Zniszczone/obgryzione/problematyczne paznokcie- WĄTEK ZBIORCZY

[Smerfetka696969]

Napisane przez Melanchton

A może masz... za mało wapnia?

U mnie zwykle w zimie paznokcie trochę się osłabiają, a poza tym od dwóch lat nie jem mięsa, a jajka i sery "od wielkiego dzwonu" i pomyślałam sobie, że skoro "suplementy włosowe", które od czasu do czasu biorę nie działają mi na paznokcie to może przyczyna łamliwości leży gdzie indziej, a potem poczytałam o niedoborach wapnia.
Teraz grzecznie suplementuję wapń i d3, a na włosy kupiłam drożdże z pokrzywą w tabletkach (kiedyś pokrzywa bardzo dobrze oddziaływała na moje paznokcie, ale ten smak jest mi wstrętny... ).

Jeśli zaś chodzi o odżywki to też przed jakiś czas używałam Eveline i wtedy paznokcie szybko zrobiły się supermocne, choć potem zaczęły się rozdwajać, więc przeszłam na czarną odżywkę z Golden Rose, która jest tak samo dobrą bazą pod lakier.

Aktualnie po raz pierwszy od 10 lat mam na paznokciach samą odżywkę, bez lakieru, obcięłam też na krótko i oleluję (macierz, skórki i plytkę pod spodem), bo kupiłam sobie zestaw do hybryd.
Oczywiście kusi mnie, żeby już malować, ale wolałabym najperw zapuścić porządniej, żeby potem odrost tak nie straszył, ponieważ nie mam zamiaru zbyt często malować.
Po pierwsze ze względu na niszczenie się paznokcia od ściągania, po drugie z uwagi na moje lenistwo.
Aha, i kupiłam tylko jeden lakier, nude.
Bo noszę tylko taki.

Jakie wapno bierzesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Melanchton]

Napisane przez Smerfetka696969

Jakie wapno bierzesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wapń + d3 z DOZu. Ponoć najlepiej wchłaniają się razem.

[chimay]

Napisane przez Melanchton

A może masz... za mało wapnia?

Raczej nie, nie mam żadnych objawów niedoborów, jem dużo mięsa i tłustego nabiału.
Przypuszczam, że podłoże jest hormonalne, na antykoncepcji mi się paznokcie każdorazowo poprawiały.

[malgorzatadaczynska]

Napisane przez malinowamamba25

hmm, moze taka juz twoja natura, ze masz slabe paznokcie... Chociaż dziwi mnie, ze zadna odzywka z eveline ci nie pomogla. Ja tez raczej nie jestem posiadaczka mocnych paznokci, tez zdarza mi sie je obgryzac ze stresu, zazwyczaj mam je bardzo krotkie ( nie umiem zapuscic, a jak zapuszcze to szybko sie łamią)... ale po diamentowej odzywce eveline nabrały zycia, na pewno zrobily sie twardsze i mocniejsze. teraz nosze je juz dłuzsze, bo przestały sie łamać. Moze też za duzo kuracji stosujesz, za szybko przerzucasz sie na nowy produkt, zamiast poczekac na efekty ( niestety czasem trzeba cierpliwosci)

ja bym na twoim miejscu próbowała innych odzywek. herome kiedyś miałam to mi wręcz popaliła paznokcie (miałam takie czarne ślady). jeśli chodzi o eveline to ważny jest dobór odpowiedniej odżywki. oni mają naprawdę dużo tego w swojej ofercie, większość dziewczyn łapie pierwsza lepsza w drogerii, nie poczyta dokładnie na co jest, a potem zdziwienie, ze cos nie daje takich efektów, jakie się chciało.

[chimay]

Napisane przez malgorzatadaczynska

ja bym na twoim miejscu próbowała innych odzywek. herome kiedyś miałam to mi wręcz popaliła paznokcie (miałam takie czarne ślady). jeśli chodzi o eveline to ważny jest dobór odpowiedniej odżywki. oni mają naprawdę dużo tego w swojej ofercie, większość dziewczyn łapie pierwsza lepsza w drogerii, nie poczyta dokładnie na co jest, a potem zdziwienie, ze cos nie daje takich efektów, jakie się chciało.

To do mnie czy do malinowejmamby? Jeśli do mnie to odpowiadam, że nie widzę sensu w stosowaniu odżywek do paznokci w lakierze. Główne ich składniki to różnego rodzaju utwardzacze i powierzchniowo działające składniki, które głównie dają ochronę przed czynnikami mechanicznymi z zewnątrz, ale same w sobie nic paznokciom nie dają tzn nie ma tu mowy o żadnym odżywieniu, na co wskazywałaby nazwa.

