Turkusowe końcówki na wakacje

[xVealy]

Hej. Chciałabym poznać wasze opinie, czy pasowałyby mi turkusowe końcówki bo mam plan zaszaleć troszke w wakacje

[BCanary]

Masz chłodny odcień brązu, więc turkus będzie świetny.
Tylko pamiętaj, że niestety końcówki trzeba będzie rozjaśnić do blondu, inaczej nie chwyci.

[milk_choocoolate]

ja kilka lat temu robiłam turkusowe końcówki, a dokładniej tył włosów. A kolor naturalny mam podobny do Twojego, tylko, że proste włosy w razie czego pisz na priv, podeśle zdjęcia jak to wyglądało u mnie

[mykosiane]

No pewnie! Też sobie może kiedyś zrobie :P

[pffe]

jak jesteś na etapie gimnazjum i nie planujesz pracy w wakacje to farbuj.

[milk_choocoolate]

Napisane przez pffe

jak jesteś na etapie gimnazjum i nie planujesz pracy w wakacje to farbuj.

czy kolorowe końcówki są zarezerwowane tylko dla gimnazjalistów?

[pffe]

Napisane przez milk_choocoolate

czy kolorowe końcówki są zarezerwowane tylko dla gimnazjalistów?

no za normalne osoby to nie uchodzą pofarbowane jak tęcza albo z niebieskimi końcówkami studentki na przykład. I tak, ja pamiętam, że właśnie w gimnazjum na wakacje się farbowało bo do szkoły to nie wypada i takie cuda, poza tym badziewne jak nie wiem, kojarzą się tylko z gimnazjum.

[milk_choocoolate]

Napisane przez pffe;46337212[B

]no za normalne osoby to nie uchodzą[/B] pofarbowane jak tęcza albo z niebieskimi końcówkami studentki na przykład. I tak, ja pamiętam, że właśnie w gimnazjum na wakacje się farbowało bo do szkoły to nie wypada i takie cuda, poza tym badziewne jak nie wiem, kojarzą się tylko z gimnazjum.

wybacz, ale powiedziałaś jak moja 70 - letnia babcia to dziwne, tamto nie wypada, za to warkocz do pasa super
Ja miałam ponad rok kolorowe włosy, jak już nie byłam w gimnazjum, w życiu się nie spotkałam z chamskimi komentarzami, ludzie ze zdziwieniem, ale pozytywnym obracali się na ulicach za mną. Pofarbowałabym jeszcze raz, ale szkoda mi niszczyć włosów.
Dla mnie to nie ma w sumie znaczenia kto jest w jakim wieku, jak jest ładnie zrobione i nie przesadzone to czemu nie

[pffe]

Napisane przez milk_choocoolate

wybacz, ale powiedziałaś jak moja 70 - letnia babcia to dziwne, tamto nie wypada, za to warkocz do pasa super
Ja miałam ponad rok kolorowe włosy, jak już nie byłam w gimnazjum, w życiu się nie spotkałam z chamskimi komentarzami, ludzie ze zdziwieniem, ale pozytywnym obracali się na ulicach za mną. Pofarbowałabym jeszcze raz, ale szkoda mi niszczyć włosów.
Dla mnie to nie ma w sumie znaczenia kto jest w jakim wieku, jak jest ładnie zrobione i nie przesadzone to czemu nie

ja też się obracam i się uśmiecham ale to nie znaczy, że pozytywnie do tego podchodzę tylko mam ubaw jak dorosłe, poważne kobiety robią z siebie strach na wróble a w gimnazjum to wiadomo, że głupotka odbija i jeszcze się to toleruje.

Może i mówię jak 70-latka ale dla mnie to jest robienie z siebie pośmiewiska a nie, że nei wypada. Wypada to wszystko. I widocznie mam dziwnych znajomych i aj jestem dziwna bo wszyscy na to tak reagujemy. A już na rozmowę o pracę to bym się spaliła ze wstydu jak bym weszła z niebieskimi włosami.

