Dieta przeciwgrzybicza - przepisy

[bernikula]

Od początku sierpnia zeszłego roku.

Też miałam problemy z żołądkiem, często bóle brzucha i rozwolnienie. Teraz nie pamiętam tego, a męczyłam się. Teraz to tylko jak złapię jelitówkę.

[Tastyo]

Ja w sumie nie podejrzewałam u siebie grzybicy, robiłam badania na pasożyty. A potem okazało się, że wiele objawów prawdopodobnie bierze się właśnie do candidy. Tutaj ostrzegam, że wpis z objawami będzie dość długi

Zacznę od tego, że iałam bóle brzucha na które brałam leki na jelito drażliwe. W gorszych sytuacjach musiałam jeździć po zastrzyk na pogotowie. Zawsze byłam na oddziale ratunkowym wieczorem i musiałam zostawać aż do rana pomimo, że wiadomo było iż nie ma zagrożenia życia, no ale tabletki nie pomagały.
Oprócz tego, że miałam probelmy z brzuchem zaczeły się z cerą i po jednej wizycie dermatolog stwierdziła skórę atopową na którą również przepisała mnóstwo kremów, szamponów itp. A no i łupież miałam od paru lat i cały czas musiałam stosować szampon przeciwłupieżowy bo rzekomo taka moja uroda.
Dalej zaczeły się problemy z zatokami i gardłem i częstsze przeziębienia. Lekarz stwierdzał przewlekłe zapalenie zatok i dowalał antybiotyk. Brałam tylko raz jak już długo nie mogłam zbić gorączki potem to już wolałam jakieś ziołowe leczenie na własną rekę.
No i jeszcze problemy z nastrojem. Ciagle bolała mnie głowa i ciągle chciało mi się spać.Wmawiano mi nerwicę i depresję. Nerwowa może jestem ale w depresji wydaje mi się, że człowiekow nie ma siły i nic mu się nie chce. Ja nie miałam siły ale chciałam dużo rzeczy! Miałam ochotę na wyjazdy, spotkania czy różne inne, poprostu nie miałam siły. Oczywiście miałam przepisane lekarstwa.

Obecnie nie biorę żadnych leków bo zorientowałam się to taka maszynka, że zawsze będę leczona na pojedynczą chorobę, nikt nie bierze pod uwagę całości. Ja poszłam do lekarza tylko z bólem brzucha, który wcześniej i tak nie był tak uciążliwy jak był potem. Teraz mam dodatkowo początki refluksu i kamień lub polip w woreczku żółciowym. I tak lista moich chorób rosła sobie i rosła...

Obecnie chcę się teraz wyleczyć sama naturalnie. Najbardziej uciążliwe jest dla mnie ciągła senność, szczególnie rano nie mogę się dobudzić.

A jeśli chodzi o odstawienie słodyczy, mi jest strasznie ciężko. Nie wiedziałam, że będzie mi tak trudno, ale często przegrywam zwłaszcze jak ktoś mnie czymś poczęstuje albo w godzinach wieczornych. Także Bernikula ja również podziwiam i gratuluję zmiany diety

Podsumowując czuję, że muszę się przyłożyć do tej diety bo chcę się czuć tak jak kiedyś. Mam trochę żal, że inni czują się dobrze a jedzą jak chcą, mało śpią itp no ale trudno trzeba jakoś wziąść się w garść. Właśnie dlatego zaczełam udzielać się na forum, bo wydaje mi się, że w grupie będzie łatwiej

[bernikula]

Ja Wam powiem, że energii to mam nadto, czuję, że mogłabym fruwać. A z cukrem jest jak z papierosami, jak się człowiek odzwyczai to zapomina. Zdrowe żywienie natomiast wchodzi w krew i jest czymś zupełnie normalnym, wystarczy się przyzwyczaić, polubić. Ja np. odkąd odstawiłam cukier nie kupuję też napoi z kartonu. Kupiłam sokowirówkę i sama wyciskam na świeżo z owoców. Ponadto piję wodę z cytryną i herbaty ziołowe, kakao (naturalne) z mlekiem. Mi to smakuje. Tak samo jak makarony razowe, chleb ciemny, ryż ciemny- to, co z białej mąki już niekoniecznie.

