Serial "Anna German"

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez Natalia Klaudia

jest na stronie TVP

jest to jeden z najlepszym seriali, bo został nakręcony w Rosji i za ich pieniądze. Wstyd, że Polska nie zrobiła tego wcześniej, mając taki skarb w swojej historii. dzięki temu, że Rosjanie nie szczędzili kasy wygląda to na prawdę dobrze. a Joanna Moro coraz bardziej mnie do siebie przekonuje

Kilka lat temu jak uczyłam się rosyjskiego dość intensywnie to oglądałam ich programy tv, od informacyjnych po tasiemce i muszę przyznać, że nawet uznawane tam za niezbyt ambitne seriale o niebo przewyższają nasze seriale, np. rosyjski odpowiednik naszego "M jak mdłości" "L kak lubow" jest niemal jak teatr przy naszym gniocie.
A Anna German jesy ubóstwiana przez Rosjan więc dziwne, że dopiero teraz coś takiego nakręcili.
Joanna Moro - widziałam ją w paru wywiadach, bardzo sympatyczna, skromna kobieta z klasą.

[Natalia Klaudia]

bo tam na kulturę przeznacza się grube pieniądze i robi się to dobrze, a u nas produkuje się słabe tasiemce, które są pożywką dla mas. Rosja nie jest rajem na Ziemi i każdy o tym wie, ale pewnej jakości można się od nich uczyć, mimo że, często nie dysponujemy takimi funduszami jak oni

[Niebieskooka arystokratka]

Zgadzam się z Tobą, ale często odnoszę wrażenie, że te tasiemcowe seriale w naszej tv, które robią się coraz gorsze, są tylko i wyłącznie po to, żeby tłumek aktorów, producentów, itp. miał jakąś pracę i biznes się kręcił. Mogliby w TVP zrezygnować z paru seriali i lepiej dofinansować bardziej sensowne projekty z misją, bo takie jest założenie publicznej telewizji. Oprócz "Czasu honoru" nie ma właściwie nic godnego uwagi, ale może zbyt wymagająca jestem

[viva91]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Oprócz "Czasu honoru" nie ma właściwie nic godnego uwagi, ale może zbyt wymagająca jestem

Czas honoru był prawdziwą perełką, nie wiem, gdzie tkwi problem, żeby inne seriale powstawały równie dobrze jak ten.

[Niebieskooka arystokratka]

Dobre pytanie. Choć wydaje mi się, ale nie jestem tego pewna, że to była dość kosztowna produkcja tego serialu, mam na myśli "Czas honoru", ale serial jest wart artystycznie więcej niż "M jak..", "Barwy..." i te inne razem wzięte. A gnioty są pewnie tańsze w produkcji i jednak z braku laku dużo osób je ogląda.

[Natalia Klaudia]

pewnie chodzi o to ze "Czas honoru" jest filmem historycznym, i mimo uznania jakie zdobył to na pewno słupki oglądalności pod jego emisją są kilkukrotnie mniejsze niż "M jak miłość" czy kiedys "Klan". to smutne, ale telewizja strasznie ogłupia swoją publiczność, sprzedając jej takie tasiemce a z drugiej strony nie wierzy, że tłumy ustawią się przed telewizorem na coś ambitniejszego.

mam nadzieje, że Anna German, jej pokaże, że ambitny serial, opowiadający o trudnym i fascynującym życiu też gromadzi ludzi i zainwestują więcej.

choć, w sumie chyba w to nie wierze..

[Niebieskooka arystokratka]

Dlaczego nie wierzysz? TVP uwierzyła na pewno w bardzo wysoką liczbę widzów jaką ma ten serial ( o "Annę German" mi chodzi). 6- 7 mln ludzi oglądających dany odcinek to imponująca liczba. Może im to coś da do myślenia, że może jednak w zalewie badziewia warto wyprodukować coś ambitnego i dopracowanego, a nie wkładać kasę w kolejny serial według scenariusza Łepkowskiej.
A i z oglądalnością "Czasu honoru" na pewno nie było tak źle

[viva91]

Napisane przez Natalia Klaudia

pewnie chodzi o to ze "Czas honoru" jest filmem historycznym

i teraz historycy Cię zjedzą

spotkałam wiele zarzutów, na temat tego, że "Czas honoru" modyfikuje historię i to prawda, nawet sami aktorzy w dodatkach typu "Za kulisami" opowiadali, skąd się wzięła dana postać w serialu -> z połączenia 3 historii autentycznych osób. czyli od prawdziwej historii to trochę odbiegało.
"Czas honoru" to serial fabularny, osadzony w czasach historycznych.

