach", bo w wielu wypadkach trzeba zmagać się z ciągłym żółknięciem koloru, łapiącymi na żółto odrostami, doborem odpowiedniej farby i płukanek, żeby utrzymać ładny odcień. No i oczywiście trzeba bardzo dbać o włosy, bo rozjaśnianie nie jest dla nich zbyt zdrowe

Jesli chcesz od razu otrzymać blond, to lepiej idź do fryzjerki Nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja bym Ci nie polecała samodzielnych eksperymentów z dekoloryzatorem z L'Oreala, bo możesz być trochę zawiedziona efektem. U mnie ściągnął kolor(po uprzedniej dekoloryzacji elgonem) do miedziano-czerwonego w ciapki :P gdzieniegdzie są ciemniejsze pasemka, wpadające w brąz, a przy odrostach kolor jest bardzo jasny. Mnie to nie przeszkadza, bo i tak nie dążę do blondu, ale nie jestem pewna czy uda Ci się uniknąć rudości W prawdzie startujesz z dużo jaśniejszych niż moje włosów, możliwe, że Tobie rozjaśniło by je znacznie bardziej - od razu na jakiś złocisty odcień blondu, ale z pewnością nie byłby to "biały" kolor i sądzę, że miałby trudną do wyeliminowania domieszkę rudości. Może gdybyś potem nałożyła farbkę w kolorze popielatego blondu udało by się zniwelować efekt, ale to już pewnie inne dziewczyny będą lepiej wiedziały Natomiast jeśli zaczniesz uzywać po prostu farb rozjaśniających, to z doświadczenia wiem, że rudość na całej długości i żółć na odrostach masz jak w banku :P

[scotiii]

Napisane przez Lola20

scotiii-inne Dziewczyny pewnie lepiej Ci doradzą, bo wiele z nich dąży do uzyskania blondu i ma już duże doświadczenie Ja chciałam tym dekoloryzatorem L'Oreala tylko trochę rozjasnić włosy, żeby stworzyć bazę pod farbowanie czymś troszkę ciemniejszym Uzyskanie blondu zapewne jest możliwe poprzez zastosowanie dekoloryzatora (czasami dekoloryzację trzeba przeprowadzić więcej niż raz) i regularne rozjaśnianie, ale to proces stopniowy i czasem na wymarzony efekt trzeba dość długo czekać, męcząc się w tym czasie z różnymi odcieniami rudości, żółtego i pomarańczki Oczywiście kiedy mamy już zadowalający rezultat, to też często nie wystarczy, żeby "spocząć na laurach", bo w wielu wypadkach trzeba zmagać się z ciągłym żółknięciem koloru, łapiącymi na żółto odrostami, doborem odpowiedniej farby i płukanek, żeby utrzymać ładny odcień. No i oczywiście trzeba bardzo dbać o włosy, bo rozjaśnianie nie jest dla nich zbyt zdrowe

Jesli chcesz od razu otrzymać blond, to lepiej idź do fryzjerki Nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja bym Ci nie polecała samodzielnych eksperymentów z dekoloryzatorem z L'Oreala, bo możesz być trochę zawiedziona efektem. U mnie ściągnął kolor(po uprzedniej dekoloryzacji elgonem) do miedziano-czerwonego w ciapki :P gdzieniegdzie są ciemniejsze pasemka, wpadające w brąz, a przy odrostach kolor jest bardzo jasny. Mnie to nie przeszkadza, bo i tak nie dążę do blondu, ale nie jestem pewna czy uda Ci się uniknąć rudości W prawdzie startujesz z dużo jaśniejszych niż moje włosów, możliwe, że Tobie rozjaśniło by je znacznie bardziej - od razu na jakiś złocisty odcień blondu, ale z pewnością nie byłby to "biały" kolor i sądzę, że miałby trudną do wyeliminowania domieszkę rudości. Może gdybyś potem nałożyła farbkę w kolorze popielatego blondu udało by się zniwelować efekt, ale to już pewnie inne dziewczyny będą lepiej wiedziały Natomiast jeśli zaczniesz uzywać po prostu farb rozjaśniających, to z doświadczenia wiem, że rudość na całej długości i żółć na odrostach masz jak w banku :P