[pastry]

Tastyo candida to właśnie taka podstępna choroba, ciężko ją wykryć i daje rozmaite objawy. Na jednym z filmików na youtube babeczka mówiła, że lekarze właśnie lecza na nerwice, depresje inne choroby, a nie zdają sobie sprawą, że to właśnie kandydoza. To widzę, że się strasznie nacierpiałaś współczuję naprawdę i mam nadzieję, że Ci się w końcu uda dojść do siebie i będziesz się czuć tak jak kiedyś. To moje objawy przy twoich to się mogą schować.
A robiłaś może morfologie krwi?? bo ja dokładnie tak samo kiedyś miałam spałam i spałam nieraz nawet praktycznie 10-12 godzin i nie mogłam się obudzić, a jak wstałam to byłam nadal zmęczona nie wyspana. Zrobiłam badanie jak się okazało niski poziom hemoglobiny. Teraz żelazo mam w normie ale dalej czuję brak energii chodź jest lepiej, dużo lepiej niż kiedyś ale wiem, że to jeszcze nie to, a chciała bym powiedzieć tak jak Bernikula cytuje "Ja Wam powiem, że energii to mam nadto, czuję, że mogłabym fruwać."moje marzenie właśnie tak się czuć mam nadzieje, że się spełni
Znalazłam ciekawą stronę może się komuś przyda http://qchenne-inspiracje.blogspot.c...poznac-na.html

[Tastyo]

A tam nie będziemy się prześcigać na objawy Ważne żeby tak jak powiedziałaś cytując Bernikulę energii mieć aż nadto..
Badania krwi miałam i nie było mówione nic o niskim poziomie hemoglobiny. Zawsze tylko niektóre parametry były najczęśniej podwyższone co jak mi mówiono wskazuje na stan zapalny.

Weszłam na tę stronę w linku- właśnie dziś jadłam tofu Myślałam że można.Wogółe bardzo bym chciała zastąpić czymś żółty ser, kiedyś jadłam codziennie.
No i te owoce, teraz sezon na truskawki:/

[pastry]

Ale ja panikuje przy wzdęciach i gazach bo bolości jako takich nie mam tak bardzo silnych żebym musiała coś brać i jeździć na pogotowie.

Też mnie dziś właśnie truskawki kusiły, ale sobie myślę eee tyle cukru w nich zrezygnowałam:P co do serów to podajże można tylko ser mozzarella.

A Tastyo zastanawiałaś się, żeby przejść też na dietę bezglutenową podobno przyspiesza leczenie kandydozy.

[Tastyo]

Gratuluję silnej woli
Ja jestem na diecie bezglutenowej, bezcukrowej i bezmlecznej ale jjem jogurt naturalny i mleko kozie.

Mam pytanie czy zjedzenie owoców od czasu do czasu powoduje, że cała dieta idzie na marne?
I skąd wiadomo, że można jeść mozzarelle?

[pastry]

A dziękuję, dziękuję staram się :P Jaki jogurt naturalny kupujesz? bo mi ciężko znaleźć bez cukru. A z tymi owocami bym się powstrzymała. Grejpfruty można jeść śmiało tak samo podobno adwokatowo jest dobre na tego typu choroby. hmm ekspertem nie jestem w tych sprawach, ale z tego co czytałam to ser żółty jest ciężko strawny, a grzybki bardzo lubią ciężko strawne dania.

