krostki (pryszcze) na szyi i dekolcie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dermatologia

Notka

Dermatologia Forum dla osób, które interesują się dermatologią lub mają problemy ze skórą. Masz trądzik lub atopowe zapalenie skóry? Dołącz do nas, pomóż sobie i innym.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-21, 14:40   #1
dooro
Raczkowanie
 
Avatar dooro
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 31

krostki (pryszcze) na szyi i dekolcie


Hej
Ostatnio, dokładnie jakiś tydzień temu zauważyłam, że na szyi i dekolcie pojawiają mi się male krosteczki które następnie zamieniają się w małe pryszcze z "białymi czubkami". Przeprowadziłam się na początku października do Wrocławia i na początku myślałam że to może wina wody, ale twarz (na całe szczęście) nie ma krostek. Nie zmieniałam żadnych kosmetyków, żadnych perfum, dieta ciągle ta sama, więc nie ma się do czego przyczepić. Podczas codziennej kąpieli dekolt i szyję myję peelingiem cukrowym, skóra jest gładka przez dosłownie godzinę i znów w tych samych miejscach pojawiają się znowu. Jest to baaardzo uciążliwe i wyglądam dosłownie jak bym była cała pogryziona. Chciałabym dodać że przeszłam już kurację izotekiem w liceum, która zakończyła się powodzeniem już jakieś 3/4 lata temu.
Bardzo, bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki.
Pozdrawiam, Ania
dooro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-21, 23:01   #2
aaguu2710
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 8
Dot.: krostki (pryszcze) na szyi i dekolcie

Nie jestem pewna czy mówimy o tym samym ale ja walczyłam z takimi malutkimi, białymi, suchymi i twardymi "zaskórniakami" w zeszłym miesiącu cos strasznego.. przez prawie cały miesiąc regularnie co drugi dzień:
maseczka 3w1 under20 (10minut), przy zmywaniu maseczki ciepłą wodą, peeling (5minut), parówka na buzie(rumianek, szałwia-20minut)
Nooo i po parówce to co kocham najbardziej ciapka na buzie aby dodatkowo rozszerzyć pory-10minut) z simienia lnianego(niestety tego regularnie nie robiłam)
Po całym tym rytuale lustro lampka nocna na sofe i wyciskanie przez gaziki tych nie opornych na ciskanie krostek.. Maseczka sciagająca, przemywanie buzi naparem z rumianku, lekki krem i spać.. zajmowało mi to 1,5-2 godzin:/ Najgorsze jest to, ze nie wytępiłam tego do końca ale juz nie mam siły.. Teraz dorwałam na groupon-ie mikrodermabrazje diamentową w extra cenie Oby to usunęło te małe cuda z mojej buzi i szyi do końca ..
aaguu2710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-22, 10:22   #3
Sourie
Przyczajenie
 
Avatar Sourie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3
Dot.: krostki (pryszcze) na szyi i dekolcie

Mam identyczny problem!!;( Juz rok sie z tym mecze! Jest gorzej lub lepiej, ale raczej gorzej...;( Jestem już tym zmęczona i zdolowana... Całe lato przesiedzialam w domu, nic na siebie włożyć nie mogłam, bo moja skóra na dekolcie, piersiach i szyji wyglądała tragicznie...;( Z tym, ze jeśli ja zaczynam wyciskac te twarde, suche z biała albo czarna glowka syfki, to robią mi sie z tego duże, białe pryszcze albo podchodzi ropa...;/ Skórę w tych miejscach mam chropowata albo pryszczata po wyciskaniu i tak wkolko...;( Żyć mi sie nie chce!!! W końcu nie wytrzymalam i poszłam z tym do lekarza, który przepisał mi zwykły antybiotyk erytromycyne, tak pudełko tez sie nazywa i po miesiącu czy dwóch wszystko wróciło do normy... Aż uwierzyć nie mogłam! Z tym ze jakiś miesiąc temu zrobiłam przerwę chyba tygodniowa ( nie, ze chciałam, ale tabletki sie skończyły) i wszystko wróciło do tego samego stanu!;( Biorę ponownie te tabletki już miesiąc, ale efekty są znikome. Nie wiem, może jeszcze trochę sie polepszy, jak dłużej pobiore..? Problem jest taki, ze całe życie brać ich nie moge, a boje sie je odstawić... Wiem, ze będzie bardzo zle i nawet nie chce o tym myśleć... Chodzę tez na bio-peeling Neoderme Light, jak narazie po dwóch zabiegach rewelacji nie ma, tyle tylko, ze buzka gladsza... Zobaczę co będzie dalej, ale dodam, ze nie rozumiem co sie stało z moja skóra?? Mam 26 lat i wszystko zaczęło sie od grudnia zeszłego roku i sie ciągnie do dzis... Wcześniej nigdy żadnych antybiotyków nie brałam na problemy z tradzikiem i nie wiem, co takiego stało sie w tym roku?? Mam już dość i czuje sie tym wszystkim zmęczona... Już nie wspomnę o tym, ze ogólnie nie mam za wysokiej wartości własnej osoby, a to co teraz mam ze skóra wcale mi w tym nie pomaga...;( Jeśli ktoś będzie miał pomysł, jak sie tego pozbyć, byłabym wdzięczna za pomoc...

Edytowane przez Sourie
Czas edycji: 2012-11-22 o 10:26
Sourie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-23, 10:21   #4
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: krostki (pryszcze) na szyi i dekolcie

A próbowałyście sprawdzić czy nie szkodzi Wam jakiś składnik kosmetyków?
Ja się latami męczyłam z trądzikiem na twarzy, dekolcie, plecach, ramionach, potrafiło mnie wysypać nawet na udach i łydkach

W końcu trafiłam do dermatologa, tuż po wizycie u masażysty, po której wysypało mnie na całych plecach. I dermatolog zebrawszy do kupy wszytko to co mu naopowiadałam na już którejś wizycie, postawił tezę, ze szkodzi mi parafina i jej pochodne zawarte w kosmetykach - a tym razem mnie wysypało nie dlatego ze masażysta jak podejrzewałam, zaraził mnie jakimiś bakteriami.
I to był strzał w 10tkę.


Objawy były podobne- np. w miarę czysta twarz bo akurat w kremach do twarzy jej nie było, a dekolt , szyja i plecy wysypane pryszczykami mimo przyjmowania tetracykliny i smarowania się clindamycyną. Albo odwrotnie - ciało bez wysypu a na twarzy masakra mimo leczenia u dermatologa.

Teraz obsesyjnie wręcz czytam składy kosmetyków do wszystkiego- nawet krem do rąk nie może mieć parafiny bo przecież posmarowanymi dłońmi dotykamy twarzy, szyi.
Nawet odżywka do włosów z dodatkiem parafiny potrafi wywołać "pryszczycę" na czole, skórze głowy, i tam gdzie włosy sięgają.
Balsam do ust z parafiną (a mają ją w składzie prawie wszystkie!!! drogeryjne- muszę szukać balsamów ekologicznych) to wysyp w okolicach ust, brody.
To nie zawsze są pryszcze, czasami to "tylko" zapychanie się porów i stada zaskórników.

Tak samo trzeba sprawdzać kolorówkę


Spróbujcie- może jest to jakiś trop. Mnie pomogło BARDZO.
Oczywiście to nie u każdego musi być parafina, może to być inny składnik, albo w ogóle inny powód.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dermatologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:20.