Jak malować wielkie usta?

[201608251131]

No właśnie, jak? Od wielu lat mam ten problem. Mam wrażenie, że żaden kolor nie wygląda na nich dobrze. Podobają mi się wyraziste, matowe barwy, wszelkie czerwienie, bordo, nude też są ok, ale w każdym kolorze wyglądam beznadziejnie. Gdzieś czytałam, że ciemne kolory sprawiają, że usta wydają się mniejsze, ale u mnie zdecydowanie nie daje się uzyskać takiego efektu. Co robić? Jakie kolory wybierać? I błagam, nie piszcie, że powinnam się cieszyć lub to zaakceptować, bo to nie jest możliwe. Denerwuję się, że widzę tyle pięknych kolorów pomadek, a żadna nie jest dla mnie.

Na zdjęciu mam na ustach tylko pomadkę ochronną.

[donkje]

To są wielkie usta? Spodziewałam się ust wielkości warg afroamerykanów. Twoje usta są przeciętnej wielkości, fakt-pełne, ale wiele dziewczyn takie ma. Może wybierasz po prostu pomadki w złej tonacji?Zbyt chłodne lub zbyt ciepłe?

[201608251131]

Napisane przez donkje

To są wielkie usta? Spodziewałam się ust wielkości warg afroamerykanów. Twoje usta są przeciętnej wielkości, fakt-pełne, ale wiele dziewczyn takie ma. Może wybierasz po prostu pomadki w złej tonacji?Zbyt chłodne lub zbyt ciepłe?

Nie lubię ciepłych tonacji, ale też mam wrażenie, że nie przesadzam z chłodnymi. Miałam już tyle kolorów, że głowa boli, a gdy nakładam nowy kolor, to mi się czasem na płacz zbiera, że znowu jest beznadziejny i wyląduje w koszu.

[iamsolucky]

spróbuj malować usta metodą gradientu-oczywiście tylko przy mocnych kolorach bo przy nudziakach nie będzie nic widać. Nakładaj pomadkę od wewnątrz i rozcieraj na zewnątrz, im bliżej konturu ust tym bladziej, na kontur ust nic nie nakładaj, coś w tym stylu:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...6f669a0efd.jpg

[martaakow]

Też uważam, że masz normalne ładne usta.

Może po prostu nie jesteś przyzwyczajona do ich mocnego podkreślania kolorem i stąd wynika to, że żadna pomadka Ci się na Twoich ustach nie podoba, mimo że może Ci się podobać tak mocny makijaż ust u innych.
Spróbuj z pomadką w tonacji ust w kolorze o 1-2 tony ciemniejszym od koloru Twoich ust.
Wydaje mi się, że musisz przywyknąć do koloru na ustach, bo wygląda na to, że żaden Ci nie pasuje = dziwnie się czujesz w makijażu, bo nigdy nie malowałaś ust na co dzień czy choćby co jakiś czas

[201608251131]

Napisane przez iamsolucky

spróbuj malować usta metodą gradientu-oczywiście tylko przy mocnych kolorach bo przy nudziakach nie będzie nic widać. Nakładaj pomadkę od wewnątrz i rozcieraj na zewnątrz, im bliżej konturu ust tym bladziej, na kontur ust nic nie nakładaj, coś w tym stylu:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...6f669a0efd.jpg

Dzięki Teraz sobie je pomalowałam tak, że rozcierałam szminkę patyczkiem kosmetycznym. Nie jest tak źle, ale mam wrażenie rozmytych ust. Szczerze mówiąc to efekt ze zdjęcia wygląda niezbyt ciekawie.

[AlbinoticBlack]

Ciemne kolory spróbuj wklepać palcem, dadzą delikatniejszy efekt i szybciej przywykniesz . Może faktycznie masz problem z odpowiednim kolorem i to też może być powód dlaczego ci się nie podobają. Na osobie o delikatnym typie urody mocne szminki będą wyglądały przytłaczająco. Ah, no i ust wcale nie masz wielkich

[201608251131]

Napisane przez AlbinoticBlack

Ciemne kolory spróbuj wklepać palcem, dadzą delikatniejszy efekt i szybciej przywykniesz . Może faktycznie masz problem z odpowiednim kolorem i to też może być powód dlaczego ci się nie podobają. Na osobie o delikatnym typie urody mocne szminki będą wyglądały przytłaczająco. Ah, no i ust wcale nie masz wielkich

Nie mam delikatnej urody.

[AlbinoticBlack]

Napisane przez edyta_pomorzanka

Nie mam delikatnej urody.

Może musisz znaleźć swoje kolory. Niektóre osoby będą nieźle wyglądać w 101 kolorach pomadek, a inne w tylko kilku idealnych dla siebie . Zerknij na wątek o analizie kolorystycznej.

[201608251131]

Napisane przez AlbinoticBlack

Może musisz znaleźć swoje kolory. Niektóre osoby będą nieźle wyglądać w 101 kolorach pomadek, a inne w tylko kilku idealnych dla siebie . Zerknij na wątek o analizie kolorystycznej.

[201608251131]

Napisane przez martaakow

Też uważam, że masz normalne ładne usta.