[Tastyo]

jogurty to prawie wszystkie, teraz mam akurat firmy zott - jak patrzyłam na półce to tylko w jednym był w składzie cukier. Czy cukier może być w jogurtach jakoś ukryty?
Dziś z ciekawości przeczytałam skład parówek, które mam w lodówce ( nie moje ;p). Najpierw przeleciałam szybko składniki i pierwsza myśl: o nie ma cukru! potem przeczytałam dokładniej a tam na trzecim miejscu glukoza...;p

[pastry]

To teraz mnie zaskoczyłaś cukier w parówce, a myślałam, że nie zawierają też lubię to będzie trzeba zrezygnować. A jeszcze chciałam Cię zapytać miałaś skierowanie od lekarza na badanie mykologiczne czy sama robiłaś? wiesz może ile kosztuje? Mi najgorzej zrezygnować z ziemniaków i chleba pszennego. Jedna łyżke ziemniaków do obiadu muszę wziąć i trzy kromki chleba na dzień zjem do tego się przyznaje ;p

[bernikula]

Napisane przez Tastyo

jogurty to prawie wszystkie, teraz mam akurat firmy zott - jak patrzyłam na półce to tylko w jednym był w składzie cukier. Czy cukier może być w jogurtach jakoś ukryty?
Dziś z ciekawości przeczytałam skład parówek, które mam w lodówce ( nie moje ;p). Najpierw przeleciałam szybko składniki i pierwsza myśl: o nie ma cukru! potem przeczytałam dokładniej a tam na trzecim miejscu glukoza...;p

Tak, jest ukryty, szczególnie w Danone chyba, bo dają tam słodkie mleko w proszku. Masakra moim zdaniem. Najlepszy skład mają niby te naturalne z Bakomy.

[Tastyo]

uff z Danona nie jjem ja to teraz tylko chleb żytni z zakwasie ( dobrze że mają w piekarni! ) albo wafle ryżowe.
Na to badanie akurat nie miałam skierowania. Lekarz kierował na wszystkie inne, nic nie wychodziło, to sama się zgłębiłam w temat i proszę;p Koszt tego badania na samą Candidę to ok 40 zł i odrazu mykogram do tego jest. Ja robiłam w laboratorium, oddaje się próbkę i trzeba czekać około tygodnia chociaż ja za pierwszym razem miałam wynik po jakiś dwóch dniach bo pan powiedział ,że te już są tak liczne, że nie trzeba czekać.

[pastry]

Napisane przez Tastyo

uff z Danona nie jjem ja to teraz tylko chleb żytni z zakwasie ( dobrze że mają w piekarni! ) albo wafle ryżowe.
Na to badanie akurat nie miałam skierowania. Lekarz kierował na wszystkie inne, nic nie wychodziło, to sama się zgłębiłam w temat i proszę;p Koszt tego badania na samą Candidę to ok 40 zł i odrazu mykogram do tego jest. Ja robiłam w laboratorium, oddaje się próbkę i trzeba czekać około tygodnia chociaż ja za pierwszym razem miałam wynik po jakiś dwóch dniach bo pan powiedział ,że te już są tak liczne, że nie trzeba czekać.

Czyli oddawałaś próbkę kału ?? tak bo już sama nie wiem :P

[Tastyo]

tak

[pastry]

Oki dzięki wielkie po niedzieli postaram się zrobić to badanie. A dziś kupiłam sobie czystek ;P działa miedzy innymi przeciwgrzybiczo mam zamiar pić tylko może zaczekam aż oddam próbkę do analizy ??

[Tastyo]

Oo nie słyszałam jeszcze o czystku Ja biorę dalej olejek z oregano i od nie dawna kwas kaprylowy. Myślę ,że możesz poczekać z braniem czystka bo wydaje mi się że może wpłynąć na wynik a tak będziesz miała pewność czy na pewno musisz się leczyć.
Daj znać jak wyniki

[pastry]

We wtorek może uda mi się zanieś. Ciekawa jestem co mi wyjdzie będę czekać na wyniki z niecierpliwością.

[bernikula]

A te badania są w ramach NFZ czy prywatnie?

[Fitnesiara123]

moja mama walczy z candida, ale oprocz diety która ciezko przestrzegac wspomaga sie suplementem - kwasem kaprylowym. oczywiscie lekarz jej tego nie polecil, w sumie to nie polecil kompletnie nic. kwas kaprylowy jest jeszcze dobry gdy oprocz candidy ma sie obnizona odpornosc. tylko kupujcie w sprawdzonych sklepach

[Tastyo]

Nie wiem czy badania są na NFZ, ja robiłam prywatnie, koszt około 30 zł.