[Chatul]

Napisane przez xVealy

Hej. Chciałabym poznać wasze opinie, czy pasowałyby mi turkusowe końcówki bo mam plan zaszaleć troszke w wakacje

Moim zdaniem pasowałyby, ale jak się wahasz, to przyłóż do twarzy materiał w odcieniu, w którym chciałabyś mieć końcówki włosów i zobacz, czy Ci odpowiada

[rednails202]

Napisane przez pffe

ja też się obracam i się uśmiecham ale to nie znaczy, że pozytywnie do tego podchodzę tylko mam ubaw jak dorosłe, poważne kobiety robią z siebie strach na wróble a w gimnazjum to wiadomo, że głupotka odbija i jeszcze się to toleruje.

Może i mówię jak 70-latka ale dla mnie to jest robienie z siebie pośmiewiska a nie, że nei wypada. Wypada to wszystko. I widocznie mam dziwnych znajomych i aj jestem dziwna bo wszyscy na to tak reagujemy. A już na rozmowę o pracę to bym się spaliła ze wstydu jak bym weszła z niebieskimi włosami.

Idąc tym tokiem myślenia powinnam się dziś spalić ze wstydu na maturze ustej, bo mam fioletowo- niebieskie włosy? (całe, nie tylko końcówki)
To chyba jakiś żart, wydaje mi się, że liczy się to, co masz w głowie, a nie na głowie ale co ja moge wiedzieć, jestem głupia i w dodatku zrobiłam z siebie stracha na wróble
Na szczęście komisja nie miała podobnych poglądów i zdałam na 100%.

[hoacynka]

Napisane przez Chatul

Moim zdaniem pasowałyby, ale jak się wahasz, to przyłóż do twarzy materiał w odcieniu, w którym chciałabyś mieć końcówki włosów i zobacz, czy Ci odpowiada

To jest świetna rada, wypróbowałam kiedyś i pomogło, nie chodziło o tego typu kolory ale zawsze warto sprawdzić .

Co do tego czy wypada robić taką fryzurę po okresie gimnazjum... wg mnie każdy odpowiada za siebie.
Wychodzę z założenia że jeżeli będę miała ochotę zrobić sobie różowe pasemka teraz, a dobrych kilka lat już mnie w gimnazjum nie widzieli to je zrobię i nic nikomu do tego .

Wiadomo że jeżeli ktoś pracuje w firmie która ma określone zasady co do wyglądu pracowników, to nie może sobie na to pozwolić.

Autorko - jeśli Ci się podobają takie końcówki to uważam że powinnaś je sobie zrobić.

[Arinka_]

Napisane przez rednails202

Idąc tym tokiem myślenia powinnam się dziś spalić ze wstydu na maturze ustej, bo mam fioletowo- niebieskie włosy? (całe, nie tylko końcówki)
To chyba jakiś żart, wydaje mi się, że liczy się to, co masz w głowie, a nie na głowie ale co ja moge wiedzieć, jestem głupia i w dodatku zrobiłam z siebie stracha na wróble
Na szczęście komisja nie miała podobnych poglądów i zdałam na 100%.

Ale jak będziesz trochę starsza, to na pewno spotkasz się z tym, że niejeden pracodawca utożsamia się z takim poglądem. I nie chodzi mi o to, że narusza to jego estetykę, bo prywatnie może mu się wszystko podobać, ale zakłady pracy rządzą się swoimi prawami i to Ty masz się do nich dostosować, nie na odwrót (pomijam artystów i tym podobne). Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić pracownika Urzędu Miejskiego, adwokata, pracownika korporacji, czy banku w kolorowych włosach.

[anne_mary]

Napisane przez pffe

ja też się obracam i się uśmiecham ale to nie znaczy, że pozytywnie do tego podchodzę tylko mam ubaw jak dorosłe, poważne kobiety robią z siebie strach na wróble a w gimnazjum to wiadomo, że głupotka odbija i jeszcze się to toleruje.