Inaczej sprawa wygląda w przypadku odżywek z formaldehydem, ale ich działanie nie jest pozbawione wad i na dłuższą metę może być szkodliwe. U mnie efekty nie były jakieś specjalnie duże, nie na tyle, żebym znając potencjalne skutki uboczne chciała stosować te odżywki latami.

Poza tym już pisałam, że w moim przypadku najlepiej spisuje się japoński manikiur i jest to jedyna metoda przy której ścinam paznokcie, bo są za długie, a nie dlatego że się któryś ułamał czy ukruszył.
Odżywek nie chcę, bo śmiem twierdzić, że po jakichś 15 latach stosowania przeróżnych specyfików tego typu jestem w stanie stwierdzić, że 96 czy któraś tam z rzędu odżywka w lakierze będzie taka sama jak wszystkie poprzednie.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez chimay

To do mnie czy do malinowejmamby? Jeśli do mnie to odpowiadam, że nie widzę sensu w stosowaniu odżywek do paznokci w lakierze. Główne ich składniki to różnego rodzaju utwardzacze i powierzchniowo działające składniki, które głównie dają ochronę przed czynnikami mechanicznymi z zewnątrz, ale same w sobie nic paznokciom nie dają tzn nie ma tu mowy o żadnym odżywieniu, na co wskazywałaby nazwa.

Inaczej sprawa wygląda w przypadku odżywek z formaldehydem, ale ich działanie nie jest pozbawione wad i na dłuższą metę może być szkodliwe. U mnie efekty nie były jakieś specjalnie duże, nie na tyle, żebym znając potencjalne skutki uboczne chciała stosować te odżywki latami.

Poza tym już pisałam, że w moim przypadku najlepiej spisuje się japoński manikiur i jest to jedyna metoda przy której ścinam paznokcie, bo są za długie, a nie dlatego że się któryś ułamał czy ukruszył.
Odżywek nie chcę, bo śmiem twierdzić, że po jakichś 15 latach stosowania przeróżnych specyfików tego typu jestem w stanie stwierdzić, że 96 czy któraś tam z rzędu odżywka w lakierze będzie taka sama jak wszystkie poprzednie.

Ja też uważam, że odżywki w lakierze zwłaszcza te z "witaminami" pod koniec INCI są niezbyt pomocne, bo te odżywcze substancje nie mają jak się wchłonąć w paznokcie. Manicure japońskiego nie stosowałam, ale chciałabym sobie kupić zestaw - jakiś tylko z pastą, pudrem i polerką. Ostatnio kupiłam sobie żel/maskę (wchłania się) z kolagenem i elastyną do paznokci. Używam kilka razy w ciągu doby codziennie. Ogólnie zostawia taką jakby lekko błyszczącą powłokę na paznokciu. Potem na paznokcie nakładam jakiś olej. Efektów oczywiście nie widać, bo obgryzam paznokcie. Może od 1 marca znowu zacznę postanowienie nieobgryzania paznokci.

[chimay]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;81526661]Ja też uważam, że odżywki w lakierze zwłaszcza te z "witaminami" pod koniec INCI są niezbyt pomocne, bo te odżywcze substancje nie mają jak się wchłonąć w paznokcie. Manicure japońskiego nie stosowałam, ale chciałabym sobie kupić zestaw - jakiś tylko z pastą, pudrem i polerką. Ostatnio kupiłam sobie żel/maskę (wchłania się) z kolagenem i elastyną do paznokci. Używam kilka razy w ciągu doby codziennie. Ogólnie zostawia taką jakby lekko błyszczącą powłokę na paznokciu. Potem na paznokcie nakładam jakiś olej. Efektów oczywiście nie widać, bo obgryzam paznokcie. Może od 1 marca znowu zacznę postanowienie nieobgryzania paznokci.[/QUOTE]

Japoński manikiur mi pomaga, ale stosuję raczej częściej niż standardowo przewidziane tzn przez pierwszy miesiąc co 2-3 dni, a potem nie mogę za bardzo zejść z częstotliwością, bo paznokcie bardzo szybko wracają do poprzedniego stanu (przez to, że obgryzam). A więc przynajmniej raz na tydzień, najlepiej 2 muszę go zrobić.