[MaRilla_B]

Hej. Mogę do Was dołączyć? Od jutro rozpoczynam odgrzybianie całej rodzinki, tj. ja, mąż i nasza niespełna trzyletnia córka. Największe objawy mam ja (przewlekłe zapalenie zatok, problemy z wypróżnianiem, rozdrażnienie, depresja, "pajączki" przed oczami. Wynika to chyba z tego, że w ciągu całego mojego życia przeszłam około 50 kuracji antybiotykowych. Tak, nie pomyliłam się. W przeciągu ostatnich pięciu lat brałam antybiotyk dokładnie 15 razy. Jestem uzależniona od słodyczy i łatwo nie będzie . Moja córka je zdrowo, żadnych słodyczy, przetworzonego żarcia, ale bardzo lubi białe pieczywo i owoce, już teraz boję się jak zareaguje na ich brak.
Widzę, że wy stosujecie różnie diety, ja zamierzam stosować się do tej III-etapowej wg. Janusa. Najgorsze, że teraz na działce będzie pełno owoców, a tu nic z tego nie zjem . No, ale zdrowie wymaga poświęceń.
No i poza tym 4-ego lipca córka ma urodziny. Nie wiem co z tortem, czy znajdzie się jakiś, który spełnia wymagania DP .

[Tastyo]

Hej, pewnie im nas więcej tym lepiej
Te wszystkie objawy aprócz pajączków przed oczami też miałam. Współczuje brania tylu antybiotyków.
Przepisy które ja znalazłam:
http://secretwaytothekitchen.blogspo...ilgotne-i.html - trzeba dać mąkę bezglutenową
http://zwegowani.pl/sernik-weganski-raw/ - są daktyle, ale może można czymś zastąpić
http://blog.vegabutik.pl/czekoladowy...o-i-orzechami/ - jest jedna pomarańcza
http://pinkcake.blox.pl/strony/ciastabezjajek.html - a tu jakiś spis ciast bez mleka, wiec mąkę można zastąpić bezglutenową a cukier ksylitolem, i pewnie tak w większości przepisów.

Pastry- i jak tam, byłaś na badaniach?

[pastry]

eee guzik nie dotarłam miałam taki zakręcony tydzień, że nie dałam rady, ale jutro będę w okolicy szpitala to zaniosę. W dalszym ciągu staram się unikać cukru, ale ciężko Ty Tastyo jak się czujesz ? Dajesz radę mnie tak samo owoce i lody kusza takie upały....

MaRilla_B robiłaś badania czy po objawach stwierdzasz, że to kandydoza? co to za dieta III-etapowej wg. Janusa nie słyszałam o takiej??

[Tastyo]

Daje radę jak narazie, tylko czasem mam okresy, że mi ta dieta super pomaga, a czasem pomimo tego, że jej nie złamałam znowu czuję się źle i to mnie trochę podłamuje...

A ostatnio gdzieś w internecie czytałam o diecie na candide składającej się prawie z samych owoców.. Ja już nie wiem

[Etabitha2540]