Może i mówię jak 70-latka ale dla mnie to jest robienie z siebie pośmiewiska a nie, że nei wypada. Wypada to wszystko. I widocznie mam dziwnych znajomych i aj jestem dziwna bo wszyscy na to tak reagujemy. A już na rozmowę o pracę to bym się spaliła ze wstydu jak bym weszła z niebieskimi włosami.

Zgadzam się. Jeśli komuś się podobają takie rzeczy to niech sobie robi, jednak według mnie jest to swego rodzaju u niektórych próba zwrócenia na siebie uwagi, żeby ludzie się oglądali i zauważali. Mam w niektórych sprawach może dość staroświecki tok myślenia (kończę gimnazjum), ale nie rozumiem niektórych zachowań. Dziewczyna u nas w gimnazjum miała czarne włosy i obrzydliwie żółtą grzywkę, inna zrobiła sobie sraczkowate ombre, jeszcze inna miała trupiozielone końcówki. Takie rzeczy są trochę... wieśniackie Jeśli ktoś robi sobie włosy w ten sposób profesjonalnie i to jakoś wygląda, to w porządku. Jednak dorosła kobieta z niebieskimi, zielonymi tudzież tęczowymi włosami wygląda, przepraszam wszystkie posiadaczki kolorowych włosów, dość niepoważnie, takie jest moje zdanie. Ja osobiście wolałabym zafarbować się na jakiś naturalnie występujący kolor włosów, blond, ciemny brąz, a nie robić sobie na głowie nie wiadomo co, bo w niektórych sytuacjach źle bym się czuła. Po co zwracać na siebie uwagę np. starych babć w kościele, czy obawiać się, co pomyślą krewni na weselu siostry? Jak się komuś podoba to spoko, większości osób jednak kojarzy się z eksperymentami wieku nastoletniego.

[milk_choocoolate]

Napisane przez anne_mary

Zgadzam się. Jeśli komuś się podobają takie rzeczy to niech sobie robi, jednak według mnie jest to swego rodzaju u niektórych próba zwrócenia na siebie uwagi, żeby ludzie się oglądali i zauważali. Mam w niektórych sprawach może dość staroświecki tok myślenia (kończę gimnazjum), ale nie rozumiem niektórych zachowań. Dziewczyna u nas w gimnazjum miała czarne włosy i obrzydliwie żółtą grzywkę, inna zrobiła sobie sraczkowate ombre, jeszcze inna miała trupiozielone końcówki. Takie rzeczy są trochę... wieśniackie Jeśli ktoś robi sobie włosy w ten sposób profesjonalnie i to jakoś wygląda, to w porządku. Jednak dorosła kobieta z niebieskimi, zielonymi tudzież tęczowymi włosami wygląda, przepraszam wszystkie posiadaczki kolorowych włosów, dość niepoważnie, takie jest moje zdanie. Ja osobiście wolałabym zafarbować się na jakiś naturalnie występujący kolor włosów, blond, ciemny brąz, a nie robić sobie na głowie nie wiadomo co, bo w niektórych sytuacjach źle bym się czuła. Po co zwracać na siebie uwagę np. starych babć w kościele, czy obawiać się, co pomyślą krewni na weselu siostry? Jak się komuś podoba to spoko, większości osób jednak kojarzy się z eksperymentami wieku nastoletniego.

o matko faktycznie bo to takie istotne co powiedzą babcie w kościele czy ciocie na weselu. Moje włosy, nie ich.
Jak wspomniała któraś wcześniej, ja też nie wyobrażam sobie pracy w banku czy urzędzie w kolorowych włosach czy w kolczykach na twarzy, bo to jednak praca, w której wymagany jest jakiś tam styl i ubiór. I zgodzę się z Tobą, że jak gimnazjalistki farbują włosy, jak podałaś przykład - czarne włosy, żółta grzywka... to jest wieśniackie, ze hoho.
A kolorowe końcówki.... hym, na lato fajne, zaszaleć można, po to się jest młodym, żeby szaleć ( młodym nie znaczy w gimnazjum). Nie każde kolorowe włosy wyglądają źle, uwierzcie i tak samo jak nie każde bardziej "naturalne" odcienie wyglądają dobrze.

