jak usadzić gości

[Szpulka_]

Witam.
Nadszedł i czas na mnie. 16 maja 2015 zostanę Żoną. Powoli zaczynam wszystko organizować i zastanawiam się nad usadzeniem gości. Będziemy mieli okrągłe stoły przy których będzie 8-10 osób. W sumie koło 90-100 osób.
i tutaj mój problem: W zeszłym roku byliśmy z wtedy jeszcze chłopakiem (4 lata razem: on wpisany jako os. towarzysząca) na weselu u mojej kuzynki (nie utrzymujemy raczej kontaktu) i mieliśmy bardzo dziadowskie miejsca : na końcu stołu, z jednej strony ludzie których nie znam tak z 15 lat starsi od nas, z drugiej wielki filar wszystko zasłaniający. Na przeciwko moja siostra z rodziną- przynajmniej tyle dobrego.
W tym roku byliśmy na weselu u siostry zeszłorocznej PM. Miejsca jeszcze gorsze!!!! Znowu siedzieliśmy na końcu stołu. Z jednej strony moja jakaś rodzina- kuzyn rok starszy od nas, ale z innego świata totalnie. Myślałam, że sobie w łeb strzele jak go słuchałam. (Po godzinie przeczytał moją winietkę i się dowiedział że jestem jego rodziną- dopytywał, czy jestem córką tego i tego ) Z drugiej strony koniec stołu a na przeciwko nas..... z 5 " młodzież" tak po 16 lat max. Nie było totalnie z kim gadać, więc jak dzieci siostry zostały odwiezione to się po prostu przesiedliśmy. Mój Tż wpisany jako osoba towarzysząca po 5 latach związku, roku mieszkania razem.

I dopiero teraz po nakreśleniu sytuacji pytanie: Czy myślicie, że mogę na złość usadzić "kuzynki" w dziadowskich miejscach?? Myślę, że się nikt nie domyśli, że to z premedytacją usadzone będzie a ja będę miała taką ..... satysfakcję Salę mamy dosyć ładną i stoły okrągłe, więc nic nikomu nie będzie zasłaniało i wymiana zdań przy stołach będzie łatwiejsza, ale zawsze można siostry usadzić osobno i z niepasującym towarzystwem.

Przyjmę każdą krytykę że jeśli tak zrobię będę chamska

[MajsterkaANB]

opisz te "dziadowskie" miejsca , plis

[PaniPedagog]

no ale zdajesz sobie sprawę, że jak sala była z filarem to ktoś musiał za nim być posadzony? I chyba lepiej kuzynka niż rodzice PM?:P

Dla mnie dziwny foch, bo nie sądze, żeby Cie specjalnie tam sadzali na zasadzie "nie lubie na nią patrzeć, niech ją chociaż filar zasłoni" no ale zrobisz jak uważasz, ktoś na tym "dziadkowskim miejscu" na Twoim weselu i tak musi siedzieć:P

[Szpulka_]

Napisane przez MajsterkaANB

opisz te "dziadowskie" miejsca , plis

No właśnie mamy salę w prostokącie, pod oknami będą ustawione okrągłe stoły. Jakieś filary są, ale nie przeszkadzają, bo widziałam salę przed weselem w sobotę więc jedynym dziadowskim miejscem może być usadzenie w podobnym beznadziejnym towarzystwem jak i ja miałam. A mam jedną kuzynkę, która nikomu nie szkodzi, ale nie da się z nią o niczym gadać, bo nie ma o czym Mogę też posadzić siostry przy różnych stołach.
Ależ ja jestem niemiła Ale kurcze dwa razy na weselu to samo zrobić? Tym bardziej, że one są bardzo blisko ze sobą i na pewno wszystko obgadywały ze sobą. Na weselu z tego roku Państwo młodzi tak zlali gości, ani słowa nie zamieniłam z nimi, nie podeszli do gości, cały czas na fajeczkach stali na dworze- tego akurat na pewno nie zrobię na swojej imprezie

[Stokrotek90]

Napisane przez Szpulka_

No właśnie mamy salę w prostokącie, pod oknami będą ustawione okrągłe stoły. Jakieś filary są, ale nie przeszkadzają, bo widziałam salę przed weselem w sobotę więc jedynym dziadowskim miejscem może być usadzenie w podobnym beznadziejnym towarzystwem jak i ja miałam. A mam jedną kuzynkę, która nikomu nie szkodzi, ale nie da się z nią o niczym gadać, bo nie ma o czym Mogę też posadzić siostry przy różnych stołach.
Ależ ja jestem niemiła Ale kurcze dwa razy na weselu to samo zrobić? Tym bardziej, że one są bardzo blisko ze sobą i na pewno wszystko obgadywały ze sobą. Na weselu z tego roku Państwo młodzi tak zlali gości, ani słowa nie zamieniłam z nimi, nie podeszli do gości, cały czas na fajeczkach stali na dworze- tego akurat na pewno nie zrobię na swojej imprezie

Zawsze możesz usadzić je za blisko zespołu/Dj'a, wtedy będą miały "głośną" atmosferę. Tylko zastanów się po co robisz wesele? Żeby się na kimś odegrać? Żeby komuś robić na złość? Wkurzyć go? Ja bym sobie darowała knucie chytrego planu i starała się organizacyjnie zadowolić jak najwięcej gości, a tych których nie lubię - nie zapraszałabym (coś domyślam się, że Ty nie masz innego wyjścia).

