Naturalne mydła i mydełka :)

[vea7]

Napisane przez MysiaJadwisia

ja jeszcze dorzucę swoje 3 grosze na temat mydła szałwiowego Tuli, bo gdzieś mi przemknęło, że jedna z Was pytała jak się sprawuje do mycia włosów. Na ostateczną ocenę chyba za wcześnie, bo umyłam nim głowę dopiero 2 razy, ale zaobserwowałam co następuje:
do niedawna włosy myłam aleppo i płukałam wodą z octem spirytusowym - efekt? włosy lśniące, podatne na falowanie (chłop się śmiał, że mam fryz a'la Wodecki ). Po zakupie mydła szałwiowego przerzuciłam się na ocet jabłkowy i póki co włosy są proste ponadto hmmm "sypkie" (tzn. lekkie) no i wyglądają normalnie (bez "efektu Wodeckiego"). Tylko szczerze mówiąc nie wiem, czy to szałwia czy zmiana octu jest przyczyną...

Mysiu to ja mam takie pytanie: zamówiłam właśnie mydełka z Lawendowej Farmy i właśnie w celu mycia "futra". Wiem, że trzeba potem wypłukać w czymś kwaśnym - roztworze octu albo cytryny.
Czy mogłabyś podpowiedzieć jak to się robi?
Jakie powinny być proporcje kwasu (octu, cytryny) na litr wody do płukania?
Ile razy trzeba futro "przelać", żeby dopłukać?
Co sprawdzi się lepiej - który ocet, czy cytryna, ewentualnie czy próbowałaś ocet "doprawiać" ziółkami i takim płukać?

[MysiaJadwisia]

Napisane przez vea7

Mysiu to ja mam takie pytanie: zamówiłam właśnie mydełka z Lawendowej Farmy i właśnie w celu mycia "futra". Wiem, że trzeba potem wypłukać w czymś kwaśnym - roztworze octu albo cytryny.
Czy mogłabyś podpowiedzieć jak to się robi?
Jakie powinny być proporcje kwasu (octu, cytryny) na litr wody do płukania?
Ile razy trzeba futro "przelać", żeby dopłukać?
Co sprawdzi się lepiej - który ocet, czy cytryna, ewentualnie czy próbowałaś ocet "doprawiać" ziółkami i takim płukać?

ja leję do gara (dużego na tyle, żeby swobodnie doń głowa wchodziła ) ok. 1/3 - 1/2 szklanki octu (na 5-6 litrów wody, ale sama zobaczysz jakie proporcje się u Ciebie sprawdzą, to pewnie zależy od struktury włosa.) i po umyciu włosów (polecam pocieranie wilgotnych włosów mydłem- ruch przypominający szczotkowanie - a potem rozprowadzenie mydlin palcami - u mnie namydlanie dłoni, a potem wcieranie tego we włosy to była katorga) i spłukaniu mydła prysznicem, umieszczam gar na dogodnej wysokości (w moim przypadku w zlewie ) i zanurzam w tym roztworze włosy, przeczesuje je palcami, filiżanką nabieram wody z gara i polewam kilka razy czubek głowy - generalnie staram się, żeby ta zakwaszona woda dotarła gdzie się da Na koniec przepłukuję jeszcze włosy chłodną wodą z prysznica. Dodam, że włosy mi nie "pachną" octem - za to łazienka owszem Nie przeczę, że dla dziewczyn, które codziennie rano myją głowę moja procedura może zawalić rozkład dnia - ale powyżej 10 min mi to nie zajmuje, a włosy myję 2 razy w tygodniu, więc da się przeżyć (przy SLS-ach musiałam myc co drugi dzień)

Octu z ziółkami jeszcze nie przerabiałam - chyba pokombinuję może z rozmarynem albo łopianem...to może byc niezły patent, dzięki za sugestię

Napisane przez anula_ga

Bardzo trudno szło mi ich zmywanie i spłukiwanie roztworem octu jablkowego - było bardzo czasochłonne i jak tylko omsknął mi jakis kosmyk, to wyglądał jak przetłuszczone, niemyte od tygodnia włosy...

