Wielkie Grzechy Fryzjerów

[weegirl]

Napisane przez gaga

witam
jezeli byly kolejka , to swiadczy o tym ze dobry fryzjer )
fakt , nie powinni ci myc glowy lecz powiadomic o spoznieniu lub zaproponowac masaz itp...
ale po mimo to czyysem , spoznienia bywaja i raczej trzeba by bylo uzbroic sie troszke w cierpliwosc))

Szczerze mówiąc, dla mnie dobry fryzjer to osoba, która znajdzie dla mnie czas. Nie będzie obsługiwała kilku osób na raz, tylko się skoncentruje na mojej głowie Oczywiście, równie ważne są też jego umiejętności, ale nie lubię czuć się traktowana po macoszemu- dlatego nie szukam miejsca, gdzie panuje oblężenie, tylko idę tam, gdzie w spokoju mogę zostać obsłużona, do mojego zaufanego salonu. Myślę, że czasami klientki same sobie fundują przykrości- przed wizytą w wybranym salonie warto popatrzeć, jak wygląda tam obsługa klienta i zdecydować, czy naprawdę chcemy tam iść. Oczywiście, może się zdarzyć, że nasze obserwacje nie wykazały nic niepokojącego, a później podczas naszej wizyty coś posżło nie tak, ale lepiej się ubezpieczyć, bo można sobie naprawdę zaoszczędzić wielu nerwów.

Co do obsługi- niestety, w baaardzo wielu miejscach klienta nie traktuje się poważnie. Myślę, że mysia m postąpiła słusznie, szkoda, że tak mało klientek potrafi powiedzieć, że nie odpowiada im jakoś ob- i usługi, tylko później psioczą na forach nie dając drugiej stronie się wypowiedzieć. Pracownicy salonu mieli szansę, by przeprosić za błąd i coś zaproponować, by zatrzeć niemiłe wrażenie, czego nie zrobili. To się nazywa asertywność, którą powinien się cechować każdy klient.

[gaga]

oczywiscie ze ,misia postapila slusznie...taka sytuacja nie powinna miec miejsca...ale ...czasem bywa tak , ze fryzjer ma spoznienie, poniewaz ..klient sie spoznil...poniewaz opoznienie wyniknelo, z przyczyn niezaleznych od fryzjera...
oczywiscie , tak jak napisalam, nie powinno miec miejsca to, zeby pozostawic klienta bez wytlumaczenia i opieki....

[modnyfryzjer]

W czasie spóźnienia w wielu salonach myje się klientowi głowę, aby utrudnić mu wyjście z salonu.

Czy jest to zgodne z etyką fryzjerską?
Musicie same sobie odpowiedzieć i wybrać rozwiązanie, które jest dla Was najbardziej odpowiednie.

Zmienić fryzjera, salon, okazać złość, podzielić się z innymi czy trwać w złości i oczekiwać na usługę.

[gaga]

w moim salonie, nigdy nie stosujemy takiej praktyki.... oczywiscie , zdarza sie czysem, ze nastapi spoznienie, nie zawsze da sie tego uniknac, choc sporadyczne to wypadki, z przyczyn , ktore opisalam powyzej..
wtedy , powiadamia sie klienta, proponuje cos do picia, lub masaz i odzywke gratis..
do tej pory nie mialam sytuacji, aby klient sie oburzyl...czy obrazil.)

ale mysle ze jezeli zostanie potraktowany przedmiotowo, to reakcja opisana przez misie , jest uzasadniona

[Ishikawa]

Wiecie co,przeczytałam cały watek i mysle ze jakośc usług spada,jest wielu fryzjerów z przypadku (wsrod znajomych pokutuje debilny stereotyp "Niechcesz sie uczyc-zostan fryzjerem", a po drugie chyba ten zawód stał sie łatwodostepny, chyba każda szkoła typu Profesja,czy Progres oferuje fryzjerstwo - a z jakoscia nauczania bywa rozniscie) a także, postawa klientów stała sie bardziej roszczeniowa.

Klienetela naoglada sie reklam i potem oczekuje nie mozliwego.
W sklepach jest coraz wiecej produktów dzieki ktorym mozna sie bawic we fryzjera w domu (w Quelle zona bylo kupic nozyczki "pseudo" fryzjerskie, drogerie oferuja "profesjonalne" kosmetyki itp.)
Oczywiscie nie chodzi mi przyklad podciecia koncowki o 5 cm, a nie o 1.

Btw.
Na TVN Style był/jest program o głownych grzechach Fryzjerów. Wyszlo na to, ze fryzjer to kłamca (musi wpierac babce ze wyglada pieknie - jak wyglada fatalnie w jego fryzurze), jest złosliwy (wkurzysz go -oszpeci cie), oszczedza na produktach - dolewajac zamienniki do orginalnych opakowan...jak robi promocje,to znaczy ze marnie u niego zkasa, nie m klientów i na bank konćza mu sie terminy wazności kosmetyków ...

[weegirl]

Napisane przez Ishikawa

Wiecie co,przeczytałam cały watek i mysle ze jakośc usług spada,jest wielu fryzjerów z przypadku (wsrod znajomych pokutuje debilny stereotyp "Niechcesz sie uczyc-zostan fryzjerem", a po drugie chyba ten zawód stał sie łatwodostepny, chyba każda szkoła typu Profesja,czy Progres oferuje fryzjerstwo - a z jakoscia nauczania bywa rozniscie) a także, postawa klientów stała sie bardziej roszczeniowa.