Zasady diety są proste, bezwzględnie unikamy cukru we wszelkich postaciach, odmianach czy dodatkach. Cukier jest największym złem, jest podstawową pożywką dla drożdży czy grzybów. Jeśli się go nie wyeliminuje(całkowicie jest trudne i chyba nierealne) lub w znacznym stopniu nie ograniczy to nie ma co myśleć o zwalczeniu grzybicy. Człowiek jako taki przez tysiące lat a małpa przez setki tysięcy lat nie mieli dostępu do takich ilości cukru jakie obecnie występują w pożywieniu. Jeśli do tego dodamy powszechne używanie i nadużywanie antybiotyków które zabijają bakterie będące konkurentami grzybów to wszystko razem tłumaczy tak wielki rozwój problemów grzybiczych. Ewolucja w odpowiedni sposób ukształtowała nasze systemy trawienne, jelitowe, enzymatyczne i wiele innych. Nie ma szans aby nasz organizm się do tego od razu przystosował do takiej ilości cukru zawartego w licznych produktach,na taką ewolucję potrzebne są setki jeśli nie tysiące lat. Poza cukrem w czasie diety omijamy drożdże, oczywiście grzyby, węglowodany które są cukrami czy też do nich się rozkładają – mąka pszenna, skrobia. Staramy się zjadać produkty jak najmniej przetworzone przemysłowo z jak najmniejszą ilością sztucznych konserwantów. Np. ryby są polecane, szczególnie morskie ale konserwy z nimi już niespecjalnie. Dieta w wersji ostrej wyklucza ziemniaki, mleko, kukurydzę, nawet chleb na zakwasie. Wszystko zależy od indywidualnej reakcji organizmu. Większość ludzi nie musi stosować wersji ostrej. W wyborze składników pokarmowych staraj się kierować indeksem glikemicznym (IG). Oznacza on wielkość ogólnej ilości cukru jaką wchłonie organizm ze 100g produktu żywnościowego, po jego zjedzeniu i strawieniu. Dokładne tabele możesz znaleźć w internecie. Podam parę przykładów. Produkty o wysokim IG: maltoza-110; glukoza-100; mąka ryżowa,chleb biały wysokooczyszczony-95; puree z ziemniaków, chipsy, miód , biały ryż– 90; marchew gotowana, płatki kukurydziane – 85.
Produkty o niskim IG: chleb pełnoziarnisty lub z otrąb,ryż brązowy, płatki zbożowe – 50;
chleb żytni pełnoziarnisty – 40; marchew surowa -35; zielona fasolka, soja – 30; orzechy ziemne,warzywa,czosnek – 20; cukinia, cebula -15
Stosuj rozdzielność spożywania składników pokarmowych – węglowodany złożone czyli np. chleb, ziemniaki, makaron ulegają strawieniu po 2 godzinach. Mięso trawimy 4 godziny ale mieszany posiłek złożony z mięsa(białko) i ziemniaków(czyli węglowodany - skrobia) trawimy 8 godz. czyli co najmniej dwukrotnie dłużej niż gdyby je spożywać oddzielnie. Gdy jemy dużo białka zmieszanego ze skrobią skuteczność soków trawiennych zostaje upośledzona. Białko nie do końca strawione zaczyna gnić, niestrawione węglowodany fermentują, tłuszcze jełczeją, grzyby mają idealne warunki rozwoju. Dlatego należy robić wszystko aby stworzyć komfortowe warunki pracy narządów trawiennych i jelit
Alkohol – zabroniony, również piwo i wino.
Bułki – raczej nie zalecane,zobacz chleb
Chleb – wykluczony chleb pieczony z pszennej (białej) mąki z dodatkiem cukru i drożdży, dozwolony chleb robiony bez użycia drożdży i mąki pszennej, na zakwasie. Trzeba pamiętać,że chleb na zakwasie to chleb też na drożdżach tylko dzikich które szkodzą dużo mniej gdyż organizm je zna i jest do nich przyzwyczajony ale pozostają drożdżami. Pieczywo żytnie jest najbezpieczniejsze, może być orkiszowe (uwaga to też rodzaj pszenicy ale ma tylko 56% skrobi). Im ciemniejsze pieczywo to teoretycznie bezpieczne ale pamiętać o tym, że do ciemnego też dodaje się mąki pszennej czy cukru i drożdży. Czytać skład.
Fasola – dozwolone wszystkie rodzaje, też soczewica
Herbata – raczej unikać czarnej bo jest fermentowana, jeśli tak to tylko słabo parzoną. Dozwolona i polecana herbata zielona. Dozwolone herbaty ziołowe ale nie z owoców np.dzikiej róży
Jajka – wszystkie dozwolone a nawet polecane.
Jogurt – zalecany ale czysty z bakteriami bez udziału owoców i cukru.
Grzyby - w tym pieczarki zakazane.
Kasza – dozwolone wszystkie, omijać pszenne, ostrożnie z kukurydzą
Kawa – raczej wykluczona bo jest fermentowana i podrażnia żołądek czyli w purytańskim podejściu nie wolno ale jeśli twój organizm nie stwarza problemów to wolno, nie za dużo
Kukurydza – zawiera aż 84% węglowodanów – skrobi czyli ostrożnie
Kiełki – mimo znacznych wartości unikać ze względu na sposób produkcji (duża wilgotność i możliwość zalegnięcia się grzybów).
Kiszone – ogórki, kapusta i inne warzywa polecane, czyszczą z grzyba przewód pokarmowy.
Koktail jawo: pokrój garść kiszonej kapusty, 2-3 kiszone (nie małosolne) ogórki, 3-9 pokrojonych ząbków polskiego czosnku, dolej wody z ogórków i kapusty oraz trochę oliwy z oliwek czy pestek winogron. Absolutnie nie dodawaj wody(osłabia właściwości). Całość zmiksować. Można dodać pół obranej cytryny, sól czy pieprz czy inne przyprawy w/g smaku. Warzywa tylko twarde, smaczne, zdrowe, bez plam, zapaszków, nalotów, pleśni. Koktail jest tani, naturalny, działa rewelacyjnie zarówno zapobiegawczo jak i gdy wystąpią objawy grzyba. Stosować parę razy dziennie 1-2 łyżki stołowe do posiłku. Można więcej. Zapach czosnku praktycznie nie występuje. Skutecznym sposobem zabicia resztek zapachu czosnku jest dodanie natki pietruszki. Przechowywać w lodówce dwa, max. trzy dni.
Mleko – w zależności od reakcji organizmu, raczej nie, bardziej zalecane mleko przefermentowane czyli kwaśne, jogurt, kefir. Proces fermentacji usuwa cukier. Preferować raczej mleko kozie,owcze.
Makaron – większość wykluczona bo robione z białej mąki. Żytni, orkiszowy czy inny dozwolony.

