2006-01-26, 13:24 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Marcelino życie pokazuje że w niektórych firmach to co "przysługuje" dalekie jest od tego co w rzeczywistości ma miejsce. Może to i chore ale niektóre rzeczy - przynajmniej u mnie- są "źle widziane". Niestety smutna prawda, ale czasem wolę nie egzekwować twardo swoich praw pracowniczych bo takiego "problemowego pracownika" łatwiej zwolnić niż innego. Taka teraz jakas głupia moda - ponoć sie to nazywa "szacunkiem do pracy".
Wątek rzeczywiście nieco frustrujący. Jak urodze dzidzie to tez będę pod 30 a moja przyszośc zawodowa nadal tkwi pod znakiem zapytania. I nie wiadomo ile jeszcze tak będzie. A czas leci. Z moich koleżanek mało która decyduje sie na dziecko przed uzyskaniem uprawnień zawodowych - ale ja juz wiem że dziecko jest ważniejsze, bo wcale nie tak łatwo jest je mieć. One jeszcze nie. Poza tym rzeczywiście nasze kochane państwo prowadzi polityke wybitnie mało prorodzinną. Kolejne dziecko to dla mnie zupełna abstrakcja. Szkoda słów. |
2006-01-26, 15:00 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Cytat:
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
|
2006-01-26, 16:04 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Cytat:
|
|
2006-01-26, 16:49 | #34 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
macierzynski skrócono w styczniu 2002 roku ja urodziłam w grudniu 2001 i załapałam się jeszcze na cały macierzyński i wychowawczy.Kiedy miałam na uczelni prawo pracy nasz Pani profesor stwierdziła ze zawdzięczamy to feministkom tak samo jak zrównanie wieku emerytalnego(zeby znów nie było awantury nie mam nic przeciwko feministkom0choć mnie cieszy ten podział mąż pracuje ja wychowuje dzieciaczki!
|
2006-01-26, 21:25 | #35 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Cytat:
|
|
2006-01-28, 11:39 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Ja zupełnie nie rozumiem co sprawa równouprawnienia ma do długości urlopu macierzyńskiego - przeciez jest zapis, że niewykorzystaną przez matkę cześć urlopu może wykorzystać ojciec dziecka. Więc w sumie co komu szkodziło te 26 tygodni? Nawet te 18 tygodni to i tak jest czysty smiech- ciekawa jestem jakie opinie na ten temat mają psychlogowie dziecięcy na przykład.
Poza tym jestem za zdecydowanym tępieniem stereotypu "matki Polki". Robia już kampanię na rzecz tolerancji dla par homoseksualnych a o kobietach pracujących w domu nad wychowaniem przyszłych pokoleń cisza. Jak to sie eufemistycznie nazywa ? KURA DOMOWA- urocze nieprawdaż? I nadal serwuje się pokoleniom dziewczynek wizje pękatych kobietek w papilotach i podomce z umorusanym dzieciakiem na biodrach a drugim uczepionym do spódnicy. |
2006-01-28, 22:54 | #37 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Cytat:
Ja kiedyś usłyszałam, że chłopcom nie kupuje się lalek Otóż kupiłam synkowi płaczącą lalę, a na dodatek jeszcze wózeczek - zabawki w ciągłym użyciu obok narzędzi np. |
|
2006-01-28, 23:28 | #38 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
chcialabym isc do pracy, ale nie mialam jej przed ciaza wiec nie mam gdzie wracac. corcia ma 6 miesiecy, nie mam jej z kim zostawic-gdybym znalazla prace. nasi rodzice mieszkaja 400 km od nas, jestesmy tutaj sami, samiutency.
poza tym mysle, ze 6 miesiecy to jeszcze za wczesnie, nie chce jej zostawiac z opiekunka zreszta nie bedzie mnie pewnie na nia stac... |
2006-01-29, 21:13 | #39 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Ja po urodzeniu w 2001 r (miałam 27 lat) wykorzystałam caly urlop macierzyński - 26 tygodni plus zaległe 52 dni wypoczynkowego. Łącznie 8 m-cy!! Aż się rwałam do pracy po tym czasie - miałam dosyć siedzenia w domu. Niestety szybko okazało się, że praca mnie tak wyczerpuje, że w domu nie miałam naprawdę siły się zajmować dzieckiem, po np. 12 godzinach (byłam kierowniczką sklepu znanej marki) nie uśmiechało mi się wpadac w następny "kierat" typu kąpiele, karmienie, przewijanie, sprzątanie itp. Przede wszystkim żałowałam wszystkich chwil źle rozplanowanych na czas spędzony z dzieckiem, któremu jako mama nie oddawałam się w 100%. A mieć mamę karierowiczkę to okropne, wiem to z autopsji, moja mama zajęta karierą wychowywanie mnie zepchnęła na drugi a może nawet trzeci plan.