Ale jakoś usług spada w stosunku do czego? Czy w latach 90. czy też 80. byli sami świetni fryzjerzy? Oczywiście, każdy może skończyć jakiś kurs fryzjerski, ale to nie jest akurat żadna nowość.
A co do bycia kimś z przypadku- cóż, w każdym zawodzie znajdzie się mnóstwo pracowników właśnie z przypadku- czy mówimy o uczelni wyższej, czy o szpitalu. Myślę, że fryzjer z przypadku i tak wyrządzi mniejsze szkody, niż nauczyciel z przypadku. Czy, nie daj Boże, tatuażysta z przypadku (a takich przecież też nie brakuje). Przecież zanim się zapiszemy do konkretnego fryzjera możemy się go zapytać o to, gdzie się uczył fryzjerstwa, o jego praktykę zawodową.

Napisane przez Ishikawa

Btw.
Na TVN Style był/jest program o głownych grzechach Fryzjerów. Wyszlo na to, ze fryzjer to kłamca (musi wpierac babce ze wyglada pieknie - jak wyglada fatalnie w jego fryzurze), jest złosliwy (wkurzysz go -oszpeci cie), oszczedza na produktach - dolewajac zamienniki do orginalnych opakowan...jak robi promocje,to znaczy ze marnie u niego zkasa, nie m klientów i na bank konćza mu sie terminy wazności kosmetyków ...

Cóż, takie praktyki, jak te opisane na TVN Style faktycznie mają miejsce, ale myślę, że jest to jednak zjawisko sporadyczne. Zresztą- bądź tu człowieku złośliwy w stosunku do urzędniczki w ZUSie, to zobaczymy, czy coś załatwisz Inna rzecz, że było już tu, na forum, paru fryzjerów, którzy sobie sami wystawili nienajlepsze świadectwo, ale ciężko ich uznać za większość
Ja bym tylko chciała, żeby więcej fryzjerów zaglądało na takie fora jak to, bo myślę, że niektórzy mogliby dzięki takiej lekturze poprawić jakość swoich usług, wiedząc, co najbardziej denerwuje klientów.

[Ishikawa]

Napisane przez weegirl

Ale jakoś usług spada w stosunku do czego? Czy w latach 90. czy też 80. byli sami świetni fryzjerzy? Oczywiście, każdy może skończyć jakiś kurs fryzjerski, ale to nie jest akurat żadna nowość.
A co do bycia kimś z przypadku- cóż, w każdym zawodzie znajdzie się mnóstwo pracowników właśnie z przypadku- czy mówimy o uczelni wyższej, czy o szpitalu. Myślę, że fryzjer z przypadku i tak wyrządzi mniejsze szkody, niż nauczyciel z przypadku. Czy, nie daj Boże, tatuażysta z przypadku (a takich przecież też nie brakuje). Przecież zanim się zapiszemy do konkretnego fryzjera możemy się go zapytać o to, gdzie się uczył fryzjerstwa, o jego praktykę zawodową.

Hm, zgadzam się ze w każdym zawodzie sa ludzie z przypadku.
Ale mniej np. będzie ich np.w zawodzie lekarza (lata studiow,specjalizacje itp. skutecznie pewnie zniechecaja) niz fryzjerów, wizazystów. Mysle, ze to sa zawody niedoceniane poprostu, narazie o małym prestizu, tutaj w Polsce.
Chyba kiedys bylo mniej kursów poprostu, mniej mozliwosci (to ma rzecz jasna wady i zalety)

Teraz Mistrz Fryzjerski czesto nikomu nic nie mowi..nawet fryzjerom..ktorzy twierdza za "Te egzaminujace sie nie znaja, utknely na robieniu trwalej i tyle".

Napisane przez weegirl

Cóż, takie praktyki, jak te opisane na TVN Style faktycznie mają miejsce, ale myślę, że jest to jednak zjawisko sporadyczne. Zresztą- bądź tu człowieku złośliwy w stosunku do urzędniczki w ZUSie, to zobaczymy, czy coś załatwisz Inna rzecz, że było już tu, na forum, paru fryzjerów, którzy sobie sami wystawili nienajlepsze świadectwo, ale ciężko ich uznać za większość
Ja bym tylko chciała, żeby więcej fryzjerów zaglądało na takie fora jak to, bo myślę, że niektórzy mogliby dzięki takiej lekturze poprawić jakość swoich usług, wiedząc, co najbardziej denerwuje klientów.

Dla mnie ten program byl pokazany jakby w krzywym zwierciadle fryzjerstwa, nie wybielajac oczywiscie zbytnio fryzjerow.
Kazda profesja chce jakos zaoszczedzic...ale nie dajmy sie zwariowac.

[mysia m]

Moze w innym wypadku poczekałabym z tą mokra głową, a co tam, ale za bardzo mi wtedy zależało na tym, żeby się nie przeziębic. Poza tym nikt, żaden z fryzjerów nie powiedział ani słowa, zebym poczekała, ze zrobią mi herbaty, że przepraszają. Zachowywali się tak, jakby zupełnie im nie zależało, a juz całkiem nie obchodziła moja ciąża o której najpierw spokojnie wspomniałam.
Gdybym przyszła i od razu została powiadomiona- mamy duze opoznienie, prosze poczekac, poczytac cos itd, to ok, ale mnie grzecznie przywitano i od razu wrzucono na zlewak i posadzono przed lustrem i tak siedziałam. I noc. Ani be ani me. Nawet nie wiedziałam kto bedzie mnie obcinał. Co jak co, ale dla mnie ta wizyta była jednak gorsząca.