[2assa]

jedzenie musi być odżywcze, pełno wartościowe a przy tym ubogie w proste węglowodany, czyli z owocami na pewno nie można przesadzać. Nie wielka ilość (ale tak naprawde nie wielka na pewno nas nie zniszczy ( i tylko wybranych owoców jak cytryna, grejfrut, awokado czy coś w ten deseń) ) ale na pewno nie wolno ananasow, winogrona itd. ogolnie zasada prosta, im wiecej zielonych warzyw,... tym lepiej) ja tak robilam i po w sumie... juz dosc dlugim co prawda okresie czasu, jakos 2 lata, ale po pol roku juz zdarzaly mi sie coraz czesciej wpadki, uwazam ze jestem zdrowa, a mialam wszytsko przewlekle... wierz mi, lacznie na koniec juz z popsuta odpornoscia przez antybiotyki pierw zle wycinane i ostatecznie po usunięte migdałki

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

poszukaj jakis przepisów na dieta candida, jest tego sporo w necie, wybieraj te któe maja namniej chocby wizualnie weglowodanów, mimo slabszych chwil w diciecie i samopoczuciu, musisz byc wytrwala, efekty w koncu przyjdą. Powodzenia!

[pastry]

Tastyo może na złe samopoczucie jakieś inne czynniki wpłyneły? Tylko jakie ? Postaraj się zwrócić uwagę. Podobno stres bardzo źle wpływa nasila objawy. Też czytałam, że odrobina cukru nie zaszkodzi ale ile w tym prawdy to nie mam pojęcia.

2assa stosowałaś oprócz diety jakieś dodatkowe probiotyki albo zioła żeby się pozbyć candidy?

W pon-wtorek ide po winniki ale aż się boję... po moich objawach czuję, że wyniki się sprawdzą

Etabitha2540 ekstra ściąga w razie czego będę zaglądać.

[AskaZZ]

Etabitha2540- bardzo dobre zestawienie. Sprecyzowalabym tylko, ze jesli chodzi o mleko i inne przetwory mleczne, powinno sie unikac mimo wszystko ze wzgledu na laktoze. jedynie przefermentowane- tak jak wspomnialas kefir czy jogurt bez dodatku cukru.