[Natalia Klaudia]

Napisane przez viva91

i teraz historycy Cię zjedzą

spotkałam wiele zarzutów, na temat tego, że "Czas honoru" modyfikuje historię i to prawda, nawet sami aktorzy w dodatkach typu "Za kulisami" opowiadali, skąd się wzięła dana postać w serialu -> z połączenia 3 historii autentycznych osób. czyli od prawdziwej historii to trochę odbiegało.
"Czas honoru" to serial fabularny, osadzony w czasach historycznych.

no tak. wiem to był taki skrót myślowy, dla pokazania rożnej tematyki "Czasu honoru" i seriali współczesnych pokroju "M jak miłość", "Klan" itd

ale ok, masz racje

[Niebieskooka arystokratka]

"Anna German" też nie odtwarza wiernie losów piosenkarki, ale jest oparta na jej życiorysie. Można oczywiście zarzucać serialom częsty brak oddawania wszystkiego jak miało to miejsce w rzeczywistości i mnie samej denerwowało to w "Czasie honoru" (gdyby jeszcze paru takich kolesi jak główni bohaterowie to wygralibyśmy wojnę), ale wtedy historie nie byłyby aż tak spektakularne i nie przyciągałaby widzów. Ale co do filmów i seriali wojennych to może warto byłoby nakręcić coś wyjątkowego o niezwykle wyjątkowej postaci, czyli rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Postać autentyczna, a to czego dokonał jest lepsze niż większość filmów i seriali.
Ale trochę odbiegłyśmy od serialu "Anna German" Bardzo mi się podoba historia uczucia jej i Zbigniewa, taka niby normalna miłość, ale taka niezwykła i piękna mimo wszystko co stanęło na ich drodze.

[dameta]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Ale co do filmów i seriali wojennych to może warto byłoby nakręcić coś wyjątkowego o niezwykle wyjątkowej postaci, czyli rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Postać autentyczna, a to czego dokonał jest lepsze niż większość filmów i seriali.

Tak, też bym bardzo chętnie obejrzała serial o Pileckim albo chociaż film. Pamiętam, jak jeszcze z wycieczką szkolną byliśmy w Warszawie na Żoliborzu pod tablicą, która go upamiętnia... Niesamowity człowiek i bohater, dopiero od tamtej pory zaczęłam o nim trochę czytać i mnie dosłownie zamurowało. Takich mamy Rodaków i tak mało o nich wiadomo!...

A wracając do "Anny German", to jestem tu chyba jedyną osobą, która jeszcze nie oglądała ani jednego odcinka... ale po Waszych wypowiedziach chyba do piątkowej emisji w TVP nadrobię wszystkie te, które dotąd były Jeśli dziecko mi pozwoli

[e8568007f733d5544c729bc90367d4fe20d6da38_65540b4a0b460]

Napisane przez dameta

Tak, też bym bardzo chętnie obejrzała serial o Pileckim albo chociaż film. Pamiętam, jak jeszcze z wycieczką szkolną byliśmy w Warszawie na Żoliborzu pod tablicą, która go upamiętnia... Niesamowity człowiek i bohater, dopiero od tamtej pory zaczęłam o nim trochę czytać i mnie dosłownie zamurowało. Takich mamy Rodaków i tak mało o nich wiadomo!...

A wracając do "Anny German", to jestem tu chyba jedyną osobą, która jeszcze nie oglądała ani jednego odcinka... ale po Waszych wypowiedziach chyba do piątkowej emisji w TVP nadrobię wszystkie te, które dotąd były Jeśli dziecko mi pozwoli

o Pileckim powstał Teatr Tv 'Śmierć rotmistrza Pileckiego' (a dokładniej o ostatnim roku jego życia, kiedy został aresztowany i torturowany)

[Niebieskooka arystokratka]

O Pileckim oglądałam, ale zdecydowanie przydałby się film/serial. Z pewnością byłby nie gorszy od "Anny German", ale pod warunkiem, muszę być złośliwa niestety, że nie zrobili go Polacy i grali prawdziwi aktorzy, a nie nasze "gwiazdy" w stylu Szyca, Karolaka i jeszcze tego trzeciego wyliniałego co reklamuje Eurobank
Co do serialu szkoda wielka, że jeszcze tylko dwa odcinki zostały (TVP1), już się przyzwyczaiłam do piątkowych wieczorów z Anną German Ale z pewnością jeszcze wrócę do tego serialu.

[britnay]

co myślicie o wczorajszym odcinku? Jakie są wasze refleksje?

