Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[allex11]

Napisane przez maiia

A możesz napisać jakie wcierki stosowałaś?

tonik novoxidyl, jakaś wcierka przepisana przez dermatologa, seboradin z czarną rzodkwią (nie polecam w trakcie kuracji bo zawiera alkohol i może wysuszać jeszcze bardziej skórę głowy), ampułki radical, ampułki revalid i kozieradkę. Może o czymś zapomniałam bo trochę tego było

[package]

Podobno bardzo dobra jest czarna rzepa - wycisnac sok i wcierac w skalp. Jak tylko znajde gdzies na targu czarna rzepe to na pewno wyprobuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karolka1989]

Witam Wszystkich 20 grudnia zaczęłam moją drugą kurację izotekiem, jednego dnia biorę 20 mg, następnego 40 mg. Lekko łuszczy mi się skóra, ale wysypuje mnie - zarówno ropne krosty jak i podskórne gule, usta o dziwo bez zmian.
Źle mi z tym, że biorę tak silny lek, obawiam się konsekwencji w przyszłości, ale żadne leki mi nie pomagają. Oby do wiosny... pocieszam się, że wtedy będzie już lepiej

[ursaliana]

Napisane przez Karolka1989

Witam Wszystkich 20 grudnia zaczęłam moją drugą kurację izotekiem, jednego dnia biorę 20 mg, następnego 40 mg. Lekko łuszczy mi się skóra, ale wysypuje mnie - zarówno ropne krosty jak i podskórne gule, usta o dziwo bez zmian.
Źle mi z tym, że biorę tak silny lek, obawiam się konsekwencji w przyszłości, ale żadne leki mi nie pomagają. Oby do wiosny... pocieszam się, że wtedy będzie już lepiej

Kiedy skonczylas pierwsza kuracje? Po ilu przyszedl nawrót? Był mniej nasilony? Ehh znowu ktos, z druga kuracja trzymam kciuki, ze to bedzie twoja ostatnia kuracja i bedziesz miala piekna cere

[b_domi]

Dziewczyny, biorę niecałe dwa tygodnie i jestem dzielna, nie wiem tylko jak sobie radzić z tym przesuszeniem skóry- usta smaruję i jest znośnie, muszę też dużo pić, ale twarz jest przesuszona bardzo i swędzi, jak wszystko, co się regeneruje.
Delikatnie masuję ją gąbeczką, żeby ściągnąć troszkę złuszczony naskórek. Rano i wieczorem nakładam- jak przed kuracją, tylko teraz w większej ilości- olej z kwasem hialuronowym. Wchłania się oczywiście natychmiast i okolice nosa czy brwi zaraz są znowu wysuszone. Prosiłabym, by ktoś polecił jakiś produkt, który mogłabym nałożyć na całą twarz w dużej ilości jako kompres nawilżający. Najchętniej zrobiłabym jakąś samoróbkę... Ale boję się, że to wszystko to jak maseczka i jednak nie powinnam a proszenie dermatologa o polecenie jakiegoś produktu same wszystkie wiemy jak się kończy- pierwsze nie działa, drugie nie działa, ósme nie działa.

Może po prostu powinnam ukręcić żel aloesowy? Zmiana oleju na cięższy nie pomogła.

[nAtaL!a]

b_domi, lepiej nie ruszać łuszczącej skóry, możesz ją naruszyć i zostaną Ci ślady/blizny, sama wiesz, że teraz jest bardzo delikatna.
Ja stosowałam(w zależności co miałam pod ręką) na duże podrażnienia/przesuszenia w dużej ilości:
-cetaphil
- alantan plus
- babydream https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...wa-wersja.html
I szczerze nie do końca pomagało, ale przynosiło pewną ulgę. Dużo dobrego czytałam o Zinalfat,ale nie testowałam.
Na usta polecam Linomag i pomadkę Alterry, na zajady Lips.