Moje początki też były zniechęcające - mi też czasem po myciu włosy wyglądały paskudnie - a to za mało mydła użyłam, a to niedokładnie spłukałam...

[vea7]

No toś mnie troszkę zmartwiła, bo na zabawy z garnkiem średnio mam miejsce, za to futra dużo i do pasa... hmm.. ja kombinowałam, żeby sobie ten ocet rozrabiać w butelce - takiej plastikowej po wodzie mineralnej - zrobić dziurkę w zakrętce i z tego polewać, ale z Twojego opisu wynika, że 1,5 l płukanki, to trochę za mało...

[MysiaJadwisia]

ja mam "sierść" za łopatki, więc też trochę - i wg mnie, żeby dokładnie wszystko spłukać, to trzeba ową sierść zanurzyć...przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika. A Tobie z butelką i taką ilością wlosia będzie będzie zapewne trudniej. Wybacz, że Cię zmartwiłam

[vea7]

Zmartwiłaś, ale nie bardzo
Oznacza to po prostu większe kombinacje, bo włosy w najdłuższej części (cieniowane są) kończą mi się w okolicach talii i jest ich dużo...
Musiałabym mieć naprawdę duży garnek
Tak czy tak, mycia mydłem chcę spróbować -kostki do włosów już do mnie lecą - więc coś będę musiała wymyślić

[anula_ga]

Napisane przez MysiaJadwisia

włosy myję 2 razy w tygodniu, więc da się przeżyć (przy SLS-ach musiałam myc co drugi dzień)

Jak ja bym chciała móc myc włosy 2 razy w tygodniu!!! Marzenie
Myję co 2 dni, tyle, że juz dawno nie stosuje szamponów z sls.
No własnie mnie odstraszyła ta zabawa z płukankami. Dość regularnie wyjeżdżam słuzbowo na 4-5 dni, więc nie dam rady wozic ze sobą gara do płukania włosów ale patent z garem - boski!
Ja niestety stosowałam, mało jak sie okazało skuteczną, metodę na którą wpadła też vea7 - miałam w łazience 2,5 litrową butelke po pepsi z nakrętką od napoju dla dzieci (taką z otwieraną górą, jak wody w wersji active, albo napoje energetyzujące) i polewałam roztworem włosy jako ostatnie płukanie. Różnie mi to wychodziło, łatwo było pominąć jakąś partię włosów, albo nie dosięgnąć tych spod spodu.

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Przy okazji donoszę , że doszły już do mnie wczoraj mydełka tuli (węglowe, marchewka, kawowy peeling, czekolada, super tłuste, glinka mulltani mitti, czerwona glinka i mydełko dla alergików jako gratis). Wczoraj od razu wypróbowałam mydełko węglowe - jestem nim zachwycona!
Zakupiłam tez ostatnio mydło czarne Feniqia - wbrew moim obawom okazało sie bardzo fajne, pieknie pachnie, super się pieni a jego działanie (na razie użyłam 1 raz) jest bardzo obiecujące!

[zai]

Kolejne mydełko z lawendowej farmy: Lawendowa Farma - z wydajnością jest o wiele lepiej niż z rumiankową świeżością. Stosuje od 12.05 i jestem w połowie. Stosuje 2 razy dziennie na całe ciało, również metodą: mydło w rękę i szorowanie skóry. Jest delikatniejsze niż świeżość ale również sprawdza się jako delikatny peeling. Nie wysusza.

Tak sobie myślę, że przy normalnym stosowaniu czyli: mydlenie gąbki i mycie ciała gąbką mydła te były by wydajniejsze, ale ja nie lubię gąbek

[_Czarodzielnica_]

Napisane przez zai

Kolejne mydełko z lawendowej farmy: Lawendowa Farma - z wydajnością jest o wiele lepiej niż z rumiankową świeżością. Stosuje od 12.05 i jestem w połowie. Stosuje 2 razy dziennie na całe ciało, również metodą: mydło w rękę i szorowanie skóry. Jest delikatniejsze niż świeżość ale również sprawdza się jako delikatny peeling. Nie wysusza.