Dzieki za odpowiedz Tak myślałam... Dam sobie spokój z tym L'orealem. Pójde do fryzjerki. Chce żeby ona doprowadziła je do jak najjaśniejszego koloru a później sama jakoś dam rade i je stonuje. Tylko mam spory uraz do fryzjerek, bo nigdy nie wychodziłam zadowolona z salonu. Wolałabym już chyba wyjść z białą głową i później ją doprowadzić do ładnego blondu niż tak jak to było ostatnio- wyjść z rudzielcem. Fryzjerka przekonywała, że bede zadowolona a włosy sie rozjaśnią na słońcu (w zimie). Włosy nic sie nie rozjasnily co najwyzej sie spłukiwały i były ciemniejsze. Dlatego troche boje sie fryzjerek, ale tym razem sie upre i powiem ze chce wyjsc z blondem nie rudym!

Zauważyłam, że wiekszość dziewczyn chce troche rozjaśnić swoje ciemne włosy na brązy.
Dziewczyny, jak byłyście w podobnej sytuacji jak ja to prosze o odpowiedź.

[Marcialady]

Napisane przez Ceydaa

MarciaLady oki , a z jakiego koloru schodziłaś i do jakiego Ci rozjaśnił?

Tym dekoloryzatorem schodziłam z koloru czarnego na ktory farbowałam sie z hmm z 5 lat i to czesto farbą palete
a kolor po nim wyszedł mi taki ciemny rudy a na koncówkach czarny ale nie widać tego było tak dałam na to orzechowy brąz wtedy i tak byłam zadowolona z tego efektu Powiem ci ze moze lepiej użyj profesjonalnego dekoloryzatora z seri loreal ktory używają fryzjerzy salonów loreal wydasz na niego mniej a efekt mi sie wydaje bedzie wiekszy ja juz widziałam ze po 5 min sciąga mi kolor 1 saszetka tego kosztuje 13zl ty potzrebowałabys 2 + woda utleniona 6% ok 5 zł
Ale wybór pozostaje do Ciebie

[agata456]

Napisane przez Lola20

Obejrzałam dziś w dziennym świetle włosy po Elgonie i szczerze mówiąc nie były aż tak ciemne jak mi się wydawało. To taki czekoladowy rudawy brąz, kiedy na włosy padało światło sztuczne lub słoneczne, rudawa poświata była widoczna, w mniej oświetlonym pomieszczeniu ten brąz wydawał się dość ciemny. Kolor nawet ładny, gdyby nie to, że bardzo nierówny. Włosy przy głowie były intensywnie miedziane, a pomiędzy nimi były ciemniejsze (prawie czarne) pasemka. W dodatku miałam wraźenie, że kolor lekko ściemniał od wczoraj, ale może mi się tylko wydawało, bo wczoraj nie oglądałam go w świetle dziennym. Tak czy inaczej w tym stanie włosy nie wyglądały ładnie i nie dało się ich wyrównać żadną farbką, bo kolor na bank wyszedł by bardzo ciemny i nierówny. Skusiłam się na krem dekoloryzujący Eclair creme clair decolorant L'Oreala w celu intensywniejszego rozjaśnienia włosów Całkiem niezły produkt, nie jest tak delikatny jak elgon, (zawiera amoniak) ale i tak dość delikatny jak na kosmetyk tego typu. Nie ma porównania z horrorem, jakiego użyła kiedyś fryzjerka, żeby rozjaśnić mi pasemka. Po spłukaniu L'Oreal Eclair włosy może nie były miękkie jak jedwab, lekko szorstkie, ale ani trochę bardziej niż po zwykłej farbie (nawet castingu). Po nałożeniu odzywki dołączonej do dekoloryzatora, następnie odzywki, którą miałam jeszcze z opakowania Excellence blonde supreme, a na koniec olejku odżywczego do włosów z Elgona są już mięciutkie i gładkie Mam zamiar teraz intensywnie je odżywiać, bo i tak wiele już przeżyły i muszę im to teraz jakoś wynagrodzić wracając do efektów - L'Oreal na pewno rozjaśnił włosy bardziej niż Elgon. Na całej długości mają teraz kolor miedziany, jedynie przy odrostach są jaśniejsze i mają barwę jasną złocisto-miedzianą. Ale to i tak zdecydowanie lepsza baza pod koloryzację jakimś odcieniem mahoniu czy jasnego brązu Przez dłuższy czas na pewno teraz nie zdecyduję się na koloryzację trwałą - szamponetki do kilku myć chyba nie mają sensu, bo myję włosy codziennie, ale szampony koloryzujące owszem (za wyjatkiem Palette, ktorej to zmywalny szampon jest bardziej trwały i agresywny niż niejedna trwała farba ) Myślę o Garnier Color&Shine (czerwony mahoń, potem może po prostu mahoń) lub Casting Creme Gloss