Jedyny ser jaki sie nadaje to prawdziwy grana padano lub parmeggiano reggiano. Sa one tak sfermentowane i dojrzale, ze z laktozy nie pozostalo nic. Ja mieszkam w Anglii i moja przyjaciolka Wloszka mi zwrocila na to uwage. Faktycznie, gdzie nie wezme ktoregos ztych serow do reki, to pisze, ze 0 cukrow. Jednak minusem jest to, ze mocno idlugo dojrzewajace produkty takie jak te sery, czy szynki jak parma maja w sobie bardzo duzo histaminy i beda powodowac reakcje alergiczne u tych z alergiami i nietolerancjami.

Warto tez wiedziec, ze candida raczy sie hormonami, wiec jesli nastepuje jakas zmiana/ zachwianie balansu czy nagly wzrost hormonow, to nasze objawy moga sie pogorszyc. Jas mam bardzo duze problemy skorne wlasnie przez candide (z zewnatrz wyglada jak zwykla egzema czy alergia,ale to candidoza to wszystko powoduje), i jak na przyklad zblizal sie okres, to normalnie taka mialam swedzonke, ze nie spalam po nocach a rece rozdrsapywalam do krwi- straszne czasy Rowniez za kazdym razem gdy bylam w ciazy, zawsze mialam znaczne pogorszenie stanu skory (dwa razy w przeszlosci i teraz trzeci). Dopiero moja lekarka mi wytlumaczyla, ze candida zeruje na hormonach.

Rowniez stres, a takze warunki atmosferyczne moga na niektorych ludzi bardzo wplywac. Candida lubi wilgotnosc. Dlatego w ciemne, depresyjne i mokre dni niektorzy z nas czuja sie po stokroc gorzej niz normalnie- bo candida szaleje....

Co jeszcze zdazylam nauczyc sie przez te kilka lat walki... To, ze candida lubi kwasne srodowisko organizmu. jesli zjemy cos zakwaszajacego, nawet jesli na diecie przeciwkandydozie, to mozemy miec przykre objawy dlatego, ze ph naszej krwi sie zmieni po strawieniu danej rzeczy i juz candida szczesliwa...
Dlatego powinno sie starac jesc tak, zeby w wiekszosci nasze posilki byly alkalizujace i jesli jemy cos zakwaszajacego, balansowac to jakims odkwaszaczem.

Wiekszosc warzyw a szczegolnie zielonolistne i zielone jak brokuly czy fasolki zielone, brukselka, szparagi, jarmuz kapusta itp sa alkalizujace, natomiast wszystkie miesa, nabial czy jajka sa zakwaszajace. No i kawy nie powinno sie pic- choc niektorzy nie maja objawow po niej, jednak tak jak czarna herbata zakwasza bardzo mocno, poza tym jest teoria, ze kawa powoduje nagle wyrzuty cukru do krwi (kofeina dzialajaca na uklad nerwowy) co oczywiscuie uszczesliwia candide.

Ja staram sie unikac miesa, juz nie jem go tak duzo. W zamian za to staram sie jesc cicierzyce, soczewice, fasole, ziarna itp. Nie kazdemu to moze odpowiadac, bo moze sie okazac, ze za duzo weglowodanow bedzie dawac nieprzyjemne objawy. Ja sama jestem na etapie poznawania, czy to mi w ogole sluzy, choc naprawde chcialabym zrezygnowac z miesa docelowo, ze wzgledu na to ze to straszny zakwaszacz.

Ci ktorzy nie wyobrazaja sobie zycia bez miesa powinni bezwzglednie do niego zjadac wielkie porcje warzyw. I to nawet nie chodzi o gotowane, ale w szczegolnosci swieze w postaci surowek, czy ewentualnie jakichs zblendowanych koktaili dla urozmaicenia.