Tak sobie myślę, że przy normalnym stosowaniu czyli: mydlenie gąbki i mycie ciała gąbką mydła te były by wydajniejsze, ale ja nie lubię gąbek

Fajna recenzja

Wpadłam po uszy i zrobiłam zamówienie na lawendowej farmie

Płatki Nagietka (dla mamci)
Nagietkowy Bobas (dla TŻ)
Cytrynowy Zmierzch (liczę na antybakteryjne działanie)
Delikatny Peeling

Nie mogę się doczekać

[zai]

Napisane przez _Czarodzielnica_

Wpadłam po uszy i zrobiłam zamówienie na lawendowej farmie

Płatki Nagietka (dla mamci)
Nagietkowy Bobas (dla TŻ)
Cytrynowy Zmierzch (liczę na antybakteryjne działanie)
Delikatny Peeling

Nie mogę się doczekać

Witaj w klubie Ja już się czaje na następne z Lawendowej Farmy. Powstrzymuje mnie tylko stan konta i wzrok Tż

[kotwilka]

Napisane przez zai

Witaj w klubie Ja już się czaje na następne z Lawendowej Farmy. Powstrzymuje mnie tylko stan konta i wzrok Tż

Ciekawe, co bardziej

[_Czarodzielnica_]

Napisane przez zai

Witaj w klubie Ja już się czaje na następne z Lawendowej Farmy. Powstrzymuje mnie tylko stan konta i wzrok Tż

Mój TŻ przymknął oko na takie moje zawirowania, od kiedy olejek kokosowy uratował jego atopową skórę. Co ciekawsze, on woła o więcej.

[zai]

Napisane przez _Czarodzielnica_

Mój TŻ przymknął oko na takie moje zawirowania, od kiedy olejek kokosowy uratował jego atopową skórę. Co ciekawsze, on woła o więcej.

zazdroszczę
żeby nie było: czekam na mydełka z Tuli. Wzięłam w wersji mini: oliwka węglowa, owsianka, muttani mitti, glinka różowa, miodowe, mleczne. W sumie głównie dla przyjaciółki na urodziny ale oczywiście kilka jest dla mnie

[Rybka1]

Możecie ocenić skład mydła szargo, spisałam dzis w sklepie: sodium tallowate, sodium cocoate, aqua, sodium chloride, sodium hydroxide.

[kotwilka]

Napisane przez Rybka1

Możecie ocenić skład mydła szargo, spisałam dzis w sklepie: sodium tallowate, sodium cocoate, aqua, sodium chloride, sodium hydroxide.

Proszę: mydło z łoju zwierzęcego, mydło kokosowe, woda, chlorek sodu, wodorotlenek sodu.

Pierwszy składnik dyskwalifikuje (jak dla mnie) mydło jako naturalne.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Rybka1]

Napisane przez kotwilka

Proszę: mydło z łoju zwierzęcego, mydło kokosowe, woda, chlorek sodu, wodorotlenek sodu.

Pierwszy składnik dyskwalifikuje (jak dla mnie) mydło jako naturalne.

Kotwilka, dziekuję za pomoc. W takim razie to mydło nie będzie brane pod uwagę

[nie_ma_mnie]

właśnie wykończyłam alep premium 70% laurie. Po pierwsze to zdjęcie produktu nie odpowiada rzeczywistości: mydło jest koloru ciemnej, zgniłej zieleni, a nie jakieś jasnozielone. Woni przeokropnie, ale nie jest to zapach zbyt intensywny.
Nie ściągało mi skóry, krótko po umyciu wyglądała na jakby wypolerowaną. Tutaj zalety kończyły się, bo np. zamiast likwidować pryszcze to miałam ich więcej. Źle odświeżało. W przypływie desperacji sięgnęłam po stara kostkę alep, która jednak lepiej się sprawuje od tego alep premium. Może to była jakaś ściema? bo kupiłam to alep premium na grzybowskiej, gdzie ściągnęli niektóre mydła biolandera...