[ronie]

Standardowo
-za krótkie podcinanie grzywki - chodziłam do jednej fryzjerki, nawet sympatycznej, czasami miała fajne pomysły co do fryzury ale 90% wizyt za krótko podcinała grzywkę. Znajomi potrafili zauważyc że mi nie pasuje krótka grzywka a fryzjer który powinien znac się w doborze fryzury niepotrafił/a...?! i jeszcze czasami jaj jej się spieszyło to grzywko przycinała...
- denerwujące było też jak człowiek miał własne pomysły a słyszał że "Ja panie tak nie obetnę bp będa Pani te włosy za bardzo sterczały itp" A o dziwo jak raz zgodziła sie w moim pomysłem to na koniec powiedziała że bardzo jej sie to podoba co mi zrobiła na głowie i jakoś włosy nie sterczały jej wtedy.
Jeszcze denerwujące było to potrafiła robić fryzurę trzem osoba naraz i ledwie sie wyrabiała a wiadomo że jak szybko to bywa byle jak - skoro wie że nie wyrabia to mogła chociaż pomoc fryzjerska zatrudnic skoro szkoda jej kasy na zatrudnienie dodatkowej pracownicy( a tylko na jedna pracuje w salonie)
Salonik średniej klasy. Na chwilę obecną zrezygnowałam z niego bo miałam dość tego że szłam do fryzjera i zastanawiałam się czy obetnie mnie znowu za krótko czy nie

Teraz przerzuciłam się na zwykły osiedlowy : gdzie Panie bez problemu wysłuchują pomysłów klientek, zawsze trochę doradzą, nie wciskają na siłę fryzury której sie nie chce i wreszcie ktoś zauważył że nie wolno mi za dużo ścinać grzywki bo wyglądam łyso!!!

Zauważyłam jedną regułę( może nie sprawdza się w 100% ale na pewno w 70 co najmniej) że im mniejszy/skromniejszy salon tym lepiej cię obsłużą. W wielkich super salonach fryzjerką wydaje się że pozjadały wszystkie rozumy i na siłe będą co wciskać swoja super rewelacyjną fryzurę- hit sezonu a nie wezmą pod uwagę że ci to kompletnie nie pasuje ;/

[nortonx]

momentami odnosze wrażenie że nie chodzicie do stylistów a do jakiś partaczy a czasami warto wydac troche grosza by byc zadowolona z wyglądu swoich włosów, choc niektórym nawet ładna fryzura nie pomoze jak ogarne wszystkie posty zrobie wam chętnie wykład pozdro

[mmm87]

Akurat do droższego salonu ze stylistami bałabym się iść. Tacy zawsze mają fantazję, która może ich nieco ponieść i zamiast tego, co ja sobie życzę, zrobiliby mi na głowie dzieło sztuki.

[alloffkowa]

Napisane przez mmm87

Akurat do droższego salonu ze stylistami bałabym się iść. Tacy zawsze mają fantazję, która może ich nieco ponieść i zamiast tego, co ja sobie życzę, zrobiliby mi na głowie dzieło sztuki.

z tym się zgadzam. i nortonx nie rób z siebie bóg wie kogo. a ta uwaga że niektórym nic nie pomoże Ciebie się tyczyła? Bo wiesz na forum panują zasady że nikogo nie obrażamy.

[Jakkolwiek]

Napisane przez nortonx

momentami odnosze wrażenie że nie chodzicie do stylistów a do jakiś partaczy a czasami warto wydac troche grosza by byc zadowolona z wyglądu swoich włosów, choc niektórym nawet ładna fryzura nie pomoze jak ogarne wszystkie posty zrobie wam chętnie wykład pozdro

Po moich przejściach z wielkim stylistą z Włoch nie dam dotknąć moich włosów żadnemu fryzjerowi przez kolejne 5 lat Może do tego czasu odrosną te pióra, które za cholerę nie chcę się układać lepiej wyglądałam, jak sama obcinałam włosy nożyczkami do papieru

[nortonx]

Biedne dziewczynki J powiem wam że największą pomyłką jest nieumiejętne tłumaczenie swoich oczekiwań co do fryzury. Wyobraźmy sobie taką sytuacje : dwie osoby prowadzą rozmowę i jedna z nich rzuca hasło pies, i ta i ta osoba wyobraziła sobie psa, pierwsza wyobraziła sobie małego białego pudelka a druga wielkiego czarnego owczarka J czy waszym zdaniem jedna z tych osób jest niedorozwinięta tylko dla tego że nie wyobraziła sobie tego samego ??? chyba nie lecz każda miała inną wizje tego psa bardziej odpowiadającą swoim gustom prawda!!!

A rzucając hasło fryzura, końcówki czy cos innego nie świadczy o tym że druga osoba was zrozumie i będzie identycznie to sobie wyobrażać tak jak wy.

Co do dzieła sztuki na głowie hmmm sory że was rozczaruje ale nic na waszej głowie takiego nie będzie jedynym arcydziełem będzie dla was prawidłowo wykonana oraz dopasowana do waszego kształtu twarzy, sylwetki i portretu psychologicznego fryzura którą łatwo ułożycie sobie w domu. Takimi właśnie rzeczami zajmują się styliści fryzur.

Jeszcze gdzieś w tym wątku widziałem oburzenie o to że do strzyżenia jest doliczane modelowanie to chciałem was uświadomić iż nie ma takiej usługi. Modelowanie to inaczej ułożenie włosów tak aby podkreślało linię ciecia oraz koloryzacje lub eliminowało wasze niedostatki.