Cieszę się, że od razu kupiłam zestaw zamiast chodzić na próbę do kosmetyczki, bo zabieg jest banalny, a po jednym czy dwóch razach u kosmetyczki na pewno nie zauważyłabym różnicy, bo odczuwalna poprawa pojawiła się po jakichś 2-3 tygodniach przy częstotliwości co 2-3 dni. U kosmetyczki wydałabym na to chyba całą wypłatę.

Obecnie staram się też regularnie malować paznokcie, bo jak mam pomalowane, to nie obgryzam. Tylko mi się niestety lakiery fatalnie trzymają, dwa dni to maksimum. Obecnie mam tylko same nude i to półtranparentne, bo na nich nie widać startych końców i w ten sposób nie muszę codziennie zmywać lakieru i nakładać nowego, co przy wyraźniejszych kolorach było koniecznością.

[Holaska]

Napisane przez chimay

Używałam Eveline 8w1 przez rok.Po prostu efekty nie były specjalnie duże tzn dalej nie mogłam zapuścić paznokci poza opuszki, dalej się łamały, tylko trochę mniej niż bez odżywki, ale nie był to zbyt duży postęp, a biorąc pod uwagę skład tej odżywki, to po po prostu nie warto.

akurat eveline bede bronic, bo zadna odzywka tak nie wzmocnila mi paznokci jak wlasnie ta ich marki ale nie oczekiwalam rezultatow po 2 tygodniach tylko cierpliwie smarowalam. kuracja przez rok- to brzmi dosc dlugo. mysle, ze paznokcie mogly przyzwyczaic sie do skladników i nie reagowac tak jak powinny. ja robie sobie kuracje evelinem raz na jakis czas i efekty są. to nie krem, zeby uzywac codziennie czy jako baze pod lakier.

[Lena783]

Napisane przez Melanchton

A może masz... za mało wapnia?

U mnie zwykle w zimie paznokcie trochę się osłabiają, a poza tym od dwóch lat nie jem mięsa, a jajka i sery "od wielkiego dzwonu" i pomyślałam sobie, że skoro "suplementy włosowe", które od czasu do czasu biorę nie działają mi na paznokcie to może przyczyna łamliwości leży gdzie indziej, a potem poczytałam o niedoborach wapnia.
Teraz grzecznie suplementuję wapń i d3, a na włosy kupiłam drożdże z pokrzywą w tabletkach (kiedyś pokrzywa bardzo dobrze oddziaływała na moje paznokcie, ale ten smak jest mi wstrętny... ).

Jeśli zaś chodzi o odżywki to też przed jakiś czas używałam Eveline i wtedy paznokcie szybko zrobiły się supermocne, choć potem zaczęły się rozdwajać, więc przeszłam na czarną odżywkę z Golden Rose, która jest tak samo dobrą bazą pod lakier.

Aktualnie po raz pierwszy od 10 lat mam na paznokciach samą odżywkę, bez lakieru, obcięłam też na krótko i oleluję (macierz, skórki i plytkę pod spodem), bo kupiłam sobie zestaw do hybryd.
Oczywiście kusi mnie, żeby już malować, ale wolałabym najperw zapuścić porządniej, żeby potem odrost tak nie straszył, ponieważ nie mam zamiaru zbyt często malować.
Po pierwsze ze względu na niszczenie się paznokcia od ściągania, po drugie z uwagi na moje lenistwo.
Aha, i kupiłam tylko jeden lakier, nude.
Bo noszę tylko taki.

A jaką odżywkę mialas z Eveline, ze ci sie potem rozdwajały? ja takiego problemu nie mialam, raczej paznokcie wzmacnialy sie i taki stan sie utrzymywal, dlatego nawet nie testowalam innych marek.

[Melanchton]

Napisane przez Lena783

A jaką odżywkę mialas z Eveline, ze ci sie potem rozdwajały? ja takiego problemu nie mialam, raczej paznokcie wzmacnialy sie i taki stan sie utrzymywal, dlatego nawet nie testowalam innych marek.

Słynną odżywkę 8 w jednym.
Najpierw zrobiły się mega-mocne, ale potem zaczęły się rozdwajać.
Zresztą to częsty scenariusz przy tej odżywce. Po jakimś czasie paznokcie mają po prostu dość formaldehydu. Zerknij tutaj

[katsummer]

Ja chcialam powiedziec, ze po masakrze z paznokciami przez OPI uzywalam Nails Inc Superfood Repair Oil przez tydzien codziennie, pozniej odyzwki/bazy tez Nails Inc Back To Life, wcierajac dodatkowo olejek pod paznokiec i w skorki. Po dwoch tygodniach takiej intensywnej pielegnacji wraca im zycie. Zwiekszylam tez ilosc wapnia w diecie, jak ktos tutaj sugerowal to tez moglo sie przyczynic do mojego paznokciowego Armageddonu. W kazydm razie, oba produkty bardzo polecam.