[SabinaPrzemysl]

Mi bardzo podobał się odcinek i kibicowałam Annie przy pierwszych krokach.
Samej mi poleciały łezki,chociaż się łatwo nie wzruszam

[Niebieskooka arystokratka]

Wiele jest scen, które mogą wywołać wzruszenie w tym serialu i chwała Rosjanom za to, że nie zrobili z życia Anny German przesłodzonego romansidełka. Jest pokazane autentyczne życie, momentami bardzo trudne, ale jednocześnie piękne, bo bohaterka wszystko potrafiła przyjąć z godnością i odwagą. Historia miłości jej i Zbigniewa też pięknie nakreślona, rzadko spotykana tak wielka miłość, ale jednocześnie widać ten autentyzm.
Mnie jak do tej pory najbardziej wzruszyły sceny kiedy ona śpiewa - stawia pierwsze kroki na scenie, zwłaszcza 5 odcinek o gwieździe i następnie w Opolu, a także sceny z jej dzieciństwa i oczywiście związane ze Zbigniewem

[Niebieskooka arystokratka]

Jutro już niestety ostatni odcinek

[9leen3]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Jutro już niestety ostatni odcinek

Jaka szkoda, że ten serial się skończył. Ostatni odcinek...ostatnia scena. No ryczałam strasznie...
Skłamałabym gdybym napisała, że lubiłam Annę German od zawsze.
Oczywiście znałam kilka jej piosenek bo bardzo lubie oldies ale zawsze wydawało mi się, że to tylko taka piejąca, olbrzymia kobieta. Zmieniłam zdanie po serialu. Nie dawało mi jednak spokoju czy serial trzyma sie prawdy (bo wiedziałam ze filmowa fabuła rzadzi sie swoimi prawami)
nabyłam 2 książki
Wróc do Sorrento w której Ania sama opisuje swoję zycie do momentu pierwszych sukcesów zdrowotnych (po wypadku)
i Anna German książkę napisana przez M. Pryzwan jest w niej wiele wspomnien ludzi, ktorzy mieli przyjemnosc i zaszczyt jak sami mowili znac Anne. Zaspokoiłam swoja ciekawość, ale piosenki morduje do dziś najbardziej lubie "Pomyśl o mnie" "Cztery karty" "Zakwitnę różą" ahh w cholere tego jest.

Cieszę się, że serial przypomniał (choc skoro musial przypominac znaczy ze zapomnielismy) postać Ani dzieki temu Młodzi kiedyś...moze... wspomna jeszcze raz jej imie nastepnym pokoleniom.

[nthgcompares2me]

Anna German była wspaniałą postacią! Godną naśladowania przez każdego!
Polecam każdemu z jaj fanów książkę "Anna German o sobie"- wspaniały zbiór myśli i słów tej niesamowitej kobiety Nie polecam jej natomiast osobom, które nie znają postaci Anny German - książka bowiem nie podaje faktów z życia piosenkarki (poza kalendarium) lecz je komentuje! Ja oglądałam serial - po nim ksiązkę czyta sie cudownie!
Zapraszam na http://sto65cm.blog.pl/2014/02/16/10...yzwan-253-str/ - można znaleźć tu całą recenzję książki

Zapraszam serdecznie

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez 9leen3

Jaka szkoda, że ten serial się skończył. Ostatni odcinek...ostatnia scena. No ryczałam strasznie...
Skłamałabym gdybym napisała, że lubiłam Annę German od zawsze.
Oczywiście znałam kilka jej piosenek bo bardzo lubie oldies ale zawsze wydawało mi się, że to tylko taka piejąca, olbrzymia kobieta. Zmieniłam zdanie po serialu. Nie dawało mi jednak spokoju czy serial trzyma sie prawdy (bo wiedziałam ze filmowa fabuła rzadzi sie swoimi prawami)
nabyłam 2 książki
Wróc do Sorrento w której Ania sama opisuje swoję zycie do momentu pierwszych sukcesów zdrowotnych (po wypadku)
i Anna German książkę napisana przez M. Pryzwan jest w niej wiele wspomnien ludzi, ktorzy mieli przyjemnosc i zaszczyt jak sami mowili znac Anne. Zaspokoiłam swoja ciekawość, ale piosenki morduje do dziś najbardziej lubie "Pomyśl o mnie" "Cztery karty" "Zakwitnę różą" ahh w cholere tego jest.

Cieszę się, że serial przypomniał (choc skoro musial przypominac znaczy ze zapomnielismy) postać Ani dzieki temu Młodzi kiedyś...moze... wspomna jeszcze raz jej imie nastepnym pokoleniom.

Serial jeszcze raz obejrzałam i mnie najbardziej wzruszył odcinek 9 i jego końcówka jak śpiewa "Echo miłości" i przewija się jej cała historia miłości jej i Zbyszka