Pozdrawiam

[Jakkolwiek]

Napisane przez nortonx

Biedne dziewczynki J powiem wam że największą pomyłką jest nieumiejętne tłumaczenie swoich oczekiwań co do fryzury. Wyobraźmy sobie taką sytuacje : dwie osoby prowadzą rozmowę i jedna z nich rzuca hasło pies, i ta i ta osoba wyobraziła sobie psa, pierwsza wyobraziła sobie małego białego pudelka a druga wielkiego czarnego owczarka J czy waszym zdaniem jedna z tych osób jest niedorozwinięta tylko dla tego że nie wyobraziła sobie tego samego ??? chyba nie lecz każda miała inną wizje tego psa bardziej odpowiadającą swoim gustom prawda!!!

Nie prawda
Fryzjer to takie stworzenie, które jak czegoś nie rozumie, powinno się dopytać o co konkretnie chodzi. Jak nie wie, jakiego 'psa' mamy na myśli powinien się dowiedzieć.
I daruj sobie ten ton, bo to żenujące. W życiu nie poszłabym do fryzjera, który ma taki stosunek do klientki jak ty.

[244]

Popieram Jakkolwiek. Jakby mój fryzjer odzywał się do mnie takim tonem jak Ty to wyszłabym od niego z hukiem i jeszcze na całym mieście ogłosiła, że jest beznadziejny.

Biedne dziewczynki J powiem wam że największą pomyłką jest nieumiejętne tłumaczenie swoich oczekiwań co do fryzury. Wyobraźmy sobie taką sytuacje : dwie osoby prowadzą rozmowę i jedna z nich rzuca hasło pies, i ta i ta osoba wyobraziła sobie psa, pierwsza wyobraziła sobie małego białego pudelka a druga wielkiego czarnego owczarka J czy waszym zdaniem jedna z tych osób jest niedorozwinięta tylko dla tego że nie wyobraziła sobie tego samego ??? chyba nie lecz każda miała inną wizje tego psa bardziej odpowiadającą swoim gustom prawda!!!

Ale gdy klientka mówi, że chce obciąć 4 cm a fryzjer jej obcina 10 to chyba nie chodzi tu o źle wyjaśnioną wizję fryzury. Zdanie tego typu "Proszę o obcięcie końcówek, tak z 4 cm" nie jest chyba tak bardzo trudne do zrozumienia i nie trzeba sobie aż tak dokładnie tego wyobrażać. Albo gdy klientka prosi o nie robienie grzywki a fryzjer ją robi i to jeszcze nieudolnie.

[mmm87]

Napisane przez nortonx

Biedne dziewczynki J powiem wam że największą pomyłką jest nieumiejętne tłumaczenie swoich oczekiwań co do fryzury. Wyobraźmy sobie taką sytuacje : dwie osoby prowadzą rozmowę i jedna z nich rzuca hasło pies, i ta i ta osoba wyobraziła sobie psa, pierwsza wyobraziła sobie małego białego pudelka a druga wielkiego czarnego owczarka czy waszym zdaniem jedna z tych osób jest niedorozwinięta tylko dla tego że nie wyobraziła sobie tego samego ??? chyba nie lecz każda miała inną wizje tego psa bardziej odpowiadającą swoim gustom prawda!!!

A rzucając hasło fryzura, końcówki czy cos innego nie świadczy o tym że druga osoba was zrozumie i będzie identycznie to sobie wyobrażać tak jak wy.

Po pierwsze - mowa była przede wszystkim o podcinaniu końcówek, a to są same konkrety: 5 cm to 5 cm a nie 10. Jak fryzjer ma jakąś inną wizję 5 cm niż ja, to niech sobie kupi linijkę.

Po drugie - u fryzjera nie ma miejsca na jego gust. Jeśli klientka przychodzi do niego z konkretną wizją, to fryzjer ma obciąć jej fryzurę tak, jak ona chce, a nie tak jak jemu by się podobało. Od tego tam jest. Jeżeli nie jest pewien, o co chodzi, niech dopyta. Owszem, może doradzić, ale ostateczna decyzja należy do klientki. Pamiętam jak kiedyś się przeraziłam, gdy fryzjerka przystawiła mi nożyczki do czoła, bo uparła się, że jednak podetnie mi grzywkę, choć wcześniej wyraźnie prosiłam, żeby grzywki nie ruszać, bo zapuszczam.

[nortonx]

Czytając wasze posty same sobie odpowiadacie na pytanie J Wytłumaczę wam z technicznego punktu podcinania końcówek w jakich przypadkach długość końcowa może się okazać krótszą od żądanej. Jeżeli wcześniejsze cięcie zostało wykonane od linijki na prosto z na waszych plecach to oczywistym jest fakt że z przodu macie dłuższe włosy jeżeli inny fryzjer podetnie zgodnie z geometrią głowy i waszego naturalnego zarostu to optycznie wyda wam się że z tyłu włosy będą dłuższe niż po bokach i z przodu ponieważ własnymi oczami widziałyście jak ścinano 8cm a nie jak prosiłyście 4 cm natomiast jeżeli zmierzyć linijką poziomo długość okaże się jednakowa.