Jak już kiedyś pisałam jestem na drugiej kuracji, tabletki biorę 2 lub 1 raz w tygodniu (pierwsza kuracja normalnie-40mg dziennie, po kilku miesiącach stopniowo zmniejszana). Mimo niskiej dawki skóa także sprawia mi kłopoty. Od kilku dni nie nakładam żadnych kremów,myję żelem Babydrem, spryskuję tylko Rabka Spa Spray i jest znacznie lepiej, skóra nie jest aż tak podrażniona, jest bledsza. Zobaczymy po dłuższym czasie.

Karolka, witaj w klubie

[krolowa zurawin]

martwi mnie to,że kolejne z was piszą,że są na drugiej kuracji... u mnie miesiąc i 10 dni po zakończeniu,a jest średnio...w sensie tragedii nie ma,jestem przygotowana na to,że będę miała normalną skórę teraz,a nie idealną,jakoś zniosę jak coś wyskoczy
ale też słyszałam,że skóra po kuracji będzie dochodzić do siebie,blizny i przebarwienia staną się mniej widoczne i powróci taka "gęstość" nie będzie ona już wyglądała jak mielonka... a mam wrażenie,że teraz jest gorzej niż w końcowej fazie kuracji ;/

[nAtaL!a]

Napisane przez krolowa zurawin

martwi mnie to,że kolejne z was piszą,że są na drugiej kuracji... u mnie miesiąc i 10 dni po zakończeniu,a jest średnio...w sensie tragedii nie ma,jestem przygotowana na to,że będę miała normalną skórę teraz,a nie idealną,jakoś zniosę jak coś wyskoczy
ale też słyszałam,że skóra po kuracji będzie dochodzić do siebie,blizny i przebarwienia staną się mniej widoczne i powróci taka "gęstość" nie będzie ona już wyglądała jak mielonka... a mam wrażenie,że teraz jest gorzej niż w końcowej fazie kuracji ;/

Po zakończeniu pierwszej kuracji cerę miałam średnią, dopiero po jakimś czasie (już nie pamiętam) skóra doszła do siebie i wyglądała znacznie lepiej. Trzymam kciuki za Ciebie

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Dziewczyny czy możecie mi powiedzieć czy macie normalny okres?? Ja jestem załamana. Właśnie przechodzę 2 okres od czasu zaczęcia brania acnenorminu i to droga przez mękę. Najpierw boli mnie szaleńczo głowa (żadne środki przeciwbólowe nie pomagają) potem dochodzą jeszcze bóle okresowe, a na koniec wędrujący ból po całym brzuchu. Po tamtym okresie jeszcze przez tydzień bolał mnie brzuch, tak jakby pęcherz. Nie wiem czy ten ból brzucha to z powodu tego, że biorę bardzo dużo środków przeciwbólowych i mój żołądek nie daje rady czy co. Z drugiej strony trudno nie brać jak zwijam się z bólu. Może to też przez to, że zaczęłam stosować krążki nuvaring jako antykoncepcję (już kiedyś je stosowałam i na początku stosowania też miałam takie jazdy z okresem ale nie trwały tak długo i wtedy myślałam, że organizm się przyzwyczaja do niższej dawki hormonów bo wcześniej brałam tabsy).

[--Olka--]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44326000]Dziewczyny czy możecie mi powiedzieć czy macie normalny okres??[/QUOTE]

U mnie wszystko w normie.

[Karolka1989]

Napisane przez ursaliana

Kiedy skonczylas pierwsza kuracje? Po ilu przyszedl nawrót? Był mniej nasilony? Ehh znowu ktos, z druga kuracja trzymam kciuki, ze to bedzie twoja ostatnia kuracja i bedziesz miala piekna cere

Pierwsza kuracja trwała pół roku - od września 2006 do marca 2007. wybrałam 123mg/kg. Znosiłam ją dobrze, po dwóch miesiącach brania izoteku było już bardzo dobrze. Skóra była idealna, pogorszyła się tak w listopadzie 2007 roku ale udało się to opanować. Od tego czasu było w miarę dobrze, czasem miałam pogorszenia ale ogólnie byłam zadowolona. Problem zaczął się na wiosnę 2012 roku, od tego czasu chodziłam od dermatologa do ginekologa, później endokrynologa i tak w kółko, przeszłam dwie kurację tetralysalem i w końcu, z ciężkim sercem, zdecydowałam się na izotek
Do mycia twarzy stosuje babydream, do nawilżania iwostin purritin krwm przywracający nawilżenie i modlę się, żeby czas mijał szybciej...

