Promocje w Douglasie, Sephorze, Marionnaud + OT, część VIII :)

[Taszanta]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41148830]To w takim razie raczej to wina pedzla, bo zaden podklad nie jest w stanie oblepic wlosia tak, aby sie go domyc nie dalo. To nie wina srodka myjacego, ale wlosia. Takie jest moje zdanie.

Ech, pamietam te swoje obsesje na punkcie mycia pedzli kiedys. Nawet obowiazkowo odzywke nakladalam co tydzien . Teraz juz mi sie nie chce. Codziennie myje, odciskam nadmiar wody w recznik i tyle.[/QUOTE]

A propos pedzli, to muszę sobie kupić nowe. Mam duży zestaw kupiony kilka lat temu na Allegro, jakieś Lancrone czy coś i jestem bardzo zadowolona, pędzle ok tylko rączki się zniszczyły, chyba od mycia.
Potrzebuję duży pędzel do pudru, mniejszy do pudru/meteorytów i skośny do różu. Chciałabym jakieś porządne wypróbować, może Mac? Inglot też ma fajne wizualnie no ale nie wiem jak z jakością?
A Bobbi Brown?
Co radzicie?

[mhm0808]

Napisane przez Lukardis

Za taką cenę to się dziwie, że nic z zapachem nie zrobili.. Z P&R kusi mnie coś kupić, ale tak w zasadzie nie wiem co mają ciekawego..

ja mogę polecić maskę do włosów regenerującą. Z 15 słoików już zużyłam

[Lukardis]

Napisane przez pin3ska

No mysle, ze dla innych moze on byc przyjemny, ale mi sie kojarzy fatalnie

A jak Cie kusi to kupuj Masła do ciała i peelingi mają super, ja kocham serie relaksującą

Masła mnie kuszą, ale muszę zużyć to co obecnie mam, czyli pewnie po wakacjach się skuszę na coś P&R

[Taszanta]

A mi bardzo nie podszedł ten "peeling":
http://www.patandrub.pl/sklep/p-47-p...wyszczuplanie/
Nie dość, że w ogóle nie ma to właściwości peelingujących to jeszcze zawiera czarne drobinki, które tak skutecznie potrafią zabrudzić łazienkę, że perfekcyjna pani domu by nie podołała

Oprócz tego mam jeszcze z p&r bogate masło do ciała i ono jest naprawdę super

[Lukardis]

Haha tekst z PPD mnie rozwalił

Szczerze to zastanawiają mnie ich kosmetyki do włosów - może nie szampony, bo one cudów na głowie nie zrobią, ale jakaś pielęgnacja.. Muszę poczytać opinie

[milka-pilka]

Napisane przez Taszanta

A propos pedzli, to muszę sobie kupić nowe. Mam duży zestaw kupiony kilka lat temu na Allegro, jakieś Lancrone czy coś i jestem bardzo zadowolona, pędzle ok tylko rączki się zniszczyły, chyba od mycia.
Potrzebuję duży pędzel do pudru, mniejszy do pudru/meteorytów i skośny do różu. Chciałabym jakieś porządne wypróbować, może Mac? Inglot też ma fajne wizualnie no ale nie wiem jak z jakością?
A Bobbi Brown?
Co radzicie?

Do pudru i do różu polecam Bobbi Brown, tylko, że one są bardzo drogie. Warto poczekać na jakąś promocję -20% np. Tych dwóch pędzli nie zastąpiłabym żadnymi innymi.
MAC oczywiście też ma fajne, ale więcej różnorakich (także do precyzyjniejszych czynności, jak np. konturowanie). Ceny troszkę niższe od BB.
Z tańszych wiele osób poleca RT, są ok, ale dla mnie bez szału. Uważam, że pędzle Bobbikowe są na prawdę najlepsze. Tylko nie piszę o doocznych, tylko o tych głównych do twarzy.
Do konturowania, rozświetlaczy itp. używam macowych.

[dark01]

Napisane przez tekila901

pomożecie? kupiłam wychwalany na wizażu pędzel hakuro h51. nigdy nie używałam pędzli do podkładu, ale że efekt podobno dużo lepszy niż przy malowaniu się palcami, więc kupiłam. próbowałam nakładać nim zarówno podkład, jak i bb. efekt za każdym razem dużo gorszy niż jak wklepuję je palcami. nakładałam je różnymi technikami - malowałam pędzlem, wklepywałam delikatnie, wykonywałam koliste ruchy i nic. co robię źle?
i druga sprawa - zużywam dwa razy więcej podkładu, bo wsiąka w pędzel
spróbowałam też używać go do pudru, ale robi efekt maski

...
jakiego konkretnie podkładu używasz?
mam ten sam pędzel i raczj się sprawdza przy większości podkładów..tak jak mówią dziewczyny spryskaj pędzel wodą termalna/hydrolatem/tonikiem ,kilka kropek podkładu na twarz i dopiero rozcieraja pędzlem.