Na dzień dzisiejszy fryzjerzy są słabo wyszkoleni dla tego w większości cena jest równa umiejętnością. Jeżeli fryzjer nie odróżnia 5cm od 10 to on ma problem a jeżeli chcecie być zadowolone to niestety trza bulić kase i nie farmazonic jacy oni są h***** Jeżeli waszym zdaniem zrobicie cos lepiej to śmiało a jeżeli chcecie podciąć końcówki 4cm ok. zapłać 200zł to gwarantuje wam że będą to 4 cm bo fryzjerowi jest lotto 4 czy 10 jeżeli to jest oczywiście waszym żądaniem. A to komu się podstawiacie to jest tylko i wyłącznie wasz wybór i wasza kieszeń. Istnieje prosta zasada zachowania oraz usługi „zwracaj się do ludzi tak jak byś i ty chciał by do ciebie się zwracano tak jak dając ludzią dobra usługę otrzymujesz dobrą zapłatę.

Wychodzę z założenia że nie ma złych fryzjerów są tylko nie douczeni.

[Rayne]

Napisane przez nortonx

Czytając wasze posty same sobie odpowiadacie na pytanie J Wytłumaczę wam z technicznego punktu podcinania końcówek w jakich przypadkach długość końcowa może się okazać krótszą od żądanej. Jeżeli wcześniejsze cięcie zostało wykonane od linijki na prosto z na waszych plecach to oczywistym jest fakt że z przodu macie dłuższe włosy jeżeli inny fryzjer podetnie zgodnie z geometrią głowy i waszego naturalnego zarostu to optycznie wyda wam się że z tyłu włosy będą dłuższe niż po bokach i z przodu ponieważ własnymi oczami widziałyście jak ścinano 8cm a nie jak prosiłyście 4 cm natomiast jeżeli zmierzyć linijką poziomo długość okaże się jednakowa.

Na dzień dzisiejszy fryzjerzy są słabo wyszkoleni dla tego w większości cena jest równa umiejętnością. Jeżeli fryzjer nie odróżnia 5cm od 10 to on ma problem a jeżeli chcecie być zadowolone to niestety trza bulić kase i nie farmazonic jacy oni są h***** Jeżeli waszym zdaniem zrobicie cos lepiej to śmiało a jeżeli chcecie podciąć końcówki 4cm ok. zapłać 200zł to gwarantuje wam że będą to 4 cm bo fryzjerowi jest lotto 4 czy 10 jeżeli to jest oczywiście waszym żądaniem. A to komu się podstawiacie to jest tylko i wyłącznie wasz wybór i wasza kieszeń. Istnieje prosta zasada zachowania oraz usługi „zwracaj się do ludzi tak jak byś i ty chciał by do ciebie się zwracano tak jak dając ludzią dobra usługę otrzymujesz dobrą zapłatę.

Wychodzę z założenia że nie ma złych fryzjerów są tylko nie douczeni.

Czyli Twoim zdaniem jeśli nie dam za podcięcie końcówek 200 zł, nie mogę liczyć na oczekiwany efekt?
Szczerze? Z takim podejściem jak Twoje... no cóż, oszczędzę sobie, ale w życiu bym do takiego fryzjera nie poszła.
Tak, wiem, "farmazonię" Tylko skąd biorą się te posty o wywaleniu grubych pieniędzy, gdzie fryzjer i tak zrobił to, na co miał ochotę?

Aha... podkreślone Ciebie nie dotyczy, ma się rozumieć?

[Jakkolwiek]

Włosy podcięte równo o 4cm mogę mieć za darmo, nie muszę płacić dwóch stów za 15min pracy. Bez przesady. Nawet mało który lekarz bierze 200 zł za badanie, a praca fryzjera jest zdecydowanie mniej ważna, fryzjer mniej pracy włożył w swoje wykształcenie więc nie widzę powodu, dla którego miałby brać więcej za usługę niż lekarz. Niestety większość fryzjerów, jak to się kolokwialnie mówi 'wyżej sra niż dupę ma' i wydaje im się, że są wielkimi gwiazdami w swoim salonie. Niestety dobrych fryzjerów w swoim życiu jeszcze nie spotkałam, mimo, że chodziłam zarówno do takich, którzy biorą 200zł za ścięcie jak i 50. A największą porażką był fryzjer o sławie światowej, więc jak widać cena nie idzie w parze z zadowoleniem klientki.

[natatitka]

Napisane przez Ankafanka

Ja bylam kiedys u takiej fryzjerki...poszlam zeby mi cos zrobila z grzywka,i jej mowie TYLKO GRZYWKA BO ZAPUSZCZAM. A ona zaczela mnie przekonywac ze trzeba troche zmienic tyl bo sama grzywka to nudno i ten usmiech i te inne kolezanki TAK TAK PANI M. UMIE DORADZIC, BEDZIE PANI ZADOWOLONA. I wiecie...najgorsze jest to ze w konu ulegacie to taka psychologiczna gra,wierzycie ze moze bedzie fajnie.... I wyszlam i tydzien zalowalam ze obcielam juz calkiem dlugie wlosy,musialam je ukladac ehhh.....Ale na szczescie teraz mam super fryzjerke,jak za pierwszym razem do niej poszlam to az nie moglam uwierzyc:
1. uratowala mi grzywke ktora soie schrzanilam(mialam cos w stylu zabka...srodek krotki a boki dlugie ) a ona tak mi wymodelowala ze naprawde fajnie wygladalam.
2. Powiedzialam ze ma nie ruszac tylu bo zapuszczam i.....nic mi nie ruszyla---CUUD!!
3.Strasnie mila jeszcze nigdy nie byla zniecierpliwiona itp.
4. Malo bierze jak poszlam z mama to obie zaplacilysmy...60zl.
5.Jak weszlam to zwrocilam uwage na liczne dyplomy za 1,2 miejsca i wyroznienia,wsrod jurorow-Leszek Czajka
A znalazlam ja wlasnie przez Wizaz bo mialam dosc chodzenia do H.C. i innych syfow. Gdzie za samo srednie ciecie placilam 60 zl....
A ten salon o ktorym wspomnialam to Agnes Ploszaj i miesci sie w Łodzi.
P.Agnieszka jest the best musialam to napisac bo DOBRZY FRYZJERZY DZISIAJ TO RZADKOSC

Mam pytanie, bo też mieszkam w Łodzi. Jestem ciekawa gdzie mieści się ten salon salon fryzjerski, bo nie mam ostatnio żadnego fajnego fryzjera, a muszę coś zrobić z głową bo mi się trochę zarosło. Pzdrawiam.