[maiia]

Napisane przez b_domi

Dziewczyny, biorę niecałe dwa tygodnie i jestem dzielna, nie wiem tylko jak sobie radzić z tym przesuszeniem skóry- usta smaruję i jest znośnie, muszę też dużo pić, ale twarz jest przesuszona bardzo i swędzi, jak wszystko, co się regeneruje.
Delikatnie masuję ją gąbeczką, żeby ściągnąć troszkę złuszczony naskórek. Rano i wieczorem nakładam- jak przed kuracją, tylko teraz w większej ilości- olej z kwasem hialuronowym. Wchłania się oczywiście natychmiast i okolice nosa czy brwi zaraz są znowu wysuszone. Prosiłabym, by ktoś polecił jakiś produkt, który mogłabym nałożyć na całą twarz w dużej ilości jako kompres nawilżający. Najchętniej zrobiłabym jakąś samoróbkę... Ale boję się, że to wszystko to jak maseczka i jednak nie powinnam a proszenie dermatologa o polecenie jakiegoś produktu same wszystkie wiemy jak się kończy- pierwsze nie działa, drugie nie działa, ósme nie działa.

Może po prostu powinnam ukręcić żel aloesowy? Zmiana oleju na cięższy nie pomogła.

Robię identycznie jak Ty Też się zastanawiałam nad aloesem.

Ale wiesz co? Na wieczór odstawiam kwas hialuronowy, nakładam tylko większą ilośc oleju arganowego (na dzień migdałowy z kwasem hialuronowym) i myślę, że jest lepiej, kwas ściąga jednak skórę. Boję się tylko jednego, oleje na dłuższą metę przesuszają. Próbowałam też masło shea ale wstałam z podrażnioną buzią a za dwa dni zeszedł mi naskórek ale to akurat na plus bo przynajmniej nieco się wyrównała Nie wiem jak na Ciebie zadziała, może wypróbuj skoro lubisz naturalne składniki (jak ja ) Acha, w aptece znalazłam linomag. Świetny. Sprawdź sobie.

[Charlie273]

Hej. 24 grudnia zaczęłam kurację Axotretem. Obecnie mam prawie 19 lat, a trądzik leczę mniej więcej od 8 lat. Podobnie jak wy próbowałam już chyba wszystkiego i nic nie pomogło na dłużej niż miesiąc.
Przez pierwsze dwa tygodnie mam brać dawkę 40 mg dziennie. 7 stycznia idę na kontrolę, lekarz chce zobaczyć jak działa na mnie ten lek i wtedy zadecyduje o ewentualnym zwiększeniu dawki.
Strasznie się cieszę, że w końcu trafiłam na lekarza, ktoru nie przepisuje w kółko tych samych maści i łapie się za głowę, że nic nie pomaga. Mój obecny dermatolog był strasznie zdziwiony, że żaden lekarz wcześniej nie zaproponował mi kuracji tym lekiem.
Po raz pierwszy uzyskałam dokładne informacje jaki rodzaj trądziku mam (jest to przewlekły trądzik guzkowo-cystowy z tendencją do powstawania blizn i przebarwień) oraz jak będzie przebiegać leczenie.
Na razie nie mam żadnych skutków ubocznych. Usta są takie jak były, używam pomadki z Neutrogeny, ale to raczej kwestia przyzwyczajenia. Jest niewielkie zluszczanie twarzy (widoczne jak użyje podkładu), ale znika cera wraca do normy po posmarowaniu cethapilem.
Czekam teraz na moją przesyłkę z produktami z Iwostinu, a jutro jadę kupić lepszy podkład (bo na razie, pomimo tego że jest trochę lepiej, bez podkladu ani rusz ). W końcu Sylwester się zbliża
Straszliwie boję się wysypu i ciągle mam nadzieję, że mnie on ominie.
Ogólnie to jestem dobrej mysli i mam nadzieję, że do studniówki (2.02) będzie jeszcze lepiej.
Pozdrawiam was serdecznie i życzę powodzenia w dalszej walce.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Właśnie wymyśliłam, że może bym się przefarbowała. Myślicie, że to dobry pomysł czy lepiej poczekać do zakończenia kuracji? Na razie moje włosy są ok, tylko się nie przetłuszczają ale mi to odpowiada.