Moj pierwszy rok na diecie polegal na zywieniu sie miesem, jajkami, warzywami niskoglikemiocznymi i olejami. Na poczatku bylo trudno sie przestawic bo organizm wolal o szybkie wypelniacze w postaci weglowodanow. Jednak po jakims czasie przestal i moglam normalnie funkcjonowac. przyzadzalam jakies mieso czy to na patelni, w piekarniku czy na parze, do tego gora warzyw a na to kupa oleju nierafinowanego jak oliwa, rzepakowy nierafinowany, czy lniany z zimnego tloczenia. w ten sposob organizm zaczal pobierac kalorie ze spalania protein i tluszczow. Wtedy tez przestalam czuc glod- bo nie bylo skokow cukru wekrwi takjak przy weglowodanach. Po jakims czasie zaczynalam sie po prostu czuc slabo i wtedy wiedzialam, ze to znak, ze trzeba zjesc- niesamowite jaka to roznica. Stopniowo wlaczylam weglowodany w postaci kasz- ale minimalnie, zeby nie zrujnowac watroby ale zeby grzyb sie nie posilal- lyzka, dwie do posilku i tyle. Jedyna kasza niezakwaszajaca jest jaglana notabene. A, a tluszcze sa tak wazne, bo wspomagaja watrobe w pozbywaniu sie toksyn i wspieraja wydzielanie sie zolci- to wiem od lekarki, ktora teraz jak jestem w ciazy szczegolnie podkresla, ze mam przyjmowac duzo tluszczy.

Co tu jeszcze... Wlasnie tak jak wspomniala kolezanka wyzej dobrze jest stosowac rozdzielnosc pokarmow, czyli jak mieso, to tylko z warzywami. jesli kasze/ skrobie/ maki, to tez z warzywami. nie laczyc miesa czy nabialu z weglami/ kaszami, bo obciaza organizm i uklad trawienny.

Ale chyba najwiekszy nacisk kladlabym na tym, ze trzeba jesc duzo surowych warzyw, szczegolnie tych zielonolistnych- juz nie mowie tu o witaminach, wlasciwosciach odzywczych, odkwaszajacych, czy o zywych enzymach. Warto je jesc rowniez ze wzgledu na blonnik. Takie dwie porzadne miski dziennie (np obiad i kolacja) surowki- (mowie tu jako o dodatku do reczty posilkow) z zieleniny z oliwa, sokiem z cytryny/ octem jablkowycm/olejem lnianym/ czosnkiem- wedlug uznania- i przezute porzadnie: gwarantuje ze wieczorem bedziecie mieli szybka, bezproblemowa wizyte w toalecie a jelita beda pieknie pracowac- i nie mam tu na mysli bynajmniej zadnego rodzaju rozwolnienia. A wiecie, jak wazne jest prawidlowe wyproznianie i oczyszczanie jelit w naszym przypadku, szczegolnie jak sie je duzo miesa, bo to ono jesli zle przetrawione a jelita chore gnije tam i zalega stajac sie pozywka dla patogenow i innych naszych niechcianych pasazerow...

Ja to jeszcze stosuje zielone soki- trzy szklanki dziennie z zieleniny i innych kolorowych warzyw, przewaznie lisciastych i naci roznych masci, tylko troszke marchwi czy buraczka, ale reszta to bezskrobiowe. To znowoz jako zastrzyki odkwaszajace i odzywianie prawie ze bezposrednie moich komorek i mitochondriow

OKej, bo sie rozpisalam strasznie!
pozdrawiam!

[bernikula]

Dziewczyny czy jak pójdę do lekarza i powiem, że chcę nystatynę tak zapobiegawczo to mi przepisze czy tylko na podstawie badań?

[pastry]

A czemu nie chcesz sobie zrobić badania w kierunku grzybów?? Ja właśnie byłam dziś po wyniki robiłam ten posiew w kierunku grzybów drożdżopodobnych i wynik wyszedł ujemny ale w takim razie nie wiem skąd te żabki w moim brzuchu :P ,wzdęcia, problemy z wypróżnianiem, złe samopoczucie i nalot na języku Zastanawiam się bo z tego co widzę próbkę zanosiłam 16 a 18 już by wydruk, a czytałam, że taka próbka powinna dłużej posiedzieć, a nie zaledwie dwa dni. hmm dziwne