[Elrosa]

Hm, z tymi "dziadowskimi" miejscami to różnie bywa... u nas część stołów była ustawiona w "U" i na końcach tego U posadziliśmy dwie rodziny z małymi dziećmi (2 i 5 miesięcy) - te miejsca wydały się nam dla nich idealne, można bez problemu zmieścić wózek, nikt się tam nie przepychał i nie budził maluchów. Po wszystkim dowiedzieliśmy się (nawet nie od żadnego z nich, tylko od jednej z cioć), że wybraliśmy wyjątkowo źle, jak to tak, na samym końcu stołu, taką bliską rodzinę! I to do tego z dziećmi! No bez szacunku normalnie!

[Szpulka_]

Co wyjdzie, to wyjdzie. Myślę, że w głowę nie będę wyjątkowo zachodzić o to, żeby dopiec komuś, ale są dla mnie ważniejsze osoby na których się skupię aby czuły się komfortowo pod każdym względem na moim weselu Usadzenie koło orkiestry mi się podoba

[MajsterkaANB]

wiem wiem! zrob jej na zlosc i zapros jej meza z osobą towarzyszącą!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cranberry juice]

przy usadzaniu gości zwykle tak bywa, że zostają jakieś "dziadowskie" miejsca, a kogoś tam i tak trzeba posadzić. Na przykład mamy sześć osób przy stole dla starych ciotek i wujków. A siódmej i ósmej osoby do tego stolika znikąd...

Cóż, zawsze mozesz droga autorko zapchać dziury tego typu tymi kuzynkami. Nie napinałabym się. Z mojego doświadczenia wynika, że choćby skaly srały, to nie da sie usadzić gości tak, żeby wszyscy byli zadowoleni z widoku i zachwyceni towarzystwem. Wtedy wybieramy: ciocię Krysię lubię, to dam jej lepsze miejsce, a kuzynka Klementyna dostanie to, co zostanie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kisielova]

Napisane przez MajsterkaANB

wiem wiem! zrob jej na zlosc i zapros jej meza z osobą towarzyszącą!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ty się śmiej. Kolega mojego małżonka właśnie takie zaproszenie wręczył mu na swój ślub - Ł. z osobą towarzyszącą Dzięki temu wątkowi zaczęłam się zastanawiać, gdzie siedział na naszym weselu. Kiedy okazało się, że nie przyszedł , stwierdziłam, że musi mnie zwyczajnie bardzo nie lubić

[Jeannee]

Napisane przez kisielova

Ty się śmiej. Kolega mojego małżonka właśnie takie zaproszenie wręczył mu na swój ślub - Ł. z osobą towarzyszącą Dzięki temu wątkowi zaczęłam się zastanawiać, gdzie siedział na naszym weselu. Kiedy okazało się, że nie przyszedł , stwierdziłam, że musi mnie zwyczajnie bardzo nie lubić

Masakra!

Autorko daj spokój Do ślubu masz niecały rok, wszystko się może pozmieniać Ja bym nikomu na złość nie robiła, ale zrobisz jak zechcesz.

[zakonna]

Nie wiem czy zauważyłyście, ale autorka będzie Żoną przez wielkie Ż więc ten tego...

[Deborah100]

A po co zapraszasz nielubianą kuzynkę na swój ślub/wesele?
Z mojego toku rozumowania wynika, że na wesele powinno zapraszać się osoby nam bliskie, z którymi utrzymywaliśmy kontakt i jesteśmy do nich pozytywnie nastawieni.

[asiulek8]

Ja bym sobie na razie odpuściła "usadzanie" gości. Masz do ślubu rok. Mi zostały dwa tygodnie i dopiero teraz zabieramy się za usadzanie, bo teraz mamy pełną listę gości. Z resztą czy będziesz się z tym lepiej czuła, że usadzisz je w "dziadowskich" miejscach? Raczej wątpię też w to, że one zrozumieją, że jest to celowa złośliwość i odegranie się z Twojej strony.

[Meeegy]

ja na moim weselu które będzie w 06,02015 nie będę usadzała gości . jak będą chcieli to tak usiądą i każdy będzie zadowolony.

[kisielova]

Napisane przez Meeegy

ja na moim weselu które będzie w 06,02015 nie będę usadzała gości . jak będą chcieli to tak usiądą i każdy będzie zadowolony.

nie neguję Twojej decyzji, ale nie obawiasz się, że będzie "wyścig" po miejsca?

[cornflower_girl]

Dziadowskich miejsc nie da się uniknąć - u nas na sali też takie były, ale podeszliśmy do tego, żeby dalej od sali sadzać osoby, które będą dobrze czuły się we własnym towarzystwie (więc może traumy nie było). Co do kuzynek - zdecyduj sama, tylko lepiej bliżej wesela. Za rok mogą mieć inne plany.

Napisane przez Meeegy

ja na moim weselu które będzie w 06,02015 nie będę usadzała gości . jak będą chcieli to tak usiądą i każdy będzie zadowolony.

Przy prostokątnych stolikach czy układzie w podkowę da radę (pomijając zabijanie się o miejsca), ale nie widzę tego przy okrągłych stołach.

[cranberry juice]

Napisane przez Meeegy

ja na moim weselu które będzie w 06,02015 nie będę usadzała gości . jak będą chcieli to tak usiądą i każdy będzie zadowolony.

też nie negują Twojej decyzji, ale byłam na kilku weselach "jak będą chcieli tak usiądą" i nigdy nie byłam zadowolona.