[pffe]

Napisane przez rednails202

Idąc tym tokiem myślenia powinnam się dziś spalić ze wstydu na maturze ustej, bo mam fioletowo- niebieskie włosy? (całe, nie tylko końcówki)
To chyba jakiś żart, wydaje mi się, że liczy się to, co masz w głowie, a nie na głowie ale co ja moge wiedzieć, jestem głupia i w dodatku zrobiłam z siebie stracha na wróble
Na szczęście komisja nie miała podobnych poglądów i zdałam na 100%.

no i ja bym się spaliła ze wstydu bo to poważny egzamin i to egzamin dojrzałości i egzaminatorom po prostu to zwisa jak Ty wyglądasz, to Ty pokazujesz, że dojrzałości w Tobie tyle co nic.

[milk_choocoolate]

Napisane przez pffe

no i ja bym się spaliła ze wstydu bo to poważny egzamin i to egzamin dojrzałości i egzaminatorom po prostu to zwisa jak Ty wyglądasz, to Ty pokazujesz, że dojrzałości w Tobie tyle co nic.

Co ma kolor włosów do dojrzałości bo ja jestem głupia i nie wiem.
Mam koleżankę, lat 22, pracuje, uczy się, mieszka na swoim. Ostatnio przyszła do mnie, żebym jej zrobiła niebieskie pasemka (schowane pod włosami, niezbyt rzucające się w oczy, ale zauważalne), chciała zaszaleć na ten miesiąc, bo ok tyle się trzymał kolor. Faktycznie jest skrajnie niedojrzałą osobą.... no litości...

[pffe]

Napisane przez milk_choocoolate

Co ma kolor włosów do dojrzałości bo ja jestem głupia i nie wiem.
Mam koleżankę, lat 22, pracuje, uczy się, mieszka na swoim. Ostatnio przyszła do mnie, żebym jej zrobiła niebieskie pasemka (schowane pod włosami, niezbyt rzucające się w oczy, ale zauważalne), chciała zaszaleć na ten miesiąc, bo ok tyle się trzymał kolor. Faktycznie jest skrajnie niedojrzałą osobą.... no litości...

no litości ja do pracy (innej niż jeżdżenie na owoce, czy roznoszenie ulotek) z kolorowymi włosami bym nie poszła. Mam 22 lata, boli? na uczelnię, na egzamin też bym nie poszła z kolorowymi włosami. A są tacy wykładowcy co wywalają z egzaminów za takie cuda, typu różowe włosy i zielone spodnie na egzaminie.
I też będę zaraz mieszkać na swoim i co? nie to mnie czyni dojrzałą, a to co mam w głowie, a to co mam w głowie to widać po zachowaniu, po dziwnych wymysłach typu kolorowe włosy. Jak chodziłam do szkoły, miałam 15 lat to mogłam sobie takie jaja robić, ale bądźmy poważni, kto prędzej dostanie pracę w porządnej firmie, normalnie wyglądająca, elegancka dziewczyna czy taka z kolorowymi włosami? Sama sobie odpowiedz.

[Rose1992]

Sama bym tak zaszalała z włosami ale nie mam aż takiej odwagi

[milk_choocoolate]

Napisane przez pffe

no litości ja do pracy (innej niż jeżdżenie na owoce, czy roznoszenie ulotek) z kolorowymi włosami bym nie poszła. Mam 22 lata, boli? na uczelnię, na egzamin też bym nie poszła z kolorowymi włosami. A są tacy wykładowcy co wywalają z egzaminów za takie cuda, typu różowe włosy i zielone spodnie na egzaminie.
I też będę zaraz mieszkać na swoim i co? nie to mnie czyni dojrzałą, a to co mam w głowie, a to co mam w głowie to widać po zachowaniu, po dziwnych wymysłach typu kolorowe włosy. Jak chodziłam do szkoły, miałam 15 lat to mogłam sobie takie jaja robić, ale bądźmy poważni, kto prędzej dostanie pracę w porządnej firmie, normalnie wyglądająca, elegancka dziewczyna czy taka z kolorowymi włosami? Sama sobie odpowiedz.