[nAtaL!a]

Myślę, że wszystko zależy od kondycji włosów. Ja normalnie farbowałam, nawet częściowo rozjaśniałam

[lingaer]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44338639]Właśnie wymyśliłam, że może bym się przefarbowała. Myślicie, że to dobry pomysł czy lepiej poczekać do zakończenia kuracji? [/QUOTE]

Ja zrobiłam kolor dwa tygodnie temu. Nie zauważyłam większego wypadania, czy osłabienia włosów, a na codzień i tak szału nie ma. Mam cienkie i delikatne "włoski". Tyle, że farbowałam u fryzjera farbą bez amoniaku. Pani mnie przekonała, argumentując, że taką robią nawet ciężarnym klientkom.
Poza tym jak i tak mają wypaść to i tak wypadną. Nie ma mocnych z tego co czytałam. A skoro na twarzy mielonka, to chociaż fryzura lepsza;-) i koleżanki ściska
Ps. Miałam już poprawę cery, a teraz jakby drugi wysyp i takie okropne twarde wągry "nie do wydrapania" wychodzą, wyglądają jakby skóra obłaziła. Czy ktoś tak miał?

[b_domi]

nAtaL!a wiem że lepiej nic nie ruszać, tylko jak już nie ma mocnych, bo swędzi jak piorun, to lepiej pomasować naturalną gąbeczką niż brać się za prawdziwy peeling...

Zaczęłam smarować buzię wazeliną i jestem zachwycona! Jest ukojona, wszystko się ładnie goi, nic a nic nie zapycha. Przeziębiłam się, od nieustannego wycierania nosa podrażniłam wszystko i wyglądałam jak po niewprawnym woskowaniu... wszystko zaogniało dodatkowo, w końcu posmarowałam się wazeliną, co by mi w życiu nie przyszło do głowy przed rozpoczęciem kuracji- przecież zapchałaby okropnie, a tu nic. Także polecam

[lingaer]

Witajcie w Nowym Roku. Oby Wam się wiodło w walce z syfkami

Dzisiaj zauważyłam ciekawą rzecz przy czesaniu: cały przedziałek mam usiany nowymi włosami strasznie mi wypadały jeszcze przed kuracją, mimo, że były krótkie, a teraz na przekór wszystkiemu zapuszczam i zastanawiałam się co z tą fatalną gęstością... Już wcześniej rosły na długość jak szalone, ale z tym nigdy nie miałam większego problemu. Nowych zaś było jak na lekarstwo. Bałam się, że Curacne mi je wytępi do szczętu. Żeby tylko nie wypadły na koniec kuracji
Farba bez amoniaku trzyma się nieźle.

ps. Curacne 20 mg
80 dzień kuracji

[--Olka--]

U mnie 230 dzień kuracji.
Muszę policzyć jaką dawkę zjadłam.

Jest okej, tylko trochę odpuściłam z dietą w święta i pewnie cholesterol skoczył.