[tekila901]

Napisane przez dark01

...
jakiego konkretnie podkładu używasz?
mam ten sam pędzel i raczj się sprawdza przy większości podkładów..tak jak mówią dziewczyny spryskaj pędzel wodą termalna/hydrolatem/tonikiem ,kilka kropek podkładu na twarz i dopiero rozcieraja pędzlem.

próbowałam z catrice infinite matt, affinitone i skin 79 gold vip. jak rozcieram, to robią się smugi, jak stempluję, to kropki...

[p4w]

Napisane przez tekila901

właśnie mam problem z techniką nakładania. jak stempluję, to pędzel pozostawia kropki, jakbym spryskała się podkładem w sprayu. jak maluję, przejeżdżam pędzlem po twarzy, to robią się smugi. najbardziej to widać w miejscach, gdzie mam co ukryć - naczynka.

oglądam filmiki na youtube i tam dziewczyny różnie robią. ale ja widzę lepszy efekt przy użyciu palców. nie mam pojęcia co robię źle

a próbowałaś łączyć te 2 metody
ja najpierw rozprowadzam podkład stemplując, a potem nie dodając podkładu rozcieram to wszystko kolistymi ruchami żeby "połączyć kropki" powstałe przy stemplowaniu

niby to takie oczywiste, ze samo stemplowanie nie rozprowadzi równo podkładu, ale z twoich wypowiedzi wydaje mi się, ze tego nie rozcierasz

ja dodatkowo w tych miejscach gdzie potrzebuję dodatkowej warstwy dokładam ją Beuty Blenderem albo palcami
i zawsze przy użyciu pędzla/gąbki zuzywa sie więcej podkładu ale też można uzyskać lepszy efekt jesli chodzi o krycie - u mnie to najlepiej widać przy korektorze ostatnim moim odkryciem jesli chodzi o rozprowadzanie korektora jest Real techniques - setting brush

[dark01]

Napisane przez tekila901

próbowałam z catrice infinite matt, affinitone i skin 79 gold vip. jak rozcieram, to robią się smugi, jak stempluję, to kropki...

...
czyli to raczej brak wprawy w posługiwaniu sie pędzlem,spróbuj wiecej rozcierać aż do zatarcia smug.potem ewentualnie dołożyć kolejną porcyjke podkładu i znowu lekko wetrzeć..chociaz sądze,że poręczniej by ci było zaczać od pędzle typu ''kulka''..flattopy lepiej rozprowadzają bardziej kremowe konsystencje....lub do rzadkich fluidów pędzel typu skunks,czyli białoczarny się dobrze sprawuje.

[tekila901]

Napisane przez p4w

a próbowałaś łączyć te 2 metody
ja najpierw rozprowadzam podkład stemplując, a potem nie dodając podkładu rozcieram to wszystko kolistymi ruchami żeby "połączyć kropki" powstałe przy stemplowaniu

niby to takie oczywiste, ze samo stemplowanie nie rozprowadzi równo podkładu, ale z twoich wypowiedzi wydaje mi się, ze tego nie rozcierasz

ja dodatkowo w tych miejscach gdzie potrzebuję dodatkowej warstwy dokładam ją Beuty Blenderem albo palcami
i zawsze przy użyciu pędzla/gąbki zuzywa sie więcej podkładu ale też można uzyskać lepszy efekt jesli chodzi o krycie - u mnie to najlepiej widać przy korektorze ostatnim moim odkryciem jesli chodzi o rozprowadzanie korektora jest Real techniques - setting brush

Napisane przez dark01

...
czyli to raczej brak wprawy w posługiwaniu sie pędzlem,spróbuj wiecej rozcierać aż do zatarcia smug.potem ewentualnie dołożyć kolejną porcyjke podkładu i znowu lekko wetrzeć..chociaz sądze,że poręczniej by ci było zaczać od pędzle typu ''kulka''..flattopy lepiej rozprowadzają bardziej kremowe konsystencje....lub do rzadkich fluidów pędzel typu skunks,czyli białoczarny się dobrze sprawuje.