Z tego co mi wiadomo nikt z jej szefostwa czy klientów nie był oburzony o niebieskie pasemka.
Co do wykładowców, to dla mnie jest niedopuszczalne, żeby ktoś mnie wyprosił z sali ze względu na kolor włosów czy spodni. Ok, może ktoś wygląda dziwacznie, ok może mi się to nie podobać, ale zabroni ktoś osobie z różowymi włosami pójść na studia i się kształcić. Zielone spodnie na egzaminie rozumiem, bo egzamin to egzamin, spodnie się zakłada i ściąga a zielony kolor nie jest odpowiedni.
A niby dlaczego ma mnie boleć Twój wiek? A miej sobie nawet 50, mnie to przecież nie interesuje
Gdzie ja powiedziałam o pracy w poważnej firmie z kolorowymi włosami? W poprzednim poście gdybyś uważnie czytała, to wiedziałabyś, ze również nie popieram udziwnień na twarzy i włosach w pracy w biurze, czy urzędzie. Ale liceum, czy studia czemu nie. I kolejny raz podkreślam, że jeżeli coś jest zrobione z głową i nieprzesadzone to może wyglądać w porządku.
Ja nie rozumiem dlaczego tak naskakujesz na ludzi i mówisz, ze są niedojrzali z powodu włosów? Może w swoim życiu spotkałaś kogoś w takiego, ale nie każdy kto ma inny kolor na włosach jest nieodpowiedzialny , niedojrzały i powinien się wstydzić. Serio taki ważny jest dla Ciebie wygląd, bądź jak kto się ubiera?

[pffe]

nie, nie jest aż tak ważny, ale po prostu teraz jakoś ludzie zachowują się jak popaprańcy, nie mówiąc dużo nastolatkach.
Można wyglądać normalnie, mieć normalne, faje życie i nie trzeba zwracać na siebie uwagi dziwnymi wymysłami typu kolorowe włosy. To też odrobinka desperacji.

[milk_choocoolate]

Napisane przez pffe

nie, nie jest aż tak ważny, ale po prostu teraz jakoś ludzie zachowują się jak popaprańcy, nie mówiąc dużo nastolatkach.
Można wyglądać normalnie, mieć normalne, faje życie i nie trzeba zwracać na siebie uwagi dziwnymi wymysłami typu kolorowe włosy. To też odrobinka desperacji.

Ok ja Cię rozumiem, choć nie nazwałabym nikogo popaprańcem.
I wierz mi też miałam normalne, fajne życie, mając jednocześnie kolorowe włosy. Nie farbowałam ich po to żeby zwrócić na siebie uwagę, farbowałam dla siebie i desperatką czy popaprańcem bym siebie nie nazwała, ale Ty pewnie wiesz lepiej

[rednails202]

Napisane przez milk_choocoolate

Ok ja Cię rozumiem, choć nie nazwałabym nikogo popaprańcem.
I wierz mi też miałam normalne, fajne życie, mając jednocześnie kolorowe włosy. Nie farbowałam ich po to żeby zwrócić na siebie uwagę, farbowałam dla siebie i desperatką czy popaprańcem bym siebie nie nazwała, ale Ty pewnie wiesz lepiej

Daj spokój, ta dyskusja nie ma żadnego sensu.

@pfee W takim razie prowadź sobie swoje "normalne" i niepoprane życie, powodzenia.
Twoje posty pokazują Twoje ograniczenie.
Jak możesz mnie oceniać kompletnie mnie nie znając? nie mówiąc już o tym, że mnie obrażasz... Dno.

[pffe]

Napisane przez rednails202

Daj spokój, ta dyskusja nie ma żadnego sensu.