[chimay]

Napisane przez Holaska

akurat eveline bede bronic, bo zadna odzywka tak nie wzmocnila mi paznokci jak wlasnie ta ich marki ale nie oczekiwalam rezultatow po 2 tygodniach tylko cierpliwie smarowalam. kuracja przez rok- to brzmi dosc dlugo. mysle, ze paznokcie mogly przyzwyczaic sie do skladników i nie reagowac tak jak powinny. ja robie sobie kuracje evelinem raz na jakis czas i efekty są. to nie krem, zeby uzywac codziennie czy jako baze pod lakier.

Łącznie przez rok z przerwami. Tu nie ma czego bronić lub nie, nie ma kosmetyku, który działa tak samo dobrze u wszystkich, a ten akurat u mnie działał słabo, co biorąc jego ewentualne skutki uboczne w moim przypadku czyni go niewartym używania.

[jennifer78]

Napisane przez Melanchton

A może masz... za mało wapnia?

U mnie zwykle w zimie paznokcie trochę się osłabiają, a poza tym od dwóch lat nie jem mięsa, a jajka i sery "od wielkiego dzwonu" i pomyślałam sobie, że skoro "suplementy włosowe", które od czasu do czasu biorę nie działają mi na paznokcie to może przyczyna łamliwości leży gdzie indziej, a potem poczytałam o niedoborach wapnia.
Teraz grzecznie suplementuję wapń i d3, a na włosy kupiłam drożdże z pokrzywą w tabletkach (kiedyś pokrzywa bardzo dobrze oddziaływała na moje paznokcie, ale ten smak jest mi wstrętny... ).

Jeśli zaś chodzi o odżywki to też przed jakiś czas używałam Eveline i wtedy paznokcie szybko zrobiły się supermocne, choć potem zaczęły się rozdwajać, więc przeszłam na czarną odżywkę z Golden Rose, która jest tak samo dobrą bazą pod lakier.

Aktualnie po raz pierwszy od 10 lat mam na paznokciach samą odżywkę, bez lakieru, obcięłam też na krótko i oleluję (macierz, skórki i plytkę pod spodem), bo kupiłam sobie zestaw do hybryd.
Oczywiście kusi mnie, żeby już malować, ale wolałabym najperw zapuścić porządniej, żeby potem odrost tak nie straszył, ponieważ nie mam zamiaru zbyt często malować.
Po pierwsze ze względu na niszczenie się paznokcia od ściągania, po drugie z uwagi na moje lenistwo.
Aha, i kupiłam tylko jeden lakier, nude.
Bo noszę tylko taki.

No dokładnie. Poza tym Eveline ma duuużo odżywek w swojej ofercie, jedna działa intensywniej, druga trochę mniej. Widziałam też, że mają taką specjalną dla wrażliwych paznokci (seria sensitive czy cos takiego). Może to by pomogło. Poza tym na paznokcie ma wpływ nie tylko używany kosmetyk, ale tez dieta , problemy z hormonami (widzę, ze piszesz o tym w kolejnym poście) czy jakieś genetyczne predyspozycje (tak jak z włosami, niektórzy mają rzadkie i nic im nie pomoże w zagęszczeniu, jedynie delikatna poprawa może nastąpić).

[Lena783]

Używalaś tej odzywki przez cały rok?! U mnie ta odzywka (8w1) sprawdziła sie. Z tego co czytalam w twoich postach to masz chyba problemy z hormonami i sama przyznałas, ze gdy bralas tabletki anty to paznokcie byly w lepszej kondycji. Wiec no nie wiem czy jest sens krytykowac kosmetyk, jesli zdajemy sobie sprawę, ze brak poprawy nie wynika z dzialania kosmetyku, tylko np. z podloza hormonalnego

[chimay]

Napisane przez Lena783

Używalaś tej odzywki przez cały rok?! U mnie ta odzywka (8w1) sprawdziła sie. Z tego co czytalam w twoich postach to masz chyba problemy z hormonami i sama przyznałas, ze gdy bralas tabletki anty to paznokcie byly w lepszej kondycji. Wiec no nie wiem czy jest sens krytykowac kosmetyk, jesli zdajemy sobie sprawę, ze brak poprawy nie wynika z dzialania kosmetyku, tylko np. z podloza hormonalnego

Łącznie około rok. Potem po jakimś roku-dwóch przerwy kupiłam drugie opakowanie i używałam rzadziej i krócej. Też bez specjalnych efektów.
Nie mam już problemów hormonalnych, a paznokcie dalej w złym stanie, a przynajmniej takie były do jesieni, kiedy to zaczęłam stosować manikiur japoński.