Postanowiłam się więc zwolnić. Pójście na urlop wychowawczy nic by nie dało, bo ze względu na dochody nie dostałabym zasiłku, a nawet jeżeli - to co to za pieniądz 400 zł - śmiech! Wolałam więc dac wypowiedzenie, poszukać innej, mniej wyczerpującej pracy. Tak się jednak złożyło, że nie zdążyłam, bo miałam wypadek samochodowy, który po części "uratował" mi skórę - znalazłam się w szpitalu i na zwolnieniu. Nie pozbawiona byłam więc dochodów. Po 3 latach znalazłam nową pracę, a dziecko poszło do przedszkola, nawiasem mówiąc, za które płacę, a nie chodzi, bo woli siedzieć z babcią. A ja, żeby nie wykorzystywać biednej babci - 80 lat - czasami zaprowadzam ją do przedszkola. Straszne jest to, że taki wątek jak ten w ogóle powstał. Czy kobiety w Polsce albo w ogóle w jakimkolwiek kraju, zdrowe, młode, zdolne, wykształcone MUSZĄ rozpatrywać swoje ewentualne macierzyństwo pod kątem ustaw????? Dlaczego polscy praworządcy i prawodawcy nie wezmą przykładu np. z Niemiec, gdzie będąc na zasiłku wychowawczym można pracować 19 h w tygodniu i pobierać część pensji a do tego tzw. sozial, czyli zasiłek od Państwa? Czyli będąc w domu, wychowując dziecko Niemka czuje się tak samo doceniona jak w pracy, w końcu praca w domu z dzieckiem to też PRACA!!! I to jaka każda mama wie. Naprawdę ci "na górze" powinni czytać takie fora, bo czytając je wiadomo, że żadne becikowe, żadne macierzyńskie dłuższe czy krótsze nie rozwiąże spadku urodzeń. Tu potrzeba akcji zakrojonej na szerszą skalę, zabezpieczeń dla matek, aby uchronić je przed obawami, a nie siebie (rząd) przed wyrzutami sumienia ("no przecież coś zrobiliśmy!") Pozdrawiam cieplutko |
2010-02-02, 19:57 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Bardzo proszę o informację czy tak można:
- po macierzyńskim wróciłam do pracy, - pracuję 2 miesiąc, ale wyszły różne problemy i muszę zostać z dzieckiem w domu, - czy w każdej chwili mogę iść na wychowawczy?, czy jest jakiś limit czasu, że np. po pół roku "przypomnę" sobie, że mam nie wykorzystany wychowawczy i wtedy z niego skorzystać? i ile go wtedy będę mogła wziąć, bo nie np. 3 lata? |
2010-02-03, 14:08 | #41 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 59
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Jeśli bardziej kochasz dziecko od pracy to urlop wychowawczy
|
2010-02-03, 14:29 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Ależ co ma miłość dziecka do takiej decyzji? Tzn. no wiem, teoretycznie wiele Ale czasem życie swoje, czasem po prostu nie można finansowo sobie pozwolić na wychowawczy. Poza tym dziewczyna nie o to pyta, tylko raczej o kwestię prawną
|
2010-02-04, 07:27 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Nie, no... przepraszam, ale głupszego tekstu to dawno nie przeczytałam...
|
2010-02-04, 09:44 | #44 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Co po macierzyńskim?
Tylko siedzenie na wychowawczym równa się miłości do dziecka?
Wybacz, ale u mnie niestety wyszły inne kwestie, które pare miesięcy temu zmusiły mnie na powrót do pracy, a teraz na odejście z niej. I nie ma tu nic do rzeczy miłość do dziecka ---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ---------- Cytat:
Cytat:
|
||
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:07.