[katebury]

witam
wczoraj bylam u fryzjera i jestem zrozpaczona, dodam ze byl to salon lorel , zawsze farbuje wloski tymi farbami, jednak cos mnie podkusilo i poszlam ... i bardzooooo zaluje, poprosilam o kolor jasny blond sloneczny na swoje platynowe wloski, fryzjerka nalozyla mi majrel 8,03 i wyszlam miedziano zolta, okropnos, do tego zplacilam 150 zl i fryzjerka caly czas mnie wspominala, ze sie nie znam i ze mam jej zaufac, ale to wlasnie jak juz ktoras wizazanka pisala, to duzo frycow poprostu nie slucha klientek i robi swoje, jestem nie zadwolona z efektu i napewno tam nie pojde i nie polece nikomu...

[nortonx]

Napisane przez Jakkolwiek

Włosy podcięte równo o 4cm mogę mieć za darmo, nie muszę płacić dwóch stów za 15min pracy. Bez przesady. Nawet mało który lekarz bierze 200 zł za badanie, a praca fryzjera jest zdecydowanie mniej ważna, fryzjer mniej pracy włożył w swoje wykształcenie więc nie widzę powodu, dla którego miałby brać więcej za usługę niż lekarz. Niestety większość fryzjerów, jak to się kolokwialnie mówi 'wyżej sra niż dupę ma' i wydaje im się, że są wielkimi gwiazdami w swoim salonie. Niestety dobrych fryzjerów w swoim życiu jeszcze nie spotkałam, mimo, że chodziłam zarówno do takich, którzy biorą 200zł za ścięcie jak i 50. A największą porażką był fryzjer o sławie światowej, więc jak widać cena nie idzie w parze z zadowoleniem klientki.

Brawo za inteligencje widzę że masz rzeczywiste podejście do swojego wizerunku szczególnie spodobały mi się te słowa "fryzjer mniej pracy włożył w swoje wykształcenie " faktycznie jesteśmy debilami którzy nauczyli się podcinać twoje pióra ja ukończyłem uniwersytet ekonomiczny i faktycznie mało włożyłem w swoje wykształcenie a teraz podcinam końcówki za 200zł i pracuje przy sesjach zdjęciowych za 2000zł a moja znajoma ma mg.z matmy i też ścina końcówki za 200zł w dodatku uczy fryzjerów którzy mało inwestują w swoje wykształcenie kasuje 3600zł za 6 dni nauki geometrycznego strzyżenia a w dodatku ta niewykształcona koleżanką robi sesje na skale światową.

No cóż faktycznie nie jesteśmy tak wykształceni jak ty jesteśmy buractwem niższej klasy nie narzucamy trendów sezonowych nie interweniujemy w mode skądże my nie korygujemy niedoskonałości głowy a ni twarzy gdzie tam jesteśmy przyjcież bandą buraków z nożycami do żywopłotu a jak

Pozdrawiam inteligentnych inaczej

[panierrka]

Napisane przez nortonx

Brawo za inteligencje widzę że masz rzeczywiste podejście do swojego wizerunku szczególnie spodobały mi się te słowa "fryzjer mniej pracy włożył w swoje wykształcenie " faktycznie jesteśmy debilami którzy nauczyli się podcinać twoje pióra ja ukończyłem uniwersytet ekonomiczny i faktycznie mało włożyłem w swoje wykształcenie a teraz podcinam końcówki za 200zł i pracuje przy sesjach zdjęciowych za 2000zł a moja znajoma ma mg.z matmy i też ścina końcówki za 200zł w dodatku uczy fryzjerów którzy mało inwestują w swoje wykształcenie kasuje 3600zł za 6 dni nauki geometrycznego strzyżenia a w dodatku ta niewykształcona koleżanką robi sesje na skale światową.

No cóż faktycznie nie jesteśmy tak wykształceni jak ty jesteśmy buractwem niższej klasy nie narzucamy trendów sezonowych nie interweniujemy w mode skądże my nie korygujemy niedoskonałości głowy a ni twarzy gdzie tam jesteśmy przyjcież bandą buraków z nożycami do żywopłotu a jak

Pozdrawiam inteligentnych inaczej

Aż przykro się czyta takie wypowiedzi z osobistymi wycieczkami Sorry, ale tutaj to Ty pokazałeś brak klasy.

Sądzę, że chodziło o wykształcenie "fryzjerskie", bo mnie nie obchodzi, że kosmetyczka jest genialnym matematykiem i świetnie robi na drutach, jak nie potrafi dobrze wykonać swojej pracy.