Może po prostu nie jesteś przyzwyczajona do ich mocnego podkreślania kolorem i stąd wynika to, że żadna pomadka Ci się na Twoich ustach nie podoba, mimo że może Ci się podobać tak mocny makijaż ust u innych.
Spróbuj z pomadką w tonacji ust w kolorze o 1-2 tony ciemniejszym od koloru Twoich ust.
Wydaje mi się, że musisz przywyknąć do koloru na ustach, bo wygląda na to, że żaden Ci nie pasuje = dziwnie się czujesz w makijażu, bo nigdy nie malowałaś ust na co dzień czy choćby co jakiś czas

Ale ja chcę malować usta, malowałam je często, w liceum je podkreslałam, żeby hmm prowokowac? Ale jednak uważam, że nie pasują mi kolory, które kupuję, czyli żadne, bo testowałam już wiele kolorów.

[martaakow]

Napisane przez edyta_pomorzanka

Ale ja chcę malować usta, malowałam je często, w liceum je podkreslałam, żeby hmm prowokowac? Ale jednak uważam, że nie pasują mi kolory, które kupuję, czyli żadne, bo testowałam już wiele kolorów.

Nie wierzę, że nie ma kolorów, które Ci nie pasują. Zawsze jakieś pasują. Więc są 2 wyjścia: testowałaś kolory niepasujące do Twojej urody (bo takie Ci się podobają na innych) lub testowałaś kolory pasujące, ale z jakiegoś powodu Ci się nie podobały, bo np. nie pasują Ci do stylu bądź po prostu nie przepadasz za taką kolorystyką.

Trudno oceniać Twoją urodę po zdjęciu samych ust. Po tym, co wrzuciłaś, wydaje się, że nie powinnaś mieć większego problemu z doborem koloru, ale nie widać reszty.

Może wrzuć kilka zdjęć z różnymi pomadkami i mogłybyśmy obiektywnie ocenić, które Ci pasują.


PS. Sama kiedyś kurczowo trzymałam się krwistoczerwonych pomadek. Bardzo je lubiłam, ale nie pasowały mi. Teraz maluję się raczej różowymi, co kiedyś nie przeszłoby mi nawet przez myśl, bo uważałam, że róże to dla głupich blondynek

[iamsolucky]

Napisane przez edyta_pomorzanka

Dzięki Teraz sobie je pomalowałam tak, że rozcierałam szminkę patyczkiem kosmetycznym. Nie jest tak źle, ale mam wrażenie rozmytych ust. Szczerze mówiąc to efekt ze zdjęcia wygląda niezbyt ciekawie.

Prawda, efekt jest przerysowany bo kontur chyba korektorem potraktowany i jeszcze do tego błyszczyk chodziło mi bardziej o efekt nie wyrysowywania konturu ust czy to pomadką czy konturówką bo przy niektórych typach urody daje to wyjątkowo karykaturalny efekt "mocnej plamy" na twarzy. Jakieś kolory muszą Ci pasować, czy brałaś zawsze nasycone, jaskrawe lub ciemne odcienie? Malowałaś je konturówką? Mogłaś też wybierać nieodpowiednie wykończenia szminek, zbyt metaliczne, perłowe, matowe...A może po prostu neutralne zgaszone, nudziakowe kolory lepiej zgrywają się z Twoimi rysami? Ważna jest też jednolita cera która jest bazą dla makijażu oczu i ust i przy naczynkach, wypryskach, przebarwieniach najpiękniejszy odcień szminki czy smokey eye może wyglądać słabo

[201608251131]

Napisane przez iamsolucky

Prawda, efekt jest przerysowany bo kontur chyba korektorem potraktowany i jeszcze do tego błyszczyk chodziło mi bardziej o efekt nie wyrysowywania konturu ust czy to pomadką czy konturówką bo przy niektórych typach urody daje to wyjątkowo karykaturalny efekt "mocnej plamy" na twarzy. Jakieś kolory muszą Ci pasować, czy brałaś zawsze nasycone, jaskrawe lub ciemne odcienie? Malowałaś je konturówką? Mogłaś też wybierać nieodpowiednie wykończenia szminek, zbyt metaliczne, perłowe, matowe...A może po prostu neutralne zgaszone, nudziakowe kolory lepiej zgrywają się z Twoimi rysami? Ważna jest też jednolita cera która jest bazą dla makijażu oczu i ust i przy naczynkach, wypryskach, przebarwieniach najpiękniejszy odcień szminki czy smokey eye może wyglądać słabo

Miałam wiele kolorów, wykończeń itp i doszłam do wniosku, że najgorzej wyglądam w błyszczących czy perłowych odcieniach, więc teraz celuję w maty. Błyszcząca szminka to przepis na katastrofę. Próbowałam z czerwienią, bordo, nude, różem, pomarańczowym i to w różnych tonacjach. Nie wychodzę bez makijażu, więc to nie problem nierównego kolorytu itp. Wydaje mi się, że w nude też nie wyglądam zbyt dobrze, tak trupio, chociaż nie wybieram bardzo jasnych kolorów. Kontur robiłam szminką i pędzelkiem do niej. Z

[iamsolucky]

to nie wiem o co chodzi, ale skoro kiedyś malowałaś mocno usta i Ci się podobało(?) to teraz może być kwestia tego że nie jesteś przyzwyczajona by usta były dominującym i mocno przyciągającym uwagę elementem twarzy. Najlepiej jakby ktoś obiektywnie, jakaś koleżanka oceniła czy faktycznie tak źle Ci w tych kolorach