agata456- dziękuję kochana Z natury mam ciemne włosy - taki średni odcień brązu i czułam się w nich całkiem nieźle, ale jak to kobieta, potrzebowałam odmiany i jakieś 1,5 roku temu zaczęłam farbować na czarno :P Mnie się ta czerń podobała, mojej rodzinie i znajomym już niekoniecznie, większość osób mówiła, że ładniej mi było w jaśniejszych (z natury mam b. jasną karnację ) Przez długi czas byłam głucha na te uwagi, ale już mi się troszkę zaczęła nudzić ta czerń Po ostatnich farbach kolor wychodził taki płaski, sztuczny, bez głębi i refleksów, przysłowiowy "ufarbowany hełm" :P Chciałam nadać włosom trochę charakteru, ale żaden inny kolor na tej czerni nie dawał nawet poświaty. Trochę mnie denerwowała taka "nieodwracalność" związana z wyborem czerni na kolor włosów. Czerni nie dało się ani pokryć czymkolwiek innym, ani też się nie spierała Po ponad 2 miesiącach farbowania kolor nieco wypłowiał, ale nie schodził w kierunku brązu, tylko takiej spranej, szarawo-burej czerni, przypominającej włosie starej miotły :P odrosty również nie dodawały włosom uroku i w końcu zrozumiałam, że sama ta czerń po dobroci nie zejdzie :P Nie chcę w żadnym wypadku rozjaśnić włosów do blondu czy rudego - ani nie wyglądam w nich rewelacyjnie ani nie czuję się zbyt dobrze. Chce mieć nadal ciemne włosy (taki bordowy lub czekoladowy średni brąz), ale już nie czarne :P może kiedyś wrócę do czerni, bo ją lubiłam, mimo, że na dłuższą metę była dość kłopotliwa :P Ale jeśli już, to będę używać tylko zupełnie zmywalnych kosmetyków.

Uff, ale się rozpisałam :P Pozdrawiam

ja Cię doskonale rozumiembo sama przez 5 lat farbowałam na granatową czerń,potem lekkie rozjaśnianie i przeszłam do czekoladowych i ciemnych brązów,ostatnio zachciało mi się jeszcze jaśniejszych włosów i zrobiłam dwie kąpiele rozjaśniające które okazały się tragediąi znowu wróciłam do ciemnych brązów i czuję sie doskonaleja myślałam,że ty chcesz zejść poprzez dekoloryzację do blondujesteś śliczna, na innych wątkach widziałam Twoje zdjęcia w ciemnych włosach i wyglądasz naprawdę przepięknie i nie zmieniaj tegoa tak w ogóle odradzam używania machoniu na rozjaśnione włosy,też tak kiedyś zrobiłam i byłam ruda,moim zdaniem Tobie rudy nie pasuje,zdecydowanie idz w brązy