Gratuluję sukcesu, ale współczuję nadęcia

[katty86]

Napisane przez nortonx

Brawo za inteligencje widzę że masz rzeczywiste podejście do swojego wizerunku szczególnie spodobały mi się te słowa "fryzjer mniej pracy włożył w swoje wykształcenie " faktycznie jesteśmy debilami którzy nauczyli się podcinać twoje pióra ja ukończyłem uniwersytet ekonomiczny i faktycznie mało włożyłem w swoje wykształcenie a teraz podcinam końcówki za 200zł i pracuje przy sesjach zdjęciowych za 2000zł a moja znajoma ma mg.z matmy i też ścina końcówki za 200zł w dodatku uczy fryzjerów którzy mało inwestują w swoje wykształcenie kasuje 3600zł za 6 dni nauki geometrycznego strzyżenia a w dodatku ta niewykształcona koleżanką robi sesje na skale światową.

No cóż faktycznie nie jesteśmy tak wykształceni jak ty jesteśmy buractwem niższej klasy nie narzucamy trendów sezonowych nie interweniujemy w mode skądże my nie korygujemy niedoskonałości głowy a ni twarzy gdzie tam jesteśmy przyjcież bandą buraków z nożycami do żywopłotu a jak

Pozdrawiam inteligentnych inaczej

Po pierwsze,obecnie w tym kraju prawie każdy ma studia.Inna sprawa jakie(uczelni jest jak psów o różnym poziomie).Ale chyba za dobry nie byłeś,skoro zostałeś fryzjerem.Po drugie po co do diabła studiowałeś ekonomię skoro chciałeś być fryzjerem?
Zmarnowałeś tyle lat,które mogłeś przeznaczyć na praktykę.
Po trzecie nie porównuj robienia fryzur do leczenia ludzi( nie jestem lekarzem).To tylko wygląd,może i ważny ale jest wiele ważniejszych rzeczy,chociażby zdrowie i szczęście.
To,że płacą wam taką kasę to jeszcze nie znaczy,że słusznie.Niestety obecnie jest tak,że zarobki są nieproporcjonalne do wiedzy,wkładu pracy itd.Przykład:prezenterzy TV,aktorzy,piosenkarze którzy zarabiają kosmiczną kasę za szczerzenie się do obiektywu.

Poza tym:trochę skromności.Już któryś z rzędu fryzjer robi z siebie pół boga,bo on czesze,ścina i maluje,więc jest artystą. Nie ratujecie życia, nie konstruujecie samolotów,nie opracowujecie leku na raka,poprawiacie nam wygląd,humory,sprawiacie przyjemność i tyle.
Zawód fajny,potrzebny ale nie przesadzajcie z tym samouwielbieniem.
Poza tym z takim podejściem do klienta jakie reprezentujesz,to dziwię się,że ktokolwiek chce korzystać z Twoich usług.

A co do inteligencji,to prawdziwie inteligentni ludzie są skromni,nie muszą się chwalić jacy to oni są mądrzy bo to widać.
Trochę pokory człowieku.
A teraz zostanę zjedzona przez fryzjerów i nie tylko.

[Rayne]

Napisane przez katty86

A teraz zostanę zjedzona przez fryzjerów i nie tylko.

"I nie tylko" odpada
A buractwo nie ma nic wspólnego z wykonywanym zawodem (no, może z niektórymi... jak uprawa b. cukrowego ).

[Jakkolwiek]

Napisane przez nortonx

Brawo za inteligencje widzę że masz rzeczywiste podejście do swojego wizerunku

Moje podejście do mojego wizerunku jest zdecydowanie bardziej rzeczywiste niż twoje. W końcu to ja patrzę na siebie w lustro co dzień, nie ty. Daruj sobie więc takie wyssane z palca stwierdzenia, bo ani to mądre, ani prawdziwe.

Napisane przez nortonx

szczególnie spodobały mi się te słowa "fryzjer mniej pracy włożył w swoje wykształcenie " faktycznie jesteśmy debilami którzy nauczyli się podcinać twoje pióra

Przecież takie są fakty- przeciętny lekarz poświęcił dużo więcej czasu i energii aby wykonywać swój zawód niż przeciętny fryzjer. Nie wiem z czym tu dyskutować.
Nigdzie nie pisałam, że jesteście debilami, chociaż jak czytam twoje posty zaczynam się zastanawiać, czy to aby nie prawda.

Napisane przez nortonx

ja ukończyłem uniwersytet ekonomiczny i faktycznie mało włożyłem w swoje wykształcenie

Jak napisał ktoś przede mną, prawie każdy teraz ma studia. To żaden wyznacznik wkładu w wykształcenie, są różne uczelnie i mieć papier to żaden problem. Uniwersytet ekonomiczny ma niewiele wspólnego z fryzjerstwem, a o tym rozmawiamy. Jak już jesteśmy przy temacie edukacji proponuję, abyś nauczył się interpunkcji, bo widzę, że masz z tym problemy, panie fryzjerze.

Napisane przez nortonx

a teraz podcinam końcówki za 200zł i pracuje przy sesjach zdjęciowych za 2000zł a moja znajoma ma mg.z matmy i też ścina końcówki za 200zł w dodatku uczy fryzjerów którzy mało inwestują w swoje wykształcenie kasuje 3600zł za 6 dni nauki geometrycznego strzyżenia a w dodatku ta niewykształcona koleżanką robi sesje na skale światową.

Zarobki mają niewiele wspólnego i z wykształceniem, i z inteligencją, jak z resztą widać na załączonym obrazku.
Spawacz w stoczni może zarabiać 6000zł miesięcznie, a wykształcenie posiada minimalne.