[marcys255]

Hej,ja jestem dopiero po 2 tabsie:-D Zastanawiam się jaką dawkę zażywały dziewczyny ważące ok 48kg?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[makie]

pytanie do wszystkich
czy ktokolwiek mial wysoki cholesterol przed rozpoczeciem brania lekow?
i wciaz dostal tabletki?


moze komus znaczaco wzrosl podczas ich brania? co wtedy?


bo mi wyszedl miesiac temu wysoki, derma kazala sie wstrzymac z lekami, sprobowac zbic cholesterol i dopiero, a tu znowu mi wysoki wyszedl mimo dobranej dietym pastylek etc, no i 8go wizyta i boje sie ze znowu nie dostane a im szybciej tym lepiej jak dla mnie nie moge sie doczekac by choc troche polepszyc skore, marzyly mi sie spokojne pod tym wzgledem wakacje:/

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez marcys255

Hej,ja jestem dopiero po 2 tabsie:-D Zastanawiam się jaką dawkę zażywały dziewczyny ważące ok 48kg?

Ja podałam wagę 45kg i mi wyliczyła, że będę brać przez 9 miesięcy po 1 tabletce 20mg. Coś tam wspominała, że może zwiększymy później dawkę żeby lato ominąć.

W ogóle dzisiaj miałam straszny sen, śniło mi się, że zrobiły mi się okropne zajady.

[marcys255]

Aha,no mi tak wychodzi niby 24mg ale biorę po jednej na razie choć boję się zażywać przez rok i w lecie. Na razie trudno mi jest sobie wyobrazić jak to będzie:-S
Czekam na skutki uboczne i mam stracha:-S Zapobiegawczo zmieniam kosmetyki z takich do skóry tłustej na nawilżające. Chyba dobrze robię?
A może znacie jakąś tanią apteke internetową gdzie iźotek byłby tańszy?

Współczuje takiego koszmaru,brrr:|

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[allex11]

Napisane przez makie

pytanie do wszystkich
czy ktokolwiek mial wysoki cholesterol przed rozpoczeciem brania lekow?
i wciaz dostal tabletki?


moze komus znaczaco wzrosl podczas ich brania? co wtedy?


bo mi wyszedl miesiac temu wysoki, derma kazala sie wstrzymac z lekami, sprobowac zbic cholesterol i dopiero, a tu znowu mi wysoki wyszedl mimo dobranej dietym pastylek etc, no i 8go wizyta i boje sie ze znowu nie dostane a im szybciej tym lepiej jak dla mnie nie moge sie doczekac by choc troche polepszyc skore, marzyly mi sie spokojne pod tym wzgledem wakacje:/

ja miałam wysoki przed bo 228 z tego co pamiętam. W trakcie kuracji podskoczył do 249 a pod koniec zmalał do 226.

[--Olka--]

Napisane przez makie

pytanie do wszystkich
czy ktokolwiek mial wysoki cholesterol przed rozpoczeciem brania lekow?
i wciaz dostal tabletki?


moze komus znaczaco wzrosl podczas ich brania? co wtedy?


bo mi wyszedl miesiac temu wysoki, derma kazala sie wstrzymac z lekami, sprobowac zbic cholesterol i dopiero, a tu znowu mi wysoki wyszedl mimo dobranej dietym pastylek etc, no i 8go wizyta i boje sie ze znowu nie dostane a im szybciej tym lepiej jak dla mnie nie moge sie doczekac by choc troche polepszyc skore, marzyly mi sie spokojne pod tym wzgledem wakacje:/

Zależy jak wysoki poziom masz na myśli. Ja miałam przed rozpoczęciem bez mała 200, ale to też dlatego, że podbija mi go niedoczynność tarczycy. Po miesiącu wzrósł do 230, więc endo zmniejszyła mi dawkę izotretinoiny i powiedziała, że jak cholesterol nie spadnie za miesiąc, to przerywam kurację. Na szczęście dieta, sport codziennie, margaryna benecol i suplement diety (cynarex, nawet po 6 tabletek), podziałały i od razu miałam poziom cholesterolu ładny.