@pfee W takim razie prowadź sobie swoje "normalne" i niepoprane życie, powodzenia.
Twoje posty pokazują Twoje ograniczenie.
Jak możesz mnie oceniać kompletnie mnie nie znając? nie mówiąc już o tym, że mnie obrażasz... Dno.

aż tak zabolało?
jakoś normalnie możemy dyskutować, tylko Tobie coś nie pasuje, widocznie prawda i już.

[Magdalena_Make_up]

Widziałam gdzieś fajne kolorowe spreje, możesz najpierw spróbować ich zanim rozjaśnisz włosy

[rednails202]

Napisane przez Magdalena_Make_up

Widziałam gdzieś fajne kolorowe spreje, możesz najpierw spróbować ich zanim rozjaśnisz włosy

Właśnie, są też pianki, które zmywają sie po kilku myciach- polecam, sama wcześniej używałam czerwoną i efekt był bardzo fajny.

[milk_choocoolate]

ja nie lubię pianek

[anne_mary]

Napisane przez milk_choocoolate

o matko faktycznie bo to takie istotne co powiedzą babcie w kościele czy ciocie na weselu. Moje włosy, nie ich.
Jak wspomniała któraś wcześniej, ja też nie wyobrażam sobie pracy w banku czy urzędzie w kolorowych włosach czy w kolczykach na twarzy, bo to jednak praca, w której wymagany jest jakiś tam styl i ubiór. I zgodzę się z Tobą, że jak gimnazjalistki farbują włosy, jak podałaś przykład - czarne włosy, żółta grzywka... to jest wieśniackie, ze hoho.
A kolorowe końcówki.... hym, na lato fajne, zaszaleć można, po to się jest młodym, żeby szaleć ( młodym nie znaczy w gimnazjum). Nie każde kolorowe włosy wyglądają źle, uwierzcie i tak samo jak nie każde bardziej "naturalne" odcienie wyglądają dobrze.

To były takie moje odczucia co do tego Mnie osobiście niestety ruszają złośliwe komentarze, krzywe spojrzenia i na moje nieszczęście nie potrafię się po prostu całkowicie nie przejmować zdaniem innych dlatego wolałabym od tego stronić, i tyle. Zazdroszczę osobom, które opinie innych mają gdzieś no ale oczywiście wszystko w granicach. Uważam, iż jest pewna granica wieku, jeśli chodzi o eksperymentowanie z kolorowymi włosami. W przyszłości chciałabym być postrzegana jako spokojna, dojrzała kobieta a nie jakieś szalone czupiradło a już tym bardziej będąc żoną i matką

[mpt]

Napisane przez pffe

aż tak zabolało?
jakoś normalnie możemy dyskutować, tylko Tobie coś nie pasuje, widocznie prawda i już.

Chyba Ciebie kij aż tak bardzo uwiera, że boli
Nie widze związku pomiędzy ładnie zrobionymi kolorowymi włosami a brakiem dojrzałości. Nie widzę związku pomiędzy wiekiem a koniecznością aplikowania sobie kija w dupsko.

Autorko, jeśli chcesz sprawdzić, jak będziesz wyglądała w takich włosach - idź do sklepu w stylu "wszystko za 2 zł", wygrzeb turkusowy cień do powiek, zwilż włosy i smaruj końcówki ocierając o ten cień. Nawet na ciemnych włosach efekt powinien być widoczny

[rednails202]

Napisane przez milk_choocoolate

ja nie lubię pianek

Fakt, że aplikacja nie należy do najprzyjemniejszych, bo pianka spływa i wszystko brudzi. ale ja tam nałożyłam sobie czepek i heja banana
Jeśli ktoś chce sobie sprawdzić czy dany kolor mu pasuje, to myśle że to całkiem dobre rozwiązanie, a i spory wybór kolorów jest w piankach.
Ale oczywiście co głowa, to inne zdanie
Ja do pianek nie mam większych zastrzeżeń.