[maudy]

hej mam pytanie na ślub siostry chciałabym mieć ładne i zadbane paznokcie, problem w tym że jak byłam parę razy na przedłużaniu żelem i na to hybryda zawsze dostawałam mocnego uczulenia i potem długi czas gojenia się ran.No i oczywiście żele po 3 dniach odpadły a resztę musiałam ściągać. Ślub na wakacje. Pracuję też w handlu gdzie naturalne paznokcie co chwile mam połamane. Macie jakiś sposób aby do tego czasu coś wymyślić abym jednak mogła mieć ładne paznokcie? Wcześniej mam również wyjazd na koncert więc chciałabym aby paznokcie minimum ten tydzień wytrzymały.

[farfarae]

Cześć!

Po długiej przerwie od hybryd kolejny raz udałam się do salonu na manicure. Miałam lakier hybrydowy z odżywką proteinową na naturalnej płytce. W salonie do ściągania hybryd używana była frezarka. Dwa pierwsze razy były ok, ale trzeci to jakaś tragedia. Podczas ściągania warstw starego lakieru tą nieszczęsną frezarką płytka paznokci piekła mnie i bolała, oczywiście zgłaszałam to stylistce. Po skończeniu manicure paznokcie już wyglądały na cienkie, w przeciągu pierwszego tygodnia (!) kilka mi się złamało, mimo że nie były długie - do opuszek palców (!!!).

Po dwóch tygodniach postanowiłam dziś zdjąć lakier sama, przy użyciu wacików nasączonych w acetonie i patyczka (naprawdę delikatnie, umiem robić hybrydy, kiedyś nakładałam je sobie sama w domu). I jestem przerażona. Spodziewałam się cienkich paznokci, ale... One są wręcz podziurawione. Mają szorstką, chropowatą powierzchnię, moim zdaniem od zbyt intensywnego używania frezarki. Oczywiście są też bardzo cienkie, jak papier. Skróciłam je maksymalnie.

Co teraz robić, żeby nie uszkodzić ich bardziej i trochę zregenerować? Iść na kolejny manicure hybrydowy? Moim zdaniem to raczej odpada... Stosować odżywki w formie lakieru czy olejków?

[Yenotek]

Napisane przez farfarae

Cześć!

Po długiej przerwie od hybryd kolejny raz udałam się do salonu na manicure. Miałam lakier hybrydowy z odżywką proteinową na naturalnej płytce. W salonie do ściągania hybryd używana była frezarka. Dwa pierwsze razy były ok, ale trzeci to jakaś tragedia. Podczas ściągania warstw starego lakieru tą nieszczęsną frezarką płytka paznokci piekła mnie i bolała, oczywiście zgłaszałam to stylistce. Po skończeniu manicure paznokcie już wyglądały na cienkie, w przeciągu pierwszego tygodnia (!) kilka mi się złamało, mimo że nie były długie - do opuszek palców (!!!).

Po dwóch tygodniach postanowiłam dziś zdjąć lakier sama, przy użyciu wacików nasączonych w acetonie i patyczka (naprawdę delikatnie, umiem robić hybrydy, kiedyś nakładałam je sobie sama w domu). I jestem przerażona. Spodziewałam się cienkich paznokci, ale... One są wręcz podziurawione. Mają szorstką, chropowatą powierzchnię, moim zdaniem od zbyt intensywnego używania frezarki. Oczywiście są też bardzo cienkie, jak papier. Skróciłam je maksymalnie.

Co teraz robić, żeby nie uszkodzić ich bardziej i trochę zregenerować? Iść na kolejny manicure hybrydowy? Moim zdaniem to raczej odpada... Stosować odżywki w formie lakieru czy olejków?

Możesz pomyśleć o manicure japońskim, wypełnił by trochę nierówności i odżywił paznokcie.
Myślę, że dobrze by było je pokrywać odżywką w lakierze aby chronić je przed uszkodzeniami i delikatnie wzmocnić. Poza tym, wcieranie olejków.