[anula_ga]

Napisane przez nie_ma_mnie

właśnie wykończyłam alep premium 70% laurie. Po pierwsze to zdjęcie produktu nie odpowiada rzeczywistości: mydło jest koloru ciemnej, zgniłej zieleni, a nie jakieś jasnozielone. Woni przeokropnie, ale nie jest to zapach zbyt intensywny.
Nie ściągało mi skóry, krótko po umyciu wyglądała na jakby wypolerowaną. Tutaj zalety kończyły się, bo np. zamiast likwidować pryszcze to miałam ich więcej. Źle odświeżało. W przypływie desperacji sięgnęłam po stara kostkę alep, która jednak lepiej się sprawuje od tego alep premium. Może to była jakaś ściema? bo kupiłam to alep premium na grzybowskiej, gdzie ściągnęli niektóre mydła biolandera...

Moje ale premium 70% było koloru jak na zdjęciach, takie beżowo-jasnozielono-szare. Pachniało delikatnie, ale raczej miło. Ja byłam nim zachwycona!

[ewwwa]

Czy moge prosić o link do sklepu lawendowej farmy? Nie wiem dlaczego nie mogę jej odnaleźć Bardzo proszę
Zaczynam dopiero przygodę z naturalnymi mydłami i szamponami, zamierzam na poczatek kupić mydełko marsylskie w Mydlarni u Franciszka i sprawdzić jak bedzie sie sprawowalo na mojej suchej i wrażliwej skórze

[anula_ga]

Napisane przez ewwwa

Czy moge prosić o link do sklepu lawendowej farmy? Nie wiem dlaczego nie mogę jej odnaleźć Bardzo proszę
Zaczynam dopiero przygodę z naturalnymi mydłami i szamponami, zamierzam na poczatek kupić mydełko marsylskie w Mydlarni u Franciszka i sprawdzić jak bedzie sie sprawowalo na mojej suchej i wrażliwej skórze

Prosze bardzo
http://www.lawendowafarma.pl/index.php
Ja właśnie zamówiłam mydełko jogurtowe i makowy duet )

[ewwwa]

Napisane przez anula_ga

Prosze bardzo
http://www.lawendowafarma.pl/index.php
Ja właśnie zamówiłam mydełko jogurtowe i makowy duet )

Dziękuję! Zaraz sobie pooglądam te stronę

[kesera]

Dziewczyny, ile ważą mydła z Lawendowej Farmy?

[kotwilka]

Napisane przez kesera

Dziewczyny, ile ważą mydła z Lawendowej Farmy?

100 gramów

[kesera]

Dziękuję

[ewwwa]

Zamówiłam na lawendowej farmie trzy mydełka: plaster miodu, wanilia i miód, rumiankowy bobas Juz nie mogę doczekać się tych mydełek

Zastanawiam się tez nad mydłami do włosów i balsamem w kostce, miałyście może coś z nich?

[anula_ga]

Napisane przez ewwwa

Zamówiłam na lawendowej farmie trzy mydełka: plaster miodu, wanilia i miód, rumiankowy bobas Juz nie mogę doczekać się tych mydełek

Zastanawiam się tez nad mydłami do włosów i balsamem w kostce, miałyście może coś z nich?

Ja zamówiłam twardy balsam (lawendowy), ale dopiero idzie
O mydłach do włosów dziewczyny pisały na wczesniejszych stronach, tez byłam nimi zainteresowana .

[Sicilia]

Pochwalę się moim nowym zakupem - Cattier. Kupiłam jako mydło do twarzy. Po kilku dniach stosowania nic mi nie wyskoczyło, mydło nie wysuszyło buzi i ogólnie jestem zadowolona. Machnęłam nim też całe ciało pod prysznicem i pomimo braku balsamu do kąpieli (pośpiech), nie miałam uczucia suchej skóry.

[kotwilka]

Ładny skład A gdzie kupiłaś?

[Sicilia]

Napisane przez kotwilka

Ładny skład A gdzie kupiłaś?

W aptece na Świętokrzyskiej zaraz przy przystanku autobusowym (obok budynku Rondo 1). Cena 18 zł.

[lipss]

Dziewczyny a które mydełka z lawendowej farmy polecacie do skóry trądzikowej? Bo nie wiem od czego zacząc moją przygode z tym sklepem