dzięki dziewczyny popróbuję jeszcze. tam, gdzie nie potrzebuję mocnego krycia, pędzel sprawuje się dobrze, ale tam, gdzie muszę zakryć naczynka, to mam problem. może to wina pędzla, bo naczynka mam na płatkach nosa?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Taszanta

A propos pedzli, to muszę sobie kupić nowe. Mam duży zestaw kupiony kilka lat temu na Allegro, jakieś Lancrone czy coś i jestem bardzo zadowolona, pędzle ok tylko rączki się zniszczyły, chyba od mycia.
Potrzebuję duży pędzel do pudru, mniejszy do pudru/meteorytów i skośny do różu. Chciałabym jakieś porządne wypróbować, może Mac? Inglot też ma fajne wizualnie no ale nie wiem jak z jakością?
A Bobbi Brown?
Co radzicie?

Ja z Inglota jeden mam. Wiekszego badziewia nie widzialam. Czyszcze nim klawiature.
Do pudru i ewentualnie rozu polecam Real Techniques do rozu. Podklad, liner nakladam MACowym. Do rozu dobry jest tez skosny do rozu Sephory, ale do nakladania rozu na male powierzchnie sie nie nadaje. Do blendowania cieni tylko 217 MACa. Do nakladania cieni na cala powieke ulubiencem jest pedzel do korektora EDM.
Z Bobbi mam jeden i uzywam od swieta. Jest dobry, ale MACowe lepsze moim zdaniem.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez moniq_c

no tak, ale w arkadii nie ma Inglota, a tam będe najbliżej. Pytałam o Douglasa,bo tam stand Inglota mają i mam nadzieję że klej będzie. A o Sephorze nawet nie pomyślałam żeby sprawdzić, dzięki

U mnie w D. Inglota nie ma, wiec nie wiem .

[Taszanta]

Napisane przez milka-pilka

Do pudru i do różu polecam Bobbi Brown, tylko, że one są bardzo drogie. Warto poczekać na jakąś promocję -20% np. Tych dwóch pędzli nie zastąpiłabym żadnymi innymi.
MAC oczywiście też ma fajne, ale więcej różnorakich (także do precyzyjniejszych czynności, jak np. konturowanie). Ceny troszkę niższe od BB.
Z tańszych wiele osób poleca RT, są ok, ale dla mnie bez szału. Uważam, że pędzle Bobbikowe są na prawdę najlepsze. Tylko nie piszę o doocznych, tylko o tych głównych do twarzy.
Do konturowania, rozświetlaczy itp. używam macowych.

O, nie wiedziałam że Mac tańszy od BB. BB szczerze mówiąc jeszcze nie widziałam, muszę oblukać przy najbliższej okazji w ZT. Zależy mi też na ładnym wyglądzie pędzla

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41151366]Ja z Inglota jeden mam. Wiekszego badziewia nie widzialam. Czyszcze nim klawiature.
Do pudru i ewentualnie rozu polecam Real Techniques do rozu. Podklad, liner nakladam MACowym. Do rozu dobry jest tez skosny do rozu Sephory, ale do nakladania rozu na male powierzchnie sie nie nadaje. Do blendowania cieni tylko 217 MACa. Do nakladania cieni na cala powieke ulubiencem jest pedzel do korektora EDM.
Z Bobbi mam jeden i uzywam od swieta. Jest dobry, ale MACowe lepsze moim zdaniem.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------.[/QUOTE]



czyli mam do wyboru BB albo MAC

A tak w ogóle to dzięki za opinie, dziewczyny.

[niusia212]

Napisane przez moniq_c

no tak, ale w arkadii nie ma Inglota, a tam będe najbliżej. Pytałam o Douglasa,bo tam stand Inglota mają i mam nadzieję że klej będzie. A o Sephorze nawet nie pomyślałam żeby sprawdzić, dzięki

James w teorii to ja się nawet trochę z Tobą zgadzam, tylko praktyka się buntuje

w Arkadii jest w sephorze albo MACu (DUO)

[OlaM]

Ja mam sporo pędzli MAC (30), 13 Real Techniques, jeden Bobbikowy (do różu) i jakieś pojedyncze z Benefit, Lancome, Everyday Minerals, Sephory i Maestro. No i mam różowe jajo z BB, ale coś ostatnio przeszła mi na nie faza.
Bezkonkurencyjne są dla mnie pędzle MAC, zwłaszcza te dooczne, ale ten Bobbikowy do różu też jest świetny.
Za to do podkładów najlepiej używa mi się Real Techniques.