Napisane przez nortonx

No cóż faktycznie nie jesteśmy tak wykształceni jak ty jesteśmy buractwem niższej klasy nie narzucamy trendów sezonowych nie interweniujemy w mode skądże my nie korygujemy niedoskonałości głowy a ni twarzy gdzie tam jesteśmy przyjcież bandą buraków z nożycami do żywopłotu a jak

Masz jakiś kompleks niższości? Nigdzie żadna z nas tego nie napisała. No cóż, jeśli sam fryzjer tak pisze coś musi być na rzeczy...

Napisane przez nortonx

Pozdrawiam inteligentnych inaczej

Dziwne to zwyczaje wprowadzasz na forum, żeby samemu sobie pozdrowienia wysyłać.

[Agatau88]

Cos widze ze pan fryzjer ma wielki problem z ortografią, w jednej wypowiedzi wyłapałam może 5 błędów i to poważnych np ludzią zamiast ludziom jak podejrzewam

Co do watku żeby nie offtopować, powiedziałabym co zresztą wiekszość Wizażanek juz pisała:
- podcinanie nie tyle ile trzeba ale to już standard
-własna wizja koloru na głowie i upieranie się przy niej

Bardzo lubię gdy fryzjer mi coś doradzi, podpowie, zaproponuje jakieś kosmetyki pielęgnacyjne, ale nie gdy na siłe mowi ze np powinnam mieć inny kolor

Poza tym usługa bez względu na wszytsko: tłumaczę: byłam kiedyś u fryzjera, chciałam zrobić trwała, miałam włosy rozjasnione do białości, salon renomowany, a on pewnie nie ma sprawy. Zapłacilam 300zł, coz, póki mi nie odrosły mialam siano, to były spalone włosy.

Poza tym jakoś ostatnio trafiam na lepszych fryzjerów

[244]

Szanowny fryzjerze. Nie będę pisać o wyżej wytyczonych Ci (przez Jakkolwiek) błędów. Bo szkoda klawiatury i moich palców. Ale podpisuje się po nimi obiema rękami.
Ale skoro szanowny fryzjer zarabia takie zawrotne kwoty, to co szanowny fryzjer robi na takim pospolitym forum dla półgłówków i niedouczonych ludzi? Nie uwłacza to czci (podejrzewam,,że ta cześć jest wymyślona przez samego szanownego fryzjera bo nie wierze w to, że ztakimn zachowaniem w rzeczywistości ktoś może mieć jakiś szacunek) szanownego fryzjera? Takich znajomości jak szanowny fryzjer posiada mozna zazdrościć. Więc niech szanowny fryzjer weźmie udział w rozmowie na profesjonalnym forum fryzjerskim, i tam rozwija swoję spostrzeżenia o niedouczonych prostych ludziach którzy przychodząc do fryzjera mówią, że chcą skrócić 5 cm, nie wiedzą co robią. Albo gdy mówią, że nie chcą grzywki, dostają taką na 2 cm.
Prosze tam rozwijać swoje spostrzeżenia z takimijak szanowny fryzjer innymi szanownymi fryzjerami.

[nortonx]

Napisane przez katty86

chyba za dobry nie byłeś,skoro zostałeś fryzjerem.Po drugie po co do diabła studiowałeś ekonomię skoro chciałeś być fryzjerem?

Nie wiem skąd wam się to bierze „chyba za dobry nie byłeś,skoro zostałeś fryzjerem”
Takie słowa świadczą o takim stereotypowym myśleniu do niczego się nie nadajesz zostań fryzjerem kiedyś tak uważano że niektórym z was takie myślenie pozostało.

Studia kończyłem w celu związanym z branżą fryzjerską. I nie zmarnowałem tylu lat, lecz osiągnąłem zamierzony cel.

Napisane przez katty86

Po trzecie nie porównuj robienia fryzur do leczenia ludzi( nie jestem lekarzem).To tylko wygląd,może i ważny ale jest wiele ważniejszych rzeczy,chociażby zdrowie i szczęście.

Generalnie to jest chore porównanie ja nie wymyśliłem że praca fryzjera jest podobna do pracy lekarza, niektóre inteligentki chyba widzą tu podobieństwo i to jest chore.

Napisane przez katty86

To,że płacą wam taką kasę to jeszcze nie znaczy,że słusznie.Niestety obecnie jest tak,że zarobki są nieproporcjonalne do wiedzy,wkładu pracy itd.

Właśnie uzyskałaś odpowiedź po co mi była potrzebny ekonomik.

Napisane przez katty86

Poza tym:trochę skromności.Już któryś z rzędu fryzjer robi z siebie pół boga,bo on czesze,ścina i maluje,więc jest artystą.

Nie mówię że jestem pół bogiem bo to jest niestosowne porównanie, natomiast śmiało mogę powiedzieć że znam się na swojej robocie.

Napisane przez katty86

Nie ratujecie życia, nie konstruujecie samolotów,nie opracowujecie leku na raka

Chyba cię poniosło z tym porównaniem bo nikt nie mówi że nasz zawód jest nad wszystkimi innymi. Polityką mojego znajomego jest robienie Show gdzie za uczestniczenie bulicie dobra kasę a tak w rzeczywistości to chcąc być atrakcyjną trza bulić

W sumie nie wiem poco ja wam to tłumaczę skoro i tak każdy pozostanie przy swoim zdaniu.

No cóż ktoś będzie zarabiać na poprawianiu waszych niedoskonałości czy to będzie lekaż typu chirurg plastyczny, kosmetyczka, wizażystka, fryzjer, psycholog, dentysta, stylista i cały sztab ludzi od ludzkiego wizerunku bo tym właśnie się zajmujemy.