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44404548]W ogóle dzisiaj miałam straszny sen, śniło mi się, że zrobiły mi się okropne zajady. [/QUOTE]

Mnie za to na początku śniło się w kółko, że budzę się z całą obsypaną twarzą.

Napisane przez marcys255

A może znacie jakąś tanią apteke internetową gdzie iźotek byłby tańszy?

Napisz ile płacisz, dziewczyny coś ci polecą. Ja biorę curacne, więc o izoteku się nie wypowiem. A najlepiej podzwonić po aptekach w swoim mieście, popytać, różnice są czasami baaardzo znaczące.

[marcys255]

Napisane przez --Olka--

Zależy jak wysoki poziom masz na myśli. Ja miałam przed rozpoczęciem bez mała 200, ale to też dlatego, że podbija mi go niedoczynność tarczycy. Po miesiącu wzrósł do 230, więc endo zmniejszyła mi dawkę izotretinoiny i powiedziała, że jak cholesterol nie spadnie za miesiąc, to przerywam kurację. Na szczęście dieta, sport codziennie, margaryna benecol i suplement diety (cynarex, nawet po 6 tabletek), podziałały i od razu miałam poziom cholesterolu ładny.



Mnie za to na początku śniło się w kółko, że budzę się z całą obsypaną twarzą.



Napisz ile płacisz, dziewczyny coś ci polecą. Ja biorę curacne, więc o izoteku się nie wypowiem. A najlepiej podzwonić po aptekach w swoim mieście, popytać, różnice są czasami baaardzo znaczące.

U mnie w aptece izotek kosztuje 78zł za 30tabsów po 20mg

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[b_domi]

Ja też kupuję za 70kilka- Warszawa, na Świętokrzyskiej, na przeciwko głównej poczty.

[Karolka1989]

Ja kupuję 20 mg x 60 za 118 zł, z importu równoległego - Kraśnik, lubelskie

[lingaer]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44404548]Ja podałam wagę 45kg i mi wyliczyła, że będę brać przez 9 miesięcy po 1 tabletce 20mg.[/QUOTE]

Mam identycznie. Kuracje derma zaplanowała na 8-10 miesięcy
nie wiem co będzie latem, w najgorszym przypadku skończę w lipcu. Niby ma być mało skutków ubocznych przy niższej dziennej dawce... ale z "popularnych" mam wszystkie z tego co widzę tylko bóle stóp i zapalenie ścięgien zostały mi oszczędzone.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez --Olka--

Ja miałam przed rozpoczęciem bez mała 200, ale to też dlatego, że podbija mi go niedoczynność tarczycy. Po miesiącu wzrósł do 230, więc endo zmniejszyła mi dawkę izotretinoiny i powiedziała, że jak cholesterol nie spadnie za miesiąc, to przerywam kurację. Na szczęście dieta, sport codziennie, margaryna benecol i suplement diety (cynarex, nawet po 6 tabletek), podziałały i od razu miałam poziom cholesterolu ładny.

Ze względu na nadciśnienie musiałam badać cholesterol. W najgorszym momencie przed rozpoczęciem kuracji miałam 220. Zmieniłam dietę. O sporcie nie było mowy, bo był ze mnie straszny flak - dosłownie. W efekcie zeszłam do 150. I taki miałam na tydzień przed rozpoczęciem kuracji. Po miesiącu Curacne było już 170. Teraz nie wiem (3 m-c), ale już się boję bo żrę na potęgę

[marcys255]

Napisane przez Karolka1989

Ja kupuję 20 mg x 60 za 118 zł, z importu równoległego - Kraśnik, lubelskie

A na jakiej ulicy jest ta apteka?Orientujesz się czy mają opcje wysyłki? Cena nawet,nawet,30zł różnicy. Szkoda że mam tak daleko do kraśnika:-S
Najbliżej mam do tomaszowa lubelskiego,zamościa,biłg oraja.
Może jest na forum ktoś z tych okolic?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.