Do mycia używam głownie płynu z MAC do czyszczenia pędzli, bo w domu mam miękką wodę, która z pędzli z naturalnego włosia robi mi miotły. Za to do mycia pędzli syntetycznych rewelacyjny jest regenerujący olejek do częstego mycia rąk z Iwostin (seria Sensitia). Naprawdę nic tak skutecznie nie wymywa podkładu z pędzli, jak ten olejek.

[Taszanta]

Napisane przez OlaM

Ja mam sporo pędzli MAC (30), 13 Real Techniques, jeden Bobbikowy (do różu) i jakieś pojedyncze z Benefit, Lancome, Everyday Minerals, Sephory i Maestro. No i mam różowe jajo z BB, ale coś ostatnio przeszła mi na nie faza.
Bezkonkurencyjne są dla mnie pędzle MAC, zwłaszcza te dooczne, ale ten Bobbikowy do różu też jest świetny.
Za to do podkładów najlepiej używa mi się Real Techniques.
.

[milka-pilka]

Napisane przez OlaM

Za to do podkładów najlepiej używa mi się Real Techniques.

Ola, których dokładnie pędzli RT używasz do podkładów?

[OlaM]

Napisane przez milka-pilka

Ola, których dokładnie pędzli RT używasz do podkładów?

Zaczęłam od Buffing Brush, bo miałam go w zestawie. On wprawdzie chyba tak do końca nie jest przeznaczony do fluidów, tylko do pudru i podkładów mineralnych, ale mnie naprawdę świetnie nakłada się nim takie zwykłe, płynne fluidy. Jedyny mały problem może być z aplikacją w okolicach nosa, bo on dość spory jest i trudniej nim dotrzeć w zagłębienia.

Potem dokupiłam jeszcze Stippling Brush, Expert Face Brush i Foundation Brush. Lubię je i używam z częstotliwością wg kolejności wymienienia, przy czym tego ostatniego to przyznam nie używam prawie w ogóle - za mały jest dla mnie i za giętki.
W sumie to najczęściej sięgam po Buffing i Stippling, Expert Face też fajny, ale ciut za bardzo zbite włosie ma dla mnie. Zresztą to też zależy od podkladu.

Aha, na stronie RT są tutoriale z użyciem różnych pędzli.

[tiniaczek]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41151366]Ja z Inglota jeden mam. Wiekszego badziewia nie widzialam. Czyszcze nim klawiature.
Do pudru i ewentualnie rozu polecam Real Techniques do rozu. Podklad, liner nakladam MACowym. Do rozu dobry jest tez skosny do rozu Sephory, ale do nakladania rozu na male powierzchnie sie nie nadaje. Do blendowania cieni tylko 217 MACa. Do nakladania cieni na cala powieke ulubiencem jest pedzel do korektora EDM.
Z Bobbi mam jeden i uzywam od swieta. Jest dobry, ale MACowe lepsze moim zdaniem.
[/QUOTE]

Potwierdzam Mam skosny do rozu, kupiony z 6-7 lat temu, gorszego pedzla nie mialam. Nawet do klawiatury sie nie nadajae, bo gubi wlosnie jak szalony.

[milka-pilka]

Dzięki Olu Ja jeden z nich mam, ale leży gdzieś głęboko w kufrze. Sprawdzę który to. Może wypróbuję go do podkładu

[Taszanta]

Napisane przez tiniaczek

Potwierdzam Mam skosny do rozu, kupiony z 6-7 lat temu, gorszego pedzla nie mialam. Nawet do klawiatury sie nie nadajae, bo gubi wlosnie jak szalony.

Dzięki, czyli omijam Inglota szerokim łukiem

[ranka]

ja tez mam jeden z Inglota i jest calkiem niezly

[milka-pilka]

Te duże pędzle Inglota niestety gubią włosie, choć mają fajne wymiary i generalnie są dobre. Ja kiedyś bardzo lubiłam duży pędzel do pudru i taki mniejszy też do pudru /lub różu - niestety po użyciu włosy na twarzy zostawały w dużej ilości Gdyby nie to, to oceniłabym je całkiem nieźle.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez tiniaczek

Potwierdzam Mam skosny do rozu, kupiony z 6-7 lat temu, gorszego pedzla nie mialam. Nawet do klawiatury sie nie nadajae, bo gubi wlosnie jak szalony.

Moj wlosia nie gubi. Ma jednak tak sztywne i drapiace wlosie, ze po pierwszym uzyciu peeling powiek mialam .
Teraz dziala jak ta lala. Mocze delikatnie pedzel w micelu, szast-prast i laptop jak nowy.

