Ciąża, krótki okres zatrudnienia, L4 i kontrola ZUS

[dagietka30]

Hej dziewczyny,
Czy któraś z Was miała taką sytuację, że została zatrudniona jak już była w ciąży i po niecałych 2 miesiącach od zatrudnienia poszła na L4.
Jeśli tak, to czy miała ona lub jej pracodawca kontrolę z ZUS i na czym ona polegała?

[asiulka_22]

.

[pianka2013]

Pracownik nabywa prawo do zasiłku chorobowego po upływie 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego, czyli jeżeli przepracowałaś ponad miesiąc to teoretycznie zasiłek się należy. W praktyce prawdopodbnie będziesz miała kontrolę z Zusu i pracodawca również. Kontrola z Zusu sprawdza u pracodawcy, czy jesteś akurat w pracy i czy faktycznie pracowałaś przez te 2 miesiące a nie było to może zatrudnienie tylko dla zasiłku. Kontrola z Zusu w domu to tylko sprawdzenie, czy w domu faktycznie przebywasz, podpisujesz jakiś kwitek i już. Ja poszłam na zwolnienie po 1,5roku pracy (wcześniej nie miałam żadnych L4) a i tak kontrola z Zusu była u pracodawcy, u mnie w domu nie.

[flammis]

Dziewczyna z mojej rodziny zaszła w ciążę w marcu. Zaczęła pracę na umowę w czerwcu (wcześniej dłuuuuugo pracowała na czarno), od września była na L4. Żadnych problemów i kontroli ZUS nie było, ale to pewnie zależy od miasta. Mam wrażenie, że w mojej miejscowości płacą wszystkim ciężarnym bez szczególnego wyszukiwania oszustw i dopatrywania się wyłudzaczek zasiłków

[Dorotii83]

Napisane przez pianka2013

Pracownik nabywa prawo do zasiłku chorobowego po upływie 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego, czyli jeżeli przepracowałaś ponad miesiąc to teoretycznie zasiłek się należy. W praktyce prawdopodbnie będziesz miała kontrolę z Zusu i pracodawca również. Kontrola z Zusu sprawdza u pracodawcy, czy jesteś akurat w pracy i czy faktycznie pracowałaś przez te 2 miesiące a nie było to może zatrudnienie tylko dla zasiłku. Kontrola z Zusu w domu to tylko sprawdzenie, czy w domu faktycznie przebywasz, podpisujesz jakiś kwitek i już. Ja poszłam na zwolnienie po 1,5roku pracy (wcześniej nie miałam żadnych L4) a i tak kontrola z Zusu była u pracodawcy, u mnie w domu nie.

Małe sprostowanie… prawo do zasiłku nabywasz po 90 dniach nieprzerwanego ubezpieczenia. Właśnie to przechodziłam...

[KlauDDynka]

owszem przechodziłam.
Wcześniej miałam staż pół roku, później dostałam umowę na 3 miesięce.
Po miesiącu od dostania umowy musiałam pójść na zwolnienie chorobowe ze względu na skracającą się szyjkę macicy.
Pracodawca miał kontrole - chcieli od niego wszystkie moje dokumenty (mąż dowoził moje świadectwa itp.) Obniżyli mi wtedy zasiłek do podstawy 1500 brutto czyli do najniższej krajowej na czas postępowania wyjaśniającego, po półtora miesiącu dostałam wyrównanie i naliczony zasiłek zgodnie z podstawą z umowy.

I Pianka ma rację - 30 dni trwa okres wyczekiwania i później jest dopiero płatne chorobowe. 90 dni jest w przypadku dobrowolnego przystąpienia do ubezpieczenia. http://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=429

[Monisia2836]

Ja miałam podobną sytuację. W październiku zaczęłam pracę i wtedy też byłam w ciąży oczywiście jeszcze wtedy nie wiedziałam o tym. Po 4 miesiącach od zatrudnienia poszłam na L4. Mam to szczęście,że w pracy mam świetnych przełożonych i nic nie mówili na temat mojego chorobowego,a jeżeli chodzi o Zus to u mnie do tej pory nie było kontroli i mam nadzieję,że nie będzie, może dlatego,że pracuję na pół etatu i wcześniej praktycznie cały czas przez kilka ładnych lat pracowałam i odprowadzałam składki.