Zawsze możesz użyć suplementów, by jak najszybciej paznokcie odrosły.
Wszelki ingerencyjny manicure, jak hybryda czy żel - odpuściłabym sobie aż do całkowitego przerośnięcia płytki.

[czuszka82]

dokładnie- płytka musi zrosnąć. Nic nie poradzisz/przyspieszysz.

[whip]

Witam,
mam problem z kciukiem u prawej dłoni. Na skutek przerwania macierzy powstała pionowa kreska wzdłuż całego paznokcia a końcówka jakby rozłamuje się na pół mimo że cały czas paznokieć jest krótki.
Mam to już od około 5 lat, niestety z chwilą kiedy zaczęłam robić hybrydy mam wrażenie że kreska się poszerzyła i paznokieć pęka szybciej.
Byłam z tym u podologa bo słyszałam mają preparaty na paznokcie. Dostałam serum Podopharm a w następnym tygodniu mam dokupić jakiś spray. Zalecenia są takie żeby używać tych dwóch preparatów przez około 3 miesiące.



Czy ktoś się zmagał z tym problemem? Niestety w internecie nie moge znaleźć informacji na ten temat.
Jakby co to mogę przesłać zdjęcie na priv.

[julkajulka3]

Ja używam odżywki <reklama>, ona się doskonale sprawdza, jeżeli chodzi o odbudowę paznokci po hybrydach i frezarce. Niestety sama wyrządziłam sobie krzywdę, teraz jestem ostrożniejsza, poczatki z frezarką bywają różne.

[MauraPL]

Cześć, bardzo proszę o pomoc. Od pewnego czasu skóra przy paznokciach zrobiła się bardzo sucha i powstają "zadziory" które są suche i drażnią, więc je obcinam. Ale zauważyłam że przez to biała część paznokcia znacznie się przyciągnęła po bokach - załączam zdjęcie - zieloną kreską zaznaczyłam miejsce dokąd miałam kilka miesięcy temu a różową gdzie kończy się w tym momencie. Na każdym paznokciu tak mi sie robi.
Od miesiąca kremuje dłonie kilka razy dziennie dobrym kremem i nic. Stosowalam przez tydzień na noc olejek rycynowy ale nawet nie zmiękły więc przestałam. Proszę o poradę

[lifeofaneta]

Kurcze... Może idź do dermatologa?

[MauraPL]

Myślisz że dermatolog pomoże? Może to nie głupi pomysł, żeby na to spojrzał specjalista. Dzięki

[PaulinaM1]

Co robić?Jak doprowadzić paznokieć do normalnego stanu? Mam słabe i łamliwe paznokcie a ostatnio jeden jest w okropnym stanie. Jest taki jakby pomarszczony ,ma wgniecenia w płytce,odrasta wciąż taki sam i nie wiem już co robić.

[Lilstasy]

Napisane przez PaulinaM1

Co robić?Jak doprowadzić paznokieć do normalnego stanu? Mam słabe i łamliwe paznokcie a ostatnio jeden jest w okropnym stanie. Jest taki jakby pomarszczony ,ma wgniecenia w płytce,odrasta wciąż taki sam i nie wiem już co robić.

Nie grzebałaś czasem z frezarką do skórek przy macierzu paznokcia? Może niechcący uszkodziłaś sobie macierz przez to te wgłębienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ineska93]

Czy któraś z Was ma taki problem, że tylko jeden paznokieć się rozdwaja? Reszta paznokci jest mocna ale wskazujący u prawej ręki cały czas się rozdwaja... mam tak odkąd pamiętam ;/

[Disnejova]

Nawyk obgryzania paznokci na tle nerwowym u mnie cały czas mam palce w buzi ... ;/ nie umiem zaprzestać a wstydze się paznokci dlon jak u dziewczynki .

[Micronka]

Wydaje mi się, że kobieta powinna mieć zadbane paznokcie, a przede wszystkim dłonie. Zadbaj o siebie, pomyśl o sobie.

[DeeDee_89]

Hej, mam ogromny problem z paznokciami. Są bardzo miękkie i wyginają się. Nie mogę ich zapuścić bo wtedy gdy biorę coś w ręce wyginają się co jest bardzo nieprzyjemne i najczęściej prowadzi do uszkodzenia paznokcia. Niestety mam tak od zawsze, więc chyba nie jest to kwestia diety?Marzą mi się długie migdały Czy da się coś z nimi zrobić?