[OlaM]

W temacie pędzli to dodam jeszcze, że z Maestro zamówiłam kiedyś kilka sztuk i o ile większości nie używam w ogóle, to jeden jest u mnie na tapecie codziennie - płaski z serii 320, którym aplikuję jasne cienie na całą powiekę. Niestety starło mi się całkiem oznaczenie z rączki, więc nie pamietam, który mam rozmiar, ale zdaje mi się, że jeden z tych większych (R12 lub R14). Wg mnie ten pędzelek warto wypróbować.
Wzięłam też sobie m.in. nr 480 (R10), który ma kształt mniej więcej
jak limitowany MACowy pędzel 226, ale to jednak nie to samo .

[tiniaczek]

Napisane przez Taszanta

Dzięki, czyli omijam Inglota szerokim łukiem

Moim zdaniem szkoda pieniedzy.

Napisane przez milka-pilka

Te duże pędzle Inglota niestety gubią włosie, choć mają fajne wymiary i generalnie są dobre. Ja kiedyś bardzo lubiłam duży pędzel do pudru i taki mniejszy też do pudru /lub różu - niestety po użyciu włosy na twarzy zostawały w dużej ilości Gdyby nie to, to oceniłabym je całkiem nieźle.

No wlasnie, nie cierpie zbierac wlosia z pedzla z buzi.

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41156674]Moj wlosia nie gubi. Ma jednak tak sztywne i drapiace wlosie, ze po pierwszym uzyciu peeling powiek mialam .
Teraz dziala jak ta lala. Mocze delikatnie pedzel w micelu, szast-prast i laptop jak nowy.[/QUOTE]

Ja swoj odkurzaczem czyszcze Ale najslabszym trybem

[neath]

Napisane przez OlaM

W temacie pędzli to dodam jeszcze, że z Maestro zamówiłam kiedyś kilka sztuk i o ile większości nie używam w ogóle, to jeden jest u mnie na tapecie codziennie - płaski z serii 320, którym aplikuję jasne cienie na całą powiekę. Niestety starło mi się całkiem oznaczenie z rączki, więc nie pamietam, który mam rozmiar, ale zdaje mi się, że jeden z tych większych (R12 lub R14). Wg mnie ten pędzelek warto wypróbować.
Wzięłam też sobie m.in. nr 480 (R10), który ma kształt mniej więcej
jak limitowany MACowy pędzel 226, ale to jednak nie to samo .

480 r.10 jak dla mnie ma za mało włosia , a zachwalany 497 to straszny drapak...
Za to z serii 360 mam wszystkie rozmiary i bardzo je lubię.

[Młoda86]

James, miałam opisać wrażenia z użytkowania pudru BN. Fair nie jest moim kolorem, owszem nie wygląda źle, ale szału nie ma, jest ciut za różowy i ten róż z niego wychodzi po pewnym czasie. Przez 4-5h widzę mat, później zaczynam się lekko błyszczeć a po 8 h świecę się jak latarnia. Efektu ciasta nie zauważyłam. Niemniej jednak przeraża mnie ten błysk... poobserwuje go sobie jeszcze

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Młoda86

James, miałam opisać wrażenia z użytkowania pudru BN. Fair nie jest moim kolorem, owszem nie wygląda źle, ale szału nie ma, jest ciut za różowy i ten róż z niego wychodzi po pewnym czasie. Przez 4-5h widzę mat, później zaczynam się lekko błyszczeć a po 8 h świecę się jak latarnia. Efektu ciasta nie zauważyłam. Niemniej jednak przeraża mnie ten błysk... poobserwuje go sobie jeszcze

U mnie jeszcze gorzej. Swiece sie bardzo szybko. Zupelnie nie ma roznicy miedzy zwyklymi pudrami a Benem. Nie jestem zadowolona. Mialam na buzi Fair. Mam nadzieje, ze z Neutral Setem pojdzie lepiej.

[OlaM]

Napisane przez neath

480 r.10 jak dla mnie ma za mało włosia , a zachwalany 497 to straszny drapak...
Za to z serii 360 mam wszystkie rozmiary i bardzo je lubię.

Zgadzam się co do 480 . Poza tym dla mnie jest za giętki do rozcierania.
497 to ma być chyba coś w stylu MACowej 217-tki, ale ponieważ uważam, że 217 to najlepszy pędzel pod słońcem, to nie zdecydowałam się na 497.
A z serii 360 mam jeden, taki maleńki (R6). Generalnie fajny, tylko ze względu na rozmiar, raczej do zadań specjalnych, czyli rzadko .