[Nusiaa0]

Witam,
Mam pytanie, czy jeśli pracodawca zatrudnił mnie na umowę o pracę w 17 tygodniu ciąży, to czy i kiedy mogę pójść na L4 ? Jak to wygląda ze strony ZUS ? Jestem zatrudniona od października... i w dalszym ciągu pracuje...

Dziękujże z góry za odp.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Nusiaa0

Witam,
Mam pytanie, czy jeśli pracodawca zatrudnił mnie na umowę o pracę w 17 tygodniu ciąży, to czy i kiedy mogę pójść na L4 ? Jak to wygląda ze strony ZUS ? Jestem zatrudniona od października... i w dalszym ciągu pracuje...

Dziękujże z góry za odp.

A czy to przypadkiem nie lekarz określa kiedy jesteś niezdolna do pracy?

[Nusiaa0]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

A czy to przypadkiem nie lekarz określa kiedy jesteś niezdolna do pracy?

Zapewne, ale chodziło mi bardziej o to żeby sie zus nie doczepił, że zbyt szybko poszłam na l4, skoro tylko 3 m-ce jestem zatrudniona...

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Nusiaa0

Zapewne, ale chodziło mi bardziej o to żeby sie zus nie doczepił, że zbyt szybko poszłam na l4, skoro tylko 3 m-ce jestem zatrudniona...

Nie ma reguły. Mnie w ciąży ZUS się nie czepiał, a jak dziecko miało kilka miesięcy i było w szpitalu, a potem w domu chorowało i moja nieobecność w pracy wynosiła 1,5 miesiąca, kontrola do moich drzwi zapukała. Zatrudniona byłam w tej firmie kilka lat.

[futureshorts]

Ja akurat nie zostałam zatrudniona będąc w ciąży, ale mam problemy z ZUSem i kontrole. Przez pół roku pracowałam na umowę zlecenie w przedszkolu i od września przeszłam na umowę o pracę. W połowie października dowiedziałam się, że jestem w ciąży, powiedziałam mojej pracodawczyni, mimo, iż moja umowa o pracę wygasnąć miała przed 3 miesiącem ciąży, liczyłam na to, że będzie chciała mi przedłużyć umowę. Dowiedziałam się, że jednak tak nie będzie, bo po co jej pracownica w ciąży.... 2 tygodnie przed wygaśnięciem mojej umowy przeszłam zgodnie z zaleceniami mojej pani ginekolog na zwolnienie.
Umowy mi nie przedłużyli, a ZUS zaczął postępowanie wyjaśniające w sprawie tego, czy faktycznie pracowałam, tam, gdzie pracowałam. Umowa o pracę trwała przez krótki okres czasu, więc mają podejrzenia, że była to umowa pozorna, a ja rzeczywiście - fizycznie tam nie pracowałam. Wcześniej wzywali mnie do ZUSu, żebym wyjaśniła im dlaczego jestem nadal w bazie zarejestrowana na umowę zlecenie. Także, przez to, że mój pracodawca miał burdel i nie wyrejestrował mnie z bazy z umowy zlecenia, od początku ciąży mam kontakt z ZUSem, a listy od nich miałam przez kilka dni, codziennie
Powiem szczerze, że jest to dość upokarzające, że człowiek musi udowadniać, że gdzieś pracował. Ode mnie chcieli potwierdzenia od osób trzecich, wydruki maili z pracodawcą bądź pracownikami, zdjęcia potwierdzające, różne dokumenty, w których się podpisywałam czy też zeznania od rodziców dzieci. Wysłałam im bardzo obszerne informacje i czekam co dalej. Póki co, jestem bez pracy i bez żadnych pieniędzy. Całe szczęście, że nie jestem samotną matką, bo nie potrafię sobie nawet wyobrazić przez co muszą przechodzić w takich sytuacjach....